Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Jak połączyć ze sobą dwie biblioteki Calibre?

W artykule opiszę, w jaki sposób połączyć ze sobą dwie biblioteki programu Calibre. 

Przypomnę, że Calibre to darmowe narzędzie do zarządzania książkami, dostępne dla Windows, Maca i Linuksa. Możemy dzięki niemu również e-booki poprawiać i konwertować do innych formatów.

Taka sytuacja zdarza się chyba często wśród użytkowników Calibre. Oto na głównym komputerze mamy dużą biblioteczkę ze wszystkimi naszymi e-bookami.

Ale będąc np. na wyjeździe służbowym kupujemy e-booka, chcemy w nim coś poprawić, albo zmniejszyć jego rozmiary, instalujemy więc Calibre na laptopie. Mamy zatem dwie biblioteki i dwa zbiory książek.

Wracamy do domu i chcielibyśmy połączyć te biblioteki, ale tak, aby nie stracić naszej pracy, wprowadzonych metadanych itd.

Jest to proste, ale nie jest oczywiste. Calibre, jak wiele programów wynikających raczej z pasji niż wyrachowania, zorganizowany jest wokół funkcji, a nie zadań, które możemy wykonać.

Nie znajdziemy tutaj zatem funkcji „Połącz biblioteki” – znajdziemy natomiast kilka innych, których zastosowanie da nam to, na co liczyliśmy.

W tym przypadku zamiast łączenia bibliotek – przekopiujemy po prostu zawartość jednej do drugiej.

1. Kopiujemy źródłową bibliotekę

Dla ułatwienia będę obie biblioteki nazywał następująco:

  • biblioteka docelowa – nasza główna biblioteka, do której kopiujemy
  • biblioteka źródłowa – biblioteka np. z laptopa, której zawartość chcemy skopiować do biblioteki docelowej.

Aby móc połączyć obie biblioteki, Calibre musi mieć do nich obu dostęp. Dlatego najpierw zwykle bibliotekę źródłową musimy skopiować czy to na pendrive, czy dysk zewnętrzny, albo sieciowy.

Jak to zrobić? Znajdujemy po prostu na dysku folder z plikami Calibre – zwykle nazywa się on właśnie „Calibre” i kopiujemy go gdzie trzeba.

2. Podłączamy źródłową bibliotekę

Uruchamiamy Calibre na komputerze, gdzie działała biblioteka docelowa.

Z menu wybieramy: Calibre – Przełącz lub utwórz bibliotekę.

Pojawi się okienko „Wybierz swoją bibliotekę calibre”.

W oknie tym podajemy lokalizację nowej biblioteki, którą skopiowaliśmy na nasz komputer i zaznaczamy „Użyj istniejącej biblioteki w nowej lokalizacji”.

Po wybraniu zostaniemy przełączeni na nową bibliotekę, która będzie działała jak dotychczas na drugim komputerze.

Uwaga: Jeśli na każdym z komputerów korzystaliśmy z domyślnych ustawień – katalog z książkami nosił zapewne nazwę „Calibre”. A to oznacza, że jeśli podłączymy do programu dwie bazy to… obie będą nosiły taką samą nazwę. Może to prowadzić do nieporozumień.

Można temu zapobiec już przed podłączeniem biblioteki. Zmieńmy nazwę katalogu z bazą źródłową (z której chcemy kopiować) np. na „Calibre – Lenovo 2019”.

3. Wyszukujemy duplikaty

Jeśli na obu bibliotekach pracowaliśmy niezależnie, zdarzyć się może, że dodawaliśmy do obu te same książki. Warto by więc przed połączeniem bibliotek takie przypadki znaleźć i zweryfikować.

Służy do tego wtyczka Find Duplicates. Możemy ją ściągnąć z forum MobileRead, albo zainstalować z poziomu Calibre (Ustawienia – Zaawansowane – Wtyczki – Pobierz nowe wtyczki).

Po jej zainstalowaniu zobaczymy na pasku narzędzi nową ikonę.

Po rozwinięciu mamy sporo funkcji, ale najważniejsze są dwie:

  • Find book duplicates – wyszukuje duplikaty w obrębie aktualnej biblioteki
  • Find library duplicates – porównuje dwie biblioteki i szuka tam duplikatów.

