Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Dlaczego e-wydania bywają „piątym kołem u wozu” dla wielu redakcji?

Okładka Gazety Wyborczej w Kindle

Inspiracją dla tego artykułu były krytyczne uwagi przy grudniowej premierze Gazety Wyborczej w Publio. Dlaczego tak się rozwodzić nad tytułem, który już przecież od dawna był w Kindle Store?

Bo nieważne czy to nam się podoba czy nie – ale redakcja z Czerskiej jako jedna z niewielu promuje wydanie czytnikowe tak jak należy.

Pamiętacie, co się działo, gdy Wyborcza trafiła do Kindle Store? Zrobili wtedy wielką akcję informacyjną, m.in. dodając obwolutę do wydania papierowego z obudową Kindle Touch w tle.

Można się było z tej formy nabijać – ale dzięki temu wielu przeciętnych czytelników dowiedziało się po raz pierwszy o istnieniu czytników e-booków.

Czy któreś pismo to powtórzyło? No nie bardzo. Smutne i dziwne, ale wersje na czytniki nie istnieją dla wielu redakcji. Nawet jeśli zostały przygotowane i są w ofercie księgarni.

Zaktualizowałem parę dni temu listę polskich czasopism na czytniki. Dostępnych jest już naprawdę sporo tytułów. Dwie księgarnie: Publio i Nexto starają się je promować, przypomnę zresztą cykl artykułów o prenumeracie cyklicznej.

A jak do tego podchodzą same redakcje? Zacznę od przykładów pozytywnych.

  • „W drodze” zawsze się bardzo chwaliło wersją na Kindle, zresztą przy swoich wynikach mają do tego pełne prawo.
  • „Tygodnik Powszechny” ma eksponowaną stronę „… jeszcze bardziej Powszechny” na której przedstawia różne możliwości prenumeraty elektronicznej. Jest o Kindle, jest o czytnikach z EPUB, jest PDF, jak również wydanie na pecety.
  • Również „Polityka” konsekwentnie promuje wydanie elektroniczne, postawili na ten kanał uruchamiając Politykę Cyfrową.

Co z innymi tytułami?

Gdy na czytniki zadebiutowała „Rzeczpospolita”, informacja prasowa, którą otrzymałem składała się z trzech zdań. Dosłownie. Jakby wydawca nie wierzył kompletnie, że ktoś to będzie kupował. Zresztą spółki pana Hajdarowicza mają poważniejsze problemy niż jakieś tam czytniki…  Na stronie rp.pl znajdziemy wprawdzie link „e-wydanie”, ale prowadzi on do jakiejś obrazkowej przeglądarki.

Inna czytnikowa premiera – „Dziennik Gazeta Prawna”. Oni od dawna mieli e-wydanie online + PDF. A tu po cichu w Nexto pojawiły się EPUB+MOBI. Czy zrobili z tej okazji jakąś promocję? Czy wysłali informację prasową? Nie, cisza. Wersji czytnikowych nie proponują nawet własnym prenumeratorom, korzystającym z serwisu eDGP.

Coś próbowali, ale efekty zostały tylko… jako komentarze w kodzie strony.

Tygodniki? „Wprost” parę lat temu dostępny był jako EPUB w Legimi. Był i potem nie było. Jakiś czas później dwa formaty – EPUB/MOBI zauważyłem w Nexto. I też dzieje się to po cichu, bez promocji. Na stronie poświęconej prenumeracie czytamy wprawdzie o e-wydaniu, ale bez wyjaśnienia czym ono właściwie jest, za to z promocją na audiobooki…

Nowi, agresywni gracze na rynku: „Do Rzeczy” zadebiutowało od razu w wersji czytnikowej. Super! Ale większość z was dowiedziała się o tym ze Świata Czytników, albo z mailingu Nexto. Jak wygląda strona informacyjna w samym piśmie?

Żeby było śmieszniej, adres prenumerata.dorzeczy.pl przekierowuje na stronę Wprost.

Trochę lepiej jest przy „wSieci”:

Kod QR na moim telefonie przekierowuje do strony aplikacji Nexto Reader dla Androida. Zero informacji o czytnikach. Podobnie jak wejdziemy na stronę pisma – dowiemy się, że wSieci można czytać na Windows, iPadzie i Androidzie.

