Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Dwa nowe ośmiocalowce: Kobo Aura One i PocketBook InkPad 2

kobo-aura-one-hamak

W ostatnich dniach zaprezentowane zostały dwa nowe, bardzo ciekawe czytniki. Oba od renomowanych producentów – większe niż standardowe i skierowane do bardziej wymagających odbiorców.

Dzisiaj, po wielu tygodniach plotek, firma Kobo ogłosiła wreszcie model Kobo Aura One. A od kilkunastu dni dostępna, również w Polsce, jest druga generacja PocketBook InkPad.

Przyjrzyjmy się bliżej obu czytnikom.

Kobo Aura One

AuraONE_LyingLow_Reading_US

Kobo Aura One to najnowszy czytnik kanadyjskiego producenta, będący następcą znanego od dwóch lat Kobo Aura H2O.

Czytnik ma ekran e-Ink Carta o wielkości 7,8″ i bajecznej rozdzielczości 1872 x 1404. Oznacza to gęstość pikseli 300 ppi. Taką samą gęstość mają mają inne czytniki Kobo czy Kindle – ale Aura One jest pierwszym czytnikiem na świecie z tak dużym ekranem 300 ppi. 

Większy rozmiar ekranu to chyba słuszna decyzja, bo jego poprzednik czyli H2O miał 6,8″ – to niewiele więcej niż standardowe sześć cali. Tutaj już każdy powinien zauważyć różnicę.

Aura One, podobnie jak H2O jest wodoodporny w klasie IPX8 – co oznacza, że może być zanurzony w wodzie do 2 metrów. To też po raz pierwszy, bo poprzednie czytniki miały IPX67.

Kolejna innowacja, której dotąd żaden czytnik nie miał to ComfortLight PRO. Jest to możliwość zmiany… barwy oświetlenia i tym samym ekranu. Załatwiono to przez dodanie jednej diody LED dodającej czerwone zabarwienie. Można wybrać swoją barwę, albo zdać się na ustawienia automatyczne. Np. wieczorem barwa oświetlenia będzie zmieniała się na cieplejszą, co ma ułatwić sen. Jest to trochę podobne do funkcji BlueShade w tabletach Fire, albo Night Shift w urządzeniach Apple.

A wygląda tak:

I tak – w nocy:

Co jeszcze wiemy o czytniku:

  • Procesor 1 Ghz i 512 MB RAM, standard dla czytników.
  • Wymiary to: 195,1 x 138,5 x 6,9 mm – jest zatem bardzo cienki.
  • Waga to 230 g – niewiele więcej niż większość 6-calowców.
  • Brak przycisków fizycznych – obsługa wyłącznie dotykowa.
  • 8 GB pamięci wewnętrznej (nie wiadomo ile zostaje dla użytkownika), brak wejścia na kartę SD.
  • Ze zdjęć odnoszę wrażenie, że oprogramowanie jest takie samo jak w testowanym przeze mnie Kobo Glo HD.

Akurat to ostatnie niekoniecznie musi cieszyć, bo jeśli kupimy Kobo do czytania PDF – przypomnę, że obsługa tego formatu jest w tych czytnikach absolutnie podstawowa.

W Stanach czytnik będzie kosztował $229,99 – czyli około 880 zł, pamiętajmy że to cena bez podatków, choćby VAT. Będzie więc droższy o 50 dolarów od Aura H2O – jednocześnie tańszy od Kindle Oasis. Ceny w Europie nie są znane, w jednym z holenderskich sklepów wyciekła kwota 230 euro, czyli około 990 zł.

Nieco w cieniu Aura One ogłoszony został model Kobo Aura 2 – to jest 6″ z ekranem 212 ppi, z oświetleniem – wygląda więc na bardziej ekonomiczną wersję Kobo Glo HD, od którego będzie o $10 tańszy.

Źródła: Kobo, Engadget, The Verge, The Digital Reader.

PocketBook InkPad 2

PB InkPad 2 gray 7

PocketBook InkPad 2 to druga generacja 8-calowego czytnika od szwajcarsko-ukraińskiego producenta.

Ten czytnik ma również bardzo dużą rozdzielczość: 1600 x 1200 – co daje gęstość pikseli 250 ppi. Typ ekranu to Pearl, czyli starsza generacja – choć pamiętajmy, że nie ma wielkiej różnicy między Pearlem i Cartą i warto porównywać poszczególne modele.

Jakie nastąpiły zmiany? Zacytujmy opis ze strony dystrybutora:

PocketBook InkPad 2 to udoskonalona wersja niezwykle popularnego czytnika książek elektronicznych. Drobne zmiany odmieniły komfort użytkowania o 360 stopni!

Nie wiem co autor chciał powiedzieć, ale wygląda mi to na lekkie kręcenie się w kółko.

