Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Photoshop i Lightroom w eBookpoint – moje rekomendacje

Jak pisałem wczoraj w zapowiedzi promocji, do 3 grudnia w eBookpoint kupimy książki na temat Photoshopa i Lightroomie o 50% taniej.

Przyznaję, że to ja zwróciłem się do księgarni z pomysłem tej promocji, postaram się zatem polecić wybrane książki. Helionowi dziękuję oczywiście za egzemplarze recenzenckie plików. :-)

Dlaczego Photoshop + Lightroom?

Najpierw kilka słów na temat okazji. Adobe niedawno ogłosił promocję dla fotografów na pakiet Photoshop+Lightroom w miesięcznej subskrypcji za 12,90 euro. Trwa ona do 2 8 grudnia. Ja wziąłem, no i teraz się dokształcam.

Co ważne – w ciągu 30 dni możemy zrezygnować z subskrypcji bez dodatkowych opłat, potem zgadzamy się abonament przez rok.

Sam nie zajmuję się grafiką komputerową (co widać z szablonu tego bloga), na swoje potrzeby robię i obrabiam zdjęcia. Od półtora roku korzystam wyłącznie z Lightrooma. Jest to narzędzie tak wygodne i tak potężne, że nie wyobrażam sobie już innej drogi obróbki zdjęć.

Ale nie wszystko da się zrobić w Lightroomie. Photoshop przydaje się m.in.:

  • Przy zaawansowanej korekcie – jako jedyny ma narzędzia „content-aware”, czyli uwzględniające zawartość obrazu. Usunięcie przypadkowego turysty czy słupu energetycznego z krajobrazu nigdy nie było takie proste;
  • Przy różnych efektach specjalnych;
  • Przy tworzeniu panoram i obrazów HDR (chociaż do tego ostatniego mam program Photomatix).

Odsyłam też do artykułu Laury Shoe: 10+ Reasons Lightroom Users May Want to Subscribe to Photoshop CC.

Książki o Lightroomie

Na początek mała uwaga – tutaj do kupienia są książki do wersji Lightroom 4, tymczasem obecnie Adobe sprzedaje wersję 5. To wcale nie zmniejsza przydatności książek. W piątce dodano kilka pomniejszych funkcji (np. automatyczne prostowanie, poprawki w module Book) – ale podstawowe zasady współpracy z programem się nie zmieniły. Nie zmienił się algorytm – Proces 2012 – którego zmiana między LR3 i LR4 była rewolucją.

Obie te pozycje mam w angielskim oryginale i w papierze. :-)

Sekrety cyfrowej ciemni Scotta Kelby’ego. Edycja i obróbka zdjęć w programie Adobe Photoshop Lightroom 4 (34,95 zł) – Scott Kelby jest autorem, którego się lubi lub nienawidzi. Przede wszystkim za styl – bezpośredni, gawędziarski, bardzo amerykański. Dla kogoś, kto szuka konkretów – Kelby zbyt często leje wodę. Ale nie można mu odmówić komunikatywności. W każdym rozdziale mamy pewien problem do rozwiązania i autor krok po kroku pokazuje, jak sobie z nim poradzić. Świetne są też krótkie porady na zakończenie każdego długiego rozdziału. Ponad 500 stron.

Adobe Photoshop Lightroom 4. Podręcznik dla fotografów (49,50 zł) – to faktycznie solidny podręcznik. Prawie 700 stron, z czego prawie 300 poświęcone najważniejszemu modułowi Develop, gdzie dokonuje się faktycznej edycji. Martin Evening omawia wszystkie funkcje Lightrooma, nawet takie, których istnienia sobie nie wyobrażaliśmy. Ale w przeciwieństwie do książki Kelby’ego nie wyobrażam sobie czytania od deski do deski – raczej będziemy zaglądali chcąc poznać jakiś konkretny moduł. To wymaga pewnej dyscypliny. Dlatego – choć do Eveninga zaglądam teraz częściej, np. jeśli chcę zrozumieć działanie jakiegoś suwaka modułu wyostrzania – to najwięcej nauczyłem się od Kelby’ego…

Książki o Photoshopie

Jeśli chodzi o Photoshopa, obecna wersja CC dostępna jest tylko przez chmurę Adobe – co oznacza w praktyce, że instalujemy program Adobe, ściągamy aplikację z ich serwerów i używamy sobie spokojnie. Większość podręczników dotyczy wersji CS6, od której CC niemalże się nie różni. W ofercie Ebookpoint są też książki na temat starszych wersji – CS5 i CS4 – i tam już w zależności od tematyki mogą być różnice.

