Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Jaki nowy czytnik po klawiszowych Kindle? Wybieracie Paperwhite!

kindle-7-pw2-pw3-600

Miesiąc temu przygotowałem artykuł: Masz Kindle Classic lub Keyboard i… jaki nowy czytnik powinieneś wybrać? Zastanawiałem się w nim, jaki nowy czytnik powinni kupić posiadacze klawiszowych modeli Kindle.

Pod artykułem były dwie ankiety. I w tej drugiej pytałem, na jaki model przesiadły się te osoby, które już to zrobiły. Oto aktualne wyniki.

przesiadka-z-kindle-wyniki-ankiety

Niemal równo dwie trzecie głosów padły na Kindle Paperwhite! Oczywiście. ciężko jest wynik takiej anonimowej ankiety traktować jako reprezentatywne badanie – ale trend jest dla mnie jasny – większość przesiada się na flagowy najczęściej promowany czytnik Amazonu.

To jak najbardziej przewidywalne – zresztą to właśnie Paperwhite jest modelem, którego dzisiaj polecam w pierwszej kolejności. Z jednej strony ma ekran wysokiej rozdzielczości i światełko, z drugiej jest znacznie tańszy od Voyage, a nie aż tak bardzo droższy od K7.

Co mnie zaskoczyło to 10% Kindle Voyage – podejrzewam, że chodzi tutaj o klawisze, co ma zapewnić łatwiejszą przesiadkę ze starszych modeli. Choć, jak wiadomo, korzystanie z przycisków ciśnieniowych nie przypomina tego, jak używaliśmy np. Keyboarda.

Na trzecim i czwartym miejscu jednocześnie czytniki inkBook, a także najtańszy Kindle 7. Wygląda na to, że intensywna promocja abonamentu Legimi ma już pewien wpływ na posiadaczy starszych modeli Kindle, którzy zmieniają markę. Jednocześnie K7 jest najmniej popularny spośród modeli nowych. Jak ktoś już zmienia czytnik, to idzie wyżej.

Przy okazji – jeśli zsumujemy urządzenia, które na pewno mają światełko (PW, Voyage, inkBook) to wychodzi, że ponad 80% posiadaczy Keyboarda/Classica wybiera właśnie taki czytnik. To by się zgadzało, z tym co przypuszczałem w tamtym artykule – że jednak oświetlenie robi różnicę i sprawia, że dokonujemy zakupu.

Pytanie tylko, co poza światełkiem może sprawić, że będziemy zmieniali nasz czytnik w 2016 czy 2017, co sprawi, że dzisiejsi posiadacze Paperwhite czy Voyage pokuszą się na kolejny zakup. Zdaje się, że producenci na razie niczego nie wymyślili. 8-10 cali w sensownej cenie? Wodoodporność? Bateria trzymająca pół roku? Nie sądzę.

PS. Na zdjęciu otwierającym artykuł od lewej: Kindle 7, Paperwhite 2 i 3, a książka to Antologia polskiego rapu (do pobrania za darmo z Publio, o czym był artykuł),

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Kupno Kindle, Rynek czytników. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

50 odpowiedzi na „Jaki nowy czytnik po klawiszowych Kindle? Wybieracie Paperwhite!

  1. Bociek pisze:

    To właśnie oświetlenie skłoniło mnie do niedawnej przesiadki z Kindle Classic na Paperwhite III. Co ciekawe nadał czasami odczuwam brak fizycznych przycisków. A co do pytania: dobra obsługa plików pdf mogłaby skłonić mnie do rozważenia zakupu nowego modelu czytnika,

    1
  2. jo anna pisze:

