Czytelnik doniósł mi dzisiaj o wyprzedaży czytników i akcesoriów do nich w Empik.com. Wszystkie urządzenia kupimy po 99 zł.
Patrząc na same ceny, promocja wygląda obłędnie. Patrząc na listę czytników w sprzedaży, już nieco mniej, bo jest to pięć modeli:
- PocketBook 611 Grey
- TrekStor Pyrus
- Iriver Cover Story
- Iriver Story HD
- Iriver Story
- Uzupełnienie: jest jeszcze Prestigio PER5162BEN
W promocji są też akcesoria (np. etui do PB611 za… 6 złotych), a także pseudo-czytniki z ekranami LCD, które kiedyś usiłowano promować jako urządzenia do czytania.
Do tego wisienka na torcie, czytnik tak zły, że niewymieniony w promocji, ale będący wciąż w sprzedaży za jedyne 49 zł: Oyo! Są też akcesoria do niego.
Aktualizacja z godz. 22.02 – magazyny zbyt pojemne nie były, bo część czytników już zniknęła – dodałem jeszcze link do Prestigio.
Aktualizacja z godz. 00.29 – wygląda na to, że wszystkie czytniki się skończyły. :-)
Dla jasności: artykuł NIE powstaje we współpracy z Empikiem – z którym współpracuję wyłącznie w przypadku e-booków, nie otrzymam też wynagrodzenia jeśli któryś z tych czytników kupicie.
Co wiemy o samych czytnikach
Kilka uwag:
- To są modele z lat 2011-2012. Bardzo wczesny czytnik PocketBooka, kilka urządzeń nieobecnej już w Polsce firmy iRiver oraz promowany swego czasu mocno przez Empik Trekstor Pyrus.
- Wszystkie mają ekrany starszego typu (eInk Vizplex) o zwykłej rozdzielczości. Jedynym wyjątkiem jest Iriver Story HD (pisałem o nim w lipcu 2011), który ma rozdzielczość 1024×768. Z kolei Pyrus ma ekran jeszcze innej firmy niż eInk, charakteryzujący się m.in. ogromnym ghostingiem, czyli przebiciami atramentu z poprzednich stron.
- Chyba najpopularniejszy był swego czasu PB611 – miało go wielu użytkowników forum eksiazki.org – patrz np. wątek z recenzją z 2012.
- Najwięcej dokładniejszych testów znajdziemy w przypadku Tekstor Pyrus, który jest nieco nowszy od iRiverów i PB611. We wrześniu 2012 pisałem o nim na podstawie krótkiego przeglądu w sklepie, jakiś czas później opublikowałem recenzję Jarosława Drożdżewskiego. Opisywał go też Cyfranek, który długo walczył np. z aktualizacją oprogramowania.
- Rzut oka na recenzje klientów Empiku – zwykle z lat 2011-2013 – nie pozostawia wątpliwości, że nie były to urządzenia idealne. Problemy z oprogramowaniem, zawieszenia – to się może zdarzyć.
- W przypadku sprzętu leżącego parę lat na półkach, można spodziewać się słabszej formy baterii.
- Oyo to osobna kategoria. Zaprezentowany jeszcze w roku 2010, jako próba stworzenia polskiego Kindle pod szyldem Empiku. Stworzono prawdopodobnie najgorszy czytnik w historii Polski, bardzo ciemny, bardzo wolny. Powstało ongiś nawet forum (nie istnieje już; link do Web Archive), skupiające jego miłośników, niektóre wątki przypominały terapię grupową. Nic dziwnego, że gdy dwa lata później zobaczyłem Trekstora, to w porównaniu z Oyo nie wypadał wcale źle.
- Gdybym postawiono mnie przed wyborem któregokolwiek z tych urządzeń – chyba zdecydowałbym się na iRiver Story HD. Większa rozdzielczość i klawiatura – trochę na wzór Kindle Keyboard. Nigdy jednak z niego nie korzystałem, poza 15 minutami na targach książki.
Czy warto?
