W tym roku podwójną Literacką Nagrodę Nobla otrzymali Olga Tokarczuk i Peter Handke. Autorka z Polski i autor z Austrii.
Przypomnijmy, że przyznano teraz dwie nagrody – Tokarczuk dostała tę „zaległą” za 2018.
To wielka chwila dla polskiej literatury. Tokarczuk była w tym roku wysoko w szacunkach bukmacherów, a wcześniejsza nagroda Bookera ugruntowała jej pozycję międzynarodową. Ale w przypadku Nobla nigdy nie ma pewności.
Na pewno teraz wiele osób się rzuci do czytania laureatów, sprawdźmy więc, co jest w wersji elektronicznej. :-)
Niektórzy będą sarkać, że dopiero nagroda Nobla wzbudza zainteresowanie autorem, a oni przecież przeczytali gdy laureatka nie była modna. Dla mnie nie jest żaden powód do wstydu. W końcu to nagrody pokazują nam, na co warto zwrócić uwagę. A nie każdy jest w stanie przeczytać wszystko.
Olga Tokarczuk
Tutaj sytuacja jest prosta, bo praktycznie wszystkie książki Olgi Tokarczuk dostępne są w wersji elektronicznej.
- 1993: Podróż ludzi Księgi
- 1995: E.E.
- 1996: Prawiek i inne czasy
- 1997: Szafa (opowiadania)
- 1998: Dom dzienny, dom nocny
- 2001: Gra na wielu bębenkach (opowiadania) – wydano też osobno dwa z tego zbioru: Profesor Andrews w Warszawie. Wyspa
- 2001: Lalka i perła (esej)
- 2004: Ostatnie historie
- 2006: Anna In w grobowcach świata
- 2007: Bieguni
- 2009: Prowadź swój pług przez kości umarłych
- 2012: Moment niedźwiedzia (eseje)
- 2014: Księgi Jakubowe
- 2018: Opowiadania bizarne
Najbardziej znane są chyba nagrodzone NIKE „Księgi Jakubowe” – wspominałem swego czasu o rekordzie sprzedaży.
Ale na początek warto chyba też sięgnąć po opowiadania. Np. w „Opowiadaniach bizarnych” Tokarczuk – podobnie jak poprzedni noblista, Kazuo Ishiguro – odwiedza bardzo różne rejony gatunkowe, łącznie z fantastyką.
Linki prowadzą do porównywarki, ale poczekałbym z kupnem, bo pewnie księgarnie za chwilę odpalą promocje. :-) Ceny w porównywarce mogą nie być więc aktualne.
Promocje na Tokarczuk
Nobel dla Tokarczuk w Publio i promocja do 30 października.
Nobel dla Tokarczuk w Virtualo i rabaty rzędu 20-23%.
Nobel dla Tokarczuk w Ebookpoint i promocja -25% do 16 października. Jest też możliwość kupna całego zestawu 12 książek za 221 zł (link prowadzi do koszyka).
Nobel dla Tokarczuk w Woblinku.
Nobel dla Tokarczuk w Nexto. Tu pamiętajmy o bonusie -40% dla posiadaczy Premium, bo… innej promocji nie ma.
Taka sytuacja to ciężkie chwile dla wielu sklepów, a w czwartek stronę Wydawnictwa Literackiego zatkało kompletnie. :-)
Peter Handke
Tu również sytuacja jest prosta, bo wprawdzie Handke był przekładany na polski, wydawał go m.in. Czytelnik – ale żadna książka nie jest dostępna w wersji elektronicznej.
Sądzę że teraz nasi wydawcy szybciutko zatroszczą się o licencje i e-booki Handkego szybko zobaczymy.
Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o twórczości obojga tych autorów i co polecacie.
Czytaj dalej:
- Jon Fosse z Literacką Nagrodą Nobla 2023! Co przeczytamy na czytnikach?
- Nagroda Literacka NIKE 2023 – ile nominowanych książek ma wersje elektroniczne? I dlaczego znów nie wszystkie?
- Nagrody „Książki roku 2023” Magazynu Literackiego KSIĄŻKI – Chłopki i ArtRage! No i okolicznościowa promocja ArtRage -60%
- Opowiadania nominowane do Nagrody Zajdla za rok 2022 – bezpłatna antologia na czytniki
- Książka Roku 2022 według lubimyczytac.pl – tym razem aż 96% nominowanych tytułów przeczytamy na czytnikach!
- Książka Roku 2023 według lubimyczytac.pl – już 97% książek przeczytamy na czytnikach!