Najlepiej duplikatów się pozbyć jeszcze przed połączeniem, dlatego klikamy „Find library duplicates”.

Wybieramy najpierw, z którą biblioteką chcemy się porównywać. Trzeba wskazać folder na dysku.

Następnie zdecydować musimy, jakich kryteriów program użyje do znalezienia tych duplikatów. Może to być porównanie metadanych – wtyczka znajdzie książki z tym samym tytułem lub autorem. To wybór domyślny – i chyba warto go pozostawić.

Może to być jednak porównanie binarne – zostaną znalezione tylko te pliki, które są rzeczywiście identyczne. Akurat przy dwóch bibliotekach nie ma to sensu – bo jeśli np. robiliśmy konwersję, wynikowy plik w jednej i w drugiej nie będzie raczej taki sam, wystarczy, że jedną opcję mieliśmy ustawioną inaczej.

Możemy też wybrać inne pole – np. ISBN – pod warunkiem, że zawartość tego pola wypełniamy.

Tak wyglądają wyniki wyszukiwania. Tu akurat znaleziono jeden duplikat.

Dodatkowo zduplikowane książki zostaną oznaczone na liście, abyśmy mogli je sprawdzić.

Oczywiście duplikatów możemy poszukać już po połączeniu bibliotek.

4. Kopiujemy z jednej biblioteki do drugiej

Przełączamy się na bibliotekę źródłową.

Zaznaczamy książki, które chcemy przenieść (jeśli wszystkie, można skorzystać ze skrótu CTRL+A), następnie klikamy w prawy klawisz myszy – pojawi się menu podręczne.

Z tego menu wybieramy „Kopiuj do biblioteki” i nazwa naszej biblioteki docelowej.

Tutaj mamy dwie możliwości – albo kopiujemy książki i pozostawiamy je w źródłowej bibliotece – albo po kopiowaniu są usuwane.

Sam proces może trochę trwać, bo pliki są fizycznie kopiowane między dyskami.

Gdy skończy się – możemy przełączyć się na bibliotekę docelową i już z niej skorzystać.

5. Usuwamy bibliotekę źródłową

Książki z bazy źródłowej zostały przekopiowane do docelowej biblioteki, dlatego folder źródłowy, np. „Calibre – laptop” możemy usunąć.

Oczywiście warto tu być ostrożnym i upewnić się, czy na pewno wszystkie książki trafiły tam gdzie trzeba i czy przypadkiem nie kopiowaliśmy w drugą stronę.

Dziś mamy duże dyski i dużo miejsca na dane, a e-booki jednak dużo miejsca nie zajmują – dlatego zamiast usuwania wolałbym taki folder przekopiować gdzieś na dysk zewnętrzny, niech sobie zostanie jako kopia zapasowa.

Podsumowanie

Jak widzimy, w Calibre nie ma funkcji „Połącz biblioteki” – jest za to funkcja kopiowania z jednej biblioteki do drugiej. Korzystanie z niej nie powinno sprawiać trudności.

Oczywiście możemy uniknąć potrzeby łączenia i w ogóle posiadania dwóch bibliotek Calibre. Znane mi są przypadki, gdy ktoś trzyma cały folder Calibre w chmurze (np. OneDrive) i wtedy na dwóch komputerach ma wszystkie aktualne pliki. Wymaga to jednak pewnej dyscypliny – gdy trwa synchronizacja, lepiej nie mieć włączonego programu Calibre.

Jeśli z Calibre na drugim komputerze korzystamy sporadycznie, nie ma potrzeby synchronizowania wszystkiego przez chmurę i wtedy przyda się opisana tutaj metoda.

Źródło zdjęcia: freeimages.com/Tory Byrne

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

26 odpowiedzi na „Jak połączyć ze sobą dwie biblioteki Calibre?

  1. lipek pisze:

    Od zawsze używam wersji portable. Można w ten sposób tworzyć dowolną ilość kopii programu razem z całą zawartością, czyli np. kopii zasasowych. Nawet jak mi się dysk wyłoży, to szybko całość jest przywracana. Bez żadnych chmur. Analogicznie, mając dwa zbiory na różnych komputerach, po dołożeniu książek do jednego z nich, kopiujemy cały folder Calibre na drugi i po sprawie.

