Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Kindle Paperwhite Kids – wersja czytnika z okładką i dwuletnią gwarancją

Kindle Paperwhite Kids to bardzo ciekawy zestaw przeznaczony na rynek niemiecki, który może zainteresować… nie tylko dzieci.

To nie jest pierwsza taka wersja – bo od paru lat kupić można Kindle Kids, czyli Kindle 10 z okładką i dodatkową gwarancją. Pisałem o nim we wrześniu 2020.

W skład zestawu za 149,99 EUR wchodzi:

  • Kindle Paperwhite 5 (bez reklam) – czyli czytnik z ekranem 6,8″ i regulacją barwy światła
  • Jedna z trzech okładek
  • Roczny dostęp do Amazon Kids+ czyli biblioteki z ok. 1000 książek dla dzieci
  • Dwuletnia gwarancja (zamiast rocznej)

Zestaw będzie wysyłany od 27 października 2021.

Jeśli pamiętacie mój artykuł o nowym Paperwhite, możecie zapytać – jak to! Przecież sam czytnik również kosztuje 149,99 EUR!

Parę osób pytało mnie nawet, czemu jeszcze o tej ofercie nie napisałem. Ale zanim pobiegniecie kupować, parę uwag.

Linki do Amazonu są afiliacyjne, jeśli dokonasz zakupu przy ich użyciu, otrzymuję niewielką prowizję. Dziękuję. 

Tylko dla Niemiec, czyli bez wysyłki do Polski

Pierwsza i podstawowa sprawa jest taka, że Kindle Paperwhite Kids nie jest wysyłany do Polski. To jest produkt przeznaczony na rynek niemiecki, dlatego takie ograniczenie mnie nie dziwi.

Jeślibyśmy chcieli go zamówić, można skorzystać z serwisu Mailboxde, który omawiałem na przykładzie zamówienia Kindle Oasis. Serwis nadal działa, a łączny koszt przesyłki do Polski to około 50 zł. Są też inne usługi tego typu.

Okładki

Do wyboru są trzy okładki i nad tym warto pochylić się bliżej.

W przypadku Kindle Kids okładki były takie:

Amazon postąpił tutaj trochę jak twórcy placu zabaw na moim osiedlu. Wśród zadbanej zieleni i w otoczeniu dość estetycznym mamy… kolorowy koszmarek. Bo ktoś sobie założył, że jeśli coś jest dla dzieci to musi być „bajecznie kolorowe” i co z tego, że wali po oczach. Odnoszę wrażenie, że „grupą docelową” były tutaj pięciolatki.

Efekt był taki, że mimo dużych obniżek, Kindle Kids był już kilka razy w mocnej wyprzedaży, obecnie kosztuje 59,99 EUR. I to jest taniej niż… Kindle 10 (bez dodatków), nawet jeśli patrzymy na wersję z reklamami. Tak jakby producent doszedł do wniosku, że dodatki obniżają wartość czytnika. Nie wiem czy w ekonomii to zjawisko ma jakąś nazwę, ale zdarza się chyba nieczęsto.

A takie okładki mamy do wyboru przy Kindle Paperwhite Kids.

Dwie są kolorowe, z motywami przygodowymi, ale jak na mój gust nieco bardziej strawne.

A trzecia… jest klasycznie czarna!

Jeszcze jeden rzut oka na czarną okładkę.

Warto podkreślić, że ona różni się w stosunku do trzech okładek, jakie Amazon zaprezentował dla „dorosłego” Paperwhite.

Sam Amazon na jej temat mówi jedynie, że jest to „kindgerechte Hülle” – czyli „okładka przyjazna dzieciom”. Po fakturze widzę, ze prawdopodobnie jest ona wykonana z plastiku, który ma zamortyzować ewentualne upadki. 

Co z abonamentem?

Wraz z Kindle Paperwhite Kids dostajemy roczny abonament Kids+, który jest następcą znanego wcześniej FreeTime Unlimited. W jego ramach Amazon zapowiada dostęp do ponad tysiąca książek i audiobooków dla dzieci – przypuszczam, że w języku niemieckim.

