Aktualizacja z 14.11: Cena wróciła już do normy czyli 499zł, choć ciekawe, że na stronie Kolportera czytnik ten kosztuje nadal zaporowe 899 zł. W każdym razie, za 499 nie opłaca się brać eClicto, bo za zbliżoną kwotę dostępne są modele czytników znacznie nowszej generacji, w tym Kindle 4 Classic.
W sklepie Stereo.pl pojawił się dzisiaj czytnik eClicto za niecałe 200 złotych. Więcej nie jest wart, ale może być to jakaś tania alternatywa.
O czytniku pisałem już w artykule: eClicto – czytnik straconej szansy. Miała być to pierwsza próba stworzenia polskiej platformy z e-bookami. Przypomnijmy:
- eClicto był przestarzały już w momencie premiery w grudniu 2009 – to klon czytników Netronix EB-600 pochodzących z roku 2007;
- słaby – w porównaniu z dzisiejszymi czytnikami – ekran o 4 poziomach szarości i wolne działanie (np. kilkanaście sekund uruchamiania, przypominam też film z przewijaniem stron);
- krótko działająca bateria;
- różne błędy oprogramowania, które nie było od dawna aktualizowane, choć producent to zapowiadał.
No, ale z drugiej strony to jest ekran e-papierowy ze wszystkimi jego zaletami, można czytać pliki EPUB (Adobe DRM z polskich księgarni nie działa – dostępne są jedynie ebooki z własnej księgarni eClicto), na książki jest 200 MB miejsca, ale można włożyć też kartę pamięci. Czyta też PDF.
Dlatego eClicto z wyprzedaży za 200zł może być jakąś alternatywą dla osób, którym trudno sobie pozwolić na 500 złotych na Kindle lub inne czytniki. Na pewno jako urządzenie do czytania jest lepszy niż rozmaite cuda z ekranami LCD, których jest dużo na rynku. Musimy być tylko cierpliwi dla różnych ułomności tego czytnika.
PS. Jeśli ktoś jest zainteresowany czytnikiem, warto poczytać serię artykułów Pawła Wimmera, który 2 lata temu testował eClicto, np. o formatach plików.
Czytaj dalej:
- Woxter Scriba 195 S – test najmniejszego dostępnego dziś czytnika e-booków: niecałe pięć cali, 100 gramów i niewiele ponad 300 zł
- PocketBook InkPad X Pro – pierwszy czytnik (notatnik) tej firmy z Androidem trafił już do sprzedaży!
- [Nieaktualne] Dwie akcje z okazji WOŚP 2023: Legimi da 10 zł za przeczytaną książkę, a inkBOOK licytuje czytniki z autografami
- TVN24 ostrzega przed słońcem i (cóż za zaskoczenie) miesza smartfony i tablety z czytnikami!
- PocketBook InkPad Color 2 już u mnie jest! Oto pierwsze wrażenia na temat nowego czytnika z kolorowym ekranem
- PocketBook Era Color – zapowiedź siedmiocalowego czytnika z kolorowym ekranem!
Jeżeli eClinto jest za taką cenę to może czas na jego hackowanie? Tanie urządzenie + Custom ROM to było by coś co mogło by spowodować na polskim rynku bardzo dużą popularność.
Tak niska cena świadczy o tym, że jest to wyprzedaż, nie sądzę by tych czytników mieli jeszcze dużo – więc b.dużej popularności nie zdobędzie.
To hackowanie też pewnie cudów by nie zdziałało, to urządzenie zawsze będzie wolne (albo będzie b.krótko działało na baterii) z racji b.starego procesora – ARM9 w 130nm…
Niecierpię gadania, że jakieś urządzenie będzie wolne bo ma wolny procesor. Ostatnio w pracy jak usłyszałem, że jakiś router jest słaby bo ma 800MHz procesor to się zdenerwowałem. Dlaczego my wszystko próbujemy zrównać z mocą komputerów osobistych? Programy na systemy wbudowane są pisane specjalnie na urządzenia o wolniejszych podzespołach, ale są one pod nie specjalnie optymalizowane, aby wykonywały się jak najszybciej. Aktualnie tego nie widać na rynku komórek, bo Android jako, że napisany w Javie zabija całą tą optymalizację.
