Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Promocja wiosenna: Kindle Paperwhite, Oasis i Scribe do 90 EUR taniej!

Kindle Paperwhite, Nook Glow Light i Onyx Angel Glow – trzy czytniki ze światełkiem

Kindle Keyboard i Paperwhite pod kątem

Odwiedziłem w piątek krakowskie Targi Książki. W dziedzinie czytników skupiłem się przede wszystkim na urządzeniach, w których zamontowano dodatkowe oświetlenie. Dlatego w tym artykule porównuję trzy modele: Kindle Paperwhite, Nook with Glow Light oraz Onyx Angel Glow. 

Żaden z nich nie jest dostępny oficjalnie w Polsce (bardzo proszę nie uświadamiać mnie, że Nooka i PW można dostać bez pełnej gwarancji od pokątnych sprzedawców), ale warto popatrzeć, co nam przynoszą najbliższe miesiące.

Najpierw zagadka – zdjęcie których czytników otwiera artykuł? Raczej prosta, ale wyjaśnienie dalej.

Kindle Paperwhite

Kindle Paperwhite

Kindle Paperwhite wzbudzał oczywiste zainteresowanie w strefie „e-book fun zone” przy stoisku Virtualo. Zanim pokażę dalsze zdjęcia, trochę wrażeń.

Zaskoczyła mnie naturalność światełka w PW. Jego poziom możemy regulować od 1 do 24. W dobrze oświetlonym pomieszczeniu pierwszych poziomów właściwie nie widać – dopiero od 4-5 zauważamy… nie – nie światło, tylko to że tło zaczyna się robić bielsze… Rzeczywiście jest wtedy wrażenie, że czytnik zaczyna przypominać dobrze oświetloną kartkę wysokiej jakości papieru.

Poziom idealny dla czytania w normalnym otoczeniu to koło 10. Powyżej robi się już nienaturalnie – przede wszystkim sam tekst staje się nieco jaśniejszy i widoczny kontrast się zmniejsza. Wtedy zbliżamy się już do tego typowego wyglądu ekranu LCD znanego choćby z tabletów – choć nawet na najwyższym poziomie światło nie „daje po oczach” jak w przypadku tabletów.

Recenzenci wspominają o cieniach na dole urządzenia – i faktycznie są widoczne – ale zwykle tylko wtedy, gdy ustawimy za mocne oświetlenie, albo gdy jest za ciemno. Na tym przykładzie widzicie także ghosting.

Same diody są widoczne tylko jeśli przekręcimy czytnik, a pod tym kątem to raczej nikt nie czyta.

Jak wygląda czytnik bez podświetlenia? Czy raczej z oświetleniem na poziomie 1 – bo podobno nie da się go zupełnie wyłączyć, ale nie miałem jak tego sprawdzić. .

Tutaj postawiłem go obok Kindle Keyboard z oprogramowaniem 3.4, ustawiając tę samą książkę i (w miarę) podobne parametry tekstu. Te same czytniki widzieliśmy na początku artykułu.

Zdjęcie niestety nie jest super wyraźne, ale pierwsze wrażenie nie myli – różnicy w wyglądzie tekstu nie ma żadnej! Przyznaję, że byłem zaskoczony, bo przecież Paperwhite ma wyższą rozdzielczość i to się powinno przełożyć na wyraźniejszą czcionkę. Nic takiego. Albo czcionka na Keyboard jest tak dobrze zoptymalizowana, albo na Paperwhite nie najlepiej – ale nie potrafiłem powiedzieć, że któryś z czytników jest lepszy.

Chociaż… momentami miałem wrażenie że czcionka na Paperwhite jest… mniej ostra. Tu nie udało mi się wykonać zdjęcia – nie wziąłem ze sobą obiektywu makro. Ale po przyjrzeniu okazało się, że chodzi o to, że Paperwhite domyślnie (jak Touch) odświeża stronę co 5 odsłon. No i jeśli trafi się, że porównujemy stronę akurat przed odświeżeniem, to… czcionka jest mniej wyraźna niż na Keyboard.

Pozostałe uwagi:

  • Doszło kilka nowych czcionek szeryfowych – obejrzałem Baskerville i Palatino: nie zachwyciły, choć to na pewno będzie miła odmiana.
  • Nowością w książkach KF8 jest tzw. „Publisher font”, czyli krój czcionki ustawiony przez wydawcę. Miała to jedna z polskich książek, chyba Masłowska i …wyglądało równie słabo (cienko i mało kontrastowo) jak na Onyxie. Niestety czcionki wydawców zarówno w MOBI/KF8 jak i EPUB nie nadają się na ekrany e-papierowe. Oczywiście czcionkę wydawcy można wyłączyć i zmienić na jeden z 6 dostępnych krojów.
  • Funkcja „Time To Read” nie działa wyłącznie w książkach Amazonu, ale także w e-bookach z polskich księgarni. Wydaje mi się, że wystarczy, że w e-booku będzie podział na rozdziały – i wtedy Kindle wyświetli nam informację ile zostało do końca.  Jeśli rozdziały są zbyt często (typowe w książkach technicznych), to funkcja przestaje trochę mieć sens – ale dla beletrystyki będzie przydatna.
  • Niestety większy ghosting niż na Kindle Touch – szczególnie przy mocnym światełku widać pozostałości poprzednich stron. Nie na tyle, żeby to przeszkadzało, ale gdy się przypatrzymy na 4-5 stronie bez odświeżania tekst jest już nieco mniej wyraźny. Z kolei jeśli przełączę na natychmiastowe odświeżanie – efekt negatywu z podświetleniem jakoś bardziej rzuca się w oczy, może to też dlatego, że zmiana strony następuje bardzo szybko.
  • Czarna obudowa Paperwhite – podobnie jak testowanego niedawno i62 łapie niestety odciski palców. Bardzo ekstremalny przykład zbierania odcisków pokazał niedawno w swojej recenzji Krzysztof Szumny.
  • Ogólna responsywność urządzenia wydaje się trochę lepsza niż na Touch, choć nie zauważyłem rewolucji.

Oj, zrobiła mi się z tego minirecenzja PW. :-) Przejdźmy zatem do kolejnego urządzenia.

Nook with Glow Light

Nook zainteresował mnie przede wszystkim ze względu na podświetlanie – i jest ono niestety porażką. Przy ustawieniu w większym stopniu wali po oczach jak LCD – a diody na górze są wyraźnie zauważalne.

Tutaj obok siebie Paperwhite i Nook ustawione mniej więcej na „dwie trzecie mocy”.

Po PW nie widać, że zostało włączone w ogóle jakieś światło, po prostu ekran jest jaśniejszy – po Nooku widać zdecydowanie.  Inna sprawa, że Nook ma generalnie mocniejsze światełko.

