Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

[Nieaktualne] Legimi z czytnikiem za złotówkę: 49,99 zł za miesiąc jeszcze tylko dziś

legimi-4990-450x2502

25 lutego kończy się promocja na abonament Legimi z czytnikiem za złotówkę. Za miesiąc zapłacimy 49,99 zł – od jutra cena miesięczna wróci do 54,99 zł. 

Aktualizacja z 25 lutego: zgodnie z zapowiedzią, cena abonamentu wróciła już do standardowej wysokości.

Przypomnę, że zasoby Legimi wzrosły ostatnio o kilka nowych wydawnictw kojarzonych z Platformą Dystrybucyjną Wydawnictw:

Już wcześniej byli tam tacy wydawcy jak AlbatrosGdańskie Wydawnictwo PsychologiczneFabryka SłówInsignisMagMarginesyPowergraph albo Wielka Litera. To już zaczyna być faktycznie większość rynku wydawniczego.

Cena 49,90 zł dotyczy abonamentu z czytnikiem inkBook Obsidian. Możemy go kupić za złotówkę jeśli wybierzemy subskrypcję na 24 miesiące, albo za 299 zł – jeśli na 12 miesięcy.

Przypomnę aktualną tabelkę z cenami.

tabelka-legimi

W tym roku cena miesięczna dla nowych klientów (bo starzy płacą tyle na ile się umówili) wzrosła o 5 złotych, co było związane przede wszystkim ze zwiększeniem asortymentu. Bo jeśli mamy abonament – to coraz mniej książek musimy kupować poza nim.

Dwa tygodnie temu pisałem o aktualizacji aplikacji Legimi na czytniki. Zapowiadałem wtedy wzrost ceny abonamentu „bez limitu”, gdy bierzemy go bez czytnika. Teraz mamy dwie opcje:

  • 32,99 zł na miesiąc – jeśli zdecydujemy się na zobowiązanie roczne
  • 39,99 zł na miesiąc – bez rocznej umowy

Bez zmian pozostały ceny abonamentów „z limitem” – ja korzystam z Legimi 1500, który kosztuje 24,99 zł miesięcznie.

O projekcie Legimi pisałem tutaj nieraz, np. przy okazji startu II edycji z abonamentem w listopadzie 2015. Przyglądałem się również czytnikom inkBook, które kupimy z Legimi.

 

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Promocje dnia i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

32 odpowiedzi na „[Nieaktualne] Legimi z czytnikiem za złotówkę: 49,99 zł za miesiąc jeszcze tylko dziś

  1. Sławek pisze:

    [..] „Dwa tygodnia temu” [..]

    0
  2. Włodzimierz pisze:

    A co się dzieje z wyszukiwarką ebooków?

    0
  3. Sas pisze:

    Biorąc pod uwagę krytykę Inkbooka,Legimi powinno szukać innego producenta..

    1
    • Alojzy pisze:

      A co z nim nie tak? jak wrzucę ich hashtag na instagramie, same słit focie i serduszka: https://www.instagram.com/explore/tags/legimi/

      0
    • ren pisze:

      nie rozumiem krytyki inkbooka. Mam i nie narzekam.

      0
      • Joanna pisze:

        Oj, no idealnie nie jest. Kupiłam Inkbooka (jeszcze Onyx) wraz z Legimi w prezencie – i teraz użytkownik Inkbooka nosi przy sobie spinacz/igłę, żeby zresetować czytnik, jak się totalnie zawiesi (a zawiesza się chętnie, zwłaszcza jeśli zostawi się go z otwartą półką Legimi). Ostatnio nie było pod ręką nic ostrego, więc z czytania w pociągu nici.

        Czytnik powinien działać, i już.

        0
        • baszar pisze:

          Resetuje onyxa często i gęsto (wiesza się nie tylko legimi ale też wbudowane i doinstalowane apki) ale spinacza jeszcze nie używałem. Wystarczało dłuższe przytrzymanie przycisku zasilania :)

          0
          • Joanna pisze:

            Też się zdziwiłam :). Ja ostatni raz używałam spinacza przy starym czytniku z Arta-techu (nomen omen, też Onyx ;)). Tam nie reagowało nic a nic na przytrzymywanie przycisku zasilania – pomagał tylko reset przez wciśnięcie tego miniguziczka z tyłu.

