Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Grzegorz Hajdarowicz nie rozumie

Zastanawiam się jak to jest, że niektóre media rozumieją szybciej zmiany technologiczne i potrafią się do nich dostosować, a inne nadal tkwią w XX wieku.

Do udostępnienia czasopisma na czytnik niewiele trzeba. Polityka zrobiła wersję na Kindle własnymi siłami, a ostatnio poszła za ciosem, oferując za 16 złotych miesięcznie Politykę Cyfrową – pakiet: WWW+MP3+PDF+EPUB.

Presspublica będąca własnością Grzegorza Hajdarowicza ma już wersje elektroniczne swoich czasopism (Rzeczpospolita, Uważam Rze, Przekrój), ale konsekwentnie ignoruje czytniki. Jak o czytnikach myśli Prezes w ostatnim wywiadzie dla Antyweb?

Czytnik to jest forma tabletu, niewiele się różnią. Kwestia matowości ekranu. Papier elektroniczny jest przyszłością, ale to też jest forma tabletu, tylko cieńsza, lżejsza, może w przyszłości z możliwością zgięcia.

Pan Grzegorz nie rozumie, że czytniki są odrębną kategorią urządzeń, komplementarną dla tabletów. Za to pozostaje przywiązany do własnych pomysłów sprzed paru lat:

Rok temu zaproponowałem kostkę Przekroju. Ona była za wcześnie, jeszcze. Ludzie muszą się nauczyć czytania prostych PDFów, a dopiero następnym krokiem będzie upgrade w stronę innych form, taka jak ta kostka Przekrojowa, kiedyś.

Pan Grzegorz nie rozumie, że PDF to nie jest przyszłość książek elektronicznych, że to jest ich przeszłość. Że niedawno pojawił się EPUB3, który właśnie za parę lat będzie standardem.

A ta kostka… Przyznam się, że byłem (prowadzę webaudit.pl) zaproszony do pomocy w projektowaniu aplikacji na iPada. Jak zobaczyłem budżet, który wystarczał na kilkanaście godzin mojej pracy (nawet tabletu do testów bym za to nie kupił) uśmiechnąłem się i podziękowałem. Poleciłem innych chętnych, którzy pewnie dzięki temu zdobyli trochę doświadczenia. Jednak ani wykonawca ani projektant nie miał szansy zmienić kostkowych wizji Prezesa.

Smutne, że o tym, czy dana redakcja rozwija się technologicznie czy nie, decydują technologiczne zamiłowania właścicieli. Pan Grzegorz sam stwierdził, że „ja nie jestem techniczny, ja się na tym nie znam” – może więc niech sam się cieszy najdroższym modelem iPada 3G 64GB, a decyzje zostawi specjalistom?

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

39 odpowiedzi na „Grzegorz Hajdarowicz nie rozumie

  1. piter pisze:

    Ignorancja to wartość sama w sobie. Tablet i czytnik e-booków to to samo, podobnie jak katana i kapota, kto by tam to rozróżniał. Panu Hajdarowiczowi gratuluję rozumu ostrego jak brzytwa. Moja babcia mawiała, że głupi mają w życiu lżej. A co wy na to?

    1
  2. Massurro pisze:

    No cóż, właśnie od tego mamy wolny rynek. On zweryfikuje, czy z podejściem „czytnik to jest forma tabletu” tytuły wydawane przez Hajdarowicza będą zdobywać nowe rynki, czytelników, a zatem i reklamodawców, czy nie. Niektórzy są dobrymi menedżerami, inni nie.

    0
    • Massurro pisze:

      Ahaha, ale to pytanie dziennikarza mnie rozwaliło: „JR: A nie boi się Pan, że za bardzo wyprzedza obecne czasy?”. No wyprzedza, jak nic, skoro tak autorytatywnie twierdzi, że czytnik to forma tabletu, a różnią się tylko matowością ekranu… Gratuluję Rybczyńskiemu warsztatu dziennikarskiego i „łykania” wszystkiego jak przysłowiowy pelikan. Ale ponownie – cóż z tego wynika? Cokolwiek wynika – zweryfikują to czytelnicy.

      0
      • asymon pisze:

        A czy w tym „wyprzedaniu” nie chodzi o to, że za dostęp do www Przekroju trzeba płacić?

