Im bliżej końca wakacji, tym więcej pytań dostaję o przecieki na temat nowych modeli Kindle na jesieni.
Amazon swoje nowe urządzenia prezentuje ostatnio we wrześniu, albo październiku. Nie mam dostępu do informacji z firmy, a w ciągu ostatnich lat przekonałem się, że nie warto wierzyć „dobrze poinformowanym”, którzy przekonują, że wiedzą co się stanie.
Podobny artykuł napisałem rok temu i w zasadzie spora część domysłów pozostaje. Fajnie byłoby mieć model Kindle Mini, dodatkowo ze światełkiem i giętkim ekranem – ale szanse na to są niewielkie.
Zbiorę jednak kilka plotek.
Plotka #1 – nie będzie niczego
W tym roku nie zobaczymy już nowego Paperwhite. Co najwyżej na obecnym zostanie zaktualizowane oprogramowanie i Amazon zwróci uwagę na możliwość czytania komiksów. Wszystko w związku z przejęciem Comixology.
Przypomnijmy, że od lipca Paperwhite wysyłane do Polski mają z powrotem 4 GB pamięci (z powrotem – bo tyle miały modele Keyboard i Touch). Jak donoszą amerykańscy blogerzy, podobnie zaktualizowano już wersję na rynek USA.
Obecny Kindle z punktu widzenia klientów Amazonu jest „good enough” – wystarczająco dobry, aby go nie poprawiać. Pamiętajmy, że Amazon już w tym momencie nie ściga się z innymi producentami, jeśli chodzi o technologiczne nowości – dominuje linia Fire czyli tablety i od niedawna telefon. Fakt, że np. Kobo czy PocketBook wypuszczają nowe czytniki nie musi wymuszać reakcji.
Plotka #2 – Paperwhite HD
Obecny Paperwhite zostanie zachowany bez większych zmian (jak wyżej), ale wprowadzą Paperwhite HD – o ekranie 6,8″ zbliżonym do tego w Kobo Aura HD/H2O oraz Onyx Lynx.
Rok temu byłem dość mocno sceptyczny wobec tego pomysłu, zadając sobie pytanie „po co” – ale w rozumieniu Amazonu model HD byłby przeznaczony do czytania komiksów – a w to chcą mocno wchodzić. Mogą też jeszcze raz zaatakować rynek prasy na czytniki, który sobie w ostatnich latach mocno odpuścili.
Według innej plotki nowy Paperwhite skopiuje po prostu obecny wygląd Kobo Aura – czyli jednolity ekran z ramką. Po niedawnych plotkach na temat Aura H2O zaczęto się też zastanawiać czy model premium Kindle nie będzie też wodoodporny.
Plotka #3 – Kindle Ice Wine
O tym pisałem już w listopadzie 2013 – wszystko opiera się o tym, że dziennikarze Techcruncha zobaczyli prototyp urządzenia z ekranem wysokiej rozdzielczości i fizycznymi przyciskami z boku. Miałoby ono mieć m.in. czujnik oświetlenia, tak aby automatycznie dostosowywać poziom diod doświetlających ekran – podobnie jak to jest w tabletach. Była też plotka o tym, że Ice Wine zastąpi de facto Kindle DX.
Takie fantazje zawsze mi się wydawały podejrzane – podobnych prototypów Amazon ma pewnie 10 rocznie i to wcale nie oznacza, że któryś wejdzie do produkcji. Zresztą jedna z plotek Techcrunch się już nie sprawdziła – Amazon wcale nie wprowadził nowego modelu wiosną, jak to zapowiadali.
Światełkiem w tunelu jest przypuszczenie, że… Amazon wykorzysta po raz pierwszy kolorowy ekran Liquavista – o którym było głośno w ubiegłym roku. Ekran wyświetlający kolor i spisujący się dobrze na słońcu jest świętym Graalem producentów elektroniki. Taki ekran zamontują w tabletach i klienci będą mieli do wyboru – albo tradycyjny błyszczący, idealny do gier i filmów, albo pasywny, ułatwiający czytanie, ale na którym film też da się obejrzeć.
