Po dwóch miesiącach wracam do prezentacji premier w wersji elektronicznej. Wraz z nowym rokiem znów otworzyła się szkatułka z nowościami.
Jak zwykle prezentuję kilka najciekawszych wg mnie tytułów oraz listę pozostałych ważniejszych nowości.
Linki prowadzą do porównywarki e-booków – która w zeszłym tygodniu została troszkę odświeżona. Jest wersja mobilna, opisy książek i powiązane tytuły. Nie wszystko działa idealnie, za co przepraszam. :-)
Kroniki Amberu – Roger Zelazny
Murowany hit fantasy z gatunku grubych cegieł. Pięć powieści z cyklu o Corwinie z Amberu, który budzi się w szpitalu i wraz z czytelnikami odkrywa swoją tożsamość Roger Zelazny pisał w latach 1970-1978. Od pewnego czasu wydawano je również w postaci jednego tomu i na to wydanie zdecydowano się również przy e-bookach. Na moim Kindle to aż 15 tysięcy lokacji.
Istnieją dwa światy – Amber i Dworce Chaosu. Pomiędzy nimi istnieje nieskończona liczba cieni – rzeczywistości równoległych, które są tylko bladym odbiciem prawdziwych światów. Corwin jest księciem i prawowitym następcą tronu Amberu. W wyniku wypadku stracił pamięć i nieświadom tego, kim jest, spędził na Ziemi wiele stuleci. Jednak gdy ktoś z jego krewniaków chce go zabić, Corwin musi sobie przypomnieć swoją przeszłość. Dowiaduje się, że jego rodzina posiada niezwykłe zdolności, pozwalające na kontrolowanie rzeczywistości i podróżowanie pomiędzy wymiarami. Corwin postanawia wyjaśnić tajemnicę zniknięcia swego ojca, króla Oberona i staje do brutalnej walki o należny mu tron.
W LC ocena 7,8/10. Z recenzji Macieja Szraja w serwisie Literatura.gildia.pl:
Świat przedstawiony przez Zelaznego jest ogromny i pełen niewiadomych. Podczas podróży przez Cienie bohaterowie odkrywają nowe prawa rządzące Amberem. Dzięki wprowadzaniu wielu zmiennych autor nadaje plastyczny kształt swojemu uniwersum. Konsekwencją takiego zabiegu jest możliwość swobodnego operowania fabułą bez ryzyka utraty realizmu. Im dłużej śledzimy losy Corwina, tym bardziej jesteśmy skłonni uwierzyć, że Amber to nie fikcja. Baśniowe krainy oraz barwne miejsca przytłaczają swoją wyjątkowością i niesamowitym klimatem.
Sądzę, że tak jak w przypadku jednotomowego Ziemiomorza, będzie spore zainteresowanie wydaniem, choć pewnie większość zainteresowanych już cały cykl czytała.
Marsjanin – Andy Weir
Ten tytuł zadebiutował jeszcze w ubiegłym roku i wspominałem nawet o nim w grudniowym odcinku Premier, ale o książce Wiera wciąż jest głośno, dlatego warto ją omówić osobno.
Straszliwa burza piaskowa sprawia, że marsjańska ekspedycja, w której skład wchodzi Mark Watney, musi ratować się ucieczką z Czerwonej Planety. Kiedy ciężko ranny Mark odzyskuje przytomność, stwierdza, że został na Marsie sam w zdewastowanym przez wichurę obozie, z minimalnymi zapasami powietrza i żywności, a na dodatek bez łączności z Ziemią. Co gorsza, zarówno pozostali członkowie ekspedycji, jak i sztab w Houston uważają go za martwego, nikt więc nie zorganizuje wyprawy ratunkowej; zresztą, nawet gdyby wyruszyli po niego niemal natychmiast, dotarliby na Marsa długo po tym, jak zabraknie mu powietrza, wody i żywności. Czyżby to był koniec? Nic z tego. Mark rozpoczyna heroiczną walkę o przetrwanie, w której równie ważną rolę, co naukowa wiedza, zdolności techniczne i pomysłowość, odgrywają niezłomna determinacja i umiejętność zachowania dystansu wobec siebie i świata, który nie zawsze gra fair…
To jest chyba powrót do klasycznych motywów SF, przefiltrowanych przez dzisiejszą technologię i wiedzę o człowieku i dopracowanych do najmniejszego szczegółu – w zasadzie dostajemy instrukcję tego, jak należy przetrwać na Marsie.