Jestem mocno zdziwiony tą wyprzedażą, bo sądziłem, że tak starych czytników już od dawna nie ma w magazynach. Nie ukrywam też swojego sceptycyzmu.
To były czasy, gdy w Polsce dla Kindle praktycznie nie było konkurencji. Takie czytniki jak Keyboard czy Classic mimo swojego wieku są wciąż synonimem jakości. Przez ten czas inni producenci skrócili dystans do Amazonu, np. nowe PocketBooki nie odbiegają jakoś specjalnie od Kindle. Ale nie zakładajmy, że tak było pięć lat temu.
Dlaczego więc o tym piszę?
Czytniki te mają jedną zaletę, którą jest cena.
Ja jestem wciąż zdania, że jeśli chcemy zabrać się za e-czytanie, warto uzbierać te 300 zł i kupić podstawowy model Kindle (akurat trwa wyprzedaż K7), PocketBooka czy inkBOOKa.
Ale zdaję sobie sprawę, że niektórzy mają naprawdę mocno ograniczony budżet i w związku z tym wybór – albo kupią jakikolwiek, choćby najtańszy czytnik, albo nie będą czytali. Oferta Allegro do 200 złotych to czytniki uszkodzone, albo powystawowe.
Dlatego nawet jeśli czytnik będzie słabszy niż to, co kupimy dzisiaj – może być jakimś startem do przygody, choć będzie to przygoda nieco wyboista.
Przypomnę fragment z uzupełnienia do recenzji Pyrusa autorstwa Jarka:
Nadal jest to budżetowy, skromny czytnik, mający służyć nam tylko do pochłaniania kolejnych lektur. Jego oprogramowanie sprawia jednak, że często zamiast skupiać się nad samym czytaniem denerwujemy się jego pracą. […] Nie będę Wam odradzał jego zakupu, ale ja, gdybym miał zakupić teraz czytnik, to raczej nie byłby to „Pyrek”. Zapewne, gdyby jego oprogramowanie było lepsze, to i moja ocena byłaby wyższa. Wdzięczny jednak jestem mu za jedno. Za to, że dzięki niemu zapoznałem się z e-bookami i, że dzięki niemu, kupując kolejny czytnik, będę już wiedział, na co zwracać baczną uwagę. Pyrus, to kolokwialnie rzecz ujmując, takie e-czytnikowe przedszkole. Po przejściu pewnego etapu, czas na wyprawę do szkoły.
I to mniej więcej mógłbym powiedzieć o większości czytników. Za 99 złotych nie spodziewajmy się cudów, to jest po prostu faktyczna wartość tych urządzeń.
Dajcie znać w komentarzach, czy z któregoś z tych czytników korzystaliście i czy możecie go polecić w tej cenie.
I ankieta – chciałbym sprawdzić popularność tych modeli wśród Was.
Czytaj dalej:
- Empik GoBook 2.0 – to ponownie znany czytnik firmy PocketBook, ale… z inną aplikacją Empik Go
- Rozszerzona aplikacja Empik Go jest również dostępna na czytniku PocketBook Era!
- W jaki sposób aktywować Legimi i Empik Go na czytnikach PocketBook w wersji międzynarodowej?
- Test czytnika Empik GoBook 2.0, czyli PocketBook Verse + nowa aplikacja Empik Go
- PocketBook Basic Lux 4 – nowy podstawowy czytnik PB, tym razem z obsługą Legimi/Empik Go
- PocketBook ogłasza dwa nowe sześciocalowe czytniki: Verse i Verse Pro!
Proszę uważać na ww. ofertę Empiku. Moja znajoma skusiła się na Pyrusa, gdy był ok. 2 tygodni temu w ramach wyprzedaży za 149,99 zł. Otrzymała urządzenie używane (próbowano je chyba naprawiać) i – co najważniejsze – nie działa. Do tego po podłączeniu do 3 różnych komputerów nie jest rozpoznawane. Zatem Empik – przynajmniej w tym wypadku – sprzedał uszkodzony i używany czytnik, a przy tym w ofercie nie mowy choćby o tym, że jest on używany.
