Na oryginalny sposób promocji opowiadań Jakuba Ćwieka wpadł wydawca – Wydawnictwo Sine Qua Non.
Otóż jak wynika z ich strony, udostępnili za darmo opowiadanie „Będziesz to prać”, pochodzące z pierwszego tomu cyklu „Chłopcy”.
W tym momencie opowiadanie znajdziemy w kilku księgarniach:
W zamian wydawnictwo prosi… o zgłaszanie nominacji do nagrody imienia Janusza Zajdla, czyli najbardziej prestiżowego wyróżnienia w dziedzinie fantastyki, wybieranego przez czytelników.
Każdy może zgłosić utwory w kategoriach „opowiadanie” i „powieść” – a spośród pięciu najpopularniejszych uczestnicy konwentu POLCON wybiorą laureatów.
Nawet jeśli opowiadanie nagrody nie zdobędzie, to sam fakt, że autor był „nominowany” przydaje się promocyjnie. Sam Ćwiek nominowany był już pięciokrotnie, a jego „Bajka o trybach i powrotach” (z antologii Księga Wojny) zdobyła ostatniego Zajdla za rok 2011.
Troszkę nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony darmowe rozdawnictwo to trochę nieuczciwa konkurencja wobec tych autorów, którzy za darmo nie chcą czy nie mogą tego robić.
Z drugiej strony to świetna promocja – zwykle opowiadania publikuje się w zbiorach (płatnych), albo w czasopismach (też płatnych i to bez wersji na czytniki). Komu się „Będziesz to prać” spodoba, ten zakupi „Chłopców”, a ci cenę już mają całkiem słuszną – link do porównywarki.
PS. O samym tekście się nie wypowiem, nie czytałem, no ale każdy może ściągnąć i wyrobić sobie zdanie.
PS2. Miłośników fantastyki proszę o podpowiedź, czy zdarzały się wcześniej nominacje opowiadań, albo powieści, które były opublikowane za darmo? Bo pewnie to nie pierwszy taki przypadek.
Czytaj dalej:
- Opowiadania nominowane do Nagrody Zajdla za 2021 – kolejna bezpłatna antologia na czytniki!
- Aplikacja serwisu Wolne Lektury na czytniki inkBOOK
- Ścieżki wyobraźni: Sztuka przegrywania – kolejna (bezpłatna) antologia ze Śląskiego Klubu Fantastyki
- Słownik tematyczny polsko-ukraiński z PWN (Польсько-український тематичний словник) – bezpłatnie przez dwa miesiące, również na czytniki
- Darmowy audiobook: „Daleko i Blisko. Bajki i legendy ukraińskie”
- Kolejne trzy bezpłatne antologie fantastyki: Fantazmaty – Światła na niebie, Zapomniane sny – Tu był las oraz Ścieżki wyobraźni – Niewidoczne
Pan Zajdel to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Janusz_Zajdel
Mistrz świata :)
Ma się rozumieć. Zakładam, że powieści Janusza Zajdla zna chyba każdy, kto tylko się zetknął z tematyką SF. :-) „Limes Inferior” to moje TOP10 wszech czasów.
Czy my nie jesteśmy teraz zmuszani do używania „klucza” pay pas itp. :/
To może nawiązując do TOP10 wszech czasów pochwalisz się pozostałymi? :)
Nie mam gotowej listy. :)
Podpisuję się pod opinią o „Limes inferior” obiema rękami!
Założenie z gruntu błędne, ale nadrobię :]
Panu Ćwiekowi za to bardzo daleko do Mistrzostwa świata ;) Nie wiem, czy darmowe rozdawnictwo cokolwiek pomoże.
O dziwo, Ćwiek ma wielu fanów. Ale czy cokolwiek pomoże jego pisaniu, szczerze wątpię :P
Nie miałem z jego twórczością styczności: z polskich autorów fantasy/ sci-fi czytałem dotąd tylko kilka książek Dukaja i sporo/ wszystkie Sapkowskiego oraz Lema.
Od jakiej proponujecie zacząć?
Możesz posiłkować się średnią ocen z http://www.biblionetka.pl/author.aspx?id=83
– z tym że są tam wymieszane powieści i zbiory opowiadań.
Co do powieści – proponuję wspomniany Limes Inferior, Paradyzję oraz Wyjście z cienia. To jest tzw. socjologiczna SF, która pod względem otoczki troszkę się mogła zestarzeć i tak naprawdę poruszała problemy, których w czasach PRL nie dało się inaczej poruszać, np. kolaboracja z systemem.