No jakby ktoś napisał jakiś naprawdę minimalistyczny soft, to powinno to działać, wyświetlanie praktycznie czystego tekstu nie powinno być wielkim wyzwaniem. Ale jeżeli producentowi się nie chciało, to dlaczego jakimś modderom ma się chcieć? :)
Nikomu się nie chciało, bo hakerzy nawet nie próbowali złamać DRMu z eClicto.
> Android jako, że napisany w Javie
What.
Android, jako taki, nie jest „napisany w Javie”, tylko w C/C++ (jak i kernel Linuxa, który jest u jego podstaw). Aplikacje – fakt, są pisane w Javie, ale kompilowane do zupełnie innego formatu, pod zupełnie inną maszynę wirtualną, która nie ma z Javową VMką praktycznie nic wspólnego.
Rozśmieszyłeś mnie z tym Androidem :)
Ten czytnik od początku powinien tyle kosztować – byłby wtedy hitem :) wszak sam w sobie nie jest z gruntu zły, po prostu wymaga cierpliwości i odpowiedniej do swoich możliwości ceny ;)
a czy na eclicto da się czytac doc/rtf/mobi/ wlasne epub?
Wolne przewijanie stron może zrazić wiele osób i przez to wyrobią sobie negatywną opinię o eczytnikach ogółem. Ale mimo wszystko jest to jakaś alternatywa wobec „czytników” z ekranami LCD.
Czy to jest normalne, czy tylko w Polsce możliwe są takie jaja ? http://www.eclicto.pl/275,_CZYTNIK-I-AKCESORIA_Czytnik-e-bookow-eClicto.html?m=1&s=1&pt=kategoria
http://www.stereo.pl/447803,Elektronika_eClicto_Czytnik-e-bookow-eClicto.html
Jeśli to jest jeden i ten sam model, to dlaczego różnica między nimi w dwóch różnych sklepach wynosi ponad 700zł ? Nawet bez promocji to ponad 400zł różnicy. Z czego to wynika ? Zastanawiam się nad zakupem Kindle 4, ale muszę jeszcze trochę poczekać na przypływ gotówki. Czy to urządzenie warte jest zakupu, powiedzmy za te 200zł – bo róznica mimo wszystko jest i to spora w cenie.
Druga sprawa … czy do eClicto mogę wrzucać swoje pliki w formacie pdf ? I czy da się je jakoś w miarę czytać, bo ktoś wcześniej wspominał chyba, że z pdf’ami jest problem.
Trzecia sprawa zapomniałem … wszyscy dużo mówią o bardzo słabej baterii. Ale jak słabej … przepraszam, może nie doczytałem, ale ile mniej więcej wytrzyma ten czytnik ?
Komentarz z Facebooka:
„W praktyce bateria nawet 4 dni nie wytrzymuje (2 dni intensywnego czytania). „
Ok, dzięki. Chodzi o to, żeby przynajmniej ten jeden dzień wytrzymała, podczas codziennej podróży pociągiem i na uczelni. W takim razie zaczynam się nad nim intensywnie zastanawiać, tym bardziej w tej cenie :) Ale zobaczymy co czas pokaże ;p
Odpowiem:
1. „to dlaczego różnica między nimi w dwóch różnych sklepach wynosi ponad 700zł?”
Bo, na szczęście, w przypadku wielu towarów odeszliśmy w Polsce od komunizmu i nie ma cen narzuconych przez radę ministrów. I dzięki temu masz wybór czy wolisz kupić to samo za 9 stów czy za – dwie stówy.
2. „Czy to urządzenie warte jest zakupu, powiedzmy za te 200zł”
Zdaje się, że ogólna wymowa artykułu (i ja się z nią zgadzam) brzmi – RACZEJ tak.
3. „czy do eClicto mogę wrzucać swoje pliki w formacie pdf ? I czy da się je jakoś w miarę czytać”?
