Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Świecący Nook – idealny do łóżka?

Nook ze światłem
Pisałem parę dni temu o prototypach czytników z podświetlanym ekranem. Nie spodziewałem się, że taki czytnik pojawi się szybko w sprzedaży. Barnes & Noble, główny konkurent Amazona na rynku amerykańskim zaprezentował wczoraj nową wersję Nooka. Od maja mieszkańcy Stanów mogą zamówić Nook Simple Touch with Glowlight.

Wszystko działa tak jak opisywałem – po wciśnięciu przycisku „n” przez dwie sekundy, włącza się podświetlanie. A tak wygląda to na filmie promocyjnym producenta:

Skąd pomysł takiego czytnika? Jak wynika z informacji prasowej, B&N przeprowadził ankietę wśród swoich klientów, z której wynikało że 64% z nich czyta w łóżku, a spośród posiadaczy czytników, nawet 72%. Jaki problem zapalić lampkę? 31% narzekało, że lampka przy której czyta ich partner(ka) nie pozwala im usnąć, a 42% denerwowało się z powodu światła.

Nowy Nook rozwiązuje ten problem. Co jednak ciekawe, przedstawiciel B&N pytany przez dziennikarzy Engadget nie potrafił powiedzieć jednoznacznie, czy korzystanie z takiego podświetlenia dla ekranu e-ink jest mniej męczące dla oczu niż czytanie na tablecie.

Przypominam, że Nook (ten model za $139) jest oficjalnie do kupienia tylko w USA. Jeśli ktoś chce w Europie, musi się liczyć ze sprowadzaniem kanałami nieoficjalnymi oraz pożegnaniem z gwarancją. Niektórzy z premedytacją odpuszczają gwarancję, bo czytnik ten ma system Android, a po zrootowaniu może służyć jako nietypowy, bo e-papierowy tablet. Da się nawet na nim zainstalować Kindle for Android i mieć dwa systemy w jednym. Nie ma co ukrywać, że jest to rozwiązanie dla zaawansowanych użytownikow.

Jestem bardzo ciekaw, jak nowy Nook będzie spisywać się w praktyce. No i – czy Amazon podejmie wyzwanie i ten swój prototyp wprowadzi szybko do sprzedaży. Wychodzi na to, że B&N wyprzedza technologicznie Amazon – szybciej wprowadzili czytnik dotykowy (Nook Touch był parę miesięcy przed Kindle Touch), a teraz dodali światełko.

Nook Touch i Kindle Touch

Co o tym sądzicie? Czytacie w łóżku? Jak rozwiązujecie problem oświetlenia? Warto byłoby kupić taki czytnik? Ja chyba nie jestem tutaj grupą docelową, bo w łóżku czytam bardzo rzadko. Choć jeśli to podświetlanie będzie skuteczne, to w ciemnych autobusach się przyda.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rynek czytników i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

123 odpowiedzi na „Świecący Nook – idealny do łóżka?

  1. stefan pisze:

    Ja dziękuję, pass.
    W rozmowach ze znajomymi podkreślam główną cechę Kindle – że w odróżnieniu od komputera nie świeci w oczy.
    To nie potrzebuję lampki, żeby mi świeciła w oczy.
    Do czytania w łóżku używam małej lampki stojącej na szafce obok, na długim rozsuwanym pałąku, sprawdza się.

    I secundo – dajcież spokój z tym ciągłym gadaniem o „czytaniu w autobusie”.
    PKS-em jeździcie do pracy/szkoły? :)

    0
    • Do pracy (Oława -> Wrocław) dojeżdżam codziennie albo autobusem (40 minut), albo pociągiem (30 minut). Z różnych mniejszych miejscowości do większych miast dojeżdża dziesiątki tysięcy osób.

      Uważam nawet, że to ta grupa najchętniej kupuje e-czyniki… a twierdze tak na podstawie tego, że w zwykle najtańszym pociągu na trasie… zwykłe Przewozy Regionalne(Regio), nie jakieś Intercity… na 32 pasażerów zdarza się zwykle 1,5 czytnika (ja, plus bardzo często ktoś inny). Co ciekawe… gdy raz udało mi się wstać na pociąg godzinkę wcześniej, w jednym przedziale było aż 4 posiadaczy Kindla! (Czyżby ludzie wstający wcześniej, więcej czytają? :) )

      Osoby dojeżdżające do pracy nie chcą marnować czasu… i po prostu czytają, bo trasę za oknem już doskonale znają :)

      0
      • 7oker pisze:

        Popełniasz błąd mówiąc że średnio jest 1.5 czytnika na 32 pasażerów wliczając w to siebie. Bardziej prawidłowe było by powiedzenie że na 31 pasażerów ma 0.5 czytnik.

        Licząc Twoim sposobem, albinos, który ma 1.2m wzrostu i jest obojnakiem i jeździ pociągiem w przedziale 6 osobowym który jest zawsze pełen mógłby powiedzieć że średnio w 6 osobowym przedziale jeździ 1/6 albinosów będących obojnakami i mających 1.2m wzrostu.
        Obiektywnie jednak ta liczba byłaby b. bliska zera.

        0
        • Grzanka pisze:

          Chwilę, dlaczego Krzysztof ma siebie odliczać ze statystyk? I czemu miał służyć przykład „albinosa obojnaka”?

          0
          • 7oker bardzo trafnie zauważył, że osoba należaca do mniejszości, wliczająca siebie do statystyk w niereprezentatywnej grupie osób, bardzo znacząco zaburza ostateczny wynik. To tak jakby dobrze zarabiający prezes jadący polskim PKP wyliczył sobie średnią pensję pasażerów…

            tak czy inaczej… 0,5 na 31 pasażerów daje 1,6%… mnożąc to razy 40mln, daje to nam 640 tys… gdzie liczba e-czytników w Polsce jest szacowana na liczbę rząd wielkości mniejszą.

            0
            • KonradK pisze:

              1,6% (czy 4,6%) trzeba pomnożyć przez liczbę osób podróżujących koleją. Co jest uzasadnione, skoro zaobserwowana częstość użycia jest większa wśród tej grupy niż wśród innych.

              „To tak jakby dobrze zarabiający prezes jadący polskim PKP wyliczył sobie średnią pensję pasażerów…”

              No i git. Średnia nie oznacza przeciętna.
              Skoro od czasu do czasu z biedotą podróżuje bogacz, zawyża średnią a biedak na przyjęciu dla VIPów zaniża. Nie dziwi nic.