Nowy InkPad zyskał lepsze właściwości optyczne ekranu, a także nowy design obudowy. Czytnik jest teraz szary, dużo lżejszy i wyposażony w przyciski fizyczne o odmienionym wyglądzie. InkPad 2 jest teraz nie tylko bardziej estetyczny, ale również jeszcze lepiej przystosowany do trzymania w jednej dłoni.

InkPad 2, podobnie jak poprzednik ma niesymetryczną budowę – podobnie jak w Kindle Oasis solidne przyciski fizyczne znajdują się po jednej stronie – choć ze zdjęć widzę, że nie ma już gumowanej powierzchni ułatwiającej trzymanie. Ekran nie jest już osadzony w jednej linii z ramką – a lekko zagłębiony. To ma poprawić kontrast.

Inne parametry:

  • Procesor 1 Ghz i 512 MB RAM
  • Wymiary: 195,5 × 163 × 7,4 mm – jest zatem szerszy od Kobo.
  • Waga: 305 g – lżej o 45 gramów od pierwszego InkPada.
  • Wbudowana pamięć to 4 GB, można ją jednak rozszerzyć o karty microSD do 32 GB.
  • Jest obsługa dźwięku i wyjście słuchawkowe.

W Polsce czytnik jest już dostępny, można go kupić choćby w czytio.pl , gdzie kosztuje 845 zł. Ma polskie menu i gwarancję.

Jego poprzednika (zaprezentowanego w połowie 2014) miałem szansę oglądać tylko na Targach Książki i jego ekran robił na mnie bardzo dobre wrażenie. Niestety mimo paru prób podjęcia współpracy, nie udało mi się go przetestować.

Aktualizacja: A jednak się udało – zobacz test InkPada 2 z grudnia 2016.

Opinie wśród testujących za granicą były podzielone, np. AllesEbook.de dał ocenę 1.8 (im mniej, tym lepiej) – niezłą, ale słabszą niż w przypadku innych modeli Kindle, Kobo, Tolino czy nawet PocketBooka Touch Lux 3 (ocena 1.5). Krytykowano niestabilne oprogramowanie, które jednak przez dwa lata zostało chyba już dopracowane.

Biorąc pod uwagę bardzo dobrą obsługę PDF w PocketBookach, może być to niezły czytnik do tego formatu – choć pamiętajmy że 8″ to wciąż za mało dla pełnego komfortu lektury, gdy mamy np. stronę wielokolumnową.

Podsumowanie

Wraz z obniżeniem kosztów e-papieru wracają czytniki o większych rozmiarach.

Obok Kobo i PocketBooka, warto wspomnieć, że ostatnio znów pojawiły się plotki o nowym ośmiocalowym i rzekomo kolorowym Kindle na jesieni – ale ich źródło jest mało wiarygodne.

Ekran 7,8″ albo 8″ to może być idealna wielkość dla osób, które chcą mieć na ekranie więcej tekstu, albo korzystają z bardziej skomplikowanych układów stron. Podobnie jak w przypadku tabletów – ten format jest wciąż dość mobilny, choć do kieszeni już takiego czytnika nie włożymy.

Po całkiem dobrych doświadczeniach z Glo HD, nie ukrywam, że kusi mnie Aura One – i jeśli pojawiłby się w niemieckim Amazonie to się zastanowię…  Żeby tylko ta obsługa PDF była lepsza.

Ale na razie poczekajmy na jakieś testy i zobaczmy, jak te nowe modele się spisują.

Na koniec ankieta, ciekaw jestem co sądzicie o tym nowym trendzie.

Czy kupił(a)byś czytnik 8-calowy?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rynek czytników i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

95 odpowiedzi na „Dwa nowe ośmiocalowce: Kobo Aura One i PocketBook InkPad 2

  1. Simplex pisze:

    Fajnie że w końcu pojawiają się czytniki z większym ekranem, w ludzkich cenach.
    Ja mam nadzieję, że to zmotywuje amazon do wypuszczenia swojego ośmiocalowca. Ale biorąc pod uwagę, że 8 cali od Kobo kosztuje mniej niż Oasis, to boję się o cenę.

    Recenzent na Verge narzekał na zbyt cienkie boki: „The biggest drawback I spotted in my few days with the Aura One is that the side bezels are too small — at least for my hands. And because the touch-sensitive screen is no longer recessed like it had been on past Kobo e-readers, the Aura One is a bit tricky to hold one-handed without triggering some accidental page turns.”

    9
    • Robert Drózd pisze:

      To mocno zależy, do kogo Amazon by chciał kierować swój produkt. W przypadku tabletów przekonali się, że zamiast urządzeń z super-specyfikacją (dawne Kindle Fire HDX) znacznie bardziej się opłacą tablety ze słabszymi ekranami, ale wyraźnie tańsze. Ewentualny 8-calowy Kindle to urządzenie idealne pod komiksy. A tego chyba nie wycenia się w segmencie premium.

      3
  2. pieluchowaty pisze:

    ciekawe bo na stronie kobo nie ma tego czytnika?

