Tylko przez 24 godziny wszystkie e-booki wydawnictwa Czarne kupimy w Virtualo o 45-60% taniej.
Czarne to jedno z tych wydawnictw, gdzie od razu widać pasję, zaangażowanie, no i konkretną misję do spełnienia. Specjalizują się w literaturze faktu, szczególnie w reportażach, ale także w eseistyce, książkach historycznych, ostatnio też w prozie.
Promocja to dla Virtualo tak ważna, że gdy wejdziemy na stronę główną księgarni, pierwsze co zobaczymy to wielki kwadratowy banner z jej zapowiedzią.
U nas jest mniejszy, ale promocji należy się dokładniejszy opis, bo ten wydawca rzadko ma niższe ceny. Promocję rzędu 50% lub lepszą ma 325 tytułów.
10 nowości Czarnego
1. Kiczery. Podróż przez Bieszczady – Adam Robiński (15,90 zł)
W marcu polecałem Hajstry, a teraz druga książka o chodzeniu po Polsce.
Bieszczady – wyśniona kraina połonin i wyludnionych wsi, w których wciąż owocują jabłonie. Polska Patagonia, ziemia dziwaków, wyrzutków, utracjuszy i kowbojów. Ojczyzna stracona, ojczyzna zyskana. Kraj wilków i niedźwiedzi. Dzicz, w którą jedzie się – jak głosi slogan przepracowanych – rzuciwszy wszystko inne. Adam Robiński z mapą w ręce, książką Bruce’a Chatwina w plecaku i garścią orzechów w kieszeni przemierza pogranicze Polski, Ukrainy i Słowacji, nie mając żadnego innego celu poza byciem w drodze. Natyka się na ludzi, którzy w tutejszych dolinach zapuścili korzenie, i z każdym kolejnym miesiącem podróży uświadamia sobie, że coś tu nie gra. Bo w Bieszczadach wszystkim się coś wydaje, nie ma jednej pamięci, a pięknego kłamstwa nigdy nie wolno mylić z oszustwem.
2. Wszyscy jesteśmy cyborgami – Michał R. Wiśniewski (15,90 zł)
Wchodząc w XXI wiek Polska – jak i cały świat – stała się areną cyfrowej rewolucji. Komputery z fantastycznych wizji przeobraziły się w przedmioty codziennego użytku. Bezgłośny światłowód wyparł skrzeczące modemy, a pokolenie MTV, zbiorowy umysł zjednoczony przed telewizorem, ustąpiło przed pokoleniem Neo, cyborgami połączonymi z komputerami – i sobą nawzajem. Miłość, polityka, kultura, media – globalna sieć odmieniła wszystko. Internet stał się „miejscem”, w którym żyjemy, bawimy się, kochamy, walczymy i nienawidzimy. Czytamy fake newsy, tweetujemy, share’ujemy kontent, lajkujemy… Stanowimy konglomerat umysłów, ciał i maszyn.
Książkę właśnie skończyłem, to jest takie repetytorium z tego, co się dzieje dzisiaj w internecie. Jestem mniej więcej rówieśnikiem autora i pamiętam, jak 20 lat temu o internecie mówiono jak o nieznanej krainie, do której coraz więcej ludzi zmierza i stają się tzw. internautami. Momentami może trochę chaotycznie (podobnie jak w powieściach tego autora), ale lepszego spójnego obrazu „nas” w sieci nie ma.
I jeszcze jedno – naprawdę lubię książki, których aktualność przejawia się tym, że jest wypełniona wręcz wydarzeniami z roku 2019.
3. Nieradość – Paweł Sołtys (13,90 zł)
Drugi tom opowiadań autora znanego z Mikrotyków.
Wszystko się tu pomieszało i bardziej przypomina majaczenie chorego, pijacki sen niż pamięć. Ale jest pamięcią, jest przeszłością, jest tu i teraz. Jak gdyby patrzeć jednocześnie przez okulary do bliży i do dali. Śmierć i dzieciństwo idą ramię w ramię.
Zgarbiony Bułat Okudżawa z marną rosyjską gitarą, siekierkowski Izajasz, pisarz w drodze, Grażyna, której ciała nie starcza do tego, by ją nazywać Grażyną, pijany listonosz, kulawy Bartek, kot i dziadek, pan Gerber, który uczy historii i robi zdjęcia nagim kobietom, Daniił Charms, który umarł z głodu, Buła, który się powiesił, samotny stary mężczyzna bez oszczędności. Wszyscy wirują w zawrotnym danse macabre – tańcu śmierci, który jest korowodem życia. Na Grochowie, w Brnie, na Saskiej Kępie, w galicyjskim miasteczku, „w którym języki były dłuższe od ulic, a szepty głośniejsze niż bicie dzwonów w kościele”, w Pińsku, w Kijowie, w Europie Środkowo-Wschodniej.