              1
          • Koovert pisze:

            Przykład dziwny. Lepszy jest klasyczny (i wielokrotnie analizowany) problem matematyka, który wnosił na pokład samolotu bombę, żeby lecieć bezpieczniej (nie miał zamiaru jej użyć, a prawdopodobieństwo, że dwie osoby wniosą bombę na pokład jest bardzo niskie).
            W obu przypadkach mamy tu do czynienia z tzw. prawdopodobieństwem warunkowym.

            Odnośnie czytania gdziekolwiek. Ja wyciągam Kundla z torby nawet jak mam przejechać cztery przystanki tramwajem.

            I w końcu odnośnie podświetlenia. Jak kupowałem czytnik, to zastanawiałem się, czy nie szarpnąć się na okładkę z lampką, najlepiej podłączaną w piny z boku K3. Zapytałem się: jak często korzystam z latarki, żeby poczytać książkę? No i stwierdziłem, że lampki/latarki mijają się z celem, bo zbyt rzadko się z tego korzysta. Wydaje mi się, że podświetlany ekran czy mała lampka (w okładce), dająca efekt porównywalny z małą latarką, nie są najlepszym rozwiązaniem, bo podczas czytania jest duży kontrast między stroną a otoczeniem. Z tego samego powodu szczególnie źle się czyta z LCD w nocy (przy zgaszonym świetle). No i obawiam się, że dodanie takiego podświetlenia na e-papier pozbawia go wszystkich zalet (poza niskim zużyciem prądu) pozostawiając wszystkie jego wady.

            1
            • Sylvi pisze:

              ja mam Kundla z etuju na piny i lampką. Muszę powiedzieć, że to jest genialne rozwiązanie. Nie ma kontrastu, o którym piszesz. Rozkłada się jednym ruchem ręki. Dojeżdżam do pracy pociągiem – 45 min w jedną stronę. Bardzo często albo nie ma prądu, albo jest pochmurno i nie zapalą światła, albo jedziemy tunelem lub pod arkadami i jest po prostu za ciemno na czytanie. Wbudowana lampeczka sprawdza się znakomicie. Również wieczorem, kiedy nie chcę obudzić Mojego.

              0
    • Jechałem rano do dentysty – ~25 minut komunikacją miejską. Wyjąłem Kindle, odpaliłem Harrenvolk i po chwili wysiadłem na końcowym przystanku. Podobnie z powrotem.

      Bez Kindle ten czas byłby stracony bo w dzień nie mam kiedy poczytać.

      0
    • moa pisze:

      całe to nieświecenie to jest zaklinanie rzeczywistości. główną zaletą einków jest oszczędność energii, która jest potrzebna tylko na zmianę zawartości. dla oka śmiertelnie obojętne jest czy coś samo świeci czy jest to światło odbite (pomyślcie: słońce – księżyc). dla wygody czytania ważne są głównie jasność i kontrast pomiędzy „papierem” a „czcionką”.

      a jeśli chodzi o konkretne rozwiązanie nooka/amazona: zastanówcie się – przecież to „podświetlenie” niczym się nie różni od lampki ledowej którą wielu z was posiada. tylko jest ona bliżej ekranu.

      0
      • Shenson pisze:

        Bzdury piszesz. Popatrz się na Słońce i popatrz się na Księżyc. Mogę się z tobą założyć o co tylko chcesz, że patrząc na Słońce długo nie wytrzymasz, a na Księżyc można się patrzeć godzinami. Na Kindlu mogę czytać godzinami i mój wzrok praktycznie w ogóle się nie męczy. Natomiast na LCD po pół godzinie bolą mnie oczy i muszę sobie zrobić przerwę. To nie jest zaklinanie rzeczywistości to są fakty.

        2
    • Fredosław pisze:

      W Warszawie do pracy/szkoły przemieszcza się komunikacja publiczną z tego co pamiętam badania ponad 75 procent podróżnych. Odsetek będzie wzrastać bo miejsc na samochody już dawn0 jest za mało (ulice nie są z gumy), a komunikacja publiczna cały czas się rozbudowuje. Są oczywiście miejsca na zadupia gdzie dojazd bywa problematyczny, ale są też ciągi komunikacyjne gdzie jedzie „pociąg” autobusów/tramwajów. Metro pomijam bo to rzecz oczywista. Generalnie samochód najlepiej się sprawdza na terenach mało zagęszczonych.

      0
    • Wiciowy pisze:

      Takie to dziwne? Ja mam male dziecko i w zasadzie jedyne miejsce gdzie mogę w spokoju poczytać, to tramwaj. Dlatego właśnie tramwajem jeżdżę od roku do pracy – nie dlatego że lubię jak mam 10 minut dłużej, tylko dlatego, że nie muszę prowadzić wtedy auta, a mogę w spokoju poczytać.

      0
    • Kuba pisze:

      PKSem, PKSem… Bydgoszcz-Toruń, codziennie, na uczelnię i do pracy. Właśnie dlatego kupiłem Kindle.

      0
  2. Ajnsztajn pisze:

    Okładka z lampką do Kindla sprawuje się całkiem nieźle ;). Wady:
    – żre mnóstwo baterii
    – troche słabiej oświetla sam dół ekranu
    – wysunięta lampka trochę ogranicza pozycje w których można się rozłożyć ;P
    Poza tym same zalety ;). Do wbudowanego podświetlenia podchodziłbym raczej z lekkim niepokojem – bo czyż nie zbliżamy się w wygodzie dla oczy do zwyklych LCD?

    0
    • z-ka pisze:

      A sprecyzujesz co znaczy „zre mnostwo baterii?” Chce kupic ta oryginalna (przypuszczam, ze o tej piszesz) i troche mnie to teraz zastanawia czy warto.
      Pozdrawiam

      Czy piszesz o tej: http://goo.gl/ciY7u ?

      0
    • Sylvi pisze:

      Nie żre mnóstwa baterii. Zamiast ładować raz na miesiąc, ładuję raz na 2-3 tygodnie… w porównaniu do telefonu komórkowego, albo tableta to i tak wieczność.

      0
  3. Piotr pisze:

    Często czytam „do poduszki”. Robiłem to czytając papierowe książki przy lampce nocnej, robię i teraz trzymając w rękach Kindle’a. Wystarcza ta sama nocna lampka. Podejrzewam, że ciężko byłoby mi przyzwyczaić się do czytania na podświetlanym ekranie. Taki wieczorny półmrok z książką ma swój urok ;)

    0
  4. Przez chwile miałem nadzieję, że owe oświetlenie zostało wprowadzone z wykorzystaniem „świecącej magicznej warstwy” na ekranie, tak jak pokazuje to choćby obrazek http://swiatczytnikow.pl/wp-content/uploads/2012/04/flex_light_inline2.jpg (z http://swiatczytnikow.pl/czytniki-z-podswietlaniem-jest-juz-prototyp-nowego-kindle/)

    Niestety(?)… owe oświetlenie jest realizowane z pomocą wbudowanych w ramkę (podajże ośmiu) lampek LED. Co ciekawe… producent na stronie (http://www.barnesandnoble.com/p/nook-simple-touch-with-glowlight-barnes-noble/1108046469?ean=9781400501717) ze szczegółami ani razu nie użył słowa „LED”, natomiast piszą o tym wprost inne serwisy.

