Na dzień przed świętami księgarnie kuszą promocjami i nową ofertą.
Virtualo ma MOBI
O tym, że Virtualo zapowiadało MOBI wspominałem już dwa miesiące temu. Ta firma, główny dystrybutor polskich e-booków dla innych księgarni należy obecnie do Empiku i jest niejako synonimem plików zabezpieczonych przez DRM. Dlatego, jeśli ONI coś zmienią, to pójdzie za tym cały rynek. Przez dwa miesiące niewiele się działo. Ale wreszcie zmienili.
W dziale MOBI mają na razie kilkadziesiąt książek z oferty wydawnictw Albatros, Literackie, Czarne, Drzewo Babel i Czarna Owca. Do tego kilkanaście książek z omawianej kiedyś oficyny self-publishingowej RW2010, dostępne już wcześniej.
Przy każdej książce mamy znaczek „MOBI WM” oznaczający zabezpieczenie przy pomocy watermarku, czyli znaku wodnego. Oznacza to, że tylko książki na Kindle zostały w Virtualo zabezpieczone w sposób nieinwazyjny i bez problemu je otworzymy.
Pliki EPUB są nadal w Virtualo zabezpieczone przez Adobe DRM. Jak ktoś zauważył, może to być istotne także dla korzystających z czytników innych niż Kindle – jeśli chcą mieć plik bez DRM, mogą kupić MOBI i go sobie przekonwertować.
Jeśli Virtualo będzie nadal sukcesywnie wprowadzało MOBI do oferty – to jeden z ostatnich argumentów przeciw Kindle pt. „brak książek w polskich księgarniach” przejdzie już do historii.
eBookpoint znów daje 20%
Księgarnia Helionu tak często daje te rabaty, że chyba prościej by wyszło, jakby obniżyli ceny. :-) Tak czy inaczej w najnowszej promocji wszystkie książki eBookpoint są tańsze o 20% tylko 23 i 24 grudnia. Motywują to tak:
Na zakup prezentu może być za późno, więc ebook będzie w sam raz! Jeśli masz ochotę na mały podarek dla samego siebie – podaruj sobie ebooka!. W dniach 23 i 24 grudnia każdy kupisz 20% taniej!
Każdego dnia w ofercie księgarni pojawiają się kolejne nowości, więc warto się im przyjrzeć, np.
- Związane skrzydła. Dlaczego polskie samoloty spadają – raport pilota
- Polski e-konsument – typologia, zachowania. eBook
- 17 śmiertelnych błędów szefa. Wydanie II rozszerzone.
Jest też trochę nowości programistycznych, szkoda że na razie tylko w PDF.
Ciąg dalszy świątecznej promocji Nexto
Do 25 grudnia wciąż trwa „uciekająca wyprzedaż świąteczna Nexto” z rabatem 20%, o której pisałem tydzień temu. Po świętach rabat będzie wynosił już tylko 10%.
Swoją drogą, „Okazja dnia” z Cmentarzem w Pradze, o której też pisałem, staje się okazją permanentną, gdyż jakoś nie chce się wyprzedać. :-)
Czytaj dalej:
- Ostatni dzień na pobranie książek ze „starego” ArtRage. Jak ściągnąć je wszystkie?
- Legimi kończy możliwość opłacenia abonamentu przez Orange i Plus
- Dzień Domeny Publicznej 2024: Tuwim, Makuszyński i Gałczyński wreszcie uwolnieni! A czy przeczytamy ich na czytnikach?
- [Aktualizacja] O tym jak czekam od miesiąca na e-booka, czyli o problemach sprzedażowych małych wydawców
- Jak (nie) sprzedają się książki w Polsce. Jaki udział mają e-booki? ArtRage podaje wyniki Fossego i innych swoich autorów
- Dyrektywa Omnibus – co to oznacza dla kupujących e-booki i jak przygotowały się polskie księgarnie?
A coś wiadomo jak długo ma trwać ta promocja na Virtualo?
Dobra, nieaktualne już widzę po wejściu w daną książkę, że 9 dni.
Świetna wiadomość. Coraz więcej sklepów z ebookami, coraz więcej promocji, no a teraz już coraz więcej plików mobi. Szkoda, że praktycznie wybór wszędzie ten sam.
