Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Promocja wiosenna: Kindle Paperwhite, Oasis i Scribe do 90 EUR taniej!

Gazeta Wyborcza łączy paywalla, prenumeratę na czytniki i aplikacje

Gazeta Wyborcza wprowadziła na początku lutego nowe zasady dostępu do swoich treści. Część z nich dotyczy także wersji czytnikowych.

Od lipca 2012 serwisy Agory były dostępne w planach abonamentowych Piano Media, o czym pisałem przy okazji premiery Piano. Sama usługa Piano nie cieszyła się specjalną popularnością. Pomysł, że będzie się płaciło jednocześnie za dostęp do Gazety Wyborczej, Super Expresu i różnych gazetek regionalnych był trochę egzotyczny. Dominowało też przekonanie, że tej treści można znaleźć wystarczająco dużo bez płacenia. Dlatego Piano nie odniosło w Polsce sukcesu, jego twórcy nie chwalili się nigdy liczbami.

W lutym 2014 mamy kolejne podejście.

Nowa oferta abonamentowa

Gazeta z Piano nie zrezygnowała, ale postanowiła „pójść na swoje” jeśli chodzi o ofertę. Można więc teraz kupić dostęp do samej GW, bez balastu innych serwisów.

Teraz Gazeta Wyborcza oferuje trzy poziomy abonamentu:

  • „Wyborcza”: za 17,90 zł miesięcznie – dostęp do samych stron internetowych GW (wyborcza.pl, wyborcza.biz itd.).
  • „Wyborcza Plus”: za 29,90 zł miesięcznie – ponadto: wersje EPUB/MOBI w Publio.
  • „Wyborcza Premium”: za 39,90 zł miesięcznie – ponadto: dostęp do aplikacji Gazety Wyborczej, Wysokie Obcasy Extra i Książki na iPada.

Są też zniżki przy zakupie na kwartał i rok. Porównajmy tę ofertę z abonamentem w Publio.

Tam prenumerata miesięczna kosztuje 27,99 zł. Tak więc dokładając dwa złote mamy też dostęp do stron internetowych Wyborczej. Dla porównania – dostępna do niedawna jako jedyna prenumerata w Amazonie kosztuje $8,99 – za ostatni pełny miesiąc ściągnięto mi 28,43 zł.

Pierwszy miesiąc każdego z trzech pakietów kosztuje tylko 99 groszy, więc zdecydowałem się spróbować tego środkowego. Transakcja odbywa się w dalszym ciągu przez Piano. Trzeba podać numer karty, lub zalogować się na konto Paypal.

Po zalogowaniu można połączyć swoje konto w Piano z kontem w Publio.

Po zapisaniu się dostałem maila z wyjaśnieniem, co oznaczają osobne formaty:

Maila gdzieś zgubiłem i dlatego nie doczytałem, jak pobrać PDF, bo w Publio go nie widzę. :-)

Aktualizacja – wysłałem zapytanie dotyczące PDF i dowiedziałem się, że w tej postaci można czytać gazetę w aplikacji: w Biblioteczce Publio wybieramy wydanie i klikamy „Czytaj online” – nie można takiego pliku jednak pobrać na dysk.

Gazeta Wyborcza z Publio vs Kindle Store

Wydanie Gazety Wyborczej z Publio jest znacznie bogatsze niż to z Amazonu.

  • Mamy więcej dodatków niż w Amazonie: w środę Gazeta Dom, w piątek Co Jest Grane (w wydaniu warszawskim, bo taki dodatek regionalny wybrałem), a w sobotę Wysokie Obcasy. Jeszcze bardziej cieszy poniedziałkowa Ale Historia – bo to są właśnie teksty do czytania, a nie zbiór artykułów o bieżących wydarzeniach.
  • Co mnie najbardziej zaskoczyło to Gazeta Telewizyjna. Tam nie mamy samego programu TV, byłoby to jednak mało praktyczne, ale omówienia filmów z całego tygodnia. Wracając do domu można więc sobie sprawdzić, co warto obejrzeć tego dnia. Przynajmniej, robiłbym to, gdybym miał telewizor. :-) Zresztą również w przypadku „Co Jest Grane” nie ma np. spisu koncertów, a po prostu artykuły, recenzje itd.
  • Są oczywiście dodatki takie jak Duży Format i Magazyn Świąteczny, które też były w Amazonie. Przy okazji konfiguracji prenumeraty w Publio można wybrać dodatek regionalny, który chcemy otrzymywać.
  • Formatowanie się trochę różni – wersja z Publio jest bardziej „rozbita” – akapity są wyróżnione osobnym wierszem, a nie wcięciem. Leady artykułów nie są ucinane, jak to się zdarzało w wersji Amazonu. Brakuje mi trochę informacji o liczbie słów w artykule, co od razu przygotowuje na długość czytania. Pamiętajmy jednak, że gdy czytamy dany artykuł na Kindle, to na dole powinniśmy widzieć pasek postępu w artykule.
  • Pojedyncze numery nie są automatycznie podmieniane na czytniku, jak to było z wersjami z Kindle Store (tam trafiały one do „Periodicals: Back Issues”, a ponad 8 numerów były usuwane). Dlatego musimy pamiętać, żeby co jakiś czas samodzielnie je usuwać. Za to możemy je dodawać do kolekcji, co ze standardowymi czasopismami z Kindle Store nie było możliwe.
  • Warto pamiętać o tym, że w Publio dostajemy też format EPUB – no i są to wersje bez DRM, które otworzymy wszędzie – o ile mamy ochotę wracać do archiwów, będzie to zawsze możliwe.

