Na Targach Książki w Krakowie obejrzałem też parę czytników, które weszły w Polsce do sprzedaży w tym roku i nie miałem wcześniej z nimi styczności.
W pierwszej części swojej relacji pisałem głównie o wydawcach. Teraz parę słów o sprzęcie.
Charakterystyczne, że są to modele mało obecne w mediach – prawie każdy słyszał o Nooku, Sony czy Kobo – a przecież czytniki tych firm nie są sprzedawane w Polsce, nie mają w Polsce gwarancji, są więc dla nas znacznie mniej atrakcyjne.
6 cali – Onyx Boox x61s i Iriver Story HD
Wśród bardzo licznych 6-calowców nie znalazłem jakiegoś wyraźnego konkurenta Kindle, którego wciąż uważam za najlepszy wybór dla Polaków. Choć dwa modele mnie zainteresowały.
Onyx Boox x61s to drugi po Kindle 4 najtańszy czytnik z ekranem Pearl – można go dostać za 650-700 złotych – no i z K4 powinniśmy go porównywać.
„S” oznacza, że to wersja okrojona – nie ma ekranu dotykowego i WIFI, ale ma za to polski syntezator mowy Ivona, który podczas prezentacji monotonnym, ale znośnym głosem czytał „Pana Tadeusza”.
Niestety wykonanie rozczarowuje – wściekle zielone przyciski na mało eleganckim czarnym plastiku sprawiają tandetne wrażenie. W porównaniu do starszego i droższego modelu Boox 60 wydaje mi się, że zaoszczędzono na obudowie. Co gorsza, z niewiadomych powodów przycisk kursora „lewo” połączono z przyciskiem zatwierdzania, co prowadzi do pomyłek.
Same wrażenia z czytania niezłe, oczywiście trzeba się przyzwyczaić do wielopoziomowego menu i tego, że książki mamy rozrzucone po różnych folderach, zarówno na urządzeniu jak i na karcie SD. Dziwią mnie też rozmiary urządzenia – jest niewiele mniejszy od Kindle 3, choć nie ma klawiatury – obszar poniżej ekranu zajęty jest przez klawisze kursora oraz zmiany stron.
Oczywiście, jeśli obsługa Adobe DRM (z którym przypomnę, można sobie poradzić przy pomocy Calibre) ma dla kogoś znaczenie, to Onyx x61s może być ciekawy.
Iriver Story HD – to jedyny jak dotąd czytnik 6 calowy z wyższą rozdzielczością (1024×768) i to rzeczywiście widać – litery są znacznie gładsze i trudniej zauważyć piksele. Niestety ponieważ na urządzeniu nie było działającego pliku PDF (Empik się nie popisał), nie mogłem sprawdzić jak wygląda to tam, gdzie powinno się rzeczywiście liczyć.
Przy normalnych książkach widać, że ekran to niestety Vizplex i kontrast jest niższy niż przy Pearlu, mimo wyższej rozdzielczości. Zdziwiła mnie też uboga dostępność narzędzi formatowania tekstu – gdy wcisnę przycisk Aa (wzorowali się tutaj mocno na Amazonie), to widzę tylko możliwość wyboru wielkości czcionki, a gdzie choćby interlinia?
Jak widać, Iriver Story HD ma pełną klawiaturę, a do zmiany stron służy długi przycisk poniżej ekranu – nie ma przycisków bocznych.
10 cali – Onyx M90 i nieznany Hanvon
Ciekawsze były dla mnie czytniki 10-calowe, gdyż tutaj pozycja Kindle DX jest znacznie słabsza i można sporo poprawić. Pominąłem Pocketbooki 902/3 które już oglądałem w Warszawie.
Onyx M90 – to pierwszy po DX dostępny w Polsce duży czytnik z ekranem Pearl, którego wejście spowodowało małą burzę wśród fanów – zachwycano się możliwościami, krytykowano oprogramowanie i różne niedoróbki. Ma on ekran dotykowy, obsługiwany rysikiem oraz dotykowe przyciski po bokach.
