Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Promocja wiosenna: Kindle Paperwhite, Oasis i Scribe do 90 EUR taniej!

Co Amazon pokazał 24 sierpnia (i czego nie pokazał)

Amazon_5

Jestem w tym momencie na urlopie (pozdrawiam z północnej i pochmurnej Norwegii), dlatego nie mogłem się wybrać na zapowiadaną tydzień temu konferencję Amazonu.

Od czego są jednak relacje innych blogerów i dziennikarzy. :)

Zgromadzeni w sali warszawskiego BUW poznali najpierw historię Amazonu i założenia podejścia firmy do klienta. Następnie pokazano – po raz pierwszy oficjalnie w Polsce – cały szereg produktów firmy. Od Kindle, przez Fire, FireTV aż do wspomnianego wcześniej Amazon Echo, który mówił jednak po angielsku. Przy okazji przedstawiono pracę specjalistów z Centrum Rozwoju Technologii Amazon w Gdańsku, którzy przygotowują technologię syntezy mowy wykorzystywaną przez Echo. Na stronie amazon.jobs, jest też kilkanaście ofert z Gdańska.

Nie było na razie mowy o polskim sklepie.

Tak oto podsumował konferencję Tomasz Popielarczyk z Antyweba:

Pewnie nie możecie się oprzeć wrażeniu, że konferencję zorganizowano zupełnie bezcelowo. Niestety ja częściowo też. Rozumiem, że Amazon w ten sposób, chce budować grunt pod relacje z mediami i sieć kontaktów. Tak naprawdę jednak nie udało się nam uzyskać żadnych konkretnych informacji dotyczących oficjalnego uruchomienia polskiej wersji sklepu. Wiadomo jedynie, że niebawem uruchomiona zostanie wysyłka sprzętu z Niemiec, a więc trzeciego po Wielkiej Brytanii i USA sklepu internetowego.

Sprawa jest dla mnie jasna – Amazon ma jakieś plany co do polskiego rynku, ale na razie chce w ogóle powiedzieć mediom o swoim istnieniu. Nadrabia tym samym długoletnie milczenie. Cokolwiek stanie się dalej, na razie jest tylko spekulacją.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rynek czytników i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

37 odpowiedzi na „Co Amazon pokazał 24 sierpnia (i czego nie pokazał)

  1. Typowy1 pisze:

    Nie ma co się dziwić, że są ostrożni z wchodzeniem do Polski. Przykład eBay pokazał że zagranicznej konkurencji może nie być łatwo się przebić na naszym ugruntowanym rynku. A przecież Amazon to potężny sklep więc i sporo większe koszty (czyli ryzyko) takiej operacji. Musieli by ostro walczyć np. z Empikiem i Allegro oraz różnymi internetowymi księgarniami które i tak między sobą już ostro cenowo walczą…

    0
    • Polinik pisze:

      Ale eBay jak wchodził do Polski to traktował nas jak kraj Trzeciego Świata, który ledwie ogarnął ideę pieniądza.
      Przecież ich pierwsza konferencja ograniczyła się do omówienia czym jest portal aukcyjny. W kraju, gdzie od lat sukcesy święciło Allegro oni tłumaczyli, co to aukcja internetowa, na czym polega licytacja i że oni nie sprzedają towarów a tylko pośredniczą.

      0
      • Jajcenty pisze:

        O tak, pamiętam to! :-)
        Wielkie zapowiedzi, napięcie, oczekiwanie na efektywną konkurencję dla Allegro, a oni zaczęli od uczenia ludzi, jak się je nożem i widelcem.
        Żenada była nieziemska….

        0
      • Ambroży pisze:

        Problem z ebay jest taki że my szybko się do czegoś przyzwyczajamy, mimo że nie jest to najlepsze… przykład np. allegro i komunikatora gg który od początku był kiepski a i tak w swoim czasie wyprzedzał jeżeli chodzi o użytkowników inne lepsze komunikatory

        0
    • Sebastian pisze:

      Ebay poległ bo zatrudnił kretynów jako menadżerów.
      Amazon boi się popełnić ten sam błąd. Ale ich zwłoka jest porażająca. Firma , która zatrudnia tyle ludzi na całym świecie nie chce chociażby pozwolić na dodawanie ebookow po polsku do swojego sklepu. Czemu? Chyba tylko czysta zlosliwosc skoro wiedzą ze 79% czytników w Polsce to Kindle.

      0
  2. Misiek pisze:

    Wysyłka z Niemiec to już byłoby coś zważywszy na ich ceny.