        Dzięki temu „nowoczesnemu” podejściu, stracili co najmniej jednego czytelnika wydania papierowego (czyli mnie).

        0
  3. „może więc niech sam się cieszy najdroższym modelem iPada 3G 64GB, a decyzje zostawi specjalistom”
    O tym uczą w książkach o zarządzaniu. Że prezes to ma mieć wizję a już jej realizację to ma zrobić ktoś, kto się zna.
    Ale to są hamerykańskie książki. W Polsce prezes się zna na wszystkim.

    0
  4. marcin pisze:

    Czy gazeta np Wprost w formacie EPUB przypomina wersję np Polityki w Kindle Store czy bardziej PDF?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Układu takiego jak Polityka nie ma, bo to chyba działa tylko w MOBI. Wygląda po prostu jak książka ze spisem treści i rozdziałami. Mniej więcej coś jak magazyny EPUB/MOBI takie jak http://filmradar.pl/
      Bardzo ładnie złożone i przyjemnie się czyta, choć już od dawna nie kupuję.

      0
  5. Lizergamid pisze:

    Na stos z nim, bo raczył się nie znać ! ;) A swoją drogą, to strata ich pieniędzy i części rynku, dajmy im prawo do porażki.

    0
  6. smiertelny pisze:

    G. Hajdarowicz niech sobie śni o kostce dalej [choć „Przekrój” czasem (może z sentymentu) na oko bym wrzucił], a PM Point Group chętnie (chyba) mu w tym dopomoże. „FILM” już ma b. przyzwoitą konkurencję (fakt, że jakby ciut z innej bajki, ale bardzo fajne wydawnictwo) w postaci „Filmradaru”..
    No to ja się GRZECZNIE PYTAM: jak długo jeszcze na „Wprost” (Kindle) przyjdzie nam czekać, jak długo jeszcze??..

    0
  7. Art pisze:

    /Pan Grzegorz nie rozumie, że PDF to nie jest przyszłość książek elektronicznych, że to jest ich przeszłość. /

    Ale też i nie książki zamierza sprzedawać.

    Według mnie różnica tkwi w pojmowaniu „treści”.
    Dla czytaczy książek będzie to przyjazny, formatowalny tekst.
    A dla wydawców czasopism tekst to tylko cześć, i to chyba, niestety, nie najważniejsza. Nawet tylko z ich punktu widzenia patrząc, a weźmy jeszcze pod uwagę punkt widzenia reklamodawców.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      A to inna sprawa i rzeczywiście coś, co zmienia istotę prenumeraty. Bo papierowa jest jednocześnie pozyskiwaniem stałej grupy dla marketingu. A elektroniczna – różnie to bywa. :) Ale wersje dla iPada – te aplikacyjne – też za dużo reklam nie mają. W Newsweeku jest zaledwie parę. W Malemen – na odwrót, co chwilę jakiś filmik – ale to jest cena tego, że numery w aplikacji ipadowej są bezpłatne.

      0
  8. Łukasz pisze:

    Hymm… Pan GH będzie uczył ludzi czytać pdf? Fajnie, fajnie… z takim myśleniem za parę lat obudzą się z ręką w nocniku. Skoro sam się na tym nie zna (bo nie lubi, nie interesuje go…) to niech może poradzi się kogoś (bo albo robi się gazetę dla siebie – albo dla ludzi). Skoro W drodze porafiło zrobić fajną wersję na Kindle, to dlaczego inne bardziej mainstreamowe że tak się wyrażę media nie potrafią….? Pojąć nie mogę :)

    0
  9. Sebastian pisze:

    Stwierdzeni, że „Czytnik to jest forma tabletu” ja bym tak od razu nie skreślał. Odpowiednia interpretacja : dostarczając dobrze przygotowane wersji EPUB czy MOBI, najlepiej KF8 za jednym zamachem obejmujemy rynek i tabletów i czytników.

    No ale o tym decyduje jak dobrych sobie właściciel wybrał pracowników.

    A z innej beczeki, treści jest tyle samo w wersji Polityki z Amazonu i Cyfrowej Polityki?