    Jeżeli takie rozwiązanie się sprawdzi, to być może magicznej warstwy nigdy nie doświadczymy w innych e-czytnikach.. LEDy wydają się tańsze…

    0
  5. Filon pisze:

    No ja niestety od kiedy urodzilo mi sie dziecie nie moge czytac przy swietle w lozku, wiec kindle odpada w nocy.
    Przerzucilem sie na ipada (czarne tlo, kremowe litery, obraz sciemniony prawie do maksimum) i jestem dosyc zadowolony, bez problemu mozna godzine i dluzej czytac.
    Natomiast wypatruje kazda plotke o podswietlanym kindlu, bo chatnie bym jednak ipada odlozyl.

    0
    • bartek pisze:

      Od kiedy mamy dzieci okładka z lampą do kindla jest najlepszą rzeczą, jaką mógłbym sobie wyobrazić. Polecam, można czytać nawet o 3 w nocy przy usypianiu szkraba, to jest dopiero wykorzystywanie czasu, a nie jakieś podróże autobusem czy pociągiem.

      0
  6. vinc pisze:

    Gdzie tam, okładka z lampką sprawuje się świetnie… (gdyby moja połówka nie narzekała na czytanie po nocach) :) W moim przypadku genialne rozwiązanie. Czytam często w łóżku i zakup okładki z lampką Kindle było koniecznością. Jeśli takie urządzenie będzie dostępne w PL chyba pomyślę nad przesiadką właśnie na takie urządzenie. Jednak tu trzeba będzie policzyć „plusy dodatnie i plusy ujemne”.

    0
  7. KonradK pisze:

    Przy okazji: czy komuś (z Polski) udało się coś kupić w księgarni internetowej B&N? Próbowałem, ale otrzymałem komunikat, że adres rozliczeniowy w Polsce nie jest obsługiwany.

    0
  8. Agata pisze:

    Ja bardzo nie lubię jak czytam w całkowitej ciemności tj. kiedy widzę tylko to co czytam, a wokół ciemność – brr. Święcący ekran przydałby się może jakbym jeździła po zmroku albo wczesnym rankiem pociągami, ale tak generalnie to nie czuję jakiejś wielkiej potrzeby doświetlenia. Wieczorem włączam normalnie światło albo lampkę nocną i to wystarcza. :)

    0
  9. plainflour09 pisze:

    Ja biorę Kindla do łóżka codziennie ale (zazwyczaj) niewiele mi sie udaje przeczytać bo usypiam. Dla mnie podświetlenie czytnika to rzecz zbędna- i tak czytam zawsze przy lampce nocnej lub normalnie przy świetle dziennym.

    0
    • Sylvi pisze:

      Kundel z wbudowaną lampką ma tę zaletę, że jeżeli zaśniesz, kundel sam się wyłączy po kilku minutach, a wraz z nim lampka.

      0
  10. AnetaCuse pisze:

    Czytam w łóżku codziennie, a do niedawna przy zwykłej lampce nocnej, co faktycznie przeszkadzało mężowi w spaniu. Ostatnio kupiłam małą lapkę LED, którą mocuję do okładki Kindla na czas nocnego czytania i muszę przyznać, że sprawuje się naprawdę dobrze. Może poza faktem, że trzeba ją ustawiać trochę na bok, żeby plastikowy ekran nie odbijał światła z żarówki. Pomysł Barnes & Noble wydaje się fajny, ale zastanawiam się ile prądu zżera takie oświetlenie. Chyba wolałabym je mieć w okładce na osobne baterie.

    Swoją drogą gadżety Nook są naprawdę fajnie zrobione i estetycznie podobają mi się bardziej od wszelkich wersji Kindle. Swego czasu miałam naprawdę duży dylemat, który czy kupić Nook czy Kindle. Jednak Kindle jest bardziej międzynarodowe i głównie dlatego je wybrałam.

    0
  11. pilot1123 pisze:

    używam kindle głównie w tramwaju, kupiłem je dlatego, żeby nie tracić tych 50 minut (2x 25), kiedy mogę czytać. Zauważam też coraz więcej ludzi z czytnikami. Świecący czytnik mógłby się czasem przydać, ale w łóżku mogę czytać z zaświeconym światłem, a jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby w tramwaju było za ciemno

    0
  12. figa pisze:

    Czytam w nocy przed zaśnięciem. Zainwestowałam w lampkę przypinaną do czytnika (Kandle II). Swoją role spełnia, choć moim zdaniem jest za droga.

    0
  13. TeGes pisze:

    Moim zdaniem nie tędy droga – wracamy do tego samego czym jest LCD. Czytam często z lampką, ale uważam, że czym innym jest lampka świecąca w ekran Kindla, a czym innym jest ekran świecący w moje oczy. Dlatego obawiam się, że jeśli pozostali producenci pójdą w ten kierunek – to będzie to ślepa uliczka.

    Ponadto – hej! to coś jest z dotykowym ekranem… fujjj…

    0
    • asymon pisze:

      A ja właśnie chciałbym popaczyć, jak to działa… Myślę/mam nadzieję że w odbiorze jest to coś innego niż LCD.

      Poza tym, mimo opcji macanej, Nook ma też po bokach przyciski do przerzucania stron. Mała rzecz, a przez to nie kupię Kindle Touch :-)

      0
  14. Łukasz pisze:

    Wracam codziennie z pracy po 22, a ostatnio zacząłem też czytać kindla w łóżku i dostałem takie coś. http://odoasem.com/new/image/cache/data/Electronics/Energizer%20LED%20Book%20Light-300×300.jpg
    Fajne i wygodne. :)

    0
  15. M. pisze:

    Często czytam w łóżku w nocy i uważam, że podświetlany ekran to rewelacyjny pomysł.

    0
  16. asq pisze:

    ja uzywam kandle i jest ok. w sumie dowolne rozwiazanie z klipsem i paroma ledami jest ok :)

    0
  17. LPG pisze:

    małe sprostowanie. To nie jest żadne podświetlenie ekranu! To jest właśnie przednie (boczne? górne?) _oświetlenie_ ekranu eink. Do tego dodano jakąś warstwę na wierzch – zakładam że służy ona również do równomiernego rozprowadzenia światła. Patrząc szerzej, wygląda na to, że to właśnie BN jest bardziej innowacyjny na domowym rynku US (pierwsi dali dotyk, tablet i teraz oświetlenie). Pojawiły się również informacje, że BN zarejestrował firmę w Europie (DE) zatem prawdopodobnie jeszcze przed polską ebookową rewolucją (która coś jakby się już spóźnia) będzie można kupić Nooka oficjalnie w Europie.