    3
  2. Przemek38 pisze:

    Ja powiem inaczej, dziwie się osobą, które nie korzystają z wersji portable, niby nie co dzień zdarza się że dysk może paść, ale lepiej dmuchać na zimne, niż próbować później wszystko odzyskać.

    0
  3. Dan pisze:

    Przy ostatnim przenoszeniu biblioteki z jednego dysku na drugi okazało się że miałem kilka uszkodzonych plików. Utraciłem sporo ebookow których nie mogłem już odzyskać z księgarni które zakończyły swoją działalność. Całe szczęście sporo udało mi się odnaleźć. Dobrze też że trzymam po dwa a czasami trzy formaty, bo wystarczyła w niektórych przypadkach tylko konwersja.
    Obecnie wolę mieć zawsze kopie zapasową w chmurze, na wszelki wypadek.

    1
  4. Doman pisze:

    Czy zdjęcie ilustrujące artykuł ma sugerować, że łączenie jest proste jak konstrukcja cepa?

    1
  5. Rafał pisze:

    Mam w Calibrze dwie biblioteki – jedna z plikami mobi, druga z epub. Cel – to oddzielenie dwóch formatów, tak aby przy zgrywaniu na czytniki obsługujące dany format uniknąć zgrania dwóch(czy tez niewłaściwego) formatów (jak były dwa formaty w jednej bibliotece, to po zgraniu na czytnik ksiązka była, lecz nie miałem okładek). Mam wrażenie, że mój sposób na poradzenie sobie opisanym problemem jest „toporny”. Czy mogę prosić o radę?
    Dziękuję!

    0
    • asymon pisze:

      1) wrzucasz wszystkie pliki jednej książki do osobnych podkatalogów, jakoś tak:
      noweebooki–\
      –nowyebook1–\
      —-nowyebook1.mobi
      —-nowyebook1.epub
      –nowyebook2–\
      —-nowyebook2.mobi
      —-nowyebook2.epub

      Dodajesz do Calibre nie klikając „Dodaj książkę”, a z rozwinanego menu wybierasz drugą opcję (długi opis, ale jest to właśnie to o co chodzi)
      Teraz jeden wpis książki ma kilka formatów, które widać w panelu po prawej.

      Odpowiedni format wysyła się, w zależności od podłączonego czytnika, na kindle domyślnie mobi, ale można to skonfigurować. Jak masz podłączony czytnik, to po prawej od ikonki „Urządzenie” z rozwijanej listy wybierasz „Konfiguruj urządzenie” i tam masz formaty i kolejność.

      jak były dwa formaty w jednej bibliotece, to po zgraniu na czytnik ksiązka była, lecz nie miałem okładek
      – chyba do końca tego nie rozumiem… Jeśli wysłałeś plik w odpowiednim, formacie, to okładka zależy od tego, jak plik był przygotowany, twórca mógł nie umieścić poprawnie pliku okładki, za mało danych, ale to chyba nie tak działa jak myślisz.

      0
    • Robert Drózd pisze:

      Hmm, a czy nie jest tak, że w konfiguracji po podłączeniu każdego czytnika można ustawić, jakie formaty mogą na niego trafiać? Konfiguruj (nazwa czytnika) ->> Wybierz formaty do wysłania.

      Wtedy po podłączeniu Kindle (i wybraniu „Prześlij do pamięci głównej”) wgrają się tam tylko MOBI, po podłączeniu PB – tylko EPUB, po podłączeniu Kobo – KEPUB itd.

      0
  6. Rafał pisze:

    asymon & Robert,
    Dziękuję, sprawdzę.
    Pozdrawiam
    PS
    A czy połączenie obu istniejących bibliotek (mobi i epub) mam wykonać tak jak w poście?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Myślę że tak, chociaż wydaje mi się, że program nie połączy dwóch formatów w ramach jednej książki, a doda nową książkę. Trzeba będzie skorzystać z wtyczki Find Duplicates i następnie scalić poszczególne tytuły po kolei. Może być z tym trochę roboty.

