Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Promocja wiosenna: Kindle Paperwhite, Oasis i Scribe do 90 EUR taniej!

BookRage w Finlandii! Oraz nowy pakiet: Fińskie klimaty

BookRage to kolejna polska inicjatywa e-bookowa, która wychodzi poza granice naszego kraju.

Jeśli przypadkowo czytamy po fińsku, lub mamy w Finlandii znajomych – możemy wejść na BookRage.fi – gdzie zadebiutował dziś pakiet Kosminen kirjallisuus! Parasta suomalaista kirjallisuutta, josta maksat niin paljon kuin haluat! Czyli jeśli wierzyć Google – kosmiczny pakiet – najlepsza fińska literatura, za którą płacisz ile chcesz. kosmiczny dlatego, że wydawca nosi nazwę „Kosmos”.

Trzymam kciuki i bardzo jestem ciekaw, jak to się powiedzie.

A jeśli jednak wciąż czytamy po polsku – ruszył dziś pakiet Fińskie klimaty – z pięcioma tytułami z Finlandii.

Za minimum złotówkę:

  • Kraina chowańca – Petri Tamminen
  • Nim zajdzie słońce – Johanna Sinisalo
  • Tainaron – Leena Krohn

Za więcej niż średnią – w tym momencie 22 zł:

  • To zdarzyło się tutaj – Raija Siekkinen
  • Córki Pana Lota  – Daniel Katz

Pakiet jest świetną okazją, aby poznać literaturę fińską, o której zapewne nie mamy pojęcia. W naszej porównywarce znajdziemy kilkadziesiąt tytułów, ale czy poza Tove Jansson kojarzymy jakieś nazwisko?

Książek z pakietu nie znajdziemy w e-bookowych księgarniach, dostępne są jednak na stronie wydawcy – Wolny Tor, każda po 15 złotych. Oto co czytamy na stronie oficyny:

Wolny Tor zrodził się z potrzeby serca: naszym celem jest wydawać książki zupełnie przeoczone w Polsce i takie, do których tłumacze nigdy nie zdołali przekonać wydawcy komercyjnego. Literatura fińska, którą Wam proponujemy, to książki i zbiory opowiadań, które najlepiej smakują w powolnej, uważnej lekturze. Nieprzypadkowo smaki rejestrujemy językiem. Chcielibyśmy, abyście dzielili z nami te doznania – to one dały początek naszej Oficynie.

Pierwsza stacja na naszym Wolnym Torze to Literatura Fińska. Jeśli chcecie lepiej poznać Finlandię, nie ruszając się z domu – czytajcie książki! Zaglądajcie więc czasem i do nas – nasze e-booki pokazują, jak Finowie widzą siebie – i świat.

Literatura fińska to nie tylko autorzy i ich dzieła; to także dyskusje i przemyślenia czytelników i badaczy. Dlatego nasze wybory wydawnicze opatrujemy komentarzami polskich znawców tematu – znajdziecie je na końcu każdej publikacji.

Co ciekawe – Wolny Tor publikuje wyłącznie e-booki  i podkreślają, że konwersja jest bezbłędna.

Za bezbłędną konwersję naszych przekładów do popularnych w Polsce formatów elektronicznych i ich zabezpieczenia odpowiadają profesjonalne firmy o ugruntowanej i zasłużonej pozycji na rynku.

Po takiej deklaracji już obawiam się o reakcję naszych speców z komentarzy. :D

Kolejna rzecz, jaką warto zauważyć to minimalistyczne okładki:

Zgaduję, że chodzi tutaj o ograniczenie kosztów licencji, a w przypadku e-booka okładki nie są najważniejsze dla decyzji o kupnie książki.

Tradycyjnie przy zakupie wybieramy, ile dostanie wydawca, ile fundacja Kultura Nie Boli, a ile organizatorzy akcji. Pakiet potrwa przez dwa tygodnie do 23 listopada.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

12 odpowiedzi na „BookRage w Finlandii! Oraz nowy pakiet: Fińskie klimaty

  1. kjonca pisze:

    Chyba szału nie ma. Szkoda w sumie.

