Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Test Kindle Voyage – część I – nowy ekran i oświetlenie

kindle-voyage-balkon3

Czas na pierwszą część największego w polskim internecie testu Kindle Voyage. Opiszę w niej nowy ekran i oświetlenie.

Sytuacja, w której przygotowuję ten test jest nietypowa. Voyage wciąż nie ma wersji międzynarodowej. Czytnik – owszem – sprowadziłem z niemieckiego Amazonu, co dokładnie opisywałem, ale jeślibyście chcieli mnie naśladować, to możecie nie zdążyć przed świętami. Na całym świecie są już ponad miesięczne opóźnienia w dostawach.

Możliwe zatem, że test przyda Wam się dopiero na początku przyszłego roku, gdy pojawi się – jak sądzę – wersja czytnika wysyłana bezpośrednio do Polski.

Aktualizacja: od października 2015 czytniki do Polski wysyła bezpośrednio niemiecki Amazon – i dostępna jest też międzynarodowa wersja Voyage. Dlatego wszystkie linki podmieniłem na amazon.de.

Rozdzielczość

To wcale nie jest tak, że biorąc do ręki Kindle Voyage widać natychmiast porażającą różnicę w stosunku do Paperwhite, o nie.

kindle-voyage-vs-paperwhite-jasnokindle-voyage-vs-paperwhite-powiekszenie

Rzeczywiście, ekran wydaje się troszkę wyraźniejszy, można też zauważyć inny kształt czcionek – ale trudno na pierwszy rzut oka powiedzieć, co to właściwie daje.

Efekt zauważalny jest dopiero po dłuższym czasie czytania. Gdy czytam z pół godziny na Voyage i przesiadam się na Paperwhite, zaczynam zauważać, że litery – choć zdecydowanie czytelne! – nie są już takie ostre. No, jeśli się przesiądę na czytnik z rozdzielczością 800×600 taki jak PocketBook Aqua albo Kindle 7 – to litery są już wyraźnie postrzępione! A kiedyś mi to nie przeszkadzało…

Oto porównanie zdjęć makro. Fragment tekstu w Paperwhite:

kindle-paperwhite-powiekszenie

I ten sam fragment w Voyage.

kindle-voyage-powiekszenie

W mocnym powiększeniu na Voyage nie ma już śladu pikseli, które sprawiały, że szczególnie kroje szeryfowe wyglądały na postrzępione.

O tym już wcześniej wspominałem, że kroje czcionek na Voyage wyglądają inaczej niż na Paperwhite, najbardziej chyba Caecilia, która wydaje się nieco cieńsza, ale bardziej „rozdęta”.

Po lewej PW2, po prawej Voyage.

pw2-caecilia kindle-voyage-caecilia

Porównajmy w powiększeniu 100% – zrzut ekranowy z PW2 .

pw2-caecilia100

i Voyage:

kindle-voyage-caecilia100

Teraz Futura:

pw2-futurakindle-voyage-futura

A na końcu Palatino – moja w tym momencie ulubiona czcionka:  pw2-palatinokindle-voyage-palatino

Spora różnica w rozdzielczości jest też w PDF przy małych literkach, choć szczerze mówiąc ja nie mam tak dobrego wzroku, aby czytać tak miniaturowe – albo sobie włączam tryb kolumnowy (wystarczy stuknąć dwukrotnie wybraną kolumnę), albo przekręcam czytnik.

kindle-voyage-fragment-pdf

Teraz porównajmy PDF z iPadem Air. Dla równej konkurencji, plik PDF na Kindle przełączyłem w tryb landscape, czyli przekręciłem czytnik do poziomu.

kindle-voyage-vs-ipad

Rozdzielczość i czytelność są na tym samym poziomie – zupełnie inny jest wygląd samego tekstu na obu urządzeniach. Tu jest ciężko zrobić fotografię, ale widać, że przy podobnym poziomie jasności iPad jest znacznie zimniejszy, wydaje się bardziej precyzyjny, a jednocześnie cyfrowy. Z kolei Kindle robi bardziej analogowe wrażenie – podobnie jak druk.

Co do barwy ekranu – e-papier niejako dziedziczy tę barwę ze światła zewnętrznego – ciepłe światło w pokoju sprawia, że ekran czytnika też jest ciepły. W kompletnej ciemności będzie inaczej – ale o tym za chwilę.