Rodzice za pomocą aplikacji Amazon Kids (dostępnej na każdym czytniku) mogą wprowadzać ograniczenia i śledzić postępy czytelnicze swojego dziecka. Jest nawet do tego aplikacja na smartfona.

Czy skorzystamy z tego w Polsce? Niekoniecznie. Przypuszczam, że jeśli zarejestrujemy czytnik na swoje konto i na naszym koncie jako lokalizację mamy ustawioną Polskę – to dostępu do abonamentu nie będzie. Jeśli nam zależy, można oczywiście próbować ze zmianą lokalizacji na Niemcy – ale wiązać się to będzie również z korzystaniem z niemieckiego Kindle Store. Uprzedzam również, że jeśli przebywamy w Polsce, Amazon może potraktować to jako nadużycie, co potencjalnie może kończyć się blokadą konta. Nie jest to oczywiście regułą.

Co z gwarancją?

Na temat gwarancji czytamy tyle:

2 JAHRE SORGLOS-GARANTIE: Sie können das Gerät zurückschicken, falls es kaputtgehen sollte, und wir ersetzen es kostenlos.

A więc jeśli czytnik popsuje się w ciągu dwóch lat, możesz go odesłać, a my go wymienimy za darmo. To o rok dłużej niż w przypadku standardowej gwarancji, która trwa tylko rok.

Tyle, że… to wszystko będzie działało w Niemczech. Nie mamy żadnych podstaw, aby sądzić, że ta gwarancja umożliwi wymianę czytnika z wysyłką do Polski.

Co nie oznacza, że z gwarancji nie skorzystamy. Być może aby odebrać czytnik ponownie trzeba będzie skorzystać z Mailboxde lub innego pośrednika.

Tyle teoria – w praktyce podobnie miało to działać przy czytnikach z reklamami, a wielu z Was nie miało problemu z wymianą czytnika.

Przy okazji: pewnie wielu z Was kupowało Kindle 10 w wersji Kids. Czy korzystaliście z gwarancji? Jak to przebiegało? Poproszę o komentarze.

Podsumowanie

Z pozoru oferta Kindle Paperwhite Kids wygląda fantastycznie. W cenie zwykłego czytnika mamy dodatkową okładkę, gwarancję i abonament.

Tyle że abonament w polskich warunkach nie będzie przydatny, co do gwarancji mam pewne wątpliwości. Pozostaje okładka. Ale czy okładka warta jest dopłacania 50 zł do czytnika, bo tyle kosztuje jego zamówienie?

Tego nie wiem. Za chwilę do Kindle Paperwhite 5 pojawi się mnóstwo zamienników okładek, jeśli nie chcemy kupować oryginalnej za 29,99 EUR, pewnie do 50 zł też coś dostaniemy.

Dlatego z naszego punktu widzenia nie jest to chyba tak atrakcyjna oferta jak w Niemczech. Ale pamiętajmy, może wzorem Kindle Kids pojawią się w przyszłości promocje.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Kupno Kindle i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

19 odpowiedzi na „Kindle Paperwhite Kids – wersja czytnika z okładką i dwuletnią gwarancją

  1. keiran pisze:

    Pytanie z innej beczki: czy próbował ktoś wyłączać reklamy na kolorowych PW4 z ostatnich promocji? Tych, które dostarczali do Polski?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Pod artykułami nt. promocji było kilka relacji, że to nadal działa.

      2
    • asymon pisze:

      Jak 24 sierpnia prosiłem o wyłączenie na amazon.com, najpierw powiedzieli że wyjątkowo, ale tak specjalnie dla mnie, ściągną reklamy gratis. Ale gdy podałem numer seryjny, to jednak odesłali mnie do amazon.de, dostałem nawet link z adresem:
      https://www.amazon.de/gp/help/contact-us/general-questions.html

      Na czacie amazon.de poszło szybko, tyle że musiałem użyć translatora, ale też nie było słowa o opłacie. Przyspieszysz jeśli 1) masz pod ręką numer seryjny urządzenia, 2) urządzenie będzie „online”, tzn. wyłączysz tryb samolotowy. W moim przypadku informacja na czytniku pojawiła się po kilku chwilach od napisania „OK, wyłączam” przez konsultanta.