Dobrze że przynajmniej informują odwiedzających ich stronę – dopisek o trzech formatach pojawia pod niektórymi artykułami, np.

Parę dni temu odkryłem że magazyn historyczny tego samego wydawcy: wSieci Historii też jest dostępny na czytniki i to od kilku tygodni. No i też przypadkowo, bo informacji na ten temat redakcja nie wypuściła.

Dziwi mnie brak działań, które prowadzą do uświadomienia czytelnika, że pismo można czytać w inny sposób. Tak jakby e-wydanie na czytniki miało stanowić nieuczciwą konkurencję.

Efekt jest taki, że zainteresowanie e-wydaniami jest wciąż ograniczone. Kto już czyta na tablecie albo czytniku – ten poszuka wydań elektronicznych. Kto nie sięgał – ten nadal nie sięgnie.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

44 odpowiedzi na „Dlaczego e-wydania bywają „piątym kołem u wozu” dla wielu redakcji?

  1. Sandro pisze:

    Redakcje gazet i czasopism chyba nie zdają sobie sprawy jaki potencjał tkwi w e-wydaniach. Co odważniejsze redakcje oferują prenumeratę zagraniczną, ale wiąże się to z dodatkowymi kosztami, ryzykiem uszkodzenia towaru i sporym opóźnieniem czasowym. Osobiście zaprenumerowałem wydanie elektroniczne Nowego FORUM i nierzadko mam na swoim czytniku, 2 tysiące kilometrów od Polski, najnowsze wydanie dzień przed oficjalną premierą pisma w kioskach. Nie wiem z jakimi poświęceniami wiąże się dodanie e-wydania do oferty redakcji, ale gdyby to odpowiednio wypromować to podejrzewam, że obroty niejednej spółki poszłyby do góry. Sam chętnie zapłaciłbym za kilka magazynów na Kindla, ale niestety nie oferują one takiej możliwości. Traci na tym i redakcja, i ja jako klient.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Przygotowanie e-wydania (o ile nie jest to PDF), zajmuje zwykle trochę czasu – chociaż niektóre redakcje zrzucają tę pracę na dystrybutorów.

      Tym bardziej dziwne, że również pisma które już mają wersje czytnikowe ich nie promują.

      0
      • > Przygotowanie e-wydania (o ile nie jest to PDF), zajmuje zwykle trochę czasu – chociaż niektóre redakcje zrzucają tę pracę na dystrybutorów.

        W przypadku dzienników, takich jak GW, trzeba najpierw dobrze zastanowić się nad integracją e-wydań z całym procesem wydawnicznym. Podchodzenie do tego „robimy i jakoś to będzie” prosiłoby się aż o problemy. To jest jeden z tych przypadków, gdy nie opłaca się zlecać tworzenia e-wydania firmom zewnętrznym (np. dystrybutorom), tylko trzeba mieć dość wydajny proces żeby e-wydania tworzone były szybko.

        Agorze zajmuje to ok. 3 godzin (z wywiadu: http://swiatczytnikow.pl/gazeta-wyborcza-nareszcie-w-publio-cala-z-dodatkami/) z tym, że oni pewnie jeszcze zintegrowali od razu tworzenie wydania z automatycznym umieszczaniem wydań w publio.

        0
  2. Jestem po pierwszym miesiącu prenumeraty „Wyborczej” w Publio.pl. Opis umieszczę wkrótce. Jednym słowem: jestem pod dużym wrażeniem.
    Zastanawiałem się także dlaczego wersje czytnikowe nie są promowane. Moim zadanem powodem jest niedochodowość tego kanału dystrybucji. O ile wersje w PDF są skanami pełnych wydań, to wydania w ePub czy mobi nie posiadają reklam. Prenumerata też jest o wiele tańsza niż wersji pdf, czy papierowej . Przykład abonamentu mesięcznego „Wyborczej”: Publio – 27,99zł, 59 zł w Nexto (pdf), a tradycyjna 62,40zł..
    Nie wydaje mi się by bezreklamowa dystrybucja w Publio, czy Kindle Store miała inną rolę niż promocyjną…

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Właśnie. Zastanawiam się, czy właśnie ten brak reklam nie jest powodem, dla którego e-wydania nie są promowane. Czytelnik, który przerzuci się z papieru na czytnik nie ogląda reklam…