Ekran na słońcu

Korzystając z dobrej pogody zabrałem dzisiaj Voyage na balkon i sprawdziłem jak się sprawuje w świetle słonecznym. Tu żadnego zaskoczenia – jest rewelacyjnie, e-papier jest stworzony do czytania w dzień, a lektura będzie przyjemnością.

kindle-voyage-balkon

Przy okazji – w książce na zdjęciu została wybrana czcionka wydawcy (Publisher Font), która na Paperwhite była jeszcze nieco zbyt cienka – tutaj jest OK – choć nie jest to regułą. Czasami osadzona czcionka po prostu nie nadaje się do e-papieru, trzeba wtedy wybrać jedną z czcionek systemowych.

kindle-voyage-ustawienia-tekstu

Warto zauważyć, że jeśli mamy bardzo dobre światło – to oświetlenie w czytniku nie ma kompletnie sensu – zresztą po przełączeniu się na automat – pozostał przy zerze.

kindle-voyage-brightness0

Oświetlenie

W pierwszych wrażeniach napisałem, że oświetlenie w Voyage jest podobne do tego z Paperwhite II. Obecnie używam najczęściej Kindle w oświetlonym pokoju, gdzie światło ma za zadanie doświetlać tekst (odsyłam też do testu PW2 gdzie to omawiałem dokładniej). Na poziomie bliskim 12/24 światło w obu czytnikach jest niemal identyczne.

Gdy ustawimy wyższy poziom – widzimy, że jednak nie jest takie samo. Maksymalny poziom jest nieco mocniejszy, ale prawdziwe różnice zauważymy dopiero w całkowitej ciemności.

Oto obok siebie PW1, PW2 i Voyage z maksymalnym oświetleniem.

kindle-w-ciemnosci

Widzimy, że odcień ekranu Voyage nie jest tak ciepły jak PW2, jednocześnie daleko mu do zimna PW1. Równomierność oświetlenia Voyage jest tak samo dobra jak w drugim Paperwhite – w zasadzie jedyne co można zauważyć to delikatne cienie na samym dole.

Ale przy okazji można zauważyć największą wadę nowych czytników Kindle, która dotknęła też mój egzemplarz – mianowicie: nierówną temperaturę oświetlenia. Ekran na górze jest bardziej ciepły – na dole bardziej zimny.

Tutaj inne ujęcie, na którym wyciąłem fragment z góry i wkleiłem go na dole.

voyage-porownanie-rogow

Na tzw. gradient narzekają użytkownicy forum Mobileread. Wadę widać na większości czytników Voyage, przy czym poszczególne sztuki różnią się intensywnością. Powiedzmy jednak jasno – ja to zauważyłem dopiero po czterech dniach, gdy ktoś w komentarzach mnie poprosił o sprawdzenie czy w moim egzemplarzu występuje ten problem. Przy oświetleniu 12/24 i jeśli nie czytamy w ciemności – rzecz jest właściwie niezauważalna. No – teraz, gdy wiem czego szukać, to czasami zauważam – ale nie ma sytuacji, w której by ta zmiana barwy przeszkadzałaby mi w czytaniu. Dlatego na pewno nie zamierzam z tego powodu czytnika wymieniać i nie wydaje mi się to być czynnikiem decydującym w wyborze Voyage.

Niemniej – jeśli płacimy taką kasę za czytnik, to dobrze byłoby mieć go dopracowanego w każdym szczególe, a nie zastanawiać się czy kolor na górze jest inny niż na dole.

Automatyczna regulacja oświetlenia

kindle-voyage-auto-brightness

Nowością w Kindle Voyage jest funkcja „Auto Brightness” w oknie regulacji oświetlenia. W górnym lewym rogu czytnika znajduje się czujnik, który na podstawie jasności na zewnątrz reguluje intensywność światełka.

kindle-voyage-nightlight

Światełko dorobiło się jeszcze jednej opcji, którą znajdziemy w Menu – Settings – Device Options – Screen Light. Mowa o „Nightlight”.

Zasada jest taka – jeśli ją włączymy, wtedy w nocy (konkretniej: w ciemności) czytnik będzie stopniowo zmniejszał poziom oświetlenia, aby dostosować się do adaptacji naszego wzroku.

Jak to wszystko działa w praktyce? Wieczorem w dość dobrze oświetlonym pokoju, automat ustawił na 15/24, może troszkę za mocno dla mnie. Gaszę światło i zmniejsza do 9. Parę minut i wtedy do 5-6.