„Księgi jakubowe” to obowiązek, jak „Tysiąc lat samotności”, „Imię róży”, „Grona gniewu” i „Cmentarz zaginionych książek”.
Każdy kto mówi o sobie że lubi książki powinien te pozycje przeczytać. Nie oczekuję, że każdemu przypadną do gustu „Ulisses” (i inne zawierające strumień świadomości), albo ciężkie dzieła jak „W poszukiwaniu straconego czasu”. Jednak uważam że tych kilka które wymieniłem jest na tyle przestępnych a jednocześnie wartościowych, że powinien je przeczytać każdy.
Gdyby ktoś nie mógł dotrzeć do „Tysiąca lat samotności” , to wystarczy, jak przeczyta „Sto lat samotności” :-)
Akurat moim skromnym zdaniem „Prawiek i inne czasy” jest trochę podobny do „Stu lat samotności”, a znacznie lepszy.
W sensie nie, że nie czytać Marqueza, ale przeczytać obie książki i samemu się przekonać :-)
Zgadzam się. Czytałam Prawiek jakieś 15 lat temu i od razu mi się skojarzył ze „Sto lat samotności” – i dlatego zakochałam się w prozie Tokarczuk.
4 tytuły polecone i 2 błędy w nich, niezły wynik :) Do tego kompletnie nie potrafie dojść wg jakiego klucza dobierane.
Oj, a Ty z pamięci podasz każdy tytuł? Nie bądźmy złośliwi.
Przepraszam za błędy, piszę w euforii po informacji o noblu.
A klucz to książka:
– którą można czytać bez specjalnego przygotowania
– która jest przyjemna w warstwie językowej a jednocześnie nie jest to czytanie dla samego czytania.
O co chodzi w drugim zdaniu chyba wiadomo – są książki które czyta się łatwo i przyjemnie ale z których nic nie wynika. Ot czytanie dla samej przyjemności czytania.
W pierwszym zdaniu chodzi mi o to, że jest wiele książek wartościowych które jednak nie są dla każdego. Kilka przykładów:
– „Archipelag Gułag” – Książka ważna jednak poszatkowana momentami pozbawiona narracji a sprowadzająca się tylko do podawania suchych danych przez co wielu odrzuca.
– „Ulisses” – Strumień świadomości nie jest dla każdego. Ponoć to najczęściej niekończona książka.
– Powieści Faulknera – Narracja jest prowadzona bardzo długimi zdaniami z wieloma wtrąceniami i retrospekcjami, co wymaga silnej umiejętności skupienia. Do tego przydaje się znajomość Starego Testamentu do którego autor nawiązuje w wielu swoich książkach.
– „Rozmowa w 'Katedrze'” – Piękna i wielopłaszczyznowa powieść jednak bez znajomości historii wykraczającej poza szkołę średnią momentami niezrozumiała.
Wstyd przyznać ale czytałem tylko ” Prowadź swój pług…”, doskonała książka.
Ja tylko „Dom dzienny, dom nocny” i któryś zbiór opowiadań, chyba „Szafę” – wszystko z 15 lat temu. No to teraz trzeba pójść w ślady ministra i doczytać. :)
A minister ogłosił, że doczyta? ;)
A Prezes już w 2016 mówił, że:
To ciekawe, bo tak mi się jakoś przypomina, że Prezes Wszystkich Prezesów w swoim wiekopomnym dziele literackim zaliczył panią Olę do skundlonego establiszmentu i kupionej elity. Ale na pewno się mylę i On – jak zwykle – miał coś zupełnie innego na myśli.
A może po prostu oddziela politykę i ideologię od pasji czytelniczej?
Zapewniam, że czytuje – jak wielu z nas – książki, które ideologicznie mu nie pasują. Wiem, bo z przyjemnością niejeden z nim wywiad przeczytałem.
&
Tak, ponoć ma nadrobić, nawet ministerstwo ogłosiło przetarg na dostarczenie streszczenia ;)
Ja pozostaję fanem „Prawieku”.
Przy „Księgach Jakubowych” nie wymiękłem jak MPG, ale zachwycony nie byłem.
Na Publio część książek jest tylko jako audiobooki, np Prowadź swój pług…
http://www.publio.pl/prowadz-swoj-plug-przez-kosci-umarlych-olga-tokarczuk,p63852.html
Cyber Killer, „Prowadź swój pług…” jest dostępny zarówno w wersji ebookowej jak i audiobookowej.
