Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Czytnik inkBOOK Obsidian – moje pierwsze wrażenia

inkbook-obsidian-ekran-glowny

Wczoraj dotarł do mnie najnowszy czytnik inkBOOK Obsidian, który już dziś (po godzinie 12) będzie można kupić w abonamencie Legimi.

Jak wspomniałem tydzień temu w artykule omawiającym ten czytnik, nie zamierzam go szczegółowo testować. Jest on podobny do poprzedniego modelu (inkBOOK Onyx), któremu poświęciłem dwa artykuły:

Kilka różnic jednak jest, choćby nietypowy „płaski ekran” – dlatego zdecydowałem się mu przyjrzeć dokładniej.

Aktualizacja z 5 listopada: równo o godzinie 12 ruszyła druga odsłona abonamentu Legimi! Mam z tej okazji parę ciekawych statystyk…

Artykuł został przygotowany w całości przeze mnie, we współpracy z Legimi.

Co w zestawie

inkbook-obsidian-zestaw

Po otwarciu eleganckiego pudełka widzimy samo urządzenie (w folii), kabel USB, krótką instrukcję (po polsku i angielsku), kartę gwarancyjną i ulotkę nt. usług Midiapolis, choćby chmury.

Mój czytnik uruchomił się niemal od razu – miał już zainstalowaną aplikacje Legimi, wystarczyło tylko się w niej zalogować i już mogłem pobierać książki.

Okładka

Jeśli czytnik kupimy w ramach abonamentu Legimi, otrzymamy również dedykowane etui.

inkbook-obsidian-w-okladce

Czytnik w nim siedzi bardzo mocno, tak, że trzeba uważać przy jego wyciąganiu, aby przez pomyłkę nie rozebrać samego czytnika. :-)

Etui od wewnątrz pokryte jest miękką tkaniną, z zewnątrz pokryte błyszczącym materiałem, gumowanym po rogach. Zamykane jest na magnes.

Tu w porównaniu z oryginalnym etui od InkBook Onyx (po lewej).

inkbook-obsidian-okladki

To od Obsidiana robi bardzo dobre wrażenie. Szkoda tylko, że wzorem Kindle nie wprowadzono automatycznego wybudzania czytnika po otwarciu.

Rozmiary poprzedniego i obecnego inkBooka są podobne – ale etui nie pasują do siebie, są po prostu ściśle dopasowane – inne jest też rozłożenie złączy.

Sam czytnik waży równo 200 gramów (sprawdzone na wadze kuchennej), natomiast z etui zaledwie 275 gramów – jest lżejszy niż np. Voyage w oryginalnej okładce, który ma 317 g.

Wygląd

inkbook-obsidian-legimi-tekst

Pierwsze wrażenie, podobnie jak przy Kindle Voyage czy Kobo Aura będzie zaskoczeniem dla każdego, kto miał o czynienia ze „zwykłym” czytnikiem. Przyznaję, że jakbym zobaczył ten czytnik 2-3 lata temu, uznałbym go za rewolucyjny. To pokazuje tylko, jaką drogę przeszliśmy.

Ekran umieszczony równo z ramką robi świetne „tabletowe” wrażenie. Przednia powierzchnia czytnika jest chyba szklana – podobnie jak w Voyage. Mniejsze są jednak refleksy ramki. Ekran pierwszego inkBooka był nieco chropowaty, ten jest bardziej śliski, ale nie widzę różnic w reakcji i kulturze obsługi. Wybieranie elementów menu, czy wpisywanie czegoś na klawiaturze ekranowej następuje natychmiast i nie zauważyłem opóźnień, które tak mnie denerwowały np. w starszych Onyxach czy PocketBookach.

Ekran teoretycznie ma takie same parametry jak w poprzednim inkBooku czyli 1024×758 (212 ppi), co odpowiada Paperwhite II. Technologia Carta daje bardzo dobry kontrast, a czerń jest rzeczywiście czarna, a z tym różnie bywało w wcześniej testowanych czytnikach z Androidem.

Obsidian ma dwa klawisze zmiany stron – jeden po lewej, drugi po prawej. Nietrudno się domyśleć, że lewy zmienia stronę do tyłu, prawy – do przodu. Ich działanie możemy jednak zmienić w ustawieniach i np. zamienić kolejność. Klawisze są tradycyjnie wciskane.

inkbook-obsidian-przycisk-prawo

Poniżej ekranu znajduje się przycisk powrotu – działa on jak klasyczny „Wstecz” na Androidzie – wracamy do poprzedniego ekranu, aż do ekranu głównego.

O ile przyciski zmiany stron są fizyczne – ten jest… ciśnieniowy, podobnie jak na Kindle Voyage. Jego wciśnięcie sygnalizowane jest przez krótkie podświetlenie. W innych przypadkach klawisz sam z siebie nie świeci, chociaż w ciemności będzie widoczny dzięki diodom doświetlenia ekranu.

inkbook-obsidian-przycisk-dol-2

Zaświeci się – na czerwono – tylko gdy czytnik ładujemy.

inkbook-obsidian-przycisk-dol

Przycisk włączania, złącze microUSB oraz wejście karty SD umieszczone jest na górze czytnika – czyli na odwrót niż w przypadku Onyxa.

inkbook-obsidian-zlacza-gora

Tył jest pokryty gumowaną powierzchnią ułatwiającą trzymanie.

inkbook-obsidian-z-tylu

Sama ramka ekranu zbiera trochę odciski palców – ale znacznie mniej niż inkBook Onyx.

Oświetlenie

Porównajmy oświetlenie, które jest jedną z najważniejszych cech nowych czytników. Po lewej inkBOOK Onyx, po prawej Obsidian.

inkbook-obsidian-onyx-oswietlenie

Parę uwag:

  • Barwa oświetlenia jest cieplejsza niż w poprzednim inkBooku, zbliżona trochę do Paperwhite II czy Kobo Aura HD. Ale pamiętajmy, że to zdjęcie wykonane w ciemności, która uwypukla różnice – w praktyce są one mniejsze.
  • Równomierność oświetlenia jest trochę słabsza niż na inkBook Onyx. Blisko górnej krawędzi zauważalne są cienie, bardziej przy większych poziomach oświetlenia. Wynika to pewnie z innego sposobu umiejscowienia diod. Żeby było jasne – to nie jest wada dyskwalifikująca (i dla wielu osób może nie być istotna przy poziomach na których czytają), choć pewien krok wstecz.
  • Wreszcie lepiej wyskalowana została regulacja oświetlenia – dalsze poziomy są całkiem użyteczne. Tam gdzie na na inkBook Onyx mieliśmy 3-4 poziom, tutaj mamy 7-8.
  • Maksymalna intensywność oświetlenia jest mniejsza niż w poprzednim inkBooku oraz moich Kindle – nie mam tu problemu, nigdy nie korzystam w praktyce tych najwyższych ustawień, a jako latarki czytnika nie używam.

W ciemności zauważymy subtelny (nie udało mi się go ująć na fotografii), acz ciekawy efekt, którego nie widziałem w innych czytnikach – mianowicie odrobinę podświetlona będzie także… czarna ramka wokół urządzenia, szczególnie na dole. Przez ramkę przebija światło diod i widzimy delikatną poświatę. Nie powinno to przeszkadzać w czytaniu, może i wyglądać lepiej, bo wtedy ekran czytnika aż tak mocno kontrastowo nie wyróżnia się z otoczenia.

Działanie i aplikacje

Ekran główny czytnika (od którego zdjęcia rozpocząłem artykuł) jest taki sam jak na inkBOOK Onyx. A zatem mamy ostatnio czytane i dodane e-booki – mowa o tych, które sami wgraliśmy na czytnik, nie w aplikacji Legimi. Na dole ekranu znajdują się skróty do czterech aplikacji i samej listy aplikacji – możemy te skróty edytować w ustawieniach.

Co do listy aplikacji – na początku mieszczą się na jednym ekranie.

aplikacje

Domyślnych aplikacji nie ma zbyt wiele. Zainstalowane są następujące:

  • Biblioteka – przeglądanie e-booków w pamięci urządzenia i karcie SD
  • Dysk – usługa Midiapolis Drive – czyli chmura stworzona przez Arta Tech
  • Instrukcja obsługi – skrót do krótkiej instrukcji w PDF
  • Internet – przeglądarka
  • Księgarnia – wciąż zaślepka obiecywanej księgarni Arta Techu
  • Legimi ebooki – program, dla którego najpewniej większość ludzi kupi Obsidiana
  • Menadżer plików – zarządzanie plikami, kopiowanie itd.
  • Midiapolis App Store – możliwość instalacji programów
  • News – czytnik RSS
  • Notatnik – prosty notatnik
  • Obrazy – przeglądarka obrazków
  • Pobrane – skrót do listy plików pobranych przez przeglądarkę
  • Poczta – prosty program pocztowy
  • QuickDic – przeglądarka słownika
  • Ustawienia – konfiguracja czytnika.
  • (SnapPea i USB Debug doinstalowałem, w celu zrobienia zrzutów ekranowych).

Nie ma na liście aplikacji do czytania – FB Reader i Adobe Reader, ale będą oczywiście uruchomione jeśli klikniemy w książkę.

Ze sklepu z aplikacjami Midiapolis możemy pobrać inne programy. Te najbardziej polecane dla czytników znajdziemy w zakładce „Repozytorium – Books”

obsidian-midiapolis-appstore1 obsidian-midiapolis-appstore

Są choćby Aldiko i Moon+ Reader, ale zainstalujemy też aplikacje Kindle czy Kobo, albo Wikipedię.