Jeśli Dukaj, Lem to ten rodzaj jaki preferujesz, to trzymałbym się z daleka od Ćwieka (w/w i np Kłamca), Piekary (cykl o Mordimerze – ciekawe postaci, mroczny, brudny klimat, ale fabuła na poziomie Howardowskiego Conana i przeciętnego fantasy sprzed lat) oraz Philipiuka (Operacja Dzień Wskrzeszenia powinna być rozdawana za dużą dopłatą ;). Wiele pozytywnych opinii zbiera Grzędowicz i jego Pan Lodowego Ogrodu (nie czytałem).
Do propozycji Roberta dodałbym „Cylinder van Troffa”
Cykl „Pan Lodowego Ogrodu” pochłonąłem na piątym biegu i szkoda, że więcej nie będzie, miazga niczym najlepsze action sci-fi :D
Co do Mordimera, to pierwsze tomy były zacne, a co do ostatnich to Pan Piekara rozmienił się na drobne, może dobrze że Pan Grzędowicz zakończył swój cykl w szczycie formy.
Polecam zapoznać się z tym zestawieniem: http://esensja.pl/ksiazka/publicystyka/tekst.html?id=3304
Z pierwszej, powiedzmy, dwudziestki kilku nie czytałem (Szostak, Guzek), ale z resztą się w zasadzie zgadzam, może „Lód” nie aż tak wysoko, ale na pewno pierwsza 10.
Sporo z tego jest w ebookach (Dukaj, Lem, Podrzucki, Sapkowski), ale więcej nie ma (Zajdel, Szostak, Huberath,) za co wypada „podziękować” między innymi wydawnictwu SuperNOWA.
od wspomnianego niżej Roberta Wegnera i jego meekhańskiego cyklu. Zajdel jest bardzo zacnym autorem, ale jego powieści dziś czyta się inaczej, odbiór z innej perspektywy i nie dam sobie nic uciąć że wbiją Cię w zachwyt.
A Wegner mnie osobiście zachwycił, co się dawno nie zdarzyło ;)
A mnie od Wegnera odrzucają ziejące dziury w spójności świata. Coś jak w filmach Johna Woo + lots patosu:/
Co mnie osobiście bardzo martwi, bo gatunek ogólnie lubię bardzo.
Z drugiej strony taka promocja wydaje mi się odrobinę nie etyczna. Głosowanie jest do 15 czerwca. Coś w stylu dajmy za free, żeby zagłosowali.
Przypadek, że tak powiem „w drugą stronę” – wydawnictwo Powergraph udostępniło za darmo nagrodzone w 2009 opowiadanie Roberta M. Wegnera.
http://www.powergraph.pl/wegner-1
Opowiadanie jest fragmentem całej książki, przyznam bez bicia, że całości (jeszcze) nie czytałem. Ale to opowiadanie dobre i wcale nie takie krótkie, jeśli chodzi o zapoznanie się przed kupnem, to fajna alternatywa dla chomikuja.
A propos wydawnictwa Powergraph – ciekawostka właśnie znaleziona:
http://rheged.wordpress.com/2013/05/21/gliniana-powiesc-w-powergraphie/
Oczywiście ten „jeden z pierwszych” należy wziąć w duży cudzysłów, sporo self publisherów parających się fantastyką nigdy nie wydało nic w klasycznej formie. Ewentualnie mogę polecić Szymona Adamusa, bo to jedna z dwóch książek „self” które dasłem radę skończyć :-)
W jakim sensie „w drugą stronę”? :)
opowiadanie Roberta M. Wegnera trafiło do sieci przed nominacjami,
otrzymało nagrodę za 2009 rok, przyznaną przecież w 2010 – w lutym upubliczniono tekst, w czerwcu zamknięto nominacje, w sierpniu wręczono statuetkę. :)
No właśnie, wielokrotnie komentowano, że do sukcesu opowiada przyczyniło się jego darmowe upublicznienie.
Ok, nie wiedziałem :-) O Wegnerze i cyklu „Opowieści z Meekhańskiego Pogranicza” dowiedziałem się gdzieś w 2011r, właśnie w kontekście nagrody Zajdla.