W każdym bądź razie konkurencja coraz większa, wszyscy ostro walczą o klienta. Doszło do tego, że ostatnio każdy ebook kupuję gdzie indziej, w zależności od dostępnej promocji :)
Gdy parę dni temu zdecydowałem się na jeden sklep, to teraz Virtualo kusi większą dostępnością mobi…
Cena biografii Steve’ego Jobsa wcale taka atrakcyjna nie jest.. w promocyjnej cenie 38 zł można już kupić drukowaną w miękkiej oprawie :/
Jeśli interesuje Cię ebook (i EPUB ci nie przeszkadza), to poczekaj na Okazję Dnia w Nexto na początku stycznia. Będzie duży rabat ;)
Ooo, dobra informacja, bo ja chciałem właśnie kupić, a tak, to warto zaczekać :)
Zakupiłem sobie „Cmentarz w Pradze”. Czuję, że będzie w moim klimacie;) Cieszę się, że była promocja i nie trzeba było piracić. To dobry autor jest :)
Swoją drogą z tego co sobie na szybko obliczyłem to wyszło mi, że tych ebooków w promocji jest 50 sztuk.
Niezbyt dużo, a nie zeszło?
A mnie ciekawi, czy przypadkiem UE nie wymusi stosowanie 1 uniwersalnego formatu (dzisiaj międzynarodowym standardem jest przecież EPUB – Nie Amazonowski MOBI). Pisałem o tym już w październiku tutaj: http://audiobookfan.nexto.pl/2011/10/czy-komisja-europejska-wymusi-jeden-standard-e-bookow/
Z EPUB można bezpoblemowo zrobić inne formaty, więc to nie byłaby zła decyzja. A przy okazji może zmusi Amazon do obsługiwania epubów.
To okropna decyzja. Urzędnicy będą decydować w jakim formacie będę czytał książki. Jak znam tą bandę złodziei to wymyślą jakiś EU format z UE DRM, który będzie obowiązywał przez 40 lat.
Tak, a zamiast z serwerami Adobe trzeba się będzie łączyć z ePUAP. ;-)
No ale jeśli jedyny słuszny format nie będzie się do niczego nadawał, to przecież nie mogą zabronić innych – i wtedy rynek zdecyduje – tak jak teraz MOBI, obiektywnie mniej zaawansowany od EPUB, którego wydawcy początkowo odrzucali, teraz wchodzi ze względu na kompatybilność z Kindle.
A moim zdaniem UE dobrze, robi, że słyszy głos klientów, którzy kupili e-booka w księgarni X i nie mogę go przeczytać na swoim czytniku Y lub smartofnie, czy też tablecie, bo ten nie wspiera międzynarodowego standardu. To tak jakbym kupił film HD na dysku Blu-ray, ale odtworzę go tylko w odtwarzaczu SONY, bo Panasonic nie wspiera standardu, i każe klientom się męczyć na własną rękę z konwersją lub kupować filmy w jego sklepie z zamkniętym formatem wideo.
A ja wolę nie ingerować w wolny rynek i nie chciałbym, żeby ktoś narzucał mi format, w którym mam czytać ebooka. To jest uszczęśliwianie na siłę.
Postaram się to wytłumaczyć swoimi słowami.
1) 1 format pozwala na odczytywanie na dowolnym urządzeniu. Dowolnym. Twoim. A to czy sklep sprzedaje dodatkowo 10 innych formatów, to sprawa sklepu. Nikt mu tego nie zabroni. Ale zgaduję, że większość ludzi lubi standard, który otworzy się WSZĘDZIE. I będzie preferowało taki właśnie zakup.
2) 1 format, który wprowadzony do każdej księgarni, prowadzi do zwiększenia konkurencji, na czym klient tylko zyskuje, a wydawca, jako że nie będzie zmuszony do konwersji do 15 różnych formatów – tylko do 1, oszczędzi trochę grosza, ba – może na stałe przez to zmniejszy ceny. Chociaż w przypadku Polski fajnie, gdyby VAT był mniejszy :)
@liberał – podręczniki, z jakich korzystach dostarczają gotowych „odpowiedzi” na wszystkie zarzuty. Politycy są głupi – to fakt. Ale twierdzić, że to oni wywołali wielki kryzys czy ten ostatni. Koń by się uśmiał.