      3
    • Gregrex pisze:

      Kilka dni temu ściągałem reklamy z zielonego PW4 kupionego na Amazon.de via Mailbox.

      0
  2. ebook_fan pisze:

    pytanie (również z innej beczki)

    Panie Robercie czy ma Pan przecieki lub własne przewidywania co do dstępności PW5 ver 32 GB w polskim Amazonie?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Chodzi o Signature Edition? Widzę że strona produktu jest, dlatego mam nadzieję, że przed końcem października pojawi się i produkt. :)

      Ja na razie na potrzeby testu zamówiłem zwykłego PW5 z DE, ale jeszcze myślę, czy nie zmienić zamówienia na SE.

      0
      • ebook_fan pisze:

        Dziękuję za info.

        Użytkuję PW1 od 2012 r. czytnik działa i jest jak najbardziej OK lecz największm mankamentem jest dlamnie mała pamięć, 2 GB (a właściwie 1,4 GB).
        W 2012 książka miała ok 2 – 3 MB, teraz biografia Leonardo da Vinci to ponad 80 MB (co prawda można z pliku epub „wyciąć” zdjęcia i rysunki ale nie o to chodzi).
        Tak że PW 5 Signature Edition jest idealnie wpasowuje się w moje potrzeby (32GB, ekran 6’8 cala i bateria do 10 tygodni).

        0
  3. ebook_fan pisze:

    Dziękuję za info.

    Użytkuję PW1 od 2012 r. czytnik działa i jest jak najbardziej OK lecz największm mankamentem jest dla mnie mała pamięć, 2 GB (a właściwie 1,4 GB).
    W 2012 książka miała ok 2 – 3 MB, teraz biografia Leonardo da Vinci to ponad 80 MB (co prawda można z pliku epub „wyciąć” zdjęcia i rysunki ale nie o to chodzi).
    Tak że PW 5 Signature Edition jest idealnie wpasowuje się w moje potrzeby (32GB, ekran 6’8 cala i bateria do 10 tygodni).

    0
    • asymon pisze:

      E tam ;-) Uogólniasz na podstawie jednego, wyjątkowo dużego pliku. Biografie zwykle mają sporo zdjęć, stąd takie rozmiary. Ale jeśli w książce nie ma dużo zdjęć czy ilustracji, jeśli ktoś umiejętnie przygotował okładkę i osadził fonty, to plik z beletrystką wciąż zajmuje kilka MB. Fakt że mobi zajmują dwa razy tyle miejsca co epub.

      95% moich plików ma <10MB, jeśli chce mi się bawić, to samo wywalenie fontów (i tak używam Bookerly, które wygląda lepiej) zwykle "odchudza" plik do góra 2-3 MB.

      0
      • Athame pisze:

        Fakt że mobi zajmują dwa razy tyle miejsca co epub.

        Żartujesz sobie? Chyba, że tworzysz MOBI z zaszytym dodatkowo całym plikiem EPUB, co jest całkowicie zbędne.

        Jeśli stosujesz kompresję Huffdic, to zazwyczaj hybrydowy MOBI będzie zauważalnie mniejszy niż EPUB, w którym stosowana jest kompresja ZIP.

        1
        • Olej pisze:

          zakladam ze chodzi o mobi sciagane ze sklepu, czyli to z czego korzysta pewnie minimum 99% uzytkownikow ;)

          1
        • asymon pisze:

          Szczerze mówiąc nie zaprzątałem sobie tym zbytnio głowy, bo oddałem czytnik z dyskiem 1.4 GB ;-)

          Bo niby jest kindlestrip, a ja trzymam wszystko w Calibre w azw3. To jest „goły” skrypt, jeszcze napisany w pythonie 2.

          Hmmm, ale można by go zapuścić „globalnie”, jest parę GB do odchudzenia w chmurze, dzięki za pomysł, zdam raport.