    0
  3. alek pisze:

    Nareszcie moge zmienic swoja AUre HD na cos wiekszego i z dobra rozdziałką…
    300 dpi idealne do pdf.
    Zauwazalne jest w tym roku przedstawianie nowych czytnikow – po 2-3 latach zastoju mamy znowu krok do przodu – wieksze ekrany i wieksza rozdzielczosc.
    Wada KOBO jest brak obslugi mp3… ale reszta brzmi ciekawie.

    1
  4. Sas pisze:

    A ja czekam na dobkladny test 8 calowego Pocketbooka

    2
  5. magneto pisze:

    Trochę offtop, ale zapytam: korzystacie z folii ochronnych na ekran przy czytnikach?

    0
    • mactajg pisze:

      Od kiedy dzieciaki uszkodziły żonie ekran w PW1, to mam założone folie. Drobna ryska na PW sprawia, że wycieka światło, co widać zwłaszcza w ciemności. Aha, folie matowe. Jak dla mnie nie przeszkadzają w czytaniu, a jakby doszło do jakiegoś uszkodzenia, to wymieni się folię i tyle. W przypadku czytników bez podświetlenia wg mnie nie ma potrzeby. Nie wiem jak to wygląda w przypadku takiego Voyage, czy warstwa rozprowadzająca światło jest na szkle (jak w PW) czy pod szkłem. Jeżeli pod szkłem, to pewnie też nie ma potrzeby.

      0
    • Sylwia pisze:

      Mój Classic spadał na podłogę już wiele razy (wiem, że nie powinnam się do tego przyznawać, ale niestety to prawda) i powstały na ekranie dwie małe rysy (rzędu 2-3 mm). Także ogólnie niewielkie zniszczenia i to mnie tym bardziej przekonuje, że folia jest niepotrzebna, bo te ekrany są bardzo wytrzymałe.

      Nie wiem jak w przypadku czytników z oświetleniem, być może tam jest to istotniejsze, bo więcej rzeczy może sie popsuć.

      1
    • Konrad pisze:

      Zamiast folii ochronnej kup sobie etui na tablet, takie sztywne. Ja swojego Kindle razem z okładką trzymam w takim etui. Pancerna zapora przed światem zewnętrznym :-)

      1
    • TRD pisze:

      Korzystamy. Mam na PW I naklejoną folię od nowości (tą samą) tak na wszelki wypadek. Folia jest matowa, nie zbiera odcisków i nie ma żadnych rys co dziwne bo z mojej okładki magnes dawno wypadł i otwiera się sama w plecaku.

      0
  6. Isaak pisze:

    @alek Po co Ci MP3 w czytniku? Każdy telefon obsługuje muzykę czy audioksiążki więc trochę bez sensu słuchać z 8calowego czytnika.
    @magneto ja nie korzystam i nigdy nie korzystałem nie widzę potrzeby, ekrany są matowe i to ich najwieksza zaleta

    2
    • magneto pisze:

      Pytam, bo kupuję etui i wszyscy na siłę w swoich ofertach wciskają folię, a też mi się wydawało, że to trochę bez sensu więc wolałem zapytać. Dzięki

      0
    • Gutek pisze:

      @Isaak Po co Ci MP3 w czytniku? Każdy telefon obsługuje muzykę czy audioksiążki więc trochę bez sensu słuchać z 8calowego czytnika.

      MP3 się przydaje żeby „odciąć” się od otoczenia. Ja na przykład nie jestem w stanie się skupić czytając w miejscu publicznym, gdzie ludzie rozmawiają, a Smartfony (szczególnie z androidem) mają to do siebie, że lubią padać w najmniej odpowiednim momencie.
      Kindle ze swoim oszczędzającym baterie oprogramowaniem mógłby spokojnie odtwarzać muzykę kilkadziesiąt godzin.

      3
      • Athame pisze:

        iPhone też może odtwarzać muzykę kilkadziesiąt godzin (np. 40). Mi nie przeszkadzają rozmawiający ludzie, a przynajmniej nie bardziej niż muzyka ze słuchawek – jedno i drugi po prostu ignoruję.

        0
    • JaQ pisze:

      Opcja MP3 w czytniku służy do słuchania audiobooków. Ot i cała tajemnica…

      0
  7. Szymas pisze:

    jestem ciekawy, jak szybko te czytniki będą zmieniać strony. Duża rozdzielczość i duży ekran = więcej pracy dla procesora. Kindle przyzwyczaił mnie do natychmiastowych reakcji. Kiedyś miałem Kobo Glo i właśnie spore lagi były jednym z najważniejszych argumentów za przesiadką na Kindle PW II.

    0
    • Simplex pisze:

      Ja mam Oasis i nie wiem jakim cudem, ale co jakiś czas jest lag przy zmienianiu strony podczas czytania. Na początku naciskalem drugi raz przyciski i przeskakiwało 2 strony, ale już nauczyłem się, że jak przytnie to należy poczekać.
      W tak drogim czytniku coś takiego absolutnie nie powinno mieć miejsca – wcześniej miałem Voyage i nie pamiętam takich przycięć.