Póki co ten wspaniały wolny rynek sugeruje ci oczywiście, że masz wybór między mobi a epub, a nawet pdf-em, ale żeby poczytać to, co chcesz, musisz mieć co najmniej 2 e-booki, czyli wydać 2 razy więcej. Brawo. Myślę, że każde wydawnictwo powinno mieć swój format i swój czytnik. To byłby dopiero wolny rynek i wolność wyboru.
Pozdrawiam
Pewniej, lepiej nie ingerować w wolny rynek, który sam z siebie zawsze świetnie działa i narzuca ci format zastrzeżony do jednego typu urządzeń. Ludzie, pomyślcie czasami, zanim zaczniecie powtarzać raz na zawsze skompromitowane dogmaty skrajnego liberalizmu.
Bardzo mnie to interesuje. Kiedy niby skompromitowały się „>>dogmaty<< skrajnego liberalizmu"? Uprzedzając odpowiedź – wszystkie kryzysy gospodarcze po 1907 roku były spowodowane przez polityków albo interwencjonizm państwowy – czyli przez polityków.
A kto inny, jeżeli nie politycy ingerujący w prawa bankowe, gospodarcze etc.? Tak, zarówno wielki kryzys, jak i obecny, zostały spowodowane przez decyzje polityków ingerujących w gospodarkę.
Co do formatów – dokładnie. „Póki co”. Wolny rynek ma to do siebie, że promuje rozwiązania o wyższej jakości, by ostatecznie wygrało najlepsze rozwiązanie – a przy rozwiązaniu narzuconym nie ma tej pewności, zadecydują prędzej łapówki, a przynajmniej naciski dużych przedsiębiorstw na czynniki regulujące.
Z tym brakiem DRMozy tylko w MOBI to teraz znów dyskryminacja czytników != niż Kindle (Choć tak na prawdę to żaden kłopot przecież, bo konwersja mobi->epub jest równie prosta jak usuwanie ADEPTa z epub).
Będę miał zagwozdkę, z jednej strony od zawsze jestem skłonny zapłacić nawet więcej, żeby tylko zwiększyć sprzedaż ebooków nie zarażonych DRMem, z drugiej wcale nie jest mi po drodze z utwierdzaniem wydawców/sprzedawców, że format kindle jest popularniejszy niż ePub.
Swoją drogą ciekawe jak się będą tłumaczyć jak ich ktoś zapyta. Dotychczas to źli wydawcy wymagali stosowania DRM, a teraz … wymagają ale nie od wszystkich? :D
Zgadza się. Nie wiem czy to kwestie techniczne, czy po prostu tak się dogadano z wydawcami, że wypuści się na razie samo MOBI, potem popatrzy czy rozpleniło się na serwisach z ebookami, jeśli nie, to zrobi się to samo z PDF.
Szkoda że nie poszli drogą Helionu, czyli jedna książka = wszystkie formaty.
No, ale przyjdzie Amazon, przywali swoje warunki i za rok każda księgarnia będzie krzyczała z daleka „tylko u nas wszystkie formaty i brak DRM” :-)
Poszli drogą Helionu, ale nie wszyscy poszli za nimi ;-)
Nam się udało!
http://virtualo.pl/?q=rw2010 – praktycznie wszystkie tytuły są w trzech formatach.
Ale jeśli kupię w Virtualo plik PDF, to też dostaję EPUB/MOBI? Bo tak jest na RW.
Świetna wiadomość!
Aż sobie dwie książki kupiłem z radości ;)
No ja też zaszalałem dziś kolejny raz w nexto – tydzień temu 4 pozycje, dziś trzy :-) Teraz jestem zaopatrzony na dłuższy czas i będę obserwował czy coś ciekawego na Daily Deal wyląduje w niskiej cenie.
Cieszy zakup w takich cenach, wczoraj niestety musiałem papierowe książki dla nie-kundlowiczów kupować no i cóż szukałem tego czego w elektronicznej wersji nie ma jeszcze – więc Dallas 63, no i dziwi mnie że nie ma nic elektronicznego James Ellroya…
Promocja promocją i książki Badera się opłacają (szkoda, że są tylko dwie z trzech), ale jak ktoś słusznie zauważył – biografia Jobsa jest mało opłacalna. Fajnie, że nexto zrobi promocję po nowym roku, ale epub niespecjalnie mnie interesuje :)
Po pierwsze – to bicie piany… To, co tam jest to w większości pozycje rozrywkowe, a te (jeżeli już) to kupuję za ułamek ceny w ksiegarni z przecenionymi książkami. Za normalną cenę absolutnie nie kupię… DAJCIE MI SOŁOMINA! DAJCIE MI MISTEWICZA!