Ważna rzecz, czyli miejsce na aplikacje: świeżo po zakupie w pamięci czytnika mamy na nie 800 MB, w emulowanej karcie SD ponad 5 GB. Łączna ilość pamięci na czytniku to 8 GB.

Jeśli kupimy abonament Legimi, będziemy pewnie na co dzień czytali w aplikacji Legimi.

inkbook-obsidian-legimi-glowna

Działaniu Legimi przyglądałem się dokładnie przy teście poprzedniego inkBooka – i wszystko jest w zasadzie takie samo. Na moim czytniku jest wersja 2.46.4 zawierająca jakieś drobne poprawki. Przypomnę, że już parę miesięcy temu poprawiono to, co mnie irytowało przy pierwszych testach, czyli odświeżanie ekranu co stronę.

Podsumowanie

Jak wspomniałem wcześniej, to nie był pełny test Obsidiana, którego mam zaledwie parę godzin. O ile na początku byłem trochę sceptyczny, to jednak pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Poza efektownym płaskim ekranem, nie przypomina oczywiście Voyage (kwestii porównania z Kindle poświęcę w przyszłości artykuł), ale wygląda na to, że będzie to bardzo dobry następca modelu inkBOOK Onyx.

Powtórzę swoją opinię z sierpnia, której nie zmieniłem.

Czy zatem inkBOOK jest wartym uwagi czytnikiem? Z abonamentem Legimi – zdecydowanie. Bez niego – to oczywiście kwestia tego, co chcemy z urządzeniem robić i jak wykorzystywać liczne aplikacje, bo Kindle nadal jest prostszy w obsłudze. Niemniej sądzę że to najlepszy obok Kindle czytnik, jakiego dotąd używałem. Wnioski wyciągnijcie sami. :-)

Przypominam, że ten czytnik będzie można kupić za złotówkę (z abonamentem) już dzisiaj od godziny 12. Na temat Legimi będzie osobny artykuł dziś po południu.

Jeśli macie pytania na temat Obsidiana, zapraszam do komentarzy.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rynek czytników i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

170 odpowiedzi na „Czytnik inkBOOK Obsidian – moje pierwsze wrażenia

  1. Alek pisze:

    Fajnie by było, jakby ktos zrobił test ONYX i86 ML PLUS – 8 cali z ekranem 1600 x 1200.
    A tak wsyzstkie 6 cal-owce są do sibie mniej więcej podobne – jaki sens testu?

    1
    • Robert Drózd pisze:

      Fajnie by było, jakby był w Polsce dostępny, słyszałem opinie, że jest niezły. Dla czytników z Androidem 8 cali byłoby naturalnym kierunkiem rozwoju, chociaż oczywiście czytnik nie byłby tak poręczny.

      1
    • asymon pisze:

      Pocketbook Inkpad, podobno poprawiono oprogramowanie ;-) W maju 2014 na Warszawskich Targach Książki była niestety katastrofa, tak, miałem w rękach.

      0
    • czytelnik pisze:

      Mam problem z tym czytnikiem, bo nie wiem gdzie ustawić, żeby obraz był kolorowy a nie czarno-biały? Czy ktoś też ma ten kłopot?

      15
  2. Sas pisze:

    Zgadzam się, podświetlenie to krok do tyłu. Mnie te ciemniejsze miejsca przeszkadzają

    0
  3. Maciek pisze:

    Jaka jest żywotność baterii?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Ma być lepiej, ale to ocenię za jakiś czas dopiero. Na razie czytnik ładowany i testowany wczoraj – dziś wciąż pełna bateria.

      1
    • Robert Drózd pisze:

      Aktualizacja – po tygodniu bateria nadal trzyma, co jak na urządzenie z Androidem jest niezłym wynikiem. Wifi włączone, w ustawieniach wyłączanie „nigdy” – czytnik ciągle jest uśpiony.

      1
  4. Lovik pisze:

    Czy można ustawić, żeby oba klawisze zmiany stron (prawy i lewy) przewijały stronę do przodu? Przydatna rzecz jak czytamy na leżąco na boku i zmieniamy często bok na którym leżymy:)

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Oj nie, jedyna opcja to zamiana.

      0
      • czarnykapelusz pisze:

        I to jest kolejny krok wstecz. W poprzednim czytniczku cenię sobie bardzo możliwość trzymania go raz w jednej raz w drugiej ręce :)

        0
        • jb65pl pisze:

          Nowocześniej nie zawsze znaczy „lepiej”, w tym wypadku brak przydatnej funkcji z której codziennie korzystam – trzeba polować na stare inkbooki póki są dostępne.

          1
    • onago pisze:

      Używając aplikacji Legimi ta opcja działa. Trzeba tylko odpowiednio zmienić ustawienia. Niestety sam czytnik nie ma takiej opcji.

      1
  5. Wojtek pisze:

    Idea abonamentu kłóci się z ideą książki… Kupuję książki a nie abonament…
    Chociaż czytnik wygląda na fajny. Ale jak zwykle lepiej kupić czytnik bez żadnych promocji a książki kupować tam gdzie taniej.
    Abonament na dwa lata to 1200 zł ! A nie uwierzę, że znajdę w Legimi wystarczającą liczbę książek do przeczytania (SF, fantasy) aby opłaciło mi się wydanie tylu pieniędzy. Jeszcze jakbym mógł żonie na Kindle wrzucić taką książkę (dozwolony użytek w ramach rodziny!) to może…

    3
    • MateuszLegimi pisze:

      Idea abonamentu na ebooki jest bardzo podobna do biblioteki ;)

      Z samego abonamentu można korzystać na 4 różnych urządzeniach, więc spokojnie można czytać książki w rodzinnym gronie. Poza tym już pracujemy nad rozwiązaniem, które umożliwi korzystanie z dwóch czytników w ramach jednego abonamentu bez limitu.

      Z Kindle sprawa jest trudniejsza. Odbiliśmy się od samego Jeffa Bezosa i nic tu nie możemy zrobić.

      0
      • Jacek pisze:

        Ha, skoro z „kundlem” nie wyszło, to może się nad Pocketbookiem pochylicie? Mógłbym przyrzec wykupienie abonamentu :) No ale to pewnie już nisza w niszy…

        0
        • Mateusz pisze:

          O, wsparcie dla Pocketbook byłoby fajne. Sam abonament to dla mnie świetna sprawa, ale Onyx złą sławą owiany nie zachęca. Fajnie byłoby uniezależnić się od czytników z Androidem.

          0
        • Małgorzata pisze:

          Podpisuje się pod Twoim pomysłem :)

          0
        • Robert Drózd pisze:

          Ale PB nie ma chyba Androida na pokładzie, trzeba by osobnego klienta pisać, co oczywiście nie jest niemożliwe.

          0
      • j4c0b pisze:

        „Poza tym już pracujemy nad rozwiązaniem, które umożliwi korzystanie z dwóch czytników w ramach jednego abonamentu bez limitu.”
        Z chęcią przygarnąłbym drugiego inkbooka ale pod warunkiem że dałoby się go do posiadanego abo podczepić. No to kiedy na świeta się wyrobicie?
        A będzie opcja za 1zł:) kupić drugiego i podpiąć wspólnie pod abo z pierwszego?
        Jeffa za dużo chciał za wpuszczenie Was do swojego urządzenia (stawka zaporowa) czy kategorycznie nie chciał.

        1
      • eczytanie pisze:

        Tylko, że raz do roku płacę kilka złotych i mam dostęp do setek tysięcy książek (których nikt nie wypożyczył)

        1
    • gom1 pisze:

      Pamiętaj, że w cenie promocyjnego abonamentu masz również koszt czytnika. Samo „bez limitu” kosztuje 32,90 miesięcznie, co daje niecałe 800 PLN przez 24 miesiące. Przygodę z Legimi rozpocząłem w sierpniu, do dzisiaj przeczytałem książek za prawie 500 PLN (po cenach Legimi). Do końca roku się zwróci. A potem będą do mnie dokładać.. ;-)

      1
    • czarnykapelusz pisze:

      Akurat SF i fantasy troszkę u nich jest. A do tego wiele innych. Od sierpnia przyznaję, że nie kupiłem żadnego ebooka a na półce i w planie czytelniczym na kolejne miesiące jest tego baaaardzo dużo. Często wystarczy przeczytać dwie książki miesięcznie i już jesteś na plusie :)

      0
    • Monika pisze:

      Abonament za dwa lata to raptem dwa tanie albo jeden droższy ebook miesięcznie. Ja czytam zwykle więcej (sorry, Legimi :), więc akurat mnie to się opłaca. A dodatkowo na innych sprzętach czyta jeszcze reszta rodziny, choć trochę mniej. Wszystko więc zależy, ile książek miesięcznie potrzebujesz.

      0
    • jb65pl pisze:

      Też lubię fantastykę i chyba mam kosmiczne zaległości, bo do tej pory co chwilę znajduję coś, czego nie znam (zwykle mnie wciąga). Nie wiem, czy wystarczy na 2 lata, ale jak do tej pory Legimi do mnie – prawdopodobnie – dokłada.