W LC ocena 8/10, a tu fragment recenzji z serwisu wmeritum.pl:
Pomimo wymęczenia mnie ilością niezbędnego tlenu do przeżycia czy sposobie pozyskiwania wodoru, nie jestem w stanie się na Andy’ego Weira gniewać, bowiem właśnie dzięki tym technicznym niuansom jego powieść jest tak cholernie dobra. Tak naprawdę nie mam jej nic więcej do zarzucenia – „Marsjanin” posiada wszystkie niezbędne cechy, aby być książką wyjątkową i wybitną w swoim gatunku. Wszystko tu świetnie współgra – dramat z komedią, samotna działalność Marka na Marsie z chaotyczną interwencją ludzi na Ziemi (NASA nie jest głupia, zorientowała się że zgubiła gdzieś jednego kosmicznego wilka). Dzięki zaskakującym zwrotom akcji od lektury nie można się oderwać.
Weir, prywatnie inżynier po 40-ce, wydał swoją debiutancką powieść najpierw kilka lat temu self-publishingu i dopiero ogromny sukces w Amazonie (drugie wydanie ma 7,5 tys. recenzji) zwrócił na niego uwagę świata. Niestety już nie sprzedaje jej za 99 centów…
Mała Zagłada – Anna Janko
1 czerwca 1943 roku Niemcy wymordowali całą wieś Sochy na Zamojszczyźnie. Będąc tam parę lat temu, widziałem cmentarz, pomnik, a naprzeciwko wokół nowe domy, tak jakby tamto wydarzenie należało do odległej przeszłości. Dla Anny Janko nie jest – jej matka przetrwała i traumę pozostawiła przez całe życie. Fragment książki:
Miałam przez to wszystko jakby dwie matki. Pierwszą: dorosłą kobietę, za którą tęskniłam, gdy wychodziła do sklepu, której się bałam, gdy wpadała w gniew, z której byłam dumna, bo nikt nie miał ładniejszej pani za matkę na całym podwórku. I drugą mamę miałam: małą dziewczynkę, której na wojnie zginęli rodzice, wciąż przerażoną i samotną, która kiedyś cierpiała głód i musiała pracować u złej ciotki, takiej, co biła i kazała nosić wiadra z wodą pod górę. Dla niej pójście po wojnie do domu dziecka było, o paradoksie, największym szczęściem. To właśnie ta mama-dziewczynka nieraz kładła się na tapczanie w dzień i płakała nie wiadomo dlaczego.
W LC ocena 8/10, taka jest recenzja Jarosława Czechowicza z bloga Krytycznym Okiem:
„Mała Zagłada” – tak odmienna od poprzednich książek Janko – pozostawia ślad na zawsze, bo mówi o rzeczach, o których nikt nigdy nie powiedział wystarczająco wiele. Może dlatego, że nie da się opisać strachu, okrucieństwa; można jedynie próbować zrozumieć zło, które tkwi w człowieku od wieków i które za każdym razem domaga się nowego, humanistycznego zdziwienia. Złu ciężko się przeciwstawić, można nad nim zapłakać. Można zapłakać nad sobą i nad swoim rozumieniem życia w cieniu traumy matki. To jest trochę tak, że Anna Janko właśnie teraz, wiele lat po wojnie, czule ociera łzy swej płaczącej matki – dziewczynki. Próbuje zabrać od niej cierpienie, ale zmierzyć się także z własnym. Tym podsycanym lękami i wyobraźnią. […]
Wojna nie umiera, upomina się o swoje. Janko odbiera jej część siły, choć wie, że do walki siły mieć nie będzie. Piękny ukłon w stronę ocalonych i pomordowanych. Wielka rzecz, lektura bezwzględnie obowiązkowa!
Sztuka porządkowania – Dominique Loreau
Francuska autorka zrobiła u nas furorę swoją Sztuką prostoty, nic dziwnego, że w sprzedaży pojawiły się aż trzy nowe tytuły.
Cytując notę wydawcy:
Kiedyś sztuka porządkowania była przekazywana z matki na córkę. Każda kategoria przedmiotów posiadała swój mebel (szyfonierę, szafę, szafę na ubrania wiszące, komodę, kredens, komodę siedmioszufladową, skrzyneczkę na przybory do szycia…).
