Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Kindle Oasis już do mnie dotarł – oto pierwsze wrażenia!

oasis-pudelko

Mam wreszcie Kindle Oasis, czytnik, który budzi sporo kontrowersji i ciekawości. Pełny test będzie za tydzień – tymczasem podzielę się swoimi pierwszymi wrażeniami.

Jak wspomniałem parę dni temu, otrzymałem od Amazonu propozycję skorzystania z egzemplarza testowego, ale ponieważ czytnik był już zamówiony, uznałem, że poczekam, aż do mnie dotrze. W końcu nie trzeba być pierwszym blogerem w Polsce, który ogłosi, że dotknął Oasis. ;-)

Wyjdzie sporo tych uwag, w zasadzie niewiele brakuje, abym mógł określić ten artykuł jako pierwszą część testu. Wszelkie oceny traktujcie jednak jako wstępne.

Zamówienie i przesyłka

Czytnik zamówiłem w Amazon.de zaraz po jego ogłoszeniu i został wysłany 27 kwietnia – czyli w dniu premiery.

Gdybyśmy dziś chcieli kupić Oasis – okaże się, że data wysyłki to już 1 lipca… Trudno powiedzieć, czy chodzi o tak duże zainteresowanie, czy po prostu pierwsza partia czytników była niewielka.

W chwilę po zamówieniu, Oasis czekał już na liście moich urządzeń na koncie Kindle.

kindle-oasis-na-polce

Na razie to wciąż Voyage jest tym czytnikiem domyślnym, zobaczymy czy Oasis go zastąpi.

Jak przebiegała przesyłka? Oto tradycyjny zrzut ekranowy ze strony DHL.

oasis-sady-przesylka

Oasis wysłany był z polskiego centrum logistycznego w Sadach koło Poznania – i jak widać, szedł krócej niż dobę. Nie jest to regułą – ktoś pisał, że jego egzemplarz (zamówiony również w amazon.de) szedł z Wielkiej Brytanii.

Pierwsze uruchomienie

W niewielkim pudełku osobno znajdziemy sam czytnik w folii oraz okładkę w kartonowym opakowaniu – tu już wyjęta. Wybrałem kolor burgundowy – chyba najpopularniejszy, patrząc na daty wysyłki…

oasis-unboxing2

Dodatkowo troszkę papierów i kabel USB. Standardowy minimalizm, do którego Amazon nas przyzwyczaił.

Oasis uruchomił się od razu w momencie włożenia go do okładki.

oasis-po-uruchomieniu

Pierwsze ekrany są takie same jak w każdym czytniku tej firmy od lat. Wybieramy język (preferuję English UK ze względu na „polską” godzinę) oraz łączymy się z WIFI

oasis-start-jezyk2 oasis-start-wifi

Jeśli kupiliśmy Oasis z łączem 3G – czytnik połączy się sam, bez konieczności włączania WIFI.

Przy okazji: ekran łączenia z WIFI można pominąć dopiero po kliknięciu „Connect to Wi-Fi”. Mało to intuicyjne (to taka sztuczka projektowa zwana „dark pattern”), ale Amazon zachęca do korzystania z sieci.

Najpierw widzę ekran logowania, ale po chwili czytnik zorientuje się, że jest zarejestrowany na moje konto, pozostanie mi to tylko potwierdzić.

oasis-start-rejestracja oasis-start-rejestracja2

Gdy opisywałem pierwsze chwile ze starszymi czytnikami Kindle – patrz np. uruchomienie Paperwhite III, wspominałem, że na początku przechodzimy przez kilkanaście stron przewodnika

Teraz – i dotyczy to prawdopodobnie wszystkich obecnie sprzedawanych czytników – został on ograniczony – mamy tylko sześć ekranów pokazujących nawigację po czytniku – takie same jakie zobaczyłem np. na Paperwhite po aktualizacji do 5.7.2.

oasis-tutorial-3 oasis-tutorial-6

Dopiero gdy zaczniemy korzystać z czytnika, włączymy jakąś książkę i np. zmienimy stronę, otrzymamy podpowiedzi kontekstowe, np. na temat zmiany stron albo korzystania ze słownika.

oasis-podpowiedz-zmiana-strony1 oasis-podpowiedz-zmiana-strony2 oasis-podpowiedz-zmiana-strony3oasis-podpowiedz-slownik1

Pierwsze partie Oasis mają oprogramowanie w wersji 5.7.1.1 – zawiera ono większość zmian z rewolucyjnej 5.7.2, ale nie wszystkie – np. dialog zmiany czcionki jest „stary”.

Po aktualizacji do 5.7.4 (jest już na stronach Amazonu) interfejs czytnika wygląda tak samo jak na innych Kindle.

Po pierwszym uruchomieniu wita nas nowy ekran startowy wprowadzony parę tygodni temu we wszystkich aktualnych modelach Kindle.

oasis-strona-glowna-po-starcie

Jest on mocno nastawiony na promocję zawartości z Kindle Store – są więc rekomendacje i linki do książek, których wersje próbne ostatnio pobierałem.

Nowy ekran można wyłączyć przez Menu (ikonka trzech kropek w górnym prawym rogu) – Settings – Device Options – Personalise Your Kindle – Advanced Options

oasis-home-screen

Tam ustawiamy  „Home Screen View” na „Off”. Wrócimy w ten sposób do tradycyjnej listy książek (czyli „My Library”).

Ogólny wygląd czytnika

Tak czytnik prezentuje się w rozłożonej okładce:

oasis-rozlozony

Tak w okładce złożonej do tyłu:

oasis-w-okladce-od-gory

Jak widzimy – okładka razem z czytnikiem nie tworzy jednolitej powierzchni i nie zakrywa go w całości – część „czytnikowa” jest nieco schowana.

Widać to wyraźnie gdy okładkę założymy na ekran i czytnik przekręcimy.

oasis-z-tylu-w-okladce

A oto sam czytnik bez okładki – widać wyraźnie złącze komunikujące czytnik z okładką.

oasis-z-tylu

Port USB znajduje się na górze urządzenia (gdy trzymamy je w prawej ręce), obok przycisku włączania. Nie ma więc osobnego portu USB w okładce.

Część czytnika, którą trzymamy jest lekko gumowana, co zapewnia wygodny chwyt.

Z tyłu okładki widzimy napis „Amazon”.

oasis-okladka-tyl

Co ciekawe, nigdzie na czytniku ani okładce nie ma napisu Kindle!

Pierwsze wrażenia

Czytnik jest faktycznie bardzo lekki – niby wiemy ze specyfikacji, że 130 g, to wyraźnie mniej niż 180-210 g – tyle ważyły poprzednie modele.

Ale jeśli uświadomimy sobie, że to waga przeciętnego smartfona, a jednocześnie Oasis jest większy – to w ręku go nie czuć. Obok czytników 5-calowych (PB Mini, Kobo Mini) to urządzenie które można trzymać długo i nie narzekać na ciężar.

oasis-zmiana-stron

Jadąc wczoraj autobusem, sprawdziłem jak się trzyma Oasis, jednocześnie drugą ręką trzymając się poręczy i ten test zdał bardzo dobrze. Zmiana stron przebiega bardzo płynnie – i wygodniej niż w przypadku czytników z samym dotykiem, choć oczywiście też to było możliwe. Większa szerokość czytnika ma jednak taki efekt uboczny że jeśli chcemy coś np. zaznaczyć w tekście czy kliknąć w link – trudniej jest to zrobić ręką w której go trzymamy.

Oasis wręcz zachęca do wyciągania go z okładki i korzystania z niego samego. Oczywiście możemy go trzymać w okładce – wtedy i tak jest bardzo lekki – ale wtedy bardziej odpowiada mi trzymanie go w obu dłoniach, czy oparcie o czymś – tak jak przy innych modelach Kindle.

Ekran – z zewnątrz przód czytnika pokryty jest jednolitym, gładkim szkłem obejmującym zarówno sam wyświetlacz, jak i ramkę. Jakość ekranu wydaje mi się bardzo zbliżona do tego w Kindle Voyage. Gdybym nie wiedział, to bym ich od siebie nie odróżnił.

oasis-vs-voyage

Tym bardziej w ciemności. Voyage po prawej – rozpoznamy go tylko przez „Auto Brightness”.

oasis-vs-voyage-ciemno

Oświetlenie jest bardzo regularne – dopiero gdy ustawię maksymalny poziom, widzę miejsca gdzie znajdują się diody. W przeciwieństwie do Voyage i Paperwhite diody nie znajdują się na dole czytnika, a po obu jego bokach.