A czas się sfilcował i już niczego nie da się uporządkować. Po co to zresztą porządkować?
Z recenzji Konrada Urbańskiego w LC.
Czytałem i czytam ten zbiór z niesłabnącym zainteresowaniem. Przyglądam się językowi, wręcz się nim zachwycam, bo jest czym, bo jest cudownym popisem lingwistycznym w czasach, kiedy bardziej stawia się na treść, a mniej na formę. Nurzam się w zmitologizowanej przez Sołtysa codzienności, przeszłości, teraźniejszości. Z przyjemnością wchodzę w jego refleksje o starości, przemijaniu, śmierci, krajobrazowi, ojcu, matce, znajomych, nieznajomych, miastach, miejscach, przedmiotach…
Nie ma tu wielkich wybuchów, fajerwerków akcji, nie ma mowy o czytaniu z wypiekami na twarzy przez całą noc, to nie jest tego rodzaju twórczość. Sołtys z pietyzmem pochyla się nad szczegółem, ale nie gardzi panoramą; niuansuje, ale momentami też uogólnia. Odbija się to też w niezwykłym języku, który jest właściwym bohaterem i właściwą akcją. Pomimo lingwistycznej ekwilibrystyki, która wielu może rozdrażnić (bo odbiorą ją jako tak zwane pustosłowie), autor nie tylko oddaje świat bohaterów, nie tylko wypełnia tenże świat emocjami, uczuciami, o których czytelnik wie, ale nie do końca umie sobie z nimi radzić, ale też mocno angażuje uwagę swojego odbiorcy: każe mu myśleć, niczego nie podaje na tacy.
4. Nie przywitam się z państwem na ulicy – Maria Reimann (13,90 zł)
Książka Marii Reimann jest próbą opisu zmagań z fizycznymi ograniczeniami i zrozumienia różnych znaczeń odmienności nie w pełni sprawnego ciała. Punktem wyjścia są dla autorki jej rozmowy z kobietami urodzonymi z zespołem Turnera, szczególną „kondycją genetyczną” wywołującą różne niejednoznaczne zmiany w budowie i funkcjonowaniu organizmu. Głosy rozmówczyń łączy zaś z własnym doświadczeniem życia z niepełnosprawnością. Skupienie, empatia i subtelne poczucie humoru towarzyszą głęboko humanistycznemu namysłowi nad cierpieniem i strategiami przekraczania ograniczeń. W efekcie otrzymujemy misternie skonstruowaną, złożoną z żywych, nasyconych uczuciami obrazów, poruszającą refleksję nad kondycją naszego człowieczeństwa.
Z recenzji Grzegorza Zalewskiego:
To książka o nieco innym wymiarze niepełnosprawności. Autorka jest antropolożką kultury, osobą słabowidzącą. Prowadzi rozmowy z kobietami z zespołem Turnera o życiu z niepełnosprawnością. Ma tę przewagę, choćby nade mną, że rozmawia z perspektywy osoby z niepełnosprawnością o innej niepełnosprawności. Dzięki temu wie, jak delikatnie prowadzić rozmowę, żeby nie urazić drugiej osoby, ale cały czas ma ogromną uważność na swoje rozmówczynie. Całość przeplata historiami ze swojego życia i pytaniami, co to właściwie znaczy “żyć z niepełnosprawnością”. Czym jest wstyd, czym duma i poczucie wyjątkowości. Co to właściwie jest “normalność”.
Cokolwiek napiszę, nie ma sensu. Najmądrzejsze będzie – po prostu przeczytajcie.
5. Ojczyzna dobrej jakości. Reportaże z Białorusi (17,60 zł)
Nasz wschodni sąsiad, tym razem z… polsko-niemiecko-białoruskiego punktu widzenia.
Z czym dzisiaj kojarzy się Białoruś? Niektórym z mityczną krainą nad Niemnem i kresowymi dworkami, wielu z Adamem Mickiewiczem i Świtezianką, ale większości zapewne z Aleksandrem Łukaszenką, którego nazwisko przy każdej wzmiance o Białorusi odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Zdaje się, że na geopolitycznych zakrętach straciliśmy z oczu Białorusinów i ich codzienne życie, czasem zwykłe, niekiedy wyjątkowe, jak to bywa – pełne marzeń i rozczarowań.