Bardzo dziwna jest dla mnie obsługa, choć mamy kilka możliwości – aby zmienić stronę, możemy maznąć rysikiem po ekranie, przesunąć palcem po przycisku IR z boku ekranu, albo nacisnąć przycisk dotykowy na ramce ekranu. Tyle, że żadna z tych metod nie daje „sygnału zwrotnego” – nie widzimy, że coś zostało wciśnięte, dopiero po sekundzie następuje reakcja ekranu. Zdarza się więc wcisnąć coś dwa razy, bo nie jesteśmy pewni, czy za pierwszym razem zadziałało.
Na samą szybkość M90 nie narzekałem (choć wydaje mi się, że był wolniejszy od Kindle), ale przechodzenie przez menu i znajdowanie książek przy pomocy rysika staje się dość trudne. Zobaczmy zresztą jak wygląda lista książek – domyślny widok nie jest zbyt czytelny.
Obsługa plików PDF – czyli to, do czego kupujemy drogi czytnik 10 calowy – jest bardzo dobra – mamy np. możliwość obcięcia marginesów, powiększenia tekstu (wtedy PDF przełączany jest do trybu reflow), rysowania po PDF i dodawania notatek. Klawiatura dotykowa jest mało wygodna, więc lepiej pisać ręcznie. I w ten oto sposób czytnik może nam posłużyć do rozwiązywania krzyżówek. :-)
Niestety nie da się naszych rysunków wyeksportować wraz z plikiem PDF – można zrobić jedynie zrzut ekranu. W przypadku notatek, to są one przechowywane w pliku .onyx – który jest bazą SQL Lite – można to pewnie obrabiać, ale to gorsze rozwiązanie niż kindlowe My Clippings.txt. Podobno była wcześniej opcja kopiowania, ale jej usunięcie wymusiły pretensje wydawców…
Oglądałem jeszcze 10-calowy czytnik firmy Hanvon, o którym przedstawiciel dystrybutora… nie umiał mi za dużo powiedzieć, bo dopiero niedawno go dostali i nie ma go jeszcze w sprzedaży. Opisu tego modelu nie ma nawet na stronie producenta…
Obsługa czytnika wychodziła mi znacznie lepiej niż jemu, choć to zupełnie inna filozofia, niż znana z Onyksów, Iriverów czy Kindle. Wybór opcji z menu przypiętego do górnej krawędzi bardziej przypominał mi programy graficzne niż czytnik. Ale gdy już udało się włączyć tryb pisania, było ono naprawdę przyjemne.
Rysik jest bardzo czuły – na zdjęciu można zobaczyć nawet przypadkowe maźnięcie po ekranie w momencie gdy kładłem na nim rysik. Nie udało mi się dowiedzieć, jaki Hanvon ma ekran, ale wydaje mi się, że nie był to Pearl.
Czytnikom 10-calowym poświęcę jeszcze osobny artykuł. Postaram się w nim odpowiedzieć na pytanie, który z trzech dużych czytników obecnych na polskim rynku warto wybrać.
Czytaj dalej:
- Promocja wiosenna: do czytników Onyx Boox etui kupimy za 1 zł!
- Black Week 2023: promocje na czytniki PocketBook i Onyx Boox!
- Kolejne czytniki Onyx Boox z Androidem 12 i kolorowym ekranem 10,3″: Note Air 3 C oraz Tab Ultra C Pro
- Asystent AI na czytnikach Onyx Boox – streści książkę, zaproponuje inne tytuły i… będzie zmyślać do oporu
- PocketBook InkPad X wycofany ze sprzedaży. Miał ekran Mobius i świetną obsługę PDF. Przegrał z notatnikami?
- Test czytnika Empik GoBook 2.0, czyli PocketBook Verse + nowa aplikacja Empik Go
Wszystko fajnie, ale co z KINDLE FIRE, który można kupić już na amazonie.
Jako czytnik druku kolorowego z ekranem IPS ( jak w iPhonie ) może być rewolucją.
O Kindle Fire pisać na razie nie zamierzam.