Z reguły automat trafiał w moje oczekiwania, zresztą poziom autoregulacji można zmieniać – jeśli mi się 15 nie podoba, wtedy zmieniam do 13 i czytnik powinien to zapamiętać. Rzecz jest zatem do opanowania, choć zastanawiam się czy konieczna.

Jedyny problem miałem gdy czytałem w nierównomiernie oświetlonym pomieszczeniu – wtedy zmiana kąta pochylenia czytnika sprawia, że czujnik reaguje – i czasami zbyt mocno, tak że zauważam to przy czytaniu. To mi się nie podoba, bo jednak rozprasza, dlatego funkcję wyłączyłem, choć będę jeszcze robił do niej podchody.

Odblaski

Ekrany e-papierowe zazwyczaj nie stwarzają problemów z odblaskami. Konkretniej – są matowe, i oczywiście silne punktowe źródło światła będzie jakoś na ich powierzchni widoczne, ale nie mamy efektu lustra znanego z tabletów czy telefonów. Nawet w najmocniejszym słońcu ekran czytnika jest ładnie czytelny – co było pokazane wyżej.

A jednak odblaski w nowym Voyage mi przeszkadzają. Nie są to odblaski samego ekranu. Porównałem – tutaj nic się nie zmieniło w stosunku do Paperwhite. Na ekranie nie widać też odcisków palców.

Chodzi o odbicia światła od ramki otaczającej ekran. To wciąż nie jest tabletowe lusterko, bo jej powierzchnia jest matowa – taka sama jak ekranu, ale czasami potrafi rozproszyć – czego z poprzednimi czytnikami Kindle nigdy nie miałem.

kindle-voyage-odblaski

Żeby być sprawiedliwym – to występuje najczęściej gdy czytam np. na kanapie w pokoju gdzie pod sufitem są mocne żarówki w mlecznym kloszu. Odbijają się w każdej szklanej powierzchni – i Kindle nie jest wyjątkiem. Odbicia światła słonecznego nie są tak zauważalne.

Podsumowanie

Tydzień używania nowego Kindle sprawił, że faktycznie doceniłem nową rozdzielczość.  Na książki patrzy się przyjemnością i łatwo jest się zanurzyć w lekturze. Fakt, że przez tydzień skończyłem trzy książki sprawia, że chyba jest dobrze.

Oczywiście w porównaniu z Paperwhite nowy ekran nie jest aż tak wielkim zyskiem – ale jeśli przesiadamy się z czytnika o rozdzielczości 800×600 (np. Kindle Classic) – to nie będziecie mieli wątpliwości, gdzie czyta się lepiej.

Ekran ma swoje problemy. Różnice w kolorystyce oświetlenia niektórych będzie irytować, inni nie zwrócą na nie uwagi. Możliwe że do czasu pojawienia się wersji międzynarodowej, poziom jakości ekranów się wyrówna. Większy problem jest nie z ekranem, a z jego obramowaniem, które mogłoby być jednak wykonane z innego materiału, bo w tym momencie skupia i odciski palców i odblaski.

Nie zmienia to faktu, że ekran jest zdecydowanie najlepszy spośród wszystkich czytników, które miałem. Parę dni temu wybrałem się na koncert do Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej. Ponieważ przyjechałem trochę wcześniej, poszedłem jeszcze na kawę – i siedząc przy stoliku czytałem sobie na Voyage, który jest swoją drogą na tyle mały że mieści się w wewnętrznej kieszeni marynarki nie wypychając jej za bardzo. I w pomieszczeniu skąpanym w świetle czytnik po prostu wyglądał olśniewająco. To są te scenerie, w których robi się zdjęcia reklamowe.

W drugiej części testu, która pojawi się mniej więcej za tydzień, napiszę o codziennym korzystaniu z Voyage, m.in. o nowych bocznych przyciskach. Oczywiście jeśli macie pytania, to zapraszam do ich zadawania w komentarzach.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Kupno Kindle i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

73 odpowiedzi na „Test Kindle Voyage – część I – nowy ekran i oświetlenie

  1. Wojciech pisze:

    Tylko jedno pytanie: kiedy będzie go wreszcie można zamówić z amerykańskiego Amazona bezpośrednio do Polski, ale to raczej nie do ciebie ;)

    0
    • Robert Drózd pisze:

      No to już kiedyś wrzucałem przypuszczenia – prawdopodobnie początek przyszłego roku – styczeń, luty. Jak skończy się korek związany z zamówieniami świątecznymi to pewnie odblokują też sprzedaż międzynarodową.