    0
  18. deer pisze:

    A to niespodzianka Virtualo wprowadziło multiformat dla książek http://virtualo.pl/?go=quiz_book

    0
  19. Wojtek pisze:

    Cytuję CIEBIE „Pisałem parę dni temu o prototypach czytników z podświetlanym ekranem. Nie spodziewałem się, że taki czytnik pojawi się szybko w sprzedaży”
    I jeszcze cytat „Wszystko działa tak jak opisywałem”
    To jest wielka niespodzianka, któż tego by się spodziewał! Jesteś po prostu niesamowity… Pozdrawiam serdecznie, ale już nie przeginaj.

    0
  20. Wojtek pisze:

    Już Cię lubię :)

    0
  21. Świetna rzecz. Znajomi na widok Kindle często dziwią się: – A dlaczego on nie ma podświetlenia? I choćby ich nie wiem jak przekonywać, to nie kupią czytnika, bo brakuje mu tej funkcji. Tu problem jest znakomicie rozwiązany. Podświetlenie nie męczy wzroku, a daje się włączyć wtedy, kiedy brakuje zewnętrznego oświetlenia albo kiedy mogłoby komuś innemu przeszkadzać.

    0
    • Fajkowsky pisze:

      To nadal jest zwykłe diody led…na dodatek nierównomierne, na materiałach prasowych tego tak nie widać ale jeden z redaktorów engadget miał go w swoich rękach i było widać że jest to niedopracowane rozwiązanie. Firma amazonu pracuje nad czymś lepszym, coś co nie powinno męczyć oczu i równomiernie podświetli ekran czytnika.

      Co do nook’a to widać że rozwiązanie wprowadzone pośpiesznie, byleby tylko przed Kindlem….

      0
  22. smiertelny pisze:

    No i co – narobiliście mi ochoty, już wyciągałem z kieszeni te $139, a tu wielkie kuku:
    „In compliance with shipping regulations, some item(s) in your order cannot be sent to .. in United Kingdom.
    Please provide another address below or edit your shopping bag to remove the following item(s):
    NOOK Simple Touch with GlowLight”
    Ech.. To chyba nie mój tydzień.. :)

    0
  23. suniacz pisze:

    ha, dokładnie na coś takiego czekałem! :) co prawda z zakupem poczekam na rozwiązanie amazonu, ale na 100% kupię :) często czytam w łóżku, czy to wieczorem czy rano i żonę strasznie wkurza jak jej świecę po oczach – żaden lampki nie wchodzą w grę. Testowałem już różne rozwiązania, od lampki na klipsa (ciężko zamontować i nierwóno podświetla) po czołówkę (taaa…) i w końcu skończyło się tak, że w łóżku czytam na telefonie (czarne tło, minimum podświetlenia). Czytnik z wbudowanym podświetleniem to na pewno jest lepsze rozwiązanie – tego mi BARDZO w kindlu brakowało.

    0
  24. mincel82 pisze:

    Ja nie ogarniam… najpierw robią e-papier żeby oczy nie obrywały a potem chcą go podświetlać tak ze oczy jednak obrywają… to po co u diabła mi e papier skoro tak samo dostaną po oczach od tabletu czy komórki lub komputera?

    Kpina. Do e-papieru kupiłem energizer booklight, świeci w e-papier a nie w moje oczy i jest mała.
    Jeżeli amazon doda też podświetlenie do swoich kindli to ostatnim dobrym modelem będzie k4 classic oraz touch bez podświetlenia.
    Podświetlenie „zabije” kindla.

    0
    • KonradK pisze:

      To jest coś, co można, ale czego nie trzeba włączać. Stanowczo wolę taką (choćby niedoskonałą) opcję czytania przy braku zewnętrznego oświetlenia, niż brak jakiejkolwiek.
      A nawet jeśli miałbym nie korzystać kiedykolwiek z jakiejś opcji, to nie przeszkadzałby mi sam fakt jej istnienia.

      0
  25. inzkulozik pisze:

    „Jaki problem zapalić lampkę?”
    – dla starych kawalerów to na pewno żaden problem… :-D

    0
  26. Doman pisze:

    Ja swojej lampki (jak poprzednicy energizer) też nie używam zbyt często, ale w ciągu miesiąca odkąd kupiłem 2 razy miałem okazję jechać pociągiem w wagonie w którym wysiadły jarzeniówki i paliły się tylko małe awaryjne żaróweczki. A lampka, nawet nieduża zajmuje cenne miejsce w plecaku, łatwo jej zapomnieć po czytaniu w łóżku itd. Zintegrowanie jej w czytniku rozwiązuje wszystkie te problemy, a w dobrym oświetleniu nikt przecież nie każe włączać.

    0
    • inzkulozik pisze:

      Wiadomo, że najlepsze rozwiązanie to lampka zintegrowana, ale za cenę takiej „energizer”, można mieć ze 3 sztuki firmy „no name”, o dokładnie takich samych parametrach i na takie same baterie… Ty tak na serio z tym „cennym miejscem w plecaku”? :-D

      0
    • mincel82 pisze:

      Lampka energizer i miejsce… zwróciłeś w ogóle uwagę na rozmiar tej lampki? nie dość że waga niezauważalna to rozmiar minimalny i elastyczność wielka. Czepiając się rozmiarów lampki, która raczej powinno się nazywać lampeczką, szukasz dziury w całym… jestem zszokowany.

      0
      • Doman pisze:

        Codo ceny to pewnie dałoby się kupić podobną taniej, ale uwzględniając koszty wysyłki raczej nie 3 razy.
        Natomiast co do miejsca to jest rzeczywiście lekka i nieduża, ale ma nieukładny kształt. Wygląda na zbyt delikatną żeby trzymać w głównej komorze plecaka, a w tylnej muszą ją wpychać pomiędzy zestaw kabli i przejściówek a pudełko z pigułami. Zamiast niej mógłbym jeszcze zmieścić bardziej kompaktowy zestawik wkrętaków.