    Kupiłam Kindle Paperwhite jako przesiadkę z Odyssey Frontlight HD i mogę powiedzieć, że na Kindlu dobrze się czyta :) Na Odysseyu też, chociaż ma niższą rozdzielczość, ale mu się coś popsuło i kupiłam nowy… Nie lubię za bardzo tego Kindla, bo jest zamkniety (mobi!), bardzo zintegrowany z Amazonem (i to działa, faktycznie kupuję teraz z Amazona), ma gorszą obsługę pdf niż poprzednik i brak trybu nocnego, którego często używałam. Ma jednak wszelkiego rodzaju słowniki i to jest wielki plus dla mnie. Ogólnie sprzyja podłączeniu do WIFI i to jest dla mnie jakieś niewygodne – doświadczenie czytanie staje się w pewien sposób bliższe tabletowi niż papierowej książce. Ogólnie dla mnie Kindle to dobry drugi czytnik – do książek w obcych językach (bo są słowniki), do książek gdzie indziej (niż w Amazonie) niedostępnych, jednak dla książek po polsku i angielsku wolałabym czytnik bardziej otwarty i mniej uinternetowiony. Acha, i brak numeracji stron w Kindlu to przegięcie. Procenty, czas do końca rozdziału?? Serio? Ogólnie wiec maszynka jest fajna (dobrze się czyta), ale zbyt zanurzona w merkantylnym ekosystemie. No i ma swoje dziwactwa, jak te procenty przeczytania. Gdyby tak Bookeen porzadnie wziął się za słowniki, nie miałabym wątpliwości… Ale to Francuzi, a oni za jezykami obcymi nie przepadaja;)

    0
    • Borygo pisze:

      Format plików nie ma większego znaczenia. Calibre rozwiąże większość twoich problemów z Kindlem i formatami. Ze względu na to, iż jest jest możliwość wybierania czcionek, rozmiarów liter itp numery stron nie bardzo się do tego nadają. Moim zdaniem procenty sprawdzają się dużo lepiej. A co do kupowania książek to nic nie ogranicza ciebie w kupowaniu poza Amazonem i można to zautomatyzować tak, że kupujesz książkę i ląduje ona na twoim czytniku automatycznie.

      0
      • Andrzej pisze:

        Chcesz powiedzieć że programiści tworzący kindla są na tyle słabi, że nie byliby w stanie napisać tego tak, aby numery stron przeliczały się ze względu na rodzaj, rozmiar czcionki itp? Nie bardzo wiem jak rozumieć że numery stron nie bardzo by się nadawały. :)

        0
        • Robert Drózd pisze:

          Numery stron są w książkach kupowanych z Kindle Store. Te numery muszą być zakodowane w e-booku (właściwie to w dodatkowym pliku, który pobierany jest z e-bookiem).

          To że format epub może mieć „fabrycznie” wbudowane numery stron nie oznacza, że są one prawdziwie…

          0
          • Kamila pisze:

            Ja przesyłam książki po kablu przez Calibre i numery stron mam zawsze. Natomiast ebooki z Kindle Store czasem numery stron mają, a czasem tylko lokacje. Nie wiem od czego to zależy.

            0
        • Borygo pisze:

          Rozumiem, że chcesz mieć odwzorowanie tego typu, że klikasz by przewinąć stronę i licznik stron zwiększy ci się o 1. Gdyby chcieć opracować taki algorytm to czytnik musiałby obliczyć ile tekstu wyświetla się na ekranie przy danych ustawieniach i ile jest do wyświetlenia. Trzeba by uwzględniać znaczniki końca stron, wielkość ilustracji itp. Przy zmianie ustawień tekstu trzeba by to przeliczać. Jest to wykonalne tylko pytanie po co? Sam numer strony na której czytasz nie mówi ci nic. Czy jesteś na 50 czy 500 to nie ma żadnego znaczenia, jeśli nie wiesz ile jest tych stron do przeczytania. Tu sprawdzają się właśnie procenty.

          0
          • jo anna pisze:

            Czemu mam nie wiedzieć, ile jest do przeczytania? :) Właśnie o to chodzi, żeby wiedzieć. Numery stron w miejscach odpowiadających numerom stron w papierowej wersji, jak w pdf. Teraz, żeby wiedzieć, czy e-book jest „gruby” czy „cienki” patrzę po prostu na opis papierowej wersji. Brakuje mi więc tej numeracji stron. Ona nie ma być zależna od rozmiaru czcionki tylko odwzorowywać wersje papierową. Niby strona stronie nierówna, ale jednak prawdopodobnie coś, co ma stron 700 jest dłuższe niż coś, co ma 150. A jak ocenić, które 100% ma więcej tekstu?;)

            1
            • Borygo pisze:

              Dla mnie też brakuje odwzorowania „grubości” książki papierowej. Pewnym takim odwzorowaniem był (jest) pasek w spisie, ale jeśli dobrze pamiętam to w najnowszym oprogramowaniu go usunęli. Między innymi dlatego nie śpieszę się z aktualizacją swojego Kindla.