Przyciski – są dwa przyciski do zmiany stron. W przeciwieństwie do Voyage są one fizyczne i wyraźnie wystają ponad ramkę czytnika. Mają dość duży skok, większy niż ongiś w Kindle Keyboard czy Classic. Po wciśnięciu słychać wyraźne kliknięcie.

oasis-przyciski

Domyślnie górny klawisz zmienia stronę do przodu, dolny do tyłu. Można to odwrócić w ustawieniach.

oasis-ustawienia-przyciski1 oasis-ustawienia-przyciski2

Zwykle jest tak, że trzymam kciuk na górnym klawiszu, gdy chcę zmienić stronę do tyłu, przesuwam go w dół, albo wciskam dolną krawędzią palca. Odnoszę wrażenie, że jest to rozwiązanie bardzo wygodne dla osób z dużymi dłońmi, przy mniejszych trzeba będzie palec przesuwać.

Akcelerometr – czytnik możemy trzymać w prawym i w lewym ręku – po jego przekręceniu ekran odpowiednio odwróci się. Odwrócenie jest szybkie, mniej więcej tak jak w tabletach, tak więc po zmianie ręki nie musimy czekać.

Co ciekawe – i co jest dużą zaletą Oasis – akcelerometr działa też dla trybu landscape. Jeśli przełączymy czytnik w widok poziomy (robimy to w dialogu wyboru czcionki) – to wtedy możemy go trzymać tak, że klawisze są na górze, albo na dole – ekran sam się przekręci.

Tu przykład bardzo ładnie prezentującego się PDF.

oasis-landscape

Z tego powodu tryb landscape uważam za bardzo wygodny na Oasis – możliwość trzymania czytnika za jego grubszą część zwiększa komfort czytania w stosunku do Voyage czy Paperwhite.

Nowa czcionka – Kindle Oasis dostał nowy krój czcionki: Amazon Ember. Domyślnym jest nadal Bookerly, wprowadzona przy okazji PW3. W ten sposób mamy do dyspozycji aż 9 lub 10 krojów – ostatnią jest jeszcze „Publisher font”, czyli font osadzony w książce, o ile został przygotowany przez wydawcę.

oasis-tekst-czcionki

Przy okazji: jeśli masz Oasis i nie widzisz np. Open Dyslexic, musisz zaktualizować oprogramowanie (aktualna wersja to 5.7.4.).

Co do samej Amazon Ember – jest to krój bezszeryfowy, bardzo podobny do Futury. Po lewej Ember, po prawej Futura.

oasis-tekst-amazon-ember  oasis-tekst-futura

Czcionka Amazon Ember stosowana jest też na ekranie głównym i na liście książek Kindle. Na razie znajdziemy ją tylko w Oasis – ale podejrzewam, że trafi również na pozostałe czytniki.

Bateria – w zestawie otrzymujemy dwie baterie. Jedna znajduje się w czytniku, druga w okładce do której wkładamy czytnik. W momencie gdy czytnik jest w okładce i wybierzemy panel narzędziowy – widzimy bardzo czytelne, procentowe informacje o pojemności obu baterii.

oasis-ustawienia-bateria

Tutaj np. bateria czytnika ma 84%, a okładki 92%. Niestety po odłączeniu okładki – wskaźnik procentowy znika – pozostaje nam mniej dokładny symbol na górze ekranu.

Bateria w samym czytniku jest bardzo mała, ma bodaj 3 razy mniejszą pojemność niż ta w okładce. I to widać – po wyjęciu z okładki, bateria wyczerpuje się w oczach – przy włączonym WIFI i oświetleniu rzędu 12/24 po godzinie czytania miałem już 84%. Na dłuższą ocenę przyjdzie czas.

Gdy czytnik znajduje się w okładce – bateria ładowana jest z okładki, która pełni jakby funkcję powerbanka. W ten sposób bateria czytnika nie osiągnie jednak 100%, odnoszę wrażenie, że poziomy obu baterii dążą do wyrównania np. dwa razy po 94%. Pewnie chodzi o to, aby akumulatora nie zepsuć przez ciągłe doładowywanie do maksimum.

Gdy czytnik jest podłączony do prądu – ładowane są obie baterie – oczywiście do 100%.

Podsumowanie

Na razie, jeśli chodzi o wrażenia czytelnicze – Kindle Oasis bardzo przypomina mi Kindle Voyage. Zupełnie odmienne jest korzystanie z urządzenia  – nowy czytnik zachęca do trzymania jedną ręką i jednocześnie do wyciągania z okładki.

Do tego się trzeba przyzwyczaić – ale po chwili stwierdzamy że jest to bardzo wygodne. Czy na tyle, abym się przesiadł na stałe – niedługo ocenię. :-)

Pełny test Kindle Oasis opublikuję pewnie w ciągu tygodnia lub dwóch. Jeśli macie pytania, albo rzeczy do sprawdzenia – oczywiście zapraszam do komentarzy.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Kupno Kindle i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

160 odpowiedzi na „Kindle Oasis już do mnie dotarł – oto pierwsze wrażenia!

  1. Athame pisze:

    „Czcionka Amazon Ember stosowana jest też na ekranie głównym i na liście książek Kindle. Na razie znajdziemy ją tylko w Oasis – ale podejrzewam, że trafi również na pozostałe czytniki.”

    Na mój prywatny czytnik trafi jutro, szczególnie że Ember już od dawna znajduje się w FW.

    1
  2. lunaexoriens pisze:

    Nowy model i już miałem nadzieję na zmianę stylu, ale chyba nie w tym kierunku. Dla mnie czytniki Amazona mają po prostu za grube ramki wokół ekranu, co wygląda przestarzale, lecz przede wszystkim zabiera dużo niepotrzebnego miejsca. Otóż właśnie albo zmniejszyłbym ramki (zwłaszcza dolną) i stworzył urządzenie przynajmniej o centymetr węższe i o półtora centymetra niższe, albo pozostał przy obecnych wymiarach, ale z ekranem siedmiocalowym. Ja czytnik trzymam „od tyłu”, tzn. pomiędzy kciukiem a resztą palców, lub opieram na dłoniach jak komórkę, więc zbędna przestrzeń mi nie potrzebna.

    7
    • mech pisze:

      ..też jestem na nie

      4
    • Dominik pisze:

      Bo masz duże dłonie i możesz łatwo zmieścić czytnik od tyłu między palcami a kciukiem. Osoby z mniejszymi dłońmi mają z tym problem, więc wygodnie im trzymać czytnik czterema palcami od tyłu i kciukiem na przedniej ramce. Potrzebują więc tej ramki grubszej, by kciuk nie dotykał ekranu dotykowego co powodowałoby przypadkowe zmiany stron.

      15
    • zipper pisze:

      Zbędna przestrzeń pewnie wynika z różnych preferencji w trzymaniu. Ja na przykład bardzo często trzymam kciuk na dolnej ramce

      5
  3. xyubegae pisze:

    Jestem na nie. ;)

    1
    • xyubegae pisze:

      Nawiasem mówiąc: to „wyraźne kliknięcie” przycisku pewnie by mnie strasznie denerwowało. Dotykowce górą!

      2
  4. h. pisze:

    podstawowe pytanie: gdybys nie potrzebowal do testow kupilbys go ponownie? czy pozostal przy voyage lub pw3?

    0
    • Athame pisze:

      Poczekaj na test. Z dotychczasowych doniesień wynika, że to krok wstecz względem Voyage i do tego drożej. Poza tym ukwadratowienie czytnika wymaga cierpliwości/przyzwyczajenia.

      5
      • Rafix pisze:

        Jesteś pewny? Przeglądam recenzje na różnych portalach i póki co są zachwyceni Oasis, aczkolwiek nie jest to dla mnie żadną wykładnią – czytniki wszakże dostali za darmo :)
        Za to na stronie Amazon US, która jest chyba bardziej opinioobiektywna, oceny są raczej wysokie, recenzje także całkiem całkiem :)

        5
      • h. pisze:

        no czekam na test, czekam. kupic raczej w najblizszym czasie nie zamierzam – od okolo 8 czy 10 miesiecy uzytkuje PW3 (uprzednio trwalem kilka lat przy touch), wiec jeszcze nie czas na przesiadke. ale jestem ciekaw opinii :).

        0
  5. Kazeko pisze:

    A co z wodoodpornoscia? Jest? Nie ma? Rozumiem, ze nie ma skoro ladowanie przez okladke i usb na wierzchu? To byly tylko plotki przed premiera?