      2
      • kanis pisze:

        Dlatego nie warto kupować pierwszych wersji urządzenia. Lepiej poczekać – miesiąc, trzy i zobaczyć jakie będą opinie.

        1
        • Misiek pisze:

          Ta, tylko skoro Oasis ma te same bebechy i oprogramowanie to praktycznie to samo urządzenie. Pisał chyba o tym Athame na swoim blogu. Może test restart albo aktualizacja pomoże.

          0
      • Viracocha pisze:

        Ja miałem ten problem w PW II po przedostatniej aktualizacji oprogramowania. Po ostatniej wszystko wróciło do normy. Pewnie kolejny firmware to naprawi.

        0
  8. Bartek pisze:

    „Drobne zmiany odmieniły komfort użytkowania o 360 stopni!”
    Po prostu ręce opadają.

    3
  9. ms777566 pisze:

    jako użytkownik Kobo Aura H2O oraz czytników 6″ stwierdzam, że dodatkowe 0,8″ robi różnicę. Trudno jest wrócić do mniejszego ekranu.

    5
    • Robkin pisze:

      Dokładnie, dlatego po paru latach użytkowania Kindle, zamieniłem go na Kobo H2O i teraz prawdopodobnie czeka mnie nowy zakup.

      1
      • lipek pisze:

        Mam dokładnie to samo. Miałem PW2, zmieniłem na H2O (czytam w zasadzie tylko epuby), kupiłem ostatnio po taniości PW3 (zastanowię się co z nim dalej). Czekam na 8″ w sprzedaży i zobaczymy. Może jakieś porównanie Inkpada 2 do Aury One będzie wkrótce.

        1
    • Una pisze:

      Również jestem zwolenniczką formatu 6’8 i ubolewam nad tym, że się nie przyjął, chociaż przecież 7-calowy tablet to standard wiec nie w ergonomii problem. 6 jest ok, ale jakoś te ciut więcej pozwala mi na płynniejsze i bardziej rytmiczne czytanie przy preferowanej wielkości pisma, a czytnik w dalszym ciągu jest poręczny i lekki. Mój Aura HD ma dwa lata i licze na to, że żywotność czytników nie jest li i jedynie legendą ;)

      0
    • KoboUser pisze:

      Tak, zdecydowanie robi różnicę! 6.0″ -> 6.8″ to ~30% tekstu więcej;
      Oczywiście najlepiej zminimalizować lub pozbyć się nagłówka i stopki, trochę zmniejszyć marginesy (patche lub KOreader).
      Kusi takie 8″ do czytania PDF’ów, czasopism, pewnie do komiksów/mangi będzie bdb, ale kosztem poręczności – to już prawie „kawał dechy” w rękach :)
      Podobnie jak z tel. jest pewien rozmiar, który cieszy jak większy, ale dalej to same niewygody…

      Jeden mankament, na dużym ekranie trudniej będzie czytać prozę – szeroki obraz wymusza ruch gałki ocznej.

      1
  10. użytkownik pisze:

    jest piękny, ale jak dla mnie ekran za duży, te 6,8 było by super, można chwycic pewnie jedna ręką, ten jest wielkości prawie identycznej jak mój ipad mini 3. ale jest piekny, w końcu. kindle oasis i ten, ale oasis nie czyta plików epub z iBooks, niestety, a tych nie można przekonwertować bo apple je jakoś dziwnie zabezpiecza.

    0
  11. Iza pisze:

    Szczerze mówiąc nie widzę u siebie potrzeby posiadania czytnika z większym ekranem. 6″ zdecydowanie mi wystarcza, książki czytają się szybko a samo urządzenie jest bardzo poręczne. Zanim stałam się właścicielką Kindle, niewielki ekran był głównym powodem moich obaw – sądziłam, że będzie zbyt mały by wygodnie czytać. Nic bardziej mylnego. Dlatego czytnikom 8-calowym raczej podziękuję.

    5
  12. wulisu pisze:

    Też mi się wydawało że chciałbym mieć większy czytnik ale po kilku latach użytkowania Kindle classic a od jakiegoś czasu paperwhite 6 cali mi wystarczy, mogę schować go do kieszeni od kurtki jest mały i lekki. A do komiksów to 9-10 calowy tablet z tym że jeszcze nie zdecydowałem się jaki.

    0
  13. kanis pisze:

    8 cali to jest ideał dla mnie.
    Natomiast pytanie z innej beczki – jakim cudem wyprodukowali 8 calowy czytnik z ekranem Carta skoro ponoć ekran Carta nie działa dobrze w urządzeniach powyżej 6 cali?

