Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Moje rekomendacje z promocji urodzinowej Ebookpoint 2017

Co warto wybrać z wielkiej promocji urodzinowej Ebookpoint? Oto moje tegoroczne rekomendacje.

Tak wielka liczba książek powoduje nieraz paraliż decyzyjny. Wprawdzie w artykule na temat promocji umieściłem arkusz ze wszystkimi tytułami, który możemy sobie dowolnie filtrować i sortować, ale niektórych sama liczba „10 tysięcy” odstraszy.

Dlatego warto szukać rekomendacji.

Poświęciłem dzisiaj parę godzin, aby przejrzeć całą listę i polecić Wam kilka tytułów. W moim przeglądzie wybrałem wyłącznie pozycje przecenione o co najmniej 50%. Nie zawsze są to najlepsze ceny w historii, ale rzadko mieliśmy lepsze. W większości skupiam się na literaturze faktu.

11 moich rekomendacji

1. Gra o Biały Dom – Joseph Cummins (9,90 zł)

Jeśli interesowała nas ubiegłoroczna kampania prezydencka w Stanach – warto sięgnąć po tę książkę, która analizuje… wszystkie kampanie w ostatnich 225 latach. Przypomina anegdoty, podkreśla momenty zwrotne i… ocenia poziom „bagna” każdej kampanii. Bo oszczerstwa, nieczyste chwyty i populizm to nie jest wynalazek ostatnich lat. Mnie szczególnie spodobały się omówienia kampanii w XX wieku.

Co jeszcze?

 

2. Bieganie metodą Gallowaya. Ciesz się dobrym zdrowiem i doskonałą formą! – Jeff Galloway (14,90 zł)

To chyba wciąż najlepszy przewodnik dla początkujących i średnio zaawansowanych biegaczy, jaki znam. Autor, ongiś niezły biegacz, później trener, znany jest z „metody Gallowaya”, w której radzi w dłuższych startach robić sobie co jakiś czas przerwy. Jednak samej metodzie książka poświęca niewiele miejsca – znacznie więcej jest o tym, jak trenować, jak się rozciągać (pouczająca może być krytyka wielu głupich metod rozciągania, które prowadzić mogą do kontuzji), albo jak przygotować do startu. Genialne w swojej prostocie są różne mentalne sztuczki, które możemy zastosować, gdy brakuje nam siły w czasie wyścigu.

Książkę uzupełniają tabele treningowe na różne czasy na dystansach od 5 km do półmaratonu. Są naprawdę dla każdego, bo zaczynają się od 5 km w… 45 minut (tempo ostrego marszu), a kończą na 17 minutach (to już porządna klasa).

Co jeszcze?

 

3. Adobe Photoshop Lightroom CC i Lightroom 6. Podręcznik dla fotografów – Martin Evening (19,90 zł)

Jeśli używasz Lightrooma i nie masz jeszcze dobrego podręcznika, to jest ten moment, gdy warto zainteresować się tą pozycją. Książka wciąż w miarę nowa – jako regularny użytkownik programu mogę powiedzieć, że niemal nic się od tego czasu nie zmieniło. Owszem, ostatnio zmieniła się nazwa na „Lightroom CC Classic”, doszło parę drobnych funkcji, ale 98% rzeczy działa tak samo.

Jest to ogromna cegła (ponad 700 stron w papierze), a Martin Evening opisuje dokładnie każdą, choćby najmniejszą funkcję. Dlatego warto tu zaglądać, jeśli jakiegoś ustawienia w programie nie rozumiemy, albo gdy chcemy osiągnąć właściwy rezultat.

Co jeszcze?

  • Nie pomyl się: w tej samej cenie jest starsza wersja podręcznika: Adobe Photoshop Lightroom 4. Podręcznik dla fotografów (tę akurat mam w papierze w oryginale i z niej czasami korzystam – od tego czasu jednak parę funkcji doszło)
  • Alternatywa: Jak to zrobić w Lightroomie? Najkrótsze drogi do najlepszych rozwiązań – Scott Kelby (19,90 zł) – styl tego autora się albo uwielbia, albo nienawidzi, tutaj pokazuje, jak osiągnąć pewne konkretne rezultaty. Np. jak tworzyć kopie zapasowe, jak nadać wielu zdjęciom podobny wygląd, jak wygładzić skórę? Podręcznik Eveninga jest lepszy – ale z Kelby’ego skorzystamy szybciej.