      1
      • Robert pisze:

        Połączy!
        Ja bym to zrobił tak:
        Kopiuję wszystkie pliki MOBI do jednego folderu.
        Dodaję je hurtem do biblioteki z plikami EPUB
        Calibre najwyżej kilka razy się pomyli (bo mogą być drobne różnice w metadanych), ale to naprawdę łatwo poprawić przez drag and drop (jeśli zrobią się dwie osobne książki to przeciągamy jedną okładkę na drugą i wtedy wybieramy opcję scalania).

        Przed chwilą zrobiłem test i poprawnie połączył oba formaty dla 113 ze 114 plików.

        1
  7. Rafał pisze:

    Robert,
    Raz jeszcze dziękuję. Będe walczył :)
    W razie problemów pozwolę sobie jeszcze zapytać, za co z góry przepraszam.
    Pozdrawiam

    0
  8. Maria pisze:

    „Taka sytuacja zdarza się chyba często wśród użytkowników Calibre.”

    Z całym szacunkiem ale nie zgadzam się z użyciem słowa „często”. Ani tym bardziej z przedstawionym tu scenariuszem.

    Jestem na delegacji i kupuję nową książkę. Pierwsze zastrzeżenie – pojechałam bez zapasu? Ale ok, może delegacja jest długa a ja nabrałam ochoty na coś konkretnego. No to kupiłam i książka jest na moim czytniku. Po co mam ją ściągać na dysk i poprawiać? Drugie zastrzeżenie książki tak źle sformatowane by nie nadawały się do czytania już praktycznie się nie zdarzają. Założenie że dla drobnych poprawek ktoś będąc na delegacji specjalnie ściągnie i zainstaluje Calibre, ściągnie książkę, poprawi i wrzuci na czytnik to jakaś totalna abstrakcja. Ale niech będzie. Finalnie mam poprawioną książkę na laptopie i domową bibliotekę na domowym PC. Trzecie zastrzeżenie: Po powrocie do domu łatwiej i szybciej tę książkę po prostu skopiować i dodać do domowego Calibre zamiast przechodzić opisaną tu procedurę.

    Mogę sobie wyobrazić splot okoliczności w którym ktoś jedzie na delegację kupuje książkę której nie jest w stanie czytać, ściąga Calibre i ją konwertuje. Ale to nie będzie _częsta_ sytuacja. A sytuacja gdy ktoś takich książek będzie mieć na tyle dużo że opisana tu procedura będzie szybsza niż ich skopiowanie na drugi komputer i dołożenie do biblioteki wystąpi jeszcze rzadziej.

    Ale, nie. Nie uważam że artykuł jest niepotrzebny. Są takie sytuacje gdy połączenie bibliotek jest potrzebne i nie zastąpimy go ręcznym kopiowaniem, bo łączymy zbiory po kilkadziesiąt lub kilkaset sztuk. Najczęstszy przypadek jaki mi przychodzi do głowy (co nie znaczy że ogólnie „częsty”) to ślub/wspólne zamieszkanie. Dwoje ludzi z których każde miało własną bibliotekę od tej pory mają wspólną.

    1
    • Doman pisze:

      Można też wymyślić scenariusze dla singli ;) Np. ktoś stracił bibliotekę 9awaria dysku itp.) i już się pogodził, założył nową i wtem, na zakurzonym pendrive znalazł jakiś stary, zapomniany backup.

      A generalnie kupowanie na wyjeździe/delegacji nie jest takie niezwykłe. Może po prostu trafić się dobra promocja. Tylko większość zostawi sobie dodanie tego na po powrocie.

      0
    • Athame pisze:

      …książki tak źle sformatowane by nie nadawały się do czytania już praktycznie się nie zdarzają…
      Serio? To muszę mieć strasznego pecha. Choć… Skład np. w postaci: każdy wyraz w osobnym wierszu też wg wielu osób nadaje się do czytania…

      No i przytoczony na końcu scenariusz jest równie częsty, jak każdy wspomniany wcześniej. Serio myślisz, że małżonkowie/narzeczeni łączą swoje biblioteki?

