Zacznę od dwóch „darmoch” po polsku i przypomnienia.
- Modliszka – powieść Aleksandra Sowy będzie za $0,00 przez maksymalnie 3 dni.
- Płomień Śmierci – to powieść napisana wspólnie przez 7 osób, które skrzyknęły się rok temu na Facebooku podczas „Tygodnia e-książki 2011”. Książka do pobrania w EPUB, PRC (czyli to samo co MOBI) oraz PDF z serwisu bezkartek.pl
- Przypominam, że nadal ze stron Naszej Księgarni można pobrać Zmorojewo – czyli powieść Jakuba Żulczyka, o której pisałem. Nowością jest to, że doszedł format MOBI.
No i tradycyjnie, co w tym tygodniu po angielsku u Wielkiego Brata:
- The List – powieść, od której zaczęła się międzynarodowa kariera J.A. Konratha w self-publishingu, dziś (i chyba nie na długo) będzie za darmo.
- Soups Cookbook (Classic Cookbooklets) – 34 strony z przepisami na klasyczne zupy różnych narodów.
- The Mockingbird Parables – to pozycja nietypowa, gdyż jest to przewodnik po książce, wydanej po polsku jako „Zabić drozda”…
- Grad to Great: Discover the Secrets to Success in Your First Career – „ludzie, przeczytajcie tę książkę”, apeluje w komentarzach jakiś specjalista HR. Pozycja przeznaczona dla absolwentów uczelni, którzy po dostaniu się do korporacji sądzą, że najwięcej jest już za nimi. :-)
- Push: 50 Secrets on How to Land a Job by Creating Social Media Buzz – a to rzecz o samym szukaniu pracy i wykorzystaniu w tym celu narzędzi jakie daje internet.
- Let’s Get Real About Money!: Profit from the Habits of the Best Personal Finance Managers – rzecz o zarządzaniu finansami osobistymi, która stawia sobie za cel wyrobienie właściwych nawyków. Zaczyna się od starej prawdy, że bycie zamożnym to mieć pieniądze, bycie bogatym to mieć czas.
- When Core Values Are Strategic: How the Basic Values of Procter & Gamble Transformed Leadership at Fortune 500 Companies – o tym jak duże firmy mogą się przemienić poprzez powrót do „podstawowych wartości”, na przykładzie Procter & Gamble. Kto chce niech wierzy. :-)
- Business Strategies for the Bottom of the Pyramid (Collection) – zbiór trzech książek na temat zarządzania strategicznego: Entrepreneurial Solutions for Prosperity in BoP Markets: Strategies for Business and Economic Transformation, Next Generation Business Strategies for the Base of the Pyramid: New Approaches for Building Mutual Value, oraz Capitalism at the Crossroads: Next Generation Business Strategies for a Post-Crisis World, Third Edition. Same tytuły mogą nas zmęczyć. :)
- Mormonism 101: Examining the Religion of the Latter-day Saints – autorzy analizują podstawy religii mormonów, którzy ostatnio coraz częściej traktowani są jako kolejna odmiana chrześcijaństwa, podczas gdy – według nich – z chrześcijaństwem nie mają za dużo wspólnego, poza symboliką.
- Understanding Your Bible in 15 Minutes a Day – 40 rozdziałów, z których każdy faktycznie można przeczytać w 10-15 minut i które zawierają omówienie jakiegoś tematu dotyczącego Biblii. Raczej z punktu widzenia konserwatywnego protestantyzmu.
- (ponownie) The Personal Credibility Factor: How to Get It, Keep It, and Get It Back (If You’ve Lost It) – poradnik o tym, jak odzyskać dobrą opinię i wiarygodność, jeśli ją straciliśmy… W bardziej ogólnym ujęciu – jak postępować, aby ludzie nam ufali.
- (ponownie) Curious Folks Ask 2: Our Fellow Creatures, Our Planet, and Beyond – Co stanie się, jeśli pole magnetyczne Ziemi odwróci się? Dlaczego jedni ludzie toną, a inni utrzymują się na powierzchni? Jak wielbłądy wytrzymują tyle czasu bez wody? Jest to jedna z tych książek, które odpowiadają na różne pytania, które sobie od czasu do czasu zadajemy. Niektóre na poziomie naszej podstawówki, ale przecież od tego czasu mogło minąć sporo czasu… :-)
- (ponownie) Get into bed with Google – Idź do łóżka z Google – proponują autorzy książki poświęconej SEO. Czy to nam zapewni najwyższe pozycje? Albo jakiekolwiek?
Przypomnienie:
- Wszystkie polecane, a wciąż darmowe e-booki z Kindle Store znajdują się na stronie zbiorczej.
- Sprawdzaj zawsze cenę przy kupnie, ale jeśli się pomylisz, masz 7 dni na zwrócenie książki.
- Aby korzystać z darmowych książek, nie trzeba mieć czytnika, wystarczy jedna z aplikacji Kindle, np. Kindle for PC.
- Nowe wpisy z tej kategorii można śledzić przez RSS pod adresem:
http://feeds.feedburner.com/darmocha. - Można też zapisać się na powiadomienia e-mailowe o nowych książkach.