      0
    • asymon pisze:

      A nie uwierzę, że znajdę w Legimi wystarczającą liczbę książek do przeczytania (SF, fantasy) aby opłaciło mi się wydanie tylu pieniędzy.

      http://www.legimi.com/pl/ebooki/fantastyka-i-sci-fi,g211/

      0
  6. Kuba pisze:

    W Publio promocja Marginesów. Co godzinę inna książka. Od 9.00 „Galveston” Nic Pizzolatto

    0
  7. Kolo pisze:

    Szkoda że za tym stoi firma Arta Tech która w 4 literach ma klientów. W razie problemów odpiszą że przekazali sprawę do programistów i to będzie ich ostatni mail. Odradzam stanowczo przygody z tą firemką nawet Chińczycy się na nich poznali i zerwali współpracę.

    1
    • jaredj pisze:

      A może było odwrotnie? Programiści chińscy, więc arta tech nie mógł wiele zrobić. Wydaje mi się, że to oni skończyli współpracę z chińczykami, a nie chińczycy z nimi.

      Co do samego czytnika – wygląda nieźle, minus za oświetlenie, plus za włącznik na górze, przycisk powrotu, nawet tylko dwa klawisze zmiany stron (często łapałem się na przyciskaniu przycisku po lewej stronie chcąc przerzucić wstecz, ale naciskałem przycisk do przodu, więc mnie tylko dwa klawisze byłyby jak najbardziej okay). Minus łapie aplikacja legimi, która niestety ma dalej kłopoty z wyświetlaniem końcówek partii czy rozdziałów – czasem kilka zdań jest niewidocznych i trzeba wracać z następnego rozdziału, żeby to zobaczyć.

      Zastanowię się nad zakupem dla żony.

      0
      • tom_w pisze:

        A myślisz że teraz są inni programiści ?
        To kolejni chinole – siedzą pewnie ulicę dalej od poprzednich

        Inbook to sprzęt Bouye z nabitą pieczątką …

        0
      • tzigi pisze:

        Oj chyba nie widziałeś rozmów i nie czytałeś opowieści o przejściach polskich klientów z tą firmą-pomyłką jaką jest ArtaTech. Forum eksiążki jest tego pełne. Niekompetencja, spychologia, krętactwo – chociażby słynna sprawa ładowarek, którą tęgie elektryczne głowy próbowały zrozumieć.
        Generalnie ArtaTech to zło.

        1
  8. Krystian pisze:

    Z uwagi na funkcjonalność, ciekawy produkt, natomiast ciężko byłoby mi odejść od jakości, do której przyzwyczaja Kindle.

    0
  9. Jacek pisze:

    Coraz częściej rozważam zmianę czytnika na androidowy. A może znalazłby się ktoś tak miły, by zweryfikować, czy na inkBooku da się wygodnie korzystać z aplikacji Dropboks i Safari Queue? Na moim Pocketbooku „natywny” dropboks co prawda działa bez zarzutu, ale niestety Safari tylko online w przeglądarce, a i tak nie nadaje się do użytku :(

    0
    • jaredj pisze:

      Dropbox działa normalnie, można otwierać książki itd. Nawet dodanie książki z folderu dropboxa do Legimi nie stanowi problemu. Safari? Ja z przeglądarek na czytniku nie korzystam, do tego są inne sprzęty, nie pomogę tu.

      1
      • Jacek pisze:

        Czyli o Dropboks mogę być spokojny, dzięki.

        W drugiej kwestii wyraziłem się nieściśle, bo zupełnie zapomniałem, że Safari to także nazwa przeglądarki. Miałem na myśli firmowaną przez O’Reilly aplikację androidową Safari Queue, dającą w ramach abonamentu dostęp offline do księgozbioru. Może ktoś korzysta?

        0
  10. tzigi pisze:

    My tu gadu-gadu, a na mobileread taka piękna informacja:
    „I just got very first pictures of new 13.3″ Onyx Boox. (…) It should be possible to use the device as PC monitor (second) second”. Jak to się sprawdzi, to moje potrzeby e-papierowe będą zaspokojone.

    1
  11. Ka pisze:

    Nie rozumiem, jak mozna wypuscic czytnik, ktory jest drozszy niz Kindle i ma niedopracowane oswietlenie…

    0
  12. Lilith pisze:

    Czytam sobie regulamin legimi i teraz nie wiem, co wchodzi w cenę abonamentu. Wiem, że czytnik za złotówkę, a poza tym za te 44zł miesięcznie mogę mieć ebooki dowolną ilość ze strony legimi czy jest ogranicznik? Poza tym, co po tych dwóch latach jak abonament się skończy, bo rozumiem że jak nie zechcę kontynuować to czytnik zostaje ze mną? I jeszcze co z pobranymi/przeczytanymi przeze mnie ebookami skoro funkcjonują na aplikacji legimi to stracę do nich dostęp? Czy będę je mieć normalnie na czytniku mimo że nie przedłużę abonamentu?

    0
    • gom1 pisze:

      W ramach abonamentu „Bez Limitu” czytasz ile wlezie, bez ograniczeń. Po dwóch latach czytnik jest Twój. A dostęp do książek (również tych przeczytanych) masz zapewniony tylko wtedy, gdy masz opłacony abonament.

      0
    • bq pisze:

      1. masz nielimitowana liczbe stron/ksiazek
      2. czytnik sobie zatrzymasz (o ile wytrzyma)
      3. jak nie zaplacisz za dostep do legimi to nie bedziesz mail dostepu do ksiazek (za wyjatkiem tych, ktore w Legimi KUPILES (tak tez mozna) – Tak dobrze to nie jest jak nie zaplacisz za Netflixa to dostepu do obejrzanych filmow tez nie masz przeciez.

      0
    • MateuszLegimi pisze:

      Dostęp abonamentowy do książek w ramach pakietu Legimi bez limitu, który funkcjonuje w ofercie razem z czytnikiem pozwala na nielimitowane korzystanie z ebooków dostępnych w abonamencie. 12.000 książek tylko czeka na to aż zostaną przeczytane.

      Po zakończeniu okresu umownego czytnik jak najbardziej zostaje. Abonament dalej się przedłuża, z tym, że wtedy można już z niego zrezygnować. W momencie rezygnacji dostęp do książek zostaje ucięty i nie można z nich korzystać.

      0
      • bq pisze:

        Jak bedzie z tymi 2 ma czytnikami? Czy bedzie trzeba doplacic do abonamentu? Czy bedzie mozna to aktywowac na rozpoczetym juz abonamencie?

        0
        • MateuszLegimi pisze:

          Będzie, pracujmy i opracujemy.

          Dopłata do abonamentu – tak.
          Dodatek do aktywnego abonamentu – tak.

          Na szczegóły proszę jeszcze poczekać. Nie mamy dokładnego terminu, ale wiemy, że czekać, więc robimy co w naszej mocy, aby znaleźć czas na ten projekt. :)

          0
          • asymon pisze:

            Czy jest w planach jakis tańszy czytnik np. bez podświetlenia ekranu, ale z niższym abonamentem, albo za 1zl i z umową na rok?

            0
            • Robert Drózd pisze:

              Za bardzo takiego nie ma. Jedyny czytnik z Androidem bez podświetlania na którym pójdzie Legimi to stara Onyx Storia.

              Jest wprawdzie budżetowy inkBook Classic – ale to chyba powtórka koncepcji Onyx Classic – okrojony Android, no i brak ekranu dotykowego, co utrudnia obsługę.

              Ale też sądzę, że taki czytnik z ceną wyjściową ok. 300 zł byłby dobrym pomysłem.

              1
  13. Joanna pisze:

    Uważam, że to mniej niż przeciętna oferta dla czytelnika, którego nie interesuje fantastyka. Czytnik taki sobie, oferta Legimi również. Przy dzisiejszych promocjach w Publio, Woblinku itd. można skompletować sobie księgozbiór o wiele lepiej dostosowany do różnorodnych gustów czytelniczych. Nie mniej jednak – jest to duży postęp – czytnik za abonament. Z czasem pojawią się coraz lepsze oferty :)

    0
    • Akiko pisze:

      Co do czytnika nie wiem, ale w tej chwili mam na półce 80+ książek i nie jest to fantastyka ani romansidła. Mam na przykład książki Passenta, Paradowskiej, Hena, Pynchona, Cabre, Modiano. Biografie i reportaże, powieści. Wystarczy dobrze poszukać.

      0
  14. Dekard pisze:

    Szkoda że nie ma syntezatora mowy

    0
  15. Karol pisze:

    Czy te nowe czytniki ArtaTechu mają funkcję Time To Read?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      To jest funkcja programu do czytania, a nie czytnika. Aplikacja Legimi podaje czas do końca rozdziału, któreś z tych które można doinstalować na Androida również.

      0
  16. Martinez pisze:

    Jeśli ten czytnik jest produktem Artatech lub jest przez tę firmę serwisowany – STANOWCZO ODRADZAM. Kupiłem na stronie Legimi Onyx Boox razem z abonamentem Legimi. Abonament Legimi w porządku – korzystam z niego do dziś, natomiast w czytniku po ~3 miesiącach użytkowania przestał działać wyświetlacz (BEZ żadnego upadku/uszkodzenia mechanicznego). Zgodnie z gwarancją – wysłałem czytnik i ładowarkę do Artatech – zero odzewu. Po zapytaniu e-mailowym – jednozdaniowa odpowiedź: „Uszkodzenie mechaniczne ekranu, gwarancja nie obejmuje” Napisali też, że nie mają ekranu na stanie, ale mogą sprowadzić z Chin za 399zł. Na tę propozycję już wkurzony, ale odpowiedziałem twierdząco. po tym miesiąc milczenia ze strony firmy artatech. Po kolejnym ponagleniu – napisali mi, ze mogą mi przysłać nowy czytnik za 600 zł. Generalnie działanie firmy wg zasady: „Nie naprawimy ci czytnika – i co nam zrobisz?” Napisali, że mogą mi odesłać mój (NIE NAPRAWIONY) czytnik, jeśli zapłacę 40 zł za kuriera. Dziękuję – nie skorzystam. Czytnik Onyxa zapowiadał się ciekawie i fajnie mi się z niego czytało, ale po wystąpieniu problemów technicznych – NIE MA CO LICZYĆ NA SERWIS. ArtaTech – PORAŻKA i przez tę firmę serwisującą już żadnego produktu Onyxa niestety nie kupię….

