Niemal rok temu pisałem o tym, że popularny program Calibre doczekał się wersji 1.0. Dzisiaj jego twórca ogłosił wersję 2.0.
Calibre używają tysiące miłośników książek elektronicznych – jest to narzędzie przydatne przede wszystkim przy konwersji, poprawianiu i edycji e-booków, można też go użyć do zarządzania naszą biblioteczką.
Co nowego w wersji 2.0? Podsumowanie znajdziemy na stronie programu:
- Edytor książek – możemy dzięki niemu edytować e-booki w formatach EPUB oraz AZW3 (czyli nowe MOBI). Na tej części programu skupiał się jego rozwój w ostatnim roku – niemal co tydzień dochodziły nowe funkcje.
- Funkcja porównywania książek – jeśli mamy dwa pliki, możemy obok siebie zobaczyć różnice między nimi. Dobre do sprawdzenia, czy np. wydawca rzeczywiście poprawił zgłoszone błędy, czy nie bardzo.
- Zmiany techniczne – obsługa urządzeń z Androidem na OSX, przepisanie interfejsu na bibliotekę Qt 5 i obsługa urządzeń dotykowych z Windows 8.
Prawdę mówiąc, jako użytkownik Calibre nie zauważyłem rewolucji – ale ja się nie zajmuję edycją książek, a podstawowe opcje konwersji nie uległy zmianie przez ten rok. Ciekawi mnie, czy sami natrafiliście ostatnio na jakąś przydatną funkcję.
Czytaj dalej:
- Calibre 7.0 – kolejna „duża” wersja programu do zarządzania e-bookami
- Chocolatey – czyli jak automatycznie aktualizować takie programy jak Calibre czy Sigil?
- Przetłumacz sobie e-booka! Wtyczka Ebook Translator do Calibre używa ChatGPT, DeepL lub Google i radzi sobie bardzo dobrze
- Tygodnik Powszechny ma już wersję na czytniki w subskrypcji cyfrowej!
- Nagroda Literacka NIKE 2023 – ile nominowanych książek ma wersje elektroniczne? I dlaczego znów nie wszystkie?
- „Fantastyczne Pióra 2022” – bezpłatna antologia portalu fantastyka.pl w wersji na czytniki
Niestety mój staruszek z AMD Sempron 2800+ już nie pójdzie z nowym Calibre.
Coraz więcej programów wymaga instrukcji SSE2 Chrome, Opera, programy używające QT 5 i teraz Calibre przy przejściu na QT 5 również.
Naprawdę?
Mój ponad dziewięcioletni staruszek Intel Pentium 1.86 GHz radzi sobie bez problemu.
Po prostu zainstaluj Linuxa :-)
Jak to taki staruszek, że ma 1,86 GHz, to pewnie jest to co najmniej Pentium 4, więc SSE2 ma.
Tak, to chyba prawda – Intel Pentium M 750
Również ja chybiłem z „co najmniej Pentium 4”. Zapomniałem o linii mobilnej. Ale obecność SSE2 postrzymuję.
Pozdrawiam.
Mogliby w końcu popracować nad ikonką i interfejsem, bo jest ohydny >.<
Calibre to nie eksponat do podziwiania w muzeum lub galerii.
Z braku „mocy deweloperskich” twórca Calibre skupia się na jego możliwościach, a nie na wyglądzie.
Zawsze możesz przyłączyć się do projektu i coś zmienić. To lepsze niż zrzędzenie.
Ośmielę się nie zgodzić; na podobnej zasadzie można argumentować, że wygląd ebooka jest bez znaczenia dla odbioru treści, co oczywiście jest kompletną nieprawdą. Wygląd interfejsu również w znaczący sposób wpływa na wrażenia towarzyszące obcowaniu z oprogramowaniem, nie bez powodu mówi się o nim [interfejsie], że jest projektowany.
Programy tego typu zasadniczo nie służą do obcowania z nimi, a do wykonywania konkretnych funkcji i na tym się skupia autor aplikacji.
Zawsze możesz przesłać swoje uwagi, propozycje, wpłacić jakąś kwotę na konto lub stworzyć ładniejsze ikonki.
Od narzekania w komentarzach nic się nie zmieni.
