Dzisiaj podczas Warszawskich Targów Książki ogłoszono nominacje do nagrody NIKE w 18. już edycji. Sprawdzamy, ile tytułów ma wersje elektroniczne.
Spośród 300 zgłoszonych książek, jury wybrało 20 pozycji. Cytuję je za oficjalną stroną:
Powieści:
- Justyna Bargielska „Małe lisy” (Czarne, Wołowiec)
- Brygida Helbig „Niebko” (W.A.B., Warszawa)
- Ignacy Karpowicz „ości” (Wydawnictwo Literackie, Kraków)
- Wiesław Myśliwski „Ostatnie rozdanie” (Znak, Kraków)
- Łukasz Orbitowski „Szczęśliwa ziemia” (Sine Qua Non, Kraków)
- Jerzy Pilch „Wiele demonów” (Wielka Litera, Warszawa)
- Paweł Potoroczyn „Ludzka rzecz” (W.A.B, Warszawa)
- Patrycja Pustkowiak „Nocne zwierzęta” (W.A.B., Warszawa)
Tomy poetyckie:
- Wojciech Bonowicz „Echa” (Biuro Literackie, Wrocław)
- Darek Foks „Rozmowy z głuchym psem” (Dom Literatury w Łodzi, Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi)
- Szymon Słomczyński „Nadjeżdża” (Biuro Literackie, Wrocław)
- Xawery Stańczyk „Skarb piratów” (Lampa i Iskra Boża, Warszawa)
- Marcin Świetlicki „Jeden” (EMG, Kraków)
Reportaże:
- Wacław Radziwinowicz „Gogol w czasach Google’a” (Agora, Warszawa)
- Małgorzata Rejmer „Bukareszt. Kurz i krew” (Czarne, Wołowiec)
- Ziemowit Szczerek „Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia Słowian” (Korporacja Ha!art, Kraków)
Tomy eseistyczne:
- Andrzej Stasiuk „Nie ma ekspresów przy żółtych drogach” (Czarne, Wołowiec)
- Piotr Szarota „Wiedeń 1913″ (słowo/obraz terytoria, Gdańsk)
Autobiografia:
Dziennik:
- Jerzy Pilch „Drugi dziennik” (Wydawnictwo Literackie, Kraków)
Linki prowadzą do porównywarki e-booków. Na 20 nominowanych tytułów wersje elektroniczne mają wszystkie powieści, reportaże, eseje i tak dalej. Jest to dla mnie świadectwo, że wersje elektroniczne są traktowane poważnie wśród liczących się graczy.
E-booków nie ma żaden tomik poetycki.
Jak to się dzieje? Miłośnicy poezji nie korzystają z czytników? Uważają formę za równie ważną co treść? A może po prostu wszystkie nominowane tomiki wydały mniejsze wydawnictwa, które nie dotarły jeszcze do etapu e-booków? Ktoś to może wyjaśnić?
Czytaj dalej:
- Nagroda Literacka NIKE 2023 – ile nominowanych książek ma wersje elektroniczne? I dlaczego znów nie wszystkie?
- Opowiadania nominowane do Nagrody Zajdla za rok 2022 – bezpłatna antologia na czytniki
- Nagrody „Książki roku 2023” Magazynu Literackiego KSIĄŻKI – Chłopki i ArtRage! No i okolicznościowa promocja ArtRage -60%
- CzytajPL 2023 – przez cały listopad ponownie 18 książek do przeczytania lub posłuchania za darmo!
- Sztuczna inteligencja uczy nas o e-bookach i sama pisze e-booki. Co będzie dalej?
- Książka Roku 2022 według lubimyczytac.pl – tym razem aż 96% nominowanych tytułów przeczytamy na czytnikach!
Moim zdaniem, poezja ma tak małe nakłady, że wersja elektroniczna po prostu zwiększałaby jeszcze bardziej stratę finansową po stronie wydawcy. Komercyjnie się to nie opłaca. Może jakieś dotacje, granty itp. by coś pomogły… Poza tym, chyba faktycznie wiersze jakoś lepiej czyta się na papierze (choćby to, że często „skaczę” po tomikach, więc jest łatwiej mając fizycznie w rękach książkę).