    0
    • Dekard pisze:

      Właśnie tego się obawiam… siostry czytnik też leży 6 mc w naprawie, a ja własnie tego onyxa kupiłem (z nadzieją sprawności działania)

      Jest na to sposób. W Regulaminie użytkownika e-czytnika w art 7. jest napisane, iż kupujący może skorzystać z prawa złożenia reklamacji bezpośrednio u sprzedawcy (czyli legimi) na podstawie rękojmi.

      Niestety nie wiem jakie to dalsze konekwnecje niesie.

      Ciekawe czy Helion kiedyś pojawi się w legimi. Dobrze że chociaż jest wydawnictwo MT Biznes.

      0
    • bq pisze:

      Skontaktuj sie z Legimi. Niech to monitoruja, przeciez posrednio maja w tym swoj udzial i na tym zarabiaja!

      0
    • Jerry pisze:

      Mam obecnie Kindle PW 2 zastanawiałem się nad sprzedażą Kindle i zakupieniu abonamentu od Legimi. Niestety trwałość czytnika w porównaniu z Kindle nie powala.
      Podejście do klienta podobnie. Znajomi odesłali czytnik na gwarancję a obecnie opłacają abonament. W praktyce nie mają możliwości dostępu do niego a płacić muszą. Potwierdzę to co już napisano – porażka. Kibicuję Legimi oferta ciekawa i warta zainteresowania ale nie w obecnej formie – serwis czytników.

      0
  17. asymon pisze:

    W popularnej porównywarce jest dostępny za ~300zł czytnik Inkbook Classic, oczywiście w połowie sklepów opisany jako ONYX Inkbook Classic…

    Czy ten czytnik ma Androida „pod maską”? W opisie jest tylko informacja o Midiapolis Drive, więc zakładam że nie. Poza tym 4GB pamięci wbudowanej + slot microSD, ekran Carta bez podświetlenia.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      No właśnie ktoś odpisał wyżej że inkBook Classic nie ma Androida.

      Onyx Classic miał i podobno po instalacji softu z onyx-international można było go odblokować. Ale w rękach nigdy nie miałem ani jednego ani drugiego.

      0
  18. Joanna pisze:

    Czy na Obsidianie (albo na poprzednim Inkbook Onyx) można uruchomić:
    – ColorDict lub inną aplikację obsługującą słowniki w formacie .dict – i w którejś aplikacji do czytania ebooków ustawić ją jako domyślny słownik?
    – słowniki w formacie kindlowym
    – Dropbox (z tego, co widziałam wyżej, chyba tak?)
    – Pocket
    – aplikację „World Newspapers” (https://play.google.com/store/apps/details?id=com.world.newspapers&hl=en)
    – aplikację Economista (https://play.google.com/store/apps/details?id=uk.co.economist&hl=en)?

    Czy jest jakikolwiek czytnik, na którym można ładować aplikacje w formacie .apk (po kabelku albo z Internetu)?

    0
  19. bartomeusz pisze:

    W Kindlu cienie na dole, w inkBOOKu cienie na górze…”czy to takie trudne…?”

    1
  20. Joanna pisze:

    Czy w tym i poprzednim inkBOOKu daje się autoukrywać pasek stanu? W opcji „Pokaż” jest widoczny cały czas (średnio wygodne, bo jest bardzo szeroki i nie znika po otwarciu książki w Legimi), w opcji „Ukryj” znika na amen (chyba, że nie znalazłam jakiejś opcji/nie umiem wywołać go z ukrycia?) i nie ma możliwości szybkiego przejścia do homescreena czy zmiany podświetlenia – strasznie mi tego brakuje.

    0
    • Maciej Pieńkowski pisze:

      ze schowanym paskiem działa włączanie i wyłączanie podświetlenia za pomocą przycisku od odświeżania (wystarczy dłużej przytrzymać). szybkie przejście do schowanego paska jest możliwe, ale tylko poza aplikacją Legimi, w czytniku epubów.

      0
      • Joanna pisze:

        Fajna ta funkcja z włączaniem i wyłączaniem podświetlenia, dzięki! Na pewno się przyda, choć nie rozwiązuje moich problemów – najczęściej zależy mi na możliwości „doregulowania” podświetlenia w zależności od warunków, i przy ukryciu paska statusu nie jestem w stanie zrobić tego z poziomu aplikacji Legimi. No, i pewnie nie ma analogicznej opcji w Obsidianie, który nie ma przycisku podświetlania :/

        Czyli u Ciebie w czytniku epubów pojawia się ten schowany pasek statusu? W jaki sposób go wywołujesz? U mnie w obu zaainstalowanych czytnikach (Adobe Reader i FB 2 Reader) pojawia się tylko pasek menu aplikacji, natomiast na nim jest opcja sterowania intensywnością podświetlenia. Jeśli pasek statusu jest włączony w czytniku, w tych dwóch aplikachach jest ukrywany i chyba nie daje się go wywołać.

        Sugestia co do zmian w aplikacji Legimi:

        Szkoda marnować miejsca na „twardo” wyświetlany pasek statusu w książce. IMHO najlepiej byłoby pasek automatycznie ukrywać w aplikacji albo po otwarciu książki.

        W górnym menu – tym wyświetlanym na poszczególnych ekranach aplikacji Legimi i tym w widoku całej książki – jest dużo miejsca.

        Warto by dodać ikony:
        – sterowanie podświetlaniem,
        – home (przejście do ekranu domowego czytnika)
        – wstecz (jest w widoku książki, nie ma w pozostałych widokach aplikacji)
        – odśwież (w poprzednim inkBOOku jest od tego fizyczny przycisk, nie wiem, czy opcja 'odśwież’ jest dostępna z poziomu touchscreenu w Obsidianie).
        – ustawienia czytnika (żeby można było np. włączyć/wyłączyć wi-fi w celu synchronizacji Legimi/zaoszczędzenia baterii, i wrócić prosto do czytanej książki)
        – godzina,
        – wskaźnik baterii (żeby można było sprawdzić naładowanie czynnika bez wychodzenia z czytanej książki)

        Można by też dodać w ustawieniach aplikacji opcję personalizacji menu (włączenia/wyłączenia ikon) – mnie np. nie zależałoby na wskaźniku baterii, dla kogoś innego nieprzydatne mogą być inne wymienione przeze mnie ikony).

        0
        • Maciej Pieńkowski pisze:

          „U mnie w obu zaainstalowanych czytnikach (Adobe Reader i FB 2 Reader) pojawia się tylko pasek menu aplikacji, natomiast na nim jest opcja sterowania intensywnością podświetlenia”

          U mnie też tak działa, doprecyzowałaś. Mam pierwszego inkBooka.

          0
          • Joanna pisze:

            Dzięki, właśnie zastanawiałam się, czy jest jeszcze jakaś opcja, którą przegapiłam. :)

            To mam nadzieję, że Legimi pomyśli o dopracowaniu interfejsu – bardzo brakuje mi tej wygody Kindla, gdzie podczas czytania nie ma żadnych rozpraszaczy w postaci paska statusu, a jednocześnie można w każdej chwili wywołać podstawowe funkcje, zmienić intensywność podświetlenia, wskoczyć na ekran główny albo zobaczyć, która godzina :).

            0
  21. Matarez pisze:

    Witam. Od ponad roku posiadam konto na Legimi ale nie chcę korzystać z abonamentu+czytnik – po prostu nie czytam tyle abym go „wykorzystał”, a poza tym jak ktoś już napisał – dwa lata abonamentu to prawie 1200 zł za czytnik…Na razie korzystam z tabletu ale chcę w końcu kupić czytnik i tu rodzi się dylemat…Kindle nie obsługuje formatu książek dostępnych w Legimi tak ? Jaki inny czytnik czytnik kupić oprócz InkBOOK-a, na którym poczytam wydawnictwa z Legimi ? Dziękuję za rady :)

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Kindle nie ma Androida, a potrzebujesz czytnika z Androidem. Jeśli nie inkbook – mogą być czytniki Onyx (After Glow, Storia, Lynx), albo Icarus Illumnia – ale one są podobne do poprzednich Onyxów.

      0
    • MateuszLegimi pisze:

      Książki w ramach abonamentu czyta się poprzez naszą aplikację. A aplikacji Legimi nie można zainstalować na Kindle.

      Poza abonamentem można u nas zakupić pojedyncze ebooki w formacie mobi, które na Kindle można czytać.

      Oferta czytnika z abonamentem zawiera w sobie czytnik inkBook Obsidian i abonament Legimi bez limitu. Nie płaci się za sam czytnik, również za dostęp do książek. Warto o tym pamiętać.