    0
  6. Una pisze:

    Sama nie wiem. W sumie dostrzegam jedynie wady tego urządzenia jeśli chodzi o jego funkcjonalność, natomiast zalety jako czysto gadżeciarskie.
    Jestem szczęśliwą posiadaczką Kobo Aura HD, który chyba mnie rozpuścił jeśli chodzi o oczekiwania wzgledem czytnika, wszak wiekszy ekran, wysoka rozdzielczość (niestandardowa wówczas kiedy kupowałam, teraz to już norma), możliwość dogrywania własnych fontów, obsługa jedną ręką, bez znaczenia którą bo strony można przerzucać z każdego miejsca na ekranie dowolnie poprzez wykonanie delikatnego ruchu w lewo czy prawo w zalezności od potrzeb, to były rzeczy, za które bez bólu zdecydowałam się dopłacić więcej. Jako że kultura obsługi Kobo i Kindle jest bliźniacza oczekiwałabym czegoś na plus. I tego typu plusów użytkowych brak.
    Są natomiast minusy. Przede wszystkim zupełnie niespełniajaca swojej roli okładka, chroniąca co najwyżej ekran, a boki i tył? Jako czytacz uliczno-autobusowy, chciałabym mieć urządzenie chronione, kiedy aktualnie podróżuje w torbie w towarzystwie kluczy, parasola i drugiego śniadania. No to nie tym razem. Ten wymacany tył też robi wrażenie takiese, a bedzie gorzej jak się tworzywo wyświeci miejscowo od trzymania.
    Niska waga? Mnie nie robi różnicy czy trzymam 150 g czy 250, a jestem kobietą z małymi łapkami, zatem ew. zarzut pod tym względem ze strony faceta wydałby mi się czepialstwem, że niby parę gramów ma cokolwiek mocno utrudniać czy ułatwiać. Poza tym mam wrażenie, że chwyt jest pewniejszy, kiedy czujemy co trzymamy, ale może nie wszyscy.
    Żeby chociaż epuby czytał. Wiem, że to kwestie polityczne, no ale…
    A zrzędzę sobie, bo gdyby mój czytnik miał szlag jasny trafić, to chciałabym mieć co kupić, a na razie nie mam ;)

    15
    • łasica pisze:

      Mi te kilkadziesiąt gram robi różnicę bo i przy kindle classic potrafiła mi się ręka zmęczyć, a teraz mam sporo cięższy czytnik i czekam na jakiś lżejszy. Nie mówiąc już o tym, że nie tylko czytnik zabieram ze sobą z domu i wolę zmniejszyć wagę swojej torebki coby mi ramienia nie urywała.

      10
      • kanis pisze:

        To ja proponuję nie czytać w ogóle, ręka się wtedy nie zmęczy.
        Tak na marginesie jeszcze, co mają powiedzieć ci co książki czytają?
        Ludzie nie przesadzajcie już z tym ciężarem.

        11
        • Czlowieku pomysl nad soba pisze:

          Nie rozumiem, trzeba byc od razu takim niemiłym? Tak ciężko zrozumieć, że są ludzie, którym jednak przeszkadza waga? Mieli udar i przez częściowy niedowład danej strony nie mogą trzymać nic ciężkiego w dłoni, mieli wypadek a po rehabilitacji ręką nie wróciła do pełnej sprawności albo przez nieodpowiednią pracę doszło do zwyrodnienia i przy krótkim przemęczeniu ręką zaczyna boleć. Albo po prostu przeszkadza im waga, bo tak. Jaki problem od razu, bo ktoś jest inny, doprawdy ŻADNE ale to żadne środowisko nie jest tak toksyczne jak środowisko czytelnicze. Zadufani w sobie, egocentryczni ludzie, którym wydaje się, że sa conajmniej półbogami, bo od czasu do czasu sięgną po książke. A jak ktoś jest inny, broń Boże ma inne zdanie, to NAJLEPIEJ NIECH W OGÓLE NIE CZYTA.

          23
          • kanis pisze:

            Ja bym nie przesadzał z tym środowiskiem czytelniczym. Znam ludzi, którzy książki w ręku nie mieli, a uważają się za bóg wie kogo. Zresztą ja sam byłem z tego powodu stygmatyzowany wielokrotnie przez tzw. środowisko rozrywkowe, że wolę siedzieć w domu i czytać książki niż wyjść się pobawić na imprezę. Na takiej zasadzie to było. Nie miałem zamiaru być niemiłym. Co innego gdy rzeczywiście ktoś ma problemy zdrowotne, a co innego gdy jest to przejaw zwykłego ludzkiego kaprysu. Dla kaprysów ludzie zabijają zwierzęta bez określonego powodu i niszczą tę planetę.

            4
            • Aha pisze:

              Czy ty porównałeś właśnie zabijanie zwierząt i niszczenie planety do chęci posiadania lżejszego urządzenia? Nie mam więcej pytań.

              9
              • Grzegorz pisze:

                A ja stanę w obronie kanisa.

                Odpowiedział na wypowiedź odnoszącą się do ciężaru kobiecej torebki. A, że w tych statystyczne kobiety noszą tony zbędnych rzeczy, to te +/- kilkadziesiąt gram czytnika więcej nie będzie im sprawiać żadnej różnicy. Już lepiej zostawić w domu te zbędne szminki, pomadki, lustereczka i inne wyroby z działu budowniczego Castoramy.

                19
              • kanis pisze:

                Nie nie porównałem. Przedstawiłem tylko pewien punkt widzenia. I to wszystko.

                4
              • ann_gelica pisze:

                Grzegorz

                Ładnie to tak rzucać szowinistycznymi uwagami? Skąd wiesz, co łasica nosi w torebce?
                I pomyśl o zmianie, khem, koleżanek (najlepiej na kolegów), skoro tak bardzo cię uwiera zawartość ich torebek.

                2
              • Grzegorz pisze:

                @ann_gelica: nie uwiera mi, a śmieszy. I nie widzę nic złego w szowinistycznym podejściu do życia. Nadmiar poprawności politycznej szkodzi.

                10
    • isaak pisze:

      Kobo Aura HD to mój ukochany czytnik, choć aktualnie czytam na KP3 bo kobo został pożyczony , chyba jedyną zaletą nowego czytnika jest waga. Ale 6″ vs 6,8″ to ogromna różnica

      6
    • kanis pisze:

      Podpisuję się pod twoim komentarzem. Nie wiem jaki jest sens wypuszczania czytnika, który tak naprawdę nic nowego nie wnosi. Też mi się chce śmiać jak czytam, że to najlżejszy czytnik na rynku. Ja się pytam: no i co z tego? Co za różnica te kilkadziesiąt gram. Ja osobiście posiadam Kindle Voyage w dość grubej magnetycznej okładce. Nigdy go nie warzyłem ale jego waga nigdy nie sprawiała mi problemów. Jest bardzo lekki, o wiele lżejszy od książki. I to mi wystarczy. Zamiast skupić się na tym co istotne, to Amazon chwali się wagą czytnika jakby ta miała aż takie znaczenie. Kompletnie tego nie rozumiem. Zresztą nie dość, że lżejszy to jeszcze droższy. Jeżeli coś w tym czytniku jest rewolucyjne to z pewnością cena.

      6
      • ędriu pisze:

        Jesteśmy bardzo podobni Kanis. Ja także jestem naprawdę małostkowy i niemiły – „warzyłem” – jak ktoś, kto dużo czyta, może zrobić tak kłujący w oczy błąd.

        3
  7. Athame pisze:

    Jakie są wymiary przycisku? Głównie chodzi mi o szerokość (tę krótszą wartość).

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Oba mają długość ok. 18mm i szerokość ok 1,5 mm. Szerokość przybliżona, mogę poszukać suwmiarki, jeśli trzeba. ;)

      1
      • asymon pisze:

        Mam nadzieję że są wygodne. Pamiętam podobne (?) przyciski w iRiver Story HD, który miał być alternatywą dla Kindle 3. Tylko że jak wziąłem go w ręce w empiku, to szybko zamówiłem kindla. Czytnik miał ekran 1024×768, chyba nawet dotykowy, ale te przyciski niwelowały każdą jego zaletę.

        0
  8. Ted pisze:

    Wychodzi na to, że cały czas najlepszą opcją jest mój Paperwhite 3, którego pewnie długo nie zamienię na inny czytnik…

    13
  9. Sas pisze:

    Skoro nie wnosi nic nowego, to jest to czytnik dla bogatych snobów, ktorzy chcą się pokazać. Amazon goni własny ogon i dopóki nie dodadzą np. multiformatowości czy porządnego reflow,to konkurencja będzie zdobywać coraz więcej klientów

    6
    • asymon pisze:

      Amazon raczej nie doda lepszej obsługi pdf, bo zależy mu na tym, żeby klienci kupowali ebooki w kindle store.

      Nie zarabiają na plikach pdf pobranych z chomikuja, letshamstera, czy co tam jest w Ameryce, więc po co?

      14
  10. Konrad pisze:

    Jak oceniasz wygodę w trzymaniu czytnika osadzonego w okładce. Pytam, bo nigdy nie wyjmuję kindla z okładki.