        0
  27. Jjdjdjdj pisze:

    Zapuznienie amazona jest niewielkie. Nowik stara sie wprowadzać to co amazon zapowiada.
    Problemem jest jednak następca eink. Na razie nikt tego nie chce wprowadzać a technologia już jest.
    Niech zrobią hybryde jak pierwszy Nook. Szkoda ze nikt tego nie kontynuuje. Kolorowy wyświetlacz plus czytnik książek to jest to. Mi bardzo brakuje koloru i możliwości mikro programów. Testowanie wariantów gry w go , mikro gra przy nauce języka. Rożne ustawienia dla funkcji w książce matematycznej. Wisper net. Tego brakuje.
    Interaktywne katalogi czy wspólne czytanie.
    Lampka to raczej drobiazg mało znaczący. Nikt nie będzie rozważał czy kupić czytnik czy nie kupić bo ma lampke.

    0
    • mincel82 pisze:

      Funkcje które prezentujesz oferuje tablet, weź kup jak tak są Ci potrzebne.
      Może i e-ink kolorowy jest ciekawą oferta i się przyjmie, tak samo jak podświetlenie (pod warunkiem że dobrze wykonane i dopracowane a nie „na chypcika”).
      Reszta opisanych to tablet i nic więcej. A wspólne czytanie… sorki ale czytanie książki jest dla mnie dość osobiste i jak czytam to w samotności a nie żeby mi ktoś przez ramie zaglądał lub wstrzymywał/przyspieszał przełączania/przewracanie stron (deko egoistyczne ale…).

      0
      • Jjdjdjdj pisze:

        Wcale nie. tablet to tablet, a zobacz co sie dzieje w swiecie czytnikow. masz JUZ 2 technologie ,ktore sa i sa sprzedawane, mirasol i koreanski wynalazek (nie pamietam nazyw handlowej). zreszta ANIMACJE reklamowal sam e-ink. wiec wyluzuj bo robisz sie niedouczonym fanbojem.

        Faktycznie na razie zadna z duzych firm nie chce byc innowacyjna. Mnie np. mierzi flash efect. to jest wkurzajace i juz!

        Wspolne czytanie to społecznosc wokól ksiazki a nie czytanie z kims razem ;D

        0
        • mincel82 pisze:

          … społeczność w okół książki…
          Rozwiń żebyśmy nie mieli znowu niedomówień i zorbierzności rozumienia. chodzi ci o portal zrzeszający fanów książki czy o … np udostępnienie książki np przez blutof czytnikom w pobliżu?
          jak jako udostępnienie to już prawem autorskim zalatuje.

          a jeśli chodzi o atrakcyjność nowych technologii… kolorowy eink chętnie, ale na co animacje dźwięk i światełko. Eink miał być jak najbardziej zbliżony do książki a w obecnej chwili czytniki są powoli tak rozbudowywane że skończą jak telefon komórkowy, z kalendarzem, grami , pogodynką i co tam jeszcze upchnęli.
          Przyznaje że czytnik nook z androidem jest świetnym pomysłem, byle z eink pozostał.

          0
  28. pan borowik pisze:

    państwo mnie zadziwiają zupełnie.
    Fanatyzm użytkowników kindla zaczyna się niebezpiecznie zbliżać do fanatyzmu wyznawców apple.
    Owszem, są to dobrej jakości produkty, ale bez przesady z tym zaślepieniem i wiarą w geniusz ich twórców. Zdumiewa mnie, że są ludzie chętni na przykrawanie swoich potrzeb do tego, co właściciele znaku towarowego „kindle” przewidzieli jako źródło finansowania na ten moment.
    E-ink, nawet ten najlepsiejszy, bo kindlowy, uważa za przeciętnie dobre rozwiązanie. Kontrast ma niższy niż książki wydawane na najgorszej szmacie. Druk nie tak czarny i ostry, papier nie tak biały. To jest po prostu fakt. Łatwo mierzalny.
    Próba czytania kindla bez zewnętrznego oświetlenia (przy dziwnych dobudowanych lampkach) to po prostu marna proteza.
    Uważam, że wbudowane oświetlenie nie tylko umożliwi czytanie w otoczeniu o niedostatecznej ilości światła, ale także poprawi kontrast na ekranie. I chciałbym coś takiego mieć i pewnie bym miał, gdyby nie to, że właśnie kupiłem kindle. Długo się też zastanawiałem, czy jednak nie empikowy trekstor, ze względu na to oświetlenie właśnie.
    Przeważyła możliwość czytania w pełnym świetle, której nie dają inne ekrany niż e-ink.
    Zabawnie brzmią wypowiedzi ludzi, którym delikatnie podświetlany ledem ekran e-ink będzie z pewnością męczył wzrok, natomiast spędzają całe dnie przy matrycach lcd, a książki są gotowi czytać nawet z telefonów :) :)
    Pamiętam czasy, kiedy byłem mały. Wtedy zdarzali się na podwórku chłopcy, których samochodziki nie miały resorków. Zabawnie było słuchać ich wywodów, dlaczego te z resorkami są gorsze :)
    Nie spodziewałem się, że wśród ludzi oczytanych i inteligentnych (a przynajmniej próbujących za takich uchodzić) spotkam argumentację na tym samym poziomie.

    Tak, wasze czytniki kindle są najlepsze z najlepszych i wszyscy, którzy twierdzą inaczej są bezmózgimi ćwokami. Amazon, w swej wielkości, lepiej wie, co jest dla ludzi dobre i dlatego daje im czytniki bez wewnętrznego podświetlania. Bo czytniki z wbudowanym podświetlaniem to zuoooo.
    Przynajmniej do czasu, kiedy amazon nie wypuści swoich. :) :)

    Wy tak na poważnie z tą ksenofobią, czy tylko jaja sobie stroicie, a ja tępy, nie zajarzyłem?

    0
    • Algha pisze:

      Przykro mi to przyznać, ale niestety muszę się po części z Tobą zgodzić. Nie można przecież logicznie krytykować OPCJONALNEJ funkcji podświetlenia ekranu na zasadzie „to zabije kindle”. Ja czasami też bym z chęcią „doświetlił” e-ink.
      Myślę, że brak tej funkcji w czytnikach Amazonu ma zupełnie inne uzasadnienie niż „innowacyjność BN” czy „zapóźnienie Amazonu”. Wystarczy spojrzeć na cenę okładki z podświetleniem … Jeżeli czytnik kosztuje 109/139 a okładka z podświetleniem ok. 50% tej ceny, to … Przecież czytnik z podświetleniem nie będzie droższy o 50% – BN sprzedaje właśnie po 139$, czyli 0% drożej.

      0
    • Mialek pisze:

      Trafiony zatopiony.

      0
    • Piotrek pisze:

      He he, garść trafnych spostrzeżeń ;) Większość osób tutaj pewnie przez co najmniej 8h dziennie się wgapia w monitor, a tu nagle panika bo do czytników dodają podświetlenie ;) Obawiam się, że czytaniem na Kindle z jakąś marną lampką LED-ową prędzej się wykończy wzrok…Przewaga Kindle objawia się tylko przy dobrym oświetleniu zewnętrznym. Wieczorkiem też wolę czytać na jakimś świecącym ekranie z odpowiednimi ustawieniami (białe na czarnym, max przeciemnienia).

