Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

VAT na e-booki trafia do Trybunału Konstytucyjnego

Kwestią wyższego VAT na książki elektroniczne zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich i złożył wniosek o stwierdzenie jego niezgodności z Konstytucją RP.

Przypomnijmy – VAT na książki elektroniczne wynosi 23% (w porównaniu do 5% dla książek papierowych) bo według prawa unijnego e-book to usługa. Francję i Luksemburg, które czasowo obniżyły stawkę Komisja Europejska chce ukarać.

Tekst wniosku RPO do Trybunału Konstytucyjnego znajdziemy na stronach Dziennika Internautów.

W obszernym uzasadnieniu wniosku prof. Irena Lipowicz powołuje się na zasadę równości wobec prawa wynikającą z artykułu 32 Konstytucji. Dalej udowadnia, że dwie odmienne stawki w zależności od formy dostępu naruszają zasadę równości.

Należy jednak zauważyć, że uzasadnieniem dla obniżenia stawia podatku za książki i czasopisma jest ich wartość niematerialna. Celem ustawodawcy było zatem zwiększenie dostępności publikacji dla osób o najniższych dochodach, a nie np. wsparcie gałęzi przemysłu zajmujących się przygotowaniem książek lub wytworzenie taśm czy płyt (o czym świadczy między innymi fakt, że drukowane publikacje, taśmy czy płyty z treścią inną niż książki lub czasopisma są objęte zwykłą stawką podatku).

Wydaje się zatem, że cechą relewantną łączącą podmioty objęte obniżoną stawką podatku VAT powinna być treść publikacji. Inne kryteria różnicowania sytuacji prawnej wydawców będą zatem stanowiły naruszenie konstytucyjnej zasady równości i
powszechności opodatkowania oraz będą prowadziły do nierównego traktowania wydawców i sprzedawców książek i czasopism.

[…]

Tymczasem cyfrowe publikacje, podobnie jak książki i czasopisma wydane w tradycyjnej formie, sprzyjają rozwojowi czytelnictwa, a z racji większej dostępności (do ich pobrania konieczny jest wyłącznie podłączony do Internetu komputer lub inny sprzęt elektroniczny) i niższej ceny wytworzenia mogłyby zachęcić do korzystania z dóbr kultury także tych konsumentów, którzy wcześniej w ograniczonym zakresie korzystali z usług rynku wydawniczego (np. ograniczali liczbę nabywanych książek ze względu na ich cenę).

Należy także zauważyć, że ebooki, w których tekst można np. dowolnie powiększać, mogą także ułatwić dostęp do kultury i edukacji osobom starszym czy niedowidzącym. Z tego względu, różnice w stawkach podatku YAT nie tylko prowadzą do arbitralnego uprzywilejowania jednej grupy producentów, ale także-mogą mieć skutek w sferze praw kulturalnych lub edukacyjnych obywateli.

Co z faktem, że takie regulacje są niezgodne z prawem unijnym? Tu Rzecznik wytacza ciężkie działa.

Jak wskazał Trybunał Konstytucyjny (m.in. w przywołanym orzeczeniu K 18/04), w przypadku sprzeczności pomiędzy prawem unijnym a Konstytucją do polskiego ustawodawcy należy podjęcie decyzji albo o zmianie Konstytucji, albo o spowodowaniu zmian w regulacjach wspólnotowych, albo, ostatecznie, decyzji o wystąpieniu z Unii Europejskiej.

Oczywiście najbardziej realne z tych trzech alternatyw jest podjęcie decyzji o zmianach w regulacjach wspólnotowych. To nasz rząd już jakiś czas temu zapowiadał. Ale wydaje mi się, że i tak czekają, aż więksi gracze w Unii się za to zabiorą.

Czy Trybunał się tym wnioskiem zajmie i czy go uzna? Jakie będą tego konsekwencje? Nie jestem politologiem, a wiadomości ze studiów już mi dawno wyparowały. Ale wydaje mi się, że od wniosku do ew. zmiany ustawy o VAT i wejścia tej zmiany w życie jeszcze długa droga.