      Listę certyfikowanych przez nas czytników można znaleźć na naszej stronie:
      – Onyx Storia
      – Onyx Afterglow
      – Onyx Afterglow II
      – Onyx Lynx
      – inkBook Onyx
      – inkBook Obsidian

      Abonamentu nie trzeba wykorzystywać. Bardzo szybko można przyzwyczaić się do nielimitowanego dostępu. To, że nie jest się przywiązanym do jednej zakupionej książki, którą można w każdej chwili porzucić jeśli nie spełnia oczekiwać. To, że można wybierać książki, na które wcześniej raczej ciężko byłoby się zdecydować. :)

      1
      • joanna pisze:

        Nie prawdą, że czytnik jest za złotówkę. Owszem, płaci się za czytnik. Po prostu cena czytnika jest ukryta w abonamencie. Wystarczy porównać dwuletni koszt dostępu bez limitu bez czytnika (959,76 zł) i dwuletni koszt w ofercie „czytnik za złotówkę z abonamentem bez limitu” (1319,76).
        Różnica: 360 zł
        Tyle płacimy za czytnik. Takie raty z oprocentowaniem 0%

        0
  22. Matarez pisze:

    Rozumiem…Dziękuję za odpowiedzi :) A jak z ekranem w inkBook Obsidian ? Jest tam szkło…Nie będzie refleksów przy czytaniu w słońcu ?
    Na liście nie ma Onyx Boox T68 Lynx….

    0
  23. marcin pisze:

    Zamówiłem abonament z czytnikiem za złotówkę. Przesiadka z Kindle Keybord. Wiedziałem, że nie ma co zbyt wiele oczekiwać po inkBooku, ale uznałem, że podświetlanie + możliwość zainstalowania aplikacji Kindle + Legimi wynagrodzi mi braki czytnika. Niestety okazuje się, że aplikacji Kindle nie można zainstalować. Pobiera się, instaluje, ale nie ma jej w dostępnych programach.
    Słabooo…
    Da się to jakoś rozwiązać? Próbowałem znaleźć jakieś informacje w sieci, ale niestety nic nie znalazłem.

    0
    • Maciek Pieńkowski pisze:

      Da się zainstalować, instalując najpierw Amazon Appstore.

      1
      • marcin pisze:

        Faktycznie, działa. Dzięki.
        Ale ten czytnik jest chyba za słaby na tę aplikację.
        Cóż, wygląda na to, że nieprzemyślany zakup. Recenzje nie do końca oddają „powolność” tego czytnika. Chyba, że to tylko u mnie tak muli i ciągle mi się pojawia, że aplikacja Kindle przestała odpowiadać…

        2
        • Maciej Pieńkowski pisze:

          Czasem rzeczywiście trochę „muli” lub przywiesza się na starcie, ale u mnie (pierwsza wersja Inkbooka) zmiana stron przy czytaniu idzie szybciej w aplikacji Kindle niż Legimi.

          0
  24. Gośka pisze:

    Robercie, mógłbyś sprawdzić, czy na Obsidianie, w aplikacji Legimi działa zaznaczanie fragmentu tekstu? Nijak nie potrafię tego zrobić :(

    0
    • Maciek Pieńkowski pisze:

      1. Robisz zakładkę na czytniku
      2. Synchronizujesz aplikację Legimi z siecią
      3. Odpalasz Legimi na telefonie
      4. Synchronizujesz go
      5. Idziesz do zakładki
      6. Odnajdujesz interesujący fragment, i zaznaczasz go na telefonie.

      Tak to niestety trzeba robić, bo po aktualizacji aplikacji Legimi na Inkbooku zaznaczanie zamiast działać, przesuwa do początku rozdziału.

      0
  25. SanDiego pisze:

    Bawiłem się przez chwilę tym czytnikiem w RTV EURO. Jak dla mnie dyskwalifikują go boczne klawisze – za krótkie i jakieś takie nijakie. Nie są zbyt poręczne.

    0
    • Gośka pisze:

      Nie jest tak źle. Używam od tygodnia i dla mnie są ok. Wkurza mnie tylko, że nie działa definiowanie klawiszy bocznych, pomimo, że w ustawieniach jest taka opcja. Bardziej pasowałoby mi przewijanie do przodu lewym klawiszem. Jakoś wygodniej mi trzymać czytnik w lewej dłoni. Ale nie da się…

      0
  26. Piotr pisze:

    Od tygodnia testuję obsidiana i powiem krótko: to coś nawet nie leżało obok kindla. I to nie obok kindla najnowszej generacji, ale mojego paperwhite II. Nie leżało również obok kobo aura HD. Innych czytników nie posiadam, więc trudno mi porównywać.

    0
  27. Tomek pisze:

    Witam,

    Pod wpływem Pana opinii kupiłem czytnik z abonamentem Legimi. Urządzenie mam od trzech dni imwszystko jest super z małym wyjątkiem – nie potrafię zmienić ustawienia kalwiszy przewijania (zawsze lewy cofa, prawy do przodu). Znalazłem opcję w ustawieniach, ale nie działa. Czy to jesr powód do reklamacji, czy w aplikacji może to nie działać. Będę wdzięczny za Pana komentarz i podpowiedź.

    Pozdrawiam

    0
  28. Marta pisze:

    Kupiłam wczoraj Obsydiana dla taty na prezent – to będzie jego pierwszy czytnik. Zależało mi na prostej nawigacji (foldery) i polskim menu. Po włączeniu podświetlenia w prawym górnym roku (wyraźnie) i w lewym górnym rogu (mniej wyraźnie) zauważyłam „cienie” – braki w podświetleniu. Sama mam Paperwhite II i podświetlenie jest równomierne, dlatego aż mnie odrzuciło i założyłam, że to wada fabryczna egzemplarza. Już prawie uruchomiłam procedurę reklamacyjną, ale doczytałam, że to może być ich urok…. Powiem szczerze, że jestem tym zaskoczona. Czas reakcji też nie powala. Mam wrażenie, że wszystko działa tu wolniej niż na moim Kindlu. Zastanawiam się nad jego zwrotem. Nie chce zrazić taty do e-czytania kiepskim czytnikiem.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      W dwóch egzemplarzach, które miałem w ręku, a także tych, które widzę w recenzjach, cienie na górze są. Prawdopodobnie wynika to ze sposobu osadzenia ekranu. Mi to tak bardzo nie przeszkadza, ale jest zauważalne.

      0
  29. Marta pisze:

    Zmroziły mnie komentarze o awaryjności Inkbooków i rakcjach firmy Arta Tech na reklamacje… Aż trudno uwierzyć, że tak bezczelnie traktują klientów. Zrobiłam za mały wywiad zanim zdecydowałam się na zakup.

    0
  30. Szymon pisze:

    Od dwóch lat korzystałem z Kindle Touch – ponieważ to już leciwy model, myślałem o nabyciu czegoś nowego – przy czym wpadłem na ofertę Legimi i przekonało mnie to do nabycia czytnika w abonamencie pomimo pewnych wątpliwości… nie jestem do końca zachwycony (samym urządzeniem – dostęp do książek poprzez Legimi to coś fantastycznego)… Czytnik reaguje ślamazarnie na dotyk, często trzeba dotknąć dwa razy ikony/elementu, aby zareagował, ciągłe komunikaty „Wczytywanie” przy kolejnych rozdziałach czy zmienianiu czcionki irytują ponad miarę podobnie jak krótki czas pracy oraz długi czas włączania… Kindle Touch – przypomnę – urządzenie sprzed 2 lat – działa o niebo sprawniej… a brak możliwości schowania dolnego paska, aby mieć na całym ekranie wyłącznie tekst książki woła o pomstę do nieba…

    Swoją drogą – czy istnieje możliwość, że dostałem czytnik ze zwrotu? Czy też na każdym czytniku od nowości są wgrane jakieś książki? (Stephen King i cośtam jeszcze – nie przyglądałem się)… może w związku z tym na problemy ze sprawnością pomógłby „reset” systemu?

    Jedyna dobra chyba rzecz, to podświetlenie, które jest niezwykle pomocne oraz fizyczne przyciski do zmiany stron… ale w tej chwili to jestem o krok od wydania pieniędzy na jakiś inny czytnik z Androidem, aby korzystać na nim z Legimi…

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Możliwość schowania dolnego paska jest: Ustawienia – zdefiniowane przez użytkownika – pasek stanu: pokaż/schowaj.

      A te książki które są wgrane to chyba sample, testowano pewnie czy czytnik działa.

      0
      • Szymon pisze:

        Tak, rzeczywiście – jeszcze raz przejrzałem dokładniej opcje i znalazłem możliwość ukrycia paska stanu tuż przed sprawdzeniem odpowiedzi ;)

        Książki to rzeczywiście tylko próbki ;)

        To teraz tylko kwestia responsywności – ale cały czas mam nadzieję, że zostanie to naprawione jakąś aktualizacją oprogramowania…

        0
    • baton pisze:

      Mam podobne odczucia jak kolega. Denerwują mnie słabe czcionki, długie czasy uruchamiania i ekran dotykowy :)
      Dzisiaj włączyłem Kindle 5 i od razu komfort czytania wzrósł. Lepsza czcionka, mniejsza waga urządzenia i dłuższy czas działania na baterii, to są dla mnie podstawowe atuty.
      Niestety nie ma tu idealnego rozwiązania, legimi jest świetne i jestem zmuszony czytać na tablecie albo Obsidianie, za to Kindle jest bezkonkurencyjny jeśli chodzi o jakość/komfort.