      0
      • krzyszp pisze:

        A jest problemem dodać obrazek do epub’a lub mobi (a tym są przecież reklamy)? Przecież to nie problem… Nie można tylko kliknięć policzyć…

        0
        • Właśnie nie ma problemu.
          Bodajże w poprzednim numerze „Świtu Ebooków” w plikach ePub/mobi była reklama ebooka. Osobiście mi to nie przeszkadzało, ale uważam żereakcja e-czytelników byłaby negatywna.
          Myślę że cena „Wyborczej” oferowana w tej formie co w Publio (wszystkie dodatki itp.) mogłaby kosztowa nawet w okolicach 40 zł. Patrząc na ceny prenumeraty Nexto i tradycyjnej byłaby nadal atrakcyjna…

          0
        • krzyszp pisze:

          Odpowiem sobie :)
          W 5 minut przygotowałem przykładowy epub z ilustracjami:
          http://krzyszp.info/files/Lorem.epub
          Oczywiście, zarówno skład jak i teksty, to nic specjalnego, ale chodziło mi o wykazanie „że się da”…

          0
  3. Mateusz Styś pisze:

    Prawda jest taka, że wydanie na czytnik jest najmniej atrakcyjne z perspektywy reklamodawców, co przecież stanowi niekiedy zdecydowaną większość zysków wydawcy. Przy tym posiadacze czytników to jednak dosyć niszowi odbiorcy, a jeszcze tylko niewielka część z nich czyta na nich czasopisma. Koniec końców, to jest jednak bardzo mały rynek. I choć z naszego punktu widzenia powinien być bardziej doceniany, to z biznesowego, wciąż pozostaje marginalny.

    Zdarzyło mi się być przy wypuszczaniu różnych wersji pewnego magazynu i jednak te czytnikowe, chociaż bardzo chcieliśmy je mieć jako ukłon w stronę czytających w ten sposób, to ostatnie o czym się myśli. Zwyczajnie są inne priorytety i podejrzewam, że wielu wydawców jeszcze długo będzie ustalać je podobnie. Niestety.

    0
  4. stojbart pisze:

    Dziennik Gazeta Prawna jest obecnie w promocji. Załączam link, mam nadzieję, że zadziała ;-) http://premiumad.mailnews.pl/p/yw31nafgom/u6hfz9ikrg/

    0
  5. Wojciech pisze:

    Próbowałem kiedyś Polityki w wersji .mobi i choć nie miałem jej w zasadzie wiele do zarzucenia (może oprócz braku wszystkich tekstów z wersji tradycyjnej), to jednak przy moim stylu czytania tego tygodnika, dużo wygodniejsza jest dla mnie wersja drukowana.

    0
    • Czytam regularnie „Politykę Cyfrową” i obecnie chyba są wszystkie teksty z wydania papierowego (nawet z fotoreportażem „Na własne oczy”, co w przypadku Kindle brzmi komicznie ). Jedyny minus, to brak formatu gazetowego znanego z Kndle Store…

      0
      • oshin pisze:

        Też czytam Polityke na Kindlu (zaczynałam od czytania na telefonie) i bardzo sobie chwalę. Jedyne co nie działa zbyt dobrze to obrazki Fajto. Na moim Kindlu tekst jest za mały żeby go przeczytać, ale ten kawałek Polityki jest dla mnie najmniej interesujący.

        0
  6. AndraKuf pisze:

    A „Focusa” dalej w formacie mobi ni ma :(, może przez te reklamy właśnie. Przestałem kupować papier na znak protestu, gdy po kolejnym mailu dostałem odpowiedź, że nie przewidują wersji na kindle.

    0
  7. chris pisze:

    Interesująca wzmianka o Dzienniku Gazecie Prawnej. Faktycznie tak jest jak w tym artykule.
    Kupiliśmy w firmie prenumeratę eDGP. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że online dostępny jest do ściągnięcia jest… tylko pdf, podczas gdy (tak jak Robert tu wspomina) formaty e-czytnikowe dostępne są w nexto. Widać jednak prenumeratorzy nie zasłużyli ;-)
    Szkoda…

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Mam nadzieję, że (jako płacący klienci) będziecie się o to dopominali w BOK. :)

      0
      • silv pisze:

        Dopominałem się już chyba ponad rok temu: usłyszałem, że wkrótce będzie a jak widać nie ma. Dodatkowo w eDGP każdy dodatek to osobny pdf i każdy osobno należy ściągnąć a w Nexto występuje w jednym pliku.