Wszystko, co stanowiło wyposażenie wnętrz, było podporządkowane zasadom zdrowego rozsądku. Wszystko było przemyślane, wymierzone. Uczono się składać bieliznę w kostkę, przechowywać oddzielnie naczynia używane na co dzień i zastawy świąteczne… A to dlatego, że przedmioty domowego użytku, przekazywane z pokolenia na pokolenie, w obrębie tej samej kultury, niewiele się od siebie różniły.
Dzisiaj jest inaczej. Mamy dużo więcej wszelkiego rodzaju przedmiotów, które stale się zmieniają i jesteśmy zmuszeni wymyślać nowe sposoby rozmieszczania i układania, w miarę jak pojawiają się nowe technologie, a inne znikają. Musimy tworzyć, wyobrażać, wymyślać nowe rozwiązania. I nawet jeśli natura przedmiotów uległa zmianie, powinniśmy, wzorując się na naszych przodkach, znaleźć sposób na uporządkowane i rozsądne życie.
Zastanawiam się tylko, czy życie w prostocie wymaga aż czterech książek? :-)
Pozdrowienia z Noworosji – Paweł Pieniążek
To reportaż wojenny, którego chcielibyśmy nie czytać. Bo za blisko jest naszych granic i zbyt „nasza” jest to wojna. 25-letni dziennikarz spędził na wschodzie Ukrainy sporo czasu i pokazuje nam tamtejsze wydarzenia z perspektywy mieszkańców.
Z recenzji na SE.pl:
To książka, jak przyznaje sam Pieniążek, pisana na gorąco. Książka, która stara przekazać się impresje, ale także pokazać źródła katastrofy, która dotknęła wschód Ukrainy. Nie jest to oczywiście całościowa analiza. Na takie przyjdzie jeszcze czas. Niemniej zdaje się doskonale oddawać stan ducha ludzi, którzy opowiedzieli się za separatyzmem. Donbas Pieniążka to kraina bez nadziei, terytorium obywatelskiej obojętności, gdzie ludzie żyją własnym życiem i jedyną troską jest to, by nic się nie zmieniało.
Most nad otchłanią – Konrad T. Lewandowski
Wznowienie powieści z połowy lat 90., którą – zgodnie z gatunkiem który uprawiał Lewandowski – zakwalifikowano jako fantastykę, ale który jest de facto opowieścią o zmianie władzy i nieustannym cyklu, w którym kolejne pokolenia odgrywają tę samą rolę.
Polityczne i religijne rozgrywki toczyły się poza Andremilem. Jak każdy potomek Starych Rodów ukończył Akademię wojskową, ale z tą starą tradycją nie łączyły się żadne obowiązki. Do armii garnęło się dość nuworyszy i zubożałych mieszczan, żeby synowie arystokratów mogli spokojnie zajmować się winem, niewolnicami i poezją. Andremil, któremu ojciec kupił patent oficerski, nigdy nie podejrzewał, że będzie musiał walczyć naprawdę! Aż tu nagle przyszedł rozkaz od doży wysyłający niedoświadczonego porucznika w pole. Co się kryło za tą zaskakującą decyzją?
Czytałem powieść tuż po jej wydaniu i teraz z przyjemnością do niej wróciłem. Choć powiedzmy sobie, nie jest to wybitna literatura, a jej rozliczne słabostki ładnie wypunktował w swoim czasie Eugeniusz Dębski.
Genialni. Lwowska szkoła matematyczna – Mariusz Urbanek
Mariusz Urbanek specjalizował się w biografiach ważnych postaci polskiej kultury – Tuwim, Waldorff, Tyrmand, Broniewski, Kisielewscy itd.
Teraz przerzucił się na nauki ścisłe i na wybitnych polskich uczonych, którzy w pierwszej połowie trzęśli paroma dziedzinami matematyki wyższej.
Z wywiadu z autorem na portalu dzielnicewroclawia.pl:
Temat był dość oczywisty, bo matematycy związani z lwowską kawiarnią Szkocką to grupa ludzi o fascynujących biografiach. Ale piszący, poza środowiskiem matematyków, omijali go dotąd szerokim łukiem z powodu zakorzenionego przekonania, że Polacy matematyki nie lubią, nie umieją, boją się. A humanista to w szkole synonim matematycznego bałwana. Ale właśnie z tych wszystkich powodów warto było tę książkę napisać.