Autor zdjęcia: Joanna Karnat, CC BY 3.0

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

36 odpowiedzi na „VAT na e-booki trafia do Trybunału Konstytucyjnego

  1. qasx pisze:

    Jakoś specjalnie nie byłbym zdziwiony, gdyby jakakolwiek międzynarodowa wspólnota wyznaczyła sobie górne limity podatków. Ale dolne? To jest prześmieszne.

    0
  2. Wojciech pisze:

    A więc przesądzone, występujemy z Unii! Nie będzie nam wmawiać Bruksela, że ebook to usługa :)

    0
  3. Natalie pisze:

    +1
    I zmieniamy prawo, nie ma VATu :)

    0
  4. marcin pisze:

    Sprawa w TK raczej ciężka do ugrania. Nie tylko ebooki są traktowane przez prawo w wielu krajach inaczej niż papierowe książki, ale tak samo cyfrowy dostep do muzyki, gier, filmów i innych treści.

    Trudno mi sobie też wyobrazić, by Unia miała obniżyć VAT na cyfrowe książki, zbyt łasi na kasę są, której i tak im ciągle brakuje…

    Obniżanie podatków w historii Unii to raczej rzadkość. Ale może tym razem będzie inaczej.

    0
    • t3d pisze:

      Przecież VAT zostaje w anektowanych krajach, nie idzie bezpośrednio do nich.

      0
        • t3d pisze:

          Dzięki za linka, o tym nie wiedziałem.

          0
        • koza pisze:

          Taka drobna manipulacja na lewym obrazku z tej strony: stosunek sumy budżetów narodowych do budżetu UE to ok 48:1 (6211/129), zaś objętość sześcianów to ok 343:1. Dopiero pola powierzchni boków sześcianów mają się jak 48:1 :)

          0
      • Branford pisze:

        Uważam za niesmak pisanie o „krajach anektowanych”. To nie jest blog polityczny! A i tam taki zapis byłby czysto polemiczny, pozbawiony treści.

        0
        • t3d pisze:

          Nie jestem autorem bloga i to moje zdanie. A temat VAT uważam za jak najbardziej polityczny. Czy suwerenne kraje musiałby pytać się kogoś jakie mają mieć stawki podatku? To w jaki sposób wszedł traktat lizboński (odrzucenie wyników referendów we Francji i Holandii, ponawianie głosowania aż do uzyskania planowanego wyniku w Irlandii) uważam za gwałt w biały dzień.

          0
          • smartfox pisze:

            Naprawdę uważasz, że to jest miejsce na takie dyskusje? Branford dobrze zauważył, to nie jest blog polityczny, VAT jest przywołany jedynie w kontekście ebooków, których dotyczy serwis. To tak, jakby podnosić dyskusję o polityce, bo w poście o obniżkach ebooków pojawił się tytuł dzieła Ganowicza, Lenina czy Dmowskiego.

            0
  5. Ziemo pisze:

    A jaki VAT jest na pakiet książka + ebook gratis lub za symboliczną kwotę, książka mogła by być mocno teoretyczna, coś jak ten myk z orzeszkami do piwa.

    0
    • Doman pisze:

      VAT na dodatki sprzedawane z książkami (płyty itp.) jest zdaje się taki jak i na książki, więc może i e-booki się w ten casus łapią.

      0
    • Andrzej P. Woźniak pisze:

      Na książki i ebooki lub audiobooki na nośniku materialnym (CD/DVD) jest ta sama stawka 5%, jeśli mają nadany numer ISBN. Ta sama stawka dotyczy też gamebooków (pakietów książka+gra) i innych pakietów książka + coś tam, o ile wydanie ma numer ISBN. Stawka 23% dotyczy ebooków i audiobooków w dystrybucji cyfrowej, bez nośnika.

      0
  6. FallenLeaf pisze:

    Nie jest tak, że ustawodawca jest zobowiązany do zmiany prawa w ciągu (chyba) półtora roku od daty uznania jakiejś regulacji za niekonstytucyjną?