————————–
Po drugie – `UE nie wymusi stosowanie 1 uniwersalnego formatu’
Ach, ta ochota, by komuś (nalepiej przedsiębiorcy) coś nakazać albo zakazać… I żeby w tym celu powołać jakiś urząd…
To jest – niestety – specyficzny rodzaj umysłowości, która dosyć daje się we znaki w tym kraju…
Tak, Tak, WYMUSIĆ jeden format. Tak jak w Korei jeden format mundurków….
Ze Świątecznym pozdrowieniem….
RD
Akurat w Tym kraju najbardziej daje się we znaki umysłowość pt. „co mi tam będą gadać, sam wiem wszystko najlepiej”
Dla mnie ekstra! Ale najlepsze jest to że w Virtualo cena książek trylogii „Millennium” jest za 19 zl!I takie ceny powinny być wszędzie na stałe…
Z tym Virtualo to porażka. Z jednej strony fajno, że można kupić mobi i to zrobiłem, ale z drugiej… nie mam jak teraz przeczytać zakupionej pozycji. Pod ręką mam tylko kindle’a i ipada. Na ipadzie ściągnę i otworzę w amazonowskiej aplikacji, ale co z tego, skoro książkę chciałbym poczytać na e-papierze i się nie da… Bo link do pobierania plików z virtualo otwiera w przeglądarce nowe okno, a jak wszyscy wiemy przeglądarka Kindle’a nie obsługuje zakładek/wielu okienek i nie pozwala ściągnąć:( Ktoś ma jakieś rozwiązanie tego problemu?
Może ściągnij na iPada i wyślij na maila Kindlowego?
Jak? W sensie, jak mozna wyslac plik sciagniety na ipada?
Szczerze to nie wiem, bo nigdy nie korzystałem z ipada :) Myślałem, że da się wysłać maila z załącznikiem.
Da sie, ale tylko wtedy, gdy ten zalacznik wczesniej dostalismy od kogos. Ipad nie daje swobodnego dostepu do swojego systemu plikow, co – jak sie wczoraj okazalo – bywa frustrujace. Ostatecznie poprosilem dziewczyne o zalogowanie sie do mojego konta na virtualo, wyslala mi to na adres kindlowy, a potem kindle polaczylem z telefonem po wifi, zeby ten plik dostac.
Kindelka mam od wczoraj ;) Wrażenia oczywiście niesamowite.
Mam jednak pytanie – kupiłem książkę na Virtualo w formacie .mobi. Widzę ją na Kindle, ale nie mam jej w zakładce „Manage you Kindle/Your Kindle library” na amazon.com. Nie widzę jej też na iPhone (w aplikacji Kindle). Czy tak ma być?
Z tego co się orientuję, to w „personal Documents” na amazonowskim „manage your kindle” znajdują się pliki które przesłałeś via e-mail, pliki które poszły przez USB nie będą tam wymienione.
Ja w związku z wejściem mobi do virtualo zaopatrzyłam się w 4 książki ;) taki prezent świąteczny dla kundelka :) oby więcej sklepów zaczęło udostępniać mobi.
Szkoda, że jakość konwersji tych książek jest dość przeciętna… (przynajmniej w wypadku „Jutro możesz zniknąć” Lee Childa).
Cieszę się, i jak tylko skończę to co teraz czytam biorę się za „Krwawy Południk” za 21,90 z Virtualo! Szkoda, że Calibre w swojej wyszukiwarce nie znajduje mobi z Virtualo. A przynajmniej z tego co ja sprawdziłam, niczego nie znalazło. Muszę wrócić do ręcznego przeglądania sklepów.
Hmm, nie wiem czemu nie mogę wysłać mailem na Kindle’a mobi z Virtualo…
Nie działa ani dla zwykłego maila ani dla convert.
Oczywiście wrzucony przez kabelek działa bez żadnych zastrzeżeń…
Wie ktoś może, co może być przyczyną?