      0
      • Shenson pisze:

        To nie to samo. Mam Kindle i czytam wieczorami przy nocnej lampce (przy której spokojnie można zasnąć) i bez problemu mogę czytać po kilka godzin. Wcześniej próbowałem tego samego na ekranie telefonu (4″) i po 15 minutach wymiękałem. Nie porównuj ekranów LCD komputerów, bo nie czytasz tam non-stop tekstu – przeglądasz obrazki, przełączasz okna, nie musisz się skupiać na tekście. Jeśli ktoś twierdzi, że czytanie na LCD jest równie przyjemne jak na e-ink to znaczy, że nigdy nie miał porządnego czytnika w ręku przez dłużej niż godzinę.

        0
        • Mialek pisze:

          No dobrze. Nikt nie podważa , że e-ink jest lepszy od LCD. Ale podświetlony e-ink to ciekawa propozycja. Zwłaszcza , jak jest opcją. Zwłaszcza jak cena jest przystępna.

          0
  29. Antek pisze:

    A ja jestem tego zdania, że czytnika nie zmienia się jak telefonu co roku. Mój kindle 4 z pewnością będzie ze mną przez kilka najbliższych lat. Bo ja go kupiłem po to aby czytać więcej i taniej a więc zmiana czytnika co roku nie jest opłacalna zwłaszcza, że podstawowa funkcja we wszystkich jest taka sama.

    0
  30. Frank pisze:

    mam nooka i jestem zadowolony, a dzis widze ze jest ze swiatlem, jesli w kindlu musisz wyslas ksiazke do konversji tu masz otwarty pdf, a do pdf mozesz sam konwertowac, dlatego wlasnie go kupilem. te dwa czytniki maja lacze z biblioteka publiczna, skad wypozyczasz ksiazki nawet nowo wydane, tyle ze trzeba mieszkac w usa i miec konto w bibliotece, zreszta bylem ostatnio w sklepie i zaistalowali mi nowa wersje androida, to takze przemawialo za nookiem, jesli mozesz pozyczyc np film na dvd teraz nawet ksiazki z bibiloteki nie mowiac o dostepie do biblitek uniwersyteckich czy kongresu, czytac czasopisma itd to sprawa acta tu wyglada inaczej, mysle ze rzad musi w koncu zdigitalizowac zbiory biblioteczne i zrobic jak tu jest

    0
    • KonradK pisze:

      Z wyjątkiem najstarszego modelu , wszystkie Kindle czytają PDF. A w celu dokonania konwersji dokument MOŻNA wysłać mailem do Amazon . Nic nie stoi na przeszkodzie, aby skonwertować dokument do MOBI, czy PDF we własnym zakresie (np. na własnym PC) i następnie skopiować go do Kindle przez USB.

      0
      • Doman pisze:

        Mała korekta – amazon nie konwertuje pdf-ów wysłanych na email, przekazuje je na czytnik bez zmian.

        0
      • Frank pisze:

        mialem Kindl’a w domu przez kilka dni, chcialem go kupic ale wrzucajac takze moje PDF zawsze bylem kierowany do Amazon oczywiscie za oplata, na przekonwertowanie wszystkich plikow, czy masz doswiadczenie czytania swoich pdf z kindla ? moze nie potrafie zrobic tego ale nie bardzo wierze oni na tym zarabiaja, zona ma tez nook color tyle ze bateria starcza na 8h tu natomiast na 2tyg+ czytania a czytam duzo takze czasopisma, kolor czyta doc i chyba rtf albo i zwykle txty co touch nie potrafi tak jak kindle, tu rozwija sie dyskusja lampek do czytania tez sa dostepne do polaczenia z nookiem z pradu tegoz korzysta, poki co nie zastapi ksiazki gdzie mozesz ja personalizowac – zaznaczac pamietac miejsce itd ale jako zwykle czytadlo wystarcza chcailbym tam zainstalowac ivone readera i glosy ale musi mi to zrobic w sklepie, wogole to swietna rzycz w Pl zostawilem ze 2000 ksiazek i rozpaczalem co z nimi bedzie a dzis nawet nie chcieli przyjac do biblioteki, wiec poszly po ludziach mam wszystko i znacznie wiecej tyle ze cyfrowe

        0
    • Robert Drózd pisze:

      Mieszkasz w Stanach, tam teraz też już i na kindle można wypożyczać książki z bibliotek które mają overdrive. A filmy na DVD są już też w bibliotekach w Polsce, naprawdę. ;-)

      0
    • AnetaCuse pisze:

      Frank, książki na Kindle można wypożyczać z bibliotek od września ubiegłego roku.

      0
      • Frank pisze:

        tak wiem, z nooka i kindla, mam konto i czytam co potrzeba, mozesz udostepniac swoje ksiazki i pozyczac je od innych, czy kindle to oferuje, nie wiem

        0
        • AnetaCuse pisze:

          Tak, oferuje, ale w ograniczonym zakresie. Tzn. nie wszystkie książki kupowane od Amazona są „loanable.” Moża się dowiedzieć, które są jak się wejdzie do 'Manage Your Kindle’ | 'Your Kindle Library’ pod opcją 'Actions’ przy tytule książki. Jeśli jest 'Loan this title’ to możesz go pożyczyć innemu kindlowcowi z kontem na Amazon. Jeśli nie ma – to nie. Natomiast książki mobi kupione gdzie indziej możesz bezpośrednio wysyłać znajomym na Kindla jeśli dopiszą Twój adres e-mailowy do 'Approved Personal Document E-mail List’ pod opcją 'Personal Document Settings.’

          0
  31. pasożyt społeczny pisze:

    Po ilości komentarzy widać co czytelników „świata…” interesuje najbardziej.
    Idąc od góry na stronie głównej:
    wpis o książkach: 8 komentarzy
    wpis o książkach: 0 komentarzy
    wpis o książkach: 2 komentarze
    wpis o książkach: 1 komentarz
    wpis o lampkach: 67 komentarzy :)

    0
    • Doman pisze:

      No wiesz, w tematach promocyjnych w ciągu tygodnia przewija się czasem więcej książek niż ja w ciągu roku czytam. No, może w ciągu 2 tygodni. W dodatku większość to pozycje spoza mojego kręgu zainteresowań, więc niby co tu komentować?