              0
      • sdf pisze:

        Borygo pisze:

        > Format plików nie ma większego znaczenia.
        > procenty sprawdzają się dużo lepiej

        Fanboya dobrze w weekend poczytać!

        1
    • Misiek pisze:

      Kindle „uinternetwiony” ? Mocne. Naprawdę mocne.

      0
      • jo anna pisze:

        W porównaniu do mojego starego czytnika. Kindle’a mam prawie stale podpiętego do sieci i on jednak (jak by nie zaprzeczać i czego nie wyłaczać) jest mocno zintegrowany z Amazonem. Wiem, że się da czytać z innych źródeł etc., ale on jest zrobiony tak, żeby było wygodnie korzystać z Amazona. I jest. I to działa. I kupuję tam. Bo mam Kindle.

        1
  3. Tomasz pisze:

    Moim marzeniem jest Voyage o rozmiarach ekranu Aury H2O której teraz używam. Brakuje mi w Aurze tej „otoczki” Amazon. Pojawi się Kindle 6`8 albo 7 calowy i jakem Tomasz jest już mój

    1
    • Simplex pisze:

      Ja również wyczekuję Kindla z większym ekranem (7-8 cali) jak kania dżdżu.
      Z desperacji kupiłem 8 calowy czytnik Icarus Illumina XL ale niestety nie spełnił pokładanych w nim nadziei (polecam recenzję Cyfranka). Jakby ktoś był zainteresowany zakupem to mogę oddać za jakąś symboliczną kwotę (w porównaniu z tym ile on normalnie kosztuje).

      1
      • h. pisze:

        heheheh a ja z checia przytulilbym 5″ czytnik bez ramek w rozmiarze wiekszego telefonu. no ale co dla ruska dobre to dla niemca smierc.

        1
      • krzych pisze:

        Simplex
        A ile wynosiła by ta „symboliczna” kwota ? Bo od zeszłego roku bardzo interesują mnie czytniki z androidem, ale strasznie są drogie niestety.

        0
      • Mickey. pisze:

        Z ciekawości: co wy takiego czytacie/czytalibyście na takim ekranie? Do czego wam 8 cali?

        0
  4. AS pisze:

    Po zakupie Voyage nieprędko zdecyduję się na zmianę. Decydującym argumentem za wymianą może być jedynie uszkodzenie czytnika (tfu, tfu…). Gdyby pojawił się większy czytnik, to raczej zdecydowałbym się na jego zakup w roli dodatkowego urządzenia do książek technicznych. W tym wypadku jednak koniecznie 10″ z podświetleniem. Podświetlenie jest niesamowitym bonusem. Dlatego Paperwhite przy jego stosunkowo przystępnej cenie jest tak popularny.

    0
  5. Przemek pisze:

    Po klawiszowcu miałem Kindle7 bez podświetlenia, zamieniłem na PW2 i niestety troszkę się zawiodłem, PW2 dużo wolniejszy od modelu bez podświetlenia. Jak korzystacie ze słownika to w tej chwili chyba najszybszy bez podświetlenia, ciekawe jak Voyage? czy ma inny procesor?
    W nowszym modelu zdecydowanie powinni poprawić szybkość dostępu do słownika i jeżeli np. Voyage ma przyciski po bokach, to domyślnie „tapnięcie” w ekran otwierało by słownik.

    0
  6. Wojciech pisze:

    Keyboarda zamieniłem na Voyage z uwagi na uszkodzenie i to chyba jedyny powód dla którego miałbym zamienić obecny czytnik. Obsługa pdf i innych formatów była by miła ale czytam tylko beletrystykę do której niczego więcej mi nie trzeba.