    0
  10. vikimiki pisze:

    1. pan prezes nie rozumie bo nie musi :) imho wie wiecej niz inni prezesi w tej materii a niedoprecyzowania sobie poprawi z czasem

    2. tablet i czytnik to dzis jeszcze dwa swiaty ale powiadam cichutko ze nie podoba mi sie to i zmieni sie to, dlaczego ?
    – 800×600 to malo a DX za drogo i za duzo lekko
    – brak interakcji na prawdziwym poziomie czyli ipadowym
    – nie moge sobie na kindlu sciagac apek jak na androidzie
    – zrootowany nook z hackami ma zadziwiajaco szybkie odswiezanie
    – za chwile bedzie pewnie masowy kolorowy ink, z androidem, „retina einkowa”

    3. nowy epub moze byc ale skoro 99% czytnikow w pl to kindle …. to tak jakby dostac wisienke ale tort byl wybrakowany i wisienka ciagle z niego spada :(

    4. pdf na wiekszej rozdzielczosci i moze 7″ juz daje rade wiec jesli eink bedzie lepszy androidowy apki beda do niego to juz mozna to ogarnac …. nie ma co skreslac pdf bo to dalej jest i bedzie format wymiany info miedzy firmami, wiec jesli jakas firma da mi 30-300stron dokumentacji w pdf to ja chce miec mozliwosc odczytania tego – kindle mi tego nie da bez nerwicy, nook mi to da ale tez na 6″ zadna to zabawa bo musze kombinowac i tez nerwica. Zostaje 10″ ipad/andoid LCD ktory meczy oczy.

    5. nie wiem co to za kostka ale nich prezes wywala kase, bo raz ze sie uczy a dwa jego porazna daje info jaki jest rynek i ktos mniejszy moze poprawic pomysl

    6. fakt smieciowego wynagrodzenia dla specjalisty martwi – bo pewnie smieciowo placa ludziom od samej tresci a wiec nie ma sie co silic na placenie abonamentow skoro w sieci mam cale przeglad opinii na dany temat od lewa do prawa … zreszta od czasu odkrycia mobifly nie ogarniam innych zrodel no poza currents :)

    7. omijam czytanie na PC … ale pisze na nim bo wygodnie, czytam gazety/pdf i net na androidzie telefonowym a jestem na kupnie wlasnego 10″ ipsowego tabletu, od ksiazek mam nook/kindle …. ale wkurza mnie to bo wolalbym czytac to co na tablecie ale na czytniku – tylko ze jest to upierdliwe szczerze i wkurza mnie czasem na maska

    pozdrawiam

    0
    • Art pisze:

      No właśnie.
      Kwestia zastosowania. Przydaje się i smartfon, i tablet, i czytnik. Notebook, a w domu stacja robocza.
      Jeśli ktoś nie może albo nie che mieć wszystkiego, idzie na kompromis, ze wszystkimi tego konsekwencjami.

      Mam tylko wrażenie, że my, posiadacze czytników, czasem chcemy, aby były one czymś więcej, niż są.

      Np wymagamy od dostawcy treści, żeby uwzględniał potrzeby czytnikowców, choć mogą oni być ostatnią grupą docelową.
      Ba, wziąwszy pod uwagę wymagania reklamodawców, czytelnicy ink-paper mogą w poszczególnych przypadkach nie być żadną grupą docelową. Co za tym idzie ? Konieczność wyższej ceny ..?
      Stąd „wydzieranie” treści „na siłę” przez czytnikowców, według mnie nie zaniknie. Ze względu na niekonieczną zbieżność interesów.

      0
      • vikimiki pisze:

        nie da sie inaczej w obecnym spoleczenstwie dzis

        ale nie jutro – jestesmy pionierami ebookowymi, jest to nadal nowosc i niejako lans a takze nowinka gadzetowa i tak tez sie do tego podchodzic bedzie az nie stanie sie to jeansem :)

        my posiadacze czytnikow jako nowosci i jako Ci co wiedza wieicej jestesmy wiec z natury poddenerwowani ze inni nie wiedza – do dzis jak widze na wyborczej kolorowego kindla to nie wiem czy plakac czy akceptowac.