    0
  3. kollek pisze:

    Amazon pokazal, ze traktuje nas jak aborygenow europy i zaprezentowal nam Kindle…

    0
  4. YuukiSaya pisze:

    Robert słusznie był sceptyczny, bo szanse na polski sklep są, oględnie mówiąc, średnie. Nawet nie chodzi o wielkość rynku, ale o potencjał i miejsce względem nakładów, jakie trzeba by ponieść. Ebay to klasyka gatunku, a Amazon musiałby się rozpychać między sklepami o ustalonej pozycji (która owszem, nie jest dana na wieczność), stosować ceny dumpingowe, żeby przyciągnąć klienta, który… nie będzie zadowolony. Bądźmy szczerzy, jako naród jesteśmy strasznie wybrednymi klientami, ma być tanio, szybko, pod dom i zapakowane w papier ryżowy zdobiony samochodzikami. Zdobycie pozycji lidera na polskim rynku mogłoby się Amazonowi zwyczajnie nie opłacać.

    Mnie cieszy potencjalne spięcie się sklepów (nie tylko księgarni) w zakresie obsługi klienta, bo zacznie się niektórym ciepło robić w dolnym odcinku kręgosłupa.

    A w kwestii ebooków – musieliby od razu mieć większość wydawnictw i dobre ceny, żeby przekonać właścicieli kindli. I sama nie mam pojęcia co jeszcze żeby przekonać do siebie tych, co kindli nie mają. Mnie mogą przekonać jedynie brakiem DRM, ale na polskim katalogu mi nie zależy, a anglojęzyczny… Śmierdzi DRMem na kilometr.

    Przyznaję, że z większą uwagą śledzę plotki o Netliksie niż o Amazonie.

    0
    • Janek Pradera pisze:

      Tak tak, jesteśmy strasznie wybrednymi klientami, jakość obsługi klienta w polskich sklepach internetowych (i nie tylko) jest powszechnie znana. Jeszcze sławniejsze są realizacja reklamacji i serwis gwarancyjny. Gdzie Amazonowi do tych naszych wspaniałych sklepów, sprzedających towar którego nie mają, miesiącami oddającymi przelaną kasę za zamówienie którego nie są w stanie zrealizować, twa tygodnie wysyłających towar o statusie „dostępny”, nagminnie łamiących prawa konsumenta (ilu z nich robi wielkie oczy na hasło „gwarancja sprzedawcy”?), nie odpowiadających na maile w przypadku jakichkolwiek problemów. Z taką konkurencją Amazon nie ma żadnych szans.

      Niepokoi tylko, że jak Amazon już do nas wejdzie, to może dostosować obsługę do polskich standardów. Może lepiej niech zostanie tak jak jest.

      0
  5. Paweł pisze:

    Mi to wygląda na „patrzcie jakie fajne rzeczy wysyłacie z naszych magazynów do innych krajów, dalej tak!” marketing.

    0
  6. Domi pisze:

    Chętnie przygarnę PW3 z Niemiec bez żadnych pośredników, ma ktoś może pojęcie w którym miesiącu chcą udostępnić wysyłkę do Polski.

    0
  7. Kuba pisze:

    Mogliby wprowadzić polskie menu do kindla.

    0
  8. Luigi32 pisze:

    Kiedyś próbowałem zamówić Kindle z UK do Polski i niestety odsyłany byłem na stronę amerykańską. Komuś się udało?

    0
  9. Berni pisze:

    W USA takie spotkania z mediami to normalność. Polsce „blogerzy” widzę żyją w swoim świecie.

    0
  10. Brednie pisze:

    Zawsze wydawało mi się, że to sklep powinien walczyć o Klientów – a nie na odwrót Klienci o sklep.

    Nie dajmy się zwariować.

    0
    • asymon pisze:

      Ale pomyśl, jak wygodnie byłoby móc kupić czytnik w Polsce, z dostawą na następny dzień, tak samo reklamacje… Bo teraz jest tak:

      – ze Stanów – płacisz dodatkowo ponad 200zł za wysyłkę, cło i podatki
      – z Niemiec – ściągasz przez pośrednika, potencjalne kłopoty z reklamacją

      Poza tym… polskie menu w urządzeniu, też bez kombinowania, zainstalowany domyślnie słownik EN-PL, itepe.

      0
      • Lukassuss pisze:

        To ja czegoś nie rozumiem… Kupiłem PW2 w polskim sklepie (EuroAGD) bez żadnego problemu, mam fakture i gwarancję. Odebrałem sobie następnego dnia po zakupie w paczkomacie. Zresztą jak go szukałem to kilka większych sklepów z elektroniką ma je w ofercie. A tu ciągle widzę, że ludzie narzekają że „nie można kupić w Polsce”…

        0
        • asymon pisze:

          Chodzi o to, że kupiłem na amazon.de PW2 za 99 euro i w Polsce raczej nie da się kupić taniej, bo jak ktoś ściąga większą partię z Niemiec, to dolicza swoją marżę.