Do większości książek z serwerów Helionu możemy ściągnąć materiały – czyli pliki na których trzeba pracować w ćwiczeniach. Uprzedzam, że mogą być one spore – na przykład do pierwszej omawianej książki zajmowały ponad 900 MB…

Adobe Photoshop CS6/CS6 PL. Oficjalny podręcznik (31,45 zł) – to jest coś, co powinniśmy dostać z programem jako instrukcja, ale musimy kupić… Pierwszy rozdział to krótkie wprowadzenie, potem idziemy coraz dalej – korekta, zaznaczenia, warstwy, maski i kanały, a następnie już projekty bardziej zaawansowane – np. tworzenie pocztówki albo okładki pisma. Jest też rozdział o edycji wideo i grafice 3D. To chyba niezłe wprowadzenie dla początkujących, ale 400 stron to tylko liźnięcie tematu. Na początku każdego rozdziału mamy dokładną tematykę, a nawet czas, jaki spędzimy na jego opanowanie (zwykle godzina). Pod koniec każdego rozdziału mamy pytania kontrolne i odpowiedzi.

Photoshop CS6/CS6 PL. Nieoficjalny podręcznik (59,50 zł) – to największa książka w tym zestawieniu – ponad 900 stron. Wydana oryginalnie przez O’Reilly nosiła tytuł „Photoshop CS6: The Missing Manual”. 21 rozdziałów, które omawiają wszystkie możliwe funkcje Photoshopa. Co ważne, nie trzeba czytać wszystkiego – np. dla fotografów autorzy proponują krótszą ścieżkę, w zależności od tego, co chce się osiągnąć.

Fotografia cyfrowa. Edycja zdjęć. Wydanie VII (31,45 zł) – tu Scott Kelby pokazuje jak wywołać, wyretuszować i obrobić zdjęcia przy pomocy Photoshopa. Sporo sztuczek, które w Lightroomie są niemożliwe. Są rozdziały o elementach, na których inne podręczniki się prześlizgują – czyli np. różne metody wyostrzania, albo korzystanie modułu HDR, który ma w PS spore możliwości, ale uzyskanie realistycznych zdjęć jest bardzo trudne.

Zaklęcia Photoshopa. Edycja zdjęć. Wydanie II (39,50 zł) – to książka Anny Owczarz-Dadan wydana zaledwie parę tygodni temu. Na prawie 700 stronach trzy części. Pierwsza to korekta zdjęć połączona z wprowadzeniem do programu. Druga to różne efekty – bardzo mi się to spodobało, bo odpowiada pewnym celom, które chcemy osiągnąć, a których np. nie zrobiliśmy podczas robienia zdjęć – np. panning, bokeh, filtr polaryzacyjny czy gwiazdkowy. Mamy też sporo efektów „mereologicznych” np. mgły, kropli wody czy mokrej drogi. Rozdział trzeci – i najbardziej zaawansowany – to różne techniki manipulowania obrazami, np. korekta wyglądu postaci, konwersja do czerni i bieli oraz różne techniki wyostrzania.

ABC Photoshop CS6/CS6 PL (13,95 zł) – to książeczka dla zupełnie początkujących – wyjaśni czym są podstawowe pojęcia Photoshopa i pozwoli poruszać się po tym programie. W kolejnych rozdziałach przechodzimy po kolei przez wszystkie funkcje widoczne w programie. Wydaje mi się to bardzo teoretyczne, choć oczywiście pliki wykorzystane w książce możęmy ściągnąć.

Photoshop CS4 PL. Retusz i restauracja fotografii. Biblia (39,50 zł; tylko PDF) – ta książka z serii „Biblia” dotyczy starszej wersji Photoshopa, ale specjalizuje się w czymś, czego nie mają inne pozycje – renowacji fotografii, ze szczególnym uwzględnieniem starych odbitek. Mamy więc porady na temat skanowania, różne metody postępowania przy różnych zniszczeniach, no i opis tych narzędzi które się przydają przy poprawkach. Niestety książka nie uwzględnia wprowadzonych w wersji CS6 narzędzi uwzględniających zawartość. A i przykłady niezbyt mi się podobają. Czasami wydaje mi się, że autor wręcz psuje niektóre zdjęcia.