    0
  7. Marek pisze:

    „Pytanie tylko, co poza światełkiem może sprawić, że będziemy zmieniali nasz czytnik w 2016 czy 2017 (…)”

    Dla mnie jak i dla wielu innych naukowców odpowiedź jest banalnie prosta – czytnik który będzie potrafił sensownie, prawidłowo i szybko pokazać artykuły naukowe także te ze wzorami matematycznymi/chemicznymi na ekranie poniżej 9-10″. Jest to dość niszowe zastosowanie, przyznaję ale nie każdy czyta tylko „goły” tekst. Z resztą nawet takie artykuły są fatalnie przenoszone z postaci PDF na ekran czytnika – wielokrotnie sprawdziłem. W grę wchodzi dosłownie kilka urządzeń których oprogramowanie radzi sobie w miarę dobrze z prawidłowym pokazaniem tekstów z kilku kolumn (zwykle dwóch) w jednej z zachowaną kolejnością, podziałem na sekcje, odnośnikami. Formatowanie tekstu najczęściej „leży” ale od biedy da się poczytać. Co nie zmienia faktu, że na razie niestety tego typu pliki najlepiej czyta się chociażby na iPadzie mini – błyskawiczna skalowalność obrazu na ekranie robi swoje.

    Dodatkowo chciałbym aby czytnik pozwolił na wygodne naniesienie odręcznych (nie z klawiatury) notatek i na ich zachowanie na później wraz z opcją wydruku. To co jest teraz w ofercie np. Onyxów jest lepsze niż nic ale do użyteczności na poziomie kartki z drukarki jest bardzo daleko.

    0
  8. Agnieszka Żak pisze:

    „Choć, jak wiadomo, korzystanie z przycisków ciśnieniowych nie przypomina tego, jak używaliśmy np. Keyboarda.”

    Przyznam, że nie bardzo rozumiem na czym polega tu problem. Dla mnie kluczowe jest, że nie dotykam ekranu tam, gdzie jest tekst, tylko trzymam sobie palec na obudowie cały czas i tylko naciskam gdy potrzebuję. Chodzi o to, że nie muszę zasłaniać sobie tekstu ani machać palcem, a to że wrażenie wciskania jest inne nie jest istotne.

    Za to zdarza mi się naciskać obudowę na dole na środku, bo szukam tam odruchowo przycisku Home.

    PS. Wczoraj pobrała się aktualizacja i szlag mnie trafił jak zmienili wygląd kolekcji. Wcześniej był ładny obrazek z grzbietami książek a teraz toporny symbol folderu. Jak dla mnie Amazon przesadził z uproszczeniem, ten wcześniejszy obrazek był bardziej estetyczny. Co on im przeszkadzał. :(

    2
  9. zenek73 pisze:

    Ja mojej Mamie chętnie zamienił bym starego Classica na PW3 ale… obawiam się jej reakcji na brak klawiszy. Niby drobiazg ale sam testowałem to parę dni i niestety marketingowcy mogą ściemniać jakie to wygodne a nadal nie ma to takiej naturalności jak klawisze. Stanowczo za często zdarzało mi się znaleźć na jakiejś innej stronie niż planowałem.
    Ale światełko jednak kusi. Więc jeśli pojawi się odpowiednia promocja rzędu 20 euro to może się skuszę…
    Zapomniał bym o jednym „drobiazgu”. Czy to taki problem dla Amazonu żeby zrobić polską wersję? Spolszczyłem czytnik mojej Mamy ale PW się już chyba nie da. A to jej na pewno nie pomoże. Więc to po klawiszach drugi minus. I nie piszcie mi że taki angielski to każdy zna. Po prostu chciałbym żeby produkt w kraju w którym mają swoje oddziały (jeden nie dalej niż 3 km od miejsca gdzie przelewam swoje żale) nie potrafił dodać kolejnego języka. Legimi więc jest potencjalnym alternatywnym wyborem, choć Android w czytniku to niestety wg mnie pomyłka.

    3
  10. Jasiu pisze:

    Z uwagi na uszkodzenie Keyboarda, przeniosłem się na Voyage. Jestem bardzo zadowolony. Jedyną zmianą, którą wprowadzilbym do obudowy, to jakieś mechaniczne odznaczenie miejsc, w których na obudowie są przyciski. Lekka wypukłość, albo choć zwiększenie szorstkosci tych miejsc. Czasem w nocy zdarza mi się naciskać nieznacznie wyżej lub niżej, co powoduje konieczność poprawki zmiany strony:)

    0
  11. quiris pisze:

    większość przesiada się na nowy flagowy czytnik Amazonu

    Przecież słowo flagowy nie jest synonimem słowa najpopularniejszy, ale raczej słowa reprezentacyjny, czyli w tym przypadku flagowym czytnikiem Amazonu jest jednak Voyage :)

    4
    • Robert Drózd pisze:

      No właśnie nie jestem tutaj pewien – flagowy oznacza, że jest promowany na pierwszym miejscu, staje się synonimem czytników. A wejdź sobie na stronę główną dowolnego Amazona – ja tam niemal zawsze widzę baner z Paperwhite, nie widzę promocji Voyage.