      0
  2. AiRs pisze:

    Wspomniana w artykule „nierówna temperatura oświetlenia” (tzw. gradient) od razu skojarzył mi się z identycznymi narzekaniami na ekran w Onyxie T68. Ekran, przy włączonym doświetleniu, ma (zauważaną przez niektórych użytkowników) u góry cieplejszą (bardziej zółtą) barwę niż na dole.
    Zastanawia mnie pochodzenie tego „gradientu” – chyba warstwa rozprowadzająca światełko nad ekranem, w jakiś sposób pochłania część widma i w odległej od diod części ekranu pojawia się w ten sposób „zabarwienie” tym wyraźniejsze czym większy ekran (T68 ma 6,8 cala).
    Jak dla mnie zupełnie marginalny problem, ale widać meandry technologii są tajemnicze ;)

    0
    • Robert Drózd pisze:

      W T68 zmiennej temperatury nie zauważyłem, choć samo oświetlenie było mniej równomierne niż w PW i sprawiało że czcionki są bardziej szare – czego na Kindle nie ma.

      Aha, uprzedzając pytania – porównania z Lynxem nie było, bo wciąż swojego egzemplarza nie wymieniłem, a problemy po odłączeniu od zasilania są coraz większe. W końcu to może w tym tygodniu załatwię i dodam porównanie.

      0
    • Athame pisze:

      To dotyczy tylko ok. 30% egzemplarzy. U mnie nie ma żadnego gradientu, a próbowałem doszukać się go prowokując różne poziomy światła przy różnych warunkach zewnętrznych. Światełko jest równomierne na całej powierzchni. Kiedy czytałem o tym na zagranicznych portalach, byłem przekonany że to norma, ale dopiero po premierze (zamawianych w pre-orderze) czytników w Japonii i Niemczech okazało się, że pod względem oświetlenia w Voyaga jest duży rozrzut jakościowy. Najlepsze modele są przeznaczone na rynek amerykański, te z drugiego rzutu na rynki: brytyjski i niemiecki (tu zauważono największe różnice pomiędzy konkretnymi egzemplarzami). Ja mam wersję WiFi bez regionalizacji (jeden z modeli wzorcowych) i tu nie ma takich niedociągnięć.

      0
      • Robert Drózd pisze:

        Jak się wchodzi w posiadanie modelu wzorcowego? :-)

        Prawdopodobnie będzie tak jak z PW1 – na początku był duży rozrzut, jak weszła sprzedaz do Polski, to już to ogarnęli i u nas nie było wielu narzekań na wycieki światła, choć pojedyncze egzemplarze z problemami zdarzają się i w przypadku PW2 (najczęściej zbyt mocna jedna dioda).

        0
        • Athame pisze:

          Mam koleżankę w Chinach, więc mogę załatwić sobie różne sztuki sprzętu niekoniecznie przeznaczone na sprzedaż. W praktyce jest to jeden z pierwszych finalnych modeli – na jego podstawie opracowuje się konkretne egzemplarze na rynek amerykański, więc pod względem sprzętowym jest to wersja przeznaczona właśnie na tamten rynek. Teoretycznie nie różni się to od wersji europejskich, jeśli chodzi o specyfikacje, ale dla USA jest ściślejsza kontrola jakości.

          0
      • AnetaCuse pisze:

        Ja też u siebie nie widzę gradientu, a upierdliwa jestem jeśli chodzi o szczegóły.

        1
  3. Robert pisze:

    Zaskoczyło mnie, że Voyage na zdjęciu z Kindle Paperwhite i Kindle Paperwhite 2 wyświetla mniej tekstu na stronie, a przecież wyraźnie czcionki ma „chudsze”. Ma wyższą rozdzielczość ekranu, czy nie powinien mieścić więcej tekstu na stronie ? Czy to może tylko kwestia ustawień?

    1
    • momus pisze:

      Dodatkowo na Voyage czcionka jest wyjustowana, a na pozostałych wyrównana do lewej. To ten sam plik?

      0
    • Robert Drózd pisze:

      To jest ten sam plik ściągnięty z chmury, o czym świadczy zsynchronizowane podkreślenie.