Photoshop. Pikantne efekty specjalne (23,50 zł) – tu nie mamy nic na temat obróbki fotografii, ani podstaw programu – przede wszystkim jest grafika – efekty tekstowe, kompozycyjne, reklamowe, holywoodzkie i 3D. Prawie 400 stron i podobnie jak u Kelby’ego pokazane wszystko krok po kroku.

Photoshop. Maskowanie i komponowanie. Wydanie II (39,50 zł) – tej książki niestety nie miałem okazji przejrzeć. Ale ze spisu treści widzę, że to jest coś dla zawodowców, a ci nie potrzebuję rekomendacji od amatora. :-)

Uwaga – w promocji znajdziecie jeszcze kilka innych tytułów. Załapały się przypadkiem nawet dwa poświęcone DTP i jeden na temat młodszego brata Photoshop Elements. Skupiłem się na tych, chyba bardziej przydatnych.

Słowo o wersjach na czytniki

Kiedyś pisałem o tym temacie przy e-bookach na temat fotografii. Można się zastanawiać, czy wersja inna niż w PDF przy książkach poświęconych grafice ma w ogóle sens. No i ma, przynajmniej dla mnie.

Przerabiam właśnie wspomniany wyżej Oficjalny podręcznik. Czytałem na przykład rozdział drugi o narzędziach korekcji fotografii. A więc:

  • Najpierw przeczytałem (w autobusie) cały rozdział, podkreślając sobie ciekawe rzeczy. Muszę ogarnąć nazewnictwo i całą filozofię działania takich narzędzi jak gąbka, stempel czy łatka. Obrazki na czytniku może nie są super czytelne, ale pokazują sens danej czynności.
  • Przychodzę do domu, włączam Photoshopa, odpalam plik do ćwiczeń ściągnięty wcześniej z serwerów Helionu – a na drugim monitorze plik książki w PDF. Już nie muszę jej czytać dokładnie – tylko wykonać kolejne kroki ćwiczenia.

W ten sposób korzystam z zalet multiformatu i w każdej sytuacji wykorzystuję ten format, który jest akurat najlepszy.

Co dla kogo:

Podobnie jak przy poprzednich rekomendacjach książek z eBookpoint, postaram się określić, co warto kupić:

  • Chcesz poznać Lightrooma: na początek warto jednak Sekrety cyfrowej ciemni Scotta Kelby’ego. Kup podręcznik Eveninga, jeśli masz już więcej doświadczenia.
  • Chcesz poznać podstawy Photoshopa: chyba najlepszy będzie Oficjalny podręcznik – pokazuje wszystko i na przykładach.
  • Chcesz po prostu szybko obrabiać zdjęcia w PS: tutaj zdecydowanie Kelby: Fotografia cyfrowa. Edycja zdjęć – w końcu to VII wydanie, ludzie głosują portfelami. Ale nie kupuj, jeśli masz jego książkę nt. Lightrooma – część tematyki się powtarza. Lepiej wtedy dokupić następny tytuł.
  • Chcesz ze zdjęciami robić cudaZaklęcia Photoshopa są droższe, ale chyba najbardziej zaawansowane.
  • Wróciłeś do Photoshopa po jakimś czasie: chyba Nieoficjalny podręcznik to najbogatsze źródło informacji w tym zestawieniu.
  • Chcesz się nauczyć grafiki: kup Pikantne efekty specjalne – ale pamiętaj, że w tej książce nie ma żadnego wprowadzenia do Photoshopa, zakłada się, że już masz jakieś doświadczenie.

Te książki nawet po przecenie 50% nie są najtańsze – ale to jest solidna wiedza, za którą na różnych kursach zapłacilibyśmy setki złotych. No i dotyczą programu, za który też niemało zapłacimy, mimo że to i tak nie są 3000 zł, tyle kosztowała niedawno wersja pudełkowa Photoshopa…

PS. Z innych promocji w Ebookpoint polecam też przeznaczoną wyłącznie dla nas:
E-booki na temat języka JAVA o 45% taniej, tylko z kodem „SWIATCZYTNIKOW” ważnym do 30 listopada. Tu rekomendacji nie będzie – ale możecie napisać w komentarzach, co warto kupić. :-)

