Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Promocja wiosenna: Kindle Paperwhite, Oasis i Scribe do 90 EUR taniej!

E-booki z serii „Biblioteka Narodowa” do pobrania bezpłatnie ze strony Ossolineum!

Wydawnictwo Ossolineum zrobiło piękny prezent dla miłośników polskiej literatury. Pięć klasycznych tytułów pobierzemy bezpłatnie ze strony wydawcy w formatach EPUB i MOBI.

Chodzi o następujące książki:

  • Lalka – Bolesław Prus (opracowanie: Józef Bachórz)
  • Treny – Jan Kochanowski (opracowanie: Janusz Pelc)
  • Konrad Wallenrod – Adam Mickiewicz (opracowanie: Stefan Chwin)
  • Nie-Boska komedia – Zygmunt Krasiński (opracowanie: Maria Janion)
  • Poezje wybrane – Bolesław Leśmian (opracowanie: Jacek Trznadel)

Wszystkie należą do znanej serii Biblioteki Narodowej, a konkretnie do cyklu: „Wzorcowe tomy BN na stulecie serii”. Poza opracowaniem tekstu i przypisów zawierają też bogate wprowadzenia, przygotowane przez wybitnych specjalistów.

Aktualizacja z 20 grudnia: Takie rzeczy to tylko w ostatnie dni przed świętami. Dzisiaj strona wydawcy przez większość dnia nie działała, a gdy działać zaczęła, powitał nas komunikat: „Chwilowy brak” przy e-bookach. Może dowiozą po Nowym Roku?

Aktualizacja z 23 grudnia: Pliki można już pobrać bez zakładania konta – po prostu ze strony książek. Obok napisu „EBOOK” pod okładką są linki do plików MOBI oraz EPUB.

[Nieaktualne] Jak pobrać darmowe e-booki?

Jeśli chcemy wyłącznie pobrać darmową książkę, zrobimy to ze strony danego tytułu – ten fragment jest już nieaktualny.

O pierwszych książkach udostępnionych przez Ossolineum dowiedziałem się w listopadzie, jednak wtedy… nie byłem w stanie przejść przez proces zamówienia.

Bo to jest tak, że musimy książki dodać do koszyka, założyć konto w księgarni i wtedy je „zamówić”. Wybieramy wysyłkę elektroniczną, a jako formę płatności „brak opłaty”.

Niestety bardzo często trafimy na komunikat:

Przed wysłaniem formularza wypełnij wszystkie wymagane pola.

Dopiero wczoraj dowiedziałem się jak to obejść. Otóż gdy aktywujemy pole „Dane kontaktowe”, pojawi się przycisk „Zapisz adres” – i trzeba go kliknąć.

Wtedy można już dokończyć zamówienie. Linki do plików dostaniemy mailem, będą też one do pobrania w dziale Moje konto i w zakładce „Twoje ebooki”.

Do pobrania są wersje EPUB i MOBI.

Uwaga: można złożyć zamówienie bez rejestracji, ale gdy potem klikniemy w linki, które przyszły mailem, strona każe nam się zalogować… Dlatego lepiej od razu założyć konto.

Jakość plików

Na pierwszy rzut oka plikom trudno coś zarzucić. Jest nawigacja i wyróżnione akapity.

Jedyne zastrzeżenie to brak podziału wyrazów – ja sobie dodałem go samodzielnie.

Również pozycje poetyckie wyświetlone są prawidłowo wraz z numerami wierszy na marginesie.

To może być dobry test, czy nasz czytnik potrafi sobie poradzić z nieco bardziej subtelnym formatowaniem. Jeśli nie, no cóż… św. Mikołaj przyjmuje zamówienia do ostatniej chwili.

Kupiłem wcześniej kilka pozycji z BN i np. w „Panu Tadeuszu” zdarzały się błędy wynikające z OCR (np. „1” zamiast „l”). Tutaj na razie ich nie widzę, ale to wyjdzie przy dokładniejszym czytaniu, bo od dawna zamierzałem się zabrać za Lalkę.

Biblioteka Narodowa, a Wolne Lektury

Jak już o Lalce mowa, porównajmy wydanie BN z dostępnym od dawna wydaniem Wolnych Lektur, które wprawdzie nie zawiera wstępu literaturoznawcy, ale również zostało opracowane pod względem przypisów.

Najpierw Biblioteka Narodowa. Początek pierwszego rozdziału i przypisy. Zrzuty z Calibre.

Teraz wydanie Wolnych Lektur.