Zaznaczam, że wersji EPUB nie testowałem – jak ktoś czyta na innym czytniku niż Kindle, zapraszam do podzielenia się w komentarzach.

Przykład różnic w wyglądzie. Najpierw wersja z Amazonu.

 

A teraz wersja z Publio.

Są też problemy:

  • W ubiegłym tygodniu jednego dnia nie otrzymałem wcale nowego numeru. Nie chodzi tutaj o wysyłkę na Kindle – tylko kompletny brak – i na półce i na Dropboksie. Dopiero po wysłaniu maila na pomoc dostałem ją około godziny 13. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy – bo w przypadku Kindle Store nie było takich problemów.
  • Kilka razy zdarzyły się nieprawidłowe zachowania przy nawigacji – gdy przechodziłem do nowego artykułu przy pomocy gestu góra/dół – to zapętlałem się w obrębie pojedynczej sekcji (np. Kraj) i nie mogłem z niej przejść dalej. Również powrót do spisu treści przerzuca nas do pierwszej sekcji.

Obszerną recenzję GW z Publio i to w dwóch częściach przygotował na swoim blogu Łukasz Sporyszkiewicz.

Ja na razie anulowałem prenumeratę w Amazonie i zostaję przy tej promocyjnej za 99 groszy – a gdy się skończy, podejmę ostateczną decyzję, choć pewnie siłą nawyku pozostanę już w Publio. Przy podobnej cenie dostaję więcej, a drobne wpadki można wybaczyć.

Czy abonament się przyjmie?

Jeszcze parę słów na temat pomysłu płatności za dostęp do stron internetowych Wyborczej. Paywall oznacza, że możemy przeczytać w miesiącu 10 stron – a potem jesteśmy poproszeni o zalogowanie i wykupienie abonamentu. Podobny model stosuje np. New York Times, Financial Times, a w Polsce także Rzeczpospolita i Dziennik Gazeta-Prawna (choć tam do przeczytania darmowych artykułów konieczne jest chyba zalogowanie).

Na temat tego modelu wiele już było powiedziane. Jedni bronią prawa gazet do sprzedaży treści, bo nie da się dzisiaj utrzymać z samych reklam. Inni zwracają uwagę na to, że tego paywalla łatwo obejść (choćby wchodząc z Google), no i jakość tych treści nie musi zasługiwać na płacenie.

Dużym problemem Agory są wieloletnie próby, aby uświadomić czytelnikom, że obecność firmy w sieci jest dwutorowa:

  • wyborcza.pl – to internetowy serwis Gazety Wyborczej i tego jedynie dotyczą ograniczenia treści
  • gazeta.pl – to po prostu internetowy portal, rywalizujący z WP czy Onetem.

Jedni mają etos, drudzy mają odsłony, ale w praktyce wygląda to tak, że teksty z Wyborczej trafiają także i do gazeta.pl – więc ta różnica się zaciera. Jak ktoś patrzy na wypełniony reklamami portal, wydaje mu się absurdalne płacenie za treść – choć przecież płacenie dotyczy innego serwisu.

Aktualizacja – jak parę osób doniosło – blokada artykułów pojawiła się też na regionalnych stronach gazeta.pl – np. wroclaw.gazeta.pl – a więc nie tylko na wyborcza.pl.

Mnie cieszy połączenie w jednej ofercie wszystkich kanałów dostępu. GW pokazuje, że płacąc abonament można czytać gazetę na różne sposoby – online, na czytniki czy tablecie – a jednocześnie zachęca do spróbowania innego kanału.