Po pierwsze jest on obecnie sprzedawany tylko w Stanach i nie jest dostępny w Europie, co ignorują podniecające się nim polskie serwisy technologiczne.
Po drugie – to nie jest czytnik, a tablet, ze wszystkimi wadami tego typu ekranu. Pisałem już o tym porównując ipada i Kindle:
http://swiatczytnikow.pl/dwa-dni-czytania-na-ipadzie-konkurencja-dla-kindle/
Naprawdę uważasz, że FIRE nadaje się do czytania…? Nie wydaje mi się.
Sony PRS-T1 można kupić w Polsce z gwarancją, w sklepie Redcoon, choć rzeczywiście w oficjalnej dystrybucji go nie ma.
Generalnie widzę, że blog Świat Czytników to tak naprawdę tylko Świat Kindle i poza nim autor za bardzo nic nie widzi.
Faktycznie, Redcoon sprowadza nowego T1, choć innych modeli Sony nie mają.
A blog do dziś nazywałby się Świat Kindle, gdyby Amazon nie zmusił mnie do zmiany nazwy.
http://swiatczytnikow.pl/wczoraj-swiat-kindle-dzisiaj-swiat-czytnikow/
Innych, starych modeli Sony nie warto mieć, ten jest najnowszy i najlepszy.
Moim zdaniem to lepszy wybór od Kindle (dużo większa funkcjonalność i mniej ograniczeń w korzystaniu), chyba, że ktoś ma możliwość zakupu w USA wersji z reklamami, albo kupuje książki z Amazon.
PRS-T1 jest droższy w RedCoon od Kindle Classic europejskiego o około 200zł. Od wersji z reklamami o około 300zł.
To istotna różnica jeśli patrzeć z perspektywy osób, które obraziły się na Amazon za to, że nagle zaczął w Polsce doliczać VAT (pozostawię reakcję ludzi bez komentarza).
Ja lubię książki z Amazona i automatyczną prenumeratę Polityki.
To tak samo jak ja :) Też uważam, że nagłe dissowanie Amazona przez Obrażonych jest lekko śmieszne.
Zgadzam się. Też lubię książki z Amazonu. Gdzie indziej z taką łatwością mógłbym kupować tytuły, które są tak ciężko lub wcale nie dostępne w Polsce.
Albo korzystać z darmoszek:)
Ja przepraszam, że tak z butami do cudzego ogródka, ale… Robert, no zlituj się… doczytaj co to takiego „balans bieli”, przecież patrzeć na te zdjęcia nie można. :)
Co do reszty zaś – dzięki za lekturę. Ciekawa, podobnie jak poprzednie raporty z samych targów.
Po przyjęciu do wiadomości można niniejszy komentarz „sprzątnąć” ;)
Doczytałem i bardzo lubię Cloudy, choć może racja, że pod dachem trzeba go wyłączać .:-)
A powaznie to masz oczywiście rację, ale to były takie przypadkowe pstryknięcia gdy oglądałem dany czytnik. A ten artykuł też nie pretenduje do czegoś poważniejszego niż relacja z tego co widziałem. Gdy coś testuję, to dbam już o balans czy głębię ostrości.
Ech, ja chciałem być pierwszym i o tym napisać :)
Robert, podeślij mi te zdjęcia to Ci je skoryguję troche, bo zółte czytniki źle wyglądają ;)
A poza tym fajny wgląd w rynek – coś dla narzekających, że tu Kindle i Kindle tylko…
Boże, ale wy się czepiacie. :) Dobra, poprawiłem trochę. CTRL+F5.
chyba nie warto pisac o innych czytnikach
wybaczcie ale:
1. wiekszosc jest brzyda, jakis tani odrazajacy plastik
2. wszystkie sa drozsze od kindle i to nie o 50zl a 300-500 …
3. jak juz dasza jakiegos irivera to oczywiscie w polsce nie dosc ze drogi to jeszcze bez wifi
Nie, no nie przesadzajmy. Kindle też ma swoje wady szczególnie drażliwe w przypadku PDFów.