      Kiedyś już mieliśmy dyskusję o roli Voyage w linii produktowej Kindle – że to jest typowy czytnik „premium”, którego wysoka cena nie odstraszy tych którzy chcą mieć coś najlepszego, a jednocześnie sprawia że cena Paperwhite wygląda znacznie atrakcyjniej. Nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że Voyage nie będzie miał następców i podzieli losy DX – choć całe szczęście wszystkie dotykowe Kindle mają na razie to samo oprogramowanie.

      1
      • asymon pisze:

        Raczej quiris ma rację, za wikipedią:

        Over the years, the term „flagship” has been borrowed in metaphorical form by industries such as broadcasting, automobiles, cell phones, education, national airlines, breweries and retailing to refer to their highest profile or most expensive products and locations.

        PS. Czy tylko u mnie próba „dania łapki” kończy się błędem mysql?

        5
        • Robert Drózd pisze:

          Faktycznie był błąd wtyczki. I to było teraz też impulsem, żeby wywalić ją ostatecznie – łapki dla komentarzy i tak się resetowały raz na jakiś czas. Podmieniłem na inną.

          1
    • wojt pisze:

      dokładnie to samo i mnie przeszkadza w pierwszym akapicie :o/ może za duża dawka entuzjazmu u autora? ;o)

      0
  12. Grzegorz pisze:

    Najchętniej nigdy nie zmieniłbym swojego Classica na inny model. Oświetlenia nie potrzebuję (czytam wyłącznie w domu), ekrany dotykowe są nieestetyczne (brudzą się od dotyku nawet czystych rąk) i zbyt podatne na przypadkową zmianę stron. Jak dla mnie czytnik mógłby nie posiadać możliwości połączenia z Internetem, bo książki kopiuję wyłącznie przez kabel. Zbędne dla mnie jest też oferowanie wielu czcionek. Wystarczyłby jeden krój, jeden odstęp między wersami i ewentualnie ze trzy wielkości czcionki (duża, średnia, mała). I tak nie pamiętam jaką ustawiłem trzy lata temu. Inna sprawa, że dużo książek posiada czcionkę osadzoną przez wydawcę, a takich nigdy nie zmieniam wychodząc z założenia, że w papierowej książce też bym tego nie zrobił.

    A jeśli (odpukać) nastąpi ten moment, że będę musiał zmienić czytnik na nowy, to wybiorę najprostszy w danym momencie produkt Amazona. Nie potrzebuję opisanych wyżej bajeranckich funkcji oraz androidowych apek-srapek. Wystarczy mi to, że mogę na czytniku korzystać z książek zakupionych tak w Polsce jak i w Amazonie.

    5
  13. Kamil pisze:

    Przez 2 lata używałem Classica i uważam go za najlepszy czytnik Amazonu – miał klawisze zmiany stron, był cieńszy niż Paperwhite, a przy tym zaznaczanie tekstu i podkreśleń było dużo wygodniejsze niż na Paperwhite (dla mnie pod tym względem ekran PW2 jest szalenie nieprecyzyjny i zaznaczanie niewielkiego fragmentu tekstu to mordęga). Niestety przeważył zmysł praktyczny – podświetlenie. Często czytałem w komunikacji miejskiej czy pociągach, a przenośna lampka choć zdawała egzamin, zbytnio rzucała się w oczy. Nie obstawiałbym natomiast, że osoby wybierające Inbooka w ankiecie muszą od razu porzucać markę Kindle, sam korzystam i z PW2 i z Inkbooka i jestem pewien, że wiele osób kupując nowy model czytnika nie rozstanie się tak prędko ze starym – ja żałuję, że sprzedałem swojego Classica :) Inna sprawa, że porównując obok siebie PW i inkbooka różnica w jakości tekstu i wykonania jest kolosalna. Gdyby nie aplikacja Legimi, w ogóle nie potrzebowałbym (ani nie chciał) brać Inkbooka do ręki.