E-book: http://www.publio.pl/prowadz-swoj-plug-przez-kosci-umarlych-olga-tokarczuk,p63852.html
Audiobook: http://www.publio.pl/prowadz-swoj-plug-przez-kosci-umarlych-olga-tokarczuk,p159770.html
Na razie czytałam tylko „Prawiek…”. Bardzo mi ta książka podobała, więc chętnie sięgnę po kolejne
Warto jednak dodać, że takie Księgi Jakubowe w wersji EPUB/mobi nie mają zdjęć. Rzuciła się na mnie madka, że już już mam jej kupować elektronika, nic nie sprawdziłem, i teraz nie ma zdjęć. Odgraża się, że i tak kupi sobie wersję fizyczną. Ale dwie dychy zostały w mojej kieszeni. Taka oszczędność!
„Zdjęć” czyli chodzi o grafiki w książce? „U mnie działa”, tzn. moje ebooki mają, edytor Calibre pokazuje 83 pliki, w tym okładka.
Kupowałem w woblinku, w październiku 2014 i jak sprawdzałem z papierem, to było to samo, oczywiście biorąc poprawkę na wyświetlanie grafik na 6-calowym ekranie. Plik epub ma 11,7 MB, mobi 27,1 MB.
A fakt. Coś źle zrozumiałem mamę. Ilustracje są, a ja tworzę fake newsy.
Jeśli ePub ma 11,7 MB, a MOBI 27,1 MB to przynajmniej ten drugi jet źle zrobiony.
I do tego pewnie nie ma dzielenia wyrazów w MOBI, więc nadal w księgarniach są kiepsko przygotowane e-booki (u mnie wymagające poprawy przed czytaniem). Chyba, że jednak jest – wtedy byłbym pozytywnie zaskoczony.
A da się zrobić mobi dla Kindle o podobnym rozmiarze jak epub?
Próbowałem z paroma książkami z Humble Bundle i ebookpoint o ogromnym rozmiarze (40-100MB) i wszystko czego próbowałem zawiodło, a mobi był nadal ok. dwa razy większy od epub-a (zakladam, że dlatego, że zawierał starą i nową wersję).
Próbowałem kindlegen i Colibre wg ustawień z artykułu nt. zmniejszania rozmiaru plików.
Da się uzyskać mobi o rozmiarze podobnym do epuba który przejdzie przez wysłanie mail-em na Kindle?
W zasadzie tak. Jak konwertuję w Calibre np. książki fotograficzne Ebookpoint to np. EPUB ma 28 MB, MOBI hybrydowe 31 MB. Czyli ok. 10% różnicy.
Nadal ok. 11MB za dużo aby wysłać mailem — czy mylę się i istnieje inny sposób na wysyłanie książek na konto — Send to Kindle też odpadał na dużych książkach.
Próby wysyłanie epuba poniżej 20MB z rozszerzeniem jpg też się nie powiodły.
Mój cel to mieć kopię książki w Amazonie z kopią podkreśleń i zakładek — co bym miał do nich łatwy dostęp z aplikacji Kindle na telefonie.
Dwie książki na których poległem to:
1. Design for Hackers z HB — epub 33.8MB, prc (79.5MB). Powinno się dać, bo polskie tłumaczenie z ebookpoint ma 13.7MB (mobi i epub).
2. Czas na ultra z ebookpoint (epub 34MB, mobi 59MB).
Amazon przyjmuje bezprzewodowo książki do 50 MB. W Calibre korzystam z serwisu gmx.com i nie mam problemu z wysyłaniem do tego limitu. Jeśli Twój dostawca poczty nie pozwala na wysyłkę większych plików, najlepiej skorzystać po prostu z Send To Kindle.
I teraz cały wątek „Kndlowców” mających świetny czytnik… Bez obsługi standardu :)
Jakiego standardu? Dobrze się czujesz?
Ehh… Jak MOBI jest dwa razy większy niż ePub, to jest źle zrobiony. W zależności od zawartości, wersja MOBI powinna być w przedziale ± 15% większa/mniejsza niż wersja ePub. I piszę tu cały czas o wersji akceptowalnej przez chmurę Amazona.
Jak potraktowałem ten 26-megabajtowy plik skryptem mobiunpack.py, w środku moim oczom ukazał się plik kindlegensrc.zip, będący plikiem epub z zawartością książki, o rozmiarze >11 MB
:-D
Złe rozszerzenie. Ma byc png nie jpeg. sprobuj mi to działa.
