Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Świecący panel do czytnika? Daj sobie spokój i lepiej kup lampkę…

Przetestowałem „panel podświetlający LED do czytania” – do czytnika nadaje się z wielkim trudem i zdecydowanie lepiej zainwestować w lampkę.

O istnieniu takiego urządzenia dowiedziałem się z jednego z wpisów przy okazji konkursu na najciekawsze e-bookowe triki. Ponieważ cena na Allegro z wysyłką wyniosła jakieś 14 złotych, zaryzykowałem i kupiłem. Czy jest to sensowna alternatywa dla lampki, albo czytnika z oświetleniem?

Panel to po prostu gruba plastikowa szyba, która po jednej stronie ma trzy diody zasilane trzema bateriami AAA. Po przyłożeniu do kartki ma ją oświetlać z góry i nie świecić nam w oczy. Natężenie światła można regulować pokrętłem.

Można powiedzieć, że to zamysł zbliżony do Paperwhite – choć na pierwszy rzut oka widać toporne wykonanie. No, ale czego się spodziewać za parę złotych.

Gasimy światło, nakładamy panel na czytnik (tu przykładowo Onyx Boox a62s, który ma klawisze poniżej ekranu) i… marzenia się rozwiewają.

Niebieskawe i słabe światło sprawia, że w ciemności da się czytać, ale trudno mówić o jakimkolwiek komforcie. Szyba świeci jasno na obrzeżach, a diody są wyraźnie widoczne, podobnie jak wszystkie nierówności plastiku. W rzeczywistości prezentuje się to nieco lepiej niż na zdjęciu (nie ma takich odblasków), ale niewiele lepiej.

Jak wyjdzie porównanie z Paperwhite ustawionym na 10? Jak widać.

Na końcu porównanie z czytnikiem oświetlonym lampką Mighty Bright (testowałem ją kilka miesięcy temu).

Lampka jest tak mocna, że był wyraźny problem z naświetleniem zdjęcia. W porównaniu do słabszych lampek (bo zanim kupiłem Mighty Bright to miałem aż 3 różne lampki) panel wypadnie mniej beznadziejnie, ale i tak gorzej.

Tyle testy w ciemnościach – a jak panel będzie wyglądał, gdy trzeba jedynie doświetlić czytnik w słabszych warunkach? Postawiłem czytnik na biurku, oświetliłem go panelem przy włączonym żyrandolu.

No nie wygląda to lepiej. Nie zauważyłem żadnej poprawy komfortu czytania w porównaniu do wyłączonego panelu. Dodatkowo są odblaski i ten niebieski odcień. Nie ma co ukrywać – panel wygląda po prostu paskudnie.

Podsumowanie jest krótkie – zamiast takiego urządzenia lepiej zainwestować w dobrą lampkę.

PS. Konieczna jedna uwaga – tak jak lampki za 50 złotych są lepsze od tych za 10 złotych, tak samo droższy panel może okazać się lepszy od omawianego tutaj – jeśli ktoś z Was odważy się na większą inwestycję, to chętnie opublikuję zdjęcia. :-)

PS2. Jak zauważył na Google+ Tomasz Król, taki panel ma jedną niezaprzeczalną zaletę – jest mniej zauważalny niż lampka:

Też kupiłem dokładnie taką samą ramkę po Twoim artykule, szarpiąc się na podobną kwotę :) Owszem, wygląda paskudnie, owszem jest to kawałek plastiku przez który wszystko wygląda słabo, owszem oświetlenie jest nierównomierne i niebieskie… ale czego się spodziewać w kawałku plastiku za kilkanaście PLN z przesyłką? Szczególnie, że spełnia swoje zadanie.

Kiedyś (w erze przedczytnikowej) bardzo często jeździłem autobusami nocnymi. Wszyscy śpią, autobus jedzie przez jedno wielkie zadupie bez latarni i cywilizacji, światła w środku wyłączone, zima, a Ty masz jeszcze 9h jazdy i nudzisz się jak cholera. Jeździłem tak regularnie przez 5 lat studiów i przeczytałem tak jedną książkę – na starej komórce i słabo wspominam ;) Nie wpadłem na to, żeby użyć takiej ramki. Jakbym wyskoczył z lampką do której porównujesz tę ramkę, to zaraz ktoś zwróciłby mi uwagę, że wolałby pospać niż patrzeć na to światło … i nie dziwiłbym się mu. Sam też nie chciałem ściągać uwagi kilkudziesięciu osób, a taka ramka nawet nie drażniłaby osoby siedzącej obok.