        reklamy mnie nie interesuja wiec w domysle place za gazete i nie chce reklam, w realnosci co druga strona magazynu to reklama :( wiec cos jest nie tak …. na sieci mam adblocka ale to nadal nie jest popularne wiec gdy zasiadam do nie swoje PC to ogarniam mnie dziwne wrazenie ze jestem z innej planety, jak ludzie moga przy tylu reklamach zyc i to nie googlowych ale nachalnym boxach i flashach :(.

        czytniki nadaja sie najlepiej na ksiazki ale ktos swiadomy i z potrzebami chce wiecej i albo sie meczy na 6″ albo ma DX ale traci mobilnosc a i sam DX jest juz na tyle stary technologicznie ze nie radzi sobie z terazniejszoscia i nawet pdf-ami

        0
  11. smiertelny pisze:

    A ja znów OT – sorry..
    Jest nowy, 18’ty Literadar, tylko że.. No właśnie – w mailu takie coś przyszło:

    Numer 18 Literadaru do Twojej dyspozycji:
    {LinkPDF}
    {LinkMOBI}
    {LinkEPUB}

    Tylko gdzie te linki?? :)

    0
  12. hoot pisze:

    Czytałem na iPadzie Politykę, czytałem Newsweeka, czytałem MaleMan’a. Można oczywiście się ich czepiać, ale tak tragicznego interfejsu, jak ta cała kostka nie widziałem!

    Nieergonomiczne, niejasne, UX pewnie autorowi bardziej z UFO się kojarzy… Do tego stabilność – co chwila potrafiła się wysypać.

    I sam chory model. Jak kupuję Przekrój, to chcę czytać Przekrój, ale wtedy kiedy chcę. Nie pozostały towarzyszący spam i przez tydzień. Mogę chcieć wrócić do niego za 2 miesiące (tzn. nie, już nie chcę).

    Podsumowując gratuluję światłych idei, śmietnik historii pełen jest takich. W iPadzie kosza nie ma, ale cała ta skostniała aplikacja wyleciała szybciej niż pdf-y staną się przyszłością…

    0
  13. Grover pisze:

    Fatalne wieści dla czytelników „Przekroju”, „Rzepy”, „Uważam Rze”…

    0
  14. Artykuł jest kompletnie bez sensu. Wersja na Kindle jest od dawna gotowa, ale Amazon nie przyjmuje nowych tytułów http://paidcontent.org/2012/03/31/419-amazon-frustrates-with-suspension-of-kindle-newspaper-additions/. Autor bloga o czytnikach Kindle powinien o tym wiedzieć.

    Hajdarowicz może ma wiele wad, ale na pewno nie jest fanem czytania plików PDF.

    0
    • redradek pisze:

      A więc co stoi na przeszkodzie, żeby udostępniać wersję mobi samodzielnie?

      0
      • Lesław pisze:

        Może jeszcze za darmo?

        0
        • redradek pisze:

          A gdzie w moim pytaniu jest taka sugestia? Po prostu chętnie kupię i już. Własny kanał sprzedaży cudem w końcu nie jest.

          0
          • Robert Drózd pisze:

            Zgadza się. Skoro można kupić PDF, to czemu nie EPUB. Tak zresztą właśnie zrobiła Polityka i za pośrednictwem Legimi robi Wprost.

            0
        • klarysa pisze:

          O ile rozumiem, że nie każdy jest na tyle bystry by nie odpowiadać pytaniem na pytanie, o tyle odpowiedź pytaniem bezczelnym na pytanie proste (czyli – ten przypadek) na 12 km mi woni „specjalistami” związanymi z interesami skarbu państwa.

          0
    • Robert Drózd pisze:

      Autor o tym wie (w kolejce na publikacje czeka Wprost i jeszcze jedno z popularnych pism), ale… nie ma wtyczek ani w Amazonie, ani w polskich redakcjach. Jeśli jest to przygotowane, to super, ale nie zmienia to faktu absurdalności wypowiedzi pana Hajdarowicza.

      Zresztą choć tekst zabrzmiał jako krytyka, to ja mam sporo dla niego sympatii – próbuje, stara się robić rzeczy nietypowe na polskim rynku.

      0
  15. slawek pisze:

    Hajdarowicz ma zadanie rozmontować Rzeczpospolitą. Po to ją dostał od Skarbu Państwa praktycznie za darmo. Przecież nie będzie w taki geszeft ładował swoich własnych pieniędzy.

