Przez ostatnie dwa miesiące cieszyliśmy się z Wakacyjnej Listy Osobistej – czyli codziennych promocji w księgarni Publio wybranych przez różne osoby.
Dostałem właśnie od Publio taką oto infografikę, prezentującą wyniki akcji. Link do powiększonej wersji. Mamy w niej parę ciekawych informacji.
- Najpopularniejszą książką w promocji był oczywiście „Lód” – to nietrudno wywnioskować z liczby komentarzy pod postem oraz polubień na Facebooku. Publio niestety nie podało dokładnej liczby sprzedaży, ale podali, że był to absolutny rekord, co obserwując ruch i udostępniony mi wycinek statystyk, mogę tylko potwierdzić.
- Swoją drogą, mogę chyba ujawnić, że wśród kandydatów do pierwszej listy w czerwcu również wymieniłem „Lód” i wtedy jeszcze nie było możliwe opublikowanie TAKIEJ książki TAK tanio. Cieszę się, że Wydawnictwo Literackie zdecydowało się na taki krok i nie dziwi mnie, że najlepszą okazała się ostatnia lista Ignacego Karpowicza. :-)
- Kolejne jeśli chodzi o popularność były tytuły – „Księga wszystkich przypadków Sherlocka Holmesa” oraz „Siła nawyku”.
- Coś na temat czytelniczych uzależnień: rekordzista kupił 71 spośród wszystkich 77 książek w promocji. Wydał – jak nietrudno policzyć ponad 700 złotych. Jeśli czyta tego bloga, niech się ujawni i powie, kiedy zamierza przeczytać. :-)
I na końcu komentarz autorstwa Pi, który tak wzruszył załogę Publio, że zdecydowali się go zacytować w całości!
PS. Wybieram od jutra na urlop, więc na Świecie Czytników będzie trochę mniej treści, no chyba że będzie padać…
PS2. Najnowsza plotka z Amazonu przekazana przez Macieja Wilczyńskiego na Twitterze głosi, że następca Paperwhite będzie miał z powrotem… moduł TTS (syntezy mowy) bazujący na kupionej przez Amazon polskiej IVONIE i – że będzie także czytał po polsku. Pożyjemy, zobaczymy…
PS3. Dwie inne – sprzeczne ze sobą plotki, krążące po forach i blogach. Jedna – że nie będzie na razie nowego Kindle, bo przecież rok temu były już przecieki, nawet zdjęcia Paperwhite wypuszczone pod koniec sierpnia. No i Amazon nie ogłosił konferencji. Druga – że nie zawsze prezentując nową wersję Kindle organizowano konferencję i że to może być taka sytuacja. Po prostu pewnego dnia klikając po Amazonie zobaczymy nowy produkt…
Czytaj dalej:
- Darmowy audiobook: „Daleko i Blisko. Bajki i legendy ukraińskie”
- Czytaj Kraków – kolejna odsłona akcji CzytajPL! Lista książek do przeczytania bezpłatnie i kod QR
- Omnibus: pierwsze interwencje UOKiK w sprawie prezentacji cen w sklepach – wpłyną też na księgarnie?
- Jak (nie) sprzedają się książki w Polsce. Jaki udział mają e-booki? ArtRage podaje wyniki Fossego i innych swoich autorów
- Frostpunk: Horyzont nadziei – bezpłatna i długa gra książkowa promująca… grę planszową!
- Calibre 7.0 – kolejna „duża” wersja programu do zarządzania e-bookami
Największę osiągnięcie polskiej firmy – zostać przejętym przez amerykańskiego molocha…
Można uznać to za osobisty sukces twórców Ivony. Stworzyli produkt i go doskonalili, nie sprzedali od razu gdy cena jaką mogli uzyskać byłby niska. Zarabiali kilka lat na tym produkcie. W końcu jedna z większych firm na świecie uznała, że produkt jest na tyle dobry że nie zrobią lepszego przy rozsądnych nakładach finansowych i postanowili przejąć tą firmę. Twórcy Ivony po kilku latach ciężkiej pracy prawdopodobnie już mogą pracować wyłącznie dla przyjemności, a nie dla pieniędzy…
Dokładnie, też bym to pchnął na ich miejscu – taka kolej rzeczy, giganci wciągają mniejsze, dobrze zapowiadające się startupy. Nie widzę w tym nic złego. Narzekając, że kolejna polska firma się sprzedaje proponuję najpierw postawić się na ich miejscu i zastanowić, co by się samemu zrobiło. 95% sprzedałoby bez zastanowienia, jakby wiedziało, jakie kwoty się oferuje.