Świat przez nią jest brudny i brzydki, ale … w kindle jest powiększanie czcionki i jakoś wtedy to przestaje tak przeszkadzać ;)

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Korzystanie z Kindle i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

29 odpowiedzi na „Świecący panel do czytnika? Daj sobie spokój i lepiej kup lampkę…

  1. Tomek pisze:

    Może gdyby diody dawały białe światło, a nie niebieskie efekt byłby lepszy. Poza tym sam sposób używania wydaje mi się strasznie nie praktyczny – jedną ręką mam trzymać czytnik, a drugą panel? jestem na to za wygodny :)

    0
    • Robert Drózd pisze:

      No, to że korzystanie z panelu byłoby trudne (szczególnie przy czytnikach dotykowych) pominąłem zupełnie. Skoro światło kompletnie nie zadowala, dalej nie ma co drążyć tematu. :-)

      0
    • Virtualo pisze:

      Dokładnie, światło powinno być białe jako najmniej inwazyjne dla oczu. Może wówczas testy wypadłyby minimalnie lepiej.

      0
  2. Gecko pisze:

    Mam taką lampkę Mighty Bright jak na zdjęciu, kupioną w Empiku za 19,99zł, mimo iż na pudełku było pięć dyszek ;) Super światło, równomiernie oświetla, długo trzyma na bateriach. Nie ma co kombinować :)

    1
    • 7oker pisze:

      Traiłem akurat na promocje i kupiłem 2 modele might light po 9.99zł. Oba dobre („pałąk” i klipsik), klipsik zgubiłem :(

      0
  3. langolier pisze:

    No, nie czarujmy się, nikt chyba nawet nie próbował określać przeznaczenie tego panela jako „do czytników”.
    Test więc ok, tylko trochę niezbyt….. obiektywnie ? Trochę jakby określać przydatność Fiata 126p do jazd rajdowych (po mieście na pewno wypadłby lepiej)….

    2
    • Robert Drózd pisze:

      Well, a czym się różni papier od e-papieru z punktu widzenia zastosowania takiego panelu? Lampki przeznaczone do książek tradycyjnych zwykle działają też poprawnie przy czytnikach…

      0
      • langolier pisze:

        Chociażby tym, że szyba podświetlacza nie przylega do płaszczyzny „papieru” – w papierowej książce – owszem.
        Powierzchnia ekranu czytnika to także nie papier – pierwsza warstwa ekranu czytnika jest przezroczysta, co zmienia dystrybucję światła.

        2
      • langolier pisze:

        …dodam jeszcze że jak byś nie oświetlił książki tradycyjnej to trudno na matowym papierze dostał odbłysk światła. Czytając KPW przy zewnętrznym oświetleniu trzeba zewnętrzną lampkę specjalnie ustawiać (lub zmieniać położenie czytnika) bo pojawiją się silne odblaski, bardzo utrudniające czytanie.

        1
        • Remiq pisze:

          Ta akurat „lampka” (podświetlacz?) tak samo kiepsko oświetla książki tradycyjne, jak e-papier czytnika.

          @langolier nie jest istotne, co bardziej przylega do tej lampki – papier czy czytnik – ponieważ oświetlenie jest w każdym przypadku poniżej wszelkiej krytyki. Książki tradycyjne wyglądają pod tym czymś lepiej, ale tylko i wyłącznie dlatego, że druk na papierze ma po prostu zdecydowanie lepszy kontrast niż ekrany czytników. Matowość papieru nie ma tu nic do rzeczy. Pomijając fatalne podświetlenie tej „lampki”, sam ekran Kindle nie dawał żadnych dodatkowych refleksów.

          Tak czy inaczej, to jest po prostu kiepski produkt nie wart nawet tych 7 zł + wysyłka.

          0
          • langolier pisze:

            Ależ ja nie chcę nikomu udowadniać, że „to coś” jest dobre do czytania tradycyjnych książek; czytałem zresztą odpowiedni test.
            Chciałem tylko zwrócić uwagę, że „to coś” nie jest do czytników w ogóle proponowane, więc fatalne wyniki testu „organoleptycznego” nie powinny być specjalnym zaskoczeniem.
            A brak refleksów to raczej dzięki rozproszeniu światła w oświetlaczu i niezbyt dużemu jego natężeniu ?

            0
            • Blue pisze:

              Aha, czyli musi być etykieta „specjalnie do czytników”, żeby to działało. Firmy się coraz bardziej cieszą z takich akcji. Ibuprom kolano ubuprom zatoki, markowa przejściówka jakiegoś sygnału etc. Test nie wziął się znikąd, jedna z czytelniczek polecała produkt. Robert sprawdził, że nie jest tak różowo i się z tym dzieli… twoje narzekania jakieś takie dziecinne.

              0
  4. kindle classic pisze:

    Po przeczytaniu artykulu „najciekawsze e-bookowe triki” sam sie skusilem na ten panel( mialem kilka punktow wiec przyszlo za darmo z amazon). Ogolnie pierwze wrazenie to rozczarwanie, chinszczyzna, ale kto by tam oczekiwal czegos takiego po 16dol. Pozniej przyszlo jeszzce jedno rozczarowanie zwiazen z nierownomiernym oswieleniem przez diody. Panel musilam jeszcze wyczyscic bardzo ale to bardzo dokladnie bo bylo widac najmniejsze smugi po szmatkach do czyszczenia okularow.
    Po kilku dniach uzywania sie przyzwyczailem, nie jest to cos co polecalbym dla Paperwhite ale dla starszych czytnikow moze sie sprawdzac.
    Jak juz ktos zauwazyl, lampka ma jedna zasadnicza wade: swieci punktowo i kazdy ekran czytnika odbija swiatlo. To powoduje zmeczenie oczu. Z doswiadczenia wydaje mi sie ze o wlos( lub krzywy zab:) wygrywa panel. Ma mniej odblaskow.