    1
    • Sławek pisze:

      Jeśli masz na myśli fiński BookRage, to może jest to brak odpowiedniej informacji. Może Finom przydałby się taki nasz Robert?

      0
  2. Julka pisze:

    Kupiłam i póki co (czytam drugą książkę z pakietu) nie żałuję :)

    2
  3. Mag pisze:

    Dopiero zaczęłam czytać pakiet i książki nie są wyjustowane. Może jestem jedyna i wiem, że moje życie jest ciężkie, ale czy BR nie mogłoby o tym informować? Nienawidzę niewyjustowanych tekstów i na wszelki wypadek nie kupię kolejnego pakietu.

    0
    • Athame pisze:

      Książki w BR z reguły są przygotowane niechlujnie, co jest faktem powszechnie znanym od dawna. Gorsze są tylko w Legimi (przynajmniej te na Kindle).

      3
  4. Mag pisze:

    To kiedyś, teraz już chyba dostają pliki przygotowane przez wydawców?

    0
    • Athame pisze:

      I co z tego? Legimi też dostaje pliki od wydawców, a ich jakość woła o pomstę.

      0
      • Mag pisze:

        Nie wiedziałam, że w otrzymanych od wydawcy plikach ktoś jeszcze dłubie. Legimi jest duże i powinni zatrudnić kogoś, kto im to porządnie zrobi, ale BR bym broniła, to przecież jednoosobowa (?) działalność po godzinach. Przydałby się im do pomocy zapaleniec – o ile oczywiście można jedną książkę przygotować w 10 minut.

        0
        • Athame pisze:

          …można jedną książkę przygotować w 10 minut…

          Serio?

          0
          • Mag pisze:

            Wydawało mi się, że jeżeli wydawca dostarcza już przygotowany plik mobi, to jest to bliższe sczytaniu przekładu niż zrobieniu go na nowo (że porównam do swojej działki), ale właśnie, co dostarcza wydawca? Przeglądam swoje ebuki i np Prószyński kupiony w Publio jest kiepski; Karaktery kupione bezpośrednio od wydawcy są bez zarzutu, co nie dziwi; Agora z Publio ok, WL z Publio znakomite (konwersja eLitera, chapeau bas), Krytyka Polityczna z Virtualo okropna, Świat Książki w Publio ok. O proszę, Wanna z kolumnadą Springera, kupiona w Publio, ale skład to Michał Latusek/Virtualo (przynajmniej jest podane, kto skład robił) – porażka. Kto zawinił – Virtualo czy Publio? Może forma miała korespondować z treścią… ale to jeden z tych tytułów, przy których żałowałam decyzji o zakupie ebooka zamiast książki, ba, żałowałam zakupu kindla.
            Podsumowując, nie powinnam czepiać się BR, mam znacznie gorsze ebooki, a od nich wymagam wysokiego poziomu.

            0
            • Athame pisze:

              „Kto zawinił…?”

              Ten kto ostatecznie sprzedaje e-book klientowi. Półprodukt nie musi być doskonały. Najczęściej karygodne błędy powstają przy dodawaniu „znaku wodnego”, a to odbywa się już w księgarni – wtedy wydawca nie ponosi winy.

              2
              • Mag pisze:

                Ponieważ wcześniej udało mi się w calibre – dzięki zamieszczanym tu instrukcjom – dość szybko ustawić justowanie, sądziłam, że doświadczony składacz małym nakładem pracy uzyska przyzwoity rezultat. Mało wiem :) Np. o tym, że „znak wodny” wpływa na całą strukturę. Dzięki za te informacje!

                Wniosek – kupować tylko tam, gdzie sprzedawca oferuje próbkę do podejrzenia, najlepiej u samego wydawcy. Dobrze, jeżeli w stopce pojawia się nazwa lub nazwisko konwertera.

                Było gdzieś może porównanie księgarni pod względem konwersji? Nie udało mi się niczego znaleźć.

                0

Skomentuj Athame Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.