Plotka #4 – może powrócić dźwięk
W czytnikach Kindle może powrócić obsługa dźwięku i jednocześnie przyciski. Wszystko przez potrzebę ponownego udostępnienia czytnika dla osób niewidomych i słabowidzących. Nie mam w tym momencie linka, ale wiem, że jedna z amerykańskich organizacji mocno lobbowała w tym kierunku.
Np. Kindle Keyboard miał nie tylko TTS (czyli syntezator mowy czytający treść książki), ale również funkcję „Voice over” czyli odczytywanie bieżących funkcji dla osób, które nie mogą ich zobaczyć. Swoją drogą w czasach popularności Keyboarda w Polsce na forach czasami pojawiały się lamenty „mój Kindle mówi do mnie, jak to wyłączyć!”.
Czego w plotkach nie ma
Żadna z plotek nie wspomina o dalszych losach Kindle Classic – a przypomnijmy, że najtańszy czytnik Amazonu ma już 3 lata. W roku 2012 dostał odświeżenie wizualne, ale w środku bez zmian. Aktualizacji oprogramowania też nie było od czerwca 2012 (gdy wyszła wersja 4.1). Posiadacze Classic nie doczekają się już pewnie takich funkcji jak „Time to Read”.
Coraz częściej mówi się, że być może Amazon zacznie rozdawać podstawowy model Kindle dla ludzi wykupujących abonament Prime albo niedawno wprowadzony Kindle Unlimited. Całkiem możliwe jest też obniżenie ceny – skoro w Niemczech Amazon sprzedaje Kindle bez reklam po 49 euro, czemu nie może tego robić w Stanach?
Na co czekać?
Powtórzę podsumowanie sprzed roku:
Wspomniałem, że odpowiedź na pytanie o nowego Kindle może być łatwa albo bardzo trudna. Łatwa – nie spodziewajmy się rewolucji. Dostaniemy Classica 2013 w jeszcze innej obudowie oraz Paperwhite 2013 może z trochę lepszym ekranem – i czarami Bezosa sprowadzającymi się do kolejnej wersji oprogramowania.
Zmieniamy lata i pozostaje to samo.
Odpowiem też podobnie na pytanie – czy kupować teraz Kindle – czy czekać na nowości. Jeśli masz czytnik i chcesz sobie go zaktualizować, może warto poczekać. Jeśli jednak nie masz czytnika, to nie czekaj. We wrześniu i październiku może być dużo okazji do czytania, po co je tracić?
Ciekaw jestem, co o tym wszystkim sądzicie.
Czytaj dalej:
- Amazon powoli wycofuje Kindle Oasis 3. Następcy, czyli Oasis 4 jak dotąd nie widać
- Krótki test taniej okładki Fintie dla Kindle 11
- [Nieaktualne] Black Friday Week 2023: Kindle 11 za 463 zł, obie wersje Paperwhite o 139 zł taniej, Kindle Scribe do 100 EUR taniej!
- Co roku to samo: Kindle 11 i Paperwhite 5 mają opóźnione dostawy. Do sprzedaży wraca biały Kindle 10!
- [Aktualizacja] Kindle Paperwhite 5 będzie sprzedawany w dwóch nowych kolorach
- Jak sprzedaje się Kindle w polskim, niemieckim i amerykańskim Amazonie? Mamy dużo interesujących liczb
Zgadza się. Jeżeli nie będzie jakiegoś killer switchera, nie ma sensy PPWII wymieniac. Na tą chwilę urządzenie spełnia wszystkie moje potrzeby. Fajne jest to, że miesci się w kieszeni marynarki, a latem nawet spodni. Raczej na większego bym się nie skusił. Pomimo mojej wprost legendarnej zaspokajania potrzeby gadżeciarstwa, nie mam cisnienia na PPWIII.