 

4. Adobe Photoshop CC/CC PL. Oficjalny podręcznik – Andrew Faulkner, Conrad Chavez (19,90 zł)

To kolejna książka o popularnym programie, której wstyd nie mieć, jeśli akurat uczymy się Photoshopa. Powinna być dodawana do subskrypcji, ale cóż, możemy ją kupić naprawdę tanio, dość powiedzieć, że oryginał kosztuje 45 dolarów…

Mamy tutaj kolejne lekcje, w których uczymy się konkretnych funkcji – np. zaznaczeń, masek, albo retuszowania fotografii.

Ktoś może zastanawiać się, czy kupowanie książek o edycji fotografii na czytniki ma sens. Zacytuję tutaj siebie z artykułu sprzed paru lat:

Przerabiam właśnie wspomniany wyżej Oficjalny podręcznik. Czytałem na przykład rozdział drugi o narzędziach korekcji fotografii. A więc:

  • Najpierw przeczytałem (w autobusie) cały rozdział, podkreślając sobie ciekawe rzeczy. Muszę ogarnąć nazewnictwo i całą filozofię działania takich narzędzi jak gąbka, stempel czy łatka. Obrazki na czytniku może nie są super czytelne, ale pokazują sens danej czynności.
  • Przychodzę do domu, włączam Photoshopa, odpalam plik do ćwiczeń ściągnięty wcześniej z serwerów Helionu – a na drugim monitorze plik książki w PDF. Już nie muszę jej czytać dokładnie – tylko wykonać kolejne kroki ćwiczenia.

Tak więc oba formaty (MOBI i PDF) wspaniale się uzupełniają.

Co jeszcze?

 

5. Jak się nie pomylić, czyli potęga matematycznego myślenia – Jordan Ellenberg (19,90 zł)

Trzymasz w ręku książkę, dzięki której nauczysz się matematycznego myślenia. Matematyka jest tu traktowana jako rozwinięcie zdrowego rozsądku, narzędzie pozwalające na odnajdywanie ukrytych zależności, wyszukiwanie rozwiązań pozornie nierozwiązywalnych problemów i swobodne poruszanie się po zupełnie sobie obcych dziedzinach. Opisano tu dość złożone zagadnienia, takie jak problemy optymalizacji, inżynieria wsteczna, rachunek prawdopodobieństwa, i pokazano, w jaki sposób można je wykorzystywać każdego dnia podczas podejmowania różnych decyzji, dokonywania ocen czy wyborów. Prędko przekonasz się, jak bardzo praktykowanie matematyki ćwiczy umysł i wyrabia umiejętność szybkiej i trafnej oceny rzeczywistości!

Nie czytałem jeszcze tej książki, ale zachęca mnie aż 450 recenzji oryginału: How Not to Be Wrong: The Power of Mathematical Thinking. Jest ona ponoć tym samym dla matematyki, czym była „Freakonomia” dla ekonomii.

Co jeszcze?

 

6. Myśl jak Freak! – Steven D. Levitt, Stephen J. Dubner (19,90 zł)

Jeśli już wspomniałem o „Freakonomii”, warto polecić ostatnią książkę jej autorów. Tutaj nie mamy już opisanych różnych przypadków (np. ekonomicznej analizy gangu narkotykowego, albo wpływu prawnej regulacji aborcji na przestępczość), a to, w jaki sposób możemy podchodzić do rozwiązywania problemów.

Autorzy podsuwają nam całkowicie odmienny sposób rozwiązywania problemów, bez względu na to, czy zajmujemy się drobiazgami dnia codziennego, czy też myślimy o wprowadzaniu światowych reform. Jak zawsze w ich przypadku, nie ma tematów tabu. Piszą o wszystkim – od świata biznesu po filantropię, sport i politykę. Ich celem jest przeprogramowanie Twojego mózgu. Przy okazji poznasz tajemnice japońskiego mistrza w jedzeniu hot dogów na czas, powód, dla którego pewien lekarz z Australii połknął dawkę niebezpiecznych bakterii i dlaczego oszuści z Nigerii zawsze pamiętają o tym, aby wspomnieć, że pochodzą z Nigerii.

Książka bywa obrazoburcza i trudna do przyjęcia, ale właśnie o takie myślenie – zupełnie na odwrót – chodzi autorom.

Co jeszcze?

  • Z bloga: Kiedy warto obrabować bank –  Steven D. Levitt, Stephen J. Dubner (19,90 zł) – ci sami autorzy i już troszkę dyskontowanie popularności innych książek, bo jest to zbiór felietonów z ich bloga.
  • Inspiracja: 4-godzinny tydzień pracy – Timothy Ferriss (19,90 zł) – najsłynniejsza książka Ferrisa, kwestionująca różne przekonania jakie mamy na temat pracy na własny rachunek. Całość raczej nie do wdrożenia w Polsce, ale może parę spraw będziemy w stanie sobie zorganizować inaczej pod wpływem tej lektury.