Również bez podświetlania Nook nie zachwyca – kontrast moim zdaniem wyraźnie słabszy niż na Kindle – tutaj też porównanie z czcionką Caecilia.

Natomiast obsługa – bardzo przyjemna, intuicyjna, choć przyznam, że nie bawiłem się zbyt długo.

Onyx Boox i62HD Angel Glow

Zaskoczeniem na stoisku Arta Tech był dla mnie model i62HD Angel Glow. To jest prawie ten sam czytnik co i62 espresso, opisywany niedawno na Świecie Czytników, ale z trzema różnicami:

  • Ekran HD czyli 1024×768.
  • Oświetlenie w podobnej technologii jak Kindle.
  • Obudowa szara – kolor bardzo podobny do Touch, co zmniejsza widoczne odciski palców.

Przyglądałem się Angel Glow jeszcze przed Paperwhite i byłem zachwycony oświetleniem! Równomiernie i rzeczywiście poprawia czytelność w ciemniejszych warunkach. Potem, gdy obejrzałem PW, stwierdziłem że oświetlenie na Onyksie jest trochę mniej naturalne niż w Kindle, jednak znacznie lepsze niż w Nooku. Źródła światła są widoczne, ale bardzo kulturalnie.

Aby zmienić ustawienia, musimy wejść do menu i wybrać z narzędzi poziom oświetlenia – ta opcja nie jest jeszcze przetłumaczona.

Sam ekran HD czyni różnicę jeśli chodzi o czcionki. Te szeryfowe nie są już tak brzydkie jak podczas testu i62 espresso – chociaż wciąż są cieńsze i przez to postrzegany kontrast jest słabszy. Niemniej wrażenie bardzo pozytywne. Czytnik Onyxa ma pojawić w sprzedaży w ciągu paru tygodni.

Podsumowanie

Najbardziej interesowało mnie to, jaki jest zakres użytkowy światełka w czytniku – i czy ekran w Paperwhite jest rzeczywiście lepszy od Pearla.

W zasadzie potwierdziły się moje przypuszczenia z artykułu „Czy warto czekać na światełko”:

  • Bez podświetlenia nie widzę różnicy między ekranem PW i Pearlem – tak więc jeśli ktoś czyta np. tylko w dobrym świetle (słońce, lampka przy biurku), to nowy ekran nic nie daje.
  • Oświetlenie robi jednak różnicę także w normalnie oświetlonym pomieszczeniu (gdy np. nie mamy punktowego źródła światła, a korzystamy np. ze światła żyrandola). Tak więc faktycznie możliwe jest, że będzie ono używane także na co dzień, o ile ustawimy jego umiarkowany poziom.
  • Diody i rzucane przez nie cienie nie przeszkadzają. Paperwhite oraz Onyx są całkiem równomiernie oświetlone, choć źródła światła widać. Nook wypadł tutaj o klasę gorzej.

PS. Dziękuję serdecznie Paniom i Panom ze stoisk Arta Tech (A41) oraz Virtualo (F14) za udostępnienie czytników! Jeśli będziecie na Targach w niedzielę, to jeszcze zdążycie je obejrzeć.

Aktualizacja z 24 stycznia 2013: Nareszcie! Nowy czytnik Amazonu można już zamawiać do Polski!

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Kupno Kindle, Rynek czytników i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

76 odpowiedzi na „Kindle Paperwhite, Nook Glow Light i Onyx Angel Glow – trzy czytniki ze światełkiem

  1. qbrzydal pisze:

    Mam pytanko, a jak się sprawuje podświetlenie po zmroku (ciemne pomieszczenie, pociąg)?? Nie daje zbytnio po oczach??

    0
    • Najsilniejsze światło jest przy ustawieniu 24/24. Osobiście ja go zbyt często nie używam. Wystarczy 20/24 w ciemniejszym pomieszczeniu, a w kompletnym mroku nawet przy 6 da się wygodnie czytać :)

      Jednak w porównaniu do np. telefonów, paperwhite nie sieci tak mocno… bo i nie musi. W owym artykule o ekstremalnym testowaniu PW pod kątem palcowania (o którym wspominał Robert), testowałem też oświetlenie w różnych warunkach (m.in. w mroku) a także porównywałem jasność PW z jasnością Samsunga Galaxy S3.

      0
      • Misik pisze:

        A jak sprawuje się oświetlenie w Onyxie w całkowitej ciemności? Używał ktoś? Zastanawia mnie czy najniższe ustawienie oświetlenia w Angel Glow jest na tyle delikatne, że nie razi w oczy gdy nie mamy wokół żadnych innych źródeł światła (np. „czytanie pod kołdrą” :)

        0
  2. Azz pisze:

    W Kindle PW, podswietlenie jest na tyle elastyczne, ze mozesz sobie tak ustawic, by nie razilo w oczy. Kozystam z czytnika glownie w nocy i jest swietne.
    Polecam

    0
  3. Łukasz pisze:

    Ja potrzebuję Kindle Keyboard z podświetleniem, bo toucha palcem nie tknę! ;)

    0
    • asymon pisze:

      Spoko, trzeba tylko poczekać aż Chińczycy zaczną sprzedawać podświetlane matryce do Paperwhite, tak jak robią do Keyboard. Do tego jeszcze trzeba wgrać nieoficjalne oprogramowanie z PW i twoje marzenie stanie się faktem :-)

      Serio, myślę że zobaczymy takie cudo.

      0
  4. przemek skoczyński pisze:

    Jeśli obudowa PW jest taka jak w czarny classicu to nie ma co demonizować tych odcisków.
    1. tylna (gumowa) część obudowy jest na pewno bardzo odporna na przetarcia niż w szarych modelach
    2. problem odcisków rozwiązuja przecież okładki

    0
  5. Sebastian pisze:

    Zacząłem wczoraj czytać How to Win Friends and Influence People (.azw3) na czarnym Kindle 4 i w menu również mam możliwość wyboru „Publisher Font”. Ale używać tej czcionki rzeczywiście się nie da – za cienka.

    0
    • danan72 pisze:

      Wybór czcionki wydawcy w książkach formatu KF8 jest możliwy również w Kindle Keyboard z softem 3.4, więc można przypuszczać że w pozostałych modelach z obsługą tego formatu także i nie jest to żadna nowość. Czcionki wydawcy są dostępne nawet w książkach konwertowanych przez Calibre (format wyjściowy AZW3), więc można pobrać książkę w formacie EPUB a przed konwersją podmienić czcionkę wydawcy która wam się nie podoba na dowolną inną (w sieci można znaleźć darmowe fonty, które wyglądają dobrze na czytnikach – np. polski Fjord, DejaVu).