Chyba właśnie w drugą stronę. Niskonakładowe tomiki są tańsze w wersji elektronicznej, niż papierowej. Nie zawsze graficznie można przedstawić zamysł autora, ale śmiało można powiedzieć, że takich przypadków właściwie nie ma. Łamania tekstu jest znacznie mniej niż przy prozie, samego tekstu również.
Ach, ale chodzi o rezygnację z papieru na rzecz wersji elektronicznej?
Oj tam, niedawno kupowałam dwa tomiki Julii Hartwig w Woblinku. Co prawda na prezent… Ale coś tam się ukazuje i przynajmniej dwa egzemplarze zostały sprzedane ;)
Wygląda na to, że wszyscy poeci zaliczają się do klanu wąchających książki fetyszystów :D
A na czytniku zakolejkowanego mam Herberta…
No cóż… ostatnia mała matura skądś się wzięła, a szkoła wymaga powielania wzorców, a nie myślenia.
Tak szczerze mówiąc to totalna bryndza wśród tych nominowanych. Tak wiem, kwestia gustu
Myśliwski – bryndza?
Pilch – bryndza?
Karpowicz – bryndza?
ech, jak to dobrze, że gusta są różne ;)
To ja mam takie proste pytanie, na które nie potrafili mi odpowiedzieć autorzy opisów książek – o czym są książki pana Karpowicza i Myśliwskiego?
Z opisu pierwszej dowiedziałem się, że jest o parze gejowskiej, zdechłym kocie i kasowaniu konta na facebooku. Pasjonujące.
Z 2/3 opisu książki pana Myśliwskiego dowiedziałem się, parafrazując Gombrowicza, że pan Myśliwski wielkim pisarzem jest. Dalej dowiedziałem się, że powieść jest o wszystkim. Czyli pewnie też o niczym. :P
Prawda. Trochę podobnie jak trzy tomy o pierścionku, który każdemu jest bardzo potrzebny ale który trzeba zniszczyć (Tolkien), o facecie który lata z mieczem i zabija potwory choć nie chce (Sapkowski), albo wydarzeniach w ciągu jednego dnia w Dublinie (Joyce). Takich głupich książek jest więcej, i nie warto ich czytać… Ale może ktoś kiedyś napisze … o czymś co warte jest przeczytania. Może ty?
Niestety nie widziałem, żeby ktoś tak opisywał Władcę Pierścieni, Wiedźmina czy Joyce’a. Moje pytanie było na serio, a kpiłem raczej z twórców opisów, niż z twórców książek, które, jak zakładam, faktycznie mogą być dobre.
Zdaję sobie sprawę, że troszkę ciężej opisać ambitniejsze pozycje, ale opisy polskich dzieł z reguły strasznie mnie odrzucają.
Teraz wszedłem sobie na lubimyczytac, przeczytałem pierwszą, krótką recenzję „Ostatniego rozdania” i już wiem zarówno o czym jest książka jak i dlaczego to ją powinienem przeczytać.
„które, jak zakładam, faktycznie mogą być dobre”. Bezpieczniej byłoby tak nie zakładać, bo tak zakładając nakupisz tych arcydzieł i możesz być mocno zawiedziony. Tak mi podpowiada doświadczenie. Zresztą część z tych arcydzieł próbowałem czytać, nie dało rady. Ale ja się nie znam. Na pewno znają się krytycy, którzy wmawiają mi od lat, jaki to Pilch jest genialny, a Świetlicki znów w świetnej formie, a że Karpowicz to objawienie. Ach. Co rok prorok.
polecam korzystanie z darmowych fragmentów – bardzo fajna rzecz ;-)
Ja tam wolałbym aby w ebooku ukazała się „Droga królów” Brandona Sandersona. Mój mail z zapytaniem do wydawnictwa MAG trafił u nich pewnikiem do kosza… :(
Podobno jak napiszesz do nich na pejsbuku to odpisują. :)