Możesz wrzucać swoje pliki a czytać będzie się „jakoś nie w miarę”. Niemniej jednak -droższy i generalnie lepszy 6-calowy Kindle radzi sobie w tej kwestii równie słabo o ile nie -gorzej. Zarówno w przypadku eklikto jak i kundla – trza się nauczyć radzenia sobie z odpowiednim przygotowaniem własnych , lub z odpowiednią obróbką cudzych – PDFów
Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. To może jeszcze ktoś coś wspomni, jak wygląda w praktyce sprawa z baterią. Czy czytnik wytrzyma, chociażby 3,4 h czytania ? Bo nie cieszył by mnie fakt wiecznego ładowania urządzenia co powiedzmy 2h. Tym bardziej jakby ktoś chciał zabrać takowy czytnik do pociągu czy autobusu.
Idzie zima i bardzo ostrożnie bym podchodził do przewidywanych czasów działania na baterii- moje doświadczenia z Sony PRS 505 z temp. około zera`C były mizerne- czytnik potrafił się rozładować po 50-80 str czytania (czyli jakieś 30 min. czytania na przystankach i w tramwaju- strony na czytniku są mniejsze niż w książce). I nawet samo przewożenie uśpionego czytnika w temp. poniżej zera go rozładowywało- np. pod klapą torby, czy plecaka. Może się więc skończyć tak, że będziesz ładował czytnik rano, potem w szkole(pracy), oraz znowu wieczorem, bo a nuż rano nie zdążysz naładować- paranoja i psucie całej frajdy używania „czytadła”. Osobiście bym stanął na głowie (finansowo) i dołożył do czegoś droższego, lecz szybszego i z większą baterią- sam miesiąc temu wybrałem Kindla 3 i jestem bardzo zadowolony.
Może list do Mikołaja? Hihihi!
Poczytałem jeszcze sporo i może gdyby była inna bateria, moooże bym się skusił. Ale rezygnuję. Wolę jeszcze trochę poczekać i zakupić coś lepszego. Właściwie to już zdecydowałem się na Kindle 4. Trzeba będzie trochę poczekać, ale na pewno będę bardziej zadowolony :)
A na oficjalnej stronie eClicto cena bez zmian – 936,58 zł => http://www.eclicto.pl/275,_CZYTNIKI-ECLICTO_Czytnik-eclicto.html o_O
Właśnie o tym wcześniej napisałem. Ponad 700 zł różnicy ? Czy to to samo urządzenie, czy może jakiś inny model ? o_O
Moim zdanie to ten sam model, a stereo.pl próbuje pozbyć się z magazynów to, co im zalega.
To samo. Ale żeby mieć pewność polecam kupić sobie oba i porównać ;P
Taka ciekawostka:
http://www.tomshardware.co.uk/Amazon-Kindle-Cost-Production-Supplies-Parts,news-37002.html
he, he. Komentarz pod właściwym artykułem. Bo to faktycznie jest ciekawostka ale jedynie w porównaniu do czytnika, któren był sprzedawany za 899 pomimo, że mało kto chce go za 200.
Powiem tak -Amazon zachowuje się po prostu w miarę uczciwie (dodaję „w miarę” bo ichnie „Buy with One Click” psuje mi wizerunek firmy na całym polu). Przecież i tak na tych czytnikach zarobią
Dodawanie jest odwrotnością odejmowania. Jeśli do stworzenia produktu użyję części o cenach „dodatnich” i „ujemnych” (koszt emisji reklam) to z matematycznego punktu widzenia cena ostateczna musi wyjść niższa niż tylko suma elementów „dodatnich”.
A co jest złego w „Buy with One Click”. IMHO to świetna sprawa, chcę kupić książkę, klikam i mam.:)
Gorzej jak nie chcesz i boisz się, że ktoś (np dziecko, albo mama („ciekawe jak to działa”)) kliknie. A wyłączyć tego nie sposób. Ja podałem jako podstawową fałszywą kartę Visa z samymi jedynkami, ta prawdziwa figuruje na co dzień jako „second” – to chyba jedyne obejście.
No i? W każdej chwili można zwrócić książkę (nawet poprzez menu czytnika) i trwa to dosłownie chwilę.
Ja wolę mieć opcję „One Click” niż jak w polskich sklepach logować się do banku za każdym razem jak chcę książkę za 10zł kupić.
Tylko że zwrócona kwota jest inna niż pobrana. Chyba nie muszę mówić w którą stronę się różni? ;-) Tak więc ostrożnie z tą funkcją.