Zgadzam się. Swojego PPW (1) też bym nie wymienił, ewentualnie dokupiłbym większy model ale tylko jeśli naprawdę byłby większy, szybszy i z równie gęstą lub gęstszą matrycą (powyżej 7 cali) do wygodniejszego czytania prasy i PDF-ów.
Ja bym chciała, żeby dołożyli obsługę urządzeń w języku polskim, bo dla pokoleń 50+ jej brak to kłopot. Znam kilka starszych osób, które chętnie by sobie Kindla nabyły, ale boją się, że sobie z nim nie poradzą.
Proponuję, w miarę możliwości, pokazać im Kindla. Sama znam osoby 50+, nieznające angielskiego, które radzą sobie z nim dobrze. Kindle jest dość intuicyjny pod tym względem.
Zgadza się. Mama (67 l.), która nigdy nie korzystała z komputera, a z komórki tylko dzwoni (smsów już nie ogarnia), najpierw długo używała bez problemu Keyboarda, a teraz dałam jej PW i radzi sobie jeszcze lepiej (nie musi pamiętać, który przycisk to menu, czym się zatwierdza itp.).
Ja nie piszę o tym, że nie można się nauczyć, bo oczywiście można – tylko o tym, że się odwracają od urządzenia i nie chcą go kupić, kiedy widzą, że nie jest obsługiwane po polsku. O ich strachu piszę. Jak ktoś młody i zna angielski, to może problemu nie rozumieć, za to pouczać, bardzo chętnie… ;)
Mamę oczywiście przystosowałam, ale sąsiadkom, czy ciotkom wybaczcie nie będę czytników kupować i co chwilę z pomocą przybiegać.
Robert pisał już, że swoją mamę, też nieznającą angielskiego, szybko nauczył obsługi Classica (bodaj). Z kolei jakaś kobieta wrzuciła kiedyś w komentarzu krótką, obrazkową instrukcję dla swojej matki.
Moja mama (przekroczyła właśnie 50), angielskiego nie zna wcale, jest trochę na bakier z techniką od zawsze, smsy wysyła, z internetu korzysta sporadycznie i w ograniczonym zakresie, dlatego bałem się, że nie dotknie nawet Classica ode mnie. Tymczasem ostatnio sama z siebie zabrała go na wakacje. A obsługi uczyłem ją chyba raz kilka miesięcy temu.
Naprawdę Kindle są chyba dość intuicyjne, żeby dać je osobom starszym. Myślę, że wystarczy opisać im na kartce podstawową obsługę i dać po kopii (co by nie musieć tłumaczyć każdemu z osobna). Chyba że kogoś stać, to PW z dotykiem jest chyba jeszcze bardziej intuicyjny (o ile ktoś sobie radzi z ekranami dotykowymi; a poza tym za cenę PW można już mieć PocketBooka czy Onyxa z polskim menu) :)
Crazy, weź ich kilka razy i pokaż po prostu w praktyce, że nie jest to trudne i nie trzeba znać języka. :)
Crazy: z jednej strony marzy Ci się obsługa w języku polskim, jej brak widzisz jako problem. Z drugiej, kiedy kilka osób wskazuje Ci rozwiązanie, traktujesz to jako pouczanie i oburzasz się, że nie zamierzasz właściwie nikomu pomagać.
Chyba więc trochę na siłę taki „problem” :)
Ok, może nie wyraziłam się dość jasno: nie napisałam, że nie zamierzam nikomu pomagać! Napisałam, czy może chciałam napisać, że nie bedę sąsiadom i dalekim krewnym kupować kindla na prezent, ażeby je przekonywać, że sobie z angielką obsługa poradzą. Mamie kupiłam, pomagałam wielokrotnie i się nauczyła. Wcześniej pożyczałam jej Onyxa i się nie zachwyciła, a wręcz zniechęciła, co też rozumiem, bo Kindle są przyjaźniejsze w obsłudze. Miałam na myśli osoby dalsze, które nie chcą wydawać kilku stówek na urządzenie, co do którego mają wątpliwości, czy zdołają go użyć. Obsługa w języku polskim ułatwiłaby im podjęcie decyzji, a co za tym idzie, spróbowanie.