          Co do reklamacji, to nie wiem jak to wygląda w euro.com.pl, czy „załatwiają” to sami, czy każą ci reklamować w amazonie. Jeśli mają te czytniki, jeśli z Niemiec, to możesz mieć właśnie „potencjalne kłopoty z reklamacją”. Możesz, ale nie musisz.

          Jeśli amazon.pl sprzedawałby czytniki w Polsce, to mielibyśmy pewnie darmową wysyłkę i mniej kombinowania z ewentualnymi reklamacjami.

          0
        • mikeyoski pisze:

          To, że polskie sklepy uprawiają partyzantkę z kundlami to inna sprawa :)

          0
        • asymon pisze:

          Chodzi o to, że kupiłem na amazon.de PW2 za 99 euro i w Polsce raczej nie da się kupić taniej, bo jak ktoś ściąga większą partię z Niemiec, to dolicza swoją marżę.

          Co do reklamacji, to nie wiem jak to wygląda w EuroAGD, czy „załatwiają” to sami, czy każą ci reklamować w amazonie. Jeśli mają te czytniki z Niemiec, to możesz mieć „potencjalne kłopoty z reklamacją”. Ale nie musisz.

          Jeśli Amazon sprzedawałby czytniki w Polsce, to mielibyśmy pewnie Paperwhite za 400 zł (choć bardziej prawdopodobnie za 499), darmową wysyłkę i mniej kombinowania z ewentualnymi reklamacjami.

          0
          • Szarlej pisze:

            Wątpię by cena PW wynosiła w Polsce 400zł, Niemcy mają tak tanio, bo jest u nich jest spora walka wśród czytników, a u nas Kindle to zdecydowany lider i mogliby dać większą cenę.

            0
          • Brednie pisze:

            Skoro przy obecnej cenie z USA+cło+podatek i tak Polacy kupują czytniki to z jakiego powodu sklep ma obniżać cenę? Może będzie ona niższa niż całkowity koszt sprowadzenia z USA ale różnica będzie niewielka.

            0
      • Brednie pisze:

        Zanim pojawi się amazon.pl to chyba szybciej zostanie zniesione cło pomiędzy USA a Europą.

        0
  11. Łukasz pisze:

    @Brednie: Świetnie to ująłeś! To chyba baaardzo wydumany problem. Mi niczego w Polsce, z naszymi księgarniami, do szczęścia nie brakuje.

    0
    • mikeyoski pisze:

      Amazon to nie tylko książki…

      0
      • Łukasz pisze:

        No tak, ale chyba nie maja niczego, czego byśmy nie mieli. Produkt który maja oni to kindle.

        0
        • mikeyoski pisze:

          Mają rzeczy, których w Polsce się nie kupi i kropka. Poza tym nie wiem, czemu boisz się poważnej konkurencji dla naszych sklepów? Dla mnie jako szarego Kowalskiego konkurencja jest po prostu korzystna

          0
      • Brednie pisze:

        A w Polsce nie ma żądnych sklepów internetowych? Czekamy na Amazona jak byśmy nie mieli żadnych sklepów, jak jacyś ubodzy krewni oczekujący na świąteczną paczkę z „Hameryki”.

        0
        • mikeyoski pisze:

          Hmmm, a myślałem, że konkurencja dla konsumenta, to coś fajnego. Jak widać niekoniecznie :) Może taki empik nauczyłby się jak traktować swoich klientów w momencie, kiedy coś jest nie tak. Od lutego nie mogę się doprosić o polską instrukcję do gry kupionej od nich (powinna być w pudełku, ale jej nie było). Super, nie?

          0
          • Brednie pisze:

            Konkurencja? Przecież Amazon to ogromna korporacja (z masą córek spółek). Gigant przy którym Empik to amatorszczyzna. W USA jest tani bo nie jest jedynym rekinem na rynku. U nas w 5-8 lat pozjada małe sklepy i będzie dyktował ceny.

            Z resztą uważam, że Amazon wejdzie do nas wykupując jakiś istniejący sklep. Wpompuje kapitał, „zlinuje” pracę, wykorzysta obecne osiągnięcia i zmieni szyld. Na pewno nie wejdzie od razu ze wszystkimi usługami.
            Dodatkowo nie wierze, że nagle ceny będzie miał bardzo konkurencyjne. Saturn i MM też zwiastowali rewolucje w cenach elektroniki a po kilku latach jest drożej niż w osiedlowym sklepie AGD. Mało kto wie na dodatek, że Saturn i Media Markt to praktycznie jedna firma.

            0
  12. Brednie pisze:

    A gdyby Walmart miał do Nas wejść to prezentował by stragan z warzywa, owoce i papier toaletowy.

    P.S. Sam intensywnie korzystam z Kindla ale nie dajmy się zwariować :)|

    0

Skomentuj Janek Pradera Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.