Różne są zastosowania programu Calibre. Ja używam go do konwersji między formatami e-booków i do wprowadzania poprawek w książkach zakupionych w polskich księgarniach.
Są też czytelnicy, dla których najważniejsza jest funkcja katalogowania e-booków. Wszystkie zakupione pliki dodają do Calibre – mają jednocześnie biblioteczkę i informacje o jej zawartości. Jeśli taką biblioteczkę synchronizujemy z chmurą, np. Dropbox czy OneDrive – jest też przy okazji kopia zapasowa.
Jeśli chcemy mieć o każdej książce komplet danych – przydaje się funkcja „Pobierz metadane” obecna w oknie edycji książki. Do każdej książki pobiera nam ona np. opis, nazwę serii, wydawcę czy okładki z różnych serwisów – m.in. Amazona i Goodreads.
Od 2011 istnieje nieoficjalna wtyczka do Calibre, korzystająca z znanego serwisu lubimyczytac.pl.
Jak działa wtyczka?
Wtyczkę w aktualnej wersji pobierzemy z forum eksiazki, gdzie powstał nowy wątek na jej temat. Ściągamy plik ZIP, którego instalujemy przez ustawienia Calibre: Zaawansowane – Wtyczki – Wczytaj wtyczkę z pliku.
Nowa wersja nie jest w tym momencie dostępna w katalogu Calibre, więc nie zainstalujemy jej automatycznie.
Tak wygląda po instalacji.
Gdy klikniemy „Pobierz metadane”, wtedy Calibre łączy się serwisem lubimyczytac.pl i zaciąga dane.
W następnym kroku możemy uzupełnić okładkę – o ile jest taka potrzeba, w przypadku testowanej przeze mnie książki Szwecja czyta, Polska czyta, nie było takiej potrzeby.
Dodać trzeba, że jeśli konwertujemy książkę do nowego formatu, wtedy w zakładce „Wykrywanie struktury” możemy zaznaczyć „Wstaw metadane jako stronę na początku książki”. Wtedy na początku książki będziemy mieli np. opis pobrany z Lubimyczytac.pl
Rozwój wtyczki
Przez ostatnie cztery lata wtyczka miała sporo wersji, czasami nie działała ze względu na zmiany w Calibre czy też samym serwisie LC.
Obecnie opiekuje się nią użytkownik Becky z forum eksiazki i w wątku na jej temat ma parę ogłoszeń:
Poszukiwany jest pythonowiec, który chciałby poświęcić chwilę i wdrożyć unowocześnienia do pluginu.
Jedną z przydatnych rzeczy jest zapisywanie liczby stron w osobnym polu metadanych (sama liczba jest już pobierana, ale nie jest nigdzie zapisywana).
Zadanie polegałoby na zintegrowaniu z pluginem częściowej funkcjonalności innego pluginu — Count pages.
Jeśli ktoś więc może pomóc, niech się tam odzywa.
Aktualizacja – Count Pages już działa!
Od końca grudnia 2015 można już pobierać liczbę stron korzystając z pluginu Count Pages PO wcześniejszym pobraniu metadanych z lubimyczytac.pl.
Wersja Count Pages, która obsługuje LC dostępna jest na forum Eksiazki.
Czytaj dalej:
- Przetłumacz sobie e-booka! Wtyczka Ebook Translator do Calibre używa ChatGPT, DeepL lub Google i radzi sobie bardzo dobrze
- Calibre 7.0 – kolejna „duża” wersja programu do zarządzania e-bookami
- Książka Roku 2022 według lubimyczytac.pl – tym razem aż 96% nominowanych tytułów przeczytamy na czytnikach!
- Książka Roku 2023 według lubimyczytac.pl – już 97% książek przeczytamy na czytnikach!
- Chocolatey – czyli jak automatycznie aktualizować takie programy jak Calibre czy Sigil?
- Problemy z Send To Kindle: co zrobić jeśli EPUB nie dochodzi na czytnik, albo jeśli na ekranie mamy „krzaczki”?
Ja uzupełniam metadane i staram się trzymać porządek w bibliotece. Uzupełniam okładki, sprawdzam autorów i tytuły oraz dopisuję/weryfikuję kilka innych (w tym własnych) parametrów.
Dzięki za info. Po ostatniej reinstalacji systemu miałem ciągle wrażenie, że czegoś mi w Calibre brakuje. Już wiem czego ;)
Mam tą wtyczkę zainstalowaną od dawna, ale nie zawsze korzystam. I nie zawsze działa sprawnie. Chcąc pobrać metadane do książki Grzegorza Kalinowskiego „Śmierć frajerom” wyskakuje komunikat „Nie udało się znaleźć żądnej książki pasującej do zapytania. Spróbuj podać mniej szczegółowe dane”???
„Śmierć frajerom” ? A to nie przypadkiem Puzo napisał;)?
