Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Promocja wiosenna: Kindle Paperwhite, Oasis i Scribe do 90 EUR taniej!

Fabryka Słów i Publio polecają: 10 najlepszych serii wydawniczych

fabryka_sliderpb

Tylko 22 grudnia w Publio e-booki Fabryki Słów były o 30% taniej. Z tej okazji księgarnia ma dla nas dziesięć rekomendacji, które przygotował Mateusz Uciński.

Jak być może zauważacie – takich tekstów jest u nas coraz więcej. Mam nadzieję, że pomagają orientować się w tym, co powinniśmy kupić. Będzie to przy okazji dobry poradnik, jaki prezent sprawić miłośnikom fantastyki.

Linki prowadzą do Publio. Najpierw kilka słów o wydawnictwie, potem dziesięciu autorów i serii wydawniczych.


Wydawnictwo Fabryka Słów powstało w 2001 roku. Początkowo skoncentrowało się na polskich pisarzach prezentujących literaturę z szeroko pojętej fantastyki, z biegiem lat rozszerzyło swoją ofertę o inne gatunki literackie, a także autorów zagranicznych. Obecnie jest jednym z najprężniej działających wydawców na rynku polskim, dzięki któremu czytelnicy mieli szansę zapoznać się z twórczością takich pisarzy jak Jarosław Grzędowicz, Maja Lidia Kossakowska, Andrzej Ziemiański, Andrzej Pilipiuk, Jacek Piekara, Peter V. Brett, Mark Hodder, Janet Evanovich i Jack Campbell. Biorąc pod uwagę zróżnicowanie tematyczne i gatunkowe ich książek, każdy znajdzie wśród nich cos dla siebie. Poniżej przedstawiam zbiór dziesięciu pozycji, dzięki którym Fabryka Słów zdobyła serca polskich czytelników. Z tymi książkami naprawdę warto się zapoznać.

1. Maja Lidia Kossakowska – Zakon Krańca Świata

Świat po apokalipsie, która podzieliła rzeczywistość na dwa wymiary. Ten dla potępionych, w którym życie przychodzi z trudem i znojem, i ten dla wybranych, w którym panuje dobrobyt zapewniany przez Mistrzów oraz istoty wyższe. Nie dziwi więc fakt, że wśród tych pierwszych powstają gildie Łupieżców, Śmiałków, którzy przekraczają granicę i z narażeniem życia wykradają sekrety i artefakty pozwalające przetrwać resztkom ludzkości. Piękna, wielopłaszczyznowa opowieść, przesycona mistyką i magią, w której autorka pokazuje, jak wiele można utracić i jak trudno zachować człowieczeństwo w świecie, z którego pozostały już tylko gruzy. Kossakowska czerpie inspiracje ze skarbnicy ludzkich wierzeń, mitów, szamańskich rytuałów i, doprawiając to zaawansowaną technologią, tworzy obraz, który na długo zapada w pamięci. A sama historia głównych bohaterów – Grabieżcy Larsa Bergsona i Miriam – ma coś w sobie z uroku tej z „Leona Zawodowcy” Luca Bessona.

2. Jacek Piekara – Cykl o Inkwizytorze Mordimerze Madderdinie

(Sługa Boży, Miecz Aniołów, Łowcy dusz, Ja, inkwizytor: Dotyk zła, Ja, inkwizytor: Bicz Boży, Ja, inkwizytor: Wieże do nieba, Ja, inkwizytor: Głód i pragnienie).

Jedna z najbardziej bluźnierczych wizji w polskiej fantastyce. Bo jak inaczej nazwać świat, w którym Jezus nie umarł na krzyżu, tylko z niego zszedł, by pognębić swoich prześladowców, mówiąc – „nie pokój wam przynoszę, a miecz”. Świat, w którym Zło jest jak najbardziej realne i osobowe, a najważniejszą organizacją jest Święte Officjum, czyli Inkwizycja. Czarna wizja losów Europy i świata, z inkwizytorem Madderdinem w roli głównej, który opowiada czytelnikowi swoje dzieje w sposób niejednokrotnie przerażający, a jednocześnie niepozwalający oderwać się od lektury. Biorąc pod uwagę, jak zadziwiająco bliski jest ten świat naszemu – realnemu i jego historii, lektura tych książek jest mocnym przeżyciem. Bo chyba każdy zadawał sobie pytanie, jak by wyglądał świat, gdyby u jego fundamentów leżało coś innego, bardziej niepokojącego. W tej religijnej antyutopii jest odpowiedź na większość tych pytań.