      0
  6. Sophia pisze:

    No mnie światełko bardzo kusi, bo często czytam w warunkach, w których jest potrzebne dodatkowe oświetlenie, a mam już dosyć jakichś lampek i innych tego typu rzeczy. Ale jeszcze chwilę się wstrzymam, bo może amazonowi uda się trochę ulepszyć czytnik w odpowiedzi na głosy wielu zawiedzionych klientów. Wprawdzie to do czego wiele osób ma zastrzeżenie dla mnie nie byłoby tak na oko wielkim problemem, ale niech jeszcze trochę nad tym popracują :D

    0
    • ming pisze:

      Słuszne spostrzeżenia, jednak na stronie Amazona (zdaje się, że ostatnio?) pojawiła się informacja „We want you to know…” i piszą tam m.in.:
      „Under certain lighting conditions, the illumination at the bottom of the screen from the built-in light is not perfectly even. See examples of how the screen looks in different lighting conditions. These variations are normal and are located primarily in the margin where text is not present. The illumination is more even than that created by a book light or lighted cover. The contrast, resolution and illumination of the Paperwhite display is a significant step-up from our prior generation.”

      Przykłady umieszczono tutaj:
      http://www.amazon.com/gp/feature.html/ref=amb_link_365798002_1?ie=UTF8&docId=1000841001&pf_rd_m=ATVPDKIKX0DER&pf_rd_s=center-1&pf_rd_r=1R9K18FM1JG54ZH7GPSB&pf_rd_t=1401&pf_rd_p=1404805882&pf_rd_i=1000841011

      Zdaje się zatem, że gdyby Amazon był w stanie to poprawić, to by to zrobili już teraz.

      0
      • Sophia pisze:

        To to wiem i mi nie przeszkadza. Jest logiczne, że jak światło idzie z 4 punkcików to raczej trudno żeby było idealnie jednolite. Bardziej martwi mnie to, że ponoć ekran się strasznie „odbarwia” w niektórych warunkach, tzn. robi się niebiesko-zielono-różowy. Aczkolwiek widziałam kilka zdjęć i nie wydaje mi się, żeby mi to jakoś strasznie przeszkadzało, więc albo są duże różnice między poszczególnymi egzemplarzami (co jest bardzo prawdopodobne) albo niektórzy ludzie są bardzo upierdliwi (co też jest możliwe :D). Tak czy inaczej na pewno zasadzam się na PW w niedalekiej przyszłości :)

        0
        • asymon pisze:

          A ja raczej poczekam na kolejną, udoskonaloną wersję.

          0
          • Sophia pisze:

            No ja nie wiem czy będę miała tyle cierpliwości… Pewnie też zależy od tego jak będę finansowo wyglądać i czy będę miała parę stówek na zbyciu :D Inna sprawa, że jakby tak czekać na udoskonalone wersje to można by w nieskończoność czekać, bo co roku będzie coś do udoskonalenia. Jeżeli oświetlenie w PW się u mnie sprawdzi to nic więcej nie będę potrzebować w czytniku i mam zamiar go używać aż umrze śmiercią naturalną :)

            0
  7. Aurdi pisze:

    Pozostaje czekać na recenzje Onyx Boox i62HD Angel Glow i bezpośrednie starcie z Kindle PW. Dla mnie zakup czytnika e-book, to zakup na kilka lat użytkowania (musi się zwrócić różnica w cenie zakupu zwykłej książki w stosunku do e-book`a), wiec nie chce kupić „miny”. Być może za miesiąc wszystko będzie jasne.

    0
    • Sophia pisze:

      Ja generalnie jak kupowałam mojego Classica to też zakładałam, że posłuży mi kilka lat, ale kurczę w ostatnich miesiącach coraz bardziej mnie denerwuje niemożność czytania bez wystarczającego oświetlenia. Dlatego ten PW tak mnie kusi i pewnie prędzej czy później się skuszę.

      0
      • Aurdi pisze:

        Mi w obecnych czytnikach właśnie brakowało funkcji podświetlenia. Teraz są już dostępne i mogę się zastanowić nad zakupem. Oczywiście kilka funkcjonalności ma dla mnie status krytyczny więc nim podejmę ostateczną decyzję trochę poczytam testów, sam sprawdzę. Koszt zakupu czytnika musi się zwróć poprzez różnicę w cenie pomiędzy standardową książką a wydaniem elektronicznym.

        0
      • Doman pisze:

        To może okłądka z lampką jako tańsza alternatywa?

        0
  8. Tomasz pisze:

    Co do odcisków na obudowie to okładka i tak wydaje mi się niezbędna. Raz jeden zostawiłem czytnik na stole i od razu posłużył jako podkładka pod jeden z licznych telefonów komórkowych.

    W przypadku czytników z podświetleniem okładka to wręcz konieczność jak widać na przykładzie:

    http://www.the-digital-reader.com/2012/05/02/heres-why-you-shouldnt-get-the-new-nooklit/#.UIz0EMUmYkR

    0
    • Tomasz pisze:

      Dla tych co z angielskim na bakier dodam, że był to test, w którym upuszczono na ekran klucze z niezbyt dużej wysokości, ok. 10 cm. Ślady widoczne są przy zapalonym swiatelku.

      0
    • Sophia pisze:

      Hmmm, ciekawe czy z PW będzie podobnie, ale w sumie nie zdziwiłabym się, bo przecież pierwsze co zostanie zniszczone przy jakimś uderzeniu to najbardziej zewnętrzna warstwa czyli ta co rozprowadza światło.

      0
  9. mufta pisze:

    ja czekam na czytnik ze światłem z andkiem >=2.2. Niestety nook dał ciała brakiem aktualizacji w glow light

    0
  10. Typowy1 pisze:

    Padł mi ekran w Keyboard, i postanowiłem sprowadzić PW, i teraz zastanawiam się, czy warto było przepłacać u pośrednika :/ Życie bez czytnika stało się strasznie uciążliwe, a opcja wymiany na Classica u Amazona była mało atrakcyjna… Cóż, mam nadzieję że samo światełko nadrobi brak innowacji i fizycznych klawiszy przód/tył.

    0
  11. Piotr pisze:

    a są jakieś doniesienia, Wasze własne obserwacje, jak to jest faktycznie z tą baterią? Serio jest w stanie wytrzymać aż 8 tygodni (30′ czytania dziennie, bez WiFi, podświetlenie na 10/24)??

    0
  12. atr pisze:

    Onyx boox wyświetla tekst od brzegu do brzegu bez marginesu jak Kindle, co jest chyba zaletą bo zmniejsza ilość wyświetlanych stron.
    Czy można w kindle zlikwidować margines?

    0
  13. Virtualo pisze:

    Bardzo przydatne i ciekawe informacje, z pewnością wiele osób skorzysta z cennych uwag i rad :) Dziękujemy za odwiedzenie naszego stoiska :) pozdrawiamy!