W tym zbiorze reportaży polityka jest ważna, ale nie najważniejsza. Na pierwszym planie pojawiają się ludzie. Czasem charyzmatyczni, pełni pasji i wiary w idee, a czasem zrezygnowani i pogodzeni z reżimem.
Rozmawiają z nimi polscy, niemieccy i białoruscy reporterzy. Z tych opowieści wyłania się obraz kraju, który bywa niepokojący, czasem szokuje, ale bez wątpienia porusza i nie pozostawia obojętnym.
Nie ma jeszcze recenzji, bo to świeżutka nowość, ale po lekturze darmowego fragmentu pewnie po nią sięgnę, bo warto popatrzeć na Białoruś nie tylko przez pryzmat polityki – choć ta wszędzie i tak gdzieś pod spodem będzie.
6. Turbopatriotyzm – Marcin Napiórkowski (15,90 zł)
Marcin Napiórkowski, który specjalizuje się w dekonstruowaniu różnych mitów kultury popularnej, teraz zabrał się za patriotyzm, który wszyscy odmieniają przez różne przypadki, jednak rozumieją inaczej, a niektóre formy tego patriotyzmu stają się głośniejsze.
Kto chce lepiej zrozumieć współczesną Polskę, powinien uważniej przyjrzeć się jej modelom patriotyzmu. Naszą sferę publiczną organizuje nie zderzenie dwóch partii, lecz znacznie od niego głębszy podział na Polskę Uśmiechniętą, której symbolem stał się czekoladowy orzeł Bronisława Komorowskiego, i Polskę Ufortyfikowaną – kroczącą w Marszu Niepodległości i opisywaną barwnie w przemówieniach polityków prawicy. To softpatriotyzm i turbopatriotyzm. Z jednej strony otwartość, optymistyczny pochód ku przyszłości, ale też zadowolenie, które łatwo zmienia się w samozachwyt i pełne pogardy ignorowanie tych, którzy w wyobrażonym „marszu na Zachód” pozostali z tyłu. Z drugiej – lęk przed obcością i utratą tożsamości, fascynacja przeszłością, ale też godna uwagi umiejętność przywracania dumy i godności.
Ponieważ książka Napiórkowskiego traktowana bywa jako lewicowy punkt widzenia, przekornie zacytuję recenzję Marcina Królka z prawicowego Tygodnika Solidarność.
Napiórkowski dość lekką ręką do wspólnego worka wrzuca w zasadzie wszystko, co mieści się na prawo od mitycznego centrum. Nieważne na dłuższą metę, czy chodzi o narodowców, korwinistów, fanów Brauna, środowisko tzw. dziennikarzy niepokornych od Karnowskich i Lisickiego, czy o PiS. Dla Napiórkowskiego to w gruncie rzeczy jedna fala populizmu. Mało tego – PiS dla czysto politycznych korzyści przejęło i oswoiło radykalną retorykę tamtych, czego dowodem miało być między innymi użycie przez Kaczyńskiego w jednym z przemówień właśnie pojęcia ojkofobii.
Natomiast bardzo słusznie Napiórkowski prezentuje to zjawisko na szerszym tle. Stosuje tutaj więc nader efektowne pojęcie „semiotycznej partyzantki”, przez którą rozumie cały globalny ruch, na czele z amerykańską alt-prawicą oraz charyzmatycznymi postaciami w rodzaju Steve’a Bannona czy Milo Yiannopoulosa. Oczywiście nie będzie chyba dla nikogo zaskoczeniem, że ojcem chrzestnym tej pragnącej zniszczyć liberalną demokrację czeredy Napiórkowski czyni Donalda Trumpa.
Przy tej okazji zauważa kolejną ważną rzecz. Otóż cechą wspólną wszystkich odłamów tej rewolty jest przekonanie, iż głównym polem bitwy nie jest polityka, ale kultura czy, szerzej, świadomość, język, narracja. To – uważa Napiórkowski – doskonale rozumie tak Bannon i Yiannopoulos, jak i Grzegorz Braun czy wreszcie sam Jarosław Kaczyński, którego nasz badacz darzy autentycznym podziwem jako arcymistrza budowania znajdujących podatny grunt opowieści. W tym sensie dzisiejsi alt-prawicowcy i turbopatrioci są podobni do lewicy spod znaku Antonio Gramsciego, która kilkadziesiąt lat temu doszła do wniosku, że swoje cele osiągnie nie karabinami, lecz marszem przez instytucje.
7. Wirus paniki – Seth Mnookin (19,90 zł)
Świeżo wydana książka o kontrowersjach wokół szczepionek i autyzmu.