Brzmi kiepsko. W razie czego jest ustawowy czas na zwrot, albo rękojmia…
Czy np. PB611 jako pierwszy czytnik za 99 pln jest wart swojej ceny?
Wiadomo, ze za 400 pln bym go nie kupił ale czy z tej oferty Empiku to najlepszy wybór?
Jako były posiadacz tego modelu myślę, że to całkiem fajny nabytek jak za taką kwotę. Największą wadą był błąd (tzn. w moim odczuciu był to błąd) oprogramowania, który sprawiał, że blokując czytnik bateria starczała na około tydzień pracy. Rozwiązaniem było całkowite wyłączanie urządzenia, tylko jego włączanie trwało około 15 sekund, wtedy czytnik bez problemy trzymał miesiąc przy codziennym czytaniu przez 30-60 minut. Jeżeli poprawili to aktualizacją to, jak dla mnie, całkiem fajny czytnik za tą kasę.
Nie uświadczyłem zwiech, działał całkiem sprawnie, posiadał sporo opcji konfiguracji, ogólnie byłem zadowolony. Pamiętam, że porównałem go z Kindlem Classic (tym z szarą ramką i przyciskami), ekran nie wypadał znowu tak źle. Owszem, w ciemniejszym pomieszczeniu widać było drobną przewagę czytnika Amazonu, ale z drugiej strony i tak jakość czytania na e-inku wtedy jest marna, więc za taką kwotę bym nie wybrzydzał ;)
Pamiętam też, że sceptycznie podchodziłem do przycisków w dolnej części urządzenia, ale okazały się bardzo wygodne w użyciu.
Ogólnie to jak dla mnie to PB 611 za taką kwotę jest bardzo fajnym urządzeniem jeżeli ktoś nie wie czy przekona się do takiej formy czytania a nie chce wydawać więcej i potem kombinować ze zwrotami albo tracić sporo na odsprzedaży, bądź jego finanse nie pozwalają na wielkie szaleństwo. Oczywiście trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że czas płynie, nawet czytniki dostają nowe funkcje, ale za 100 zł nie kupimy nowego nowoczesnego czytnika ;)
Witam,
Posiadam IRiver Story HD. Dla chętnych zakupu, czytnik posiada nasypujące wady, które nie zostały wyeliminowane przez producenta, a aktualizacji oprogramowania nie było już od kilku lat.
1) Bateria – czytnik posiada błąd w oprogramowaniu, który powoduje, że w stanie czuwania pobiera energie z baterii, czytnik rozładowuje się w ciągu kilku dni. rozwiązaniem jest wyłączania czytnika, ja mam ustawione automatycznie po 2h od nieużywania, tak wytrzymuje bardzo długo (ponad miesiąc nie użytkowany). Sama bateria zaś wystarczy na przeczytanie około ~500 stron.
2) Fragmenty książek ze sklepów – niestety ale nie da się tego otworzyć, dość dziwne.
3) Klawiatura – jedyne do czego służy to wpisanie nazwy urządzenia oraz wprowadzenie daty. Poza tymi dwoma funkcjami jest nie przydatna do niczego. Oprogramowanie czytnika nie pozwala na robienie żadnych notatek w książce.
4) Brak odwołania do indeksów.
5) Numer strony – co jakiś czas na końcu danej linii wyświetla się numer strony, który zlewa się z tekstem – nie można tego wyłączyć.
Ogólnie wersja czytnika niezbyt udana. W/w błędy zostały wyeliminowane w wersji amerykańskiej czytnika, niestety do europejskiej oprogramowanie nie pasuje.
Ogolnie jednak polecasz czy nie? Zastanawia mnie, czy ten czytnik wystarczy do sporadycznego czytania ksiazek, bo zalezy mi na bezproblemowym czytaniu. Rozumiem, ze masz wersje oprogramowania 1.28 i probowales wgrac wyzsza wersje bodajze 1.33 z US?