 

7. Zarabiaj na nieruchomościach. Praktyczny poradnik, jak kupić, wyremontować i wynająć mieszkanie – Agata Danowska, Bartosz Danowski (19,90 zł)

Paradoksem polskiego rynku książki jest to, że o niektórych tematach niemal się nie pisze. Mieszkania kupują rocznie setki tysięcy Polaków, a miliony rocznie je remontują, albo przygotowują pod wynajem. Tymczasem większość publikacji na ten temat skupia się na frazesach lub obietnicach niezbyt jasnej „wolności finansowej”.

Bartek, który jest etatowym autorem książek dla Helionu, swoje nadwyżki finansowe inwestuje wspólnie z żoną w mieszkania. Kiedyś rozmawialiśmy dłużej na tematy dotyczące umów najmu i powiedziałem mu, że warto, aby tę swoją wiedzę przelał na papier. Wtedy wyznał, że już pracują nad książką, która wyszła w kwietniu. :-)

A już parę miesięcy później poszli za ciosem i wydali Jak mądrze kupić mieszkanie, dom lub działkę. Poradnik praktyków (19,90 zł) – tej jeszcze nie czytałem, rozumiem że to bardziej pod osoby, które zamierzają kupić nieruchomość dla siebie, a nie pod wynajem.

Co jeszcze?

  • Klasyka: Zarządzanie najmem. Poradnik dla właścicielek mieszkań na wynajem – Sławek Muturi (14,90 zł) – to jeden z najsłynniejszych autorów, promujących kupno na wynajem w Polsce. Jest trochę lania wody i szafowania tą mityczną wolnością finansową, ale jest też sporo podpowiedzi na temat umów i relacji z najemcami.
  • Duży kaliber: Budowa i remont domu. Poradnik bez kantów – Witold Wrotek (14,90 zł) – to poradnik „większego kalibru”. Dzięki niemu nie wybudujemy domu, ale będziemy wiedzieli, co tam jest ważne – na co zwracać uwagę przy wyborze nadproży, przewodów kominowych, stropów, dachów, tynków, podłóg i dziesiątków innych rzeczy:

 

8. Kapitalizm i wolność – Milton Friedman (19,90 zł)

Świeżutkie wznowienie klasycznej pozycji ekonomicznej XX wieku, niemal manifestu ekonomicznego liberalizmu.

W jaki sposób korzystać z dobrodziejstw posiadania rządu i jednocześnie unikać związanych z tym zagrożeń dla osobistej wolności człowieka? W tej klasycznej pozycji Milton Friedman formułuje całościowy obraz poglądów gospodarczych, które miały decydujący wpływ na to, jak dzisiaj wygląda nasza rzeczywistość rynkowa. Według klasyka światowej ekonomii kapitalizm konkurencyjny jest zarówno środkiem służącym do osiągania wolności ekonomicznej, jak i warunkiem koniecznym dla osiągnięcia wolności politycznej.

Co jeszcze?

 

9. Biblia. Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu (UBG) (6,90 zł) 

Uwspółcześniona Biblia Gdańska to najnowszy polski protestancki przekład Biblii w doskonałym opracowaniu na czytniki. Omawiałem go parę miesięcy temu. Bardzo dobra nawigacja, sporo wersetów powiązanych, a także roczny plan czytania Biblii.

Tekstem biblijnym – wykorzystanym w tym ebooku – jest wydana w 2017 roku i ciesząca się dużą popularnością Uwspółcześniona Biblia Gdańska. Jest to przekład o wielkim znaczeniu historycznym (pierwsze wydanie Biblii Gdańskiej zostało opublikowane w roku 1632), a jednocześnie bardzo przystępny dla współczesnego Czytelnika. Przystępność ta jest owocem trwającej prawie 20 lat i zakończonej w 2017 roku gruntownej edycji klasycznego tekstu Biblii Gdańskiej, mającej na celu dostosowanie go do zmian słownictwa oraz pisowni, jakie zaszły w języku polskim, przy jednoczesnym zachowaniu treści oryginału.

Co jeszcze?

 

10. Mechaniczny. Wojny alchemiczne. Tom I – Ian Tregillis (14,90 zł)

No, wreszcie jakaś beletrystyka. Wiele nie polecam, bo jednak dużo nie czytam, ale „Wojny alchemiczne” to pierwszy cykl, jaki przeczytałem od dawna w całości.