      Chyba, że książka o pedałach, bo z tego co zauważyłem, nawet książki o Żydach przechodzą bez emocji ;)

      0
    • Robert Drózd pisze:

      Myślę, że wpisy o promocjach trochę już spowszedniały, zresztą co tu pisać „słabe”, „dobre”, „kupiłem”, „nie kupiłem”? :) A tutaj można się pokłócić na różne tematy.

      0
    • slawek pisze:

      Dobre! :-)

      0
  32. iksik pisze:

    Mam pytanie… Czy ktos moglby mi napisac, czy po konwersji epub do mobi nadal mozna zmieniac czcionki, szerokosc wersow ect ? Dzieki.

    0
  33. argument pisze:

    Czytam wasze komentarze i dochodzę do jednego wniosku: większość użytkowników e-czytników ma zdrowo zrytą psychikę. To środowisko jest gorsze niż wyznawcy Apple. Ortodoksyjna wiara w nieświecący ekran. Wszystko co świeci w oczy (choć przez chwilę) to wymysł szatana i należy to wyśmiać, opluć i pogardliwie skrytykować. Rozumiem, że wydaliście kupę kasy na wasze czytniki i teraz żółć was będzie zalewać gdy w ciemnym pomieszczeniu ktoś obok, nic chcąc męczyć oczu, włączy podświetlany ekran.
    Po co komu podświetlany ekran!!!??? Przecież można przytargać ze sobą do autobusu lub pociagu przenośną lampkę, która zwykle stoi przy łóżku albo chociaż założyć czołówkę na głowę: ważne, żeby ekran nie świecił nawet przes sekundę; bo przecież światło niszczy oczy. Nie ważne, że przez 8 godzin gapię się w ekran monitora LCD! Bo przecież te kolejne 20 minut nad czytnikiem jest kluczowe dla zdrowia.

    0
    • Mchl pisze:

      Zechciej podać przykłady wyśmiewania, plucia i pogardliwej krytyki.

      0
    • nfp pisze:

      Właśnie m.in. dlatego, że „przez 8 godzin gapię się w ekran monitora LCD!” nie chcę robić tego przez dwie kolejne godziny czytając. Pana argument, Panie argument jest mało przekonujący.

      0
      • Mialek pisze:

        Ludzie , ale to ciągle jest e-ink, a nie LCD. TO JEST podświetlany e-ink !!!!!!
        On nie emituje światła, ale odbija. Tylko źródło jest styczne do ekranu.

        0
      • argument pisze:

        Dla twoich oczu to żadna różnica. A jak czytasz e-ink’a w półmroku (np. przy autobusowym oświetleniu) to twoje oczy cierpią dużo bardziej.

        0
    • gienkollo pisze:

      Skrajne podejście z jednej z jaki i drugiej strony są złe.
      Ja myślę że to ciekawe rozwiązanie, i jeżeli to będzie wyglądać dobrze i będzie opcjonalnie włączane, to i co w tym złego?

      0
    • mincel82 pisze:

      ’argumenr’, ja dziennie spędzam przed ekranami lcd i kineskopowymi po 8h minimum.
      Jak czytam to nie jak Ty 20 minut (bo tak napisałeś), tylko minimum 3h do 5h nawet.
      Po minimum 8h świecących ekranów nie mam zamiaru podczas czegoś co mi przyjemność ma sprawiać jeszcze cierpieć ból oczu.
      Na e-ink bez podświetlenia czyta się bez zmęczenia oczu. Jak taszczysz lampkę, która stoi przy łóżku, do autobusu to powodzenia w życiu życzę.

      0
      • argument pisze:

        Ha, ha, ha! Jasne! Minimum 8 godzin przed LCD, 5 godzin przed czytnikiem… no to ciekawe życie prowadzisz. Współczuję.

        0
        • mincel82 pisze:

          3 do 5h z czytnikiem – czytaj a nie oglądaj tekst – w tygodniu raczej 3 a w weekend mam możliwość 5.
          w tygodniu 3h dziennie to łatwizna jak do pracy komunikacją miejską mam 1h dojazdu (w jedną stronę). Po odjęciu przesiadek do około 40minut w jedną stronę czyli w obie to 80minut, reszta to już do poduszki czytam.

          Natomiast 8h w pracy… oczy nawalają szybko, bez okularów do pracy przy komputerze daję radę max 5 minut patrzyć na lcd lup starą bańkę.

          Niestety, jakiekolwiek urządzenie świecące w kierunku oczu sprawia mi ból. Lekarz stwierdził ze mam lekką nadwrażliwość na światło.
          Jeżeli mam cokolwiek przetrzymać na ekranie emitującym światło to jasność na minimum a kontrast na maxa. Znajomi nie widzą nic na takich ustawieniach a dla mnie są idealne. jeszcze jak ekran jest matowy to dużo pomaga.
          Dlatego nie dziw się argument że cokolwiek co w oczy świeci „przyprawia mnie o mdłości”.

          0
  34. Kundel Bury pisze:

    Świecący czy nie, ekran jest najmniejszym problemem.

    W codziennym użytkowaniu Kindla najbardziej przeszkadzają… pozostawione w nim niedoróbki. Pierwsza z brzegu, polskie diakrytyki, część jest, części nie ma, a urządzenie jest International, co w sumie jest dość komiczne, gdy się zastanowić. Od kilku dni jest nowy firmware, a w nim kolejne niedoróbki — niby jest Landscape View, ale tam, gdzie on się powinien znaleźć, nie ma go, vide periodyki czy Web Browser. Synchronizacja książek to osobny temat, jak się mechanizm uprze, to się okazuje, że nie można zacząć czytać w nowym miejscu i zsynchronizować go, jeśli poprzedza zsynchronizowane uprzednio, gdyż… nie można. Oczywiście, można skasować synchronizację via Amazon, ale to raczej nie jest rozwiązanie godne rozpatrzenia.

    Powyższe słowa może ktoś odebrać oczywiście jaką immamentną krytykę Amazona i Kindla.
    Od razu wyjaśniam, tak nie jest. To co powinno być najważniejsze dla biednych Polaków to serwis urządzenia, a ten jest bez zarzutu, szybki, sprawny, ufający klientowi (przecież nikt nigdy nie zażądał udowodnienia istnienia usterki a przysyłanie nowych urządzeń zamiennych kosztuje), nastawiony na zadowolenie klienta, dostępny całą dobę — to ostatnie akurat ważne, przykład, wyjaśnienie problemów z zakupem w Audioteka.pl nawet nie zostało podjęte przez ten podmiot, chociaż minęło już 6 dni! (sic!) Jak to mówią, milczenie jest wymowne.
    Chyba nie muszę wyjaśniać, że wolę nauczyć się angielskiego i korzystać tylko z Amazona, niż mieć następnym razem do czynienia z kimś takim. Nawet gdyby ten ktoś zaoferował mi podświetlany ekran czy inne cuda.