    0
  11. Konrad pisze:

    Polemizując trochę z osobami uważającymi, że jest to czytnik dla snobów, uważam, że ceny czytników nie są zbyt wygórowane. Nawet te najdroższe. Uważam kindla za jedno z najlepszych pomysłów współczesnej techniki i zapłaciłbym trochę więcej za to, żeby mnie w pełni satysfakcjonował. Dla mnie na przykład tablet jest urządzeniem całkowicie niepotrzebnym i za drogim. Miałem przyjemność posiadania keyborda, pw2 i voyage. Ten ostatni ze względu na rozdzielczość. Nie było jeszcze wtedy pw3. Dzisiaj wybrałbym pw3. Zawiodły mnie przyciski i sensor światła. Już bym dzisiaj tyle nie zapłacił. Oasis strasznie mi się nie podoba z wyglądu, ale może długość baterii, fizyczne przyciski by mnie przekonały. Powtórzę, że jest to dla mnie najważniejsze urządzenie, a i tak dużo tańcze od nieprzydatnych mi tabletów.

    4
    • Art pisze:

      W jakim sensie zawiódł sensor światła?

      0
      • Konrad pisze:

        Do Art: sensor zawiódł mnie w tym sensie, że kompletnie nie trafiał w moje wymagania. I tak sam musiałem sobie dopasowywać poziom doświetlenia. Stąd uważam go za całkowicie zbędny.

        2
    • Edek pisze:

      Niezgorszy tablet lenovo do używania na dalekich wycieczkach kupiłem za 300. Droższe od Oasis są chyba tylko iPady:)

      0
  12. irukandji pisze:

    Nie rozumiem całego tego zamieszania wokół Oasisa. To normalne, że każdy producent chce mieć bogate portfolio wyrobów i musi znaleźć się w nim model podstawowy jak i luksusowy. Gdyby Oasis był następcą Paperwhite to co innego. Ale tak nie jest. To kolejny model, przeznaczony dla innego kręgu odbiorców – nie musi mieć nowych funkcji. A że ich nie ma powinni się cieszyć użytkownicy innych modeli.
    Nie zgodzę się także, że jest to czytnik dla bogatych snobów (jak ktoś tutaj zasugerował). Przy normalnych zarobkach w USA czy np. w Wielkiej Brytanii stać na niego zwykłego obywatela. I nie jest to żaden duży wydatek. A że w Polsce jest jak jest – to już inna sprawa.

    9
    • seba pisze:

      Też widziałem kilka tych recenzji i ogólny ich wydźwięk jest taki że trzeba być chyba „insane” żeby przesiadać się na Oasis z Voyage czy nawet z PW3.

      6
    • bq pisze:

      Bogate portfolio jak najbardziej, ale wiekszosci komentatorow ( w polsce i za granica) raczej przeszkada, ze Oasis nie dostarcza, w przeciwienstwie do innych kindli „value for money” czyli cena jest nieadekwatna do oferty (tu funkcjonalnosci urzadzenia). To jest w sumie bardziej ergonomiczny Voyage z ekstra bateria za horrendalnie duza cene.
      Jesli Oasis zawieralby dodatkowe ficzery ( nawet nie wymyslate jak kolorowy ekran) jak ciut wiekszy ekran, wodoodpornosc, text to speach, to cena za jaka jest sprzedawany bylaby jakos wytlumaczalna i bylby wzbogaceniem oferty. Tak, mieszkanca zachodniej europy na to stac, [sam mieszkam i pracuje za granica] ale w Polsce panuje przekonanie – nie wiem czemu, spotkalem to na komentarzach kilka razy, ze mieszkancy EurZach nie potrafia liczyc wlasnych pieniedzy lub nie znaja ich wartosci nabywczej. To, ze buty nie kosztuja 1/50 pensji a 1/10 nie znaczy, ze bede szastal pieniedzmi i kupie te same buty o 100% drozej bo zarabiam lepiej, ja wciaz chce kupic buty jak najtaniej i tak mysla nawet bardzo zamozni ludzie [dlatego sa zamozni]. Jesli chce wydac wiecej to chce, zeby byly lepsze. Czy Oasis jest na tyle lepszy, zeby uzasadnial taki wydatek ? – no niekoniecznie.

      12
  13. Cyfranek pisze:

    Przeczytałem już kilkanaście na szybko zrobionych recenzji Kindle Oasis, polskich jak i zagranicznych. Chyba wszyscy recenzenci zdejmują okładkę przy czytaniu. Mam dwa pytania, może odpowiedzi na nie uwzględnisz w rozbudowanej wersji recenzji:
    – Czy bateria zawarta w okładce mocno przeważa i istotnie zmienia wyważenie czytnika podczas trzymania jedną ręką?
    – Na ile rzeczywiście wystarcza bateria wewnętrzna, kiedy nie jest podłączona ani na chwilę do okładki?

    1
    • Athame pisze:

      Na drugie pytanie odpowiedź prosto z Amazona jest taka: dla czytania 30 minut dziennie przy oświetlenie 12/24 akumulatorek w czytniku wytrzyma minimum 18 dni, a akumulatorek z okładce jest niemal idealnie 3 razy pojemniejszy.

      0
      • Misiek pisze:

        Chyba bateria nie będzie problemem. Nawet nie czytając z okładką można go włożyć do okładki po zakończeniu używania, gdzie się poziom baterii wyrówna.

        6
    • Athame pisze:

      Poprawka po testach: przy oświetleniu 10/24 i czytaniu 30 minut dziennie, Oasis ma wytrzymać 14 dni, a po dodaniu okładki 56 dni. To wartości gwarantowane – w praktyce może być nieco więcej.

      0
  14. ihor_999 pisze:

    Tak na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że bateria będzie najsłabszym elementem Oasis – większość recenzentów czyta bez okładki, a wewnętrzna bateria jest słabiutka.

    1
  15. Anka pisze:

    A mnie kusi i podoba mi się od samego początku właśnie ze względu na łatwe trzymanie jedną ręką. Przeboleję nawet cenę z okładką.

    5
    • ihor_999 pisze:

      A wcześniejsze modele źle się trzyma jedną ręką?
      Wiem, że 'wyprofilowanie’ Oasis jest wygodne, ale raczej to nie jest jakiś znaczący skok

      1
      • Stig pisze:

        Niższa ogólna masa + przeniesienie ~80% jej wartości na stronę, za którą trzyma się czytnik, może przynieść wręcz piorunujące wrażenie lekkości. Używając PW3 wydaje mi się, że nikt się w ogóle nie przejmował jego ergonomią. Tak po prawdzie, dopiero po tym jak pojawił się Oasis, widać jak ta strona projektu poprzednich modeli, była niedopracowana. Starsze modele niby nie sprawiają większych problemów z trzymaniem, ale mimo wszystko ciągle się kombinuje z ich chwytem – a to za cienką ramkę boczną, a to opierając cztery palce z tyłu i kontrując kciukiem z przodu, a to trzymając za dolną krawędź… Przy Oasis, samo trzymanie poprzednich modeli, wygląda na kompletną improwizację, a co za tym idzie – jest zwyczajnie nieprzemyślane. Żaden ze sposobów nie jest tak naprawdę optymalny.
        Żeby nie było, że chwalę swój wybór… Bo nie – nie wybrałem Oasis’a. Kupiłem PW3, jako swój pierwszy czytnik. Jednak zwyczajnie żałuję, że ze względów ekonomicznych musiałem podjąć decyzję „zdroworozsądkową”. Projekt najnowszego modelu jest naprawdę świetny – biorąc pod uwagę relację kształtu okładki z budową czytnika. Wg mnie, dopiero teraz jest to naprawdę dobrze zaprojektowane urządzenie.

        14
        • bq pisze:

          No ja sie nie zgodze. Bede troche wulgarny. Przepraszam. Czytam ksiazke, nie zastanawiam sie ktora reka ja trzymam, raz jedna raz druga, nie ma znaczenia tym bardziej, ze jest to lekkie. Czasem musze wolna reka podrapac sie po glowie, czasem po kroczu, zalezy z ktorej strony. Przerzucam wiec ksiazke (czytnik) z lewej do prawej – niezauwazalnie !!! Nie wyobrazam sobie , za kazdy czyta trzymajac ksiazke w jednej tylko rece. Moze sie do tego zmusic, ale po co. Oasis musze ODWRACAC !!! Nie ma sensu.

          7
        • Una pisze:

          Optymalne nie jest również założenie, że istnieje jedyna słuszna pozycja trzymania czytnika (czy czegokolwiek innego) w rękach.
          Jeśli do tego ta pozycja wymusza używania przycisków-żyletek, bo do ekranu jest naszu palcu za daleko, całkiem oczywiście optymalnie ;), to po jakichś 200 kliknięciach irytacja może stać się silniejsza od pierwotnego zachwytu. Lepsze jest wrogiem dobrego.