Jeżeli nie przeszkadzają Ci w/w wady urządzenia to możesz kupować.
Ja chyba dziś już bym go nie wybrał. Na baterii da się przeczytać maksymalnie 2 książki. Brak podświetlenia, klawiatura która zajmuje miejsce, a niczemu nie służy.
Softu 1.33 nie da się wgrać gdyż jest przeznaczony na wersję USA z wi-fi, występuje niezgodność sprzętowa.
ok, dzieki!
dorzucę swoje 3 grosze. Był to mój pierwszy czytnik i poprzejściu na Kindla, uważam że IRiver Story HD był dużo lepszym rozwiązaniem.
Przeszedłem na Kindla, bo po gwarancji pękł mi ekran, a pękł bo jest źle zaprojektowana obudowa i naciski powodują jego pękanie. Dużo w necie jest komentarzy o tym.
Sam czytnik był super pod kątem pdf reflow i faktu, że widziany jest jako pendrive. Wrzucone ksiązki można dowolnie układać w foldery, bez dodatkowego oprogramowania i tak też były widziane w urządzeniu. Bardzo wygodnie trzyma się go w ręku i co mocno subiektywne, bardzo podobał mi się jego wygląd. Gdyby miał podświetlenie to podejrzewam, że skusiłbym się za 99zł.
Drugi raz pewnie bym go nie kupiła, ze względu na stary rodzaj ekranu, oraz fakt, że nie można na nim pisać notatek [a naprawdę na to liczyłam kupując], ale ogólnie jestem z niego zadowolona. Mój egzemplarz jest wytrzymały, bateria przy włączonym 24/24 czytniku w stani eczuwania faktycznie nie wytrzymuje zbyt długo, ale da się to przeżyć. Minusem jest także wejście mini usb, wobec czego jedna ładowarka do telefonu i czytnika w podróży nie wystarcza, trzeba mieć dodatkowy kabel.
Ogólnie nie miałam na dluższe użytkowanie inne czytnika, ten kupiłam ze względu na sentyment do Irivera [robili fenomenalne odtwarzacze mp3, nie mogę ścierpieć, że poszli w kierunku portable hi-fi i dziś kosztują od 1500zł w górę] oraz rozdzielczość, której wtedy żaden inny czytnik nie oferował [poza książkami czytam mangi i komiksy]. Wymienione przez jednego z komentujących wady nie irytują mnie. Udało mi się go zawiesić dwa razy – z własnej winy, jak wgrałam zbyt dużo jpg ;)
W tej chwili korzystam z iRiver Story HD i faktycznie urządzenie nadaje się na rozpoczęcie przygody z ebookami. Bardzo dobry ekran, nic się nie zawiesza, działa płynnie, lekki.
Kurczę, ten Oyo za 49 kusi… Ciekawe czy da się wgrać niemiecki firmware, ponoć tamten czytnik działał przyzwoicie.
Z pocketbookiem się w sumie udało, waniliowy firmware rozwiązał większość problemów.
Tylko niech nikomu nie przyjdzie do głowy kupowanie Trekstora: chiński plastik-fantastik najlepszego sortu. Nawet stare Onyksy tak w rękach nie trzeszczały.
Mnie Oyo kusi z jednego względu – Legimi. Mam dostęp do Legimi na krótki czas, co jakiś czas i niestety czytanie na telefonie strasznie męczy. Zakupione ebooki czytam na Kindlu i nie chcę wydawać kolejnych setek złotych na porządny czytnik, który obsługuje Legimi.
Biorąc powyższe pod uwagę i tak nie powinnam o Oyo myśleć? :-)
„tak zły, że niewymieniony ” trochę mnie przeraża ;-))
Lidka,
Na Oyo nie uruchomisz Legimi.
Legimi uruchomisz np. na inkBOOK Obsidian i inkBOOK 8.
Niee, na Oyo nie zainstalujesz aplikacji Legimi. Do obsługi aplikacji niezbędny jest Android i WiFi, czego nie posiada żaden z powyższych czytników.