      Co do wielkości czcionki na zdjęciach z podświetleniem – teraz zorientowałem się że były inne ustawienia – na Voyage interlinia największa, a na obu PW średnia. Porównanie wcześniejsze (oraz zrzuty ekranowe) są na wielkości czcionki 2 i maksymalnej interlinii.

      Justowanie – faktycznie dziwne, tym bardziej że na tych zdjęciach w świetle dziennym PW jest wyjustowany. Otworzyłem teraz – też jest.

      EDIT – eh, nie myślę – to jest typowe działanie Kindle – jeśli rozmiar tekstu jest na tyle duży, że powstawałyby duże dziury między wyrazami (w sytuacji gdy nie mamy dzielenia wyrazów), to w danym wierszu czytnik rezygnuje z justowania na rzecz wyrównania do lewej – zwróć uwagę ze dolne wiersze są wyjustowane.

      0
      • momus pisze:

        Czytam już trochę na swoim PW1 i prawdę mówiąc nigdy nie zwróciłem na to uwagi, że tak się może dziać :) Czy książka musi mieć włączone justowanie i on wtedy korzysta z tej zasady, o której wspomniałeś?

        0
      • quiris pisze:

        Tak to działa, ale tylko starym formacie MOBI6/7. W formacie KF8 justowanie jest tradycyjne. Patrząc na zdjęcie nasuwa się inne pytanie – dlaczego Voyager wyświetla stary MOBI inaczej niż reszta czytników na zdjęciu?

        0
  4. Imx pisze:

    A wiadomo kiedy będzie trzecia część testu Onyx Boox T68 Lynx z opisem syntezatora Ivona?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Odpowiadam wyżej – muszę wymienić swój egzemplarz, bo problemy z obecnym zbyt utrudniają pracę, w praktyce musiałbym go non stop mieć podłączonego do ładowania.

      0
  5. momus pisze:

    Czy mógłbyś gdzieś wrzucić zdjęcia w wysokiej rozdzielczości i je udostępnić?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      OK – kilka zdjęć w rozdzielczości 8Mpx
      http://swiatczytnikow.pl/downloads/voyageduze8m.zip

      0
      • momus pisze:

        Dzięki. Wygląda to niesamowicie. Chociaż na zdjęciu makro widać, że jeszcze parę PPI by się przydało i byłoby idealnie ;).
        Gdyby ten czytnik był tańszy…, a tak muszę liczyć na to że mój PW1 wytrzyma do następnej prezentacji nowego modelu i pewnie do następnej ;).

        Szkoda, że te ekrany nie rozwijają się tak szybko jak LCD. Niby nie muszą, ale jak widać, widać różnicę, choć wydaje się niepotrzebna.

        0
  6. YuukiSaya pisze:

    A mnie zaintrygowały teksty na czytniku – co to za dieta niskoinformacyjna?

    0
  7. Ffif pisze:

    A książka z pierwszego zdjęcia? Bo mnie zaintrygowała ;)

    /edit
    Już mam: Nasza wojna. Tom I

    0
  8. Bartek pisze:

    Prośba o sprawdzenie jak przyciski będą się zachowywały przy użytkowaniu czytnika w rękawiczkach. Ciekawe również jak automatyczne oświetlenie będzie się sprawowało w komunikacji (metro, tramwaj, pociąg) podczas mijania ulicznych latarni.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Sprawdzone – przyciski w rękawiczkach działają, hurra, hurra ;-)

      Automat – jeszcze będę testował bliżej, dobry pomysł z komunikacją miejską.

      0
    • momus pisze:

      Dobry pomysł, często jadąc do domu, bądź z domu jadę autobusem ponad godzinę. Ciągła zmiana jasności (latarnie, wjazd wyjazd z terenu zabudowanego) może zdenerwować.

      0
    • Athame pisze:

      Nie ma znaczenia co masz na rękach – liczy się jedynie siła nacisku (regulowana) – to tensometry. Miałem okazję testować w pociągu, gdzie co chwila mijałem latarnie – Kindle nie przejmował się nimi, zareagował dopiero na postoju, gdy silne światło padało na czujnik przez jakieś 4-5 sekundy.

      0
  9. Krzys pisze:

    Przepraszam, pytanie z innej beczki: czy planuje Pan test nowego Onyx BOOX AfterGlow 2? Ciekawe byłoby porównanie z Kindle Voyage.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      W tym roku chyba już nie. Voyage zabrał mi już dużo czasu, a mam już spore opóźnienia w pracy nad książką. No i jest jeden projekt który chcę aby się skończył przed świętami i z nim też się opóźniam. :-)

      Niemniej pierwszy AG był całkiem udaną konstrukcją i jeśli nie będzie jakiegoś paskudnego błędu oprogramowania, to powinno być dobrze.