Podczas prezentacji abonamentu padła ciekawa liczba – na wszystkich platformach cyfrowych Wyborcza ma 10 tysięcy prenumeratorów – w to trzeba wliczyć pewnie Piano, Kindle, iPada oraz inne formy. Planem jest zwiększenie tej liczby do 30 tysięcy. To bardzo ambitne, ale zobaczymy.

PS. Proszę o merytoryczne komentarze. Teksty rodem z podwórka będę wyrzucał. 

Aktualizacja z 10 lipca 2014: a oto moje wrażenia z abonamentu po pół roku.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

75 odpowiedzi na „Gazeta Wyborcza łączy paywalla, prenumeratę na czytniki i aplikacje

  1. vlysses pisze:

    Hmm… I znów natykam się na ten sam problem. Co prawda teraz nie szukałem za bardzo, ale nie widzę nigdzie w widocznym miejscu. W Piano szukałem i nie znalazłem.
    Najbardziej mi brakuje opcji kupna dostępu do poszczególnych artykułów za „grosze”. Nie czytuję GW regularnie, ale zdarzają się pojedyncze teksty, które chciałbym przeczytać – bez wykupowania od razu abonamentu na miesiąc czy nawet pojedynczego wydania. Chciałbym mieć dostęp do jednego tekstu, tylko i aż tyle. Od razu. Jednym kliknięciem ;)

    Chyba, że gdzieś taka możliwość jest, ale mi umknęła, to będę wdzięczny za nakierowanie :)

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Wyborcza ma jeszcze archiwum do którego można wykupić dostęp, np. na 5 minut za 3 złote :) http://www.archiwum.wyborcza.pl/Archiwum/0,107006.html

      Opcji wykupienia artykułu za grosze nie ma, pewnie dlatego, że decyzja zakupowa jest zwykle tak samo trudna czy trzeba wydać złotówkę czy więcej. Bardziej opłaca się namawiać na abonamenty, niż ryzykować, że wiele osób zadowoli się pojedynczymi tekstami.

      0
      • vlysses pisze:

        Właściwie to racja. Niby można by nawet ograniczyć się do pojedynczego wydania, ale… no właśnie. Miałem już kilka takich sytuacji, że napotykałem na paywall i rezygnowałem. Bo abonament mnie zupełnie nie interesuje, a o kupnie pojedynczego wydania nawet nie pomyślałem ;)

        Dzięki.

        0
        • pawel_z_wrocka pisze:

          No właśnie, mnie GW skutecznie skłoniła tym posunięciem do… usunięcia wydania lokalnego z RSS-ów. Czytam bowiem tylko okazjonalnie, więc szkoda mi tych kilkudziesięciu złotych miesięcznie.

          Chcą ograniczyć się do czytelników płacących – ich prawo, w moim przypadku oznacza to, że całkiem przestanę czytać, a więc nie będą na mnie zarabiać na reklamach.

          I jeszcze jedna rzecz, która mi się już bardzo nie podoba: nie mogę przeczytać nawet:
          – listów od czytelników, co jest o tyle niefajne, że nie sądzę, żeby za te listy czytelnicy dostawali wynagrodzenie;
          – artykułów o charakterze czysto informacyjnym, np. że nastąpią lokalne wyłączenia prądu, jest awaria wodociągu (norma we Wrocku ;-)) itp. Jak dla mnie mogliby zrobić wyjątek w takich przypadkach.

          0
          • Gość pisze:

            Treści czysto informacyjne są bezpłatnie na stronach lokalnych gazeta.pl. Płatności dotyczą tylko wyborczej.

            0
            • pawel_z_wrocka pisze:

              Żeby tak było, nie byłoby problemu. Niestety, od niedawna nie jest to już prawda. Przykład? Proszę bardzo:

              Zrzut z wrocławskiej strony Gazety

              0
            • gari pisze:

              Tu właśnie ujawnia się dlaczego czytelnicy mają problem z rozróżnieniem internetowej GW od gazeta.pl – materiały lokalnych redakcji GW są na subdomenach gazeta.pl. A jako że są z GW to są płatne. Przydzielenie przed laty domeny gazeta.pl portalowi to był wielki strzał w stopę Agory.

              0
              • pawel_z_wrocka pisze:

                Błąd czy celowe działanie? Jeśli to błąd… to czas najwyższy go poprawić. wyborcza.pl w ogóle mnie nie interesuje, gazeta.pl ogólnopolska – w stopniu znikomym, ale wiadomości lokalne się przydają… no i, powtórzę raz jeszcze, wiadomości o charakterze ogłoszeń i listy nie powinny być płatne absolutnie.