Najtańszy model, którego można szukać, aby korzystać z naszej aplikacji to Onyx Boox Storia. Nie jest on już dostępny w sprzedaży, ale być może uda się znaleźć go gdzieś na aukcjach.
Na naszej stronie można znaleźć listę certyfikowanych czytników: https://www.legimi.com/pl/pobierz-legimi/certyfikowane-czytniki/
Mam Iriver Story (pierwszy model) od 2011, zakupiony zresztą w Empiku wtedy jeszcze za 500 zł. Ponad 300 przeczytanych książek, komiksy (fajnie czyta pdf), audiobooki – czytnik nigdy się nie zawiesił, działa do dzisiaj płynnie, szybkie przewijanie stron, bateria trzyma długo, czyta większość formatów. Chciałem nawet kupić niedawno Kindla, ale po co?! Korzystając z promocji Empiku kupię Iriver Story HD – ulepszoną wersję mojego pierwszego czytnika z lepszym ekranem i większa ilością funkcji, WIFI co prawda nie ma ale też nie jest mi do niczego potrzebne. Na czytniku czytam, a nie przeglądam net. Dla mnie ten sprzęt spełnił swoje zadanie i spełnia do dzisiaj – czegóż więcej wymagać :)
Przeczytaj mój komentarz powyżej, wersja HD wcale nie jest taka dobra jak się wydaje.
Większość tych problemów to wada konkretnego egzemplarza. Mam taki czytnik od kilku lat, używam praktycznie codziennie i nie zauważyłem żadnego z tych problemów.
Cena Oyo zachęca do zhakowania (o ile to możliwe) i wykorzystania w jakimś projekcie DIY :)
https://wiki.techinc.nl/index.php/OYO_Hacking
Czytam, czytam opinie na temat tego Oyo i chyba już nawet za 50zł mi sie odechciało.
Trekstora kupiłem pół roku temu dla syna – za 120 zł na Allegro. model powystawowy. Czytnik jest w użyciu kilkanaście godzin w tygodniu i do dzisiaj działa OK. Baterię trzeba ładować 1-2 razy w tygodniu.
Zalety: interfejs i instrukcja w języku polskim, obsługa epub i mobi, boczne przyciski zmiany strony.
Wady: bardzo wolne otwieranie książek (przełączanie stron działa OK), brak wifi.
W domu mamy też Kindle Keyboard i Paperwhite 2. Od Keyboarda Trekstor ma trochę gorszy ekran i przyciski, działa też trochę wolniej, ale nie wpływa to zauważalnie na samo czytanie.
W tej cenie zastanawiam się nad kupieniem 1-2 sztuk na prezenty dla rodziny.
A ja czyham na jakieś zacne promocje czytników z Androidem, bo mój uległ nieodwracalnemu uszkodzeniu. Gdyby ktoś coś…
A czy przypadkiem nie był to któryś z czytników do Legimi, już z obsługą ich abonamentu? Czyżby miały aż taką krótka żywotność? Czy po prostu pech, wypadek?
To AfterGlow, z Legimi, kochałam go :( Miał, nieszczęśnik, nieco ponad dwa lata, wiele ze mną przeszedł, upadał wiele razy w sposób sugerujący nieodwracalną śmierć cyfrową, ale wszystko uchodziło mu na sucho. Tymczasem jeden pechowy upadek (w grubym filcowym etui! na płasko, nie na żaden róg!) z wysokości metra na terakotę skończył się pęknięciem ekranu. Reszta prawdopodobnie działa bez problemu, ale nie mogę tego sprawdzić, bo stłuczony ekran dotykowy uniemożliwia obsługę… Żałoba tak bardzo.
Czytniki mocno przestarzałe. Początkującym użytkownikom polecam PB 611. Ja natomiast skusiłem się na etui do PB. Etui mojego PB 626 jest już trochę zmęczone, a nowe za 5,99 zł to duża okazja. Stare będzie ochraniać mojego PB 622.