Jak widzimy oba wydania są gęsto naszpikowane przypisami, odnoszę zresztą wrażenie, że autorzy przypisów wydaniu WL inspirowali się tym z BN.

Są jednak istotne różnice – przypisy w wydaniu BN są znacznie bardziej rozbudowane, co nie powinno dziwić, jest to bowiem niejako wydanie definitywne, które ma wyjaśnić wszelkie kwestie związane z daną książką. Wydanie WL ma przypisy bardziej skrótowe, co uzasadnia ich cel – wykorzystanie jako lektura szkolna.

Dlatego te oba wydania według mnie dobrze się uzupełniają. Uczniowi dałbym jednak WL, aby go nie przytłaczać masą informacji, sam będę czytał BN. :-)

I jeszcze ciekawostka. Tak w specjalnym dodatku do Tygodnika Powszechnego o stuleciu serii mówiła prof. Maria Prussak:

Do dziś wiem, że jeśli potrzebna mi jest podstawowa wiedza o jakimkolwiek utworze, od omówienia kolejnych wydań autorskich po recepcję, warto zacząć od lektury kolejnych tomów opracowywanych w obu seriach BN. W świecie komercyjnych wydawnictw i cyfrowych wolnych lektur wołanie o wiarygodność tekstu powinno zabrzmieć jeszcze głośniej, a odpowiedzialność redakcji „Biblioteki Narodowej” jest tu nie do przecenienia.

Przytyk prof. Prussak w kierunku „cyfrowych wolnych lektur” (ciekawe, jaki serwis miała na myśli?) uważam za mało przemyślany, tak jakby wydania „cyfrowe” były niewiarygodne. Zamiast cieszyć się, że ktoś promuje klasykę, wprowadza się niepotrzebne antagonizmy.

I druga ciekawostka, również z TP, tym razem Stanisław Bereś:

„Korektorka-Wieczna” bez skrupułów weryfikuje dzieła, którym zbyt pospiesznie nadano status arcydzieł. Dlatego redaktorzy tej serii od początku przyjęli wspomnianą zasadę, by publikować utwory wyłącznie pisarzy nieżyjących, bo wyklucza to naciski środowisk politycznych oraz osób bliskich pisarzom. Ogranicza to liczbę przykrych rozmów z twórcami, którym pilno na parnas. Ale życie jest życiem, więc prawie każdemu kolejnemu redaktorowi serii BN zdarzały się takie rozmowy:

– A czy ja, pana zdaniem, jestem wybitnym pisarzem?

– (wahanie) Nooo, tak, jest pan wybitnym pisarzem.

– To dlaczego żadna moja książka nie ukazała się jeszcze w „Bibliotece Narodowej”?

Tu uszami wyobraźni słyszę oddech ulgi redaktora:

– Bo jeszcze Pan żyje!

To wyjaśnia, dlaczego w BN nie ujrzymy jeszcze przez jakiś czas niektórych współczesnych klasyków, choć wielu te wydania się zdecydowanie należą.

Podsumowanie

Wszystkie pięć książek jest powszechnie znanych, a ponieważ są w domenie publicznej, ściągniemy je z sieci w różnych opracowaniach. Jednak wydania w serii Biblioteki Narodowej cieszą się nie bez przyczyny renomą najlepszych i ostatecznych.

Wspomniany wyżej Stanisław Bereś pisze, że są one ozdobą polskich bibliotek (naukowych i publicznych) oraz inteligenckich domów. Od teraz mogą się stać ozdobą naszych czytników – nawet jeśli jesteśmy plebejuszami. Co więcej – mogą być przez nas czytane, do czego gorąco zachęcam.

Szkoda tylko, że Ossolineum oferuje te e-booki tylko na swojej stronie i nie udostępniają ich np. księgarniom, tym bardziej że oferta komercyjna jest też w innych księgarniach, np. Publio czy Nexto.

Po pierwsze – nie bardzo sobie radzą z ich udostępnianiem, jak się ludzie rzucili przedwczoraj na „Lalkę”, to nie można było przez długi czas jej pobrać. A po drugie – wiele osób nie zna księgarni Ossolineum. Można śledzić np. ich profil na Facebooku.

Ale co najważniejsze, wydawnictwo zapowiada, że kolejne tomy już wkrótce! W serii „wzorcowej” ukazać ma się 10 tytułów, m.in. „Wybór dramatów” Witkacego i miejmy nadzieję, że wszystkie będą w e-bookach.