Ja osobiście preferuję rozwój kluczowych rzeczy w programie, zamiast skupiania się na wodotryskach. Przypominam, że program rozwija głównie jedna osoba i jestem pewny, że nikt z tu krytykujących pod tym wpisem nie wysłał żadnej uwagi do autora. O jakiejś pomocy lub wpłacie już nie wspominam.
PS Porównanie z wyglądem ebooków jest zupełnie nietrafione.
Zapomniałem jeszcze o tym, że autor Calibre udostępnił kod źródłowy programu i każdy może sobie zmodyfikować wygląd lub cały program wg swoich zachcianek.
Ciekawe czy dalej Calibre robi sieczkę w kodzie przy konwersji.
Tu się chyba nic nie zmieniło w stosunku do sytuacji sprzed 2 miesięcy: http://swiatczytnikow.pl/calibre-nie-do-wszystkiego-idealny/
Naprawdę normalni ludzie się tym przejmują ? Mi to wisi jeśli plik nadaje się do czytania. I gdyby nie było by o tym artykułu to dalej nikt by nic nie wiedział i było by cacy.
Nie jestem normalny ;) Z tego powodu nie używam Calibre bo paradoksalnie takie pliki generują więcej problemów z punktu widzenia osoby dostarczającej pliki do dalszej dystrybucji.
Calibre nigdy nie miał służyć do składu – to przecież konwerter dla użytkownika końcowego…
Czym się różni konwersja z EPUB na MOBI przeprowadzana przez użytkownika końcowego, od takiej konwersji przeprowadzanej przez kogoś, kto dostarcza plik do dalszej dystrybucji?
Bo jedna i druga składem nie jest.
To pytanie mogłoby być też adresowane do Bartka Danowskiego.
Takim szczegółem jak np. konwersja pod konkretny ekran/model, którą Calibre umożliwia.
Do tego (imho) edytorzy powinni raczej bardziej „manualnie” przeprowadzać konwersję, biorąc pod uwagę różnorodność platform na których ebook ma się pojawić. Użytkownik końcowy nie ma potrzeby się tym przejmować.
Pytałem o to samo pod artykułem na ten temat.
Od kiedy odkryłem wspomniany Edit E-book i dłubię sobie w CSS i poprawiam książki wyrażeniami regularnymi to zaczęło mi przeszkadzać. :)
Robi. Powodem wypuszczenia nowej wersji jest tak naprawdę Qt 5. Zmiana architekturalna kolosalna. Dzięki temu szereg błędów w calibre zostało wyeliminowanych automatycznie. Np. poprawił się zdecydowanie podgląd plików ebook editorze.
Mam wrażenie, że wraz z 2.0 poprawiła się wydajność, program uruchamia się 2 sekundy, co dla mnie oznacza kilkukrotne zmniejszenie oczekiwania. Podobnie z szybkością ładowania podglądu książek.
Przejście na QT5 to wielki krok w przód.
Edytor książek – możemy dzięki niemu edytować e-booki w formatach EPUB oraz AZW3 (czyli nowe MOBI). Na tej części programu skupiał się jego rozwój w ostatnim roku – niemal co tydzień dochodziły nowe funkcje.
No właśnie – „Na tej części programu skupiał się jego rozwój w ostatnim roku” – więc jak to liczyć jako nową funkcję wersji 2.0?
Napisałem czym się różni 2.0 od 1.0 a nie od kolejnego buildu wersji 1.0 sprzed tygodnia.
Różnica jest widoczna – program dostał „speeda” na operacjach na podłączonych urządzeniach. Krótsze mielenie przy analizie biblioteki przy podłączaniu czytnika i od razu zaznaczane właśnie wrzucone pozycje – już nie muszę dumać „yyy a tego ebooka to już wrzuciłam na czytnik czy nie?”. Przydatne. Interfejs się nieco spłaszczył. I dodano emblematy przy okładkach, co muszę potestować, bo zapowiada się na ciekawą rzecz, taki drobiazg cieszący oko. Edycji i konwersji nie testowałam, bo tuż przed aktualizacją zrobiłam wszystkie potrzebne operacje…
Orientuje się ktoś czy nowa wersja pojawi się w domyślnych repo Ubuntu 14.04? Czy pozostaje PPA?
Można zainstalować ze strony. Wtedy automatycznie podlinkuje się z /opt do /usr/bin.