A będzie pasować? PB 611 ma rozmiary 122,6x176x9,7mm czyli jest wyższy niż inne PB.
To jest to samo etui, które kupowałem do swojego starego 622. Były tylko w jednym rozmiarze. Nie są ciasno spasowane więc pasują do większości PB.
Czy któryś z nich nada się do czytania gazet w formacie pdf?
Chodzi o „obrazkowe” pdfy.
Po awarii Kindle Keyboard (7 dni po zakończeniu rocznej gwarancji, zakup z amazon.com) zakupiłem czytnik Pocketbook 611 dla mojej teściowej wtedy 199 zł.
Jeżeli nie wymagamy żadnych wodotrysków tylko czytania ebooków to jest to niezły zakup w takiej cenie. Polecał bym również jako pierwszy czytnik np. dla dziecka albo osoby starszej.
Szkoda że nie ma opcji żaden bo tak to tylko w ankiecie mogą wziąć udział posiadacze tych czytników.
Bo celem ankiety jest sprawdzenie czy czytelnicy mają/mieli którykolwiek z tych czytników, a nie że większość ich nie ma, bo to wiemy i bez ankiety. :)
Hmm … a jako czytnik dla dziecka (12 lat) lepiej Iriver czy PB611 ? żaden z nich nie czyta formatu mobi … :(
Chyba wszystkie PB czytają mobi. Po prostu nie jest to ujęte w spisie wspieranych formatów lub jest ten format inaczej nazwany. Mam 626 i 622 i oba czytają mobi.
Niemniej, przynajmniej tak jest w nowszych, np. 623, format mobi otwiera się tylko w programie FBReader, zamiast w domyślnym Adobe Reader. Trochę inaczej wyglądają.
Ciekawe, czy da się zainstalować CoolReadera
http://cyfranek.booklikes.com/post/1252035/coolreader-dla-czytnikow-pocketbook-przynosi-pozytywne-zmiany
Da się.Zadziałała zarówno wersja instalacyjna pro2 jak i pro4
chyba tak dużo nie mieli :) PB611 i Iriver wyprzedane …
Dołożyłem jeszcze link do czytnika Prestigio PER5162BEN, który mi wcześniej umknął.
Nie miał on nigdy jakoś dobrych recenzji – ale bardzo ciekawy jest wygląd – to niemal klon Kindle Keyboard.
Zobaczymy ile mieli, zamówiłem koło 15:10. Przyjeli do realizacji i czeka na kompletację. Za tę sumę, o ile nie będzie to czytnik w słabym stanie (patrz pierwszy komentarz) to się mega opłaca. Zobaczymy jak się uda odebrać (planowane dostarczenie na 30.06).
PB 611 nadal dostępny. Wczoraj zamówiłem z etui za 104,99 zł dla mamy.
Dokładnie taki sam zestaw zamówiłem. Już wysłali, niestety empokowa logistyka to nie jest mega szybka rzecz. Dopiero jutro będzie do odbioru. Zobaczymy jaki stan…
ja też zamówiłam taki komplet i już mam do odbioru :)
Asia: o udało Ci się zdążyć odebrać? Moja paczka pewno czeka, ale w związku z awarią (pisałem o niej ciut) poczeka, aż wstanie system aby zeskanowali i maila wysłali. Co więcej obawiam się, że Ty możesz mieć problem z odbiorem, bo walnęło sporo :/
Zamówiłem przed chwilą PocketBook Basic 611 – wygląda na to, że dziś około 9 znowu stał się dostępny. Mam nadzieję, że nie są to zwroty…
Mam w rodzinie dwa PocketBooki – 515 Mini i 622 Touch (ten drugi kupiony w Empiku w grudniu 2012, był dostępny w tym samym czasie co 611). Oba czytniki sprawują się bardzo dobrze i są solidnie wykonane – to zachęciło mnie do zamówienia 611.