    1
  14. bq pisze:

    To proponuje sonde.
    Co zrobi amazon:
    1. Napompuje serydami Voyage’a do 8 cali i bedzie sie chwalil, ze ma 8 cali a nie 7’8 i do tego knefle
    2. Wprowadzi kolorowego kindla 8 cali, o ktorym plotki kraza juz od jakiegos czasu
    3. obnizy ceny.
    Podoba mi sie cholernie ten Kobo, naciagane uzasadnienie bym znalazl – integracja z overdrivem czyli moja miejska biblioteka ( android na inkbooku jest za stary na nia). Ale chyba nie kupie. Moze poczekam z rok i uzywany.

    0
    • kanis pisze:

      Oj, kolorowego kindla to jeszcze długo nie zobaczymy, a z pewnością nie ośmiocalowego. Sądzę, że Kindle pozostanie przy 6 calach, a swoich klientów będzie starał się pozyskać innymi sposobami.

      0
  15. RankoR pisze:

    O proszę, ta czerwona dioda to całkiem niezły pomysł, a myślałem że z oświetleniem to już za dużo nie wymyślą :P

    Fajnie że pojawiają się jakieś 8″ czytniki, swojego PWII kupiłem z myślą o czytaniu mangi(okazyjnie, bo oczywiście głównie do książek), ale na 6″ dość ciężko, więc nie korzystam z niego w taki sposób i nadal czekam na 8″ z przystępną ceną.

    2
    • KoboUser pisze:

      mnie ta czerwona poświata trochę… zastanawia, czy to takie dobre??? trzeba będzie przetestować, zobaczyć „na żywo”, bo inaczej to się nie da ocenić.

      W KOreader’ze jest tryb nocny (inwersja: czarne tło i białe litery) – z doświadczenia świetna sprawa przy słabym oświetleniu, ale to czerwone, podświetlone tło trochę przeraża :)))

      0
  16. Arnold pisze:

    Mam mala ryse na cytniku(Touch 2014) jest troszke widoczna, ale nie przeszkadza.

    0
  17. Aelirenn pisze:

    Mój pierwszy czytnik to PWIII, mąż miał PocketBoooka Aqua. Teraz ja mam Aurę H2O, a on Kindle Voyage.
    Dla mnie Oasis był wielkim rozczarowaniem :( Na urodziny, jesienią, dostanę Aurę One, bo to jest wielkość, której poszukuję, a mąż „odziedziczy” mój H2O :) Voyage podarujemy koledze, który zajeździł już swojego PWII, a dla którego 6′ jest idealne :D
    Ze wszystkich tych czytników, moim zdaniem, Kindle ma najlepszy soft (np. bezkonkurencyjnie obsługuje przypisy) i szybkość reakcji, ale Kobo ma najlepszą jakość pod kątem samego urządzenia. PB był za to najgorszym czytnikiem, z jakim się spotkałam. Jedyny, który się zepsuł dwukrotnie (na gwarancji), straszliwie powolny i toporny. Nigdy więcej.

    2
  18. Jacek pisze:

    Niestety powtarzają się błędy – NIE MA SLOTU KARTY miniSD, nie ma fizycznej mozliwości kierowania ręcznie funkcjami, nie ma obsługi plików na przykład jak w inkbooku, jest bardzo powolny /nie rozumiem dlaczego amazon może wyprodukować czytnik szybki i sprawny w obsłudze, a inni nie potrafią/, należy tez zwrócić uwagę na brak polskiej wersji językowej i możliwości zakupu polskich książek, brak możliwości obsługi przesyłu plików, jak zwykle wstawiają internet przyglądarkę, która to funkcja jest absolutnie nieprzydatna i tylko psuje działanie aplikacji, BRAK DOBREJ OBSŁUGI PLIKU PDF, która to na tak dużym czytniku powinna być traktowana piorytetowo !!!!!, – nie rozumiem konstruktorów czytników , po prostu nie rozumiem……………

    3
    • Robert Drózd pisze:

      Ale to wszystko jest zrozumiałe, jeśli będziemy pamiętali, że Kobo/Rakuten to firma o polityce podobnej do Amazonu – czytnik ma przede wszystkim służyć do czytania książek z własnej księgarni i to prowadzi do pewnych decyzji projektowych.

      1
    • KoboUser pisze:

      Jacek, na wszystko jest sposób!
      W każdym czytniku masz GB pamięci urządzenia, chmurę i założę się, że raz na jakiś czas kawałek jakiegoś komputera, więc potrzebna Ci ta karta pamięci?
      Do PDF zainstaluj sobie KOreader, bo Amazon tak samo jak Rakuten i inni producenci wcale nie mają interesu robić wszystko idealnie dobrze dla wszystkich, a szczególnie wspierać inne formaty niż zawartość swojego sklepu.

      0
  19. Viracocha pisze:

    Od dawna marzy mi się Amazonowe 10”, jako „domowe” uzupełnienie PW. Wydaje mi się, że 8” to wciąż za mało do wygodnego czytania niektórych książek.