      PS.
      Da się wgrać własne czcionki w Obsidiana?

      0
  31. Bu (Aga) pisze:

    Dzień dobry,
    poszukuję wszędzie etui do InkBook Classic – nie potrafię znaleźć nic specjalnie dedykowanego. A moja wiedza, czy inne pokrowce o podobnych wymiarach (też na 6 cali) będą w porządku.
    Jak szukać, żeby znaleźć? :-)
    Z góry dziękuje za pomoc,
    pozdrawiam!

    1
  32. pszym pisze:

    Witam wszystkich
    Kupiłem właśnie Obsydiana i mam pytanie: Dlaczego w moim czytniku jest tylko 2 GB wolnej pamięci na emulowanej karcie SD a nie 5 GB ? Gdzie się podziała reszta wewnętrznej pamięci RAM z deklarowanych 8 GB tak jak jest na opakowaniu. Rozumiem że część zabiera system ale żeby tylko 2GB zostały. Zrobiłem aktualizacje do najnowszej wersji ale bez zmian. Czy szczęśliwi posiadacze tego czytnika mogliby to sprawdzić w swoich Obsydianach.

    dziękuję i pozdrawiam!

    0
    • Robert Drózd pisze:

      To nie jest pamięć RAM (tej inkbook ma bodaj 512 MB) tylko miejsce na pliki. Podobny problem był zgłaszany na forum.eksiazki.org – przedstawiciel ArtaTech poradził, aby zgłosić się do serwisu. O tutaj: http://forum.eksiazki.org/post122982.html#p122982

      0
    • rr79 pisze:

      Cześć pszym

      Też mam dokładnie ten sam problem z moim Obsydianem. W pamięci NAND Flash jest tylko ok 1,89 GB.
      Napisałem do serwisu Art tech zobaczymy co odpowiedzą…

      0
      • Gośka pisze:

        W moim całkowita pojemność NAND Flash to 5,55 GB a pamięci wewnętrznej 0,98 GB.

        0
        • rr79 pisze:

          To chyba Dobrze Gośka bo część pamięci wewnętrznej jest przeznaczona na system operacyjny android. Ja u siebie podejrzewam że pamięć wewnętrzna jest zaśmiecona jakimś cudem, ale mogę się mylić więc napisałem do serwisu Artech.

          pozdrawiam

          0
    • rr79 pisze:

      Skontaktowałem się z Artechem i poprosili podać adres i telefon do wysyłki do serwisu.
      Generalnie kiepsko to widzę. Ledwie miesiąc użytkowałem czytnik Obsidian i trafia już do serwisu z powodu pamięci. Ciekaw jestem jak długo potrwa to serwisowanie, gdyż kupiłem ten czytnik w ofercie Legimi…. Wiem, że można korzystać z tej aplikacji na innych urządzeniach android… ale sobie nie wyobrażam czytania książek na tablecie albo komputerze…

      0
      • Gośka pisze:

        Powinni z serwisu wysyłać czytnik zastępczy :)

        0
        • rr79 pisze:

          Hej wysłałem czytnik do Legimi w ten wtorek (29.12), a dziś po 2 dniach odebrałem nowy. Wszystko jest ok., sprawdziłem pamięć i czytnik ma 5,5 GB pamięci . Jestem pozytywnie zaskoczony szybkim odesłanie przez Legimi nwoego czytnika.

          pozdr

          0
      • pszym pisze:

        Ja również skontaktowałem się z Artechem, kazali oddać do serwisu.
        Ciekaw jestem czy to źle sflaszowana pamięć czy też płyta główna z 4 GB na pokładzie? Czytnik wymieniłem w sklepie na taki sam model ale już z 5.5 GB na książki. Przed kupnem sprawdzajcie ile ten czytnik ma wolnej wewnętrznej pamięci 2 czy 5.5 GB bo wyszła wadliwa seria.

        pozdrawiam i dziękuję za szybką odpowiedz!

        0
        • rr79 pisze:

          Ja kupiłem ten czytnik w usłudze Legimi. Ale przym ma racje warto sprawdzać ja nie sprawdziłem.

          Dobra wiadomość jest taka, że skontaktowałem się z Legimi i powiedzieli mi że wymienią mi ten czytnik „od reki” i po 3 dniach przyślą mi nowy. Wyślą kuriera zabiorą wadliwy i sprawdzą czy nie było uszkodzeń fizycznych. Więc dużo z abonamentu nie stracę.

          Nie zmienia to mojego przekonania, że jak na czytnik za ok. 600 zł (Ink book Obsidian) to produkt ten nie do końca jest sprawdzony i „dorobiony” przez Artech.

          0
  33. Ola pisze:

    Wahałam się między kupnem: inkBOOK Obsidian, Kindle Paperwhite III i PocketBook Lux 3. Wszystkie są w podobnej cenie, mają podświetlenie i ekran e-ink Carta.
    Zależało mi na fizycznych przyciskach więc drogą eliminacji wykluczyłam Kindle i mimo, że z pozostałej dwójki bardziej skłaniałam się do PocketBooka (tata ma i sobie chwali) to wybrałam InkBooka ze względu na możliwość korzystania z Legimi.
    Wiadomo, że wygląd czytnika i menu to kwestia gustu, ale moim zdaniem płaski ekran to jednak nie jest najlepszy pomysł i z nim czytnik gorzej leży w dłoni niż gdyby zastosowano w normalny ekran. Plusem są przyciski na odpowiedniej wysokości, choć np. rozwiązanie z InkBOOKa Onyx bardziej mi się podoba (tzn. przesuwanie do przodu lub w tył na obydwu przyciskach).
    Wiem, że czytnik służy do czytania dlatego może skupię się an tym aspekcie- weźmy na przykład cyfrową wersję Polityki- są tam zarówno zdjęcia, podpisy, tytuły, wytłuszczony tekst, jak i kursywa.
    Niestety czcionka ustawiona automatycznie w czytniku .epub Adobe nie obsługuje polskich znaków. Tzn wyświetla się tekst z polskimi znakami z innej czcionki. Było tak zarówno w przypadku Polityki, jak i książek. Zmiana czcionki za przy pierwszym otwarciu nowej książki czy gazety może nie jest jakimś wielkim problemem, ale chyba jednak nie tak powinno to wyglądać. W ogóle czcionki w Adobe Readerze są jakieś dziwne i nie odpowiadają realiom- czcionki pogrubione nie są pogrubione, te, które powinny być sans są szeryfowe… strasznie dziwne szczególnie, że ten sam program na PocketBooku działa normalnie. Nie ma też opcji podkreślenia czy zaznaczenia tekstu- jest jedynie opcja dodania adnotacji, dopiero gdy ją dodamy to tekst się podświetla.
    W PB2 Readerze występuje zaś inny problem – na przykładzie Polityki mogę powiedzieć, że deformuje się formatowanie całego tekstu (nie wyświetlają się boldy, podpisy pod zdjęciami są takiego samego rozmiaru jak tekst itp). Niby nic, ale nie lubię jak wszystko się rozjeżdża.
    Myślałam, że to kwestia oprogramowania ale wszystko zaktualizowałam i nie ma poprawy. Zaczęłam się nawet zastanawiać czy występuje ten problem w innych czytnikach, a jeśli nie, to czy jest to podstawa do reklamacji…
    Obecnie niestety widzę więcej minusów niż plusów, że w ogóle zaczęłam się zastanawiać nad tym czy Legimi powinno być aż takim czynnikiem decydującym.

    Może w punktach wyszczególnię plusy i minusy jakie widzę:
    plusy:
    + dobry kontrast ekranu
    + możliwość korzystania z Legimi
    + polski interfejs
    + spora pamięć
    + łatwość obsługi
    + fizyczne przyciski (choć mogłyby być lepsze, ale fajnie, że w ogóle są)
    + szybkość przewracania stron

    minusy:
    – problem z czcionkami w Adobe
    – problem z podkreślaniem treści w Adobe
    – rozjeżdżanie się formatowania w PB2 readerze
    – koszmarnie zła dostępność akcesoriów (np. etui znalazłam tylko na 2 aukcjach Allegro)
    – płaski ekran
    – cena
    – bardzo długi czas potrzebny na uruchomienie

    0
  34. Cyfranek pisze:

    czcionki pogrubione nie są pogrubione, te, które powinny być sans są szeryfowe – czy sprawdzałaś to tylko w „Polityce”, czy też w innych plikach/książkach?
    A co do minusów, to z jednym się akurat nie zgodzę. Moim zdaniem płaski ekran to niezły pomysł (przynajmniej w Tolino Vision). Mniejsza szansa wpadania paprochów między ramkę i ekran.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Z drugiej strony żadnego czytnika nie muszę tak często wycierać jak „płaskiego” Voyage…

      0
    • Ola pisze:

      Tzn może wyjaśnię dokładniej o co mi chodzi- opisane przeze mnie problemy występują i w prasie (sprawdzałam na Polityce i Newsweeku), i w książkach (zarówno polsko jak i anglojęzycznych).
      Zasadniczo występują dwa problemy, jeden gorszy od drugiego, obydwa w różnych programach:

      1. Np. w sytuacji, gdy cytat pierwszy jest pogrubiony, cytat drugi to kursywa, a pozostały tekst jest normalny, to wszystko wyświetla się jako normalna czcionka (nie jest tak przy każdej czcionce, ale zdarza się przy wielu np. przy doinstalowanej Liberation Serif). To jest problem w FB2 Readerze, do tego cały tekst jest jednej wielkości (podpisy pod zdjęciami, cytaty, tytuły – zlewa się w jedno)

      2. Wybierając z menu czcionkę, np. Roboto Condesated Italic nie jest to Roboto Condesated Italic a jakaś czcionka szeryfowa, do tego zdecydowanie nie jest to kursywa. To jest problem nagminny, właściwie nie wiem czy jakakolwiek preinstalowana czcionka dobrze działa, sporo zainstalowanych przeze mnie też ma z tym problem. To problem z Adobe Readerem.