„Głupcy umierają”
W okienku „Edycja metadanych” po prawej od przycisku „Pobierz metadane” jest ikonka z kołami zębatymi. Spróbuj zaznaczyć tylko autora i tytuł, bo książka Kalinowskiego w LC jest, ale podobny tytuł mają inne pozycje, a także cykl wydawniczy.
Pomogło jak pobrałem nową wersje wtyczki, ale dzięki za pomoc ;)
„A ja ciekaw jestem, kto z Was korzysta z takich funkcji w Calibre – kto uzupełnia metadane i stara się zachować porządek w całym katalogu.”
Ja.
A kiedy już ściągnę metadane, używam funkcji „Embed metadata”, by osadzić je w faktycznych ebookach. Wczesniej, zanim ta funkcja pojawiła się w Calibre, było to możliwe do osiągnięcia tylko poprzez konwersję np. MOBI do MOBI (PDF do PDF wolałem nie robić), albo – to już karkołomne – z pomocą ebook-meta.exe.
Dla KF8 i EPUB jest jeszcze inna opcja – „Polish books” – pozwalająca dodatkowo osadzić okładkę; w przypadku MOBI wciąż do tego konieczna jest kowersja, albo ebook-meta.exe.
Na moim Kindle Voyage pojawia się sporo „krótkożyciowych” tekstów: prenumeraty, newsy generowane przez Calibre, teksty z Internetu wysyłane przez Push-to-Kindle. Po przeczytaniu zawsze kasuję je za pomocą menu czytnika, a mimo to pozostaje po nich mnóstwo śmieci: dedykowane katalogi z jakimiś małymi plikami (*.mbp1, *.mbp) oraz miniaturki okładek w /system/thumbnails. Czy ktoś zna jakąś automatyczną metodę usuwania tych niepotrzebnych pozostałości?
Nie ma takiej metody. Trzeba ręcznie lub ewentualnie na zrootowanym czytniku skryptem (sam to stosuję).
Można też nie zrootowany czytnik podpiąć do linuksa (np. uruchomionego z płyty lub pendrive) i po prostu uruchomić jakiś skrypt, rozumiem, że chodzi o coś typu:
jeśli w /Kindle/documents
– nie istnieje plik Ksiazka.{azw, azw3, mobi, kfx}
– a istnieje katalog Ksiazka.sdr
… to usuń katalog Ksiazka.sdr i wszystko co zawiera?
Ale oczywiście skrypt nie pozna, który katalog jest „krótkożyciowy”, a który należy do książki którą przeczytałeś i usunąłeś z poziomu czytnika, a do której chciałbyś kiedyś wrócić i np. zachować notatki, podkreślenia itp.
Skrypt, oczywiście można sobie napisać, tylko trzeba znaleźć trochę czasu. Miałem nadzieję, że są jakieś gotowe rozwiązania, np. wtyczka do Calibre.
Nie wyobrażam sobie calibre bez tej wtyczki – u mnie każda książka musi być z metadanymi; to główna funkcja tego programu – dobrze skatalogowany zbiór książek.
Oczywiście, że uzupełniam metadane (z tym że niekoniecznie w calibre) i trzymam porządek w książkach. Wyjątki zdarzają się tylko dla bzdurek, z których na czytniku skorzystam przez 5-10 minut po czym odsyłam w „świat wiecznych łowów”.
A czy jest możliwość, aby bez konwertowania w książce na Kindlu znalazł się opis pobrany z Lubimyczytac.pl?
Hmm, teoretycznie to się da, bo Calibre ma możliwość edytowania plików AZW3 (samego MOBI nie) – ale chyba nie ma do tego wtyczki.
No proszę. Nie pomyślałem i właśnie przenoszę swoją bibliotekę na OneDrive
A Lubimyczytac się przyda (chociaż wiem jakie ma książki i co to jest, bo przecież je kupiłem).
Swoją drogą zastanawiam się, czy w Amazone wiedzą jak uciążliwy jest Kindle dla kupujących książki w innych sklepach niż ich.
Prawie nigdy nie korzystam z Wyślij na Kindle przez to, że nie zawsze przechodzą okładki, oraz muszę przerabiać każą kupioną książkę, gdyż znaczek Personal działa mi wyjątkowo na nerwy. Po co on jest jak i tak prywatne rzeczy (nie książki) i tak lądują w folderze Doc a nie Books?
A marzy mi się po prostu kupić książkę i by ona sama się znalazła na moim czytniku bez tech wszystkich zabiegów.
Mój Kindle ma już 3 lata (PW1) i niebawem przymierzam się do zakupu nowego i mam pytanie do posiadaczy Pocketbook i innych czytników czy tam też nie wgrywają się okładki i jest znaczek personal?
No pewnie, że wiedzą – tylko że A zarabia na sprzedawaniu e-książek z ICH księgarni i nie ma interesu robić dobrze innym (chciało by się rzec pasożytom). Na samym czytniku zarabia mało.