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

26 odpowiedzi na „Photoshop i Lightroom w eBookpoint – moje rekomendacje

  1. Piotr Jachowicz pisze:

    Może pytania trochę naiwne, ale skoro korzysta Pan wyłącznie z Lightrooma, to jaki jest sens wydawania 155 euro za roczną subskrypcja LR i PS, skoro LR v5 kosztuje 129 euro (do 4 grudnia 30% zniżki co daje 90 euro) przy zakupie nowej wersji i 75 euro za upgrade? Druga kwestia to dlaczego, skoro różnica między LR v4 i v5 jest kosmetyczna to wydawnictwo nie zaktualizuje książki?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Tak naprawdę, to chcę w ciągu najbliższego miesiąca dalej przerabiać te książki i zdecydować czy Photoshop będzie mi potrzebny – z drugiej strony jeśli zostawię subskrypcję (po wybraniu wersji anglojęzycznej i wzięciu faktury kosztuje mnie ona niewiele więcej niż miesięczna prenumerata Wyborczej na Kindle), to w przyszłym roku nie będę musiał płacić za aktualizację Lightrooma.

      Co do wersji – Kelby i Evening napisali już książki do LR5 i pewnie Helion musi kupić licencje i książki przetłumaczyć. Nawet jeśli treściowo 90% jest takie same, to sam autor mógł dokonać różnych edycji – i chyba wydawniczo nie da się tego za bardzo skrócić. Ale nie oszukujmy się, to zarabianie na „kompulsywnych upgraderach”, którzy muszą mieć najnowszą książę Kelby’ego do każdej wersji swojego programu. Czasami ma to sens – jak przy zmianie z LR3 na LR4 – ale tutaj nie bardzo.

      Ciekawa jeszcze rzecz – Evening napisał książkę do PS – Ultimate Workshop, która ukazała się tylko dla wersji CS5 – i zapowiedział że aktualizacji nie będzie, bo nie uważa, żeby było to potrzebne.

      0
      • KindleBury pisze:

        Subskrypcja Adobe to zło, ograniczające prawa konsumenta, zło porównywalne z DRM w książkach (z czym walczyłeś, prawda?), tu masz kilka uwag na ten temat: http://www.creamteam.pl/blog/index.php/2013/nawet-cs3-i-nawet-nie-tylko/
        A gdyby jeszcze dodać, że to skuteczne narzędzie wywierania wpływu przez Adobe, obecnie już przy współpracy z nVidia, na niepotrzebne zmiany sprzętu, brak gwarancji kontynuacji usługi itd. itp.

        Co jak co, ale nie spodziewałem się po Tobie, Robercie, że weźmiesz tę reklamę, ale, z drugiej strony, pieniądze przecież nie śmierdzą, prawda?

        Zobaczymy więc, co będziesz pisać za rok, gdy nie odnowisz subskrypcji, a Twoje kolekcje zdjęć i zapisane ustawienia wywoływania oraz pliki wynikowe będziesz mógł sobie wyrzucić, bo będą nie do otworzenia lub będą się otwierać w sposób nieprzewidywalny (co już ma miejsce).

        0
        • Robert Drózd pisze:

          Nie wiem skąd to założenie, ale Adobe nic mi za tę informację nie zapłaciło. Subskrypcji mogę nie odnowić, ale wynikowe pliki TIFF/PSD otworzę dalej w Lightroomie czy jak się uprę, w Picasie czy Gimpie.

          Mniej ciekawe jest to, że jeśli za dwa lata kupię nowy aparat, to stara wersja Lightrooma mi nie wczyta RAW-ów z niego. Choć Adobe wciąż zdaje się udostępnia konwerter na bardziej uniwersalny plik DNG.

          0
    • Mar pisze:

      A czy wiesz czy kupując na stronie Adobe dostaje się wersję pudełkową czy sam klucz licencyjny i pobiera się instalator?

      0
      • Robert Drózd pisze:

        W przypadku CC – to tylko subskrypcja + ściąganie z netu. Jeśli kupujesz np. samego Lightrooma na którego też jest promocja, możesz wybrać czy chcesz nośnik czy plik do ściągnięcia.

        0
  2. Krzysztof pisze:

    To może by tak na drugą nóżkę zrobić promocję na książki o Gimp?

