Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Ośrodek Studiów Wschodnich ma publikacje w EPUB! Doskonałe źródło wiedzy m.in. o Rosji

osw-strona

Ośrodek Studiów Wschodnich wydaje swoje opracowania w formacie EPUB! To świetna wiadomość dla wszystkich zainteresowanych europejską polityką, a w szczególności działaniami Rosji.

Jeśli ktoś nie wie – Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia to powstała w roku 1990 instytucja państwowa, która zajmuje się analizą sytuacji politycznej, gospodarczej i społecznej w krajach Europy Środkowej, Wschodniej, Południowej, jak również na Kaukazie.

Analitycy OSW przygotowują regularne opracowania ważnych z polskiego punktu widzenia tematów, które publikowane są na ich stronie i można je stamtąd bezpłatnie ściągnąć. Do niedawna był tylko format PDF. Ale oto dotarła do mnie bardzo pozytywna informacja, że nowe większe opracowania będą publikowane także w formacie EPUB.

I tak np. 11 września ukazało się Przeciąganie liny. Rosja wobec zmian na europejskim rynku gazu:

Rosja, dostrzegając ewolucję unijnego rynku gazu (w tym niekorzystne dla niej zmiany prawne), próbuje utrzymać na nim swoją pozycję, realizując strategię dychotomiczną. Z jednej strony, Moskwa przyjmuje postawę ofensywną: utrzymuje krytyczną retorykę wobec zmian prawnych i instytucjonalnych; negując zasadność nowych reguł dąży do ich podważenia przy użyciu środków prawnych i politycznych; wykorzystuje tradycyjne środki ekonomiczne, takie jak inwestycje w aktywa czy forsowanie projektów budowy nowych gazociągów. Z drugiej strony, ewolucja rynku gazu w UE wymusiła na Rosji podjęcie określonych działań adaptacyjnych: ograniczone zmiany funkcjonowania wewnętrznego sektora gazowego w Rosji; zapowiedzi dalszego ograniczenia dominującej pozycji Gazpromu; ustępstwa w negocjacjach handlowych z europejskimi partnerami: częściowe dostosowywanie się do reguł tzw. trzeciego pakietu energetycznego. Licząc jednak na nietrwałość trendów liberalizacyjnych w UE i brak postępów państw członkowskich w zmniejszaniu zależności od rosyjskiego gazu, Moskwa nastawia się na długotrwałą rozgrywkę gazową z unijnymi partnerami.

W formacie EPUB dostępne są też wybrane starsze (a wciąż aktualne) opracowania:

Warto też wspomnieć, że w tym formacie znajdziemy też publikacje w języku angielskim, np. Federation without federalism. Relations between Moscow and the regions. Warto o nich donieść znajomym z zagranicy, których interesuje teraźniejszość i przyszłość Europy.

Pliki przygotowane zostały bardzo starannie, jest szczegółowy spis treści.

osw-spis-tekstosw-spis-czytnik

Zrzuty ekranowe z Kindle Paperwhite (konwersja do MOBI przy pomocy Calibre).

Każde opracowanie poprzedza sekcja „Tezy” – czyli streszczenie najważniejszych punktów.

osw-tezy

A oto przykładowy fragment rozdziału.

osw-tekst1 osw-tekst2

Tym co się dzieje obecnie na wschodzie Europy nie możemy się nie interesować. Dlatego dobrze, że rzetelne źródło informacji stało się dla nas jeszcze bardziej dostępne.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

27 odpowiedzi na „Ośrodek Studiów Wschodnich ma publikacje w EPUB! Doskonałe źródło wiedzy m.in. o Rosji

  1. K8W pisze:

    Jako regularna czytelniczka OSW, mogę szczególnie polecić analizę, cytowaną przez największe think tanki świata i znanych analityków: „Wielka Europa. Putinowska wizja (dez)integracji europejskiej”. Świetny tekst Marka Menkiszaka, ciekawy nawet dla tzw. laików.

    0
    • K8W pisze:

      P.S. Pytałam OSW czy zamierzają wydawać także w formacie MOBI, ale niestety ich odpowiedź była negatywna.

      0
      • Peet pisze:

        Kindlegen na windowsa czy jakoś tak i masz super mobi. Z doświadczenia wiem że czasem lepiej przelepsze efekty osiągniemy przerabiając kupionego epub tym programem niż pobierać gotowego mobi. Miałem tak z Hobbitem.

        0
      • tomsawyer pisze:

        Z Kindlegen’a korzysta też Kindlian (dawniej Kindlean), który ułatwia zarządzanie kolekcjami na czytniku. Wystarczy wybrać Kolekcję lub główny katalog i przeciągnąć na niego plik epub.

        0
      • markus74 pisze:

        A dlaczego państwowa instytucja miałaby z pieniędzy podatnika opłacać przygotowanie publikacji pliku mobi i poszerzać w ten sposób rynek dla komercyjnej firmy Amazon ? Otwartym i darmowym standardem jest epub.