Ale dziękuję Wam za wszystkie dobre rady – będę tę dyskusję pokazywać osobom starszym, żeby zobaczyły jak wielu ludzi sądzi, że na pewno sobie poradzą. :)
Na szczęście na rynku jest sporo urządzeń z obsługą języka Polskiego. Naprawdę nie mogę zrozumieć tego pędu na Kindle, przecież 99% czytelników było by w 100% usatysfakcjonowanych innymi czytnikami.
Słowo klucz: reading experience.
Raczej pęd do marki.
Kindle, poza zamknięciem platformy niczym szczególnie się nie wyróżnia…
O tym też był artykuł.
http://swiatczytnikow.pl/czy-kindle-to-taki-iphone-wsrod-czytnikow/
Inni producenci ostatnio zaczęli poprawiać użyteczność czytników, ale niektórym do Kindle wciąż daleko.
Zgadzam się z argumentami w artykule. Ogólnie Kindle posiada swoje ograniczenia i wady. Posiada też swoje zalety. Jak widać (dla większości ludzi) „plusy” przeważają nad „minusami”
stosunek cena/jakosc na przyzwitym poziomie – nie dosc ze nie odstaje od konkurencji, to IMHO jest z przodu (w przeciwienstwie do apple)
A co do samego języka polskiego, to mi by wystarczyło, żeby wprowadzili normalnie wszystkie polskie znaki, co by ich można było używać w notatkach i wyszukiwaniu. Nie rozumiem, że jest ó, ale nie ma ż. -.-
Też nad tym ubolewam.
A co do tego, że jest „ó” (i parę innych liter), a nie ma np. ł, ą, itd. – nie tylko w j. polskim występują takie akcenty i właśnie ze względu na te inne języki, które Kindle wspiera, są dostępne.
Amazon od 2008 wypuszcza co roku nowy model. Faktem jest, że trzeba się promować, żeby klient nie zapomniał o firmie – i premiera nowego modelu to doskonały moment na przyciągnięcie nowych i przypomnienie się starym klientom. Dlatego jestem pewny, że dostaniemy nowy model. Osobiście ucieszyłbym się z modelu 6,8″ o czym pisałem już tutaj parokrotnie :) Jeśli taki się pojawi, na pewno przeniosę się z Toucha, jeśli nie, to raczej inne nowości mnie nie skuszą.
Fizyczne przyciski zmian stron i biorę z miejsca. Tylko tego mi trzeba.
Fizyczne przyciski zmiany stron, polski syntezator mowy i wodoodporność – to dla mnie ideał.
A mnie by wystarczyło, żeby dodali „światełko” do Classika i pozostawili go w starej cenie.
Otóż! Bardzo mi brakuje po tym jak się z classica na PPWII przesiadłam. Fizyczne przyciski i obsługa w wyszukiwaniu polskich znaków diakrytycznych i więcej mi do szczęścia nie potrzeba.
Czyli co jest dalej, skoro aktualny model jest good enough? Czekamy już tylko na kolorowy ekran i na tym koniec rozwoju?
No, to jest przekleństwo producentów, że ludzie nie mają potrzeby kupowania nowego produktu – wtedy trzeba się pomęczyć i wykreować nową potrzebę – np. ta wodoodporność w nowym Kobo jest jakimś pomysłem. Amazon akurat jest w tej sytuacji, że oni przede wszystkim zarabiają na treści, więc to że ludzie nie będą kupowali co roku Kindle aż tak im nie przeszkadza.
Ja poproszę coś formatu A4 13″ czyli czytnik idealny do pracy. Bo nie tylko beletrystyką człowiek żyje, a oczka męczy obraz z monitora laptopa. Podświetlanie, wodoodporność i giętki ekran to dodatki, które są mile widziane, ale nie konieczne.