@Athame, ja miałbym prośbę. Może we współpracy z Robertem mógłbyś przygotować artykuł? Dla mniej wtajemniczonych osób jak we własnym zakresie poprawnie przygotować/poprawić książkę do czytania w formacie mobi. Chodzi mi o zestaw standardowych prostych czynności do wykonania przed czytaniem, dzielenie wyrazów, justowanie tekstu, wyrównanie tytułów rozdziałów do lewej, usuwanie wiszących spójników. Takie do wykonania przed rozpoczęciem czytania, aby człowiek się nie musiał denerwować podczas czytania, gdy zwraca uwagę na jakość przygotowanego tekstu :). Myślę, że wielu „estetów” czytelniczych będzie bardzo wdzięczna :).
Chodzi mi oczywiście o poprawy z pominięciem Calibre…
Ekhm…
Mogę coś przygotować niezależnie, a Robert swoją wersję. Tylko dopisz jednoznacznie o co Ci chodzi?
Czy poprawki w sigilu gotowego pliku ePub, czy budowanie pliku od zera. A może tylko opis narzędzi do ucywilizowania plików z księgarń?
Chodzi mi o sytuacje z jaką większość z nas kupujących się spotyka. Mianowicie kupujemy książke w formatach epub/mobi.
Checmy przygotować własną wersje mobi na bazie pliku epub. Ja widziałbym to w kilku krokach:
1. Włączenie dzielenia wyrazów.
2. Usuwanie wiszących spójników.
3. Justowanie tesktu, nagłówki rozdziałów wyrównane do lewej bądź wyśrodkowane.
4. Poprawa spisu treści, jeżeli jest niepoprawny.
5. Przygotowanie pliku mobi do wysyłki do chmury amazon, aby nie został odrzucony.
Dla tych kroków najlepiej będzie podać, że to i to robimy w takim narzędziu i w taki sposób. Korzystamy przy tym ze skrytpów lub aplikacji (pomijając zupełnie Calibre).
Oczywiście jeżeli coś pominąłem i uważasz, ze warto dodać jakiś krok dla ulepszenia wyglądu pliku mobi to proszę dodaj :). Bazując na swoim doświadczeniu z plikami jakie przygotwałeś do tej pory.
Do tego by może trzeba jeszcze dodać redukcję marginesów do przyzwoitej (minimalnej) wielkości.
Tak, plik mobi miał jakieś 25 mb. I jest problem z lewym marginesem – tekst jest dosunięty do prawej, a może wycentrowanye… nie pamiętam. W każdym razie na pewno po lewej stronie zionie pustka
To w takim razie jest nie tylko fatalnie przygotowany technicznie, ale i typograficznie…
W moim grafiki są, ale również taka informacja od wydawcy: „Ze względu na specyfikę wydań elektronicznych, ebook nie zawiera niektórych elementów typograficznych zawartych w książce. Składniki te stanowią integralną część papierowego wydania dzieła, jednakże nie wpływają na jego warstwę merytoryczną.”
Też się kiedyś zastanawiałem, łazęga to wyjaśnił.
Nie wiem, dlaczego siedzą mi w głowie takie rzeczy ;-)
Bo bywają pomocne? ;) Niemniej padłam widząc datę. :))
Petera Handke dostępne w wersji pdf są – Publiczność zwymyślana i Pełnia nieszczęścia.
A gdzie można je kupić/ściągnąć?
Poszukaj na wiadomym serwisie. tego z serwerami na Cyprze. Na docer też coś jest
Dlaczego ten nobel byl zalegly? Jest jakies wyjasnienie?
był skandal obyczajowy w komisji noblowskiej i nie przyznano nobla z literatury za 2018
Na dwa lata więzienia skazał sąd w Sztokholmie Jean-Claude’a Arnault, męża członkini przyznającej nagrody literackiego Nobla Akademii Szwedzkiej, oskarżonego o gwałty i ujawnianie nazwisk laureatów. To z powodu tej afery Nobla w dziedzinie literatury w tym roku nie będzie
https://www.rp.pl/Nagrody-Nobla/181009959-Dwa-lata-wiezienia-w-aferze-noblowskiej.html
Jak ten Nobel jest za 2018, to rozumiem, że nagroda będzie z odsetkami? ;)
Jako zagorzały fan ebooków muszę przyznać że… papierowe „Księgi Jakubowe” są piękne i chociaż cholernie nieporęczne (cegła waży kilogram) to jest to coś wartego postawienia na półce. A sama ksiązka tez mi się bardzo podobała ;) Pierwszy mój kontakt to był „Prawiek i inne czasy” przeszło 10 lat temu, wtedy byłem zupełnie zafascynowany klimatem, teraz przeczytałem samemu trochę Marqueza ;) Bardzo się ciszę, że doceniono panią Tokarczuk, bo myślę że bardzo umiejętnie operowała między artystycznoczno-filizoficznymi ciągotami (może za wyjątkiem „Bieguni”) a przyziemna narracją.