3. Jarosław Grzędowicz – Pan Lodowego Ogrodu

Majstersztyk. Jedna z najlepszych polskich powieści fantastycznych ostatnich lat, zbierająca pochwały krytyków i otoczona swoistym kultem przez czytelników. Za tę powieść autor otrzymał najbardziej prestiżowe nagrody polskiej fantastyki – Nagrodę im. Janusza A. Zajdla, Śląkfę, Nautilusa i Sfinksa. Fabuła książki opowiada historię Vuko Drakkainena, astronauty, który zostaje wysłany z misją ratowniczą na planetę Midgaard w celu odnalezienia poprzedniej ziemskiej ekspedycji. Kiedy przybywa do świata, którego rozwój zbliżony jest do europejskiego średniowiecza, odkrywa, ze to, co na Ziemi poczytywane jest za bajki, na Midgaardzie jest rzeczywistością. Mimo że wyposażony w najnowsze zdobycze zaawansowanej techniki, wobec nieznanych mu sił Drakkainen zostaje pozostawiony samemu sobie. W świecie, który bynajmniej nie jest mu przyjazny, a ci, których miał szukać, bynajmniej nie zaginęli. Pod płaszczykiem doskonałej fantastyki, autor stworzył swoisty moralitet, w którym stawia pytanie o granice, do jakich posunie się jednostka, kiedy w swoje ręce dostanie potężną, niemalże boską władzę. Pozycja obowiązkowa. Nawet dla tych, którym słowo „fantastyka” źle się kojarzy. Nie zawiodą się.

4. Andrzej Ziemiański – Cykl Achaja

Mocna, męska literatura. Piękne kobiety, walka, wojny, intrygi i spiski. W świecie wykreowanym z zadziwiającym pietyzmem i dbałością o geopolityczne szczegóły. Historia młodej następczyni tronu, która wskutek pałacowych knowań traci swoją pozycję i wcielona do wojska musi walczyć o swoje życie, by utorować sobie miejsce w brutalnym, męskim świecie. Ziemiański odmalowuje swoją, momentami okrutną i krwawą wersję bajki o Kopciuszku, który nie czeka na swojego księcia, tylko z mieczem i karabinem w dłoni sięga po to, co mu się należy. Książka odniosła ogromny sukces i nie ma się czemu dziwić. Autor, tworząc postać księżniczki Achai, wykreował jedną z najbardziej wyrazistych postaci w panteonie polskiej fantastyki. Słaba płeć? Nie tym razem. W tym świecie to kobiety mają w żyłach stal. A przy tym są ponętne jak diabli.

5. Jacek Komuda – Cykl Samozwaniec

Chociaż mamy XXI wiek, dusza Jacka Komudy nieustannie krąży kilka stuleci wcześniej, w czasach Rzeczpospolitej Szlacheckiej. I z ręką na sercu można powiedzieć, ze od czasów Sienkiewicza nikt tak nie pisał o tych czasach. Ze znawstwem, zarówno historii, jak i obyczajów, i z prawdziwą pasją.

Tylko pasjonatom udają się takie rzeczy, jak doskonale napisana historia wyprawy moskiewskiej, kiedy polska szlachta chciała osadzić na carskim tronie Dymitra Samozwańca. Wyprawy, która zakończyła się tym, że polskie orły łopotały nad wieżami Kremla. Powieść dla miłośników wielowątkowych opowieści i dla miłośników historii, którzy odnajdą tu wszystko, co w tym gatunku najwartościowsze. Chociaż sam autor mówi o sobie, że jest „warchołem”, to na pewno nie w kwestii umiejętności pisarskich. W jego książkach świat, który dawno przeminął, odżywa na nowo. W blasku szabli i furkocie husarskich skrzydeł.

6. Mark Hodder – Cykl Burton i Swinbourne

(Dziwna sprawa Skaczącego Jacka, Zdumiewająca sprawa Nakręcanego Człowieka, Wyprawa w Góry Księżycowe)