Pogłoski i mity, które narosły wokół szczepień ochronnych, krążą w przestrzeni publicznej od dekad. Anegdoty i przypuszczenia nie prowadzą jednak do poznania prawdy i nie mają szans w starciu z rzetelnymi badaniami. Odrzucenie wiedzy naukowej doprowadziło do powstania Towarzystwa Płaskiej Ziemi i odnowienia wiary w lecznicze skutki upuszczania krwi. Rygorystyczne eksperymenty – do wysłania ludzi na Księżyc i rozwoju mikrochirurgii. Dlaczego więc, pomimo stwierdzonej skuteczności szczepionek, ruchy antyszczepionkowe zajmują tak mocną pozycję? I dlaczego zagrożenia związane z brakiem szczepień są lekceważone, a w siłę rosną teorie spiskowe?
Amerykański dziennikarz Seth Mnookin bez wyśmiewania przeciwnika rozkłada na czynniki pierwsze antyszczepionkowe fobie i ich źródła. Prowadzi czytelnika przez historię medycyny, objaśniając kolejne etapy rozwoju nauki, jak również równoległego tworzenia się grup opierających swoją działalność na lęku i podejrzeniach.
Według jednej z opinii to książka o tym, jak emocje zabijają zdrowy rozsądek.
8. Dwunaste: Nie myśl, że uciekniesz – Filip Springer (17,90 zł)
Springer chyba po raz pierwszy wychodzi poza Polskę.
Jante to miasteczko, w którym życie reguluje jedenaście opresyjnych zasad określających miejsce jednostki w społeczności. Prawo Jante jest w Skandynawii powszechnie znane, chociaż mało kto pamięta, że po raz pierwszy pojawiło się w 1933 roku w powieści Aksela Sandemosego Uciekinier przecina swój ślad.
Filip Springer wyrusza na Północ, żeby znaleźć miejsce, które odcisnęło piętno na kolejnych pokoleniach Skandynawów. Ale gdzie jest Jante? Czy w duńskim Nykobing Mors, pierwowzorze miasteczka z powieści? A może w zagubionej pośród norweskich fiordów samotni pisarza?
Co ciekawe, na LC sporo narzekań. Ale zawsze można sięgnąć po inne książki Springera. Choćby Miedzianka. Historia znikania (13,90 zł), albo wielokrotnie przeze mnie polecane 13 pięter (17,90 zł) – reportaże o sytuacji mieszkaniowej w Polsce, w których prawie każdy z nas się odnajdzie.
A jeśli Springer nam się spodoba: Uciekinier przecina swój ślad – Aksel Sandemose (17,90 zł) – podobna okładka nie jest przypadkiem, bo właśnie w tej książce z lat 30. zostało sformułowane prawo Jante.
9. Historie fandomowe – Tomasz Pindel (15,90 zł)
Powtórzę tutaj swoją rekomendację z promocji urodzinowej Ebookpoint.
Wydana w połowie tego roku historia polskiego fandomu. Czyli społeczności i twórców i odbiorców fantastyki.
Oto książka o polskim fandomie fantastycznym: wielkim ruchu miłośników literatury, kina, komiksu, gier, którego początki sięgają zamierzchłych czasów PRL-u. Oto opowieść nie tyle o kontrkulturze – ile o alterkulturze, o trzecim obiegu, o ludziach, którym się chciało i chce nadal, o środowisku dynamicznym i twórczym, niesłusznie niedocenianym. Bo przeciwieństwem fana nie jest antyfan. Przeciwieństwem fana jest osobnik obojętny.
Przeczytałem w lecie niemal jednym tchem, bo książka ładnie odkrywa przed laikiem świat polskich fanów fantastyki. Najciekawsze są oczywiście historie z czasów PRL, choć autor z powodzeniem opisuje też dzisiejszy stan „fandomu”, czy właściwie wielu grup, które nie zawsze o sobie wiedzą. Żałuję tylko, że książka nie jest bardziej szczegółowa i nie pokazuje źródeł różnych konfliktów, które się tam toczą.
10. Gomułka. Władzy nie oddamy – Piotr Lipiński (17,90 zł)
Próba zrozumienia jednego z najważniejszych polskich polityków XX wieku.
Czołowy komunista o przedwojennym rodowodzie. Sowieckich czystek uniknął dzięki temu, że siedział w więzieniu. Nie po raz ostatni. Po wojnie znowu trafił za kratki. Tym razem posadzili go towarzysze. Po paru latach nieobecności wrócił i stał się nową twarzą socjalizmu. Cieszył się niezwykłym poparciem społeczeństwa, które widziało w nim nadzieję na zmiany. Szybko je zniweczył i zamiast stać się drugim Nagyem czy Dubčekiem, został symbolem „dyktatury ciemniaków”. Zasłynął także ze skąpstwa. Dzielił każdego papierosa na pół, a Polakom doradzał, by zamiast cytryn jedli kiszoną kapustę. Jednocześnie jeździł ekskluzywnym mercedesem, a garnitury zamawiał u najdroższego warszawskiego krawca.