          1
      • ebook_fan pisze:

        : )
        O północy w czarnobylu – mobi 32,5 MB
        Europa. Rozprawa historyka z historią. Część 1 – mobi ok 30 MB
        Europa. Rozprawa historyka z historią. Część 2 – mobi 36,8 MB
        Europa. Rozprawa historyka z historią. Część 3 – mobi 47,5 MB
        Powstanie 44 – mobi 41,5 MB
        Cykl Życie w średniowiecznym mieście (zamku, wsi) – mobi ok 3 x 30 MB
        itd itd itd
        Wycinanie zjęć i grafiki z takich książek – można ale dużo się traci.

        1
        • nnd pisze:

          Czyli na 8 dużych książek zużyłeś 278MB (20%). Na 1,4GB zmieści ci się 40 książek historycznych i biograficznych. I pewnie ponad 200 zwykłej beletrystyki Czytasz wszystkie na raz?

          0
          • ebook_fan pisze:

            Zazwyczaj czytam 2 – 3 książki na raz.

            Wiem wiem, można trzymać na kompie, tablecie itd. i na czytniku trzymać bieżące książki plus „zapas” i na bieżąco aktualizować książki na czytniku.

            To co też zauważyłem, próba „załadowania czytnika po sam brzeg” powoduje iż czytnik zwalnia – temat opisywany również na tym blogu. Generalnie w wypadku 2GB w PW1 należy zostawić wolne ok 200 MB.

            Po 9 latach czas na upgrade sprzętu, wersja z 32 GB ma mi zapewnić komfort na kolejne długie lata.

            2
  4. Koszyczek pisze:

    Szczerze mówiąc to te 8GB jest chyba największą drzazgą w PW5, już naprawdę mogli dać te 16GB. Jak widać to taka ich strategia marketingowa na sprzedaż droższego modelu i na odbijaniu sobie na marży tańszego, który ma tanie jak barszcz 8GB… Także dylemat czy jednak brać Signature jest dla mnie zupełnie zrozumiały

    0
  5. Microwave for one pisze:

    Panie Robercie,
    rozważam zamówienie PW 5 Kids Edition dla siebie.
    We wpisie pisze Pan: „Warto podkreślić, że ona różni się w stosunku do trzech okładek, jakie Amazon zaprezentował dla „dorosłego” Paperwhite.” Chciałbym się upewnić, że dobrze zrozumiałem. Czy czarny wariant okładki oferowany w opisywanym zestawie dla dzieci również zrobiony jest ze wspomnianego amortyzującego plastiku?
    Pytam, bo w zasadzie oprawa kolorystyczna okładki jest dla mnie kwestią drugorzędną i bardziej zależy mi na jej wytrzymałości/funkcjonalności, choć czarną ze względów estetycznych zapewne brałbym w pierwszej kolejności. Będę wdzięczny za wszelkie dodatkowe informacje na temat tych „przyjaznych dla dzieci” okładek. Mając np. do wyboru tę „dziecięcą” oraz „dorosłą”, która wydaje się solidniejsza / wygodniejsza w użyciu? Czy ten amortyzujący plastik przypomina może w dotyku „żelowe” (i nieco klejące – a co za tym idzie zbierające kurz i wszelkie paprochy) ochronne pokrowce na plecki dodawane niekiedy do smartfonów?
    Jeśliby któryś z czytelników zechciał ponadto podzielić się swoimi doświadczeniami z realizowani gwarancji z polskiego adresu w przypadku tego modelu (wszak nie jest on oficjalnie wysyłany do Polski, zatem teoretycznie należałoby przypuszczać, że konieczne byłoby korzystanie z płatnego pośrednika), również będę bardzo zobowiązany za takie informacje.

    13
    • Jacek pisze:

      Też jestem ciekaw tej okładki. W Touch 10 Kids etui było dużo lepszej jakości niż zamienniki dostępne za 30-50zł.
      Zdarzyło mi się raz reklamować Kindle 10 z reklamami. Odsyłka na własny koszt – koszt listu PP ok 20zł – w ramach rekompensaty dostałem 10 euro na kolejne zakupy. Odnowiony fabrycznie czytnik przyszedł już na polski adres. Jedyny minus to czas całej procedury – ok 2-3 tyg.

      2

Skomentuj keiran Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.