Steampunk. Ale w wysmakowanej, wręcz eleganckiej formie. Jak na Anglika zakochanego w swoim kraju przystało. Hodder, opierając się na autentycznych postaciach (Richard Burton – podróżnik, odkrywca, Algernon Swinbourne – poeta), pokazuje alternatywną historię Imperium Brytyjskiego, w którym młoda królowa Wiktoria ginie z ręki zamachowca, a eugenika i jej twory są na porządku dziennym. Po ulicach przemieszczają się parowe powozy, a w niebo wzbijają się rotofotele. Kiedy dodamy do tego klimat, który znamy z twórczości Charlesa Dickensa i Arthura Conan Doyle’a, nieokiełznaną wyobraźnię i nietuzinkową intrygę, uzyskamy miksturę, która silnie uderzy czytelnikowi do głowy. Każdy, kto lubi zabawę konwencją i odnajdywanie w literaturze „smaczków”, powinien być w pełni usatysfakcjonowany. Wspomnieć należy jeszcze o jednym, bardzo istotnym elemencie. Humor, w jego angielskiej, najczystszej postaci. Książki Marka Hoddera to intelektualna zabawa na najwyższym poziomie. Dla anglofilów pozycja obowiązkowa.

7. Peter V. Brett – Cykl o Arlenie

(Malowany człowiek, Pustynna Włócznia, Wojna w blasku dnia)

Kiedy ukazał się pierwszy tom cyklu – „Malowany Człowiek”, wśród czytelników zapanowało zdumienie. Z pozoru prosta historia fantasy o świecie, w którym ludzie atakowani są przez demony pojawiające się o zmroku, okazała się doskonałym odświeżeniem nieco skostniałego gatunku. Brett, bazując na jakże oczywistym, atawistycznym lęku przed tym, co kryje się w mroku, zbudował prawdziwą epopeję o walce zarówno z demonicznym przeciwnikiem, jak i z demonami ukrytymi w ludzkich sercach. Zabieg pokazania dramatycznych wydarzeń z perspektywy jednostek, a nie ogółu, udał się znakomicie. Czytelnik z uwagą śledzi losy Arlena – chłopca, który poznał sekret walki z potworami, ale zapłacił za to częścią siebie. Z książki na książkę autor odsłania ogrom swego świata, kusi nim i oczarowuje. Jednocześnie zderza ze sobą dwa diametralnie różne spojrzenia na walkę i poświęcenie, nieprzypadkowo podpierając się różnicami cywilizacyjnymi. Jeżeli oprzeć się na stwierdzeniu, że fantasy to bajki dla dorosłych, to ta bajka jest wyjątkowo mroczna. Ale jak każda baśń niesie ze sobą morał. Bardzo głęboki i zdecydowanie warty odkrycia.

8. Andrzej Pilipiuk – Cykl o przygodach Jakuba Wędrowycza.

(Kroniki Jakuba Wędrowycza, Czarownik Iwanow, Weźmisz czarno kure…, Zagadka Kuby Rozpruwacza, Wieszać każdy może, Homo bimbrownikus, Trucizna)

Każdy chyba oglądał film Wiliama Friedkina „Egzorcysta” z 1973 roku. Kultową scenę, w której ksiądz Merrin wysiada z taksówki na zamglonej ulicy z muzyką Mike’a Oldfielda w tle. A co by było, gdyby podobne zdarzenie miało miejsce w Polsce, a nie w USA. Zamiast taksówki byłaby furmanka, a egzorcysta nie był księdzem tylko wiekowym bimbrownikiem z patologicznymi odchyłami, ze wsi w okolicach Chełma. Takiego właśnie pogromcę zła i sił ciemności powołał do życia Andrzej Pilipiuk. Jego Jakub Wędrowycz to wredne i złośliwe indywiduum, w którym skumulowały się chyba wszystkie nasze przywary narodowe, z megalomanią i alkoholizmem na czele. Nie przeszkadza mu to jednocześnie być nieziemsko wręcz skutecznym w tym, co robi. Dodajmy, że autor ma naprawdę bogatą wyobraźnię i na drodze egzorcysty z Wojsławic stawia czasami zaskakujących przeciwników. Jeśli nie podziała na nich woda święcona, to na pewno gazrurka dobyta z cholewy gumofilca. Fantastyka na wesoło w rodzimym, nieco szalonym wydaniu.

9. Tomasz Kołodziejczak – Cykl Dominium Solarne

(Kolory sztandarów, Schwytany w światła)

Daleka przyszłość. Ludzie skolonizowali kosmos. Nad wszechświatem władzę sprawuje Dominium Solarne, wciąż wchłaniające ostatnie, samodzielnie rządzone planety. Jedną z takich jest Gladius, rodzima planeta Daniela Bondaree – Tanatora – sędziego i kata w jednym. Kiedy w tym spokojnym świecie pojawiają się Obcy, dokonując zbrodni na miarę nazistowskich eksperymentów z czasów II wojny światowej, jedynym rozwiązaniem wydaje się przyłączenie tej planety do Dominium Solarnego. Nie wszyscy jednak w to wierzą. Bondaree i jego zwierzchnicy odkrywają spisek, w którym okrucieństwo Obcych jest tylko jednym z kluczowych elementów. Rozpoczyna się nierówna walka o niepodległość planety Gladius.