Ja napiszę troszkę off-topic, ale jak ktoś lubi „Księgi Jakubowe” albo Marqueza, to powinien przeczytać książkę „Galicyanie” Nowaka.
Pozwolę sobie na delikatny off-topic. Przeglądałem historię cen ebooków laureatki i w czerwcu 2019 nastąpił gwałtowny wzrost cen. Inne przypadkowo przeglądane ebooki innych autorów miały podobnie. Czy w czerwcu stało się coś co spowodowało wzrost cen?
Susze i gradobicia.
Wydawnictwo Literackie trochę przykręciło chyba promocje.
Chyba nie, cały czas robią nawet 50-60% na wybrane tytuły. Myślę że ktoś się połapał, że statystyczny klient kupujący ebooki patrzy na obniżkę i chętniej kupi książkę kosztująca normalnie 40 zł i przecenioną o 60% niż taką która kosztuje w promocji połowę „okładkowych” 30zł.
Albo to przygotowania do wprowadzenia niższego VATu na ebooki, podwyżka parę miesięcy wcześniej spowoduje że ceny „spadną” po wprowadzeniu 5% podatku, a tak naprawdę wrócą do początkowych.
Ale to nie jest żadna poważna opinia czy coś, też to zauważyłem dzięki wykresom w konkurencyjnej porównywarce cen, Woblink/Znak podniósł ceny większości tytułów.
Czy ktos rzetelnie zweryfikowal prawde historyczna w ksiazkach tej pani? Bo jezeli to jest taka sama prawda jak w filmach to … a pytam, bo wlasnie czytalem mieszane opinie Ksiag Jakubowych na lubimy czytac i historycy sie jednak czepiali.
Nieśmiało przypominam, że »ta pani« uprawia fiction, a nie non-fiction.
To dlaczego wsrod pozytywnych opinii na lubimy czytac ludzie czesto pisza, ze Ksiegi Jakubowe o doskonala lekcja historii?
Bo być może nie wiedzą? Poza tym, fabuła może być zmyślona, ale dobrze osadzona w realiach historycznych?
Naprawdę w głowie się to nie mieści?
Tak, nie miesci sie w glowie, jak ludzie moga byc tak naiwni, ze w ksiazkach czy filmach doszukuja sie JAKIEJKOLWIEK prawdy.
Szczesliwi ludzie nie tworza sztuki, sztuka to domena ludzi zaburzonych, a ich postrzeganie swiata jest dalekie od obiektywnej prawdy.
a mnie zastanawia, czy szczęśliwi ludzie są też tak zacietrzewieni i to jeszcze z powodu czegoś takiego, jak książki lub wypowiedzi jakiegokolwiek autora literatury.
Zbyszko z Bogdańca jest postacią fikcyjną. W powieści Sienkiewicza bierze udział w bitwie pod Grunwaldem po stronie Jagiełły. Ergo – Jagieło i Bitwa pod Grunwaldem są fikcyjne. A Aleksander Ford dodatkowo utrwala i rozpowszechnia owo kłamstwo grunwaldzkie.
A zupelnie inna sprawa jest to, ze pani Tokarczuk publicznie wypowiada sie o sprawach historycznych, chociaz historykiem nie jest. Vide jej wypowiedzi o Polakach gnebiacych narod Zydowski przez stulecia.
Hej, to może zanim zaczniesz tu pisać o książkach pokażesz swój dyplom z literaturoznawstwa, lub chociaż filologii jakiejś? :D
Oj, daj spokój. Ekspert to facet, który zna 458 pozycji i żadnej kobiety.
„Czy ktos rzetelnie zweryfikowal prawde historyczna w ksiazkach tej pani?”