    0
  7. kpalka pisze:

    Tak się właśnie zastanawiałem co jest wyżej w hierarchii — konstytucja czy zalecenia UE (tylko tak w praktyce :D). Dzięki za przytoczenie orzeczenia TK, ładnie z tego wybrnęli :). Czyli w razie czego najłatwiej będzie wykazać, że wyższy VAT na ebooki jest zgodny z konstytucją, żeby nie robić sobie kłopotów :/. Oj, coś czuję, że jeśli rynek ebooków ciągle będzie się tak rozwijał, to następca pana R. nie będzie zbyt chętny do zmian w prawie. Dzięki również za opis książki „Wyjście z cienia” z ostatniego BookRage’a, chyba przesunę ją na początek kolejki książek do przeczytania, w kontekście powyższego zaciekawiła mnie :).

    0
  8. blmd pisze:

    OCR się pomylił i napisał „YAT”… Dobrze, że to tu, na blogu, a nie w jakimś e-booku:)

    0
  9. Janek pisze:

    A ja myślę, że nam obniżenie VAT nic nie da. Zysk będzie tylko dla serwisów. Książka obecnie za np. 9,90 z 23% VAT nie będzie tańsza jeśli VAT będzie 5%, różnicę zabierze sobie serwis, a ebook nadal będzie dla nas po 9,90 zł :/.

    0
    • 8 o'clock pisze:

      Nie wiem, jakie są losy projektu ustawy o stałych cenach książek, ale jeśli ona przejdzie oraz e-book z 5% VAT okaże się książką ;) to skończą się promocje.

      0
    • blmd pisze:

      Zgoda – dla nas bezpośrednio zysku nie będzie, bo to by było tylko przesunięcie kwot: z fiksusa do kieszeni serwisu. Ale pośrednio może wyszłoby to na dobre także nam, bo rynek e-booków przy tych samych naszych kosztach miałby się lepiej.

      0
    • pioterg666 pisze:

      9,90 na bank zostanie, bo to taka „magiczna kwota”. Za to liczę na to, że nominalna (pozapromocyjna) cena na ebooki będzie teraz o tą kwotę niższa.

      0
  10. Pan pisze:

    Z tego co się orientuję to w polskiej doktrynie nadal toczy się spór – prawo UE czy konstytucja. TK oczywiście stoi twardo na tym że Konstytucja, ale jeszcze nie było sytuacji w której byłaby taka kolizja norm. TK może na przykład uzasadnić, że konfliktu takiego nie ma i po sprawie będzie. W prawie międzynarodowym publicznym jest podkreślana zasada suwerenności, jednakże i tu można się spierać: bo przecież Polska sama, z własnej woli wstąpiła do Unii. Sprawa ciekawa, ale myślę, że raczej rozejdzie się po kościach. :/

    0
    • Doman pisze:

      No chyba raz była, przy Europejskim Nakazie Aresztowania. Ostatecznie zmieniono konstytucję, ale przez jakiś czas obowiązywał wyrok Trybunału. Nie pamiętam już dokładnie, ale zdaje się był taki mocno dyplomatyczno-sofistyczny.

      0
  11. 8 o'clock pisze:

    Przykładowo kryminał (Sasza Hady „Trup..”) w wersji papierowej w empiku nominalnie kosztuje 35 zł. (33,25 bez VAT), a jako e-book 31 zł (23,87 bez VAT), co daje 10 zł. różnicy – na papier, druk, koszty magazynowania jednego egzemplarza?

    Zmierzam do tego, że z takim czy innym VAT-em to i tak – bez promocji – bardzo drogo.

    0
    • asymon pisze:

      Na tzw. taniej książce czy allegro można spokojnie znaleźć wiele książek papierowych w cenach znacznie niższych niż promocyjne -50% na ebooki. A wersje elektroniczne, wydane w papierze przed kilku laty wciąż mają cenę nominalną jak z okładki. Są różne rzeczy, książki wyd. Runa, czy niektóre tytuły z serii „Bieguny”.

      Przykład: „Ruski ekstrem do kwadratu” w wersji papierowej – 12zł, a elektronicznej – od 24zł.

      Na szczęście jest już projekt ustalenia stałych cen na książki, dzięki czemu tacy spekulanci sztucznie zaniżający ceny pójdą z torbami.