    0
  14. *kiri* pisze:

    Szkoda, ze skupiles sie znow glownie na zachwalaniu paperwhite, a nie na innych czytnikach ;/

    0
    • kz pisze:

      A powinien się skupić na zachwalaniu innych ? :)
      Tekst miał ocenić efektywność i jakość podświetlenia – wyszło, że Kindle i Onyx są lepsze niż Nook, tyle przynajmniej zrozumiałem z tego tekstu, zdjęcia to potwierdzają. Co byś zmieniła/zmienił ?

      0
    • Robert Drózd pisze:

      Już wyjaśniam:
      – w przypadku PW interesowały mnie rzeczy, które wiążą się ze światełkiem – było już sporo relacji na ten temat i chciałem pewne rzeczy zweryfikować.
      – Nook jako czytnik nieobecny oficjalnie na polskim rynku interesuje mnie najmniej, a skoro jeszcze światełko okazało się najlepsze, to nie poświęcałem mu wiele uwagi.
      – Onyx nie różni się (poza światełkiem) od tego modelu który już recenzowałem, więc nie było potrzeby pisać więcej. Tym bardziej, że zostałem ostrzeżony przez ludzi z Artatechu, że to jest dopiero prototyp i np. nie wszystko jest przetłumaczone.

      0
      • *kiri* pisze:

        Wybacz, ale jednak bije z tego porównania stronniczość. Natomiast, co do dostępności, to PW też nie jest u nas oficjalnie dostępny i patrząc na wydłużające się czasy dostawy w usa, Amazon nie udostępni go u nas w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy.

        0
      • sdsi pisze:

        Robert – „a skoro jeszcze światełko okazało się najlepsze”, chyba miałeś na myśli „nienajlepsze”? :) :)

        0
  15. AndraKuf pisze:

    Bawiłem się czytnikiem PW kilka minut i ku mojemu zdziwieniu nie widać tych diod, jak na recenzjach stąd wniosek, że aparat przekłamuje. Odciski palców mogą denerwować, ale jak napisał ktoś wyżej okładka rozwiąże problem. Na nooka nie się nie załapałem bo jak Pani powiedziała cały czas ktoś chciał zobaczyć światełko i bateria padła :) więc albo zapomniała naładować przed targami (sic!) albo bateria z podświetleniem trzyma zdecydowanie krócej.

    0
  16. Bartek pisze:

    Przyznaje, ze ja mam zwyklego Classica tzn. bez podswietlenia – ale z wbudowana lampka (z oryginalnej okladki amazona). I to za „zdzierska” cene tj. 59$ + oplaty ;)). I powiem tak – wszystko fajnie z podwietleniem, ale lampka i tak wydaje sie byc lepszym rozwiazaniem. Bo o ile w przypadku gorszego oswietlenia (dzien) podwietlenie PW jest na pewno duza zaleta. O tyle w nocy – juz nie. Kontrast pomiedzy oswietlonym ekranem a „wszechobecna czernia” meczy oczy. To tak jak z ogladaniem filmu w ciemnym pokoju. Wystarczy wlaczyc gdzies mala lamke (kilka W) w okolicy telewizora i wzrok sie mniej meczy. To taka moja subiektywna opinia, zapewne czesc osob sie z tym nie zgodzi – ale coz. Komentarze pozwalaja nam na polemike ;)

    0
    • ming pisze:

      O ile widać na filmikach czy zdjęciach – najniższy poziom podświetlenia jest całkiem niski i wydaje się być odpowiedni właśnie do czytania w całkowitej ciemności. Choć może lepiej dla oczu gdyby było jakieś minimalne oświetlenie gdzieś wokół? (to pewnie ocenią bardziej wniklie recenzjenci).

      0
      • Moff Tarkin pisze:

        Jakis czas temu moj Classic niestety zmarl smiercia tragiczna… Ostala mi sie po nim tylko oryginalna okladka Amzona. No i mialem dylemat, czekac na Bialego (£119) czy kupic „nowego” Classic’a (£69). Kupilem Classic’a i calkowicie zgadzam sie z Bartkiem, uwielbiam czytac po ciemku z Amazonska lampka, moze i oswietlenie ekranu nie jest rownomierne tak jak w Bialym, ale wzrok naprawde nie meczy sie tak bardzo gdyz lampka rozswietla troche wiecej niz tylko ekran.

        0
        • mactajg pisze:

          Ja jakoś nie rozumiem tego stwierdzenia, że niby Kindle z lampką miałby być wygodniejszy od PW. Jeżeli w nocy jedynym źródłem światła ma być tylko owa lampka to wzrok zapewne będzie się podobnie męczył jak przy PW o odpowiednim podświetleniu. Tutaj chodzi bardziej o to, że wzrok mniej się męczy jeśli poza punktowym światłem masz jeszcze dodatkowe światło dookoła bardziej rozproszone, coby właśnie nie było zbyt wielkiego kontrastu jasno-ciemno.
          W przypadku PW i zwykłego Kindle z lampką to tu i tu masz światło odbite. W PW masz lepszą jednorodność i kontrast, a co za tym idzie większy komfort czytania, moim zdaniem.

          0
          • Bartek pisze:

            @Robert – mysle, ze pojawil sie ciekawy temat na artykul. Tzn. porownanie Kindle PW + Kindle z lampka Amazona. Nie kojarze nigdzie w sieci, aby ktokolwiek podjal sie tego (w sumie subiektywnego) porownania ;)

            0
            • sdsi pisze:

              Muszę powiedzieć, że mam bardzo mieszane uczucia w stosunku do wbudowanego podświetlania czytników. To zaprzeczenie idei elektronicznego papieru. Zawsze szukaliśmy światła zewnętrznego potrzebnego do czytania książek – moim zdaniem tak powinno zostać.
              Na Targach kupiłem sobie na stoisku ArtaTech zewnętrzną lampkę i bardzo jestem z niej zadowolony :)

              0
              • Marcin pisze:

                Jaka to lampka? Można ją kupić gdzieś w sieci? :)

                0
              • pioterg666 pisze:

                Oświetlenie czytnika w tym przypadku JEST zewnętrzne. Ekran nie jest podświetlany od spodu, tylko od góry i światło pada na niego tak samo jak światło z lampki czy z okna. To co rejestruje Twoje oko to światło odbite od ekranu, nie emitowane spod niego, bezpośrednio ze źródła.

                0
              • sdsi pisze:

                Nie da się odpowiadać głębiej w wątku?