Nie wiem, mnie tak zwrócili normalnie :)
Nikt Ci się nie każe logować do banku (tak jak nikt nie broni używać OneClick, generalnie to oczywiście bardzo wygodne). Jak chcesz rzeczywiście kupić książkę, to w opcjach płatności Amazona (nie oneclick) wybierasz ręcznie drugą kartę i tyle. A oneclick próbuje płacić głównym fake’em. Z tymi zwrotami, jak Ci już napisali, to różnie bywa, poszukaj na googlu. Zresztą ani się obejrzysz, jak zapuka listonosz z przesyłką z Ameryki – chcesz, to odsyłaj (nikt nie powiedział, że tylko eboki tak można kupić).
Nie chodzi o to, żeby się logować do banku. Chodzi o to, że celowo zrezygnowano ze zwyczajowego punktu „potwierdź” licząc na pomyłkowe wciśnięcie.
Ciekawe dlaczego punkt „potwierdź” funkcjonuje w przypadku kasowania książki – przecież mogę ją w razie czego wgrać ponownie z archiwum. Po prostu – tutaj nie mogą liczyć na przypadkowy zarobek więc zrobili tak, żeby było wygodnie
Dodatkowo, jeśli ściągniesz próbkę książki, to pierwszą pozycją w menu dampla jest „Kup teraz” a nie „Dodaj do kolekcji”. Raz się złapałem i teraz pilnuję, żeby czytać z wyłączonym wifi :-)
Na szczęście można zrezygnować z zakupu na następnym ekranie z potwierdzeniem transakcji. Co ciekawe książka się ściąga :-)
Co złego? Otóż, żeby np. skasować plik muszę – i słusznie – potwierdzić czy aby wciśnięcie nie było przypadkowe. Dlaczego. Bo wszyscy wiedzą, że wielokrotnie człowiek się myli wciskając nie to co trzeba. Ale przy zakupie książki już nie mam możliwości tego wyboru.
Jest zatem dla mnie oczywiste, że Amazon liczy tutaj na pomyłkowe zakupy; tym bardziej, że dżojstik w kundlu aż prosi się o to by wciskać OK zamiast np. „w dół”. Ja np. zupełnie nie przeglądam książki do kupienia na kundlu – stres że wcisnę OK przypadkowo jest zbyt wielki.
No jasne, że firma daje mi wówczas czas na skontaktowanie się z nimi w sprawie pomyłki ale nie każdy lubi prosić o coś tłumacząc, że się pomylił. Myślę że odsetek takich ludzi jest spory wśród czytelników książek. Amazon wie co robi
Nic nie trzeba prosić i tłumaczyć, anulowanie zakupu (przynajmniej w przypadku ebooków) jest równie łatwe jak zakup. OIDP można to też zrobić z kindelka.
no i gdyby kiedys od tego zaczeli to zamiast kindle polska rzadzilby eclicto
a tak to chyba lepiej dodac 200zl i nie rozdrabniac sie
pozatym zaraz bedzie touch czyli dodajemy 300zl i jestesmy w domu i jedyny nasz problem to pytanie co sobie myslal jef nie dajac fiznycznych klawiszy i czemu 3g juz nie dziala
mogli podac ile sztuk sprzedali do tej pory bo cos mi sie wydaje ze max 1000 glupich sie znalazlo choc kto wie
4 odcienie nie przeszkadzaja, 20sek tez nie, a strony ida jak w starym kindle, jest czytnik kart, no jedynie ta bateria moze zdenerwowac podrozujacych pkp ;)
W necie pisze: „Żywotność baterii: od 4 dni (włączona obsługa sieci bezprzewodowej) do 2 tygodni (wyłączona obsługa sieci bezprzewodowej)”.
Nie jest źle.
Osobiście nawet jeśli czytało by się w miarę, to brakowało by mi integracji z księgarnią Amazonu.
He he.
Ale to co zacytowałeś z artykułu w IDG? http://www.idg.pl/news/353692/polski.czytnik.ebookow.eclicto.trafia.do.sprzedazy.html – dotyczy … Kindle 2 :-)) w eClicto nie ma żadnej sieci.
He he. Faktycznie.:)
Jestem dokładnie takiego samego zdania.
