Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Janusz A. Zajdel nareszcie w e-booku!

Mam dobrą informację dla wszystkich miłośników polskiej fantastyki. Powieści Janusza A. Zajdla kupimy wreszcie w formie elektronicznej. Parę dni temu pojawiły się w Publio, a teraz mamy pierwszą pakietową promocję.

Zła informacja jest taka, że podobnie jak wydania papierowe, elektronicznego Zajdla publikuje SuperNOWA, wydawnictwo znane choćby z Sapkowskiego. I znane też z wielkiej niechęci do promocji. :-) Dlatego też nie mamy co liczyć, że kupimy te książki „za dychę”.

Do tej pory twórczość Zajdla pojawiała się w wersji elektronicznej dwukrotnie – za każdym razem na dwa tygodnie. Szczęśliwcy pamiętają pakiety BookRage z lat 20132014. Pobiły one wówczas rekordy sprzedaży.

Teraz wprawdzie mamy drożej, ale książki będą dostępne w regularnej dystrybucji. A zdecydowanie na to zasługują.

Co wydano?

W formie elektronicznej pojawiło się pięć powieści:

Posiadacze pierwszego pakietu BookRage pamiętają, że dokładnie taki był jego skład. Wyjątkiem był dodatek „Drugie spojrzenie na planetę Ksi”, zawierający konspekt autora do drugiego tomu powieści i dwa napisane fragmenty. Te pojawiły się w zbiorze „Residuum” w drugim pakiecie BookRage. Niestety nie wiem, czy w e-booku znajdziemy kontynuację, którą przygotował w roku 2014 Marcin Kowalczyk. Z opisu i darmowego fragmentu to nie wynika, zresztą i okładka jest inna.

Jest jeszcze jeden zbiór opowiadań: Relacja z pierwszej ręki.

Znane i odnalezione dopiero po śmierci autora. Od klasycznej SF po fantastykę socjologiczno-polityczną, wywodzącą się tradycji Orwellowskiej. Trzydzieści trzy opowiadania z ponad osiemdziesięciu. Najbardziej klasyczne z klasycznych. Dowcipne, rzetelne i prorocze. Czy najlepsze? Przekonaj się sam! Autorski wybór Jadwigi Zajdel pokazuje przebieg drogi twórczej późniejszego autora „Limes inferior”.

Ten zbiór też znamy z pierwszego pakietu BR. W sprzedaży nie znalazła się zatem pełna twórczość tego autora, pominięte zostały dwie wczesne (i najsłabsze) powieści oraz „kanoniczne” zbiory opowiadań.

Książki w Publio kosztują po 24,99-29,99 zł – do 18 lipca możemy jednak nabyć pakiet wszystkich sześciu tytułów za 99,99 zł – co daje ok. 16,70 zł za jeden. To już w miarę niezła cena. Na razie Publio ma wyłączność, być może tytuły pojawią się w kilku innych księgarniach, przy czym tylko nieliczne mają tego wydawcę. Ale na większe zniżki bym nie liczył.

Co polecam?

Janusz A. Zajdel to klasyk polskiej fantastyki socjologicznej. Powtórzę (z małymi edycjami) swoją rekomendację z 2013.

Gdybym kiedyś konstruował TOP10 moich ulubionych powieści, na pewno znalazłby się tam Limes Inferior. Niesamowity system ekonomiczny będący połączeniem różnych cech kapitalizmu i państwa opiekuńczego. Futurystyczna wizja Klucza, którym się za wszystko płaci i który nas identyfikuje – wypisz, wymaluj, smartfon z NFC. Ba, w powieści Zajdla znajdziemy nawet głośną ostatnio koncepcję dochodu podstawowego…

No i sam bohater – Sneer, freelancer przyszłości, pracujący na własny rachunek, który czuje się panem swojego życia, póki… nie zacznie odkrywać, że z jego światem, z całym systemem wartości w który ma wierzyć, jest coś nie tak. Pomysł znany z Matrixa, ale tutaj chodzi o coś innego…

Blisko byłaby też Paradyzja – wizja zamkniętego świata, wypełnionego w całości monitoringiem i podsłuchem jego mieszkańców, świata, w którym jeśli chcesz porozumieć się z pominięciem systemu, musisz z konieczności stać się awangardowym poetą. Świata opartego na wielu poziomach kłamstwa, którego najwyższy może odkryć tylko dziennikarz z zewnątrz.