    3
  20. Athame pisze:

    „8″ to wciąż za mało dla pełnego komfortu lektury, gdy mamy np. stronę wielokolumnową”

    Akurat dla PB tekst wielokolumnowy nie jest bardziej problematyczny niż te jednokolumnowe. To nie Kobo, gdzie jedynym trybem jest widok całej strony.

    1
  21. Nightelf pisze:

    ” Ekran nie jest już osadzony w jednej linii z ramką – a lekko zagłębiony.”
    Jak dla mnie to zmiana na minus.

    0
  22. Thim pisze:

    Fajnie, tylko ja już chyba za bardzo się związałem z Amazonem wszystkimi moimi zakupami tam, więc kupowanie czytnika innej firmy nie ma dla mnie większego sensu. Cośtam podobno kombinują w Amazonie z nowym czytnikiem. Na razie mam PW2 i musi on wystarczyć jeszcze przez jakiś czas.

    0
    • Athame pisze:

      W Amazonie kombinują non stop coś w związku z nowymi czytnikami, ale już utrącili przynajmniej trzy obiecujące projekty (związane z czytnikami), które były już solidnie rozwinięte, więc na przełomowe urządzenie możemy jeszcze sporo poczekać.

      0
  23. arek mruk pisze:

    Obejrzałem na youtubie recenzje Kobo One, żeby się przekonać, czy rzeczywiście wolno działa, jak to pisali w jednej recenzji. I tak rzeczywiście jest. Niesamowite, przy takich niby dobrych paramentrach, takiej cenie, ten soft działa gorzej, klawiatura reaguje woniej niż na jakimś tanim czytniku sprzed paru dobrych lat. Niezła wtopa. Proszę się przekonać, jak np. działa zaznaczanie tekstu. Są filmiki na youtubie. No i co mi z tego, że jest wodoodporny, jak funkcje strice czytnikowe są niedopracowane. Być może to kwestia nowej wersji softu, ale i tak pałka dla producenta, że wypuszcza na rynek sprzęt z softem, który jest śmiechem na sali.

    2
    • Robert Drózd pisze:

      Hmm, może to jest to samo co zauważyłem przy Kobo Glo HD – epuby działają wolniej niż format KEPUB.

      Inna sprawa, że jeśli dali procesor 1 Ghz i 512 MB pamięci – tyle samo mają np. sześciocalowe Kindle i widać różnicę szybkości między K8 z 166ppi i Paperwhite z 300 ppi. Tutaj tych pikseli jest jeszcze więcej i może być ciężko to obsłużyć.

      1
      • arek mruk pisze:

        Szkoda, bo ta wielkość ekranu, relatywna lekkość, i rozdzielczość są atutami, ale ktoś tu zaoszędził na sofcie: nie chce się wierzyć, żeby przy tych parametrach, na czarno białym-ekranie, mogłyby być takie zwiechy, a jednak są.

        0
  24. Athame pisze:

    Ogólnie soft Kobo z wersji na wersję jest coraz gorszej jakości, stanowi najsłabszy element otoczki czytnika (przy bardzo dobrych podzespołach sprzętowych) i nie dostarcza pożytecznych możliwości znanych z innych czytników (choćby w kwestii poprawnego wyświetlania wielu formatów).

    Jakiś czas temu to była dla mnie marka nr 2 wśród czytników, a obecnie oceniam ją niewiele wyżej niż beznadzieje czytniki firmowane (brandowane) przez pewną firmę z Wrocławia. W porównaniu do Kindle, PocketBook’a czy Tolino – Kobo wygląda bardzo słabo.

    1
    • KoboUser pisze:

      Zgadza się, wielka szkoda, że przy tak solidnym HW, zawodzi SW…
      Całe szczęście dobrzy ludzie tworzą alternatywny SW i możemy się nim cieszyć :)

      0
      • Athame pisze:

        Alternatywny soft, jest zbugowany (chyba, że chodzi o coś innego niż KoReader), niewiele poprawia sytuację, ale ewidentnie jest lepszy, co jeszcze gorzej świadczy o jakości oryginalnego softu.

        1
        • arek mruk pisze:

          Nie sprawdzałem, ale do tego Kobo One pewnie jeszcze nie ma podrasowanego softu i jakiś czas nie będzie, bo przecież ktoś musi wziąć to na warsztat i dopiero coś sensownego sklecić. Tak czy owak temat Kobo uznaję dla siebie za zamknięty.

          0
          • Athame pisze:

            KoReader to aplikacja. Działa na każdym Kobo, bo też czytniki te mają to samo oprogramowanie. Sam program to zaawansowana beta. Istnieje też wersja dla Kindle, przy czym tu widać braki względem oryginalnego programu (stabilność, estetyka, szybkość), a przy Kobo nie odczuwa się braków.

            0
            • arek mruk pisze:

              A to nie wiedziałem. Czyli nie zmienia się całego softu, tylko doinstalowuje się aplikację? I jak ona działa na Kobo? Też są zwiechy?

