Parę dni temu pisałem, że skończył się termin „promocji” na bezpłatną wysyłkę do Polski z niemieckiego Amazonu. Teraz wygląda na to, że została przedłużona bezterminowo.
Wczoraj ponownie zajrzałem na stronę pomocy dotyczącej wysyłki w amazon.de. Co widzę? Niemal taka sama tabelka jak poprzednio – ale nie ma już informacji, że dotyczy zamówień do 24 maja.
Poza tym nic się nie zmieniło – bezpłatna jest wysyłka wszystkiego, o ile wartość zamówienia przekracza 49 euro.
Co ciekawe – w dodatkowych uwagach mamy dowód, że Amazon nie do końca panuje nad swoim systemem pomocy, czytamy tam bowiem:
Kindle devices are currently only delivered to addresses in Germany, Austria and Luxembourg. Standard and Premium Delivery to these countries is free.
I to oczywiście nie jest prawda. Bo do Polski i jeszcze paru innych krajóws czytniki Kindle są wysyłane i to bezpłatnie. Nic się więc tutaj nie zmieniło od końca ubiegłego roku. Jedyne ograniczenie jest takie, że możemy zamówić wyłącznie wersję bez reklam – no i bezpłatna będzie jedynie wysyłka standardowa.
Przypomnę też, że od paru miesięcy możemy Kindle zamówić we wszystkich europejskich Amazonach, np. francuskim czy brytyjskim. Jeśli jednak nie ma innych promocji – to najbardziej opłaca się kupno w Amazon.de, ze względu na bezpłatną wysyłkę. Jak zamówić Kindle – to wszystko w przewodniku.
Czytaj dalej:
- Polski Amazon dostał 31 milionów kary od UOKiK! Jest też wątek „czytnikowy”
- Kindle za 74 zł miesięcznie? Polski Amazon wprowadza sprzedaż ratalną z nietypową metodą weryfikacji
- Jak sprzedaje się Kindle w polskim, niemieckim i amerykańskim Amazonie? Mamy dużo interesujących liczb
- Polski UOKiK stawia zarzuty Amazonowi i grozi karą w wysokości 10% obrotu!
- Wiosenne okazje: Kindle Paperwhite z reklamami i Kindle Kids do 45 EUR taniej w niemieckim Amazonie
- Amazonowy program „Trade-In” nie działa wciąż w Polsce. Ale nawet jakby działał, to (raczej) się nie opłaci
Z innej beczki.
Robercie, od ponad 2 tygodni nie działa „Kanał RSS – bez promocji”. Naprawisz? Myślałem, że przejdzie, ale czyżby nikt tego nie używał poza mną i nie zauważył?
Właśnie wczoraj się dowiedziałem. Ten kanał (jako jedyny) jest generowany przez zewnętrzny serwis i on najwyrażniej przestał działać. Postaram się w poniedziałek przyjrzeć i poszukać innego.
Dzisiaj zamawiam elektronikę (nie Kindle) z amazon.de. Mimo że ona przedmioty były bezpośrednio od Amazonu ż darmowa wysyłka w niemczech, a wartość zamówienia to ponad 200’euro to za wysyłkę zapłaciłem ok 8 euro.
Spróbuj reklamować – może zwrócą.
Robercie, czy mając wolne 200 euro i planując zakup pierwszego czytnika (ale takiego na lata) kupiłbyś PW3 z wi-fi i 3G czy Voyage z wi-fi? :-) Który z nich lepiej sprawuje się podczas czytania i dlaczego? Czytałam już Twoje recenzje ale wciąż nie umiem się zdecydować.
Zacząłbym od odpowiedzi na pytanie czy 3G jest potrzebne – ja mając już większe fundusze, ostatnio nie zamawiam czytników z 3G, ale są różne zastosowania kiedy to może być potrzebne. Wybierając między tymi dwoma – zdecydowanie Voyage – dodatkowe przyciski, lżejszy i troszkę lepsze oświetlenie.
3G przydaje się teraz tylko do dostępu do sklepu Amazonu i wikipedii. Mając 3G możesz więc kupować ebooki i pobierać je z chmury, będąc poza domem.