        0
  8. zagrze pisze:

    A ja wciąż czekam na „Newsweek Polska” w formacie mobi. Chyba ktoś coś przeoczył :-(
    Ciekawe czy doczekam?

    0
  9. 8 o'clock pisze:

    Lenistwo i lekceważenie klienta. Po prostu czytelnicy czytnikowi uważani są za tak niszową grupę klienta, że nie warto się dla nich trochę bardziej postarać.

    Przy okazji dodam, że w ogóle nie czytam wyborczej, ale doceniłam wydawnictwo przy zakupie e-bookow: księgarnia Publio w moim odczuciu najbardziej – jak na razie – dba o mój komfort jako klienta (co znowu się sprawdza w artykule).

    0
  10. kjonca pisze:

    Do tego można dorzucić „Nową Fantastykę”. O której jak ktoś nie wiedział, to nie miał szans się, dowiedzieć, że jest na stronach CDP. Oczywiście o jakiejś formie prenumeraty elektronicznej można zapomnieć.

    A co do liczenia kliknięć … Na papierze też ich się nie policzy.

    0
  11. LPG pisze:

    gdyby ktoś miał wątpliwości, czy wersja na czytniki się redakcji opłaca czy nie, ewentualnie gdyby potrzebował rozwiać marzenia o potencjale rynku cyfrowej prasy, zachęcam do zapoznania się z wynikami „lidera sprzedaży wśród tygodników opinii”
    http://www.polityka.pl/kraj/1567941,1,polityka-nr-1-lider-sprzedazy-wsrod-tygodnikow-opinii.read

    W skrócie: za 2013 średnio 127tys egzemplarzy papierowych miesięcznie i w tym samym okresie ok 3tys egzemplarzy elektronicznych. Krótko mówiąc, z punktu widzenia sprzedaży, zabawę w wydanie elektroniczne należy traktować czysto hobbystycznie, ewentualnie jako ukłon w stronę czytelników.

    0
  12. Krzysztof pisze:

    Może jestem laikiem w zakresie „przemysłu gazetowo-czasopismowego”, ale wydaje mi się, że znam się na ekonomii, ze względu na wykonywany zawód. Dlatego krytycznie i z niedowierzaniem patrzę na osoby z branży mówiące, że to hobby. Wydanie elektroniczne ma również szereg zalet dla wydawców. Po pierwsze te rodzaje wydań, chyba się nie mylę, generują właściwie tylko koszty stałe – przygotowanie numeru w wersji elektronicznej, odpadają typowe koszty zmienne jak dla wydania papierowego tj druk, papier, logistyka itp. I jeżeli założymy, że wydawca sam dystrybuje e- wydanie (brak prowizji dla pośrednika), to po przekroczeniu progu rentoności wpływ z każdego kolejnego numeru jest prawie w 100% zyskiem dla wydawcy. Wierzę, że wielu wydawców nie osiągnęło jeszcze progu rentoności, ale wtedy nie zrozumiełe jest dla mnie nie promowanie e-wydania, które już robią, bo to może istotnie zwiększyć zysk/zmniejszyć stratę na e-wydaniach. Istotne jest również patrzenie w przyszłość. Spadek nakładów papierowych obserwowany wszędzie sugerować może jedynie dwie równolegle tendencje – mniej ludzie czytają ogólnie (czytaj czytają legalnie) lub zamieniają wydania papierowe na elektroniczne. Dlatego wydawca nie mogą chyba lekceważyć rynku czytnikowego? Papierowi wydawcy wiedzą jak wielkim wrogiem stał się dla nich na rynku reklamowym internet, i chyba kolejnych błędów z lekceważeniem „rzeczy na e-” nie chcą już popełnić. Kończąc myślę, że, wydawcy wiedzą, że nie można lekceważyć tego rynku obecnie, bo ci którzy to robią obudzą się za jakiś czas ze zbyt małym gronem odbiorców wydań papierowych bez elektronicznej alternatywy, a tym samym z nierentownym biznesem.