                Odpowiadam więc tak::

                @pioterg666 – pewnie jest tak jak mówisz. tylko po co ten cały pr i szum, skoro jest te zwykłe oświetlenie tyle że (w odróżnieniu od zewnętrznych lampek) wbudowane? gdyby do KT Amazon dawał gratisową zewnętrzną lampkę to nikt o tym by nie pisał i nie szumiał o rewolucyjnych zmianach. lampka to lampka. i jeszcze te porównania na zdjęciach i wideo – KT i PW; wykorzystując właściwości optyki aparatu osiąga się efekt jakoby PW był świetnie biały, a KT (czy inny bez oświetlenia) bury i szary… gdyby dać dwa identyczne czytniki, z tym ze do jednego przypiąć lampkę – efekt byłby identyczny…

                @Marek – tak wygląda ta lampka: http://onyx-ereader.pl/files/0000/0143/P7020570.jpg

                0
              • sdsi pisze:

                sorrki – wątki same dobrze się posegregowały :)

                0
              • pioterg666 pisze:

                @sdsi – nie wiem czy to do końca marketing. Lampki zewnętrzne owszem są fajne – ale nie licząc tej oryginalnej z Amazon, pozostałe wymagają dodatkowej baterii, trzeba je przypinać i ogólnie raczej zmniejszają wygodę użytkowania. Nie mówiąc o takim detalu jak regulacja natężenia światła itp. A jeśli faktycznie to tylko marketing – to musisz przyznać, że bardzo skuteczny, skoro ludzie rozważają wymianę prawie nowych i całkiem sprawnych KC/KT właśnie na PW. Myślisz, że mają za dużo kasy, czy faktycznie widzą w tym takie usprawnienie, że chcą za to zapłacić? :)

                0
              • sdsi pisze:

                @pioterg666 – jest wiele osób ZA, na Targach kilka osób było też sceptycznych :) wg. mnie doszliśmy do pewnej ściany technologicznej – ekrany w tej technologii lepsze nie będą; tak więc przyszedł czas na bajery typu „oświetlenie”. oczywiście – to wygoda, zgadzam się z Tobą. ale moja zewnętrzna lampka wcale mi nie przeszkadza; ma dwie moce światła i w zupełności wystarczy gdy brakuje innego zewnętrznego światła.

                nie mam nic do marketingu – niech służy ludziom. ale te zestawienia na fotkach i wideo czytników bez i z oświetleniem jest niewiarygodnej i wprowadza w błąd. dobrze, że Robert tutaj na blogu wyraźnie stwierdził, iż ekrany bez oświetlenia są identyczne.

                0
              • Doman pisze:

                Jeszcze obrońcy idei książki papierowej trzymają się mocno a już pojawia się „idea papieru elektronicznego” którą to znowuż ktoś chce łamać.

                Czytać powinno się tylko w świetle słonecznym, a te wszystkie lampki i żarówki to wypaczenie przeciwko Porządkowi Rzeczy. Łukasiewicz powinien spłonąć na stosie.

                0
  17. Xzaara pisze:

    Mam PW od kilku tygodni co mogę powiedzieć:
    – światełko jest tylko i aż. Jeśli ktoś się spodziewał rewolucyjnego nowego ekranu może się zawieść, z drugiej strony doświetlenie znacząco poprawia kontrast. Przy odpowiednio ustawionym natężeniu można uzyskać bardo fajny efekt i ekran prezentuje się lepiej niż ten bez doświetlenia. Czytanie w nocy bez dodatkowego źródła światła to inny temat, moim zdaniem wpatrywanie się w całkowitej ciemności w źródło światła niezależnie od typu zawsze męczy wzrok. Podświetlenia nie da się całkowicie wyłączyć co w sumie jest zrozumiałe biorąc pod uwagę możliwość bawienia się natężeniem światełka w ciemnościach. W mojej opinii doświetlenie sprawia również, że wszelkie „popalcowane” ślady na ekranie są mniej widoczne.
    – usunięcie fizycznego przycisku home zaliczam na plusa, menu jest dzięki temu bardziej intuicyjne niż w touch
    – ogólnie nowy interfejs z prezentacją okładek jest fajny podczas podglądu książek w kolekcji. Podgląd samych kolekcji nie prezentuje się tak dobrze bo kolekcje maja ten sam obrazek, dodatkowo a na pierwszej stronie połowę ekranu zajmują rekomendowane pozycje co jest mało wygodne. Na szczęście można wrócić do starego typu widoku.
    – Kolejną nieciekawą zmianą w menu jest brak możliwości wyłączenia wi-fi podczas czytania książki. Jak powszechnie wiadomo wi-fi pochłania dość sporo baterii. Mam dwa czytniki , jeśli chcę zsynchronizować ostatnio czytaną stronę w książce a potem wyłączyć wi-fi, to po synchronizacji muszę wychodzić na stronę główną i stamtąd do ustawień a potem znowu wyszukiwać książkę.
    – Fajną opcją jest „time to read”. To dokładnie to, czego czytnikowi brakowało – miarodajny wskaźnik postępu czytania.
    – Jeśli chodzi o baterię nie zdążyłam jej jeszcze dobrze przetestować. Natomiast nie zauważyłam do tej pory żeby doświetlenie w jakiś sposób skracało czas pracy urządzenia.
    – Ostatnią rzeczą o której warto wspomnieć to okładka. Mam orginalną i warto było zainwestować ze względu na usypianie urządzenia. W touch często zdarzało mi się zamknąć przez nieuwagę okładkę kiedy miałam otwartą jakąś książkę co najczęściej skutkowało przerzuceniem jednej bądź kilku stron., z nowym zestawem nie ma już tego problemu

    0
    • AnetaCuse pisze:

      Xzaara: „Kolejną nieciekawą zmianą w menu jest brak możliwości wyłączenia wi-fi podczas czytania książki.” Nie do końca zrozumiałam: czy piszesz, że W OGÓLE nie da się wyłączyć wi-fi w PW, czy ta opcja jest niewygodnie usytuowana i utrudnia łatwe włączanie i wyłączanie z dowolnego miejsca?

      0
      • Xzaara pisze:

        Oczywiście da się wyłączyć wi-fi ale trzeba się dokopać do ustawień urządzenia. Nie można tego zrobić z poziomu otwartego e-booka.

        Jeszcze jedna sprawa, Robert pisze że nie ma różnicy w wyglądzie czcionki, pomimo wyższej rozdzielczości. Ja dostrzegam różnice, jednakże jest ona niewielka i raczej nie ma większego wpływu na komfort czytania.

        0
        • Grzechu pisze:

          Nieco niżej w komentarzu użytkownik pisze o palcowaniu się ekranu podczas czytania (niekoniecznie w PW). Sam mam Classica, ale myslę o PW. Czy możesz coś więcej powiedzieć o czystości ekranu? Z Twojej opinii wynika, że nie brudzi się tak bardzo. Czy faktycznie nie przeszkadza to w użytkowaniu, czy trzeba go właściwie codziennie czyścić? Czytałem gdzieś, że faktura ekranu PW jest nieco inna niż Touch.