Choć jednocześnie samej matematyki w książce jest niewiele, bo jak twierdzi sam Urbanek – ich prace są nie do przejścia dla człowieka bez specjalistycznego przygotowania. No, chyba że weźmiemy słynny „Kalejdoskop matematyczny” Steinhausa, którego też przydałoby się wznowić.
Życie seksualne lemingów – Rafał A. Ziemkiewicz
Można Ziemkiewicza traktować jako politycznego awanturnika, coraz bardziej rozmieniającego się na drobne głupimi tekstami z Twittera. Jest to jednak wciąż jeden z niewielu publicystów, który po prostu mówi to co myśli, bez specjalnego kalkulowania.
No, a swoją drogą kiedyś mocno się zdziwiłem po lekturze „Polactwa”, gdy okazało się, że diagnoza stanu polskiego społeczeństwa w zasadzie była podobno do tej w „Co z tą Polską” Tomasza Lisa.
Z recenzji w portalu rebelya.pl:
Mniejsza o to, że po lekturze może dopaść człowieka jakaś forma przygnębienia czy bezsilna złość. Mniejsza o to, że trudno pocieszać się myślą, że czasem Ziemkiewicz świadomie posługuje się hiperbolą czy też trochę nieświadomie daje się porwać wartkiemu nurtowi swojej własnej publicystyki i idzie na żywioł. Niewielu już jest polskich publicystów, którzy spełniają swoją powinność i ostro, konsekwentnie, bez podlizywania się komukolwiek, a zarazem wszechstronnie, inteligentnie i z pasją nakreślają meandry polskiej rzeczywistości. Przesłanie płynące z tego, co pisze RAZ jest w zasadzie proste – najpierw trzeba się obudzić (diagnoza) a potem ciężko pracować u podstaw (program). Ale gdzieś tam z tych felietonów przebija jednocześnie dojmująca, pesymistyczna myśl, że Polacy pogrążeni są w kompletnym letargu, że dali sobie skutecznie wmówić, że na nic lepszego jako społeczeństwo czy naród nie zasługują.
Pozostałe premiery stycznia i lutego
Literatura piękna polska:
- Kryminał Tango – K. S. Rutkowski
- Kroniki Archeo cz.8. Szyfr Jazona – Agnieszka Stelmaszyk
- Hiszpanka. Nowela filmowa – Łukasz Barczyk
- Pani Ferrinu – Katarzyna Michalak
- Samotnica – Piotr Patykiewicz
- Prowincja pełna snów – Katarzyna Enerlich
- Carte blanche – Jacek Lusiński
- Na wojnie nie ma niewinnych – Aneta Jadowska
- Pamiętnik nastolatki. Tom 9 – Beata Andrzejczuk
- Radio Armageddon. Wydanie drugie poprawione – Jakub Żulczyk
- Brudny świat – Agnieszka Lingas-Łoniewska
- Czarny młyn – Marcin Szczygielski
Literatura piękna zagraniczna:
- Asasyni i sojusznicy – Justin Somper
- Niebezpieczne kobiety – praca zbiorowa pod egidą George’a R.R. Martina
- Blackout – Marc Elsberg
- Długi Mars – Stephen Baxter, Terry Pratchett
- Wielka Czwórka – Agata Christie (i sporo wznowień powieści Christie)
- Zwodniczy punkt – Dan Brown
- Piękny drań – Christina Lauren
- Przez ciemne zwierciadło – Philip K. Dick
- Duchy wiatru – Mons Kallentoft
- Owce i pasterz – Andrea Camilleri
- Zatoka Latarni – Kimberley Freeman
- Czarne minuty – Martín Solares
- Honor królowej – David Weber
- Tengu – Graham Masterton
- Wiadomość – Tove Jansson
- Domek dla lalek – David Hewson
- Przysięga – Michael Palmer
- W świetle księżyca – Dean Koontz
- Smocza wyspa – Matthew Reilly
- Zbrodnia i kara – Fiodor Dostojewski
Literatura faktu:
- Borys Bieriezowski. Zapiski wisielca – Jurij Felsztinski
- Tańcząc z wrogiem. Taniec, który pozwolił przetrwać Auschwitz – Paul Glaser
- Ludzie czy bogowie – Krystyna Bochenek, Dariusz Kortko
- 10 przykazań propagandy – Brian Anse Patrick