Kołodziejczak stworzył jedno z najciekawszych uniwersów w polskiej science fiction, łącząc elementy space opery z fantastyką socjologiczną, w której pobrzmiewają echa prozy Janusza Zajdla z „Wyjściem z cienia” na czele. Fantastyka naukowa z silnym naciskiem na jej naukowy charakter.

10. Jakub Ćwiek – Cykl Kłamca

Co się dzieje z dawnymi bogami. Umierają? Rozpływają się w nicości? Możliwe, ale nie wszyscy. Przykładem jest Loki – nordycki bóg – kłamca, który wybiera pracę dla konkurencji, zostając… płatnym zabójcą na usługach Nieba. Chociaż pomysł wydaje się karkołomny, rezultat końcowy jest nadspodziewanie smakowity. Autor potrafi bawić się popkulturą, kreując z rudowłosego boga swoistego outsidera rodem z filmów noir. Kiedy dodamy do tego fakt, iż nowe szefostwo Lokiego zamierza skończyć z Ziemią barwnym i biblijnym Armagedonem, były bóg wikingów będzie miał pełne ręce roboty. Dla miłośników urban fantasy z naciskiem na twórczość Neila Gaimana pozycja wręcz obowiązkowa. Chociażby dla sceny polowania na Świętego Mikołaja…

Mateusz Uciński


Ja oczywiście w komentarzach zapraszam do zostawiania własnych rekomendacji – z czym się zgadzacie, z czym nie, co warto przeczytać?

Które z tych cykli polecacie?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

Można zaznaczyć kilka odpowiedzi.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

22 odpowiedzi na „Fabryka Słów i Publio polecają: 10 najlepszych serii wydawniczych

  1. Rocannon pisze:

    Czy tylko mi nie działa kupowanie w publio.pl? Do koszyka mogę dodać, ale przejście do płatności już nie działa. Nie mogę się też zalogować.

    W sumie sprytny pomysł: ogłaszamy fajną promocję ale niczego nie sprzedajemy, zaczekamy do jutra. :)

    0
    • Publio.pl pisze:

      Oj nie, kiedy mamy fajną promocję, lubimy, jak działa i jak możecie z niej korzystać :) Za utrudnienia przepraszamy. Wprowadziliśmy na stronie zmiany związane z nową ustawą o prawach konsumenta i dzisiejsze problemy to pozostałości po tym procesie. Osoby, które od rana walczyły z systemem, właśnie przekazały nam, że wszystko powinno już sprawnie działać, więc zachęcamy do sprawdzenia.

      0
  2. Aki pisze:

    zmieniłbym pytanie w ankiecie, bo sugeruje, że można wybrać wybrać więcej niż jedną pozycję a ankieta nie pozwala…

    a osobiście uważam, że warto przeczytać:
    Maja Lidia Kossakowska – Zakon Krańca Świata
    Jacek Piekara – Cykl o Inkwizytorze Mordimerze Madderdinie
    Mark Hodder – Cykl Burton i Swinbourne
    Andrzej Pilipiuk – Cykl o przygodach Jakuba Wędrowycza
    Jakub Ćwiek – Cykl Kłamca

    0
    • Tomtom pisze:

      Dokładnie tak jak pisze poprzednik „Które z tych cykli polecacie?” sugeruje więcej niż jedną odpowiedź. Zaznaczyłem Grzędowicza ale również inne są mi drogie:
      Maja Lidia Kossakowska – Zakon Krańca Świata
      Jacek Piekara – Cykl o Inkwizytorze Mordimerze Madderdinie
      Andrzej Pilipiuk – Cykl o przygodach Jakuba Wędrowycza
      Jakub Ćwiek – Cykl Kłamca
      Z cyklu o Arlenie mogę polecić tylko dwa pierwsze tomy bo później autor rozmienia się na drobne niestety.

      0
    • Robert Drózd pisze:

      Już można, przepraszam za niedopatrzenie.

      I tym bardziej, że skasowałem przez pomyłkę parę ostatnich odpowiedzi :( Możecie dodać ponownie, jeśli cookie pozwoli.