      0
    • Woody pisze:

      Akurat właśnie w Tolino płaski ekran mi przeszkadzał. Lubię trzymać książkę min. bokiem kciuka a śliskie szkło powodowało mniej pewny uchwyt. Strasznie wkurzało mnie też przypadkowe przewijanie strony gdy kciuk się ześlizgnął. Z gumowaną, podwyższoną ramką nie mam takich kłopotów. W Obsidianie nie podoba mi się rezygnaca z podwójnych klawiszy fizycznych po obu stronach. Dużo czytam w łóżku (na boku) i podwójne klawisze w Nooku i Onyxie bardzo mi się przydają.

      0
      • Robert Drózd pisze:

        Zgadza się, przyznam, że z aplikacji Legimi korzystam na poprzednim inkbooku Onyx (mimo słabszej baterii) bo klawisze są wygodniejsze, a sam ekran nie jest tak responsywny jak w Kindle i wolę korzystać z klawiszy.

        0
  35. Cyfranek pisze:

    Mam czytnik Icarus Illumina XL (ten sam dostawca – Boyue – urządzeń i oprogramowania co Twój czytnik z dystrybucji ArtaTechu) i opisywany problem w moim nie występuje. Skoro u Ciebie jest to w różnych dokumentach, to zapewne nie w nich problem. W moim czytniku FBreader ignoruje formatowanie oryginalnego tekstu, więc w ten program chyba nie ma co wierzyć. Natomiast Adobe Reader pod względem czcionek sprawuje się u mnie poprawnie. Wygląda to więc na błąd oprogramowania specyficzny dla InkBooka. Może ArtaTech coś tu zmienił? Ja bym spróbował kontaktu z serwisem.

    0
    • Ola pisze:

      Cyfranku, dziękuję Ci bardzo za odpowiedź! Z pewnością skontaktuję się z serwisem, może znajdą na ten problem jakieś remedium. Niemniej uważam, że takie błędy nie powinny występować w dopracowanym produkcie i pewien niesmak pozostanie. ;)
      (btw- dopiero teraz zauważyłam, jak chaotyczne są moje wcześniejsze wypowiedzi. Tłumaczę to sobie późną godziną ;) )

      0
  36. Sebastian pisze:

    Witam.
    Zacząłem testować dzisiaj Legimi i jest super – ale limit 4 urządzeń sprawia, że trzeba pomyśleć o kolejnym czytniku – tym razem stricte pod Legimi :)
    I tutaj moje pytanie – pod Kindle są świetne słowniki ang-ang i ang-pol – jak jest tutaj? Da radę kupić coś dobrego?
    I – dla słowników pod Androida też są opcje nauki słówek, jak to ma Kindle?
    Dziękuję za odpowiedzi :)

    0
  37. Sebastian pisze:

    Skusiłem się dobrą współpracą z Legimi i czytnikiem cieszyłem się kilka dni – upadek z szafki nocnej (ok.25 cm wysokości) spowodował pęknięcie narożnika ekranu.
    Serwis/Dystrybutor wg informacji telefonicznej nie oferuje możliwości naprawy, proponują jedynie kupno nowego czytnika.
    Po zakupie czytnika od razu zamówiłem oryginalne etui – przyszło dzień po uszkodzeniu czytnika :( – czyli chwilę za późno.
    Ostatecznie – nie specjalnie polecam, gdyż urządzenie jest bardzo delikatne a możliwości naprawy brak. Ewentualnie jeśli ktoś się już decyduje to polecam oryginalne etui – sprawia solidne wrażenie. Samo użytkowanie czytnika – byłem zadowolony.
    Ponadto przy zakupie proponuję przyjrzeć się dokładnie urządzeniu. Kupiłem egzemplarz w MM, po rozpakowaniu w domu okazało się, że szybka ekranu jest porysowana od wewnątrz w górnej części. Miałem go reklamować i wymienić, ale w międzyczasie wydarzył się wypadek przy wyłączaniu budzika, stąd zostałem z uszkodzonym urządzeniem bez możliwości naprawy. Do przemyślenia dla innych, którzy rozpatrują jaki czytnik kupić. Warunki gwarancji i możliwości naprawy tez mają niestety jak widać znaczenie.

    0
  38. Magda pisze:

    Witam, waham się pomiędzy zakupem inkbook a obsydianem (z all, nie z legimi). Jak wygląda aktualnie serwis dla obu urządzeń, czy w razie problemów będzie można go wysłać do naprawy (i gdzie)? Czytałam, że Artech (jeśli dobrze rozumiem to dystrybutor obu urządzeń na Pl) już się tym nie zajmuje? Czy coś źle zrozumiałam? To będzie mój pierwszy czytnik stąd moja duża niewiedza w tym temacie. Pozdrawiam

    0
    • Sebastian pisze:

      Ja kupiłem w Agito Obsidiana – różnica nieduża, a opinie – w tym TUTAJ widziałem świetne.
      Co do serwisu Obsidiana – Jak coś się stanie to sprawdzałem i albo wysyłam do Agito albo do bezpośrednio do Midiapolis.
      A serwis Midiapolis jest świetny – mam cover, który się nie domyka (musi się uleżeć, do czego sam doszedłem) i w Midiapolis od razu zasugerowali, ze mogę wysłać do nich, zbadają – a jak będzie wadliwy to nowy odeślą kurierem

      0
  39. Izabela pisze:

    Nie wiem gdzie jest magnes w tym etui, u mnie okładka bardzo odstaje. I okropnie mnie to irytuje…

    0
  40. wojti pisze:

    Przyznam, że to drugi dziś artykuł z Pańskiego bloga jaki przeczytałem. Rzeczowo i na temat.
    Mimo iż czuć wielbiciela Kindla ;), stara się pan obiektywnie przedstawić zalety, ale też i niedociągnięcia opisywanych modeli. Dla mnie, nowicjusza w temacie, są to niezwykle cenne uwagi, za co uprzejmie dziekuję ;) Pozdrawiam serdecznie i kupuje… inkbooka!

    3
  41. Joanna pisze:

    Dzień dobry wszystkim :) Czytam regularnie ten blog, bo dowiaduję się z niego istotnych informacji od Roberta i innych użytkowników czytników. Miałam stary czytnik Onyx który trochę mnie już irytował, więc po zapoznaniu się z wszystkimi „za” i „przeciw” zdecydowałam się na ofertę Legimi /czytnik + pakiet „bez limitu”/ . Używam już miesiąc i jestem zadowolona. Czytam bardzo dużo, więc abonament Legimi jest dla mnie korzystny. Książek jest mnóstwo, na nowości trzeba trochę poczekać, ale raczej je znam, albo po prostu kupuję. Jest masa książek, które chętnie czytam, a nie kupiłabym ich raczej. Moim zdaniem czytnik jest inkBOOK jest dobry, w miarę wygodny /co głównie doceniam czytając książki, które mają po 700,800 stron/, ale może takie jet moje wrażenie bo „przesiadłam” się z dużo gorszego sprzętu ? W każdym razie – jestem zadowolona.

    6
  42. Mariusz pisze:

    Czytam od miesiąca Legimi na Obsydianie i wrażenia są bardzo dobre.

    Kilka zastrzeżeń do czytnika:
    – bezsensowna skala podświetlenia (3-4 najniższe poziomy są ok, powyżej – żarówa)
    – migotanie ekranu w momencie, gdy włączone jest wifi
    – ale wifi można oczywiście wyłączyć po zsynchronizowaniu biblioteki, tym bardziej że jego zasięg jest praktycznie żaden – działa w promieniu 3 metrów od routera, dowolna ściana powoduje zanik sygnału, mimo że inne urządzenia nie mają żadnego problemu
    – fizyczne przyciski zmiany stron są bardzo delikatne i już po miesiącu wymagają mocniejszego nacisku. W porównaniu z przyciskami ze starego Kindle Keyboard – koszmar, obawiam się, co będzie za rok.

    1
  43. Jarzyn pisze:

    Orientuje się ktoś jaki model wyświetlacza jest w inkbook obsidian, wziąłem go w abonamencie legimi na rok a po 2 tygodniach czytania rozbiłem ekran, a z artatechem niespecjalnie chcę mieć do czynienia wiec, pomyślałem o aliexpress ale nie wiem co to za model.

    0
    • Arta Tech pisze:

      Jarzyn, zachęcamy do skorzystania z serwisu Arta Tech. Po pierwsze, nie tracisz gwarancji. Po drugie, znalezienie wyświetlacza, o który pytasz, nie należy do najłatwiejszych zadań gdyż jest to Carta. Wymiarami pasuje ekran od Boyue T63, ale to Pearl.

      0
  44. Wiktor pisze:

    Jak wypada porownanie obsydiana z „jedynka”? Jesli mialbym kupic, ktory lepiej? 4 przyciski wydaja sie super, ale moze nie warto brac jedynki tylko dla nich? A moze obsydian nie jest na tyle lepszy, aby brac go?