                0
              • Rozumiem rozdzielenie portalu od gazety i prowadzenie dwóch domen, ale mieszanie treści uważam za naganne. Jeśli wchodzę na gazeta.pl to nie powinienem spotykać się z treściami płatnymi, ale niestety jest inaczej..

                0
              • asymon pisze:

                ale wiadomości lokalne się przydają

                I dlatego będą płatne. Tak jak pisze gari, subdomeny miasto.gazeta.pl są częścią internetowego wydania GW, czyli wyborcza.pl, mimo że na razie w „bezpłatnej” domenie gazeta.pl

                0
  2. rudy102 pisze:

    Zwiększenie ilości abonentów i to nie do 30 tys. a do dużo większej ilości to nie ambitny cel, ale konieczność. I to tak samo wyborczej jak i innych gazet, wystarczy popatrzeć na wykresy sprzedaży gazet papierowych.

    0
  3. tomek pisze:

    Ta cala platnosc, niby za materialy na wyborczej, to jeden wielki rip-off. Z tygodnia na tydzien co raz wiecej materialow platnych jest pakowanych na gazeta.pl. Koniec koncow, agora chce zmusic do placenia rowniez za gazeta.pl pelna debilnych reklam, ktore laduja sie szybciej anizeli tresc artykulow.

    0
  4. Marek pisze:

    Za 0,99zł miesięcznie mógłbym płacić. Nie więcej. Dlaczego? Poziom jakości artykułów jest żenujący, nie raz pisałem do redaktorów, to oni twierdzili, że chcieli szybko wrzucić artykuł, żeby być pierwszym, a potem leżał taki tekst bez poprawki. Zawód korektora już chyba od lat nie istnieje. Czy w wersji płatnej, znikają też reklamy?
    Podsumowując, zapłacę więcej, gdy artykuły będą na wysokim poziomie.

    0
    • gari pisze:

      Ale do których redaktorów pisałeś? Z gazeta.pl czy GW? Od tych pierwszych za dużo nie wymagaj, bo od nich nie wymaga się jakości tylko właśnie szybkości. Korekta na portalu z oczywistych przyczyn nie istnieje – skoro nawet autor artykułu nie ma czasu żeby przeczytać co napisał to gdzie czas na korektę?

      0
    • Jeśli płacisz za gazetę w kiosku, to także nie zawiera ona reklam?

      0
      • anda pisze:

        Zawiera. Ale nie zauważyłam, żeby reklamy w prasie papierowej zasłaniały tekst, przemieszczały się na stronie czy samowolnie włączały podkład dźwiękowy. Ani, żeby zajmowały 1/3 każdej strony lub utrudniały w inny sposób przeczytanie zasadniczej treści (wyborcza bardzo źle działa w starszych przeglądarkach, ilość i jakość „dodatków” powoduje, że strony ładują się koszmarnie wolno, a tekst artykułu jest widoczny dopiero na końcu).
        Na szczęście istnieje AdBlock.
        Dlatego bardziej niż reklamy w treściach płatnych zirytował mnie sposób wprowadzenia nowych zasad: bez jakiegokolwiek uprzedzenia, z niechlujnymi stronami pomocy (źle skonstruowane linki kierujące w to samo miejsce zamiast do kolejnych instrukcji, początkowy brak wskazań na powiązanie konta z publio – było tego znacznie więcej).
        Interesuje mnie inna rzecz – czy osoby, które się skusiły wcześniej na prenumeratę GW za pośrednictwem publio (np. przedłużając promocyjną „okołoświąteczną”), otrzymały dostęp do treści na portalu, czy też musiały sobie dodatkowo go wykupić.

        0
        • Sorry , przyznaję Ci rację mnie też wkurzają ryczące filmiki reklamowe, wyskakujące pop-upy itp. Szczególnie w „Wyborczej”. Oczywiście nie mam nic przeciwko reklamom nieinwazyjnym, które traktuję jako odpowiednik papierowych. Jednak formy promocji rozpraszające i odrywające od lektury czytelnika są godne potępienia.

          0
  5. lukaszkuch pisze:

    A mi brakuje możliwości wykupienia prenumeraty tylko Dużego Formatu. Z całej Agory tylko to mnie interesuje.

    0
    • Gazetowi wydawcy często mają taką politykę, że za pomocą tych bardziej atrakcyjnych dodatków zachęcają/zmuszają do zakupu całej „paczki”.