          0
          • Xzaara pisze:

            Faktycznie w PW faktura ekranu jest nieco inna (można by powiedzieć bardziej matowa albo „szorstka”). Wczoraj czyściłam w PW ekran po raz pierwszy bo wcześniej praktycznie nie zauważyłam, że w ogóle jest „popalcowany”. Przeczytałam na nim ostatnio książkę, która w wersji papierowej ma ponad 700 stron i drugą po angielsku, w której notorycznie korzystałam z funkcji słownika i nie musiałam nic czyścić. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że w PW odciski palców widać raczej na obudowie niż na ekranie. Musze przyznać, że z PW korzystam tylko w domu wiec nie jest narażony na zbytnio zabrudzone ręce. Z drugiej strony mam też touch, korzystam z niego głównie poza domem, zainwestowałam parę złoty w rysik i dzięki temu nie doświadczam w ogóle problemów z brudnym ekranem. Początkowo do PW też chciałam kupić rysik, ale jakoś wygodniej mi się go obsługuje palcami (może z racji innej technologii dotykowego ekranu).

            0
    • *kiri* pisze:

      Mogłabyś napisać jak wygląda sprawa baterii? W Touchu po pół roku użytkowania bateria padała po 7 dniach czytania(+używanie słowników)

      0
      • Grzechu pisze:

        o baterii Xzaara pisała w swoim pierwszym poście, zaś żeby porównać to z Touchem to pytanie chyba trzeba będzie zadać dopiero za pół roku :-)

        0
  18. Paweł pisze:

    Witam serdecznie forumowiczów.
    Zwracam się do Państwa z prośbą o poradę w wyborze urządzenia Kindle.

    Jestem pracownikiem naukowym i nauczycielem, który w swojej pracy zawodowej obcuje przez więkoszość czasu z książkami.

    Chodzi mi o poradę w zakupie oraz opinię osób, które na codzien używająć urządzeń Kindle.

    Biorę pod uwagę dwa modele:

    1) Kindle Keyboard
    2) Kindle touch

    Z opisów jak i testów, nie jestem wstanie podjąć decyzji o wyborze modelu.Tu prosze o pomoc!

    Moje wymagania to:

    – Łatwość robienia notatek podczas czytania
    – Możliwość spolszczenia urządzenia
    – Długość pracy na baterii (tu chyba oba modele są jednakowe?)
    – Łatwość obsługi czytania(głównie chodzi mi o dotyk i klawisze i ich ocenę funkcjonalności)

    Oprócz powyższych mam pytania, dotyczące codziennej eksploatacji.

    W moim przypadku dojazd do pracy zajmuje ok 1godziny i poruszam się/ przemieszczam się komunikacją miejską.

    Zdarza mi się,że czytam książki na dworze(pod wiatą przystanku), jak takie urządzenia reagują na zmiany temperatur i wahania pogodowe.

    Na co dzień używam bezpłatnego internetu Aero2 przez kieszonkowy router WiFi Huawei E585, z przeczytanych recenzji, testów wynika,że urządzenie te słabo nadają się do przeglądanie internetu,w większości przypadków pojawia się opinia,że nadają się do sprawdzenia poczty.

    1.Czy można na tych urządzeniach zainstalować program do odbierania poczty zbiorczej(Thunderbird)?

    Będę wdzięczny i zobowiązany, za porady sugestie

    Pozdrawiam serdecznie Paweł

    0
    • sdsi pisze:

      @Paweł – polecam, obok tego miejsca oczywiście, http://forum.eksiazki.org – tam znajdziesz dużo wskazówek i porad.

      osobiście lubię dotyk w KT, ale jest wiele osób, które preferują zewnętrzne przyciski. baterie trzymają bardzo długo, to nie jest problem. niestety interfejs jest pozbawiony j. polskiego; da się to zmienić ale to już jest operacja pozagwarancyjna i ryzykowna.

      czytniki do przeglądania www się nie nadają na dłuższą mete – aczkolwiek można przeglądać mobilne wersje stron www i być może tą drogą obsługiwać pocztę.

      0
      • Paweł pisze:

        Dziękuję sdsi ślicznie za sugestie i namiary na stronę. Nie za bardzo radzę sobie z tymi dotykowymi ekranami, komórkę też mam old school! A łatwo robi się notatki, dotykając ekranu?

        0
        • sdsi pisze:

          @Paweł – nie odpowiem co do notatek, bo brak mi doświadczeń.

          co do dotyku – w czytnikach jest niewiele rzeczy do obsługiwania: przerzucanie kartek i parę pozycji w menu. wszystko działa bardzo dobrze i intuicyjnie.

          najlepiej – spytaj znajomych; z pewnością mają czytniki i sprawdź osobiście :)

          0
        • AndraKuf pisze:

          pisze się jak na zwykłej klawiaturze ja też nie korzystam z telefonu z dotykowym ekranem mam za to blackberry i komfort pisania na tych urządzeniach jest bardzo podobny a w touchu łatwiej niż w classiu korzysta się ze słownika i łatwiej czyni podkreślenia w tekście.

          0
          • Paweł pisze:

            Dziękuję serdecznie AndraKuf, za informację. O słowniku nie wiedziałem,to bardzo cenna uwaga, co do podkreśleń to w mojej pracy bardzo fajny gadżet.Dzieki

            0
        • Kundel Bury pisze:

          Łatwo :), na pewno łatwiej niż jakimiś guzikami udającymi joystick.
          Cudownie też zaznacza się fragmenty tekstu.
          Najbardziej zaś bawi mnie funkcja notatek i zaznaczania, szczególnie słowa w definicji do słowa w definicji-matce w słowniku wywołanym z tekstu książki, w którym zaznaczyło się uprzednio inne słowo. Tak można się bawić godzinami, „podróżując” między definicjami, a wszystko, co zaznaczone, odkłada się ładnie we wspólnym pliku tekstowym, który można sobie potem pobrać na komputer i poddać opracowaniu, np. kwerendzie.

          Touch to nie malutka komórka z touchscreenem, tu są 4 gesty na krzyż, które trzeba opanować, i faktycznie przypominają krzyż: pociągnięcie palcem prawo-lewo to zmiana stron, góra-dół to rozdziały, i już! Pole do wykonywania gestów jest tak duże, że drwal da sobie radę.
          Jest jeszcze gest do wywołania menu, to takie puknięcie gdzieś przy górnej krawędzi ekranu. Cała filozofia. Nie ma się czego bać.
          Dla wywołania pewnych funkcji, np. zaznaczenia, przerzucenia strony w zaznaczeniu itp., ważne jest też chwilowe utrzymanie nacisku w jednym miejscu. Wsio!

