Jak bardzo popularny jest Kindle w Polsce? Jedną z odpowiedzi na to pytanie są statystyki pobrań słownika Bumato i sprzedaż słownika z ling.pl.
O tym pierwszym darmowym słowniku angielsko-polskim pisałem zaraz po jego premierze, w listopadzie 2011. Zawiera 200 tysięcy słów z definicjami wziętymi m.in. z Wikisłownika i Wordnetu.
Aktualizacja z 25 kwietnia 2022: Strona BuMato.pl wciąż działa, niestety przestał działać link do słownika przez Bitly. Oto bezpośredni link do Dropboxa z kopią pliku.
40 tysięcy Bumato
Przez parę lat był to w zasadzie jedyny, dostępny legalnie słownik angielsko-polski dla Kindle. Autor Bumato wrzucił go na stronę na Bloggerze i od tego czasu ludzie go pobierają.
Czy jest ich dużo? To możemy sprawdzić w statystykach linku bitly, prowadzonych od lutego 2012. Jak się okazuje, w tym czasie słownik miał… ponad 40 tysięcy pobrań! Przy czym zwróćmy uwagę, że nie jest to mierzone od początku.
Starsza wersja oparta tylko na Wordnecie miała prawie 6 tysięcy pobrań, wersja angielsko-angielska najmniej, bo niecały tysiąc. Dodatkowo na stronie słownika mamy oldschoolowy licznik odsłon, który wskazuje 116 tysięcy.
W tym czasie mój artykuł o Bumato miał 72 tysiące odsłon…
Powyżej widzicie wykres pobrań, z którego wynika, że największe zainteresowanie słownikiem było zawsze w okresie okołoświątecznym. W tym roku liczba ściągnięć trochę spada – powód tego widzę w większym zainteresowaniu drugim omawianym słownikiem.
Ciekawa jest też mapka ściągnięć:
Widzimy z niej, że że polscy użytkownicy Kindle dotarli niemal wszędzie – poza Polską najpopularniejsza jest Wielka Brytania, Stany, Niemcy oraz Irlandia.
WSAP wśród bestsellerów
Dopiero jesienią 2014 pojawiła się pierwsza poważna konkurencja dla Bumato czyli Wielki słownik angielsko-polski z ling.pl. Od czasu mojego testu polecam go tutaj jako najlepszą pomoc dla czytających po angielsku.
I jeśli popatrzymy na listy bestsellerów w Amazonie, słownik od roku utrzymuje się w ścisłej czołówce kategorii Kindle Default Dictionaries.
Tylko przez moje linki partnerskie w Amazonie, od listopada 2014 do tej pory sprzedało się 674 egzemplarzy. Może nie są to tysiące, ale przecież $9,84 (bo taką cenę płacimy z VAT) nie jest małą kwotą. Ponadto sporo ludzi trafia na ten słownik z innych źródeł – i nie wiem jaką część ogólnej sprzedaży stanowią zakupy z mojego polecenia.
Oczywiście WSAP nie zastąpi Bumato – choćby przez to że jest płatny. Dlatego bardzo dobrze, że mamy dzisiaj wybór.
Podsumowanie
40 tysięcy pobrań Bumato – a w praktyce więcej (bo statystyki nie są prowadzone od początku) oznacza, że tylekroć do słownika dotarli świadomi użytkownicy Kindle zainteresowani czytaniem po angielsku. Tak określam tę grupę, bo przecież większość posiadaczy czytnika w Polsce czyta książki po polsku. Tylko część jest zainteresowana lekturą po angielsku, część z nich potrzebuje słownika i część nich do niego dotrze.
Dlatego te 40 tysięcy robi na mnie duże wrażenie.
Popularność WSAP trudniej określić i interpretować – ale jeśli od roku słownik okupuje globalną listę bestsellerów – to polskojęzyczni czytelnicy stali się zauważalni w skali całego Amazonu. I to też jest coś.
Czytaj dalej:
- Wielki powrót: „Wielki słownik angielsko-polski” dla Kindle jest ponownie dostępny w sprzedaży!
- Wielki słownik angielsko-polski dla Kindle zaktualizowany! Wersja z Ebookpoint ma 175 nowych haseł i sporo innych zmian
- Program Send To Kindle for Mac umożliwia teraz… przerzucanie plików na czytnik przez USB
- Wszystkie nowe czytniki Kindle korzystają od dziś z formatu KFX. A tam rozszerzony Page Flip, nowe podkreślenia i wyrównanie tekstu
- Tak, pliki EPUB prześlemy również na czytniki Kindle sprzed kilkunastu lat
- Aktualizacja 5.16.3 dla Kindle – ale tylko 10. i 11. generacji! Amazon porzuca wsparcie dla czytników z lat 2015-2017?
A porządnego słownika języka polskiego na Kindle, jak nie było tak nie ma :(
Szkoda, ze słowniki nie są dostępne na androida..