          4
          • Stig pisze:

            @Una, ta wielość możliwości trzymania urządzenia (starsze Kindle) w rękach, wynika tylko i wyłącznie z nieprzemyślenia jego budowy. To konsekwencja jego złej konstrukcji, a nie żaden atut. Popatrz na urządzenia / narzędzia, które prawidłowo zostały zaprojektowane, a z czasem nawet udoskonalone, jak słuchawka telefonu stacjonarnego (z przewodem), siekiera/toporki, noże, kubek/filiżanka. Już nie mówię o czymś takim jak instrumenty muzyczne – tylko jeden sposób ich chwytu, daje możliwość wygodnego / poprawnego / długotrwałego grania. Przez lata (czasami wieki), były dopracowywane, żeby ten jeden, określony chwyt, udostępniał najwięcej możliwości i najmniej męczył użytkownika.

            3
            • Una pisze:

              No nie, ja się z pojęciem doskonałości sprzeczać nie będę, ale jako człowiek jednak niedoskonały i mobilny nawet w pozycji leżącej, wolę mieć czytnik który nie uniemożliwia mi swobodnej zmiany pozycji, sięgania po szklankę, oparcia go na klatce, na nodze, złapania raz lewą raz prawą ręką i takie tam. I chyba nie chcę, żeby ktoś za mnie przemyślał jak to mi w danej chwili będzie wygodnie.

              2
              • Stig pisze:

                Naprawdę mam wrażenie, że wymyślasz na siłę. Leżysz i możesz trzymać ręką (zarówno lewą jak i prawą). Jeśli chcesz akurat sięgnąć po szklankę – a nie chcesz przekładać czytnika jednocześnie go przekręcając, to przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby na tę krótką chwilę przytrzymać lewą ręką za fragment obudowy, prawda?
                Co takiego w budowie Oasis uniemożliwia Ci „oparcia go na klatce, na nodze, złapania raz lewą raz prawą ręką i takie tam…”?

                Dobra, daruję sobie dalsze tłumaczenia, bo uparciuchów – jak widzę – nie brakuje. Najczęściej to właśnie tacy, którzy w imię irracjonalnych przyzwyczajeń, będą deprecjonować dobre rozwiązania, byle tylko nie przyznać racji sztabowi specjalistów od projektowania, wzornictwa przemysłowego, etc., którzy poświęcili lata nauki i doświadczeń, żeby czynić ludzkie życie coraz bardziej wygodnym.

                Dziwię się, że w ogóle kupiłaś czytnik. Przecież to „niepotrzebne” dublowanie urządzeń. Na tablecie laptopie, smartfonie – też można czytać. A nie, czekaj… Czytnik jednak wygodniejszy, a jego ekran przyjemniejszy dla oczu. ;)

                End Off Topic

                5
              • Una pisze:

                Aha Stig, obraza majestatu ;)
                Możemy się pięknie różnić i mieć różne priorytety. Nie dopuszczałabym się aż tak szczgółowych rozważań, gdyby nie Twoje „deprecjonowanie dobrych rozwiązań”, no by jak to ludzie dotąd żyli z symetrycznymi czytnikami? a meczyli sie niemiłosiernie.
                Już ten ostatni histeryczny akapit mogłeś sobie darować, tym bardziej że jest zupełnie nietrafiony. Lubisz ekspetymentalne ciekawostki, proszę bardzo, ale takie masturbowanie się rzeczywiście ucina jakąkolwiek dyskusje na argumenty.

                4
  16. marek pisze:

    (a) Czy okładka pozwala postawić czytnik pionowo na powierzchni stołu (jak origami i większość osobno sprzedawanych okładek)?

    (b) Oasis nie ma funkcji „Auto Brightness”?

    0
  17. ThimGrim pisze:

    Czyli ciągle pozostaje czekanie na coś naprawdę świeżego.

    0
  18. Dominik pisze:

    To porównanie Oasis i Voyage w ciemności pięknie obrazuje jak bardzo dodatkowe 4(?) diody nie dały zupełnie nic poza szybszym zużywaniem baterii. Nigdy nie widziałem bardziej nietrafionego pomysłu.
    Gumowa część do chwytania może i funkcjonalna, ale zupełnie nieestetyczna. Wygląda jak by komuś jakaś część się zepsuła i zamówił tańszy chiński zamiennik.
    Okładka ładna, ale nie chroni całego czytnika. Jak komuś spadnie, to nic nie da, a szkoda.
    Robercie, jak byś mógł zamieścić w testach informację, czy czytnik dobrze siedzi w okładce, to było by miło :)

    3
    • Robert Drózd pisze:

      Akurat dodatkowe diody nie muszą oznaczać większego zużycia baterii, bo przecież każda z nich świecić musi słabiej.

      2
      • Sih pisze:

        Robercie, trzeba było zgodzić się na dodatkowy, oficjalny egzemplarz z Amazonu – do crash testu ;)

        8
  19. paulonio pisze:

    Pomyślano o osobach leworęcznych :o Jestem w szoku.
    Chociaż trzymając czytnik lewą ręką, logo na okładce będzie do góry nogami co też można uznać za pewnego rodzaju dyskryminację.
    Żartuję oczywiście ;-)

    0
    • Athame pisze:

      Jakie logo? Jedyne odwrócone to to na okładce, które przy czytaniu i tak z założenia jest odchylone do tyłu.

      0
      • asymon pisze:

        Chodzi o samą świadomość, że logo jest do góry nogami, nawet zasłonięte. Na pewno powoduje to spory dyskomfort klientów i wkrótce będą musieli coś z tym zrobić…

        12
        • Dominik pisze:

          nanotechnologia obracająca logo na okładce, by czytelnik czuł się lepiej? obawiam się, że obecna cena pomimo, że zawyżona i tak by nie starczyła :D

          1
        • teodor pisze:

          Na samym czytniku loga nie ma żadnego (pewnie właśnie dlatego) Okładka… cóż, służy do podładowania czytnika między sesjami i do niczego więcej :)

          0
        • Alfa pisze:

          Ach te problemy pierwszego świata :)

          6
        • paulonio pisze:

          Uwierzcie mi, dla osoby leworęcznej każdy taki szczegół potrafi poprawić nastrój i to, że Amazon wbudował funkcję auto obracania tak właśnie odbieram : )

          0
  20. Rem pisze:

    Niestety Oasis nie oferuje niczego, co uzasadniałoby zaliczenie tego czytnika do klasy premiom.
    Jako szczęśliwy i zadowolony użytkownik PW3 oświadczam, że kupie nowy czytnik tylko wtedy jeżeli będzie miał:
    -większy ekran przy identycznej bądź lepszej rozdzielczości,
    -wodoodporność,
    -funkcję reflow.
    Te trzy cechy musza wystąpić łącznie i w takim wypadku zapłacę nawet „tysionc pińcet”.

    2
    • Misiek pisze:

      Czyli nigdy nie kupisz;)*
      *reflow

      2
      • bq pisze:

        Ha, Zaczalem korzystac z reflow w inkbooku i zrozumialem, ze to jedna z najlepszych funkcji dobrego czytnika. mam te kilka ksiazek, ktore sa w PDF ie i teraz je przeczytam. Swietne – kindle tego nie ma.

        0
        • Misiek pisze:

          No tak , myślałem że chodzi ci wyłącznie o czytnik z Amazonu.

          0
        • Athame pisze:

          Przetestowałem reflow na Kindle – lepszy niż na Inkbooku, porównywalny do tego z PocketBook’ów. Proszę sobie nie robić żartów: przy każdym tekście ze wstawkami matematycznymi, tabelami, grafiką wektorową, czy czymkolwiek czego nie można bez utraty jakości zapisać jako RTF – reflow dostarcza takiego dokumentu, który może co najwyżej posłużyć do zademonstrowania komuś, komu chce się pokazać jakie to czytniki są beznadziejne.

          3
          • bq pisze:

            Athame – nie czytam tekstow zawierajacych slowo „matematyka” i jakiekolwiek wzory m… Jesli znalazlbym cos takiego w domu na papierze to wyladowaloby na smietniku. Mialem szczescie do takiej obrzydliwej matematyczki, ze w obecnych czasach wyladowalaby w wiezieniu za znecanie sie. Reflow wystarcza mi do kilku tekstow, ktore sie zle skonwertowaly w calibre. zadnych obrazkow tam nie ma.

            0
            • Athame pisze:

              A jak tam reflow radzi sobie z tabelkami? Lub tekstem w kolumnach – niekoniecznie dwóch i niekoniecznie na całej wysokości strony?

              I czy przypadkiem te PDF nie można zapisać bez utraty jakości jako RTF/ODT?