Jest jeszcze Wyjście z cienia – pod przykrywką okupacji Ziemi przez kosmitów mamy tutaj obraz systemu totalitarnego, w którym większość ograniczeń tworzona jest nie przez okupantów, a przez samych ludzi, którzy z różnych powodów wolą być bardziej gorliwi niż muszą. Jak słyszę, że kolejna polska ustawa utrudnia życie w jakimś obszarze, pod pozorem dostosowania się do dyrektyw unijnych, chociaż w dyrektywach nic takiego nie ma – niezmiennie przypomina mi się Zajdel, aktualny nie tylko w czasach komunizmu.

Jak widać z tych pobieżnych opisów tematyka książek jest zbliżona, dzisiaj w erze popularności różnych dystopii to nadal jest świeże i potrafi zachwycić. Jak pisał jeden z recenzentów.

Na koniec jeszcze takie prywatne spostrzeżenie. Jak to jest, że mimo tylu lat od powstania pierwszej części tej opowieści, mimo tylu zmian, zmieniło się tak niewiele? Gdy tak dogłębnie przyglądam się otaczającej mnie rzeczywistości to widzę, że wciąż tkwię na planecie Ksi.

Choć nie ma się co oszukiwać – warsztatowo książki nie były zawsze idealnie dopracowane. Zajdel się spieszył, łączył pisanie z pracą zawodową, dopiero pod koniec życia zaznał trochę należnej mu sławy. Wahających się odsyłam do Biblionetki – większość tytułów w okolicach piątki. W Lubimy Czytać oceny 7-8/10.

Nieco inna będzie ocena opowiadań – te lepiej czytać wybiórczo, wyłapując perełki (np. „Chrzest bojowy”), ale część się mocno zestarzała. Na pewno warto zacząć od powieści.

Jeśli ktoś kupował pakiety BookRage, tutaj nie znajdzie niczego nowego, może tylko posłowia Macieja Parowskiego. Pozostałych zachęcam – 100 złotych to i tak niewiele za taką porcję rozrywki.

Przypomnę, że promocja na pakiet w Publio potrwa do 18 lipca.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki, Promocje dnia i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

15 odpowiedzi na „Janusz A. Zajdel nareszcie w e-booku!

  1. Daniel pisze:

    I jeszcze z cyklu „nareszcie” – chyba o tym nie pisałeś, że Literatura na Świecie na wreszcie wersję cyfrową (póki co tylko pdf, ale to i tak przęłom) – http://www.nexto.pl/e-prasa/literatura_na_swiecie_p1027983.xml

    1
  2. Katemeika pisze:

    Jak ktoś ma Pakiet Korzyści za Wyborczą Premium to wychodzi w sumie całkiem przyzwoity rabat ;)

    1
  3. Storm pisze:

    U mnie w pierwszej trójce Zajdlowych powieści – oprócz „Limes…” i „Paradyzji” – znalazłby się chyba jednak „Cylinder van Troffa”. Nie zmienia to oczywiście faktu, że po wszystkie z wymienionych pozycji warto sięgnąć.

    Z kolei ze wspomnianego zbioru opowiadań zdecydowanie największe wrażenie zrobiła na mnie tytułowa „Relacja z pierwszej ręki”, a w dalszej kolejności „Felicitas”. Jeżeli komuś nie wszystko podchodzi, może się też pokusić o czytanie wg. klucza – mnie na przykład najbardziej podobały się teksty napisane przez Zajdla najpóźniej, pod koniec lad 70. i na początku 80., a że e-book powinien uwzględniać te daty, to nic nie stoi na przeszkodzie, by potraktować je jak wskazówki. ;)

    5
    • Pirx pisze:

      A ja z opowiadań lubię i polecam: 869113325, Robot numer trzy, Jad mantezji, Metoda doktora Quina, Awaria. I oczywiście wymienione przez autora bloga powieści.

      1
    • asymon pisze:

      Spis opowiadań jest na stronie książki w Encyklopedii Fantastyki, daty są na stronie autora. Zaczytywałem się w liceum, ale przy okazji bookrage’a przypomniałem sobie kilka i w sumie dobrze zniosły próbę czasu.