      0
    • A to do App Store ;)
      Poważnie to żałuję że „Wyborcza” wycofała się możliwości prenumeraty „Magazynu Świątecznego”. Cały numer via web oraz w mobi/ePub był dostępny do pobrania za 1,99 zł/numer. Do tego bezpłatne archiwum „Magazynu”. Myślałem ze tak będą udostępniać inne dodatki poza klasyczną e-prenumeratą, a tu nic z tego ;(

      0
  6. GW nawet za darmo pisze:

    Podczas prezentacji abonamentu padła ciekawa liczba – na wszystkich platformach cyfrowych Wyborcza ma 10 tysięcy prenumeratorów

    Dobry temat na osobny artykuł

    0
    • Blue pisze:

      Wyborcza ma 10 tysięcy prenumeratorów

      Ciekawe ilu z nich to 99-cio groszowcy. I ilu z nich odpadnie kiedy skończy się pierwszy promocyjny miesiąc.

      0
      • Robert Drózd pisze:

        To akurat był cytat z konferencji podczas ogłoszenia tej prenumeraty, więc nie było wtedy jeszcze obecnej promocji po 99 gr.

        0
    • Piano, piano nad tą trumną pisze:

      Podawano, że Piano napędza głównie Agora.
      10 tysięcy dla Agory, po odejściu od Piano ile zostanie w Piano?

      2 tysiące?

      To da 40 tysięcy zł na miesiąc przychodu, z czego ile procent dla wydawców?

      Na czynsz i pensję zarządu Piano nie wystarczy.

      Nie dziwi mnie, że Piano zawsze milczało jak grób o liczbach klepiąc frazesy o sukcesie biznesu. Po odejściu Agory można napisać
      Piano, piano nad tą trumną.

      0
  7. Blue pisze:

    Właściciele portali wp i onet pewnie już otwierają szampana – siłą gazeta.pl była wspaniała społeczność forumowa generująca naprawdę doskonałe choć czasem ostre dyskusje. Bez nich (a piano tnie też dostęp do komentarzy) gazeta.pl będzie kolejnym banalnym portalem.

    Co do „jakości” artykułów polecam komentarze pod jednym z artykułów na „profesjonalnej” wyborcza.biz

    http://tinyurl.com/wyborczabiz

    oraz tytuł jednego z artykułów na czołówce gazeta.pl

    „Pies zamknięty w aucie trąbił klaksonem jak oszalały”

    Serio ? A szczekał również ?

    Powodzenia!

    0
    • baszar pisze:

      A dla ludzi, którzy czytają papierowe gazety jest jeszcze prenumerata teczkowa (o ile pamiętam jakieś 80% ceny okładkowej)…

      0
    • gari pisze:

      Ale poziom artykułów świadczy właśnie o tym, że decyzja o paywallu zapadała o 10 lat za późno. Teraz to tylko tonący chwyta się brzytwy. Nigdzie na świecie nie masz modelu biznesowego który zapewniłby ci dobą jakość artykułów na darmowym portalu. Anglojęzyczni jakoś się jeszcze trzymają ze względu na ilość czytelników ale w Polsce to niemożliwe. Za kilka lat to z gazeta.pl zostanie plotek i deser.

      0
      • baszar pisze:

        W sumie – lepiej późno, niż wcale. Znam słownie jedną osobę, która wykupiła elektroniczny dostęp do dziennika (lokalnego).

        0
  8. Kopacz pisze:

    I bardzo dobrze, że powstała taka inicjatywa – szybciej się ta cała Agora wykolej. W przypadku gdy każdy będzie żądał pieniędzy (tak dużych) za treść, nie będzie istniał w mediach. Dobrze, że Agora na sobie to testuje – reszta zobaczy przynajmniej jak to ma wpływ.

    0
  9. paszczak pisze:

    a może ktoś mnie oświecić gdzie są (a jeśli tak, to w jaki sposób pobrać) te dodatki – Ale Historia, Wysokie Obcasy???
    Na publio ich nie ma do pobrania.

    0
    • Robert pisze:

      o ile ja zrozumialem te oferte, to chodzi o wydania dostepne w appstore, w publio masz tylko podstawowa gazete w epub i mobi (nie ma nawet pdf do pobrania, nad czym boleje i co powstrzymuje mnie przed przejsciem do publio)

      0
      • W pakiecie drugim, czyli „Wyborczej Plus” jest dostępna także w pdf…

        0
        • Robert pisze:

          czy pdf „dostepny w przegladarce” dziala jak w polityce cyfrowej? tzn. jest aktywny przycisk „save” i mozna gazete zapisac na swoim komputerze?