Jak w ogóle śmiesz Robecie cytować Twittera jako medialne źródło plotki? Przecież to SW było pierwsze!!! To tak apropo dzisiejszej e-dramy pewnego, jak to gdzieś napisano, „wyglądającego jak podstarzały hipster” blogera.
:)) jako jedyny dopytałem autora czy chodzi rzeczywiście o czytnik, nie o tablet i dostałem potwierdzenie.
O co chodzi z tym „podstarzałym hipsterem”?
http://jakzyc.eu/2013/04/10/jak-byc-blogerem-w-polsce/
A ja przegapiłem Lód Dukaja i teraz będę musiał czekać na kolejną dobrą promocję :(
To kiedyś rzucało się towar na półki i po sprawie. Teraz trzeba zwołać konferencje, gdzie arcykapłan uniesie w swych dłoniach technologicznego graala w akompaniamencie nabożnych zawodzeń zgromadzonej gawiedzi.
Ech.. Przegapiłem „Sherlocka” :-(
Ja tak samo :(
Sherlock jest za darmo, oczywiście po angielsku:
http://www.feedbooks.com/list/9/sherlock-holmes
Gorąco polecam spróbować, wbudowany w kindle słownik to bardzo dobra rzecz.
Aha. W „taniej książce” widziałem na żywo papierowe wydanie „Księgi wszystkich dokonań Sherlocka” – duża rzecz, większa niż „Lód” :-)
Też gdzieś widziałam papierowe wydanie, twarda oprawa i chyba trochę ponad 1100 stron. Rzeczywiście jest co czytać. Dzięki za linka spróbuję się zmierzyć z Sherlockiem w oryginale :)
I niestety ja też :-(
A wersja papierowa przez swoją grubość i nie poręczność trochę odstrasza, w końcu przy takich pozycjach czytnik ma największa przewagę ;-)
Off topic, jeśli pozwolicie.
Dwa dni temu dotarł do mnie KPW, wersja WiFi refurbished. Dopiero wczoraj porządnie nad nim przysiadlem i stwierdzilem, ze przy lekkim przyciskaniu tylu czytnika w jego dolnej czesci (nie mam jeszcze na niego etui) wyraznie czuc , ze obudowa odstaje. Czy to tylko mój przypadek, czy KPW tak ma?
Kolejna rzecz pojawia sie, gdy w zaciemnionym pomieszczeniu czytam przy świetle ustawionym na ok. 13-16 lub więcej. Otóż na części ekranu widoczny jest taki lekki cień koloru czerwonego, rozlewajacy sie od gory do mniej więcej środka. Czy moze to byc wada czytnika z racji jego wersji refurbished, czy po prostu reklamować to?
Czy Swiat Czytników wygląda jak pomoc techniczna Amazonu? Opisz problem pomocy technicznej i będziesz wiedział.
Na SW można napisać po polsku, a do amazon już tylko i wyłącznie po angielski ;-) może dlatego tak dużo tutaj tego podobnych zapytań ;-)
No i zawsze to człowiek pewniej się czuje, jak pozna przynajmniej jeszcze jedną opinię, nie tylko swoją – nie każdy jest krzykaczem i pieniaczem, żeby od razu robić awanturę o skali międzynarodowej ;-) W dobie Internetu to standard, łatwo pozyskać informację od innych, więc się z tego korzysta.
No i refubrished nie musi być bezpośrednio od Amazon. Czy w ogóle amazon ma w swojej ofercie produkty refubrished?
Niektórzy sprzedawcy z serwisu „aukcyjnego” obiecują wymianę wadliwych czytników „refurbished”. Jeśli był taki zapis na „aukcji” to warto skorzystać. Jeśli nie, to reklamuj w Amazonie. Jeśli to wersja z reklamami, może być kłopot.
Reklamować. Założeniem refurba jest jego 100% sprawność.
Nie kupując żadnej książki z Wakacyjnej Listy Osobistej udało mi się zaoszczędzić tylko 762,30 zł. A mogłem, jak czytam, zaoszczędzić aż 1.663,76 zł. To smutne, że nie pomyślałem, ale już za późno…
He he kilka dni temu pisałem na SW, że nowy kundel będzie miał Ivonę :-) Jak widać nie myliłem się :-)
Skąd ta informacja?