              PS. O tym, że Calibre nie nadaje się do konwersji PDF to wiadomo od dawna, ale już choćby MobiPocket Creator daje dobre rezultaty.

              0
        • xyubegae pisze:

          A co to reflow robi z obrazkami albo równaniami matematycznymi?

          0
          • Athame pisze:

            Daj zdjęcie lub link do jakiegoś równania, które cię interesuje. Zademonstruję na obrazku. Ewentualnie sam przygotuję jakąś próbkę i tu udostępnię link.

            0
            • bq pisze:

              Athame – oczywiscie masz zaawansowana wiedze na ten temat. Ja dosc ograniczona. Czy MobiPocket Creator dziala na zasadzie prostej jak Calibre, czy musze znac jakies jezyki htmle i inne? Zalezy mi na odpowiedzi.

              0
            • xyubegae pisze:

              Niestety dopiero teraz widzę Twoją odpowiedź.
              Powiedzmy, że miałby sobie poradzić z czymś takim (jest rysunek, są wzory): https://drive.google.com/file/d/0B4nrd2baoWdPVlFUUHpBVjJKNTg/view?usp=sharing
              Gdyby nie dał rady z tymi klamrami w zadaniu 10, to byłoby akceptowalne :-)
              Te prawie zerowe marginesy to właśnie dopasowanie pod Kindle na miarę moich możliwości.

              0
            • Athame pisze:

              Pokroiłem pacjenta…

              Sam użyłem prywatnych narzędzi, ale jeśli miałbym doradzić coś publicznie dostępnego to tylko produkty OCR firmy Abbyy (obok konwerterów).

              Nie wczytałem się w licencję, więc póki co nie upubliczniam MOBI. Jak odezwiesz się na forum to przekażę szczegóły.

              0
              • xyubegae pisze:

                No właśnie, wzory są zupełnie nieczytelne w reflow. Najfajniej byłoby gdyby rozpoznawał, że to wzór i traktował ten fragment jak obrazek. Myślę, że kiedyś się doczekamy czegoś takiego.

                0
              • Athame pisze:

                Tak działa reflow, na plikach tego typu. Osobiście uważam że reflow to jedna wielka pomyłka (w wielu miejscach w sieci bardzo krytycznie odnosiłem się do reflow).

                Jak chcesz przyzwoity efekt to żadna konwersja nie pomoże (przy takim pliku). Tu potrzebny choćby minimalny skład. Czasami pomoże OCR, ale raczej nie w tym przypadku.

                0
              • Athame pisze:

                Na piechotkę może takie coś poprawić w LaTeX’u, który przeora PDF-a, wyciągnie tekst osobno, wzory jako obrazki osobno i poskłada XHTML+CSS, z którym już łatwo.

                To jednak bardzo zaawansowana metoda, wykraczająca daleko poza typową (nawet dość rozbudowaną) pracę z LaTeX’em.

                0
              • asymon pisze:

                @xyubegae:

                Moim zdaniem podchodzisz do tego ze złej strony. Nie lepiej pogadać z wykładowcą, czy kto tam produkuje te pdf (hajsiwo???) żeby przygotował także pdf w formacie dostosowanym do ekranów 6″?

                Nauka LaTeXa na poziomie wystarczającym do robienia takich pdf to kilka godzina dla średnio rozgarniętej osoby (wystarczy zapoznać się np. z tym), a dostosowanie do ekranu czytnika to banał. Zresztą z tego samego pliku źródłowego .tex można produkować prezentacje czy prostą stronę www – same zalety. Może nawet epub, nie sprawdzałem, ale internet twierdzi że da się.

                0
              • Athame pisze:

                „…a dostosowanie do ekranu czytnika to banał…” – czyżby?

                Podejmiesz się wyzwania dostosowania 2-3 stron do rozmiaru czytnika. Oczywiście bez głębokiego ingerowania w treść, bo na to nie zgodzi się żaden prowadzący, szczególnie jeśli nie jest geekem LaTeX-a.

                0
              • xyubegae pisze:

                Ten plik sama zrobiłam w LaTeXu i to nie na czytnik, tylko do udostępnienia innym studentom, którzy potrzebują, by im tłumaczyć finanse jak osobom ciężko upośledzonym ;) Wyszło przypadkowo, że potrzebowałam to mieć pod ręką i wgrałam na czytnik tylko zmniejszywszy (fajne słowo) marginesy. Pomyślałam, że byłoby wygodnie, gdyby dało się robić tego typu pliki sensowne w formacie mobi czy epub. Myślę, że do tego potrzeba, aby wszystko, co jest zapisane w trybie matematycznym, było eksportowane jako obrazek.

                0
              • asymon pisze:

                Robert pisał kiedyś o pdf-ach tu, ja dorzuciłem swoje 3 grosze tu. Tylko po co teraz, kiedy można dzielić wyrazy w azw3?

                Tak na szybko: dropbox wiem że nie jest idealnie, ale może wystarczy; jest trochę zabawy z osadzaniem obrazków i łamaniem dłuższych równań. Oczywiście im więcej równań, tym mniej czytelnie. Można też obrócić stronę w preambule i czytać  w trybie landscape.

                0
              • Athame pisze:

                Jak już podlinkowałeś to odniosę się do stwierdzenia: „Niestety nie da się w ten sposób przerobić posiadanych plików pdf…”

                Tu się mylisz – LaTeX z pakietami to zdecydowanie najlepszy edytor PDF. Możliwościami i zautomatyzowaniem przewyższa takie programy jak Abbyy PDF Transformer+.

                Od blisko 15 lat TeX jest pełnoprawnym językiem programowania (mniej więcej wtedy niemiecki TUG uzupełnił braki, głównie w generowaniu grafik i innych multimediach), a dostępne pakiety (nie zawsze publiczne) upraszczają i automatyzują edycję „nieedytowalnych” PDF-ów.

                0
  21. Misiek pisze:

    Oglądałem sobie kilka recenzji na yt i szczerze to jak po ukazaniu się pierwszych informacji na jego temat nie podobała mi się jego koncepcja. Ale teraz…. ta okładka wygląda świetnie, fajnie się czytnik „dokuje” do tej okładki na magnesy. Lekki, fizyczne przyciski, chociaż niektórzy wskazują na dosyć dużą potrzebną siłę na wciśnięcie przycisku. Mógłby być nieco tańszy i byłoby naprawdę dobrze.

    0
  22. Bartek pisze:

    @Robercie, akurat to ja pisałem o swoim zamówieniu, które wyszło 27.04 z UK a tak samo jak Ty zamawiałem przez amazon.de. Teraz już wiem dlaczego planowane dostarczenie jest u mnie na 04.05 a Ty już swoim egzemplarzem się cieszysz. Wg danych trackingowych mój egz w tej chwili znajduje się w… GRIMBERGEN! Aż musiałem sprawdzić gdzie to jest i okazuje się, że z UK czytnik trafia do Belgii!!!, skąd, mam nadzieję, zmierza już prosto do Warszawy. Dziwną drogę amazon.de sobie wybrał hahaha :D

    2
  23. Paweł pisze:

    Ten nowy interfejs to porażka…

    0
  24. Magic pisze:

    Na codzien uzywam PW1. Mam jeszcze kindle 7 ktory dostal sie w moje rece jako prezent. Wczesniej mialem kindle 2 (wersje international).

    Uzywam czytnika bardzo czesto. Glownie w podrozy, poza domem. Czasem jest to metro, czasem jest to na plazy, czasem w barze. Kindle jest zawsze ze mna. Dosc czesto nie mam dodatkowej torby wiec kindle jest w reku lub w kieszeni spodni (crago pants).

    Mimo ze to co mam – dziala, zaczynam odczuwac jeden problem – predkosc dzialania. Czasem aby wlaczyc czytnik, czy tez podswietlic slowo aby sprawdzic je w slowniku – czekam, czekam. Byc moze powod tego jest taki ze wszystkie ksiazki ma w roznych collections na czytniku (ale tak, chce, lubie i tego wymagam – nie chmura do ktorej nie mam dostepu w wiekszosci miejsc gdzie czytnika uzywam). Z tego powodu patrze co nowego jest na rynku.

    Do tematu…
    Nowy czytnik mnie rozczarowal.
    Pierwszy „-” za baterie. Nie trzeba komentowac.
    Drugi „-” za okladke ktora w sumie nie jest w pelni okladka. Po to kupuje okladke aby czytnika nie niszczyc noszac ze soba (nie wazne czy jest w kieszeni czy lata z innymi rzeczami w plecaku). Jak okladka sie zniszczy – to wymieniam (moj kindle 2 mial dwie okladki, PW1 ma juz druga).
    Trzeci minus jest za 'przystosowanie do jednej reki’. Osobiscie trzymam w obu, lub na stole lub… w jednej rece. Ale… ta jedna reke zmieniam (eg. patrz w podrozy, stojac w metrze). Czy to oznacza ze ekran bedzie mi sie przekrecal? Bez sesnu. Dodam ze zmiana reki nie jest zwiazana z waga czytnika (bez znaczenia przy tych ciezarach) ale z tym co trzymam w drugiej rece.
    Czwarty „-” za niestandardowe gabaryty. Nie chce czegos z jednej strony grubego, z drugiej cienkiego. Tylko zwieksza to ryzyko ze ciensza czesc bedzie 'wyzszego ryzyka’. Gruba czesc moze powodowac problemy z dostepnoscia pelnych okladek (?). Czy nie mozna zrobic tego symetrycznie?