          0
          • Robert Drózd pisze:

            Nie. Cytuję całość odpowiedzi jaką dostałem od pomocy:

            Prócz możliwych do pobrania wydań w formatach ePub i MOBI, serwis Publio udostępnia wydania Gazety Wyborczej w formie PDF-online. Wspomniana funkcja to przypisane do prenumeraty – oraz pojedynczych wydań, Gazety Wyborczej w serwisie Publio rozwiązanie, pozwalające czytać treści w przeglądarce internetowej – w formacie o cechach pliku PDF. Wybrane artykuły może Pan otworzyć w osobnej ramce oraz powiększać i zmniejszać czcionkę. Aby korzystać z tej formy dostępu, należy odnaleźć w zakładce „Moja biblioteka” interesujące Pana wydanie i kliknąć opcję „Czytaj on-line”. Pliku oferowanego w tej formie nie można zapisać na dysku komputera ani urządzeniu mobilnym

            I to się potwierdza – otwiera się nie PDF, tylko wersja graficzna – można ja powiększyć, albo otworzyć tekstową wersję każdego artykułu.

            0
            • baszar pisze:

              Dzięki za info. Czyli nie ma co 1 zł tracić…
              Polityka potrafiła zrobić wydanie cyfrowe, Agora nadal kombinuje.

              0
            • Robert pisze:

              bardzo dziekuje za wyjasnienie. o to mi wlasnie chodzilo, a pan lukasz niepotrzebnie wprowadzil nas w blad. sam ubolewam, ze nie ma mozliwosci zakupu pdf w publio, bo oferta jest cenowo atrakcyjna (okolo 1zl za egzemplarz). w tej chwili kupuje tylko dwa razy w tygodniu w nexto bo zalezy mi na ale historia i magazynie swiatecznm. ale chetnie przejde do publio na stala prenumerate, a jedynie co mnie powstrzymuje to brak pdf, bo chce sam decydowac gdzie i jak archiwizuje moje gazety. coz pewnie rynek wymusi na agorze i takie dzialania w przyszlosci (sprzedaz pliku pdf), choc dziwie sie w czym teraz jest problem? nexto sprzedaje pdf zabezpieczony znakiem wodnym, wiec dlaczego rodzima ksiegarnia tak nie moze? przeciez sprzedaja w ten sposob inne pozycje (np. ale historia extra lub wysokie obcasy extra).

              0
    • Wszelkie dodatki (Ale Historia!, Gazeta Praca, Wysokie Obcasy itd.) widoczne są jako kolejne pozycje w menu, czyli masz Kraj, Świat, Sport, Wysokie Obcasy itd.

      0
    • silv pisze:

      Dostajesz to jako jeden plik mobi/epub, które przecież też można czytać czy na tablecie czy komputerze.

      0
    • Publio.pl pisze:

      Dodatki te są na Publio integralną częścią danego wydania. Należy więc pobrać plik z wydaniem i w spisie treści odszukać interesujący dodatek.

      0
  10. sol pisze:

    Czy mając prenumeratę w Publio mogę ustawić tak, by na kilku urządzeniach z iOS automatycznie pojawiały się nowe numery w aplikacji Kindle? Niekoniecznie musi być ściągnięty, ale żebym rano odpalając Kindle.app mógł kliknąć na numer i by się ściągnął?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Well, jeśli wystarczy odpalenie kindle app to klikasz na zakładkę Cloud i ściągasz – co zostało wysłane na inny czytnik, powinno być widoczne w chmurze na pozostałych czytnikach i aplikacjach.

      0
    • Potwierdzam słowa Roberta. Co ciekawe na kilku urządzeniach z iOS w ramach jednego konta można też korzystać z wersji iPadowo iPhoneowej (oczywiście obok Kindle’owej)

      0
  11. Alabama pisze:

    (1) A jak wygląda przedłużenie prenumeraty. Zaczynamy od miesięcznego testu za 99 groszen i podajemy numer karty kredytowej. Po miesiącu podoba się albo się nie podoba – subskrybcja jest przedłużana automatycznie i wydawca ściąga środki z karty. (troszkę nie fair).
    (2) jakość dziennikarstwa na gazeta.pl nie powala, ale zdarzają się dobre, dłuższe, dopracowane i przemyślane teksty. Reszta to raczej naprędce sklecone notki. To samo mamy za darmo na Onecie czy WP.