    0
  13. bq pisze:

    1. Prenumeruje polityke cyfrowa, nie korzystam z calego koszyka (nie – audio, raczej pdf, czytnik czasami)
    2. Po bardzo zlych doswiadczeniach z BOK Nexto Troszke sie z nimi przeprosilem – ksiazki juz nigdy tam nie kupie – ale stale prenumeruje Do Rzeczy Historia, a czasem kupuje inne magazyny, dzieki swietnej aplikacji. Co mnie wkurzylo kupilem raz wprost i do tabletowej aplikacji byl wyslany w wersji epub???) – warto byloby zrobic porownanie aplikacji naszych eksiegarn. – Jak to robi Goodreader.
    3. Ustawilem ostatnio Polityke na wysylke do Kindle i czytam kilka rzeczy codziennie przed zasnieciem (dzieki za paperwhite 2) nie mam czasu w ciagu dnia.

    0
  14. g pisze:

    A ja nie mogę. Juz kolejny tydzien pobieram DGP (w piątki dla magazynu) i ..nie idzie.
    Teksty gazetowe pisze sie i sklada dość specyficznie. I to byc moze dlatego, ale niewygodnie mi sie czyta. Poza tym lubie widziec rozlozone na kolumnie 2-3 materiały i przejrzec niektóre do częsci wrócić.
    Tak, wiem, zaraz ktos powie, ze to argument w stylu „a papierowe ksiazki pachną”, ale naprawde nie idzie.. no nie idzie.

    0
  15. krzysq pisze:

    Wszystkie książki obecnie staram się czytać w wersji cyfrowej (kindle).
    Kupuję też kilka razy w tygodniu GW w formie papierowej. W okresie zimowym wydanie papierowe ma dla mnie także wartość „opałową”. Po dokładnym przeczytaniu GW rozpalam piec węglowy CO. Tak się przyzwyczaiłem do czytania, że nawet GW kupuje po za okresem grzewczym. Możliwe, że przy zmianie pieca na gazowy zaprenumerowałbym e-wydania GW.
    Wywód trochę humorystyczny na tak szacownym forum, ale dla mnie jest to dwa w jednym – przyjemne z pożytecznym. Pozdrawiam wszystkich czytających i rozpalających …

    0
  16. FortArt pisze:

    W wersji na czytniki wychodzą też czasopisma o planszówkach.
    płatny Świat Gier Planszowych (od numeru 29)
    http://www.swiatgierplanszowych.pl/2013/12/29-numer-sgp-juz-dostepny/
    i darmowy miesięcznik Rebel Times (od numeru 70)
    http://www.rebel.pl/x.php/193/Rebel-Times.html

    0
  17. n. pisze:

    Szukasz klientów reklamowych ze tak wytykasz braki informacyjne?

    Swoja droga moglbys napisać do tych których tu wytykasz i zapytać się po prostu dlaczego nie ogłaszają światu ze maja wersje na czytniki. Mialbys może nawet więcej do napisania.

    Zero smykalki dziennikarskiej ;)

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Uwielbiam takie teorie spiskowe. :-)

      A smykałki dziennikarskiej zero, bo nie jestem dziennikarzem.

      0
      • Wodarek pisze:

        Autor mojego ulubionego bloga mówi, że nie ma smykałki dziennikarskiej. Żartowniś :) Zapewniam Cię potrafisz pisać i to bardzo ciekawie.
        A tak nawiązując do wypowiedzi kolegi n.: Autor bloga opisuje rzeczywistość. Z tego co zauważyłem, właściciele zainteresowanych sklepów z e-prasą czytają tego bloga i wyciągają wnioski. Cierpliwości, ich podejście zmienia się na lepsze.

        0
        • Robert Drózd pisze:

          Ale dziennikarzem nie jestem. Tak jak twierdzisz – opisuję rzeczywistość – ale nie staram się być obiektywny, robię to ze swojego punktu widzenia jako czytelnika – tym zresztą różnią się dziennikarze i blogerzy.

          0
  18. Damian pisze:

    Nie wiem czy widziałeś, ale wSieci obecnie jest tylko w PDFie dostępne(przynajmniej w nexto).

    Epub i Mobi były, były, były, aż przestały być. Bez żadnej informacji, przeprosin, nawet kontaktu z nexto(według BOK) wydania czytnikowe po prostu przestały być wydawane.

    0

Skomentuj Damian Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.