      0
      • baltin pisze:

        Ten „jeden projekt który chcę aby się skończył przed świętami i z nim też się opóźniam. :-)” to, mam ogromną nadzieję, naturalnie poradnik zakupowy:)?

        0
        • Robert Drózd pisze:

          Nie, jeśli chodzi o poradnik zakupowy, niezmiennie polecam Paperwhite. ;-)

          Chociaż myślę o wpisie na temat czytników budżetowych, dostaję sporo pytań o to co kupić w granicach 200-300 zł.

          0
    • czytelnik pisze:

      Też jestem bardzo zainteresowany takim testem. Nigdzie nie znalazłem testu tego czytnika a chciałbym kupić jakiś fajny czytnik z podświetleniem. Teraz używam Kindle Classic.

      0
  10. momus pisze:

    Mam bonusowe pytanie, a jak bateria? Jak długo wytrzymuje w stosunku do PW1 i PW2? W końcu większa rozdzielczość i inny procesor (na pewno w stosunku do PW1).

    To pewnie będzie trudniej sprawdzić (na pewno nie w krótkim okresie czasu): Jak włączenie automatycznego oświetlenia wpływa na zużycie baterii?

    Zachwycamy się ekranem, „guziczkami” po bokach, tym że ma więcej pamięci, a nie myślimy o tym jak długo pozwoli nam czytać. (to samo tyczy się smartfonów, na co mi rozdzielczość 40k, 10″ ekran i inne bajery jak na baterii wytrzyma ledwo pół dnia ;) ).

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Na pierwszym ładowaniu Voyage wytrzymał mi ponad tydzień przy bardzo intensywnym czytaniu (tzn. jeszcze nie natrafiłem na komunikat o braku baterii, doładowałem go po prostu przed dłuższym wyjazdem), sądzę, że to jest OK. Według specyfikacji – bateria powinna wystarczać na 6 tygodni czyli pomiędzy PW i K7/Classic.

      Wpływ automatycznego oświetlenia praktycznie nie do sprawdzenia, chyba że bym non stop tego używał.

      0
  11. Darth Artorius pisze:

    Tak sobie obserwuję – zaczyna się to samo co w telefonach – smartfonach. Coraz to nowe, droższe modele o wyśrubowanych parametrach (z niedoróbkami). I urządzenie zaczyna stanowić samo w sobie przedmiot fascynacji. A nie kontent czyli zawartość. Książki.

    Jeżeli potraktuję czytnik jak książkę i zdam sobie sprawę z ograniczeń (czytanie tylko przy świetle, raczej nie w wodzie) to wystarczy mi zupełnie Kindle Classic. Przynajmniej jego kartki ;) nie zżółkną jak papier wielu książek normalnych.

    Większe rozdzielczości, podświetlenie itp. – wyścig zbrojeń podobny do smartfonowego. Choć tutaj ilość odbiorców jest na razie mniejsza.

    A tak z innej beczki – nie jesteście zdenerwowani, kiedy książka , którą chcielibyście przeczytać „elektronicznie” , w tej formie nie występuje ? Mam Kindle od paru miesięcy dopiero a już wolę MOBI od papieru…

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Temat tego że urządzenie staje się centrum uwagi już kiedyś poruszałem trochę w innym kontekście – http://swiatczytnikow.pl/czy-kindle-to-taki-iphone-wsrod-czytnikow/ – generalnie to trzeba z tym uważać, żeby porównywanie wielkości pikseli nie zastąpiło nam czytania.

      Ale z drugiej strony jak porównam dzisiejsze czytanie na Paperwhite/Voyage do tego na Kindle 2 ponad 4 lata temu to jednak są spore różnice w wygodzie. Jasne, można się pogodzić z tym, że czytamy tylko przy dobrym oświetleniu, ale wspominałem już kiedyś jak to przez dwa tygodnie wakacji nie przeczytałem prawie nic, bo wprawdzie padało, ale… na kwaterze było dość ciemno. A że miałem też netbooka, to zamiast czytać, siedziałem na facebooku. :-) Dlatego kupno PW było dla mnie dużą zmianą. W przypadku Voyage stoję na takim stanowisku – że owszem jest lepiej, ale czy dla lepszego ekranu przerzucać się z PW2? Tu byłbym ostrożny. To raczej kwestia wyboru w momencie gdy ktoś np. z Classica chce przejść na czytnik ze światełkiem.