        0
        • Robert Drózd pisze:

          Mobi nie jest formatem czytanym tylko przez Kindle, tak samo jak PDF nie jest tylko formatem czytanym przez Adobe Reader. Mi się wydaje, że ważniejsze jest udostępnianie tych formatów, w których ludzie czytają, a nie tych które są „poprawne”.

          0
          • HuFu pisze:

            „tak samo jak PDF nie jest tylko formatem czytanym przez Adobe Reader”

            Właśnie dlatego, że sała specyfikacja PDF jest publicznie dostępna, a od wersji 1.7 jest standardem ISO.

            0
          • kjonca pisze:

            Z całym szacunkiem Robercie, ale Twoja odpowiedź „ważniejsze jest udostępnianie tych formatów, w których ludzie czytają, a nie tych które są „poprawne”.” kojarzy mi się z urzędasami sprzed 10 lat, mówiącymi: „Przecież wszyscy mają worda, więc innych niż doc formatów nie będzie”

            PS. osobiście nie mam nic przeciwko temu, żeby mobi *też* było, tylko ta argumentacja mi się nie podoba

            0
            • Błażej pisze:

              Ta argumentacja jest bardzo słuszna, właśnie dlatego, że chodzi aby MOBI _też_ było.
              Gdyby ktoś udostępniał tylko MOBI, pierwszy bym protestował.

              0
              • kjonca pisze:

                Nie jest słuszna, bo stawia zamknięty (=mobi) format przed otwartym.

                0
              • Błażej pisze:

                @kjonca: nadal uważam, że jest słuszna. Bo to formaty są dla ludzi, a nie ludzie dla formatów.
                Promować formaty otwarte warto i należy – ale należy to robić w inny sposób.

                0
        • Wojciech pisze:

          A czytniki obsługujące .epub to już niby nie komercyjne?

          0
          • HuFu pisze:

            Tu nie chodzi o czytniki tylko o format pliku. Epub jest otwarty a mobi nie.

            0
            • Błażej pisze:

              Ale dlaczego z tego ma wynikać wniosek, że OSW nie powinien udostępniać również plików mobi?

              0
              • HuFu pisze:

                Osobiście uważam, że instytucje publiczne finansowane z publicznych pieniędzy powinny raczej promować otwarte standardy niż zamknięte produkty firm komercyjnych.

                0
              • Błażej pisze:

                @HuFu: instytucje publiczne finansowane z publicznych pieniędzy nie są od promowania jakichkolwiek standardów. Użytkownicy czytników Kindle to też podatnicy. Nie ma żadnego powodu, aby tego typu instytucje udostępniały materiały we wszystkich popularnych formatach, o ile to tylko jest technicznie możliwe.

                0
              • HuFu pisze:

                Ale ja wcale nie twierdzę, aby materiały były udostępniane we wszystkich formatach. To by było bez sensu. Wystarczy jeden o ile jest otwarty i darmowy. Co do słowa „promować” to moje niedopowiedzenie. Nie chodziło mi o dosłowne znaczenie. Jednak publikując jakiekolwiek materiały jakiś format muszą wybrać, wię lepiej żeby był otwarty niż zamknięty.

                0
              • Błażej pisze:

                Ech, strzeliłem babola. Miało być: „Nie ma żadnego powodu, aby tego typu instytucje NIE udostępniały materiałów we wszystkich popularnych formatach…”.

                0
              • PeHa pisze:

                HuFu, skoro mowa o instytucjach publicznych i otwartości formatów, to dołożę swoje trzy grosze. W tej materii, powinniśmy rządać od instytucji, które to same decydują jak wydawać pieniądze podatników, aby pracowały na otwartych systemach, a nie jedynym win-słusznym, za któregi licencję corocznie, w skali kraju, płacone są miliony pln. W skandynawii jakoś nie ma problemu aby placówki publiczne korzystały z systemów otwartych.

                0
              • HuFu pisze:

                @PeHa: W 100% się z tobą zgadzam. Zresztą podejrzewam że nie tylko ja.

                0
  2. ihor pisze:

    Rewelacyjna informacja. Mam nadzieję, że z czasem także starsze publikacje będą uzupełniane o EPUB

    0
  3. Andrzej pisze:

    Robert, myślę że zainteresuje Cię list (i odpowiedź) jaki wysłałem do tygodnika Najwyższy Czas w temacie wydań w wersjach czytnikowych. Pozwolę sobie zacytować treść opublikowaną w ostatnim numerze (w razie czego edytuj):