    2
  14. KecajN pisze:

    Od czasu przesiadki na Kindle Voyage ekrany moich pozostałych czytników (DX, Classic) wydają mi się jakieś ciemne, chociaż w normalnych warunkach oświetleniowych czytało mi się kiedyś doskonale.

    Plusy:
    +++ podświetlenie
    +++ jakość ekranu
    + pseudoklawisze

    Minusy:
    — brak fizycznych klawiszy
    — zarządzanie kolekcjami
    — słaba obsługa pdf’ów
    — brak trybu landscape w czasopismach
    – gładki ekran (odblaski!)
    – nierównomierne podświetlenie (czytnik premium?)

    Mimo sporej liczby minusów, na nowy główny czytnik zamierzam się przesiąść, jeśli będzie się charakteryzował:
    +++ ekranem ~8-9″ z rozdzielczością co najmniej 300dpi (podświetlenie obowiązkowe)
    +++ sensownym zarządzaniem zawartością (najlepiej obsługa folderów lub kolekcje zarządzane automatycznie)
    +++ fizycznymi klawiszami
    ++ lepszą obsługą pdf’ów (wtedy mógłbym zrezygnować z DXa)

    Ale widząc obecne trendy na rynku czytników sądzę, że Voyage będzie mi jeszcze dłuuugo służył. (Klawisze pewnie i tak będę musiał odpuścić :-(

    0
  15. Win pisze:

    Hmm… Ja kupiłem PW2 i żałuje. Światełko to ogromny plus. Ale brak przycisków wg mnie dyskwalifikuje ten czytnik. Niestety Robert namówił ;P w keyboard dało się trzymać czytnik prawa lub lewą ręką i wygodnie zmieniać strony, tu się po prostu nie da. W akcie desperacji ściągnąłem z Chin nowy ekran di keyboard… Ale teraz brakuje mi światełka… Skończy się na tym że sprzedam oba i kupię Voyage. Także jeśli ktoś ma jakiejkolwiek wątpliwości co do braku przycisków to radzę mocno się zastanowić czy PW to właściwy wybór :)

    2
    • para pisze:

      ile kosztuje ekran do keyboarda? pod folię ochronną wpadło mi ziarenko piasku które jakoś docisnąłem do ekranu i mam teraz „czarną dziurę” która nie wyświetla tekstu

      wymianę robiłeś sam?
      trudne to jest?

      0
      • Win pisze:

        Około 80 PLN (20 USD) aliexpress i mniej więcej miesiąc oczekiwania. Weź sobie zestaw z narzędziami ;) YouTube i jakieś 15 minut roboty. Filozofii w tym raczej nie ma.

        0
      • Mickey. pisze:

        To po co naklejałeś jakąś folię???
        Mało to razy Robert pisał, że na czytniki nie nakleja się folii ochronnych? :D

        3
        • para pisze:

          uwaga, bedzie hit, nic nie naklejałem, to jest ta oryginalna w której przyszedł, na 5,5 rocznym lapku też mam jeszcze nieodklejoną wokół ekranu :P

          4
          • ttt pisze:

            Rozwaliłeś mnie. Ja zrywam wszystkie folie od momentu, gdy dostaną się w moje ręce. Jakież to nieestetyczne :/
            Liczysz na wyższą cenę przy odsprzedaży? Czy warto tak się umartwiać dla paru PLN?

            0
  16. Tomm pisze:

    Ja uwielbiam Classica i choc myslalem o Voyage to jedynym argumentem jest chyba to ze lubie miec nowe zabawki, wiec stwierdzilem ze odpuszcze.
    Classic ma jedna wade: glosne klikanie przy znaznaczaniu, ja dosc sporo zaznaczam i kiedy dziewczyna drzemie obok jestem opieprzany zebym przestal ;)

    0
  17. WojtekTM pisze:

    Czy używacie podświetlenia do czytania w nocy? Dla mnie, przy zgaszonym świetle (PW2, teraz PW3) albo ekran jest za jasny i daje jak latarka albo (po sciemnieniu) tekst ma za mały kontrast.