    Obojetna jest mi cena (czytaj, jest to dla mnie neutralne).

    Plus? Moze tylko jeden – guziki do zmiany stron (aktualnie czasem zmieniam strony… nosem gdy mam druga reke zajeta – jako ze touch screen nie jest zbyt wygodny do i obslugi i trzymania jedna reka). Ale voyage ma to lepiej rozwiazane (wszystko co mechaniczne, wystajace nie jest dla mnie idelanym rozwiazaniem – patrz kurz, piasek i inne rzeczy ktore moga akeftowac dzialanie po dluzszym czasie uzywania w roznych warunkach).

    Zaczekam na cos nowego, innego. Dziekuje.

    5
  25. lenar111 pisze:

    Trzymanie „tradycyjnego” czytnika w okładce jest pewniejsze i wygodniejsze (mam nadzieję, że nie muszę tłumaczyć dlaczego), dlatego zastanawiam się, czy rzeczywiście Oasis jest wygodniejszy do trzymania z okładka, czy bez. Jakie jest Twoje odczycie?

    1
  26. Raf pisze:

    Jak wygląda sprawa z responsywnością Oasis vs Voyage.
    Podkreslenie tekstu na Voyage trwa wieki, podobnie otworzenie zainstalowanego słownika. Czy coś sie poprawiło w Oasis?

    pzdr
    \R

    0
    • Athame pisze:

      Te opóźnienia wynikają ze specyfikacji ekranu. Ekrany są takie same, więc sam sobie dopowiedz.

      PS. Voyage z każdą aktualizacją działał coraz wolniej.

      0
      • Raf pisze:

        No właśnie, pełna zgoda, że z każdą aktualizacją Voyage działa coraz wolniej, czyli to nie do końca jest sprawa ekranu, ale także oprogramowania. Więc może jednak jest jakaś poprawa na Oasisie?

        pzdr
        R

        0
        • Athame pisze:

          Tak, ale też musisz liczyć się ze stopniowym postarzaniem produktu w miarę zbliżania się kolejnej generacji Kindle.

          0
    • Robert Drózd pisze:

      Trudno mi powiedzieć, bo nie odczuwałem spowolnień na Voyage. Fakt, że raz go resetowałem, ale to przez problemy z usuwaniem książek (chyba dwie usunąłem, a nadal widniały w pamięci).

      0
      • Athame pisze:

        Regres jest powolny, więc trudno zauważyć przy codziennym używaniu, ale jak porównałem 5.6.5 z 5.7.4, leżące obok siebie, to różnica była widoczna gołym okiem. Najbardziej na aktualizacji ucierpiało wywołanie słownika (ok. 1 s), zaznaczanie i reakcja na zmiany opcji. Samo przerzucanie stron nie ma opóźnień, więc to nie jest duży problem. Mimo wszystko podejrzewam planowane postarzanie produktu.

        0
        • Raf pisze:

          A czy moglibyście sprawdzić, ile trwa „wywołanie” słownika na Oasisie.

          Czasami mam ochotę rzucić o ścianę Voyagem właśnie ze względu na „wywołanie” słownika i czas na „podkreślenie” jakiejś frazy. Dodatkowo na Voyage’u muszę się umęczyć, gdy chcę precyzyjnie podkreślić np. część zdania :(
          pzdr
          R

          0
  27. Rafix pisze:

    Wiecie mili Państwo co mnie przeraża? To, że większość krytykujących nie miała tego urządzenia nawet w ręku, nie czytała na nim… Ba! Nawet na oczy go nie widziała a już Oasis został z błotem zmieszany i o skały rozstrzaskany.

    Ja także na początku nie byłem przekonany, prawde pisząc w ogóle mi się ten czytnik nie podobał… Jednak im więcej recenzji przeczytałem/obejrzałem tym bardziej chciałem go mieć, no i zamówiłem wersję 3G z czarną okładką. Po co 3G? Nie wiem, pewnie nie będę tego używał, ale tylko taka była dostępna, a chciałem Oasis mieć już teraz, w tym momencie, nie chciało mi się czekać do czerwca/lipca. Cena? A co tam, stać mnie. Taka kwota nie robi mi wielkiej różnicy, ale podkresle – gdyby nie przyzwoite zarobki to w zyciu bym nie siegnal po KO, gdyz KV naprawde spelnia wszystkie moje oczekiwania.

    No i przyszedł, odebrałem w UK. Podniecony jak male dziecko lizakiem otworzylem opakowanie i zaczalem swoja przygode. I wiecie co? Nie zaluje zamiany Voyage na Oasis, aczkolwiek nie jestem juz przekonany co do sprzedania KV, chyba zostawie go jako drugi czytnik na wszelki wypadek.

    Moja rada?
    Jezeli stac Cie i chcesz miec to co najlepsze, nie bedzie Ci szkoda takiej kwoty to kupuj smialo, bo musze byc szczery – to zachcianka dla tych ktorzy moga sobie na to pozwolic.
    Jezeli kierujesz sie rozsadkiem a nie emocjami, jesli jednak chcesz miec dobry czytnik, ktory bedzie Ci sluzyl przez lata i chcesz byc z niego zadowolony to siegnij po PW3 lub przy zasobniejszym portfelu po KV.

    32
    • bq pisze:

      1. „Przeraza?”
      2. To, ze ktos nie trzymal w reku przedmiotu, moze sobie wyrobic zdanie o jego ksztalcie i praktycznosci. Po to mamy mozg.
      3. Jestes „Early adopterem”, wiekszosc ludzi raczej poczyta recenzje i wyrobi sobie opinie zanim wyda £270. I tyle.

      6
      • Rafix pisze:

        1. A i owszem, taka chyba mentalnosc naszego narodu. Wiecznie niezadowoleni i krytykujacy wszystko co tylko mozna. Za drogie, brzydkie, niefajne, etc. :)
        2. Lubie proby racjonalizowania wlasnego stekalstwa i narzekalstwa, bo moge i tak :) A jestes pewny, ze to Twoje wyrobione zdanie pokrywa sie z rzeczywistoscia? Ja juz moge cos o tym napisac posiadajac KO fizycznie, a reszta niech sobie teoretyzuje dalej… Ksiadz o posiadaniu dzieci i rodziny takze moze :)
        3. Ano może i jestem, pierwszy raz mi sie zdarzyło, bo przy KV tak się nie spieszyłem. Jedno jest pewne – wyrobilem sobie wlasna opinie posiadajac oba czytniki i powtorze – naprawde warto, jezeli kogos stac.
        W US i UK Oasis zszedl jak swieze buleczki, sa ku temu raczej powody. A jezeli nadal masz watpliwosci to poczytaj co uzytkownicy pisza o tym modelu na Amazon UK i US :)

        29
        • Edek pisze:

          LUUUDZIE!!!! stać mnie !

          (A mnie nie stać. Bo wydałem 10 tysięcy na książki. W promocji:)

          10
          • Rafix pisze:

            No cóż, jeżeli tyle wyniosłeś z całego wpisu…
            Do punktu nr 2 powinienem dodac jeszcze czepialstwo dla zasady i czystej zlosliwosci ;)
            A tak w ogóle – to wlasnie o to chodzi z Oasis, co potwierdzane jest w kazdej recenzji czy to pisanej, czy tez video.
            Milego czytania Edziu! ;)

            26
        • xyubegae pisze:

          Nie rozumiem. Trzeźwy, krytyczny ogląd pozwala nam uniknąć robienia idiotycznych zakupów.

          3
    • Konrad pisze:

      Panie Rafix, korporacje są z Pana dumne!

      5
  28. pysiorek pisze:

    Czy można zablokować zmienianie położenia strony podczas odwracania czytnika i przekładaniu do drugiej ręki?

    1
    • Stig pisze:

      Nie wiem – nie mam Oasis, ale zastanawia mnie geneza… Chcesz czytać do góry „nogami”? :)

      0
    • Athame pisze:

      Nie wiem czy oficjalnie, ale z pewnością chciałbym mieć taką możliwość (i choćby dla takich niuansów moduję oprogramowanie).

      1
    • Robert Drózd pisze:

      Nie można.