A to już zależy, z której strony politycznej jesteś… Bo wiesz, teraz historię lubią władze dostosowywać do potrzeb ;)
Prawdy jest tu tyle, co w baśniach z mchu i paproci, albo nawet mniej…
Woblonkody, wiecie co robić:
vwekiirm 08.01.2020
kwiihixb 24.10.2019
clyjkuwh 23.10.2019
moesxsjc 23.10.2019
kyhpdfrv 17.10.2019
qozcsujg 17.10.2019
kpdwkvhm 17.10.2019
Dziękuję bardzo. Dwa ostatnie wykorzystałam :)
Moja nauczycielka polskiego w liceum miała nosa, kazała nam „Prawiek…” czytać jako lekturę ;-) Z twórczością Olgi Tokarczuk zapoznałam się więc w dość młodym wieku. Wstyd przyznać, ale od tamtej pory nie przeczytałam nic innego z jej książek – „Księgi Jakubowe” czekają na kindlu, aż się do nich zabiorę. „Prowadź swój pług…” natomiast nie czytałam, ale widziałam oparty na tej książce bardzo dobry film „Pokot”. Świetnie, że wszystko Tokarczuk jest dostępne w formie elektronicznej, muszę się zapoznać z resztą.
W moim liceum też
W Virtualo jest jakiś błąd i Podróż ludzi księgi jest 2x w różnej cenie.
https://virtualo.pl/ebook/podroz-ludzi-ksiegi-i239246/
To prawdopodobnie kara za przeklejanie linków z konkurencyjnego serwisu. :P Prawdopodobnie powodem jest to, że w bazie Virtualo książki są wciąż w dwóch formatach i czasami zdarzają się takie błędy.
Prawidłowy link to https://virtualo.pl/ebook/podroz-ludzi-ksiegi-i239225/, jest też w porównywarce: https://ebooki.swiatczytnikow.pl/ebook/9788308067451,olga-tokarczuk–podroz-ludzi-ksiegi.html
Z moich poszukiwan wynika, ze tylko trzy ksiazki pani Tokarczuk zostaly przetlumaczone na angielski. Czy to naprawde wystarcza, zeby zdobyc nagrode przyznawana przez miedzynarodowe grono literackie? Czy moze znajomosc jezyka polskiego poza granicami kraju jest wieksza niz mi sie wydaje?
Za to „Księgi Jakubowe” przetłumaczono na szwedzki, nawet jakąś nagrodę dostały parę lat temu. Ktoś pomyślał ;-)
Zapewne ten ktos mial serce po lewej stronie.
Ciekawa tez jestem w ilu jezykach istniala strona biograficzna pani Olgi na Wikipedii przed 10 pazdziernika. Przejrzalam historie edycji wielu wersji i wiekszosc zostala zalozona w ostatnich dniach.
Podobnie z tlumaczeniami na angielski: wyszly one 10 lat po polskim wydaniu. To wszystko zmusza do reflekcji, czy rzeczywiscie tutaj nalezal sie nobel, czyli miedzynarodowe uhonorowanie, skoro inni wspolkandydaci mieli o wiele potezniejszy i bardziej miedzynarodowy dorobek. Chetnie tez poczytalabym o jakosciowym porownaniu z wczesniejszymi polskimi noblistami.
Tak, jestem inzynierem.
P.S. Na oficjalnej stronie noblowksiej pisza, ze nobel z literatury jerst przyznawany za dorobek, a nie za jedna konkretna powiesc. Wiec nawet szwedzka wersja tutaj nie ratuje sytuacji.
Wytłumaczenie jest tylko jedno: nagrody przyznaje Królewska Szwedzka Akademia Nauk, a nie Zosia.
Różnica perspektywy…
A jakos tak merytoryczniej mozna? Czy tez kontynuujemy pana argumentacje bez logiki?
Zeby ulatwic dalsza dyskusje z panem rzucam pytanie na twarz: prawdopodobnie (bo tyle znalazlam) tylko 3 z 18 (jesli dobrze pamietam), ksiazek autorki zostaly przetlumaczone na angielski, czyli najpopularniejszy jezyk swiata (ale nie najpowszechniejszy). Czy to wynik dobry, czy mierny wg pana? A moze przyzwoity?
to jest według ciebie zarzut do autorki, czy do kogo? Czego to w ogóle ma dowodzić?
Jezeli myslisz, ze w konkursie noblowskim nie ma polityki, to ja startuje na miss swiata i zaczynam walke z glodem w Afryce!
Tu jest lista jej książek, z wyszczególnionymi tłumaczeniami. W notce biograficznej na stronie WL napisano, że „Jej książki tłumaczono na wiele języków, m.in. angielski, francuski, niemiecki, hiszpański, włoski, szwedzki, duński, bułgarski, serbski, chorwacki, rosyjski, czeski, ukraiński, turecki, a także chiński, japoński i hindi.”