    0
  16. otasz pisze:

    Czy plik ePUB w Polityce Cyfrowej posiada ta samą zawartość co prenumerata z Kindle Store i wystarczy go tylko przekonwertować na MOBI?

    0
  17. Czytnik pisze:

    Czytnik to właściwie taki siermięsiężny czarnobiały tablet, który wolno chodzi, trochę dłużej działa na baterii, nie świeci w oczy.

    0
  18. Zeratul pisze:

    Co do „Polityki” – trochę szkoda, że w „Cyfrowej Polityce” brak .mobi (a z konwersjami z epub czegoś bardziej skomplikowanego niż książka czysto tekstowa różnie bywa…)
    Marudziłem im trochę na facebooku i obiecali przemyśleć (wersja „Cyfrowa” wychodzi wcześniej niż na Amazonie i daje trochę fajnych rzeczy via www za niewiele wyższą cenę – tylko auto-ściągania nie ma)
    Szkoda też ograniczeń dostępu do tekstów archiwalnych w necie – trudniej będzie wysłać znajomym linka do ciekawego artykułu (dotychczas zazwyczaj artykułu były dostępne w necie za darmo jakiś tydzień/dwa po wersji papierowej, co było wspaniałą sprawą)
    Wreszcie: z tego, co wiem „Polityka” nie robi wersji na Kindle „własnymi siłami” – pisali chyba kiedyś, że po prostu podrzucają treści w jakiejś formie do Amazonu i wersja .mobi powstaje tam

    0
  19. Ann pisze:

    Byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby wyszedł Przekrój w mobi, albo jakimkolwiek formacie który łyka kindle, raz że tańsze, dwa że wygodniejsze, trzy że ekologiczne. Ale jak widać niektórzy nie wiedzą zbyt wiele, jednocześnie twierdząc, że wiedzą wszytko i takie są efekty.

    0
  20. Marcin pisze:

    Nie czytałem dyskusji, więc przepraszam, jeśli powtarzam się z newsem. A news jest dobry :)
    Ostatnio poprzez FB zadałem pytanie redakcji „Uważam Rze Historia” czy planują wersje elektroniczne miesięcznika w tym na czytniki. Ku memu wielkiemu zdziwieniu odpisali, że _pracują_ nad wersją dla Kindla! :) Mam nadzieję, że „pracują nad”, to nie to samo co „planują” ;) oraz że pracują również nad Rzepą, URze i pozostałymi wydawnictwami :)
    Zadanie dla Pana Roberta, by potwierdził oficjalnie u źródła.

    0
    • Vouet pisze:

      „Pracujemy nad tym” to zazwyczaj takie trochę grzeczniejsze „weź się gościu odczep, mamy inne problemy na głowie” ;)
      Ale akurat w tym przypadku chciałbym się mylić, bo póki co URze trzyma jeszcze poziom i chętnie bym go poczytał na czytniku.

      0
    • Michal pisze:

      Przeczytaj pierwszy komentarz pod tym tekstem. Nic dodać nic ująć. Pan Hajdarowicz nie bardzo wie o co biega i zatrudnia ludzi, którzy również nie wiedzą o co biega. Mieszanie pojęć nieźle redaktorowi wychodzi :/

      0
  21. urbanim pisze:

    Wszystkim zainteresowanym polecam ten wątek: http://forum.eksiazki.org/amazon-com-kindle-f146/uwazam-rze-wezwanie-do-amazonstore-t9692-45.html.
    Dzięki uprzejmości użytkownika ererer można pobrać skrypt do Calibre, który pozwala złożyć całe wydanie Uwarzam Rze do wersji mobi. Cała operacja zajmuje w Calibre – łącznie z wysyłką na Kindle – kilka minut.

    0
  22. Zbig_eS pisze:

    Dzięki powyższemu skryptowi mam Uważam Rze na swoim Kindle.
    Czy ktoś z Was wie o podobnym skrypcie na Rzepę? Skrypt z którego korzysta calibre pobiera to co jest dostępne za darmo – mnie interesuje skrypt w którym wpisuje się swoje hasło po opłaceniu dostępu do ewydania rzepy (analogicznie jak w Uważam Rze).

    0

Skomentuj Marcin Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.