Ale… Jeśli masz telefon z androidem i pakietem internetowym, możesz włączyć tzw. tethering, udostępnianie internetu przez wifi. Na czytniku raz ustawiasz nazwę sieci i hasło z telefonu (jak każdą inną) i potem włączenie to dwa dotknięcia w telefonie.
Choć oczywiście 3G w czytniku jest trochę wygodniejsze i to za wygodę płacisz. Jeśli masz w miarę stały dostęp do wifi (dom/uczelnia/praca) to możesz sobie tak aktualizować bazę książek na czytniku. A na szybko, awaryjnie, przez telefon.
http://swiatczytnikow.pl/komu-oplaci-sie-zakup-kindle-paperwhite-3g/
Mnie z kolei 3G przydaje się do dostępu i pobierania z chmury Amazonu, wszystkich książek, które kupiłem kiedyś poza Amazonem i je tam przechowuję po wysyłce za pomocą „Send to Kindle”, po wcześniejszym wypolerowaniu z użyciem epubQTools i późniejszej konwersji kindlegenem ze źródłowych plików EPUB, które oferują mi księgarnie. Niestety, ale plików MOBI, które oferują księgarnię po prostu nie tykam. Dlaczego? Żeby nie borykać się z takimi choćby kwiatkami: http://blog.blaut.biz/2013/12/polemika-z-publio-pl-dotyczaca-jakosci-ebookow-w-kontekscie-przypadku-babcia-rabus-oraz-kronik-narnii.html
PS. W nawiązaniu do podlinkowanego artykułu. Z ciekawości sprawdziłem, czy po tych trzech latach coś się zmieniło z błędem w „Kronikach Narnii”? Nic, absolutnie nic. Ten sam błąd widać w pliku MOBI pobranym dziś z Publio i „suto zaopatrzonym” we wszelakiego rodzaju „łotermarki”, które uszkadzają strukturę wewnętrzną plików MOBI.
Od dawna piszę, że e-book’i prosto z księgarni nie na dają się do użytku. Mile zaskoczony byłem tylko 2 razy na ok. 600 e-book’ów. Oczywiście mam na myśli MOBI, które praktycznie w odmianie KF8, czytanej wyłącznie przez Kindle, nigdy nie jest przygotowane zgodnie z wytycznymi Amazona.
Wg mnie 3G jest sensowne tylko jeśli odblokujemy sobie cały internet i zrobimy tethering, nie mając innego źródła mobilnego internetu. Jest to oczywiście złodziejstwem lub po prostu „własną interpretacją” korzyści wynikających z jednorazowej opłaty (różnica w cenie pomiędzy wersjami z i bez 3G).
Osobiście nie lubię szpiegowania, więc trzymam się z daleka od wersji 3G.
Weź tolino vision 2 lub 3 ;-)
Trzy tygodnie temu pierwszy raz zwracałem zakupiony przedmiot w Amazon de.
W systemie zostały wygenerowane dane do darmowej wysyłki tzw. pre paid label
Adresatem był magazyn Amazona w Kątach Wrocławskich, a paczkę należało wysłać po przez Pocztę Polską.
Amazon celowo wprowadza swoich polskich klientów w błąd, tworząc niepotrzebne zamieszanie. Umowa między Pocztą Polską a magazynem Amazona w Kątach Wrocławskich wygasła podobno ok. 6 miesięcy temu.
Koniec końców paczkę wysłałem na swój koszt, płacąc 15,50 PLN.
Złożyłem reklamację, wysłałem im rachunek z poczty i potrzymałem 15,50 euro zwrotu kosztów wysyłki.
Jeśli zapłaciłeś w PLN, a dostałeś zwrot w EUR, to jeszcze na tym zarobiłeś. :-)
Cenna uwaga z tą wygasłą umową, nikt jeszcze o tym nie pisał. Podejrzewałbym raczej bałagan niż celowe wprowadzanie w błąd.
dzisiaj Amazon.de wogole nie pozwala wyslac kindle’a do Polski, ani za darmo ani odplatnie, podczas gdy inne artykuly jak najbardziej :/
Przeczytaj przedostatni akapit tego wpisu, od słów „I to oczywiście nie jest prawda”