      0
      • winter pisze:

        Ja właśnie mam taki dylemat:) Ale chyba zdecyduję się na PWII. Jak do tej pory nie znalazłam w Voyage nic, co uzasadniało by aż tak wyższe koszty.
        Poczekam jednak na kolejną cześć testu…

        0
  12. Jagum pisze:

    Czy też jest tak jak w PW, że nie da się całkowicie wyłączyć oświetlenia?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Tak, przy zerze jest delikatne żarzenie tylko do zauważenia w maksymalnej ciemności. I nie, powtórzę, że nie uważam nijak tego za wadę – po prostu z braku przycisków nie ma jak włączyć światła w kompletnej ciemności, to wystarcza żeby znaleźć ikonkę żarówki.

      0
  13. Marek Łubiarz pisze:

    Poproszę o sprawdzenie jak Voyage obsługuje obrazki w książkach. Powiększenie, przesunięcie itp. Pokusiłbym się na migrację z PW gdyby np. mapy w książkach Normana Daviesa dało się oglądać z takimi szczegółami, jak w druku

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Przeglądanie obrazków się tutaj nie zmieniło w stosunku do PW – oprogramowanie jest takie samo. Jeśli czasami w książkach nie ma map odpowiedniej rozdzielczości to bardziej problem wydawcy, bo przecież obrazki w Kindle można powiększać.

      0
  14. Darek pisze:

    Witam, a jak na tym czytniku sprawuje się przeglądarka internetowa w porównaniu z innymi wersjami Kindla?

    0
  15. dar pisze:

    Fajnie to wygląda, ale szał z wszystkimi nowymi wersjami wydaje mi się troche przesadzony. Owszem wiadomo, że nowe cos tam zmienia. Ja np. jestem przyzwyczajony do poczciwego Classic’a i naprawde jest ok. :)

    0
    • Athame pisze:

      Ja wymieniłem z pierwszego Touch. W międzyczasie wyszły 3 modele które pominąłem, ale w końcu uznałem, że dobre oświetlenie to jednak to czego szukam (czytam głownie w nocy lub w ciemnych pociągach, autokarach itp.). Do tego doszło jeszcze PagePress, więc Voyage był naturalnym wyborem. Co prawda do Touch mam etui z lampką, ale tam drażni mnie ten płynny gradient od góry do dołu.

      0
  16. Athame pisze:

    Jaką książkę wyświetlasz m.in. na pierwszym zdjęciu?

    0
  17. mako pisze:

    Na anglojęzycznych stronach amazonu jest możliwość zaznaczenia kindla bez reklam, na wersji z niemiec opcji takiej nie ma. Jak to z tym jest?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Mówisz o Voyage? Wersja niemiecka jest sprzedawana tylko bez reklam.

      0
      • mako pisze:

        Znalazłem info o tym ale już nie edytowałem. W każdym razie zamówione w niemieckim amazonie na adres z mailboxde. Jedyny minus to „Voraussichtlicher Liefertermin: Mittwoch, 31. Dezember 2014 – Mittwoch, 14. Januar 2015” :(

        0
  18. Marfta pisze:

    Kiedy kolejna część testu?

    0
  19. Maciej pisze:

    Dziś widziałem cały stos tego modelu w sklepie Medimax w niemieckim Frankfurcie nad Odrą w cenie 189€.
    Od niedawna korzystam z legimi. Czy warto kupić Onyx Lynx, czy lepiej np ten model Kindle nawet rezygnując z abonamentu legimi?

    0
    • Olek pisze:

      Polecam – naczytasz się do woli, a przy tym wspierasz polski biznes.

      0
      • Maciej pisze:

        Zawsze chętnie wspieram polskie inicjatywy, jeśli tylko są dobre. Pytanie czy ten czytnik jest dobry, czy może tylko taki sobie? Kindle jest bardzo znany. Który lepszy? Jakie są istotne różnice między tym a którymkolwiek z Kindle? Czytałem testy, ale szukam esencji, konkretów.