    „Czy Redakcja/Wydawca czasopisma „NCz!” planuje stworzyć, obok dotychczasowego wydania elektronicznego w PDF, również wersję pod czytniki elektroniczne z e-papierem (w tym najpopularniejszy w Polsce czytnik Kindle firmy Amazon) w formatach .mobi (przede wszystkim) oraz .epub? Grono osób korzystających z czytników elektronicznych od dwóch-trzech lat w Polsce coraz bardziej rośnie i nie jest to na tyle znikoma grupa, żeby ją ignorować. Wg ostatnich badań, w Polsce dominuje czytnik Kindle, z którego sam korzystam i uważam, że jest to urządzenie stosunkowo niedrogie i umożliwiające w bardzo przystępny sposób zapoznawanie się z wieloma zacnymi pozycjami książkowymi, których z uwagi na gabaryty czasem nie sposób ze sobą zabrać, oraz z czasopismami. Piszę o tym dlatego, że większość czasopism opartych na merytorycznym tekście (a nie na zdjęciach) jest już dostępna w podanych formatach (…). Niestety tygodnika nadal nie mogę się doczekać w formacie .mobi, choć z tym większą przyjemnością wolałbym go czytać na czytniku niż na papierze (nie wspominając już o możliwości powrotu do dowolnego zapisanego numeru). Aktualny format e-wydania w postaci pliku .pdf w moim odczuciu może być wygodny tylko w przypadkach gdy: ktoś chce się zapoznać z wyglądem periodyku 1:1; zamierza „oglądać” (bo „czytanie” to w tym wypadku za dużo powiedziane) ów plik na ekranie komputera bądź dużego tabletu. W innych przypadkach czytanie tego PDF-a to – przyznam osobiście – droga przez mękę. (…) Zrobienie takiego formatu z danego wydania nie jest aż tak ciężkie, a korzyścią na pewno jest to, że czasopismo może dotrzeć ze swoimi treściami do szerszej grupy odbiorców. (…) Bardzo uprzejmie proszę o odpowiedź na tego maila, czy jest szansa na wydanie „NCz!” w takim formacie (…).

    Od Redakcji: Dziękujemy za troskę i sugestie techniczne zawarte w dalszej – nieopublikowanej – części listu. Mniej zorientowanym w (nie takich już nowych…) „nowinkach” Czytelnikom wyjaśniamy, że plik PDF pozwala bardzo wiernie przenieść do świata cyfrowego zawartość tego, co na papierze. Wadą jest brak skalowalności (responsywności) dokumentu. Dość trudno taki plik przeglądać na telefonach komórkowych o małych ekranach, niewielkich tabletach itp. Wymaga to ciągłego przybliżania i oddalania się od tekstu. W zasadzie niemożliwe jest czytanie takich plików na urządzeniach z ekranem e-ink. Ta technologia ma tę przewagę nad ekranem komputera, że nie męczy wzroku (brak migoczącego podświetlania). Komfort czytania jest więc przynajmniej tak dobry jak papieru. Sprawa wejścia w XXI wiek z papierową edycją „NCz!” wraca do nas jak bumerang. Eksperyment prowadzimy z książkami. Proszę zajrzeć na sklep-niezalezna.pl. Wszystkie nowe publikacje naszego wydawnictwa są sprzedawane jako pliki PDF (wierne, uniwersalne kopie książki) oraz e- -pub (uproszczone, ale wygodne do czytania na wyspecjalizowanych czytnikach książek). Wyniki sprzedaży – tzn. liczba osób, które proszę o dosłanie za darmo pliku e- -pub – nie nastrajają optymistycznie. Wynika to prawdopodobnie z tego, że liczba wspomnianych czytników, tabletów itp. jest w Polsce wciąż jeszcze niewielka. Ich koszt to wartość przynajmniej dwóch rocznych, tradycyjnych prenumerat „NCz!”. Doświadczenia dużych wydawców w Polsce pokazują, że generalnie to, co cyfrowe, wciąż sprzedaje się nad Wisłą słabo. Na tyle, że wśród wydawanych cyfrowo dzienników jedynie jeden poważny gracz na tym sensownie zarabia. Mniej niż 10 proc. Czytelników polskich tygodników sięga po jakąkolwiek wersję elektroniczną swoich ulubionych tytułów… Oczywiście wiemy, jaka przyszłość czeka papier… Dlatego jeśli wśród czytających są osoby, które bardzo dobrze znają temat tworzenia złożonych (przygotowanie makiety tygodnika itp.) plików e-pub/ mobi, prosimy o kontakt pod adresem: najwyzszy.czas at gmail.com.”

    Czyli jak widać świadomość jest, ale nie oznacza to że takie wersje się pojawią…

    Są też jednak pozytywne przykłady jak np. kwartalnik Nowy Obywatel (dobrze sformatowany w .mobi). Na inne np. Rzeczy Wspólne i Nową Konfederację jednak raczej się nie doczekam…

    0
  4. There are Billions of Folks on the web every day looking for something
    or the other. Working with this company, there were a bunch of MLM millionaires every single year.
    It is amazing what people will pay someone to do the work they do not have
    time to do.

    0
  5. Eczytacz pisze:

    Kiedyś z ich artykułów można było otrzymywać gazetkę na Kindle za pośrednictwem egazeciarza, ale przestało to działać w zeszłym roku.

    0
  6. Alien pisze:

    Czyżby już zrezygnowali z epub?
    Najnowsza publikacja („Zwrot na Wschód. Ułomna dywersyfikacja rosyjskiej polityki zagranicznej”) niestety nie doczekała się wersji na czytniki…

    0

Skomentuj Robert Drózd Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.