Przepraszam, ale nie wiem jak miałoby wyglądać „jakościowe porównanie” z wcześniejszymi polskimi noblistami :-)
Przepiszę tylko listę zagranicznych wydań „Prawieku”:
– ang.: Primeval and other times. [Przeł.] A. Lloyd-Jones. Prague 2010, –
– białorus: Pravek dy ìnš’yâ časy. [Przeł.] M. Šoda. Mìnsk 2010,
– bułg.: Pravek i drugi vremena. [Przeł.] G. Kr”stev. Sofiâ 2008,
– chiń.: Taigu he qitade shijian. [Przeł.:] Yi Lijun, Yuan Hanrong yi. Taibei 2003, wyd. nast. pt. Taiji he qitade shijian. Changsha 2006,
– chorw.: Pravijek i ostala vremena. [Przeł.] P. Mioč. Zagreb 2001,
– czes.: Pravěk a jiné časy. [Przeł.] P. Vidlák. Brno 1999,
– duń.: Arilds tid og andre tider. [Przeł.] R.K. Klukowska. København 1998,
– estoń.: Algus ja teised ajad. [Przekł.] H. Lindepuu. Tartu 2012,
– fiń.: Alku ja muut ajat. [Przeł.] T. Kärkkäinen. Helsinki 2007,
– franc.: Dieu, le temps, les hommes, et les anges. [Przeł.] Ch. Glogowski. Paris 1998,
– grec.: To archégono kai álloi kairoí. [Przeł.] A.D. Iōannídou. Athī́na 2017,
– hiszp.: Un lugar llamado Antaño. [Przeł.:] E. Rabasco Macías, B. Wyrzykowska. Barcelona 2001,
– kataloński: Un lloc anomenat Antany. [Przeł.:] A. Rubió, J. Sławomirski. Barcelona 2001,
– litew.: Praamžiai ir kiti laikai. [Przeł.] V. Jarutis. Vilnius 2000,
– maced.: Pravek i drugite vremina. [Przeł.] L. Tanuševska. Skopje 2007,
– niderl.: Oer en andere tijden. [Przeł.] K. Lesman. Breda 1998,
– niem.: Ur und andere Zeiten. [Przeł.] E. Kinsky. Berlin 2000, wyd. nast.: wyd. 2-3 tamże 2000, [wyd. 4] Berlin 2002, München 2004,
– ros.: Pravek i drugie vremena. [Przeł.] T. Izotovaă. Moskva 2004,
– rum.: Străveacul şi alte vremi. [Przeł.] O. Zaicik. Iaşi 2002,
– serb.: Pamtivek i druga doba. [Przeł.] M. Markić. Beograd 2013,
– słoweń.: Pravek in drugi časi. [Przeł.] J. Šuler-Galos. Maribor 2005,
– szwedz.: Gammeltida och andra tider. [Przeł.] L. Ilke. Tollarp 2006,
– ukr.: Pravik ta inši časi. [Przeł.] V. Dmitruk. L’vìv 2004,
– węgier.: Őskor és más idők. [Przeł.] G. Korner. Budapest 2011,
– włos.: Dio, il tempo, gli uomini e gli angeli. [Przeł.] R. Belletti. Roma [1999], wyd. nast. pt. Nella quiete del tempo. Roma 2013.
Dzieki,
Akurat podales stare dzielo, wiec tlumaczen jest chyba najwiecej. Ja sprawdzilam przy pomocy tej strony ile dziel autorki bylo przetlumaczone na angielski lub szwedzki, tak zeby komisja noblowska mogla sobie poczytac. Jest SZESC pozycji tlumaczonych na jeden z tych jezykow lub oba.
Czy to jest juz skala i poziom noblisty? Niech kazdy sobie sam odpowie.
@Zocha po twoich wypowiedziach wnioskuję że te 6 to i tak o 6 więcej niż ty przeczytałaś.
@rudy
na jakich podstawach jest oparte tWOJE wnioskowanie? Fusy czy lany wosk?
Moja odpowiedź była do bólu merytoryczna, choć być może powinna być bardziej łopatologiczna.
Noble to oczywiście także polityka, co do tego nie ma chyba wątpliwości. Natomiast próba uzasadniania „nie należenia się” nagrody jakimś ilościowym podejściem do przekładów (zresztą, jak widać, niestarannym) jest – też bez wątpienia – dowodem klasycznego bólu d…, że pozwolę sobie na kolokwializm.