    0
  12. Radek pisze:

    Z dodawaniem do kolekcji na Kindlu poszczególnych egzemplarzy Gazety to jest w ogóle ciekawa sprawa. Bo nie da się tego zrobić z poziomu pliku Gazety na Kindlu – po kliknięciu w dane wydanie nie ma w ogóle opcji – dodaj do kolekcji. Pisałem w tej sprawie do Publio – odpisali, sorry, na razie rzeczywiście się nie da.
    Teraz czytam, że piszesz w notce, że można sobie poszczególne egzemplarze zapisywać w wybranej kolekcji. Dzięki temu odkryłem, że to trzeba zrobić odwrotnie, wchodzisz w wybraną kolekcję, wchodzisz w menu i tam wybierasz opcję dodaj item.
    Dzięki za wpis, bardzo się przydał :)

    0
    • Robert Drózd pisze:

      A fakt – nie ma dodawania do kolekcji w menu kontekstowym pliku – ale do kolekcji można dodać z poziomu kolekcji. Podejrzewam, że jakiś bug po stronie Amazonu. :)

      0
      • Jacek pisze:

        Mam podejrzenie, że jest to związane z nazwą, pod którą przychodzi wersja z publio.
        Jest taka sama, jak nazwa wersji z amazon’a. (której do kolekcji dodać nie można, bo czasopisma…)

        0
  13. Rafał pisze:

    Obecnie prenumeruję Wyborczą z Publio na Kobo Aura HD, a wcześniej na Kindle Touch. Gazetowy układ na kindlu podobał mi się dużo bardziej. Epub na Kobo wygląda po prostu jak książka z odnośnikami do artykułów w spisie treści.

    0
  14. alaaloe pisze:

    Prenumeruję Wyborczą z Publio na PaperWhite i dotychczas nie było problemu z układem gazety. Natomiast dzisiaj pobrane wydanie ma właśnie postać książki z artykułami jako kolejnymi pozycjami w spisie treści, przez co przechodzenie między poszczególnymi artykułami jest bardzo utrudnione. Czy u Was też taki problem się pojawił?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Tak. Miałem to zgłosić, ale zapomniałem. No, ale jeśli jutro też tak będzie, to do nich napiszę.

      0
      • Publio pisze:

        Mieliśmy drobny problem, ale jest już rozwiązany, można ponownie pobrać plik mobi.

        0
        • crazy pisze:

          No nie taki drobny, skoro przez cały dzień nie byliście w stanie wygenerować poprawnej gazety! Zwłaszcza, że e-pub był ok i w kilka sekund Calibre przeformatował go do mobi. Tylko który klient, zwłaszcza na młodym rynku, płacąc za produkt będzie tak kombinował? A czytanie wczorajszej gazety jest jak jedzenie czerstwego chleba. (Czerskiego chleba? ;-) )

          0
          • alaaloe pisze:

            Dzisiejsze wydanie jest już poprawne. A do wczorajszego Dużego Formatu przyjemnie będzie jeszcze powrócić w wygodniejszej formie. Dziękuję za info!

            0
  15. enka pisze:

    A co zrobić, żeby numer GW z innego dnia niż bieżący wyświetlał się z datą wydania a nie z datą pobrania? Np. nie pobieram gazety przez kilka dni i gdy ściągam zaległe numery to wszystkie na liście wyświetlają mi się z tą sama datą – jak mam się szybko zorientować który jest który? Czy nowa naprawiona wersja wczorajszego wydania ma na Waszych czytnikach dzisiejszą datę?

    0
    • Jacek pisze:

      Przyłączam się do pytania.

      U mnie, na kindle keyboard, wersja dzisiaj zakupiona na publio nie chciała się „pokazać”, do czasu aż usunąłem wersję amazon’ową (która też ma nazwę „Gazeta Wyborcza”). Domyślam się, że oznacza to, że nie zobaczę wydania poniedziałkowego, dopóki nie usunę sobotniego, oraz że nie uda się sensownie dodawać do kolekcji.

      btw: Widzę, że ktoś z Publio czyta tę dyskusję, więc chciałbym zasugerować, że rozwiązanie z Polityki jest wygodniejsze – każdy numer przychodzi pod inną nazwą, np. „Polityka 8/2014”, „Polityka 7/2014”.

      0
  16. alaaloe pisze:

    Tak, nowa wersja wczorajszego wydania ma dzisiejszą datę.