- All inclusive – Mirosław Wlekły
- Kochaj wystarczająco dobrze – Agnieszka Jucewicz, Grzegorz Sroczyński
- Życie. Następny poziom. Coaching transpersonalny – Jarosław Gibas
- Nie przeproszę, że urodziłam – Karolina Domagalska
- Życie prywatne elit władzy PRL – Sławomir Koper
- Zarządzanie czasem – Brian Tracy
- Plusy dodatnie i ujemne czyli polski kapitalizm bez solidarności – Ryszard Bugaj
- Twój umysł na detoksie – Rafael Santandreu
- Skąd się biorą dziury w serze? Historyjki dla ciekawskich dzieci – Christian Dreller, Petra Maria Schmitt
- Polacy na krańcach świata: XIX wiek – Mateusz Będkowski
- Vogue. Za kulisami świata mody – Kirstie Clements
- Różne zwierzęta żywe i martwe – Maryna Lewycka
- Czerwony alert. Jak zostałem wrogiem numer jeden Putina – Bill Browder
- Robert Redford. Biografia – Michael F. Callan
- Moja podróż po Imperium – Agata Christie
- Zanim wyjdziemy na ulice – rozmowy o ekonomii. Lektura dla stolarza i lekarza, rolnika i ucznia – Joanna Carignan, Izabela Litwin
- Rzeź wołyńska. Pamięć piekła – Aleksander Ławski
- Wenus bez futra – Sasza Różycka
- Zakazana psychologia tom 2 – Tomasz Witkowski
- Bóg urojony – Richard Dawkins
- Inżynierowie – tajna armia Hitlera – Blaine Taylor
- Psychologia wojny. Strach i odwaga na polu bitwy – Leo Murray
- Ekspansja Kremla. Historia podbijania świata – Douglas Boyd
- Kryptonim Bonza – Władysław Bartoszewski, Michał Komar
- Dzikie serce – John Eldredge
- Maszyna do pisania – Katarzyna Bonda
- Maska Afryki. Odsłony afrykańskiej religijności – V.S. Naipaul
- Nie taka dziewczyna. Młoda kobieta o tym, czego „nauczyło” ją życie – Lena Dunham
- Historia naturalna ludzkiego myślenia – Michael Tomasello
- Ukryta historia Vladimira Nabokova – Andrea Pitzer
- Na wschód do Tatarii. Podróże po Bałkanach, Bliskim Wschodzie i Kaukazie – Robert D. Kaplan
- Ślad. Nieznane oblicze walki z terroryzmem – Lena Sundström
- Atlas radykalnego islamu – Xavier Raufer
Informatyka
- Java. Praktyczny kurs. Wydanie IV – Marcin Lis
- AngularJS. Profesjonalne techniki – Adam Freeman
- Arduino dla początkujących. Kolejny krok – Simon Monk
- Logo Design Love. Tworzenie genialnych logotypów. Nowa odsłona – David Airey
- Nic prostszego. Od obwodu elektrycznego do pierwszego robota – Wiesław Rychlicki
- Bootstrap. Tworzenie interfejsów stron WWW. Technologia na start! – Syed Fazle Rahman
Nie chcesz przegapić e-bookowych nowości?
- Zapisz się na kanał RSS: http://rss.swiatczytnikow.pl/PremieryTygodnia
- Można też zapisać się na powiadomienia mailowe obsługiwane przez Google.
- O najważniejszych premierach przypominam też w newsletterze mailowym wysyłanym raz w tygodniu (lub rzadziej).
Z lutowych premier są 3 e-booki z serii Uczta wyobraźni Wydawnictwa MAG: „Diaspora” Greg Egan; „Tchorosty i inne wy-tchnienia / Obudź się i śnij” Ian R. MacLeod; „Laguna” Nnedi Okorafor. Póki co najtaniej chyba na Legimi z wykorzystaniem zł Kluba Mola Książkowego.
Na początku pewnie bardzo małe zainteresowanie, jakby nie było empik z promocją na 2za1 zrobił swoje (wypada za książkę około 20zł), ale z czasem pewnie zainteresowanie wzrośnie.
z fantastyki od wydawnictwa Drageus Publishing House „Rubieże Imperium. Tom 1. Kraniec nadziei” Rafała Dębskiego :)
Dębski jest dobry. Kupiłem w dzień premiery, dziś skończyłem. Trochę zakręcona militarna SF, w typie Webera, ale czyta sie znakomicie.