A link do opowiadania znalazłem na ogólnie dostępnych zakładkach rozdawanych w maju 2013 na Targach Książki. Jeśli było wcześniej dostępne, to tym lepiej świadczy o autorze, przynajmniej w moich oczach.
ad. PS2 – tak, to nie jest pierwsza nominacja utworu publikowanego za darmo ;)
Nie uprzedzajmy faktów – nie wiemy jeszcze czy opowiadanie Jakuba dostanie nominację :) Ale jeżeli nawet to rzeczywiście nie będzie pierwsze. W zeszłym roku dość duże kontrowersje wywołała nominacja opowiadania opublikowanego na blogu. Formuła nominacji połączona ze stosunkowo niewielkim fandomem w Polsce powoduje, że nominację można spróbować sobie „wywalczyć”.
No ale o kontrowersjach w okół tej nagrody można by chyba minipowieść napisać.
No i dostało. 3 teksty z „Chłopców” w kategorii opowiadanie + „Kłamca 4” za powieść.
Niesmaczne.
Ale też ciekawostka: prawie wszystko co nominowano jest w ebookach: http://www.zajdel.art.pl/aktualnosci.html
Brakuje tylko opowiadania Tomasza Kołodziejczaka „Czerwona mgła”. Aale może się pojawi, bo ani autor, ani wydawnictwo na ebooki krzywym okiem nie patrzy.
Tłumacz i bloger znany w sieci jako Marceli Szpak wystawił na Allegro swój talent. Nabywca określał tematykę, kupujący wybrał porno-fantasy o smokach napisane śląską gwarą.
http://www.ultramaryna.pl/mkk/grafomania/klient-zadowolony/
Opowiadanie zrobiło się popularne, a drugie opowiadanie Marcelego „Obcy” nominowane w 2011, też było udostępnione za friko w sieci. Nominacji towarzyszyła jedynie kampania wśród znajomych, a tych Marceli ma wpływowych (tu trzeba by jakiegoś socjologa lub speca od teorii grafów, ale jak masz w necie wsparcie do Ausira, Barta, WO i paru innych to wieść się niesie daleko).
Tu jest nawet MOBI :)
https://drive.google.com/?authuser=0#folders/0B8DAqvADtqm7SENyQ3RlWEJ0QkU
Hm, gdzieś widziałem, że kolejny Book Rage będzie w klimatach fantasy. Czyli wiadomo czego się spodziewać…
Porno-fantasy o smokach napisane śląską gwarą. Fuck Yeah!
Dostępna również w nexto ;)
„Troszkę nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony darmowe rozdawnictwo to trochę nieuczciwa konkurencja wobec tych autorów, którzy za darmo nie chcą czy nie mogą tego robić.” – Dlaczego nieuczciwa konkurencja ?? jeżeli jakiś autor nie chce „rozdawać za darmo” to jego sprawa, a rozdawanie za darmo tak naprawdę można wliczyć w cenę reklamy. Jak autor jest dobry to ludzie zapłacą ale jeżeli jest słaby to nawet szkoda 5 zł na niego. Rozdawanie opowiadania jako wstęp do książki to bardzo dobra rzecz ( tak jak udostępnianie dużych fragmentów ) , ja nie kupuje żadnych opowiadań bo szkoda kasy, a jak autor nie chce dotrzeć do szerszego odbiorcy ( wolno mu ) to niech żąda kasy ile chce.
:) ?
nie w tym miejscu -)
Pamiętajcie, że nagroda Zajdla to nagroda fanowska. Rządzi się swoimi prawami. Np. wielokrotny lauret – Rafał Ziemkiewicz nie ukrywał, że w sytuacjach gdy nie było murowanego faworyta to żeby dostać nagrodę należało „dobrze żyć z fandomem”.
Co jest i tak chyba lepszym rozwiązaniem niż „żyć dobrze z paroma krytykami” w przypadku wielu innych nagród literackich :)
Jacek Dukaj regularnie zdobywał Zajdle i równie regularnie przegrywał nominacje do Paszportów Polityki. Kiedy zmieniono regulamin (po raz pierwszy wprowadzono plebiscyt wśród czytelników) Szczepan Twardoch dostał (za nie SF „Morfinę” ale pisarz SF). Myślę, że gdyby taki regulamin obowiązywał wcześniej to Dukaj też by dostał, ale wtedy decydowali wyłącznie krytycy.
w 1999 (na Polconie/Euroconie) Zajdla za opowiadanie „CyberJoly Drim” dostała Nina Liedtke. Opowiadanie wyszło drukiem w Feniksie, ale wcześniej było w sieci. Na stronie Niny i we Framzecie (obecnie Esensja)