Uważam również, że to powinien być dopiero początek. Jeśli naszemu państwu ma rzeczywiście zależeć na promowaniu klasyki literatury – to trzeba zrobić wszystko, aby e-booki z serii Biblioteki Narodowej były bezpłatne bez żadnego wyjątku. Będzie to trudniejsze w przypadku książek, do których nie wygasły prawa autorskie (np. wybór poezji Miłosza czy Szymborskiej), ale nie niemożliwe. Zresztą program „Udostępnianie piśmiennictwa”, na którego realizację narzekałem tu wielokrotnie zakładał właśnie wykupienie praw na potrzeby publikacji elektronicznych.

A tymczasem pobierajmy dostępne już e-booki i zachęcajmy wydawnictwo do dalszej aktywności na tym polu.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

19 odpowiedzi na „E-booki z serii „Biblioteka Narodowa” do pobrania bezpłatnie ze strony Ossolineum!

  1. Bronek pisze:

    Bardzo dziękuję za informację, skorzystałem z wielką przyjemnością. Ale nasunęła mi się taka myśl: jak wynajdywać wydania elektroniczne na stronie Ossolineum? Jakiś czas temu już się zastanawiałem kiedy BNki będą w wersji na czytniki wydawane. Wreszcie są, ale jak je wynajdywać? Hmm…

    0
  2. Kansuke pisze:

    Na Pocketbooku dostaję błąd, że nie da się otworzyć książki (dla każdej jednej). Okładki są, w calibre też działa. O co może chodzić?

    0
    • krisjgk pisze:

      U mnie na PB624 i PB632 z Lalką nie ma problemu. Innych na razie nie pobierałem.

      1
    • asymon pisze:

      Sprawdzę jeszcze na PB623, ale stary Iriver Cover też mi wyrzuca błąd że „nie można otworzyć dokumentu”. Jeszcze nie wiem, jaka jest przyczyna (plik epub przechodzi wszystkie testy), ale jak skonwertujesz w Calibre epub -> epub, to da się otworzyć.

      0
  3. asymon pisze:

    Wcześniej w komentarzach Paweł dał link do artykułu, miało być dziesięć tytułów za darmo, w tym Witkacy. Może jeszcze będzie, trzeba zaglądać od czasu do czasu.

    https://www.wroclaw.pl/ossolineum-swietuje-100-lecie-serii-biblioteka-narodowa-konferencja-wystawa

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Tak, na to się powoływałem, ale nie podano kompletnej listy. Liczę mocno na jakiegoś Sienkiewicza. :)

      0
  4. Pawel pisze:

    Teraz (piatek 20/12, 11:10) strona wydawnictwa tez lezy.
    Czyzby wszyscy tak bardzo chcieli Prusa czytac?

    0
  5. Ryszard pisze:

    Również bardzo dziękuję za ten wpis. Generalnie jestem przeciwnikiem propagowania „światowych” książek typu Dziewczyna z pociągu, czy nawet Shantaram, co się tu często zdarza, ale to nie wina Pana Roberta. Wręcz przeciwnie. Trudno przecenić to, co robi dla upowszechnienia czytelnictwa, a każdy, z każdej opcji światopoglądowej, znajdzie tu coś dla siebie. I dziś jest coś, moim zdaniem, nadzwyczajnego. Cieszę się, że przed świętami taki „prezent” i jeszcze raz bardzo dziękuję!

    2
  6. pisze:

    żaden link nie działa, gdzie na stronie Ossolineum jest odnośnik do jakiegoś sklepu?

    0
  7. Tomasz pisze:

    Kup e-booka => Chwilowy brak

    :)

    5
    • Radek pisze:

      Wykupili!

      0
      • kohler pisze:

        No i ziścił się sen – bez rejestracji, bez logowania – po prostu wchodzimy na stronę z linka podanego przez Roberta i po lewej stronie, pod okładką, mamy napis: ebook: i dwa egipskie oznaczenia Download – lewe dla ePub, prawe dla mobi. DDoS spełnił swe zadanie … napewno lepiej, niż w Mi.

        0
  8. Agnieszka pisze:

    Podejrzewam, że aby Ossolineum było stać na udostępnienie wszystkiego za darmo, potrzebne byłoby na to dofinansowanie – czy to z Ministerstwa Kultury, czy Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Nie zmienia to faktu, że cała seria „Biblioteki Narodowej” w otwartym dostępie to rzecz arcypotrzebna!

    0

Skomentuj asymon Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.