    P.S. Drogi Właścicielu, Collusion Mozilli mi tu mówi, że strasznie dużo danych o użytkowniku wypływa z Twojego bloga do różnych podmiotów trzecich, może mógłbyś to jakoś opanować?

    0
  35. MacWyznawca pisze:

    Mnie na razie nikt nie przekona do czegoś innego niż iBook w iPhone i iPadzie. Niestety czasy takie, że nie wiadomo kiedy znajdziemy czas na czytanie, a noszenie ze sobą kundla lub innego czytnika „na wszelki wypadek” jest trochę bez sensu.
    iPhona mam prawie zawsze ze sobą, na iPadzie czytam w domu na iPhone jak mnie chwila czasu dopadnie – a zakładki synchronizują się same ;-)
    Ekrany na iP4s i iPadzie są wystarczająco dobre nawet jak na moje oczy czterdziestolatka, który nabawił się krótkowzroczności czytając (dzieckiem będąc) papierowe książki pod kołdrą przy latarce…

    0
    • mwookash pisze:

      „nabawił się krótkowzroczności czytając (dzieckiem będąc) papierowe książki pod kołdrą przy latarce…”
      Mogę Cię pocieszyć, że to na 99,9% nie od tego :)

      0
    • Kundel Bury pisze:

      Zobaczysz, co Ci zrobi z oczami ta ilość drobnych pikseli upakowana na tak małej długości i wysokości ekranu, dopiero wtedy przestaniesz wychwalać urządzenia zaprojektowane do video jako świetne czytniki.

      0
  36. Mariusz pisze:

    Można obejść oficjalne kanały B&N i kupić tego NOOKA przez serwis Ebay.pl
    Ja znalazłem coś takiego
    http://www.ebay.pl/itm/Preorder-Barnes-Noble-Simple-Touch-Nook-with-GlowLight-/150796725028?pt=US_Tablets&hash=item231c2f6b24#ht_7377wt_1270

    do tego dojdzie cło + VAT + przesyłka

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Trzeba się liczyć z ok. 200zł cła+VAT + ew. obsługa agencji celnej ok. 100-150zł. Generalnie nie polecam. Już raczej prywatny import i wysyłkę z Polski jeśli kogoś bardzo ciśnie.

      0
  37. smiertelny pisze:

    Witam wszystkich
    Dołączając do grona żołnierzy walczących „w jedynie słusznej sprawie” powiem tak:
    26. XII tegoż roku spędziłem na czytaniu „z Kindla” ponad 12 godzin ciuuuurkiem.. Tylko krótkie przerwy fizjologiczne (dłuższa z czytnikiem, kanapki z czytnikiem) i nikotynowe przed domem. Żadnych objawów zmęczenia oczu nie stwierdziłem..
    ZAWSZE, po spędzeniu kilku godzin nad jakimkolwiek monitorem szczypią mnie oczy..
    No to jak to w końcu jest z tym czytaniem – lepszy eInk, czy iPad??..

    0
    • smiertelny pisze:

      Ech, ale ja zakręcony jestem – ubiegłego roku oczywiście :D
      Robert – kiedy będzie można w końcu edytować posty??

      0
  38. mmm pisze:

    Naprawdę dziwie się tej krytyce co niektórych. Tak trudno zrozumieć, że to nie jest produkt adresowany dla Was. Tak jak ekran dotykowy, dla jednych zaleta dla drugich wada ale jest wybór. Tak samo podświetlenie. Należy się cieszyć, właśnie z możliwości wyboru. Dlaczego chcecie wszystkich uszczęśliwić tym co wam się podoba. Nie rozumiem też tej ślepej miłości do Kindla, najwspanialszy, a wszystko inne nie ma racji bytu. Zamiast cieszyć się z konkurencji, dzięki której mamy coraz ciekawsze rozwiązania i mniejsze ceny. A jak jest z tymi ekranami, czy aby nie tak, że jedzie się do Chin i zamawia w fabryce określoną specyfikację i napis na obudowie. Wcale się nie zdziwię jak za parę miesięcy pojawi się kindle z takim samym ekranem w innej obudowie i innym oprogramowaniem, może nawet wybiorą ten sam zestaw elektroniki. Czy nie tak wygląda wyższość technologi Amazonu?

    0
  39. Galaxys2 pisze:

    Po pierwsze, gdyby to bylo podswietlenie takie jak w sony uzyte w 2008r, to by oswietlal tylko boki, a nook oswietla nam caly ekran rownomiernym swiatlem, po drugie przy oswietlonym ekranie mozemy czytac do miesiaca no i kupujac nooka za $139, nie musimy dokladac kasy, aby kupic lampke za 100zł i futerał za 50. Obudowa nooka i czytanie epub i pdf sa znakomite, znacznie przewyzsza kindle’a…

    0
    • Frank pisze:

      jaki jest nook, kazdy o tym wie, tylko ze te krzyki kidlomaniakow, wogole nie dopuszczaja konkurencji, ogromna przewaga nooka jest otwartosc formatu pdf, nie trzeba robic kombinacji z przesylaniem konwersja do: itd mam i tablet i czytnik, moze nawet kupie ze swiatlem ale najpierw obejrze sobie, kazda z tych rzeczy kupilem z rabatem bo czesto sa wlasnie takie sprzedaze i pod reka jest zawsze servis w ksiegarni

      0
      • KonradK pisze:

        No jasne. Kindlomaniacy mogą sobie gadać, że przecież Kindle PDFa czyta i że konwersję można wykonać samemu, bez pomocy Amazonu. Ale to są maniacy. Każdy rozsądny wie przecież, że ogromną przewagą Nooka jest obsługa otwartego formatu PDF i to, że nie trzeba wysyłać pliku do konwersji.

        0
  40. pilot1123 pisze:

    widać dobrobyt w kraju, skoro ludzie się muszą takimi problemami zajmować :D

    0
  41. Galaxys2 pisze:

    OO i nie tylko pdf, widac przewage pomiedzy nookiem a kindle, ale reklama amazonu i opinia innych czyli wiekszosci zrobila swoje, podobnie jest z reklama ipada wszyscy sie rzucaja jak jakies glodne psy na kosc, czasem widze, ze ludzie nie dopuszczaja czegos co jest lepsze do swiadomosci, ze oni kupili cos co jest gorsze od innego..

    0
  42. Frank pisze:

    a ja chyba skusze sie na swiecacy nook (zeby kilka dni miec w domu)a potem, bo tu slysze na e-ink kolorowy i kto wie czy w tym roku przed swietami pokaze sie

    0

Skomentuj Robert Drózd Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.