      0
    • KBKBKB pisze:

      Hodder to taki bardziej dla nastolatków — mógłby być o wiele, o wiele lepszy.

      0
  3. asymon pisze:

    Tradycyjnie pohejtuję na Ahaję, bo trylogia jest moim zdaniem słaba, napisana na fali popularności sagi Sapkowskiego i kopiująca intrygę „królewska dziedziczka w opałach”. Do tej pory nie wierzę, że przeczytałem wszystkie trzy części, na szczęście pożyczone, człowiek na studiach miał dużo czasu i mógł tracić go na głupoty.

    Ale widzę, że w wersji ebookowej pojawił się zbiór opowiadań Zapach szkła Ziemiańskiego. Polecam, dobra rzecz, tylko nie przestraszcie się „stalkerowej” okładki, to zupełnie inna bajka.

    0
  4. Maks pisze:

    Papierowe: „Ślepowidzenie” i „Echopraksja” Petera Wattsa.
    Poza tym „Droga Królów” i „Słowa światłości” Brandona Sandersona (polecam oryginalne okładki, o których wspomina autor w podziękowaniach, dużo lepsze od tych polskich)

    0
  5. Piotrek pisze:

    Polecacie Kłamcę Ćwieka, a najnowszych opowiadań z serii ciągle nie ma w ebooku…

    0
  6. Agalin pisze:

    A dlaczego „Cykl o Arlenie”? Arlen nie jest jedynym ważnym bohaterem, a cykl ma własną nazwę – „Cykl Demoniczny” („Demon Cycle”).

    Również nie zgadzam się z zachwalaniem Achaji. Jak dla mnie to ogromny niewykorzystany potencjał, każdy kolejny tom czytało mi się gorzej niż poprzedni. Reszta pozycji – chyba czas uzupełnić zbiory, bo czytane głównie pożyczone…

    0
  7. mmena pisze:

    Świetny wpis. Mam nadzieję, że więcej będzie takich.

    0
  8. tomtom pisze:

    Panie Robercie jeśli nazywa się Pan Mateusz Uciński to wszystko w porządku natomiast jeśli nie to polecam: http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114528,17171735,Chcesz_uzupelnic_w_nowym_roku_swoja_biblioteke__Polecamy_.html#BoxKultTxt

    0
    • plgeist pisze:

      Hmm… Na samym początku artykułu stoi jak byk: „Dzisiaj w Publio mamy e-booki Fabryki Słów o 30% taniej. Z tej okazji księgarnia ma dla nas dziesięć rekomendacji, które przygotował Mateusz Uciński.”

      0
      • tomtom pisze:

        Chodzi mi o to że opisy do każdego cyklu są takie same w obu artykułach, no chyba że pochodzą one od wydawnictwa.

        0
        • Rafał pisze:

          Czytanie ze zrozumieniem kłania się w pas… Jak już użytkownik plgeist wyżej wspomniał, na samym początku artykułu stoi jak byk – „Z tej okazji księgarnia ma dla nas dziesięć rekomendacji, które przygotował Mateusz Uciński.”
          Jest dziesięć? No jest, więc o co chodzi? :) Tak, rekomendacja jest między innymi opisem o czym dana seria traktuje :)

          0
          • tomtom pisze:

            Bardzo przepraszam za zamieszanie ale faktycznie umknęło mi to co w nagłówku (przeszedłem od razu do treści ;) )
            Tak więc Wesołych Świąt zwłaszcza dla zmęczonych oczu.

            0
  9. Roman pisze:

    Czy ktos z kolegow widzial to: http://nt.interia.pl/news-rmf-24-e-booki-odbieraja-nam-sen,nId,1579422#commentsZoneList

    Autorowi zabawa z ipadem nie tylko sen odebrala

    0
  10. aarapa pisze:

    Brent Weeks Cykl Nocny Anioł – polecam

    0
  11. PanGoladkin pisze:

    Piekara stworzył naprawdę bohatera-skur…, a do tego bluźniercza fabuła, ale przyznaje 2 tomy cztałem i wstyd mi za autora. Nie mowiac o tym, ze jeszcze bardziej umacnia ludzi w micie o strasznej inkwizycji, co jest kompletna bzdurą, ludzie jednak wolą kłamstwo od prawdy.

    Cykl Dominium… może byc ciekawy, napewno sie przyjrzę bliżej.
    Kossakowską czytałem, ale nie jest to oszałamiająca lektura. Po prostu ok.

    Fajny wpis. +1

    0

Skomentuj KBKBKB Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.