Zasobność portfeli jest różna, a ja kocham pluralizm :-)
Z tym 10″ Hanvonem to faktycznie zagadka. Próbowałem dopytać o niego bezpośrednio u źródła przez zaprzyjaźnionego Chińczyka i powiedziano mu, że… takiego modelu nie ma w sprzedaży :-)
Bo nie ma. To był chyba prototyp, czy też egzemplarz „na targi” :)
To czekam z niecierpliwością na artykuł o dziesięciocalówkach, bo o ile przy 6″ wybór jest łatwy to przy 10 już nie i trudno mi coś wybrać.
Hanvon: 9.7″, kolorowy ekran, 4096 kolorów. Co do rozdzielczości to jedni piszą, że 1024×600, inni że 1200×1600.
http://www.netbooknews.com/13454/e-ink-hanvon-wisereader-e-reader-hands-on-fpd-2010/
http://hackedgadgets.com/2011/01/15/hanvon-color-e-reader-review-from-ces-2011/
http://www.engadget.com/2011/01/09/hanvon-brings-e920-worlds-first-color-e-ink-reader-to-ces-we/
http://gizmodo.com/5684265/hanvons-ereader-uses-a-color-e+ink-display-and-will-be-the-first-to-go-on-sale
Może on się bardzo dobrze krył, ale koloru to nie widziałem. :-)
Może takie dokumenty były ;)
Zreszta na filmiku na engadget widać, że te kolory to dośc mocno wyblakłe są – w końcu bez podświetlenia pięknej palety barw łatwo się nie uzyska i tyle. Jakby było 256 kolorów to pewnie lepiej by to było przygotowane niż kombinowanie z 4096..
Bo i koloru nie bylo w Hanvonie. Nie zmienia to faktu ze i bez koloru byl to najlepszy moim zdaniem czytnik prezentowany na Krakowskich targach. Jedyny ktorego widzialbym jako zastepstwo dla Kinlda. Niemniej jednak poczekam na kolorowy :) Z filmiku wynika ze na rynku Chinskim ma sie pojawic w pierwszym kwartale nastepnego roku. Na swiecie kwartal drugi lub trzeci. Czekam z niecierpliwoscia chociaz pewnie na poczatku cena bedzie zaporowa.
Onyx Boox M90 sygnalizuje dotknięcie przycisku zmiany strony „mignięciem” niebieskiej diody pod przyciskiem IR.
„oczywiście trzeba się przyzwyczaić do wielopoziomowego menu i tego, że książki mamy rozrzucone po różnych folderach, zarówno na urządzeniu jak i na karcie SD. ”
Ja bym się bardzo chętnie chciał przyzwyczaić do tego na moim Kindle… :-(
swiete slowa !
tego informatyka ktory zrobi prosty program do robienia kolekcji/folderow i prostego organizowania bajzlu na Kindlu swiat ozloci.
Co tam że wyblakłe kolory w Hanvonie – w końcu nie od razu Kraków zbudowano ;-)
Najważniejsze, że coś się zaczyna dziać w temacie. Choć moim zdaniem miną ze 3 lata zanim zdobędą połowę tej popularności co czytniki b&w.
To nie jest tak, że ludzie będą się teraz wzbraniać przed kolorem. ;) Sprzęt na masową skalę z wyświetlaczami Mirasol może być dostępny w drugiej połowie przyszłego roku.
http://www.technologyreview.com/computing/39135/?p1=A1
Czekam na wpis o dużych czytnikach- mamy już w rodzinie dwa małe kundelki, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia- przerzucenie całej prasy fachowej z wydruków i innych takich na czytnik byłoby świetnym rozwiązaniem. Wciąż jednak ciężko znaleźć program, który zadowalająco poradziłby sobie z konwersją artykułów z dużą ilością wykresów i wzorów :(
Gdzie można w Polsce kupić ten czytnik Hanvona. Jest jakiś polski dystrybutor ?
Prawdopodobnie nigdzie – to było na stoisku firmy http://www.e-czytnik.pl/ – ale oni tego Hanvona nie mają. Być może to był prototyp niewprowadzony ostatecznie do sprzedaży.