      Z tym że trzeba podkreślić – to nie jest obracanie we cztery strony tak jak na tablecie (czy w starym Kindle DX) – a o 180 stopni. Jeśli przełączymy w tryb landscape, wtedy obraz też obraca się o 180 stopni i pozostaje w tym trybie. Trudniej więc o sytuację, którą mam często z ipadem, że lekko go pochylę i już mi się zmienia.

      1
  29. Michał pisze:

    Cześć, może pomożecie
    Mam kindle (5th gen), software 4.1.1 (1813030025) i chciałbym zaktualizować do wyższej wersji i nie wiem czy dobrze to robię.
    Na stronach Amazona znalazłem info, że muszę zaktualizować najpierw do 4.1.2, a następnie 4.1.3.
    Skopiowałem zgodnie z instrukcją aktualizację 4.1.2 do głównego katalogu, i nie widzę opcji aktualizacji w „Settings”. Jednym słowem nic się nie dzieje.
    PS. Mam włączone WiFi

    1
    • Michał pisze:

      już nieaktualne, już aktualizuję :)

      tak to jest jak nie czyta się całej instrukcji aktualizacji…

      1
  30. Damo pisze:

    A ja mam nadal kidle keyboard i nie widze powodu do zmiany.Bateria jest nadal bardzo ok,ksiazki czytam jak zwykle.Zmienie jak sie zepsuje,chociaz sie nie zanosi ,kilka dobrych lat ma…

    7
    • Klaman pisze:

      Ciekawe muszą być książki, które czytasz. To chyba stąd masz ten nawyk braku spacji po (lub stawianie jej _przed_) znakiem interpunkcyjnym, co? W szkole na pewno tego nie uczyli… ;)

      0
  31. robert pisze:

    Witam, mam kilka pytań odnośnie czytnika Kindle Oasis:
    1. Czy przeglądarka WWW pozwala na przeglądanie stron w trybie landscape ?
    2. Czy fizyczne przyciski Kindle Oasis pozwalają na przewijanie stron WWW ?
    3. Czy po kliknięciu na odnośnik na samym dole bardzo długiej stronie WWW, a następnie wciśnięciu przycisku Wstecz, wracamy na początek strony czy też do miejsca gdzie był odnośnik ? Nie chciałbym za każdym razem przewijać strony od nowa.
    4. Czy podczas przeglądania plików PDF w trybie landscape działają fizyczne przyciski ?
    W Kindle Classic powyższe funkcje były dostępne, a w Kindle Voyage już nie, nad czym bardzo ubolewam.

    0
    • ędriu pisze:

      Jeśli sądzisz, że to byłyby Twoje główne problemy, nawet nie myśl o używaniu takiego czytnika do przeglądania stron internetowych.

      3
      • robert pisze:

        Wbrew pozorom korzystanie z przeglądarki WWW w Kindle Classic jest wygodne. Pod warunkiem, że wyłączy się obsługę skryptów Javascript i przegląda tylko mobile wersje stron np. m.komputerswiat.pl.
        Niestety w nowszych modelach Kindle usunięto tryb landscape, nie ma też fizycznych przycisków lub są ale nie działają (vide Kindle Voyage i Oasis) przez co obsługa stała się mniej wygodna.

        0
    • Robert Drózd pisze:

      1. Nie, we wszystkich nowych Kindle tryb landscape można włączyć tylko dla książek MOBI i PDF.
      2. Nie.
      3. Wracamy na początek.
      4. Działają.

      Wydaje mi się, że jeśli chodzi o obsługę stron WWW, to w dotykowych czytnikach Kindle nie zmieniło się nic od wielu miesięcy – rozwój przeglądarki dawno się zatrzymał.

      0
      • Athame pisze:

        4. Jesteś pewien?

        0
      • robert pisze:

        Wysłałem dzisiaj maila na adres kindle-feedback@amazon.com z prośbą o dodanie powyższych funkcjonalności w Kindle Voyage i otrzymałem następującą odpowiedź:

        Hello,

        I understand your concern about the feature to add Page Press buttons and PDF landscape mode in web browser on the Kindle Voyage.
        —We regularly update our Kindle Voyage software with added features. I’ve let the Kindle team know you’re interested in this software update for the feature to add Page Press buttons and PDF landscape mode in web browser on the Kindle Voyage
        We appreciate the time that you taken to write us and we wanted to let you know we expect to make feature available in the next software update for the feature to add Page Press buttons and PDF landscape mode in web browser on the Kindle Voyage.
        When the software update is ready, your Kindle Voyage will update automatically. You can also check back regularly online for more information about software updates for Kindle devices by visiting the help page below:

        http://www.amazon.com/kindlesoftwareupdates

        However, I’ve forwarded your concern about on Kindle Voyage to our development team and we’ll consider your feedback as we plan further improvements.
        We do value the feedback of our customers and make every attempt to integrate their comments or suggestions into our stores and procedures. We have team of experts who takes into consideration each and every feedback of our customers and brings them into practice.

        Thank you for using Kindle.

        Best regards,
        Vikasini M.

        Być może kolejna aktualizacja oprogramowania Kindle będzie zawierała powyższe funkcje :)

        0
  32. Joanna pisze:

    Trochę nie na temat, ale całkiem ciekawe (z forum mobileread):

    „The row of dots indicating the length of a book disappeared a long time ago in firmware 5.7. Amazon have indicated, though, that it will be back again in a future firmware release because many people have asked for it.”

    Czyżby więc kropki wracały?

    Ktoś kojarzy jakieś szczegóły?

    2
  33. Pysiorek pisze:

    Mam konto internetowe w banku ale nie mam do niego karty bo nie korzystam wcale z takiej formy płatności. Czy majac tylko numer konta moge zamowic Kindla na Amazonie niemieckim?

    0
  34. PawełG pisze:

    Witam,
    proszę o pomoc – jestem nowym użytkownikiem Amazona. Zamówiłem Oasisa (i zapłaciłem) w wersji 3G 14/04. I Amazon przełożył termin realizacji zamówienia dzień później (15/04) na… 30-31/08! Poinformowali oczywiście, że można zrezygnować z zamówienia. Na stronie jakbym chciał znowu zamówić to ma być za dwa dni – i tak było jak zamawiałem poprzednio. Miał być wysłany w dniu premiery, a tu taka wpadka.

    Pytanie co robić…

    dzięki

    0
    • mikeyoski pisze:

      Pogadaj na czacie Amazona :)

      0
    • Rafix pisze:

      Coz, zalezy jaki kolor okladki wybrales sobie; jezeli jest to inny niz czarny a nie chcesz czekac to sugeruje zmiane wlasnie na czarny via chat, ktory w wersji 3G jest dostepny na Amazon DE i UK od reki.

      0
    • PawełG pisze:

      zamówiłem bordowy i chcę bordowy :)
      trochę jednak chyba niedoszacowali ilości zamówień..

      0
  35. Carrierwise pisze:

    Czy mógłbym się dowiedzieć jaki był koszt przesłania paczki? Dziękuję z góry za pomoc i pozdrawiam.

    0
  36. Bartek pisze:

    Właśnie otworzyłem swój egzemplarz i wrażenie jest „wow, ale gdzie ten czytnik?” Małe to to, leciutkie, lżejsze od niejednego zegarka. W większych dłoniach prawie niezauważalny, co nie znaczy że niewygodny. Trzyma się go na prawdę komfortowo, przyciski do zmiany stron działają tak, jak każdy by tego chciał. Okładka pięknie pachnie skórą ;) Jestem bardzo zadowolony a szczegółowe odczucia z pewnością napisze Robert Drózd.

    2
    • Misiek pisze:

      Co rozumiesz przez „przyciski do zmiany stron działają tak, jak każdy by tego chciał” ? Siła nacisku w sam raz? Są głośne? Pytam kierowany ciekawością.

      0
      • Athame pisze:

        Pewnie chodzi o to, że można mapować który do przodu, a który wstecz. Głośne nie są, ale słychać je bardziej niż w Voyage wibrację na drugim poziomie.

        1
      • Bartek pisze:

        Słychać delikatne kliknięcie, skok jest mały. Przyjemnie się ich używa ze względu na wielkość jak i umiejscowienie.

        2
        • Athame pisze:

          Jak duże masz dłonie/palce? Tobie może się przyjemnie używać, a inni powiedzą, że to „żyletki”.

          0
          • Bartek pisze:

            Mam dosyć duże dłonie, nie jakieś bochny ale z pewnością nie małe. Przyciski łatwo się wciska i żadnego dyskomfortu nie czuć

            2
  37. Adam pisze:

    Pytanie do właścicieli wersji z 3g. Jak wygląda sprawa trzymania baterii przy używaniu Kindla bez oprawki?

    0

Skomentuj Athame Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.