    Generalnie jak kilka innych osób w tym wątku marzę o 10″ na których można by bez problemu zmieścić stronę podręcznika lub artykułu w PDFie. Myślałem, że przy rozdzielczości PW3 będzie to mniejszy problem, ale niestety literki są tak małe, że cała frajda z ekranu eink znika. Wzory, przykłady kodu – niestety nawet przy najmniejszych czcionkach w książkach mobi rozjeżdżają się. Ale to faktycznie niszowe zastosowanie.

    0
    • Athame pisze:

      Oczywiście do czytania w nocy, najczęściej w pociągu lub czymś podobnym używam oświetlenia, bo jedyną alternatywą jest odpuszczenie sobie czytania. Miałem początkowo podobne odczucia co do jasności i kontrastu, ale obecnie ustawiłem sobie takie oświetlenie, które odpowiada czemuś pomiędzy 7 i 8 na domyślnych wartościach, a dodatkowo główną czcionkę (Bookerly) pogrubiłem sobie na tyle mocno, że regularna przypomina domyślny bold – to eliminuje problem z kontrastem.

      Z PDF-ami nie mam problemów, ale też nie wrzucam bezpośrednio takich A4/Letter. W przypadku Kindle wystarczy, że PDF będzie w rozmiarze B6 przy czcionce bazowej 10 pt, by całość była bezproblemowo czytelna. O konwersji do MOBI nawet nie myślę, gdy w grę wchodzą wzory, a tym bardziej listingi kodu – jest to wykonalne, ale z pewnością nie żadnym automatem.

      0
    • Robert Drózd pisze:

      Jeśli jest całkiem ciemno, np. w nocnym autokarze, to czytam (mam ustawione zwykle poziom 5-7 i większą czcionkę), ale generalnie, wpatrywanie się w jeden świecący ekran w kompletnej ciemności nie jest dobre dla oczu. Pisałem o tym zawsze w testach, np. http://swiatczytnikow.pl/test-kindle-paperwhite-czesc-i-oswietlenie-kiedy-sie-przydaje-i-jak-go-uzywac/

      0
  18. Szym pisze:

    To i ja pozwolę sobie wtrącić moje 3 grosze. Moim pierwszym czytnikiem był tak naprawdę czytnik tylko z nazwy bo było to coś co kupiłem w empiku. Z jednej strony nie chciałem przepłacać za pierwsze urządzenie tego typu bo nie wiedziałem czy w ogóle będę z niego korzystał. A kupiłem go pod wpływem chwili, ponieważ miałem małe dziecko w domu i nie szło czytać przy świetle znakomicie się sprawdził. Po około 3 miesiącach już wiedziałem, że to jest to. I zaczęły się poszukiwania czytnika z e-papierem jednak potrzebowałem oświetlenia, po dłuższych poszukiwaniach natrafiłem na PW ( pierwszej generacji ) i to było to. Następnej generacji nie kupowałem bo uważałem, że nic DUŻEGO tak naprawdę nie wnosi, jednak obecnego paperwhita już zamówiłem w przedsprzedaży, ze względu na ekran o dużo wyższej rozdzielczości. Sądzę, że wybór idealnego czytnika, jak na moje potrzeby, mam już za sobą. Następne urządzenia na pewno będą z tej serii. Nie będę się teraz upierał, że ten zostanie ze mną na zawsze, bo wiadomo jest to elektronika, a ona wieczna nie jest i nie będę kupował każdego modelu po kolei. Nie jest mi potrzebne więcej pamięci, ponieważ rzadko się zdarza, że mam na czytniku jednocześnie więcej niż 20 książek, ale jak będzie jakiś znaczący ( pod względem czytania ) skok to na pewno się zdecyduję. Już nie szukam po innych markach wiem, że PW to jest to co w zupełności mi wystarcza i jestem z niego bardzo zadowolony

    Pozdrawiam

    0
  19. Bolek pisze:

    Zadowolony posiadacz inkBooka z Legimi serdecznie pozdrawia klikających ze starych Kundli. Przesiadłem się i nie żałuję – pobrałem już kilkadziesiąt książek, czyta się świetnie, czytnik działa bardzo sprawnie i jest idealnie gładki. Jak za te piniądze, rewelacja Panie!

    1

Skomentuj para Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.