Mnie się nie przydadzą, ale innym może…
kody do woblinka:
knlmcdxo
jezbyirb
crdkphrf
uvcbkogr
snaxvjue
utborlbh
nzilukvs
lfjputts
klowmulr
dzięki !
;-)
Dziękuję
Przy okazji zauważyłem że w woblinku w końcu jest drugi tom serii o Honor Harington, jakoś tak po cichu go wprowadzili ;)
Trzeci obecny jako ebook…
Trzeci czyli „Krótka, zwycięska wojenka” czy „Kwestia honoru” ? Bo ani jednego ani drugiego nie mogę znaleźć…
Z tego co wiem ukazały się dotychczas trzy tomy:
„Placówka Basilisk”
„Cień wolności”
„Honor królowej”
Wszystkie można znaleźć w porównywarce Roberta
Aa, ok, „Cień wolności” jest jest już od zeszłego roku i nie jest wliczany w cykl HH, myślałem że masz na myśli któryś z tych co napisałem.
Nie wiedziałem, że jest porównywarka e-booków :) Dobre zestawienie – początek roku, a już tyle się dzieje w literaturze.
Polecam „Marsjanina”, świetna lektura!
nie wiem gdzie to wpisać więc …
Gratuluje nowej wyszukiwarki !!!
jest SUPER !
nie dość że mogę wyszukać książkę, to jeszcze przeczytać opis, przejrzeć katalog ….
tego mi było trzeba …
żeby jeszcze opisy książek zawierały poprawne słowa kluczowe… no ale może z czasem …
jeszcze raz dzięki za ułatwienie mi życia ;-)
A co rozumiesz przez „poprawne słowa kluczowe”? O to że niektóre książki mają tagi niedopasowane do tematu?
np. Obca – Diana Gabaldon
akcja książki (całej serii) dzieje się w Szkocji
w opisie pada tylko raz słowo – „Szkocie”
gdy w wyszukiwarce wpisuję hasło „Szkojca” Obca się nie pokazuje w spisie …
pewnie to problem że wyszukiwarki nie znajdują wszystkich odmian danego słowa w języku polskim.
i tak już jest z tym znacznie lepiej niż rok, dwa lata temu (chodzi mi ogólnie w księgarniach, nie tylko w Twojej wyszukiwarce)
Twoja porównywarka jest naprawdę świetna !
A, już rozumiem. :-) No, tutaj jesteśmy ograniczeni technologią i dostępnymi bazami odmian. Ale i tak wyniki obecnej porównywarki są dokładniejsze od większości serwisów tego typu – spośród księgarni wyraźnie lepszą wyszukiwarkę ma właściwie tylko Publio.
No pewnie jak wpisujesz Szkojca to chyba ani ta ani inna obca wyszukiwarka sobie z tym nie poradzi… ;-)
Woblink sobie poradził i podpowiada „Szkoła”. :-)
niektóre wyszukiwarki radzą sobie z kilkoma odmianami słów – (szkocja- szkocki, szkocji) problem w tym że nigdy nie wiadomo „co się załapie” więc zawsze wpisuję kilka wersji…
Amazon radzi sobie całkiem nieźle – no ale j angielski jest w tym przypadku mniej skomplikowany i mieli więcej czasu (i pewnie więcej środków) na dopracowanie wyszukiwarki ….
Ciut obok tematu, ale: kupiłam książkę w Empiku, mimo całej do nich antypatii. Oni mają multiformat czy nie? Bo po zakupie pokazał się TYLKO epub do ściągnięcia. Mam nadzieję, że calibre ładnie to przekonwertuje.
Powinni mieć tak jak Virtualo (bo to jest ten sam system) – po zalogowaniu w biblioteczce wszystkie formaty. Choć mogą być od tego jakieś wyjątki.
Nie mają :-( Wczoraj kupując Zafona musiałam wybrać, czy chcę mobi czy epub :-/
A jednak mają. Może wczoraj coś im nie działało, bo dzisiaj mam już wybór.
Kupujesz określony format, ale na półce jest już multiformat.
Kolejny tom Opowieści z meekhańskiego pogranicza Roberta M. Wegnera będzie miał prapremierę w kwietniu na Pyrkonie.
Krzysiek, dzięki za kody.
