Trzy miesiące temu ruszył Newsweek Plus czyli płatny serwis pisma oferujący też wersję na czytniki. Teraz pochwalili się wynikami.
Na konferencji Re:Media 2015 o platformie opowiadał Piotr Stasiak z grupy Onet. W serwisie prasa.info znajdziemy relację z wystąpienia i całą prezentację.
W wystąpieniu Stasiak dekonstruował różne mity, które narosły wokół sprzedaży treści w sieci. Na przykład ten, że wprowadzenie wersji płatnej spowoduje mniejszy ruch na stronie pisma i mniejsze przychody z reklam. Jak się okazało – treści z pisma drukowanego to tylko 7,6% wszystkich odsłon w serwisie – i nie ma się co obawiać, że będzie mniej użytkowników.
Podkreślił też, jak ważny jest proces zakupu – klient chce zapłacić bez nadmiernego wysiłku, jednocześnie chce zrozumieć za co płaci i co dostaje w pakiecie.
Newsweek miał realistyczne oczekiwania co do liczby subskrybentów. Jeśli ich stronę odwiedza 3 miliony użytkowników miesięcznie – chętni do zapłacenia za treść stanowią 1-3 procent. Na tej podstawie potencjalną liczbę płacących użytkowników określono na 50 tysięcy.
Jak to wyszło po trzech miesiącach?
- od marca mają 10 tysięcy zarejestrowanych użytkowników
- połowa dokonała co najmniej jednego zakupu
- sprzedano łącznie 30 tysięcy wydań.
Bardzo ciekawa jest statystyka pobranych formatów, którą otrzymałem od Newsweeka.
- EPUB – 9,9 tys.
- MOBI – 10,4 tys. (w tym wysyłka na czytniki)
- PDF – 13,8 tys.
Nie wiem niestety ile osób pobierało jednocześnie dwa, albo trzy formaty – ale nawet jeśli robiła to większość – to co najmniej jedna trzecia wydań Newsweeka została pobrana w wersji MOBI/EPUB! To jest niezły wynik, jeśli pamiętamy o tym, że wykupione pismo można czytać online oraz w aplikacjach na iOS czy Androida. Do wersji czytnikowych miałem w marcu sporo uwag, wiem że nad tym pracują.
Czytaj dalej:
- Tygodnik Powszechny ma już wersję na czytniki w subskrypcji cyfrowej!
- Jubileuszowe wydanie miesięcznika „W drodze” – numer specjalny w wersji na czytniki do pobrania za darmo!
- Amazon ogłasza zakończenie sprzedaży czasopism na Kindle. Mamy pół roku na znalezienie innego źródła
- We wrześniu 2023 Amazon zamknie sekcję z czasopismami w Kindle Store. Co z polskimi tytułami?
- Amazon ostatecznie zamknął dział czasopism w Kindle Store! Polskie czasopisma musimy zaprenumerować gdzie indziej
- Amazon w ramach walki z AI ogranicza liczbę publikowanych książek do… trzech dziennie
Mam wykupioną prenumeratę „Polityki”. Zawsze pobieram formaty mobi i PDF. To idealne rozwiązanie – treść czytam wygodnie z czytnika, zdjęcia oglądam na ekranie komputera, a po domu nie pałętają mi się niepotrzebne papiery.
Sądzę, że wielu prenumeratorów N. też tak właśnie robi.
No właśnie :) Dlatego trudno interpretować ilość pobranych PDF-ów.
Ciekawe jak to wygląda w przypadku innych czytnikowych wydań – np. Polityki i Tygodnika
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1620685,1,polityka-liderem-kwartalu.read
Tutaj widać tylko ogólną liczbę sprzedanych e-wydań – 9,3 tys. w przypadku „Polityki”.
Niestety, wersja czytnikowa „Newsweeka” przygotowywana jest bardzo niechlujnie. Jeżeli to się nie poprawi, w lipcu zrezygnuję z prenumeraty.
Niechlujnie?
To łagodnie powiedziane. Wykupiłam na początku prenumeratę na trzy miesiące zachęcona promocją i tym jak wyglada Newsweek w aplikacji na iPadzie. Dopieszczony z multimediami.
Liczyłam, że na czytnik dostanę coś w jakości Wyborczej czy Tygodnika Powszechnego.
Niestety wersja mobi (ePub nie wiem nie pobierałam) to nieudolne kopiuj wklej.
Edytorowi nie chciało się nawet odzielić tekstu w wywiadach, pogrubiać podtytułów kolejność artykułów jest inna niż wersji czytnikowej i papierowej. Jeżeli komuś zależy na wersji czytnikowej magazynu, powinien się mocno zastanowić czy nie wybrać czegoś innego.
Dokładnie. Formatowanie jest tragiczne i bardzo utrudnia czytanie. Brak pogrubienia i oddzielnia podtytułów woła o pomstę do nieba. Też rezygnuję z prenumeraty. Napisałem do nich maila w tej sprawie jakiś czas temu, ale żadnej odpowiedzi nie otrzymałem. Szkoda…
Ja prenumeruję od początku jak tylko pojawił się Newsweek Plus. Mimo, że mam kindla to wolę ściągać numery w aplikacji androidowej i czytać na tablecie . A wersję amerykańską na laptopie. Nie wiem jak się przedstawia jakość mobi/epub. Trochę pewnie zawyżam statystyki czytników, bo mobi mam wysyłane automatycznie na maila, a z niego nie korzystam.
Denerwuje mnie jedynie fakt, że w aplikacji na Androida za każdym razem jak się pojawi nowy numer to muszę się przelogowywać, żeby pobrać plik. Bez tego pokazuje mi się okienko do zakupu.