Zgadza się, to bardzo głupie ograniczenie.
Witam wszystkich.
Komentuje tutaj pierwszy raz. Chciałbym poinformować, że po ostatniej aktualizacji Kindle for Android 4.16.0.75 jest możliwość używania Polskiego słownika. Ja mam wgrany „The Great English-Polish Dictionary” i gdy zaznaczę słowo i pokazuje mi się tłumaczenie wybieram zmianę słownika i na samej górze listy jest właśnie ten słownik. Jedynym problem jest, że tak trzeba robić za każdym razem.
Pozdrawiam
Kupiłem słownik ale u mnie to nie działa. Orientujecie się co należy zrobić, żeby to funkcjonowało?
Te nie, ale na Androida jest niezły słownik, który można wgrać do programu ColorDict, bazujący na słowniku z linuksowego StarDictionary (to prawie ten sam format OIDP). Na forum Android wyskoczy od razu z wyszukiwarki.
mogę udostępnić narządko do konwertowania z mobi na stardict (a dokładniej z html na xdxf), ale dla wyjątkowo odważnych, pre-alpha aż trzeszczy i nie obsługuje odmiany (ale to w ogóle w formacie stardicta się nie bardzo da)
oczywiście można konwertować tylko legalne słowniki na własny użytek :-)
Robercie a tak dla równowagi, masz może statystyki dla słownika niemiecko-polskiego od depl? Nie wszyscy czytają wyłącznie po angielsku.. Poza tym na amozon.com dostępny jest b. dobry słownik synonimów dla języka Goethego!
Mogę spytać autorów strony Depl, może mają statystyki – akurat w przypadku Bumato te statystyki linku są publiczne.
” ale przecież $9,84 (bo taką cenę płacimy z VAT) nie jest małą kwotą”
Robert, błagam nie pisz takich rzeczy. Zwykły, kieszonkowy słownik (papierowy) kosztuje ok. 30 zł. Za wielki słownik trzeba zapłacić znacznie więcej (od 100 – 200 zł).
Naprawdę ok. 38 zł za solidny, wielki słownik to nie jest wysoka cena. Przecież ktoś to stworzył, potem aktualizuje.
Racja. Powtarzanie takich twierdzeń uczy ludzie, że ebooki są zbyt drogie, nie powinny kosztować więcej niż 10 zł., a właściwie to powinny być za darmo. No bo nie mogą kosztować tyle co książki papierowe, nie można ich odsprzedać, Polacy są biedni, nie czytają itd., itd.
Co do słownika, to w formie elektronicznej jest 10x bardziej użyteczny niż papierowy, wiec 38 zł. to właściwie jałmużna.
Słownik jest świetny (polecam), ale bardzo często trzeba posługiwać się innymi (włącznie z angielsko-angielskim na Kindle’u), ponieważ nie zawiera takiego obszaru słownictwa, jak typowy słownik papierowy (wyd. np. przez Oxford), kupiony przeze mnie w antykwariacie (za 10 PLN).
E-book’i są zbyt drogi. To fakt niepodlegający dyskusji.
Małe porównanie dla WSAP:
– wersja MOBI: 9,84$ = ~37 zł
– wersja drukowana: 240,90 zł
Tak więc e-book jest w cenie stanowiącej ~15% ceny wydania drukowanego. To jest zdrowa normalna sytuacja, odpowiadająca realiom ekonomicznym. I własnie dlatego to prawdopodobnie najpopularniejszy polski płatny e-book. Cena 1:1 (za usługę!) jest obraźliwa dla klienta.
Nie jest małą kwotą w stosunku do darmowego, konkurencyjnego słownika.
Nigdzie nie pisałem, że ten wydatek się nie oplaca, kupujemy narzędzie z którego będziemy korzystali na co dzień.
Wybacz, 38 zł. to jest cena kryminału czy romansu „na raz”. A to jest coś do używania przez lata.
Pewnie, darmo jest taniej:), ale to nie znaczy, że to jest drogo.
Weź pod uwagę że to jest 38 zł za książkę której, w przeciwieństwie do kryminału czy romansu, nigdy nie przeczytasz ;-)
:)
Od kilku dni bardzo mi zwolnił kindle PW2 przy używaniu słownika. Czy to może być spowodowane indeksowaniem? Jak sprawdzić, czy kindle coś indeksuje?
A jeśli nie to, to jaka może być przyczyna?
W takim razie ten słownik jest dostępny na androidzie czy nie?
Naprawdę nikt nie testował ?
Potwierdzam słownik działa na Androidzie.
Witam,
Mam problem – wysłałem plik mobi ze słownikiem na emaila (tego z amazonu) i nie doszedł /zainstalował się ten słownik. Co mam zrobić żeby go zainstalować?
Jeśli nie doszedł mailowo, to możesz go przegrać po prostu po kablu, do folderu „documents”.
Dzięki :) Działa!