            Muszę jeszcze dokładniej obejrzeć tego Inkbooka; jak się nim bawiłam, to był jeszcze nowiutki i nie miał takich tendencji do wieszania się.

            0
      • lenka pisze:

        U mnie negatywne opinie (czy raczej zbyt duża ich ilość jak na mój gust) przesądziły o rezygnacji z wykupienia abonamentu – poszerzona oferta wydawnictw mnie kusi, ale już widmo użerania się z czytnikiem zdecydowanie odstrasza.

        0
        • Alojzy pisze:

          mam wrażenie, że tak działa współczesna sieć. Niezadowolonych jest paru i ich widać w komentarzach, a w tym czasie tysiące zadowolonych nie odzywają się, bo po prostu korzystają po cichu i nie mają powodu. Jak się czyta wpisy i artykuły o Legimi to jest bardzo dużo pozytywnych stron wymienianych. Ja się skusiłem, korzystam i życzę im jak najlepiej – trochę egoistycznie – bo im lepiej Legimi sobie poradzi, tym lepszy będzie abonament, z którego jestem na razie zachwycony :)

          1
          • Cyfranek pisze:

            Jak się czyta wpisy i artykuły o Legimi to jest bardzo dużo pozytywnych stron wymienianych. – uwagi powyżej nie negowały dobrej jakości Legimi a dotyczyły inkBooków.

            1
  4. violino pisze:

    Nie powiedziałabym, że krytyka Inkbooka powinna przesądzać o zakupie abonamentu, bo czytnik jest ogólnie w porządku, a sam abonament jest w tej chwili opcją nie do przebicia.
    Nie ukrywam jednak, że sięgnęłam ostatnio po Kindla… i zatęskniłam. Wiem, że nie ma szans na dogadanie się z Amazonem, ale liczę na sprytnych miłośników czytania i informatyki, którzy wymyślą, jak aplikację Legimi jednak wrzucić na Kindla. Kosztem utraty gwarancji, to jasne, ale byłabym pierwsza do przetestowania takiego rozwiązania.

    0
  5. Piotr pisze:

    Prószyński Media muszą być bardzo ważne, bo wymienione są 2 razy. :)

    0
  6. gotxx pisze:

    Właśnie testuję aplikację na iPadzie i nie jestem szczególnie zachwycona. Nie ma zaznaczania słów czy akapitów! Kolejne rozdziały długo się ładują. Czy na innych urządzeniach to wygląda inaczej? Co się stanie jeśli będę poza zasięgiem sieci? Książka dalej się niewczyta, tak?
    Sama oferta jest naprawdę w porządku, są prawie wszystkie ebooki, które chcę przeczytać, tylko ta aplikacja mnie zniechęca. Może Legimi planuje jakieś zmiany w najbliższym czasie?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Na iPadzie chyba jest. Z tym, że działa inaczej niż zwykle – klikasz podwójnie słowo i przeciągasz zaznaczenie.

      Z tego co wiem, książka ładowana jest w całości, jeśli jesteś poza siecią, to czytasz ją dalej, choć na to wczytywanie rozdziałów narzekamy od dawna. Ostatnio to trochę przyspieszyli w aplikacji na inkbooka, ale nie zlikwidowali całkiem.

      0
  7. Krzysztof pisze:

    Intrygują mnie „dziury” w ofercie Legimi. O ile jestem w stanie zrozumieć, że danego tytułu brakuje w abonamencie (kwestia licencji czy polityki wydawcy wobec bardzo dochodowej pozycji), to nie pojmuję, dlaczego na przykład z dorobku S. Kinga, wydawanego u nas przez Albatros i Prószyńskiego (oba wydawnictwa już w abonamencie) brakuje choćby Podpalaczki, Cujo czy Roku wilkołaka. Tych tytułów nie ma nawet w ofercie sklepowej Legimi – jaki w tym interes wydawcy czy samego Legimi?

    Z kolei z cyklu Lee Childa z Jackiem Reacherem księgarnia oferuje 19 tytułów, ale abonament już tylko 18. Nie zdziwiłbym się, gdyby brakowało najnowszego tomu, ale brakuje „jednym strzałem” z 2005 roku.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      To rzeczywiście ciekawa sprawa i trzebaby pewnie pytać wydawców czemu niektóre książki wpuszczają do Legimi, a inne chowają.

      0

Skomentuj baszar Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.