    0
    • danan72 pisze:

      Jeśli dla Ciebie priorytetem jest aby oświetlenie nie było punktowe, to polecam lampkę Kandle II by Ozeri. Montuje się ją na górnej krawędzi czytnika i dzięki temu diody nie odbijają się w ekranie czytnika. Diody są trzy, rozmieszczone w pewnym odstępie od siebie, co zapewnia równomierne rozmieszczenie światła na całej szerokości ekranu, a jego moc jest większa niż w przypadku Mighty Bright.

      Zresztą w tej drugiej lampce, też da się tak ustawić pałąk, żeby efekt punktowego oświetlenia był praktycznie niewidoczny, a jej cena (w promocji Empiku) jest dużo niższa.

      Poza tym nic tak nie męczy wzroku jak zbyt słabe światło, choćby nie wiem jak równomiernie było rozmieszczone.

      0
  5. Stonek pisze:

    Robert,
    Próbowałem Cię przy okazji testów podoświetlenia PW namówić do porównania podświetlenia PW z oświetleniem np. Kindle Touch lampką zewnętrzną np. Mighty Bright.
    Celem porównania jest próba odpowiedzi na pytanie: światełko zewnętrzne, czy wbudowane podświetlenie daje lepsze oświetlenie czytnika?

    Dasz się namówić przynajmniej na swój komentarz w tej kwestii?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Pamiętam. Wczoraj zrobiłem też nawet zdjęcia PW + Touch i lampka. :) Wrzucę dzisiaj wieczorem. Wniosek ogólny będzie taki – dobra lampka nie jest wcale gorsza od PW, choć czytnik z oświetleniem jest po prostu wygodniejszy.

      0
  6. Dares pisze:

    Jak dla mnie wydaje się to kompletnie nie praktyczne. Już wolałbym zaświecić światło, niż męczyć sobie wzrok w ciemności.

    0
    • Virtualo pisze:

      Nam też ten pomysł ze świecącym panelem wydaje się zupełnie nietrafiony. Faktycznie w takim wypadku „normalne” światło będzie o wiele lepsze.

      0
  7. Adam pisze:

    a ja kupiłem identyczny panel na ebayu za 9zł z HK i po paru dniach sie rozleciał i nie działa. hehehe

    CHIŃSKI SZAJS

    Osobiscie uzywam latarki LED na paluszek AAA z jakiegos sklepu militarnego.

    0
  8. piotr pisze:

    Też dostałem od Chińczyków w tym tygodniu, ale świeci jeszcze gorzej niż na tych zdjęciach, mógłbym korzystać z tego tylko w akcie desperacji i przez maksymalnie kilka minut.

    0
  9. Robal_pl pisze:

    Hej,
    ja kupiłem lampkę Energizer http://allegro.pl/lampka-ksiazkowa-energizer-booklite-latarka-klips-i3119032847.html ale to badziewie. Słabo się trzyma czytnika i zżera drogie baterie bardzo szybko.
    Obecnie używam latarki czołowej (tzw czołówki).

    0
    • Doman pisze:

      Ale montujesz do gołego czytnika czy do okładki? Bo u mnie trzyma się całkiem znośnie, na tyle dobrze, żeby nie przeszkadzać przy spokojnym czytaniu.

      0
    • domio pisze:

      Może masz kiepski egzemplarz. Ja w pierwszej chwili bałem się, że siła uścisku zgniecie mi czytnik ;)

      0
      • Robal_pl pisze:

        Tu nie chodzi o siłę nacisku, bo jest faktycznie spora, ale o kształt szczęk klipsa.
        No i baterie CR2032 czy CR2016 nie starczają na długo. Wystarczyły na jakies 8 godzin, potem zdechły. To raptem dwa przejazdy autobusem Warszawa-Katowice…
        Lampka powinna być zasilana jedną baterią AA lub AAA (lub oczywiście akumulatorkiem).

        0
  10. Małgorzata pisze:

    O dyskomforcie używania tego ustrojstwa pisałam pod postem zgłaszającym panel do konkursu więc teraz baaardzo mnie kusi aby powiedzieć „a nie mówiłam!” ;)

    0
  11. ichi pisze:

    Robercie, jaką polecasz lampkę do Kindla Classic z oryginalną okładką Amazonu? Taką, żeby okładki nie psuła i dała się z nią używać. No bo nie chciałoby mi się zdejmować okładki za każdym razem, żeby założyć lampkę.

    0

Skomentuj Adam Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.