              0
              • Athame pisze:

                Na Kobo jest lepiej dopracowany. Wg mnie dlatego, że YJReader (domyślny czytnik na Kindle) jest najwyższej jakości (funkcje jakie są w nim planowane są szybkie i stabilne)), a program w czytnikach Kobo ma widoczne braki, więc alternatywa jest przydatniejsza.

                Nie powinno być zwiech, ale nikt nie da zapewnień na 100%. Każdy program może się wysypać np. przy fatalnie złożonym dokumencie.

                0
  25. mól książkowy pisze:

    Czy ekran Kobo jest dotykowy na podczerwień czy opornościowy? W Aura HD do szału doprowadza mnie przypadkowa zmiana strony.

    0
  26. kw pisze:

    Oby zmieniono jak najszybciej soft do obsługi PDF i mają klienta;)
    Moja Aura HD spisuje się nadal wyśmienicie, ale Onyx M92 czeka na następcę.

    0
  27. Athame pisze:

    Co to za plotki o, cytuję: „nowym ośmiocalowym i rzekomo kolorowym Kindle na jesieni”? Gdzie znajdę jakikolwiek choć trochę wiarygodny tekst o tym?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Good Reader, czyli skarbnica wymysłów wszelakich. Miałaby być znowu ta liquavista. Ale nawet co linkować nie ma.

      1
  28. Kamil pisze:

    Hej, zrobiłby ktoś jakiś poradnik jak zamówić Aure One do Polski?

    0
    • asymon pisze:

      W Amazonie kupuje się podobnie jak kindle z Warehouse Deals, czyli:

      Na stronie Kobo Aura One klikasz „See All Buying Options” i masz listę ofert zewnętrznych sprzedawców. Czytnika nie sprzedaje bezpośrednio Amazon, tylko różni sprzedawcy przez Amazon, podobnie jak z Allegro.

      Tyle nie wszyscy wyślą czytnik do Polski. Wybierasz ofertę, dodajesz do koszyka, następny krok „Proceed to Checkout”, wybierasz swój adres i jeśli nie pojawi się ostrzeżenie, znaczy że wysyłają. Czwarty sprzedawca na liście (Sediva Deutchland) wysyła do Polski, oczywiście możesz też spróbować zamówić przez mailboxde.com, jak opisano tutaj.

      Aha, skoro nie sprzedaje tego amazon, nie liczyłbym w najbliższym czasie na zniżki 30%.

      1
  29. Andrzej pisze:

    Mam ten czytnik od 7-miu tygodni razem z orginalnymi okładkami. Jest to mój 6-ty czytnik (3 Sony + 3 Kobo). Posiadam Kobo Aura H2O dlatego mogę je porównać. W zasadzie nie widzę różnicy jeżeli chodzi o lepszą jakość liter. Oba mają to samo. Różnica jest w wielkości ekranu i tu jest “pies pogrzebany”. Czyta się znacznie lepiej jak na H2O. I to jest to! Dodatkowo posiada on automatyczne (manualne też) podswietlanie ekranu w zależności od pory dnia. Nie korzystam z tego – wyczerpuje baterie b. szybko. Co do słowników – ma je 22. Najważniejszy to angielski – angielski. Ucząc się tego języka nie ma potrzeby wychodzenia poza niego. Czy można zainstalować inny – nie wiem. Nigdzie nie znalazłem informacji na ten temat. Narzeka się na brak karty SD – myślę, że 8 Gb wystarczy . Pamięć pokrywa 6 tys. książek. Czytnik ma je czytać a nie rys. techniczne. Obsługuje epub i to wystarczy. Format ten najlepiej osiąga się formatując z .doc. Strony wyglądają jak w książkach. Formatowanie z .pdf to pomyłka. To jest specyficzny format i lepiej go omijać w tym wypadku. Strony wyglądają fatalnie. Domyślnie czytnik posiada ustawioną czcionkę Georgia. Jest ona typowo stworzona do czytników i posiada polskie litery. Tytuły książek też są w polskim języku, co było niemożliwe w Sony. Czytnik jest b. cienki i szkło pokrywa całą frontową stronę. Nie tak jak poprzednie, gdzie ramki przypominały ramy obrazu. Jestem bardzo zadowolony z niego, czytanie naprawdę jest tu dużą przyjemnościa. Jednak cal różnicy to dużo. Jeżeli chodzi o zamówienie – nie doczekał się on jeszcze oficjalnego wydania. 30-go sierpnia Kobo rzuciło ok. 56-60 szt. do wybranych sklepów Chapters-Indigo (sieć ta sponsoruje Kobo tak jak Amazon Kindle). W tydzień zostały wykupione. Teraz znów pokazała sie podobna ich ilość w tych sklepach. Oficjana edycja jest przesuwana z tygodnia na tydzień. Tak na zakończenie – dobrze mieć orginalne okładki, gdyż współpracują one z czytnikiem. W wypadku zamkięcia ich przy pracującym urządzeniu przenoszą system w stan uśpienia. Całość wygląda naprawdę elegancko. Nie wiem czy podałem wystarcząjace informacje, starałem się ograniczyć tylko do tych najważniejszych. Pozdrowienia.