          Nie pamiętam, kiedy Kindla wyłączałem ostatni raz, sam się wyłącza po odłożeniu. Ważne, by wiedzieć, gdzie jest ten guzik, bo nim się włącza Toucha.
          Gdy się pogubisz, używasz jedynego guzika na froncie Toucha i wracasz na „Home” urządzenia, stąd zaczynasz od nowa.
          To w zasadzie wszystko, co musisz wiedzieć, naprawdę.

          Co do internetu, da się przeglądać, nawet ostatnio to polubiłem.
          Szczypaniem ekranu można zmieniać zoom strony, pola formularzy po kliknięciu zoomują się same na szerokość ekranu, a dobrze przygotowane strony www Touch zamieni, po wydaniu polecenia, na article mode, czyli tekst do czytania jak w ebooku.
          Oczywiście, ergonomii wiele by pomogło, gdyby się dało obrócić ekran na stronach www, ale chyba przeoczyli.
          W ogóle, częściowo nieprzemyślane usability urządzenia to słabsza strona Toucha, bo jak np. uzasadnić głośniki na spodzie (tam gdzie będzie okładka, a będzie ;D), czy panel sterujący i gniazda na dolnej krawędzi (inżynierowie z Amazona chyba nigdy nie planowali używać słuchawek w trakcie czytania, czy też czytania w trakcie ładowania, np. w łóżku, z urządzeniem opartym na brzuchu, czy postawionym na podpórce).
          Innym tego typu problemem jest czytanie książki z kimś na spółkę albo jeden po drugim. Próba rozgraniczenia, kto gdzie czyta, to horror (najlepiej radzić sobie zakładkami), próba rozgraniczenia cytatów to chyba też tylko przez nadawanie im etykiet, ale to zwalnia czytanie. Tak samo z podpięciem do kont na FB i Twitterze, wysyłaniem cytatów na myKindle, wszystko fajnie, dopóki używa się samodzielnie.
          Niestety, prawdopodobnie przez DRM, Kindla należy uznać za bardzo osobiste urządzenie, jeśli chce się korzystać ze wszystkich funkcji edycyjnych i usług, które dostarcza urządzenie i Amazon, i nie nabawić się przy tym frustracji.

          Jest jeszcze jeden problem sprzętowy Toucha.
          Jeśli od razu nie trafi się na dobre urządzenie, potem dostaje się na wymianę tzw. refurbished. U mnie skończyło się to 5. wymianą w ciągu 6-8 mies. I co z tego, że bez utarczek z Amazonem (są kochani, ale jednak), skoro trochę boję się, co się wydarzy po roku gwarancji, gdy zostanę z jego bolączkami sam na sam, ja tu, a serwis po drugiej stronie Atlantyku ;)

          0
  19. Roddy pisze:

    Jak dla mnie Onyx wygrywa fizycznymi przyciskami zmiany stron. Osobiście mam Pocketbooka Touch i o ile otwarcie książki jest OK, to zmiany stron na ekranie dotykowym sobie nie wyobrażam. Mnie ślady na ekranie zaczynają przeszkadzać tak po 20-50 stronach, w zależności od czystości palców.
    Ciekawe, czy ta sama technologia oświetlenia trafi do tego smartfona Onyxa :)

    0
  20. kk pisze:

    Przymierzam się do swojego pierwszego czytnika i zastanawiam się nad PW.Wybaczcie pytanie laika ale szukam potwierdzenia-ekran PW jest również, tak jak Classic,wykonany w technologii niemęczącej oczu (e-ink)?

    0
    • Generalnie rzecz biorąc Kindle Paperwhite’a można traktować jako:

      Kindle Paperwhite = Kindle Classic + warstwa dotykowa (pojemnościowa) + oświetlenie + nowe oprogramowanie.

      No może przesadzam, bo KPW ma lepszą rozdzielczosć (1024×768 vs. 800×600), niemniej jednak osobiście nie widzę takiej wielkiej różnicy. Co ważne, oświetlenie nie jest tutaj podświetleniem. Światło nie wydobywa się spod ekranu jak w przypadku tabletów a jest rozprowadzane za pomocą specjalnej warstwy (tak jakby spłaszczony światłowód) nad ekranem. Wynika stąd, że by światło oświetliło ekran, musi najpierw się od ekranu odbić, a jak wiadomo światło odbite jest bardziej przyjazne dla oczu.

      Podsumowujac… Kindle Paperwhite z wyłączonym światłem nie męczy oczu tak samo jak nie robi tego Kindle Classic. W nocy, z włączonym światłem także czyta się lepiej niż np. z Samsunga Galaxy S3 (który przecież ma ekran bardzo dobrej jakości).

      0
      • mmm pisze:

        Czy jest różnica w wyświetlaniu całych stron pdf? Wielkość czcionki jest w tedy mikroskopijna, da się czytać ale litery nie są dla mnie zbyt wyraźne. Czy na PW jest lepiej?

        0
  21. sdsi pisze:

    @kk – tak

    0
  22. Grzesiek pisze:

    Niestety nie udalo mi sie zobaczyc Kindla na targach. Czy ktos wie, czy gdzies w krakowie mozna sobie ten czytnik obejrzec?

    0
    • AndraKuf pisze:

      PW chyba nigdzie indziej ;) ale resztę spokojnie sprawdź w vobis a w galerii krakowskiej na stoisku toys4boys były keyboard i touch jeszcze niedawno choć w zawrotnych cenach.Na targach to chyba była jedyna możliwość obejrzenia tego czytnika w sposób,że tak powiem komercyjny a nie prywatnie po znajomości/uprzejmości

      0
  23. witek pisze:

    Publisher Font działarównież na Kindle Touch,
    właśnie Masłowską skończyłem, font (nie czcionka — czcionkami można rzucać :)) mniej nieco wyraźny, niż oryginalna Caecilia, lecz bardzo miła odmiana.

    UWAGA, wbudowany font w książkach nie z Amazonu zostanie zachowany jedynie podczas transportu via USB.
    Przesyłając mailem Amazon sformatuje książkę po drodze wycinając font.

    0
  24. Yu pisze:

    Pozwolę sobie dopisać komentarz, może ktoś tu jeszcze zagląda…

    Do tej pory miałem zamiar czekać na PW, aż ostatnio natrafiłem na KOBO GLO, który miał nie być oficjalnie dostępny w Polsce. Okazuje się, że moża go zakupić w jednym z polskich sklepów internetowych (polski odddział międzynarodowej sieci sklepów, która jest wymieniona jako oficjalny dystrybutor na stronie KOBO).
    Czy ktoś ma doświadczenia z tym KOBO? Jak wypada w porównaniu z Kindle i Kindle PW?