Z pozoru to taki steampunk – oto mamy wiek XX, ale historia potoczyła się inaczej, gdy w XVII holenderski zegarmistrz stworzył klakiery – roboty, które pozwoliły królestwu Niderlandów podbić większość świata. Czy jednak takie mechaniczne stworzenia mogą się zbuntować i… pokazać swoją wolną wolę? Pod przykrywką powieści przygodowej sporo rozważań na temat granic sztucznej inteligencji.

Co jeszcze?

11. Rozważny inwestor. Wydanie II zaktualizowane – Maciej Rogala (14,90 zł)

Tę książkę polecałem już wiele razy i w obliczu obecnej hossy na giełdzie warto do niej wrócić. Rogala wyjaśnia jak to jest, że wiele osób, które preferują „bezpieczne” formy oszczędzania, nagle wrzuca wszystko w ryzykowne fundusze akcji i cierpi, bo akurat zainwestowali na górce.

Rogala zadaje m.in. pytanie – czy faktycznie powinniśmy uczyć się rynku, śledzić serwisy giełdowe, czytać profesjonalną prasę – skoro przecież to samo robią analitycy w wielkich funduszach i bankach. Oni z nami zawsze wygrają pod względem dostępu do informacji, a jednocześnie oni… też się straszliwie mylą.

I co twierdzili w 2007 roku fachowcy? Że Polskę czeka jeszcze kilka lat hossy, co najmniej do 2012 roku, czyli do Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Skoro Polska ma być współgospodarzem ME, to czekają nas gigantyczne inwestycje i tym samym zapowiada się utrzymanie wzrostu gospodarczego przez kolejnych kilka lat, co oczywiście przyczyni się do kolejnych wzrostów na giełdzie.

Tymczasem już rok później nadszedł wielki kryzys – co z tego, że światowy, skoro Polskę też dotknął. Lektura dość łatwa i przyjemna, choć widzimy że autor osobiście robił to, czego nam nie zalecał – czyli kupował konkretne akcje, a nie fundusze. :-)

Co jeszcze?

Inne moje polecenia

Przy poprzednich promocjach Ebookpoint też przygotowywałem artykuły z rekomendacjami:

Sporo z tych tytułów jest również dzisiaj w promocji, choć ceny mogą być akurat inne.

Przypominam, że urodzinowa promocja Ebookpoint trwa oficjalnie do soboty, choć jeśli pamiętamy edycję zeszłoroczną, w niedzielę też coś będzie. :-)

Aktualizacja – potwierdziło się – promocja przedłużona do niedzieli. :-)

Napiszcie też, co ciekawego w obecnej promocji trafiliście.

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki, Promocje dnia i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

8 odpowiedzi na „Moje rekomendacje z promocji urodzinowej Ebookpoint 2017

  1. Cyfranek pisze:

    Cieszę się, że i Tobie „Mechaniczny” przypadł do gustu :)

    0
  2. h. pisze:

    Tregillis <3 Równie wart uwagi jest jego cykl "Milkweed", oczywiście wydany w Polsce z jakimiś dramatycznie złymi okładkami. Tylko uwaga: Trzeba przeczytać całość.

    0
  3. jaguarek pisze:

    Znowu mnie naciągnąłeś ;(
    Ze swojej strony polecam wszystkie pozycje z serii „Rusz głową”

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Z tym, że to niestety wyłącznie PDF… Co w sumie usprawiedliwione jest przez układ tych książek.

      0
      • Athame pisze:

        Szybko usprawiedliwiasz…

        Wiem, że tu konwersja nie wchodzi w grę, ale jakby tak przygotować MOBI od podstaw (tylko „mięsko” przerzucić)…

        2
        • Robert Drózd pisze:

          Co zresztą robi(ło) O’Reilly – bo w Ebookpoint można wciąż kupić oryginalne e-booki z tej serii w formatach MOBI/EPUB. :)

          0
          • Athame pisze:

            Mogłem być wyrozumiały w czasach starego MOBI, ale teraz już KF8 dostarcza niemałych możliwości. Szkoda tylko, że połowa funkcji jest nieudokumentowana. Może przesadzam, ale w tym tygodniu trafiłem już na 4 różne (przydatne) rozwiązania, o których nie ma nawet wzmianki w Amazon Kindle Publishing Guidelines.

            Widać jednak, że wszyscy na rynku dążą do minimalizowania kosztów, co odbija się drastycznie na jakości.

            2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.