      0
      • 8 o'clock pisze:

        Być może podajesz przykład ceny dumpingowej, a takie mają już regulacje prawne.

        0
        • asymon pisze:

          Nie wydaje mi się że to dumping, to książki wydane kilka lat temu. Przypuszczam, że w hurtowniach leżą tytuły sprzed kilku lat, których już nikt nie chce brać, więc trafia to właśnie do sklepów typu „tania książka”. Trafiłem tak np. na dwa tomy opowiadań JG Ballarda wydawnictwa Vis-a-vis Etiuda, w księgarniach już nie do dostania (polecam).

          Oczywiście pewnie jeśli chcesz i dobrze poszukasz, kupisz gdzieś taką starą książkę w cenie „okładkowej”, to twoje pieniądze. Ale podawanie ceny okładkowej jako wyjściowej dla ebooka i robienie „promocji”, gdzie płacimy i tak więcej niż za papier, to trochę przysłowiowego „tata-wariata”. Z nas, klientów.

          Oczywiście jest też druga strona medalu – jeśli istnieje wydanie elektroniczne, mamy szansę kupić książkę, która nie jest już dostępna w księgarniach.

          0
          • 8 o'clock pisze:

            Zdaje się (choć dokładnie nie sprawdzałam), że np. Publio jako ceny wyjściowe stosuje ceny okładkowe. Z drugiej strony, kupiłam tam sporo książek w naprawdę korzystnych cenach (od 9,90 zaczynając), więc trudno mi mieć pretensje;)

            Za link do Ballarda dziękuję, chętnie skorzystam.

            0
      • t3d pisze:

        Czyli wolisz płacić za książki więcej?

        Parafrazując kolegę z komentarza wyżej: Uważam za niesmak pisanie o „spekulantach”. To nie jest blog polityczny!

        ;)

        0
      • Andrzej P. Woźniak pisze:

        Stałe ceny książek mają być w pierwszym okresie ich sprzedaży, a nie przez cały czas dostępności książki na rynku. To ma być rozwiązanie podobne do stałych cen prasy – przykładowo czasopisma z dodatkami na płytach u każdego kolportera są sprzedawane w tej samej cenie, po czym zwroty trafiają do wydawcy i po kilku miesiącach mogą się pojawić przecenione w pakietach promocyjnych zawierających 2-3 nieaktualne numery czasopisma. Pod ręką mam nawet czasopismo z krzyżówkami złożone z 4 nieaktualnych numerów, które już wcześniej były raz przecenione i skierowane do sprzedaży w pakietach po 2 numery.

        Książki są przeceniane choćby z tego powodu, żeby pozbyć się ich z magazynu i nie ponosić kosztów ich przechowywania zależnej od liczby egzemplarzy. W przypadku ebooków koszt dotyczy obsługi pojedynczego pliku, który można uznać za niezniszczalny w odróżnieniu od starzejącego się wydania papierowego.

        0
  12. quero pisze:

    Powiedziałbym, że jednostki nie mają głosu ale tak nie jest. Im głosów więcej za lub przeciw tym lepiej

    0
  13. Przemek pisze:

    Przyznam się, że do tej pory jakoś nie przeszkadzał mi ten 23% VAT, bardziej bolało, że ebooka (mp3, audiobooka) nie można legalnie przekazać.
    Ale jak pomyślałem o bookrage, że z tych 50tys. dla spadkobierców, 23% zabierze rząd, do tego przecież jeszcze zapłacą podatek dochodowy (pewnie jakaś stawka od praw autorskich), a przecież z tych pieniędzy już ja raz zapłaciłem podatek dochodowy.
    Normalnie nóż się w kieszeni otwiera…

    0
  14. edmun pisze:

    A tak na marginesie, a gdyby tak sprzedać same bundle wszędzie?
    Na każdej intermetowej księgarni sprzedawać 4-stronicowe książki których koszt wydrukowania to 0.02 PLN, zaznaczyć że książka fizycznie jest dostępna tylko jako odbiór osobisty, a gratis do zakupu księgarnia wysyła w komplecie ebooka Stephena Kinga jako część oferty

    0

Skomentuj blmd Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.