    4
    • bartek pisze:

      Mam ten sam czytnik, ale okładki już nie udało mi się dostać oryginalnej. Używam jakiegoś taniego zamiennika (zapach jest okropny) i wczoraj dodatkowo zamówiłem sobie etui filcowe. Mam pytanie – czy oryginalna okładka działa z KoReader? Mam na myśli automatyczne usypianie.

      0
  30. Holistyka pisze:

    Mam pytanie odnośnie porównania Pocket Book Touch HD i Pocket Book Ink Pad 2 bowiem ten 8 calowy który byłby pewnie lepszy dla PDFów posiada starszy rodzaj ekranu i tylko 250 ppi, zamiast 300 ppi. Podobno starszą wersję eInk i to że tylko 250 ppi w tym 8 calowym jest rekompensuje to, że jest w nim wyższa rozdzielczość ekraniu niż w tym 6 calowym z 300 ppi i nowszą generacją eInk, ale jest to naprawę. Wobec powyższego mam wątpliwości który wybrać, czy ktoś może porównywał oba czytniki??

    I czy wspominane folie czy szybki do ochrony czytników to posiadają tam gdzie czytnik się kupuje czy należy kupować w punktach gdzie mają takie akcesoria dla smartfonów

    Z góry dziękuję za podpowiedź i sugestie

    0
    • Cyfranek pisze:

      Co do szybek i folii, to spokojnie możesz sobie odpuścić. Tylko pogorszą jakość obrazu. Zaoszczędzone pieniądze z folii zainwestuj w porządną okładkę.

      0
    • Robert Drózd pisze:

      Niedługo będę testował inkpada 2. Co do rozdzielczości – między 250 a 300 ppi nie ma już różnicy która powinna decydować o wyborze.

      1
  31. Sebastian pisze:

    Spotkał się ktoś z Kobo Aura One w sklepie? na amazonach jest za dobrze ponad 250 funtów / euro :/

    0
    • Simplex pisze:

      No wlasnie nie ma tych czytników. Kolega mieszkający w UK chciał kupić i napotkał ten sam problem co ty. Nie rozumiem czemu tak jest. Sam jestem zainteresowany tym czytnikiem, ale w normalnej cenie sugerowanej przez producenta.

      0
      • Sebastian pisze:

        no ja liczyłem, że cena będzie już z polski w sugerowanej, a zza granicy nawet nieco taniej… a tu lipa :/ Kusi mnie zaś ten wygląd i podświetlanie :(

        0
      • bartek pisze:

        Mi się udało kupić w zeszłym tygodniu w Argos za 189 funtów, co na chwilę obecną wychodzi w granicach 935-950 zł. Jest też dostęlny na oficjalnej stronie https://uk.kobobooks.com/products/kobo-aura-one

        To znacznie taniej niż w jednym z polskich sklepów internetowych (1115zł) choć wiadomo, że dochodzi jeszcze przesyłka.

        Generalnie dostępność jest mała, ale wydaje się że powoli wraca na stany magazynowe.

        Sam czytnik działa bardzo fajnie. Kupiłem ze względu na czytanie PDF, które w końcu jakoś działa (KoReader)!

        W tej chwili pozostaje jeszcze czekać na Remarkable, który może podnieść poprzeczkę jeszcze wyżej. Ale to dopiero we wrześniu..

        0
        • kw pisze:

          W Aura One działa poprawnie czytanie plików PDF?

          0
          • Athame pisze:

            Działa słabo – tylko oryginalny widok, co w przypadku 8″ nie gwarantuje odpowiedniej wielkości fontu. Do tego lagi przy wcale niezbyt dużych plikach.

            0
          • bartek pisze:

            Jestem zadowolony z obsługi PDF w mojej konfiguracji (Aura One z KOReader). Chyba po raz pierwszy bedę korzystał z czytnika zamiast z iPada mini do czytania PDF, choć prędkość działania wciąż mocno w tyle za tabletem. No ale nie o to tutaj chodzi przecież.. :)

            Nagrałem krótki filmik pokazujący jak to wygląda w rzeczywistości:

            https://www.youtube.com/watch?v=QJl7-eQKPwE

            Jak się kiedyś zaopatrzę w jakiś statyw do telefonu to nagram jeszcze jeden, w lepszej jakości.

            Nie zgłębiłem jeszcze KOReader na tyle żeby sprawnie się po nim poruszać. Widać to między innymi jak próbuję ręcznie dopasować rozmiar marginesów. Wydaje mi się że zależy to też od tego trybu dopasowania wybranego na górze w menu. Jakby nie było najważniejsze jest to że program zapamiętuję ustawienia podczas zmiany stron oraz że da się czytać w trybie kontynuacji stron (pokazane gdzieś na YT).

            0

Skomentuj KoboUser Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.