System uruchamia się tylko raz, a na strony też jest sposób – wystarczy wcisnąć przycisk przewijania, zanim doczytamy ostatnią linijkę tekstu.
To ja wolę używany Kindle 2 za 300zł ;)
100zł różnicy przekłada się tu na bardzo dużo.
Hehe, właśnie się biję z myślami, bo wpadło mi trochę ekstra grosza, ale chyba jednak nawet za 200zł nie chcę :-)
Gdyby nie ta bateria, to bym się skusił, a tak po prostu wrzucę do skarbonki z napisem K4 Touch :-)
Cena pod podanym linkiem najwyraźniej wróciła już do normy, tj. 499pln.
O, nawet ma tabliczkę „Bestseller”…
No, za 499 to w żadnym wypadku się to nie opłaca. Za tę cene dostaniemy choćby Kindle 4.
ale to dobry krok bo dzieki podniesieniu ceny sprzedawca uchroni ludzi madrych przed wtopieniem kasy :)
Tak myślę, że w związku z tymi ruchami cenowymi mogłem uchronić sprzedawcę przed jakimkolwiek zainteresowaniem nie pisząc o tej ofercie. :)
I tak pewnie jak większość polskich sklepów powiedza, ze był to błąd online i nie będą chcieli realizować zamówień..
No, chyba nie, bo samo Stereo wkleiło linka na fanpage Świata Czytników. Ale myśl, że ludzie zainteresowani eclicto kupią go także po cenie 2,5x wyższej jest naprawdę osiągnięciem. :)
No to już :) To była tylko krótka seria, już jest „produkt niedostępny”.
Więc pogonili resztki z magazynu i po sprawie.
Dokładnie. Jeśli/kiedy tylko Amazon wejdzie do Polski z ofertą rodzimych wydawców na Kindle’a, to posprząta rynek czytników i panowie z Kolportera będą sobie mogli tylko w brodę pluć.
„Tak myślę, że w związku z tymi ruchami cenowymi mogłem uchronić sprzedawcę przed jakimkolwiek zainteresowaniem nie pisząc o tej ofercie. :)”
Ano właśnie dobrze! Dzieki temu- w ostatniej chwili zamówiłem ten czytnik.
Przeznaczony bedzie dla osoby tylko i wyłącznie do czytania. Znam wady tego czytnika, ale za 199 PLN mimo baterii- raczej bedzie zadowolona.
Mam tylko nadzieję że się nie wycofają lub nie będzie to jakiś refubished. Pozdrawiam.
Mi tez udało się zamówić w cenie 199 zł. Tylko że teraz na zamówieniu widnieje informacja: czas wysyłki: „powyżej 7 dni”, a wczoraj było to „24 godziny”. Zobaczymy jak się zachowa stereo.pl
@klarysa
Biedny Jeff Bezos! A tak się namęczył, by był właśnie *One* Click… Bo w pierwszej wersji programiści tak zrobili One Click – że kliknąć trzeba było kilka razy…
I tu taka niewdzięczność…
Wygląda na to, że jednak za 199. Dostałem email z potwierdzeniem wysyłki.
A ja właśnie przed chwilą odebrałem paczkę. Wygląda na to, że wszystko działa…
Ja miałem eClicto, i chyba nawet 200 zł to za dużo za to cudo. Kolporter ju półtora roku temu zapowiedział koniec aktualizacji firmware do niego, i to pomimo wielu wad obecnego oprogramowania. Minusy to sama procedura uruchamiania, następnie otwierania książki, po której okazuje się że czytnik się zawiesił i trzeba zresetować urządzenie. System zarządzania energia na żenującym poziomie – albo usypianie które zjada baterie, albo wyłączanie, po którym trzeba to urządzenie włączyć. Ogólnie to epapier super jako taki, ale porównanie z kindle 3 lub 4 to po prostu całkowicie inna liga. Ja zdecydowanie odradzam, i chyba jednak doradzał bym dozbierać do kindla.
Wypowiedź Stereo z Facebooka:
Chyba powinienem się był zgłosić po jakąś prowizję. ;-)
Ciekawe tylko czy wszystkim, którzy zamówili czytnik za 199 zł stereo.pl dostarczy czy nie.