Witam, w związku z tym, że coraz częściej widzę informacje że rzekoma promocja to próba wyprzedaży używanego i uszkodzonego sprzętu mam prośbę o monitorowanie tej sytuacji. Sam zamówiłem 3 czytniki dla rodziny w promocji empiku i teraz mam problem: czy odbierać zamówienie skoro sprzedają uszkodzony sprzęt?
Nie wiem, ale ryzyko istnieje. W promocji była jeszcze pierwsza generacja Touch Lux I – 199 zł za czytnik z oświetleniem to ładna oferta, ale z ostatnich dwóch recenzji wynikało, że klienci otrzymali używki. Jak pisałem wyżej, zawsze jest możliwość zwrotu.
Właśnie kurier dostarczył zamówiony zestaw (PB611 + etui).
Wszystko zapakowane w fabryczne pudełka, na ekranie czytnika folia ochronna,
do tego kabelek usb i komplet dokumentów.
Mówiąc kolokwialnie – „nówka sztuka, nieśmigana” :)
A ja ciągle czekam aż paczka z magazynu (pod Warszawą, wysłana niby wczoraj przed 13:00) dotrze do Złotych Tarasów (czyli Empik w Warszawie) i mam nadzieję, iż w moim wypadku też będzie „nówka funkiel nieśmigana” ;) Eh, ile można wieźć paczkę na odcinku 50-60km? No ile ja się pytam?! ;)
A ja dostałem z wystawy, z empikową naklejką źle zdrapaną z ekranu bez folii na ekranie, z tyłu klejąca naklejka od stojaka gdzie sobie gdzieś był na wystawie. Bez kabla USB i jak na ten czas nie włącza się.
A to nie jest w takim razie do zwrotu? Bo to oznacza, że 1) towar jest niezgodny z umową (na stronie ani słowa, że jest to towar powystawowy/uszkodzony – a to MUSI być o ile pamięć mnie nie myli 2) domagać się _nowego_.
Zobaczymy jaki będzie ten mój… jak już dotrze, bo jak na razie cisza, a i empik ma chyba awarię kawałka infrastruktury…
Na naklejki na ekranach dobra jest odrobina tłuszczu. Np. przesmarować kremem nivea, zostawić na noc. rano samo odejdzie bez śladu. To jednak sędziwy sprzęt i akumulator 5 lat przeleżał w szafie. Najlepiej podłączyć go do ładowarki sieciowej na pół godziny to ocknie się z letargu.
Dzisiaj odebrałem trzy sztuki PB611. Wszystkie „nówki” :)
Mój dokładnie tak samo. Trochę musiałem go zmusić do pracy (polecam RESET resetem i chwilę czekania) w sensie do ładowania – teraz czas na testy. Z tego wszystkiego nawet ładowarkę sobie zamówiłem (30 pln).
Jest jeszcze Vedia K30 i ma całkiem przyzwoite opinie. Ktoś korzystał?
http://www.empik.com/e-czytnik-vedia-k30-vedia,p1045566056,elektronika-p
Ale to nie jest czytnik ebooków, tylko bardzo kiepski tablet.
No właśnie to jest pseudo-czytnik z ekranem LCD i nawet za tę cenę odradzam, równie dobrze można by kupić dowolny tablet.
Mam pytania:
– jak poznać czy czytnik (PB611) był używany czy nie. Pudełko otwarte, stan ogólny, jakieś ustawienia w czytniku?
– jak sprawdzić żywotność baterii (jest jakiś soft? bo wiadomo – jeśli czytnik leżakował 3-4 lata to może bateria być użyteczna tylko w 30% i będzie coraz gorze)
– czy jak kupię online a odbiorę osobiście w Empiku mam prawo do zwrotu w ciągu 14 dni? Czy tylko zwrot 14 dni jak zaplace online i odbiore od kuriera/paczkomat?