Patrząc na ostatnie ruchy z O’Reilly to najwyraźniej mają ochotę jeszcze bardziej utrudniać.
ad Pocketbook – to jest normalny czytnik więc żadnych personal nie ma, z okładkami bywa już różnie, na większości epubów są.
Ale Pocketbook też ma swój sklep z ebookami, hue hue. http://www.bookland.com/
Co do czytników Pocketbook, jeśli otaguje się książki w Calibre, można wybrać na czytniku sortowanie według tych tagów, trochę jak z kolekcjami Kindle. Przepraszam, ale nie pamiętam już szczegółów, a nie mam jak teraz sprawdzić, ale taka funkcja jest i działa na pierwszej wersji Touch Lux.
meh…
o 100 razy lepszy byly wpis o wtyczce Goodreads
Używasz? To chętnie opublikuję artykuł gościnny. :-) Daj znać na priv.
Dla polskich użytkowników chyba ważniejsza jest jednak wtyczka LC i dlatego o niej piszę, tym bardziej że nowej wersji nie ma w katalogu Calibre.
Edycji metadanych używam głównie do uzupełniania informacji o cyklach i chronologii w nich Bardzo często tych danych nie ma lub są zapisane w bałaganiarski sposób.
Fajnie by było gdyby np. oceny książek były synchronizowane w obie strony, jeśli oceniłem coś w czytniku to mam to na LC a jak coś na LC to w Calibre. Synchronizacja kolekcji w tym co jest w LC też byłaby fajna, przeczytane, posiadane itp. trzymam kciuki za rozwój.
Też używam Calibre do pobierania metadanych, do ładowania książek na czytnik itd. Próbowałem używać wtyczki do edycji epub, ale wyświetla po prostu kod html. Nie żebym nie był z tym obyty, ale w przypadku gdy jest dużo do poprawienia, kasowanie nowych linii np. to po prostu katorga.
Czy Autor bądź Czytelnicy tego bloga mają doświadczenia z jakimś prostym, lekkim i estetycznym programem do zarządzania e-bookami? Przez pewien czas używałem Calibre ale jak na moje potrzeby zbyt rozbudowany. Ciężko mi było znaleźć coś sensownego bo albo koszmarny interfejs rodem z lat 90-tych albo strach instalować. Jedyny obiecujący program jaki znalazłem to BookONO E-book Manager ale to wersja alfa i w dodatku nie wiem czy projekt jest nadal rozwijany. Katalogowanie (zagnieżdżona struktura), możliwość sortowania według różnych kryteriów, metadane i wyświetlanie okładek – tyle mi wystarczy do pełni szczęścia ;)
wtyczka od pewnego czasu i tak działa nie do końca poprawnie, kiedyś ściągała także etykiety, od pewnego czasu już nie, także ta ostatnia modyfikacja z 13 października
ogólnie jest bardzo przydatna
Jest tez wtyczka do Biblionetki, skad sciagam glownie komentarze do ksiazek, czyli recenzje. Te sa na duzo wyzszym poziomie niz opisy z LC.
Czy ktoś jest w stanie mi wyjaśnić lub wskazać miejsce gdzie się dowiem jak okiełznać ilość plików z książkami po konwersji. Jest ich co najmniej dwa, wraz z oryginałem może i trzy. Czy Calibre umie tak po prostu zedytować plik nie tworząc śmietnika?
Używam Calibre pasjami, łącznie z uzupełnianiem metadanych. Mam spersonalizowane kolumny, dużo konsekwentnie używanych znaczników itd. Program jest kapitalny, choć żeby skorzystać choćby z 10% jego możliwości, warto poświęcić trochę czasu na zaprojektownaie swojej bazy. Mnie przy różnych pytaniach pomogli forumowicze z http://www.mobileread.com/. Plus jest taki, że raz zainwestowany czas zwrócił mi się wielokrotnie – mam bazę, która odpowiada moim potrzebom, i jeśli tylko konsekwentnie dodaję na bieżąco nowe książki, panuje w nich porządek.
Moim zdaniem to program, z którego warto skorzystać nawet, jeśli nie chcemy poświęcać dużej ilości czasu na personalizację. Wraz z widokiem okładek nabrał przyjaznego wyglądu – i nie widać brakujących danych, jesli ktoś nie ma cierpliwości do uzupełniania ;).
Czy ktoś z Was ma pomysł na problem z brakującymi okładkami?
Konwertuję z pliku epub do mobi przy użyciu calibre.
W strukturze pliku źródłowego (epub) widzę okładkę…
Ani opcja „użyj okładki z pliku źródłowego” ani tym bardziej „zmień obraz okładki” nie działa.
Po skonwertowaniu do mobi i wgraniu do kundelka, okładki brak :(
Czy jest jakiś automatyczny sposób aby listę posiadanych książek na Calibre, zaimplementować na Lubimyczytać?