    0
  3. Maciej pisze:

    Szop ma tą przewagę nad LR, że można otworzyć filtry nika ( czy jakiekolwiek inne ) jako smart layer. Zapisuję PSD i zawsze mogę potem wrócić do edycji filtra. To, że same filtry nika nie oferują zapisywania projektów uważam za chore …

    0
  4. anks pisze:

    szkoda, że nie sprzedają papieru w pakiecie z ebookiem :(

    0
    • Tomasz pisze:

      Podbijam. Bardzo miło by było gdyby helion dał jakąś promocję na książki o PS. 60 zł za nieoficjalny podręcznik wyłożyłbym bez problemu, bo wiem że warto. 120 zł to dużo za dużo (jak dla mnie).

      0
  5. bastard pisze:

    Nie dajmy się zwariować.
    Za cenę fotoszopa i LR można mieć nowe czytniki i masę książek. Idą święta, można zrobić sobie lub komuś jakiś prezent.
    Ilu osobom jest to potrzebne? Są darmowe alternatywy i wcale tak dużo im nie brakuje do programów dla profesjonalistów, którzy ich potrzebują i płacą krocie bo im się to i tak zwróci.

    0
  6. bastard pisze:

    Czyżby cenzura?

    Był taki komentarz i już go nie ma:

    „Author: KindleBury
    Comment:
    Subskrypcja Adobe to zło, ograniczające prawa konsumenta, zło porównywalne z DRM w książkach (z czym walczyłeś, prawda?), tu masz kilka uwag na ten temat: http://www.creamteam.pl/blog/index.php/2013/nawet-cs3-i-nawet-nie-tylko/
    A gdyby jeszcze dodać, że to skuteczne narzędzie wywierania wpływu przez Adobe, obecnie już przy współpracy z nVidia, na niepotrzebne zmiany sprzętu, brak gwarancji kontynuacji usługi itd. itp.

    Co jak co, ale nie spodziewałem się po Tobie, Robercie, że weźmiesz tę reklamę, ale, z drugiej strony, pieniądze przecież nie śmierdzą, prawda?

    Zobaczymy więc, co będziesz pisać za rok, gdy nie odnowisz subskrypcji, a Twoje kolekcje zdjęć i zapisane ustawienia wywoływania oraz pliki wynikowe będziesz mógł sobie wyrzucić, bo będą nie do otworzenia lub będą się otwierać w sposób nieprzewidywalny (co już ma miejsce).”

    Oj nieładnie, Panie Robercie.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Jaka cenzura? Komentarz Kundla jest wyżej i go nie ruszałem, po Toruniu cały dzień łaziłem. :-)

      Ad meritum – no, to ogranicza prawa konsumenta, bo złe jest to, że jesteśmy do tej subskrypcji zmuszani. Z drugiej strony skoro koszt pudełkowego PS zapłacimy dopiero po 4-5 latach (kiedy i tak musielibyśmy kupić upgrade, bo nowe funkcje dochodzą) – to subskrypcja pozwala na korzystanie z programu ludziom, którzy by sobie inaczej nie mogli na to pozwolić…

      (btw. wpisy ze słowem „cenzura” faktycznie trafiają do moderacji)

      0
      • bastard pisze:

        A to przepraszam.
        Może to jakiś problem techniczny, przeglądarki etc. bo w momencie pisania wcześniejszego komentarza tamtego nie było u mnie widać.

        0
        • Robert Drózd pisze:

          Blog korzysta z mechanizmu cache’ującego poszczególne strony i czasami może coś się nie odświeżyć.

          0
  7. pka pisze:

    Dwie kwestie.
    Subskrybcja to zwykłe oszustwo. Po pierwsze niemobowiązku kupowania ciągle nowych wersji, zwłaszcz PS, z wersji na wersję tzw nowości są znikome, większość rzeczy można PS’em z przed ilku lat. Subskrybcja robi z Ciebie niewolnika. Jeśli z niej zrezygnujesz, to może i masz efekt swoich prac, al ze źródłowych plików PS ne skorzystasz – płaciłeś przez lata, i co? nie ms na własność programu, którym możesz cokolwiek zrobić z plikami.
    Po drugie subskrbcja aktualizuje Ci program, chociaż nie wszystkie nowinki od razu działają poprawnie – a ty nie masz na to wpływu… Argumentów jest wiele przeciw subskrybcji – dobrze to opsali kilka miesięcy temu w „Digital Foto Video”.