Fizyczne przyciski, jeszcze bielsza biel i ciemnejsza czern, jeszcze rownomierniejsze podswietlenie i wieksza rozdzielczosc i… na tym mozna zatrzymac rozwoj. To ma byc czytnik e-bookow, a nie wszystko w jednym.
Dlaczego nie ma żadnej plotki o cenie ?
Wolałbym żeby dział r&d zajął się software: kolekcjami, chmurą i obsługą plików spoza sklepu amazon. Do sprzętu uwag nie mam, większy ekran dla komiksów chyba niepotrzebny, skoro jest seria Kindle Fire.
Chyba że to już poprawiono, boję się sprawdzać, bo ostatnio skończyło się przywroceniem czytnika do ustawień fabrycznych i usunięciem plików z personal documents, których od tej pory nie trzymam w amazon.com
Mój wymarzony czytnik to Classic ze światełkiem od PW, z reflow do pdf-ów i w rozmiarze Pocketbooka mini.
Zamierzam kupić PPWII (prawdopodobnie na allegro). Myślicie, że po jesiennych premierach cena tego czytnika się zmniejszy?
Nie ma dziś w Amazonie wersji za 89 usd – tylko używki na International. Coś się dzieje ?
Sądzę, że to tylko chwilowa przerwa w dostawie, już się takie zdarzały. Wersja US jest wciąż dostępna.
dluga ta przerwa… akurat chcialem kupic… ehh
czy to na pewno przerwa ? jakieś przecieki ?
Classic z ekranem PW i nic mi więcej do szczęścia czytelniczego nie potrzeba :)
Krótko i na temat; jakie są szanse na połączenie: światło, dotykowy ekran i fizyczne klawisze zmiany stron? Jakie szanse na ekran liquavista? Inny rozmiar wyświetlacza (6.8″, 8″)?
Od ponad tygodnia (albo dłużej, nie wiem od kiedy to się zaczęło) nie można kupić via International wersji za 89 usd. Akurat jak miałem w planach – czy słyszeliście o co chodzi ? Może przygotowują się na coś nowego a wolą najtańsze sprzedawać jeszcze przez chwilę w USA? Hmm. Dajcie znać, bo coś długa ta przerwa…
Kiedy jest planowana lub spodziewana data konferencji Amazon’u? Jak to było w poprzednich latach?
Ja nowego Kindla na pewno nie kupię, mój Paperwhite mi w zupełności wystarcza, poza tym kto ma tyle kasy żeby co roku nowy czytnik kupować ;) Jeśli zrobią nowy czytnik, to na pewno powinni mu dać podświetlenie, bo dla wielu ludzi stało się to ważne (i jest na pewno bardziej przydatne niż wodoodporność). Oprócz tego powinni w końcu wprowadzić (może nawet z jakąś aktualizacją oprogramowania) reflow pdf’ow. Wiadomo, że nie zawsze się sprawdza, ale i tak bardzo ułatwił by niektórym życie.
Akurat reflow to się całkowicie nie sprawdza. Nadaje się co najwyżej do PDF-ów tekstowych, które bez problemu dają się konwertować do mobi. Jeśli konwersja daje marny efekt to i reflow nie pomoże, bo technicznie to jest to taka sama operacja tyle że albo na komputerze/serwerach Amazonu, albo bezpośrednio na czytniku. Dużo więcej pożytku miałoby wprowadzenie podstawowej edycji PDF (odręczne dorysowanie czegoś, wytarcie gumką itp.) – tu przeciwwskazań technicznych nie ma, ale też Amazon nie ma interesu w usprawnianiu obsługi PDF. Sami przecież tworząc AZW4 poszli w kierunku właśnie PDF-ów przygotowanych na miarę (na ekran 6″), jedynie opakowując je (wraz z DRM) w format Mobi Print Replica.