Odnośnie baterii – jeżeli dobrze pamiętam (i nie usunięto tego w którejś z aktualizacji jeżeli były) to wgrywasz do dowolnego folderu kilka zdjęć, na czytniku otwierasz dowolne, trzymasz środkowy przycisk i z menu kontekstowego wybierasz „pokaz slajdów”. Jak wytrzymuje z 5 godzin to jest bardzo dobrze, jeżeli 1-2 to… trudno ;)
Zaznaczam jednak, że czytnik miałem kilka lat temu i mogłem o czymś zapomnieć albo przekręcić, jednak – o ile pamięć mnie nie myli – tak to działało.
Co do 14-dniowego zwrotu liczy się miejsce zakupu, nie odbioru. Aczkolwiek czytaj uważnie co się pokazuje, bo wiele sklepów (np. Komputronik) nazywa takie sytuacje „rezerwacją” towaru, gdzie dopiero odbiór jest zakupem, niejako obchodząc przepis.
O dziwo, dzisiaj ok. godziny 11. udało mi się jeszcze zamówić PB611…
Mi też, ale przyszedł mail, ze nie mogą zrealizować bo nie mają w magazynie :)
Jakby co to mam ten czytnik na sprzedaż.
Wszystko zapakowane, folia na ekranie, kable itd.
Sprzedaję bo kupuję coś innego.
Mój mail ra1mondu malpa w p. pl (zamiast „1” – prosze wpisać „j”).
Najlepiej odb. osobisty. Wawa.
a ja zamówiłem iRivera, wszystko ok, przyjęli a następnie dziady anulowali :(
a na prezent byłby jak znalazł, bo na szczęście mój Keyboard cały czas działa jak złoto.
Tyle mówi się o upadku czytelnictwa i o tym że dla 10 % dorosłych książki to strata czasu a zainteresowanie wyprzedażą przestarzałego sprzętu tutaj, wśród czytelników bloga gdzie właściwie każdy powinien już czytnik posiadać, moim zdaniem świadczy o gigantycznym niezaspokojonym GŁODZIE KSIĄŻKI ;-)
Mi przyszło coś takiego: http://imgur.com/QwqBUcY
Hym, ja bym udeżał z reklamacją. W opisie nie ma nic napisane aby to był towar gorszej jakości/użuwany. Domagać się nowego. To ich problem. A jak coś zagrozić poinformowaniem Rzecznika Praw Konsumenta/sprawą do sądu. Zmiękną szybko jak się jeszcze zrobi odpowiedni szum (zdjęcie plus komentarz na FB empik.com)… ja na swoje czekam, ale jest poważna awaria w empik.com i poczekam jeszcze…
Ja bym też udeżył w użuwany.
Widzisz i nie grzmisz
Nie wiem co to jest ale mi się kojarzy z uchwytami do łyżew przykręcanymi do butów (i tu zdradziłem swój sędziwy wiek). Jedno empikowi trzeba przyznać – głęęęęboko sięgnęli w czeluście magazynu by takie cudo wydobyć.
Twój nick zdradza Twój sędziwy wiek :P
Sporo z tego nie ma nic wspólnego z czytnikiem faktycznie, tylko z reklamy
Zamówienie nr … zostało anulowane, ponieważ wyczerpał się zapas wybranych produktów u naszych dostawców.
D-:
Przykrość… Ale na pewnym serwisie aukcyjnym pojawiło się 10 sztuk świeżutkich pb611 więc sprawa nie jest przegrana do końca. I to jest chyba odpowiedź na tytułowe pytanie. Tak, są tacy którzy wierzą że jak najbardziej warto i zdecydowanie OPŁACA SIĘ kupować takie starocie.
Nawet jeśli nie wierzą, że OPŁACA SIĘ kupować , to wierzą, że opłaca się (od)sprzedawać!
IRivery HD w folii i z gwarancją też są :)
Cierpliwy winien poczaić się na OLX. Właśnie nabyłem PaperWhite za 180 zł, a przez ostatni rok – Kindle 4 Classic czarny za 100, srebrny za 120. Tym samym cała rodzinka ma czytniki.
Empik sprzedaje teraz zwroty z wyprzedaży po 600 – 700 zł to jest jakiś dramat. Kto tam pracuje? Debile?