      1
  4. asymon pisze:

    Jak się uważnie wczytać w opis książki „Cała prawda o planecie Ksi. Drugie spojrzenie na planetę Ksi”, to jest tylko szkic tej drugiej książki, chyba ze trzy fragmenty. Kilka lat temu był konkurs na dokończenie książki i zwycięzca – Marcin Kowalczyk – wydał w Supernowej Drugie spojrzenie. Ale ebooka nie ma.

    Z innej beczki, we wrześniu będzie nowe wydanie książki „Epoka diamentu”, wcześniej tłumaczonej jako „Diamentowy wiek”. Będzie ebook, juppi! W listopadzie „Wzlot i upadek DODO”, z czasem reszta Stephensona. Jest więc szansa na „Cryptonomicon” w ebooku po polsku.

    :-D

    1
  5. GT pisze:

    Zdanie wyszło dziwne:
    „Choć nie ma się co oszukiwać – warsztatowo nie książki nie były zawsze idealnie …”
    :) o jedno „nie” za dużo.

    1
  6. Kondrart pisze:

    Zdobyć prawa do powieści Zajdla, opracować ich elektroniczne wersje, a potem udostępnić na 2 tygodnie i wstrzymać udostępnianie na 4 lata. Czy można mieć pretensje do piratów? Czy coś poza pazernością kieruje wydawcami? Mam wrażenie, że na innych rynkach takie zachowanie nazywa się spekulacyjnym, dumpingowym itp i jest karalne. Ale żaden wydawca jeszcze kar za blokowanie latami treści nie zapłacił.

    6
    • Doman pisze:

      Pakiety Bookrage są czasowe z definicji i tak miało być. Nie wiem, jak wygląda umowa z bookrage, ale nie sądzę, żeby nakładała jakieś embargo na tradycyjne wydawanie, a już na pewno nie tak długie. To raczej decyzja wydawcy lub właściciela praw. I oczywiście zdarza się, że celowe wstrzymywanie wydawania to element strategii marketingowej i maksymalizacji prowizji – tak robi Disney odkąd pojawiły się VHS-y – ale nie zawsze jest przyczyną. Czasem po prostu wydawca szacuje (słusznie lub nie), że potencjalny popyt jest jeszcze za mały, żeby opłaciło się w to zainwestować, albo np. ma pilniejsze rzeczy do wydania. Gdybyś chciał za to karać musiałbyś zlikwidować wszystkie limitowane edycje i wydania specjalne.
      I nie ma to nic wspólnego z dumpingiem. A spekulacja nie jest co do zasady nielegalna. Nielegalne jest wpływanie na kursy instrumentów finansowych (powieści Zajdla takimi nie są), a w niektórych krajach np. podnoszenie cen przy okazji klęsk żywiołowych (w Polsce chyba nie). Producent nie może też narzucać dystrybutorom cen minimalnych sprzedaży. Ale żadna z tych sytuacji nie ma tu miejsca.

      1
    • Robert Drózd pisze:

      Zgadzam się z tym, co pisze Doman. BookRage prawdopodobnie zdobył właśnie czasową licencję na wydanie tych plików. Właściciel majątkowych praw autorskich ma niestety prawo do wydawania, ale i nie do wydawania tak długo jak będzie te prawa miał. Są książki i płyty, których się nie wznawia, bo twórcy się nie dogadali, przykład pierwszy z brzegu to „Spalam się” Kazika.

      1
  7. Darth Artorius pisze:

    Zajdel – pisarz legenda…Również dobrze wspominam Cylinder van Troffa i Limes Inferior – w tej ostatniej ciągle odkrywam co autor przewidział i wyprorokował dla nas. Klucz oczywiście ale i unifikację miast (wszędzie to samo), punkty, fakt, że prawie wszyscy będą studiować (co i tak nic nie daje), służbę zdrowia tylko za kasę (za żółte), ogłupiające piwo i papkę medialną… Mam nadzieję, że nie pojawią się „zdziercy” :( . Ale łatwość znalezienia człowieka przez Sieć już jest.

    7

Skomentuj Pirx Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.