Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Promocja wiosenna: Kindle Paperwhite, Oasis i Scribe do 90 EUR taniej!

Koniec Bookoteki? Została księgarnia-duch

Gdy w połowie roku 2011 startowała Bookoteka, wiązałem z nią spore nadzieje. Była to pierwsza polska księgarnia z plikami na czytniki pozbawionymi DRM, a zabezpieczonymi przez znaki wodne. 

Cieszyłem się, zrobiłem testowy zakup, opublikowałem artykuł i… liczyłem na więcej. To jednak nie nastąpiło. Przez kolejne miesiące przybywało wprawdzie książek, ale w dość powolnym tempie. Tłumaczyłem to sobie w ten sposób, że oni przecież przecierają szlaki, dwa lata temu wydawcy nie byli jeszcze gotowi na znaki wodne.

Ale wkrótce DRM-u pozbyły się Nexto i Virtualo, z czytnikami przeprosił się Woblink, zadebiutowały księgarnie Ebookpoint, Publio czy Allegro – e-bookowa machina ruszyła. Bookoteka pozostawała z boku. Jeszcze ostatkiem sił wypuścili w połowie 2012 aplikacje mobilne, które nie cieszyły się zbytnim zainteresowaniem – ta na Androida nie ma nawet 500 ściągnięć.

I kilka tygodni temu zorientowałem się, że… na stronie Bookoteki nie ma już oferty. Zostało kilka darmowych audiobooków. Jeśli zaloguję się na swoje konto, to na mojej półce są jedynie „duchy” – z tytułami, bez okładek i… gdy kliknę dalej, bez plików do ściągnięcia.

A miałem m.in. „Grę o tron” złapaną w jakiejś promocji.

Warto po raz kolejny przypomnieć, że warto robić kopie zapasowe. Nawet jeśli książkę kupiliśmy z racji okazyjnej ceny i nie zamierzamy chwilowo jej czytać, powinniśmy dla spokoju ducha ściągnąć ją sobie na dysk, no i gdzieś zarchiwizować.

Ostatni news na stronie – czerwiec 2012, ostatni wpis na Facebooku – styczeń 2013. Na maila wysłanego na oficjalną skrzynkę nie otrzymałem odpowiedzi.

Dużo wskazuje na to, że firma, która skorzystała z unijnego dofinansowania (program 8.1) w wysokości 791 tys. zł, po jego rozliczeniu, zapadła w stan hibernacji…

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

31 odpowiedzi na „Koniec Bookoteki? Została księgarnia-duch

  1. Kender pisze:

    A czy Ty backupujesz tytuły kupione na Amazonie?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Dodaję do Calibre z wtyczką deDRM. :) A biblioteka Calibre w całości kopiowana na Skydrive: http://swiatczytnikow.pl/jak-robic-kopie-zapasowe-e-bookow-na-skydrive-albo-dropbox/

      0
    • Chyba jednak Amazonu nie można porównać do Bookoteki ;)))

      0
      • Robert Drózd pisze:

        Amazon nie korzystał z dotacji unijnych. ;-)

        Ale też pewnego dnia mogą np. zmienić zasady dostępu do książek zabezpieczonych DRM, że np. w danym kraju będą zablokowane… Była taka afera z Google Play niedawno, że ktoś podróżował i za granicą nie mógł ściągnąć swoich książek z półki.

        0
        • Adam Kumiszcza pisze:

          Warto robić backupy książek z Amazon. Księgarnia nie zniknie, ale można sobie książkę skasować i jest problem. Robiłem porządki na amazon.com/myk — usuwałem hurtem stare pliki z instapaper i zaznaczyłem niechcący za dużo. 2 książki stracone. Kontakt przez chat i powiedzieli, żebym kupił jeszcze raz, to zrefundują. Ale zrefundowali w cenie promocyjnej, jaką złapałem wcześniej, czy tam bez podatku. W każdym razie mniej niż zapłaciłem. Jeszcze raz kontakt, dostałem kod czy voucher. No ale musiałem kupić coś jeszcze, żeby wykorzystać. Ogólnie kłopot i spora strata czasu. W polskich księgarniach takich kłopotów nie ma.

          0
    • asymon pisze:

      Są dwa rodzaje ludzi: ci co robią backupy i ci co będą robili backupy.

      Ja backupuję ebooki (piękny jest nasz polski język) od czasu „zniknięcia” książki Jacka Dukaja ze sklepu empik.com, wszystkie, także te z amazon.com. Nowa wersja wtyczki de-DRM do calibre działa jak złoto z plikami azw3.

      Co do bookoteki – wychodzi na to, że jeśli książki w Polsce są średnio opłacalne, to ebooki, jako nisza, jeszcze mniej. Jeśli sklepu nie wykupi duża firma, zdolna dokładać, to takich wieści będzie niestety więcej.