      0
    • Robert pisze:

      Poprawiam każdy kupiony e-book i w całkiem nowych tytułach znajduję błędy. Mogę więc podejrzewać, że dla różnych osób granica, co jest błędem, a co nie jest – leży w innym miejscu. Dla mnie błędem jest wszystko to, co zauważyłbym podczas czytania i zatrzymałbym w tym miejscu dłużej spojrzenie. Tekst książki powinien być podany w ten sposób, aby czytelnik mógł bez przeszkód pochłaniać treść.

      1
    • Robert Drózd pisze:

      Możliwe, że masz rację – to zdanie, to była tak naprawdę projekcja mojego własnego scenariusza. Przez parę lat mieszkałem jednocześnie w dwóch miastach, miałem dwa komputery i po powrocie przyszło mi połączyć biblioteczki. :)

      Ale jak widać, sytuacji, w których potrzebujemy łączyć bazy Calibre jest sporo.

      0
  9. mj pisze:

    Ja mam nieco inne pytanie dotyczące Calibre, ale że jest to post najnowszy o tym programie to pozwolę sobie tutaj je zadać. Mianowicie – Amazon zaczął mnie prosić o dodatkową weryfikację przesyłki z calibre. Niby tylko kliknąć „ok” trzeba w mailu, ale jednak jest to dość uciążliwe. Podobny przypadek miałem z publio i wysyłką gazet, ale to opanowałem. Wystarczyło jeszcze raz wpisać zaufane adresy w odpowiedniej sekcji na Amazon (mimo że te adresy e-mail tam były i nie wiedzieć czemu Amazon nie traktował ich jako zaufanych). Z calibre to nie działa. Nie wiem gdzie jest błąd. Adres wpisałem w amazonie jeszcze raz. Zastanawiam się czy może calibre wysyła z jakiegoś innego adresu typu: calibre@kindle.com i takiego (lub podobnego) rzeczywiście nie mam wśród zaufanych. Albo ja mam ustawiony jakiś inny mail w takim razie gdzie go odszukać? (jednak wydaje mi się, że dobrze sprawdzam w opcjach). Ktoś się spotkał z takim problemem? Jak go rozwiązać?

    0
    • asymon pisze:

      Tu masz opisany problem. Nie chodzi o Calibre a o Amazon.

      W moim przypadku pomogła zmiana adresu emailowego czytnika, teraz nie przypomina maila którym loguję się do amazon.com i nie zawiera mojego imienia czy nazwiska. Po zmianie adresu weryfikacja nie jest konieczna.

      1
  10. mj pisze:

    Dziękuję! Wpisując w wyszukiwarce na stronie calibre ten tekst mi się nie pokazywał. Tak wiem, że to problem po stronie Amazona. Dzięki raz jeszcze!

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Zgadza się, sposób podany wyżej powinien działać, w artykule rzeczywiście nie wspominam o Calibre, choć faktycznie powinienem. Zaraz to poprawię.

      0
      • mj pisze:

        Strasznie to upierdliwe rozwiązanie, bo w kilku miejscach ten adres trzeba zmienić. Poza publio, gdzie też wystąpił ten problem (rozwiązany bez potrzeby zmiany adresu) było ok, a regularnie dostaje gazety z publio ibezpośrednio od Polityki czy Newsweeka. W związku z tym, że mam dwa „główne” czytniki na razie zmieniłem adres tylko tego gdzie więcej ksiązek wysyłam bezpośrednio z calibre (zadziałało już nie pyta o weryfikację). Adres drugiego gdzie wpadają głównie gazety na razie bez zmian i będę chyba klikał przez jakiś czas w tę weryfikację jeśli będę chciał tam książkę przesłać…

        0
        • Robert Drózd pisze:

          Zgadza się. Upierdliwe i bezsensowne. Miałem teorię, że może chodziło o wyciek danych z Polityki – jeśli jesteś ich subskrybentem, to też pewnie Twója adres wyciekł swego czasu.

          0
  11. Jolka pisze:

    Czy istnieje polski słownik do calibre? Podczas edycji pliku można by skorygować błędy w starszych plikach, jednak calibre ma tylko angielski i hiszpański. Potrzebny jest plik otx – tylko taki jest rozpoznawany przez program, choć podobno jest to wskazanie na format kompresji pliku. Może ktoś się zlituje i podpowie?

    0
  12. Melson pisze:

    Chce mieć skina

    0

Skomentuj Jolka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.