Piotr Lipiński w swoim reportażu historycznym przygląda się też wielu innym komunistycznym dygnitarzom. Poprzednie książki to Bierut (14,90 zł) i Cyrankiewicz (14,90 zł) oraz Bicia nie trzeba było ich uczyć (14,90 zł). Ta ostatnia to rozszerzone omówienie procesu Adama Humera, jednego z ostatnich komunistów, którego udało się już w wolnej Polsce oskarżyć o zbrodnie stalinowskie.
Serie wydawnicze Czarnego
Przyjrzyjmy się jeszcze najważniejszym seriom.
Reportaż (156 tytułów) – to największa i najbardziej popularna seria Czarnego.
To dzięki niej zapanowała w Polsce moda na reportaż literacki. Obejmuje książki najwybitniejszych polskich i zagranicznych reportażystów – m.in. Swietłany Aleksijewicz, Jacka Hugo-Badera, Lidii Ostałowskiej, Martina Pollacka, Pawła Smoleńskiego, Filipa Springera czy Mariusza Szczygła. Książki z serii „REPORTAŻ” zdobywają najważniejsze nagrody literackie, z Nagrodą im. R. Kapuścińskiego na czele.
Seria Amerykańska (38 tytułów) – znani amerykańscy autorzy i książki przybliżające czasami mroczniejsze twarze USA
W „Serii Amerykańskiej” ukazują się książki opisujące kulturę i historię Stanów Zjednoczonych, biografie buntowników, awangardowych artystów, opowieści o miejscach i czasach, w których powstawał mit wolnej i niepokornej Ameryki.
Biografie (17 tytułów) – jedna z bardziej znanych polskich serii biograficznych.
Bogate życiorysy, wykraczające ponad przeciętność poglądy i oryginalna twórczość oraz czasy, w których powstawały. Sylwetki ludzi sztuki, kultury oraz polityki. Postaci niesłusznie dotąd pozostające w cieniu, przedstawiane dotychczas jednostronnie lub sztampowo. Książki z tej serii odbrązawiają swych bohaterów, odkrywają ich życie prywatne, słabości, obsesje, a także dają wnikliwy i bogaty obraz środowisk, w których żyli.
Bez pośpiechu (9 tytułów) – zbiór rozmów z ludźmi, którzy rzeczywiście mają coś do powiedzenia.
Dobra rozmowa jest jak powieść – ma stosowny wstęp, punkty zwrotne, lejtmotyw i finał, mocną puentę.
Sulina (37 tytułów) – to wyprawa po Europie Środkowej i Wschodniej.
Książki historyczne i antropologiczne, proza podróżnicza, reportaże i eseje. Ich wspólnym mianownikiem jest to, że na rozmaite literackie sposoby odkrywają przed czytelnikiem nieznane oblicza i przejawy fenomenu zwanego Europą,
Historia/Historie (22 tytuły) – nietypowa seria historyczna.
Książki mówiące o wydarzeniach dotąd nieopisywanych, zapomnianych, poruszanych niechętnie, a także o tych, o których dopiero od niedawna wiemy i uczymy się pisać. Autorzy opowiadają o małych historiach na tle burzliwych dziejów świata, o zwykłych ludziach, w których losach odbijają się wielkie wydarzenia ostatnich dziesięcioleci.
Orient Express (15 tytułów) – tu egzotyka od najlepszych piór świata
Prezentujemy najlepszą literaturę podróżniczą — zarówno nieznaną dotąd w Polsce światową klasykę, jak i najnowsze relacje z fascynujących, pełnych przygód wypraw.
Linie frontu (11 tytułów) – reportaże wojenne, w tym sporo z punktu widzenia polskich żołnierzy.
Reportaże, wspomnienia i książki historyczne opisują losy ludzi, którzy bezpośrednio konfrontują się z okrucieństwami wojny – żołnierzy i członków sił specjalnych. Ich nieopowiedziane dotąd historie są fascynujące i ważne.
Przypominam, że promocja na Czarne trwa tylko przez piątek. Dajcie znać, co ciekawego kupiliście.
PS. Dziś ponadto w Virtualo ruszyła też mocna promocja na „czarne okładki” do nawet 80% taniej. Ta trwa do niedzieli. Opiszę ją później.
A które pozycje mają opust 60%?