Ja nie rozumiem narzekania na „syf w kodzie”. Nikt nie każe nikomu używać automatu. Jest ręczny edytor w stylu sigila i w nim można modyfikować ebooka. Automatyczna konwersja między formatami jest rzadko wymagana. Zazwyczaj pliki są w różnych formatach i czytniki potrafią obsługiwać je bez konwersji.
Druga sprawa to fakt, że formaty Amazonu są formatami zamkniętymi. Narzekanie jest więc skierowane do niewłaściwego adresata. Jak Amazon udostępni specyfikacje swoich formatów, to wtedy ich obsługa w zewnętrznych programach może być lepsza. Dopóki tego nie zrobi (a pewnie to nigdy nie nastąpi) będzie taka prowizoryczna obsługa tych formatów.
Pod najnowszym Ubuntu mam problem z podglądem w Calibre 2.O plików epub i azw3 (konweruję zawsze na azw3 i wgrywam po kablu na Kindla, żeby mieć ładne okładki) . Sylaby są rozstrzelone – tak jak by dodzielenia wyrazów.
Pliki mobi widać ok.
Jak to zmienić?
Krótkie (i głupie) pytanie: czy muszę w którymś momencie odinstalować starą (1.10) wersję? Bo tu mi kazało pobrać ze strony i właśnie instaluje tę najnowszą, ale nie wiem, czy nowa sama zastąpi starą. (Mam problem, bo mi brakuje miejsca na partycji systemowej…)
Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby instalator Calibre tego wymagał.
Chociaż kiedy zainstalowałem pierwszą wersję 64bit (dla Windows), zdecydowałem się odinstalować wersję 32bit. Bo jest powód. Calibre dopisuje swój katalog do domyślnej ścieżki systemowej, więc jeśli ktoś ma odwołania do np. ebook-convert.exe bez podania pełnej ścieżki, katalog wcześniej zainstalowanej wersji będzie przeszukiwany w pierwszej kolejności, czyli będzie uruchamiana wersja 32bit.
Można domyślną ścieżkę skorygować ręcznie, ale tak jest prościej.
Dzięki, potwierdzam – wszystko zrobiło się samo, nie musiałem nic wywalać. :)
A jak calibre companion spisuje się z ryśkiem?
W ankiecie brakuje opcji „git pull niezaleznie od wersji” ;)
Kilkukrotnie przy konwersji ePub do azw3 Spis treści został rozrzucony na pojedyncze strony tzn. Każdy punkt spisu-osobna strona. Trochę to jest denerwujące, zwłaszcza jak książka ma kilkadziesiąt rozdziałów. Ma może ktoś pojęcie co z tym zrobić?
Hmm… wszystko ok, ale mnie nowa wersja Portable zmusza do używania biblioteki w folderze Calibre Library przy każdorazowym uruchomieniu. Muszę ręcznie przełączać się na bibliotekę na innym dysku.
Jest to denerwujące. Może ktoś zna rozwiązanie?
Możesz dokładniej opisać, co robisz po każdym uruchomieniu?
Mam kilka bibliotek i po uruchomieniu Calibre ustawia się na ostatnio używaną.
Po każdym uruchomieniu muszę ręcznie na pasku u góry przełączyć bibliotekę. Inaczej jest wczytana pusta z folderu, w którym znajduje się .exe. Nie zapamiętuje ostatniej otwartej biblioteki. Może dlatego, że to wersja Portable.
Racja.
Tak to niestety wygląda w wersji portable. Uszczęśliwianie na siłę domyślnym ustawieniem.
Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć w jaki sposób wykonać kopię zapasową wszelkich ustawień calibre oraz umieszczonych w tym programie ebooków? Muszę zrobić formata systemu i nie mogę znaleźć informacji jak zrobić kopię tak, aby zachować własne metadane, osobiste ustawienia, ebooki, aby po przywróceniu z pliku mieć wszystko dokładnie tak, jak przed odinstalowaniem programu. Będę wdzięczna za wskazówki.
Metadane leżą tam, gdzie biblioteki (w plikach metadata.db i metadata_db_prefs_backup.json), ustawienia programu i zainstalowane pluginy w przypadku Visty i póżniejszych Windows w
C:\Users\NAZWA_KONTA\AppData\Roaming\calibre
Czy istnieją słowniki PL przydatne podczas edycji książki w Calibre albo Sigil?
Istnieją, poszukaj słowników z open office.