Wg informacji Instytutu Ksiazki (https://instytutksiazki.pl/aktualnosci,2,tlumacze-o-tworczosci-olgi-tokarczuk,4196.html):
„W ramach Programu Translatorskiego ©Poland – prowadzonego od 2004 roku przez Instytut Książki – na przestrzeni ostatnich dwóch dekad wsparto 91 przekładów polskiej noblistki na 28 języków obcych, z czego aż 25 – na 19 języków – w ostatnich trzech latach.”
Ja myślałem, że nagrodę Nobla przyznaje się za jakość, a nie za marketing i dostęp do międzynarodowych rynków.
Czyli co, Nobel dla JK Rowling?
Wiesz, ja osobiście (i pewnie nie tylko ja) stawiałem też na Wiesława Myśliwskiego. Tyle że jego książki są mniej znane, na angielski, francuski czy niemiecki przełożono jego 2-3 tytuły.
W sensie, fajnie że jest taki autor w Polsce, że ładnie i mądrze pisze, ale skąd ci biedni Szwedzi z Komitetu Noblowskiego mają to wiedzieć jak oni nawet polskiego nie znają?
Albo taki Jacek Dukaj, nie wiem czy już na Nobla zasłużył ;-) ale myślę że gdyby znalazł się tłumacz, który podjąłby się przetłumaczenia „Innych pieśni” czy „Czarnych oceanów” ( ja nie mówię nawet o „Perfekcyjnej niedoskonałości”), to zyskałby trochę sławy, na którą niewątpliwie zasługuje, nie mówiąc o bardziej materialnych wyrazach uznania.
W kazdym kraju jest mnostwo nieznanych i dobrych pisarzy. Niektorzy do konca zycia siedza cicho i tylko tworza, a inni wdaja sie w polityke, chodza na demonstracje, tworza sobie kontka na tweeterze do politycznego knajania i strzalaja zdjecia z politykami ̶P̶l̶a̶t̶f̶o̶r̶m̶y̶ opozycji. Tak sie obecnie zdobywa swiatowy rozglos i droga do Nobla blizsza.
Dla niektórych dzień bez polityki jest dniem straconym. Nawet na blogu o czynnikach w komentarzach pod wpisem o literackiej nagrodzie Nobla dla polskiej pisarki.
@bociek
A widziales wypowiedzi noblistki z ostatnich 3 dni. To sobie sprawdz.
Zero polityki, prawda?
Robercie proszę o usunięcie tego haniebnego posta i zablokowanie autora.
Sugerowanie że ktoś dostał Nobla z powodów politycznych to zwykła podłość.
Daleka jestem od narzucania jedynego punktu widzenia w stylu „Słowacki wielkim poetą był”. Ale co innego oceniać czyjeś dzieło lub dorobek a co innego szkalować dobre imię.
To taka sama zasada że demokracja jest wtedy gdy rządzi PO a jak kto inny to już nie. Mamy wolność wypowiedzi ale pod warunkiem że będziemy się rozczulać nad Tokarczuk. W innym wypadku blokujemy. Pan Robercik już tak robi, domyślam się na kogo głosuje.
Sprzeciw!
To ewidentnie Nobel nadany z pobudek politycznych. Nie wiem jak zaślepionym trzeba być, by tego nie widzieć.
O kurczę!
Serio? Przeklejanie takich argumentów z przekazów dnia tutaj?
Mimo wszystko odpowiem. Wyobraź sobie że są pisarze którzy napisali tylko jedną książkę… Tak to wystarcza. Czasem taki pisarz ma lepszy dorobek literacki niż tysiące innych którzy napisali dziesiątki tysięcy dzieł.
Ja przeczytałam sto lat samotności i to mi wystarczy by stwierdzić że Marquez na Nobla zasługuje. Nawet jeśli wszystkie inne jego książki okażą się gniotami to ta jedna
wybitna to jest o jedną więcej niż napisała większość współczesnych mu pisarzy.
Co do tego że tłumaczenia wyszły późno – Proza Tokarczuk nie jest łatwą do tłumaczenia.
Ten spór o noblistkę jest zabawny. Dla jednej strony została nagle świętą której nie można za nic skrytykować a dla drugiej synonimem największego zła.
Ja jednak wolę bardziej zwięzły styl, więc zmordowawszy dwie książki noblistki (zanim to było modne) mówię: pas. Żadni Szwedzi nie przekonają mnie, żebym wróciła pod ten wodospad słów.