        0
  20. Japax pisze:

    Po raz pierwszy kupiłem Kindle – ten nowy Voyage. Dotychczas używałem Pocketbooka.
    Kindle mnie urzekł swoją prostotą i jakością. Pytania o przeglądarkę internetową lub porównania czytnika do netbooka albo tabletu świadczą o niezrozumieniu przeznaczenia tego typu urządzeń.

    0
  21. Marfta pisze:

    Nie mogę dłużej czekać na kolejny test Voyage. Muszę podjąć decyzję którego Kindla wybieram do jutra ponieważ jutro upływa termin ważności kuponu rabatowego do Argosa. Mógłbyś mi doradzić czy lepiej kupić Paperwhite czy Voyage? Przejrzalam już różne recenzje ale brak jednogłośnego werdyktu. Voyage ma słabsza baterię ale posiada „przyciski” boczne. Mógłbyś doradzić z punktu widzenia posiadacza obu urządzeń?
    P.S. zapomniałam dodać że mieszkam w Szkocji więc oba są dostępne od ręki.

    0
  22. Dom pisze:

    Mam pytanko czy ta wersja ma możliwy do wyboru interfejs polski i obsługuje polskie czcionki ?
    To jest moje zasadnicze pytanie bo tego nie wyczytałem.

    0
  23. violino pisze:

    Dostał mi się Voyage w ramach ubezpieczenia na Paperwhite’a, w którym zrobiło mi się (po raz drugi zresztą…) jakieś pęknięcie. Dopłaciłam różnicę i voila.
    Podobają mi się klawisze z boku. Ekran lepszy był ten z PW, chropowaty, ale dużym plusem V jest jednolita powierzchnia, bez ramki, w którą mi zawsze kocie kudły wchodziły.
    ALE… niestety trafił mi się egzemplarz z nierównym oświetleniem. I to nawet nie to, że wiedziałam, że tak bywa i się tego dopatrzyłam. Widać wyraźnie: rząd okładek w górnej połowie jest ciepły, rząd dolny jest biały, zimny. Już wiem, że za parę miesięcy będę ten egzemplarz reklamować (nie od razu, bo duża szansa, że trafię na podobny, a za jakiś czas może to w końcu ogarną), mam ubezpieczeni na 24 miesiące, mam czas ;)

    0
  24. violino pisze:

    I kolejny bubel. Niesamowicie trudno jest zmieniać czas pozostały do końca książki/ilość stron. Nawet jak trafiłam w odpowiednie miejsce raz, to puknięcie w nie drugi raz nie przynosi efektu i muszę znowu się nastukać aż trafię ponownie. Dramat.
    Powoli zaczynam żałować, że nie zostałam przy PW. Chociaż z racji ubezpieczenia liczę na to, że wymienię go za jakiś czas i wtedy już błędy w końcu będą opanowane (Voyage II…).

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Sprawdź czy masz nowe oprogramowanie, ktoś pisał, że 5.6.2.1 to poprawiło, czego potwierdzić nie mogę, bo u mnie nie ma tego problemu i dotyk w rogu działa tak samo jak na starym PW.

      0
      • violino pisze:

        Potwierdzam. Zaktualizowałam i teraz działa normalnie.
        Szkoda, że podświetlenia nie da się tak zaktualizować ;)

        0
        • Robert Drózd pisze:

          A przy jakim poziomie oświetlenia zauważasz te różnice barw? Bo ja u siebie widziałem tylko gdy było ustawione na maxa i było dość ciemno.

          0
          • violino pisze:

            Aj, niemal w całej rozciągłości podświetlenia.
            W świetle dziennym muszę zminimalizować do 8-6, żeby nie widzieć tej różnicy. Teraz w świetle lampy… to samo, dopiero przy 8 mogę powiedzieć, że oświetlenie wydaje mi się równe.
            Na pewno wpływ na postrzeganie ma to, że o różnicy wiem, więc widzę ją nawet wtedy, kiedy ktoś inny by jej już/jeszcze nie zauważył. Niemniej, nawet jak się czasem zapomnę na kilka stron, to po pewnym czasie przenosząc wzrok z białego dołu strony na ciepłą górę, znowu rzuca mi się to w oczy.

            0
    • Athame pisze:

      To rzeczywisty problem, ale zawsze można zrobić to z menu (i przy okazji zaoszczędzić trochę nerwów).

      0
  25. violino pisze:

    Co ciekawe, w trybie landscape nie ma tego problemu…

    0

Skomentuj Robert Drózd Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.