    0
  25. Sky pisze:

    Hej widze, ze wszyscy sa bardziej nastawieni na PW no a co z KOBO Glo?
    test na youtube pokazyje ze ten czytnik ma sporo zalet (jak dla mnie chodzi oczytanie w nocy w samochodzie i format .cbr)
    http://www.youtube.com/watch?v=TPnwOpuZ_Q4

    0
  26. Piotr pisze:

    Witam. Mam pytanie do użytkowników Paperwhite. Czy normalne jest, że przy ustawieniu podświetlenia na zero ekran świeci? U mnie świeci i wydaje mi się, że to jest jakaś wada urządzenia, bo niepotrzebnie czerpie prąd na oświetlenie, którego w ciągu dnia nie potrzebuję.
    Będę wdzięczny za odpowiedź.
    Pozdrawiam

    0
  27. idn pisze:

    Trochę spóźniony komentarz, ale nie mogę się powstrzymać.

    Pomijam już notoryczne używanie słowa „czcionka” przy opisie urządzenia, które ma zastąpić książkę i w którym to przypadku (wchodzenia w tematy literacko-drukarskie de facto) używanie błędnego tłumaczenia słowa „font”, jako-tako usprawiedliwionego w mowie potocznej czy nieszczęsnym Windowsie, jest po prostu nie na miejscu i koszmarnie razi w oczy.

    Ale ja nie o tym. Mianowicie autor ani razu nie zwraca uwagi na daty powstania urządzeń i fakt, że Kindle Paperwhite powstał w kolejnej generacji czytników podświetlanych, pół roku po premierze Glowlighta. To oczywiste, że ma lepszy ekran i podświetlenie – jest nowszy i (uwaga, kolejna ważna kwestia) sporo droższy. Tak, ceny przy premierach były porównywalne, ale te premiery dzieli pół roku, co w świecie elektronicznych zabawek oznacza prawie wieczność. Już w trakcie publikacji artykułu Glowlighta można było spokojnie kupić za około 150-200 zł mniej (nie mówię o cenach na Allegro), a na dzień dzisiejszy B&N prowadzi bardzo agresywną promocję, według której można nowiutkiego Glowtoucha dostać już za ~350 zł prosto od producenta (o ile jest się w stanie go sprowadzić samemu, rzecz jasna – dodam, że z UK jest dużo prościej, jakby ktoś chciał), co daje prawie 300 zł mniej niż zamówienie Kindle PW z Amazonu. Do tego wszystkiego B&N prowadzi od lat sprzedaż autoryzowanych refurbów w cenach jeszcze niższych, no ale mowa jest o zupełnie nowych egzemplarzach.

    Do tego wszystkiego Glowlight posiada wejście na kartę SD, dołączony zewnętrzny zasilacz (który do Kindla trzeba dokupić za kolejne $10) i najważniejszą rzecz – fizyczne przyciski do przerzucania stron. Tak, widzę, że jakość ekranu Kindle PW jest lepsza, widzę lepsze podświetlenie, ale brak przycisków kompletnie go dyskwalifikuje dla mnie i wielu innych osób. Wojny producentów eBooków to nie tylko pościg za obrazem, to też wyposażenie i wygoda użytkowania, a tutaj Kindle PW jest na dużo słabszej pozycji. Owszem, biblioteka pozycji w Amazonie jest lepsza niż biblioteka pozycji B&N, niemniej po pierwsze – większość popularnych pozycji znajduje się u obu wydawców; po drugie – Nook natywnie obsługuje format ePub, co dla wielu jest ogromną zaletą (plus tytuły z Amazonu można sobie do ePuba przekonwertować za pomocą Calibre); po trzecie – Nook jest modowalny, to punkt dla ludzi lubiących grzebać w swoich zabawkach, ale dla wielu bardzo ważny. Można w nim uruchomić, poza pełnym Androidem w trybie tabletu i wszystkimi tego konsekwencjami, możliwością instalowania własnych aplikacji, w tym m.in… czytnika Kindle (sic!) np. tryb błyskawicznego odświeżania ekranu (a’la HSIS z Odyssey, a nawet lepiej, choć kosztem większego zużycia baterii), odblokować tryb USB host (czyli można podłączyć do niego. np. zewnętrzny dysk na USB albo głośniki i jednak słuchać muzyki) i okazuje się, że Simple Touch jednak obsługuje multitouch (jak Kindle PW), tylko nie wiedzieć czemu B&N z tego nie korzysta.

    Podsumowując, za mniej pieniędzy dostajemy urządzenie, które potrafi o wiele więcej przy naprawdę niewielkiej stracie jakości obrazu (w 2011 to był przecież najpiękniejszy ekran eInkowy, nie wybrzydzajmy, że nagle jest brzydki) i lekko nierównomiernym podświetleniu, które i tak jest o niebo lepsze niż jakakolwiek forma przenośnej lampki.

    Nie można ot tak powiedzieć, że PW jest lepszy, bo nie jest. Dla pewnych osób będzie, dla innych nie, zależy czego oczekujemy od urządzenia. Zadaniem recenzenta jest wypunktowanie takich rzeczy.

    No, koniec. Najprawdopodobniej już tutaj nie wrócę, bo widzę, że większość artykułów ma podobną formę i naprawdę niewiele w nich rzetelności, ale przynajmniej się wyżyłem na klawiaturze. Pozdrawiam.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Skoro tu nie wrócisz i skoro ignorujesz zasady komentowania (nie podając prawdziwego maila), nie wiem po co się trudzę odpowiadaniem, ale krótko i w punktach:

      1. Nie jesteśmy na blogu nt. DTP i słowa „czcionka” używam w popularnym jego rozumieniu.

      2. Nook wypuścił swój podświetlany czytnik kilka miesięcy wcześniej, aby wyprzedzić konkurencję. W momencie pisania tego artykułu nie miał nawet pół roku. Czy to oznacza, że był już przestarzały? Zarzut byłby słuszny, gdyby B&N wypuścił od tego czasu kolejną wersję, ale nie wypuścił.

      3. To *NIE* jest recenzja – to jest porównanie czytników pod względem świecenia – i tu Nook Glow Light przegrywa na całej linii. Jeśli więc świecenie się nie spisuje, to po co kupować GL, skoro można jeszcze taniej (wyprzedaże w UK, które mają swoje odpryski na allegro) kupić Nooka ST z tymi samymi zaletami o których piszesz.

      A pisząc o masie zalet Nooka zapominasz o jednym – w Polsce go oficjalnie nie kupimy, a jeśli kupimy nieoficjalnie (ja tak zrobiłem, bo mam Nooka ST), to nie mamy gwarancji, dostępu do sklepu B&N, wbudowane WIFI jest praktycznie bezużyteczne. A nie każdy bawi się w domowego hackera i instaluje mody. Ten blog jest skierowany przede wszystkim dla zwykłych ludzi, co czasami trudno zrozumieć. :-)

      0

Skomentuj Sophia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.