    0
  17. Panmik pisze:

    Zapętlanie się to plaga wydania GW w Publio. Praktycznie w każdym numerze się to zdarza. Po zgłoszeniu otrzymałem poprawny plik – bez pętli. Ale czemu nie można tego naprawić raz na zawsze? Przecież nie będę codziennie zgłaszał problemu.

    0
    • crazy pisze:

      No właśnie! Oni się nie uczą na błędach. I inną miarą mierzą cztelników cyfrowych i papierowych. Gdyby cały nakład papierowy miał zlane w jedna pulpę artykuły, kto śmiałby powiedzieć w nocy, na jakimś (bez urazy) forum internetowym: „Jak ktoś chce mieć poprawne, niech sobie jutro pójdzie do kiosku i dostanie.” Uważam, że powinni do wszystkich abonentów wysłać (w ciągu godziny od pierwszego zgłoszenia, żeby nie powiedzieć „od awarii”) poprawione wydanie, z grzecznym „przepraszam”. A jeśli awaria trwała dłużej niż trzy godziny, to jeszcze z gratisowym e-bookiem. Można się nad nimi litować i wymyślać, dlaczego postępują inaczej – dokuczać, że pracuja jak studenci na darmowym stażu – ale chyba wszystkim stronom chodzi o to, by jakość produktu była – dobrego słowa szukam, żeby nie przesadzić z oczekiwaniami – poprawna, działająca, przewidywalna, wystandaryzowana.

      0
  18. Piotrek pisze:

    Witam! Może ktoś mi pomoże w kwestii technicznej. Jestem użytkownikiem Pocketbooka 624 Basic Touch. Chciałbym zaprenumerować GW, lecz otrzymywać ją po włączeniu wi – fi na czytnik. Wydaje mi się, że mogłoby być to możliwe poprzez odpowiednią synchronizację w droppoxie, z którego korzystam. Niestety zarówno Publio jak i Pocketbook tworzą w dropboxie osobne foldery, więc do tej pory radzę sobie w ten sposób, że zakupioną w Publio książkę po wysłaniu na dropbox kopiuję z folderu Publio do folderu Dropbox Pocketbook i dopiero po włączeniu wi- fi w czytniku synchronizuje mi się on z czytnikiem i go dostaję. W przypadku pojedynczej książki nie jest to duży problem, ale przy codziennej prenumeracie jest to mało komfortowe i raczej zniechęcające. Pobieranie przez Send to Pocketbokk w przypadku Publio odpada ponieważ Publio nie pozwala na podmienienie sztywnego adresu z zakończeniem @kindle.com na @pbsync.com, na co niektóre inne księgarnie pozwalają i z powodzeniem z tego korzystam (ale niestety inne księgarnie GW w epubie czy mobi nie mają w ofercie). Proszę o pomoc, za którą z góry dziękuję

    0
    • Robert Drózd pisze:

      No właśnie widziałem Twoje pytanie pod innym tekstem – i szczerze to nie wiem, jak można coś takiego osiągnąć, bo PB i Publio mają osobne foldery. Może jakiś skrypt do kopiowania między folderami Dropboxa? Albo sztuczka, której nie znam.

      0
      • Piotrek pisze:

        Dziękuję za tak szybką reakcję! Walczę z dropboxem od kilkunastu dni, „kopię” w internecie, ale niestety bez rezultatu. Próbowałem nawet robić łącza w dropboxie do swojego adresu w pbsync, ale to niestety nie działa. Szkoda. Prenumeruję Politykę, raz w tygodniu mogę się pobawić w ręczną synchronizację, ale to jest niestety tylko tygodnik:(. Liczę jeszcze na to, że może odezwie się ta Pani, która pisała pod tekstem o funkcjach internetowych pocketbooka. Pamiętam że pisała, że jej mąż tak skonfigurował dropboxa, że codziennie po włączeniu czytnika (i jak zakładam wi – fi, bo PB sam tego nie robi) otrzymuje nowe wydanie z prenumeraty. Jak to zrobił ten pan tego nie wiem, bo pomysły mi się skończyły.

        0
  19. arspolonica pisze:

    Z tego, co zauważyłem w ostatnich czasach, niezalogowani do Piano / prenumeraty czytelnicy nie mogą komentować artykułów na Wyborczej. Po zalogowaniu się na zwykłe konto niby można komentarz zamieścić, ale on się nie pojawia, do tego znika samo okienko komentowania (lub odpowiedzi na czyjś komentarz); nie widać też, że jest się zalogowanym (czyli nie można np. wylogować się i zalogować ponownie). Czyżby wyrażać swoje opinie mogli tylko czytelnicy odpłatni?

    0

Skomentuj Marek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.