    Pytanie o aplikacje (czy dzalaja):
    -Instapaper (duzo czytam ze stron i jest to dla mnie wazne)
    -OneNote
    -Es Eksplorarot

    0
    • Wiktor pisze:

      Wieksza bateria i dostep od reki zdecydowal o obsydianie

      co do mojego pytania o apki
      insta dziala
      es dziala
      one note nie sprawdzalem jeszcze

      0
  45. Aga pisze:

    Mam pytanie
    Dostałam właśnie inkbook obsidian z legimi i jest to mój pierwszy czytnik i czy przy przewtacaniu stron albo przechodzeniu z jednej książki na drugą to jest normale,że ekran tak miga tzn najpierw robi się czarny potem faluje a dopiero potem zmienia się strona ?

    0
    • MateuszLegimi pisze:

      Tak, to jest normalne funkcjonowanie czytnika. Ekrany eink składają się z kulek wypełnionych atramentem, które reagują pod wpływem impulsów elektrycznych. Zmiany w menu wymagają pełnej zmiany wyświetlanych stron. Inaczej wygląda to podczas samego czytania książki. Tu pełne odświeżenie ekranu następuje rzadziej, przez co czytanie odbywa się płynnie.

      Nie można porównywać ekranów eink z technologią wykorzystywana w smartfonach czy tabletach.

      0
      • asymon pisze:

        A w Obsidianie nie można włączyć odświeżania co kilka/naście stron? Bo to co Aga opisuje to ekran odświeżający się na każdej stronie, na 99% do zmiany w ustawieniach.

        0
        • MateuszLegimi pisze:

          @asymon To pierwszy szok przy spotkaniu z elektronicznym papierem ;)

          Ustawienia odświeżania różnią się między programami do czytania. W aplikacji Legimi następuje ono co 5 lub 10 stron i zawsze na koniec rozdziału.

          0
    • Robert Drózd pisze:

      Mateusz odpowiedział już – ja tylko podlinkuję artykuł, w którym pisałem o tym miganiu: http://swiatczytnikow.pl/dlaczego-kindle-miga-przy-zmianie-stron-i-co-to-jest-ghosting/

      W praktyce po paru dniach przyzwyczaisz się do tego.

      0
  46. Aga pisze:

    Dziękuję za odpowiedzi

    0
  47. Andrzej pisze:

    Witam Czy używa ktoś Storytel na tym czytniku ? Jezeli tak to ja to działa pozdrawiam

    0
  48. Andrzej pisze:

    Rozumie że na inbook 8 będzie działać? pozdrawiam

    0
  49. Andrzej pisze:

    A czy Storytel będzie działać ?

    0
    • Cyfranek pisze:

      Testowany przeze mnie, bliźniaczy do inkBooka 8, Icarus Illumina XL miał duże kłopoty z programami audio. Zdecydowana większość z nich wymaga fizycznych przycisków regulacji głośności a tych w czytniku brak. Jeśli Storytel ma zdefiniowaną w czytelny sposób na ekranie regulację głośności to zapewne da radę, jeśli nie – zapomnij. Cały czas będziesz miał audiobooka albo za cicho albo za głośno.

      1
    • Arta Tech pisze:

      Andrzej, inkBOOK 8 ma wyjście słuchawek 3,5mm, więc z powodzeniem możesz słuchać swoje ulubione audiobooki.

      0
  50. Wojtek pisze:

    Legimi też ma audiobooki, podobno od sierpnia dla wszystkich, na razie tylko Samsungi, ale lepsze i tak do tego są telefony niż czytniki

    0
    • Arta Tech pisze:

      Wojtek, warto pamiętać o tym, że czytniki e-booków są dedykowane czytaniu. Dodawanie do nich kolejnych, „tabletowych” funkcjonalności może się niekorzystnie odbić na płynności ich działania.

      0
  51. Zaqwes pisze:

    Mam nadzieję, że nie będzie to złe miejsce by zapytać.
    Ogólnie jestem zainteresowany ofertą Legimi z czytnikiem za 1zł tylko chciałbym wiedzieć jak to będzie z płatnością miesięczną gdy posiadam pół roku abonamentu za darmo dzięki promocji Samsunga? Czy miesięczny koszt (przez pół roku) będzie obniżony, czy jednak będzie zabierać te 55zł?

    1
  52. Olaa pisze:

    Czy jak nie kupię w abonamencie tylko na normalnej stronie internetowej to czy będę Legimi?

    0
  53. Jarzyn pisze:

    @Olaa
    Tak, będziesz mogła sobie sama zainstalować legimi.

    0
  54. Jacek Pikard pisze:

    Cześć forumowiczom,
    zastanawia mnie jedna rzecz – czym, od strony samej technologii, różni się czytnik e – booków z Androidem od tabletu z Androidem z aplikacją do czytania e – booków. Pomijam e – papier i samą fizyczność, czyli obudowę, przyciski, określony rodzaj ekranu. To są oczywiste różnice. Ale jeśli je pominąć, czy to nie jest to samo?

    0
    • Joanna pisze:

      Jacku, czytam na czytniku już 2 lata. Obecnie mam inkBooka z Legimi, więc klasa średnia, do czytania wystarczająca. Mam również tablet 8 cali z androidem. Na nim czytam gazety (kolor, szpalty) i książki do pracy – mają wykresy, tabelki itd. ale tylko poza domem. W domu wolę laptopa, . Beletrystykę jednak zdecydowanie wolę na czytniku, oprócz tego wszystkiego o czym wspomniałeś – e- papier, podświetlany ekran itd.
      Komfort czytania jest zdecydowanie lepszy. Oczywiście jeszcze lepszy czytnik – to jeszcze większy komfort. Kindle Oasis ma to wszystko co by mnie ucieszyło, ale niestety – jest trochę za drogi. Pozdrawiam Cię :)

      1
    • Robert Drózd pisze:

      W zasadzie to samo, z tym że czytnik ma zwykle mniejszą wydajność niż tablet, bo i mniej aplikacji do obsłużenia. No i brak takich funkcji jak akcelerometr, GPS, dźwięk, aparat itd.

      1
  55. Damian2d pisze:

    Witam, czy można prosić o jakieś porównanie Kobo Glo HD oraz inkBOOK Obsidian ?
    Jakie są mocne i słabe strony tych czytników ? W szczególności komfort czytania książek w formacie Epub oraz PDF. Jak ma się sprawa, ze słownikami(ENG-PL oraz ENG-ENG) ?

    0
  56. nowis pisze:

    Zastanawiając się nad zakupem czytnika przeczytałem wiele opinii i testów na temat tego typu urządzeń. Wiele pozytywnych opinii wskazywało na znaną i wiodącą firmę czyli K….e  oraz jej produkt PW3. Jednak z uwagi na brak polskiego menu (nawet w sklepach prowadzących oficjalną sprzedaż urządzenia w Polsce) oraz brak oprogramowania umożliwiającego korzystanie z bardzo popularnego Legimi, zdecydowałem się na zakup InkBOOK Obsydian w wersji 8 GB. Przeczytałem na urządzeniu 3 książki tj. ok. 2000 stron. Nie będę opisywał danych technicznych ponieważ są one dostępne w każdym opisie czytnika znajdującym się na stronach internetowych. NA CHWILĘ OBECNĄ UWAŻAM,
    ŻE ZAKUP JEST TRAFIONY W 100%. Bardzo szybko „zaprzyjaźniłem” się z urządzeniem i uważam, że jest naprawdę godne POLECENIA. Bardzo ergonomiczny kształt razem
    z oryginalnym etui, intuicyjna obsługa, rewelacyjny ekran E Ink Carta , 1024 x 758 pikseli daje naprawdę niesamowity komfort wielogodzinnego czytania przez mola „książkowego”, no może teraz czytnikowego . Urządzenie posiada system operacyjny Android co umożliwia korzystanie z niego w podobny sposób jak w przypadku tabletu. Oczywiście czytnik e-book to nie typowy tablet i nie należy go tak traktować!!! Czytnik InkBook już dziś stał się moim przyjacielem na długie jesienne, zimowe wieczory oraz w podróży.
    Obecnie najkorzystniejsza cena to 499,00 zł wraz z oryginalnym etui. Pozdrawiam nowis – nowis1@poczta.onet.pl

    2
    • Arta Tech pisze:

      nowis, bardzo nas cieszy Twoja pozytywna opinia. Udanego dalszego użytkowania!

      0
    • Robert Drózd pisze:

      Wpis tak entuzjastyczny, że aż uśmieszki przy przeklejaniu się popsuły.

      Eh. :)

      3
    • Martinez pisze:

      Ja niestety tak zniechęciłem się do firmy Artatech jej podejściem do serwisu sprzętu i do klienta w ogóle (pisałem o tym wcześniej w tym wątku), że nawet taka entuzjastyczna opinia nie przekonuje mnie do zakupu sprzętu, który ma być serwisowany przez Artatech. Dla mnie przyszedł czas na Kindle, bo wiem od znajomych, że tutaj pod względem podejścia do klienta jest dużo dużo lepiej. I nawet obecność polskiego menu w InkBooku nic tu nie zmieni…

      0
      • nowis pisze:

        Pozostaje mi tylko nadzieja, że nie będę miał potrzeby kontaktu z nieprofesjonalnym serwisem, jest to na pewno irytujące. Pozdrawiam

        1

Skomentuj Matarez Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.