    Druga sprawa to ceny e-booków.
    Może słabo szukałem, ale nie znalazłem na czytnikach próby wywarcia wpływu na wydawców w celu radykalnej obniżki cen. Tymczasem , jeśli porwnamy łańcuch kosztów między tradycyjną książką o ebookiem, o wychodzi na to, że książka elektroniczna to świetny bizes. Nie ma kosztu papieru, druku, składowania, transportu, przemiału niesprzedanych egzemplarzy, a różnicamiędzy papierem a książką elektroniczną jest absurdalnie mała. Wg moich kalkulacji, to co teraz oferuje się jako super promocję (ebook za 9-10) to powinna być normalna cena rynkowa większości książek. Myśle, że ktoś w końcu powinien ten temat pociągnąć – Świat Czytników wydaje się idealnym miejscem -zachęcam

    0
    • Ada pisze:

      „Tymczasem , jeśli porwnamy łańcuch kosztów między tradycyjną książką o ebookiem, o wychodzi na to, że książka elektroniczna to świetny bizes. ”
      Widzisz, to jest tak, że nie zawsze to co nam się wydaje jest prawdą. Koszt jest chociażby taki, że na ebooki jest podatek vat 23%, a na książki drukowane 0%, co mało kto dostrzega.
      Jeśli to taki świetny biznes, to otwieraj wydawnictwo i działaj. Możesz nawet oddawać ebooki za darmo, jeśli CI się to opłaci i jeśli znajdziesz autora, który się na to zgodzi. Łatwo mieć oczekiwania wobec innych ile ma coś kosztować, po ile mają to sprzedawać etc.

      0
      • pka pisze:

        Droga Ado,
        mam wrażenie, że raczej nie wiesz o czym piszesz.
        Ja zajmuję się finansami od lat wielu, i wiem o czym piszę. Komentarze to nie miejsce na przedstawienie pełnej kalkulacji, ale gwarantuję CI, że VAT ma tu niewielkie znaczenie (o Twojej niewiedzy świadczy chociażby to, że aktualnie VAT na książki wynosi 5%). Zgodzisz się zapewne, że koszty które wymieniłem występują w przypadku książki papierowej, natomiast w przypadku e-book ich nie ma. Skoro książka papierowa kosztuje 35, to znaczy że netto jest to 33 PLN. Łańcuch kosztów tej samej książki w formie e-book nie powinien przekroczyć 10 PLN (przy zachowaniu takiej samej marży sprzedawcy i wydawnictwa. Co z VAT daje 12.30 PLN.
        Wszystko na ten temat.

        0
  8. marek pisze:

    Czy któraś z powyższych książek nadaje się do nauki Photoshop Elements 12?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Nie bardzo, bo jednak Photoshop ma znacznie większe możliwości. Część funkcji działać będzie podobnie (np. podstawowe kontrolki Camera Raw czy niektóre operacje na warstwach) – ale części po prostu nie ma.

      W promocji załapała się jedna książka o PSE: „Photoshop Elements 10. Perfekcyjna edycja zdjęć” Scotta Kelby’ego – jest to w zasadzie odpowiednik tej nt. Photoshopa, ale dostosowanej do innych możliwości Elements. Kilka lat temu kupiłem wersję papierową do PSE8 i kilka rozdziałów bardzo mi się przydało.

      0
      • Marek pisze:

        Dzięki, kupiłem. Moje pytanie wzięło się stąd, że Adobe oprócz promocji na Photoshopa CC i LR, obniżyło cenę na produkty z serii Elements (40% taniej). Szkoda, że Ebookpoint ma tylko jedną książkę do PSE. Czy Światczytników swoim autorytetem mógłby zasugerować Helionowi wydanie i przetłumaczenie książki „Photoshop Elements 12: Missing Manual”? – Helion ma w ofercie odpowiednik tej książki dla PS CS. Zapewne „kilka” licencji sprzedało się w Polsce i na pewno znajdą się chętni na zakup takiego wydawnictwa.
        Z góry dziękuję.

        0
  9. Alejandrina pisze:

    Od jutra rozpoczynam odchudzanie, kto się odchudza ze mną?
    Znalazłam w sieci dobry sposob na schudniecie, wygoglujcie sobie – xxally mój
    sukces w odchudzaniu

    0

Skomentuj Tomasz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.