O kurde, jest druga część Honor Harrington. Brawo REBIS, w takim tempie całość wydacie gdzieś za 50 lat…
Patrz na mój wpis wyżej….
Patrzę i się tam mylisz, co ci wytknięto, bo są tylko dwa tomy HH. Obecność „Cienia wolności” jest jeszcze śmieszniejsza, bo to trzecia część innej serii z tego samego uniwersum, podczas gdy dwóch poprzednich części w księgarniach nie ma. A na chomiku jest wszystko, przygotowane lepiej niż co niektóre legalne ebooki.
Jak się dowiedziałem na „Targach ksiązki” w Krakowie to mają parę pierwszych tomów już w ebooko od jakiegoś czasu ale cośtam z licencją musieli dogadać z wydawcą (ponoć to często wydawcy są stroną opóźniającą), dlatego ich nie ma w ofercie.
„Zastanawiam się tylko, czy życie w prostocie wymaga aż czterech książek? :-)”
Dobra. Tym jednym zdaniem ustawiłeś mi humor na cały dzień. Dziękóweczka!
Nowa wersja wyszukiwarki mi się podoba. Niestety, teraz wyszukiwarka nie pokazuje ceny z kodem z woblinka, co było bardzo przydatne. Choćby Kroniki Amberu można kupić już za 30zł a wyszukiwarka pokazuje 40.
Starsza też nie pokazywała tej ceny od pewnego czasu, wyłączyłem to, bo w pewnych sytuacjach wyświetlała się nieprawidłowo. Ale mam nadzieję, że niedługo uda się to poprawić.
Sorki za offtop. Własnie zauważyłem, że jeden z moich Paperwhite’ów uaktualnił firmware do wersji 5.6.1.0.6 ale tej wersji nie ma na stronie amazona. Ciekawe…
To są jakieś drobne poprawki, o których informują z opóźnieniem. W zasadzie żadnej z tych 5.6.1.0.x nie wyjaśniali dokładniej.
Kroniki Amberu świetne, ale tylko dwie pierwsze części, czyli:
9 książąt Amberu
oraz
Karabiny Avalonu.
Potem robi się coraz nudniej. Pierwsze dwie książki są pełne tajemniczości, bo bohater sam odkrywa zapomniany świat. Z każdym kolejnym tomem (Znak Jednorożca, Ręka Oberona i Dworce Chaosu) jest coraz słabiej.
Też odniosłem takie wrażenie i przerwałem czytanie sagi, ale spotykałem się z licznymi opiniami, że seria trzyma poziom do końca, więc pewnie kwestia gustu :)
Przy okazji tego wpisu – ponieważ są linki do porónywarki – poruszę jej temat. Nie wiem czy to zamierzone ze strony autora, czy księgarni, ale w porównywarce pojawiają są linki do promocyjnych fragmentów za 0 zł. Przykład – Miłoszewski. Wynik wyszukiwania: Gniew od 0 zł. W szczegółach Virtualo i link do promocyjnego fragmentu za 0.
Irytujące jak diabli, człowiek się napala, że trafił na mega promocję, rozbił bank, rozwalił system, a tu system się drwiąco śmieje, bank przysyła notkę o spłatę kolejnej raty kredytu. Szarość.
Robert opiera się na bazach dostarczonych przez księgarnie… Pewnych rzeczy nie przeskoczy. Zapewne można spróbować coś zrobić, ale zapewne są rzeczy pilniejsze do zrobienia. :)
Tak podejrzewam – a księgarnia ładuje to jako normalną książkę i się podbija w wynikach.
Jedyne co może księgarnia zyskać, to kolejne wejście… Z porównywarki rzadko korzystasz by wejść coś pooglądać. Ale takie coś działa na krótką metę. Jak kolejnym razem zobaczysz że coś nie tak, to i tak pominiesz taki wynik…
To znany błąd, mam nadzieję, że dzisiaj uda się go poprawić. Winne jest tutaj Virtualo, które darmowy fragment „wystawiło” tak samo jak ksiażkę, z tym samym ISBN itd.
To ja przy okazji opiszę inny błąd w porównywarce. Czasem jedna książka pojawia się w wynikach w 2 kawałkach, ale linki od nich prowadzą do szczegółów tylko pierwszego kawałka i przez to nie ma dostępu do wszystkich ofert, w tym czasem do oferty najlepszej. Przykład: http://ebooki.swiatczytnikow.pl/szukaj/trzeci-zamach