Inspiracją do tego artykułu była promocja na interaktywne e-booki językowe wydawnictwa Lingo w Woblinku. Ich ceny obniżono do kilkudziesięciu procent.
Chciałem sobie odpowiedzieć na pytanie – czy takie e-booki rzeczywiście mają sens? Kto może z nich skorzystać i w jakiej sytuacji?
Kilka książek z tej serii jest za darmo, możemy je więc wypróbować bez płacenia:
- Gry rodzinne. Angielski na wakacje. Czytaj, słuchaj i ćwicz z dzieckiem (EPUB + MOBI)
- Hiszpański. Nauka zdarza się wszędzie. Część 1 (EPUB DRM)
- Niemiecki. Nauka zdarza się wszędzie. Część 1 (EPUB DRM)
- Francuski. Nauka zdarza się wszędzie! Część 1 (EPUB DRM)
- Angielski. Nauka zdarza się wszędzie! Część 1 (EPUB DRM)
Każda książka składa się z czytanki, dodanych ćwiczeń, słownictwa i nagrań. Ale nie jest tak we wszystkich formatach i zawsze.
Przy produktach możemy mieć jedną z kilku informacji o formatach. Pominę PDF, bo tam nie czeka nas nic wyjątkowego.
EPUB DRM
Te książeczki działają wyłącznie w aplikacjach Woblinka i nie da się ich ściągnąć np. do Adobe Digital Editions.
Idealnym urządzeniem dla tych ćwiczeń jest iPad – czyli środowisko, do którego platforma Woblinka była tworzona. Wszystko obsługuje się całkowicie naturalnie. Na telefonie z Androidem było już trochę gorzej, mimo wysokiej rozdzielczości (800×480) były problemy ze zmieszczeniem się na ekranie.
Można też skorzystać z aplikacji Woblink na PC, tak wygląda tam ćwiczenie przykładowe ćwiczenie z trzeciej części „Angielski – Nauka zdarza się wszędzie”.
Generalnie – jeśli się ograniczymy do aplikacji Woblinka, to wszystko działa bardzo ładnie i nie różni się za bardzo od tego co dają nam różne pakiety językowe, jak np. Profesor Henry.
EPUB + MOBI
Niektóre pliki oznaczone są przez „EPUB + MOBI”, możemy je więc ściągnąć i wrzucić na czytniki.
Pliki EPUB ważą dość dużo (po 10 MB) i zawierają nagrania oraz ćwiczenia. Niestety wygląda na to, że obsługuje go w pełni tylko aplikacja Woblinka.
W przeglądarce książek dodawanej do Calibre widzimy ćwiczenia, ale nie wszystkie działają prawidłowo.
Na czytniku Onyx Boox i62 wyświetlana jest tylko treść czytanek.
(Z góry przepraszam za zapalcowaną obudowę, nie zwróciłem uwagi gdy robiłem zdjęcie; ten model Onyxa nie ma funkcji zrzutów ekranowych).
Zarówno na Onyxie jak i w Calibre nie działa też odsłuchiwanie czytanek.
Z kolei plik MOBI zawiera wyłącznie treść czytanek i jest znacznie lżejszy (np. 700kB wobec 10 MB). Jest on wobec tego dość ubogi, ale pójdzie nam na każdym Kindle.
Tak wygląda słownik do czytanki.
Zauważyliście problem? No tak – część tekstu jest jasnoszara – tak, że na ekranie e-ink niemal niezauważalna. To spory błąd.
Mój komentarz
Podjęta próba dostosowania części tych książeczek do czytników sprawia, że faktycznie, można sobie na e-papierze poczytać ich treść, ale nie skorzystamy z żadnych dodatkowych opcji. Może więc sensowne by było udostępnianie dwóch wersji – zwykłej i multimedialnej w dwóch cenach?
Z drugiej strony sam pomysł, żeby udostępniać uboższą wersję dla czytników ma duży sens. W końcu idąc np. z dzieckiem do zoo, możemy zrobić najpierw ćwiczenia w domu, a w Zoo tylko odegrać z nim scenkę.
Czytaj dalej:
- Jak działa tłumaczenie e-booków w dużych czytnikach Onyx Boox?
- Czytaj Kraków – kolejna odsłona akcji CzytajPL! Lista książek do przeczytania bezpłatnie i kod QR
- Legimi kończy możliwość opłacenia abonamentu przez Orange i Plus
- CzytajPL 2023 – przez cały listopad ponownie 18 książek do przeczytania lub posłuchania za darmo!
- Bezpłatna antologia po angielsku: „Tor.com Summer 2023 Short Fiction”. M.in. Carroll, Evenson, Swanwick i Reynolds!
- Nie, z badań Biblioteki Narodowej nie wynika, że „e-booki wymierają”. Choć cudów nie ma…
Nie wiem kto projektowal Woblink, ale przydaloby sie tej osobie zrobic zakupy w tej promocji… Zeby chociaz mozna bylo to jakos przefiltrowac… To nie, niech uzytkownik przewala wszystkie pozycje. Zeby bylo smieszniej to ksiazki sa w stylu „Jemy sniadanie”, „Jestesmy w hotelu” itd. Mi to wyglada slownik tematyczny w czesciach w „atrakcyjnej cenie 7zl za kawel. Juz sie boje pomyslec ile wyjdzie zlozona wersja. Oni chyba chca doic swoich klientow, albo traktuja ich jak baranow.
Ta promocja za 0zl – jakos nie wyglada na zero. Moze zrobilem cos zle, ale ksiazki sa przecenione z 7 na 5. W koszyku pokazuje to samo – dalej nie sprawdzalem.
A juz po samym opisie mialem sobie darowac… Maja DRM i inne cuda typu aplikacje „woblink” to niech se to sami trzymaja. Ale mysle, jesli za darmo to to przeboleje. A tu taka niespodzianka jak opisalem powyzej. Do tego jeszcze strona calkowicie nie uzyteczna. Juz wiem, ze bede ta ksiegarnie omijal szerokim lukiem.
Przepraszam, jest doslownie 5 ksiazek po 0zl, a reszta jest przeceniona. Te za 0zl sa w epub drm…
Tak malo intuicyjnej strony to jeszcze nie widzialem. Ktos rozszyfrowal jak moge sciagnac ta ksiazke? Czy to tylko moge miec w aplikacji woblink i nigdy nie zobacze pliku?
Jeśli książka jest „EPUB / MOBI” to można pliki ściągnąć z Twojej półki na koncie Woblinka.
Jeśli jest „EPUB DRM” – to jest tylko dostępna przez aplikacje Woblinka.
Tego sie obawialem. Ale jak za darmo to mozna wziac ;-) Reszte niech kombinuja, zeby upchnac… No chyba, ze sie okaze takie fajne, ze bede dalej kupowal… Zobaczymy ;-) Ale dzieki za info. Potrzebne mi sa ksiazki jezykowe, ale poki co musi wystarczyc sam papier…