      0
  2. Mateusz "Koovert" Wołczyk pisze:

    A ja mam na to wytłumaczenie. Bookoteka dostałą dofinansowanie na swoją działalność z Unii. Bodajże 800 000zł (ale nie dam sobie głowy uciąć). Tam jest wymóg działania projektu przez 2-3 lata. Tyle właśnie minęło. Innymi słowy nie było…
    Tak, dopiero teraz przeczytałem wpis. Tak to bywa, jak się komentuje na podstawie samego tytułu.
    Pozdrowienia dla ludzi przyznających dofinansowania i określających sposoby kontroli. Tośmy efektywnie pozyskali fundusze unijne z trwałą korzyścią dla gospodarki. Jak myślicie, ile można by minimalnie wydać, żeby zrobić to samo co oni? 1/3? Reszta wyparowała?

    0
  3. Szkoda, że jedni dostają i padają, a inni nie dostają i dobrze im z tym ;) To trochę jak dzieci bogatych rodziców ;)
    Pozdrawiam w imieniu ciężko pracującej załogi koobe ;)

    0
  4. Luke pisze:

    W przypadku dofinansowania dla przedsiebiorcow, trwalosc takiego projektu wynosi 3 lata od dnia zakonczenia projektu. Tak wiec wychodzi na to, ze trwalosci nie zachowali. Pytanie czy PARP bedzie mogl od nich sciagnac dofinansowanie z odsetkami, ja w to watpie.

    0
  5. Michał pisze:

    Co do backupów to polecany tutaj Cobian Backup też jest do kupienia (kod źródłowy) – wygląda na to, że autor zamierza zakończyć pracę nad nim..

    0
  6. Marta pisze:

    Tak się robi 'biznesy’ w Polsce :-/

    0
  7. Wojciech pisze:

    Sprzedawali bez DRM, więc nikt nie może mieć pretensji, że nie mógł zrobić sobie backupu.

    0
  8. wojtasemzi pisze:

    Ale w takiej sytuacji powinni powiadomić swoich klientów o tym, że nie będzie możliwości pobrania książek ze sklepu.

    0
  9. Marta pisze:

    Przeglądając końcowe wpisy na stronie:
    http://bookoteka.pl/magazyn/bookoteka-digital-reader-juz-jest
    śmiem przypuszczać, że serwis mógł paść w wyniku działania 'osób nieuprawnionych’.
    Co Wy na to?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      E nie, to zwykły spam, może nie zaktualizowali WordPressa. Na Świecie Czytników dziennie automaty dodają kilkaset takich wpisów, 99% wyłapuje wtyczka.

      0
      • Marta pisze:

        Tyle spamu? Aż nie chce mi się wierzyć. Przeglądam 'to’ na FF i w pewnym momencie ilość wpisów sprawia, że strona zmienia kolor z białego na czarny :-/

        0
        • Robert Drózd pisze:

          No niestety, jak jakaś strona ma dobrą pozycję w Google, to boty atakują całymi hordami. Można sobie wyobrazić taką cyfrową inwazję zombie. ;-)

          0
  10. Sophia pisze:

    No ja mam bardzo ograniczone zaufanie do innych niż mój komputer miejsc przechowywania plików :D Wprawdzie nie podejrzewam, żeby nagle Amazon miał takie kłopoty, że musiałby bez żadnego ostrzeżenia wywalić nasz książki z chmury, ale tak czy inaczej nawet amazonowe książki sobie dla świętego spokoju ściągam na dysk :)

    0
    • Doman pisze:

      Brak zaufania do obcych miejsc to dobry objaw. Ale tak jak w Archiwum X, nie można ufać nikomu, nawet własnemu komputerowi – zalania, przepięcia, awarie fizyczne, logiczne uszkodzenie systemu plików, błąd użytkownika… Kopie bezpieczeństwa też trzeba kopiować :)

      0
  11. Qiuqiao pisze:

    A nie wiecie co się dzieje z Bezkartek? Od kilku dni nie mogę wejść na stronę (jest niedostępna). Tym samym nie mogę ściągnąć książki, którą jakiś czas temu zakupiłam.

    0
  12. Witajcie!

    Dziś dzięki Wam zacząłem backup, dzięki wielkie za zwrócenie uwagi na problem.
    Pół godziny poświęciłem na przerzucanie książek z Woblinka na SkyDrive.

    Nie tylko małe, dotowane z Unii serwisu mogą sprawić problem – Woblink, przy próbie pobrania książki (Wzgórze Ślimaków) w innym formacie niż PDF wyświetla mi komunikat „brak zasobu”.

    Czy Świat Czytników nie mógł by przejść na system komentarzy Disqus?

    0
    • roger pisze:

      disqus to cudowny wynalazek – automatycznie blokuje go większość programów antyśledzących, dzięki czemu do komentarzy z niego zaglądam może na jednej stronie na tydzień, jak naprawdę mam potrzebę dowiedzieć się „co ludzie myślą”. Na innych stronach przynajmniej pierwsze komentarze czytam z rozpędu. Co za oszczędność czasu!

      0

Skomentuj Michał Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.