Witam. Mam kilka pytań na temat kindle, a nie mogłem na tej stronie znaleźć żadnego forum więc pytam tutaj. Zastanawiałem się nad kupnem czytnika już od pewnego czasu i doszedłem do wniosku, że najlepszy dla mnie będzie kindle keybord 3g, niestety wersja z reklamami (tańsza) tego czytnika jest dostępna tylko w stanach. Tak się składa że mój brat jedzie do stanów na wakacje i mógłby mi pewnie taki czytnik sprowadzić. Tyle tytułem wstępu, a teraz pytania:
1. Czy kindle z reklamami ma jeszcze jakieś inne waday, w porównaniu z modelem bez reklam?
2. Czy występują jakieś problemy ze sprowadzanymi czytnikami?
3. Czy to normalne, że czytnik starszej generacji jest droższy od najnowszego (touch) i czy spodziewacie się spadku cen kindle keybord?
Może być problem z reklamacją. Jeśli coś się stanie to Amazon nie wyśle ci czytnika do Polski
Mam wersję classic z SO kupiona na allegro. Zero problemu z reklamacją. 15 minut rozmowy z konsultantem i tyle. Otrzymałem nowy czytnik z SO. Jakbym miał możliwość kupna w Stanach i przywiezienia do Polski, to bym się nie zastanawiał. W ostateczności, gdyby doszło do problemów, można się tłumaczyć się, iż był to prezent od „cioci z Ameryki”.
1. Jak kolega wyżej odpowiedział
2. Problemy to sprawa incydentalna, niektórym się zdarzają, innym nie. Ale jeśli problem wystąpi to zawsze można spróbować go wyjaśnić na czacie z amazonem, a jeśli to nie pomoże, to zazwyczaj przysyłają nowy czytnik, a stary się odsyła. Tylko w przypadku wersji z reklamami trzeba czytnik do amazonu przesłać z amerykańskiego adresu, bo gwarancja na czytnik z reklamami nie działa w Europie.
3. Czy to normalne to nie wiem, ale mam Kindle Classic i Touch i z obu jestem bardzo zadowolona. Na tej stronie masz recenzje wszystkich modeli, przeczytaj i wybierz coś dla siebie. W przypadku Kindli droższy niekoniecznie znaczy lepszy :)
A mógłby ktoś jeszcze spróbować porównać kindle keybord z kindlem touch. Czy ekran dotykowy nadaje się do tego typu urządzenia?
Hmmm, ktoś pod którymś z artykułów pisał, że dokonał reklamacji Kindle’a z SO i dostał go na luzie do Polski. Nie chce nikogo wprowadzać w błąd, natomiast fajnie by było, jakby ktoś kto faktycznie reklamował tą wersję czytnika opisał jak to wygląda :)
Cześć, chciałabym się zalogować w Amazon, mam już kindla, ale mam wątpliwości, czy podawać im numer swojej karty, bo co prawda mam konto bankowe, ale jestem niepełnoletnia.
Jakoś nie mam zaufania do tego typu rzeczy
ok znalazłam już :)
Zaraz, zaraz… Wydaje mi się, że o czymś nie wiem. Parę tygodni temu Amazon podobno hurtowo usuwał e-booki po polsku…
Niektóre usuwał. W zasadzie to kilkanaście, no może kilkadziesiąt. A jest więcej. :)
’modliszka’ bez okładki i spisu?
Uhm. Uznałem, że spis w postaci 1,2,3… nie ma sensu. Sens ma treść. Przyjemnej lektury. :-)
ok dziekuje:) nie czytałem jeszcze tylko tak spojrzałem od razu.
Za darmo na Amazonie jest również „Wedle Reguły Kreacji” Artura Boratczuka –
LINK
Pobrałem przed chwila z Amazon książkę Aleksandra Sowy i przyznam się szczerze, przeszedł mi po plecach dreszcze przerażenia. W nocie edycyjnej czytam: Ten ebook może być używany wyłącznie przez osobę, która go kupiła. Nie może być ponownie sprzedawany (w częściach lub w całości) lub wypożyczany innej osobie. Jeśli chcesz się podzielić tą książką z kimś innym, należy kupić dodatkową kopię.
Zastanawia mnie, dlaczego kupując ebooka, mam do niego mniejsze prawa niż gdybym kupił książkę papierową. Czy ja dobrze rozumiem: moja żona nie może tej książki legalnie przeczytać? Nie mogę jej pożyczyć kumplowi? Co w takim razie z wypożyczaniem książek w bibliotekach miejskich? Dlaczego żona czytając książkę popełnia przestępstwo?
W moim odczuciu, realizacja praw autorskich nabrała w tym przypadku wymiaru groteskowego. Mam wrażenie, że wydawca w sposób nieuprawniony ograniczył zakres dozwolonego użytku przysługującego właścicielowi książki. Sądzę, że powinniśmy takie przypadki pokazywać i je piętnować. Może jako społeczność zgromadzona na tym blogu podejmiemy zorganizowane działania?
Przy okazji absolutnie polecam darmowego ebooka traktującego o ewolucji praw autorskich: Lawrence Lessig „Wolna kultura” (W jaki sposób wielkie media wykorzystują technologię i prawo, aby blokować kulturę i kontrolować kreatywność).
http://www.futrega.org/wk/
Nie chcę Cię urazić, ale chyba nie do końca rozumiesz. Nie ja stanowię prawo lecz informuję o warunkach licencji. Oczywiście Twoja żona może przeczytać legalnie kupionego przez Ciebie e-booka, tak samo jak kumpel. O ile wiem jest to tzw. dozwolony użytek. Ale przekazywanie pliku np. „kumplom z forum” to już przestępstwo. W wypadku książki drukowanej można ją legalnie pożyczyć kumplowi albo odsprzedać, bo ma fizyczną postać. Ale powielenie na kserokopiarce, skanowanie a potem sprzedaż, wypożyczanie albo darmowe udostępnianie innym osobom jest przestępstwem. Jeśli się mylę – proszę o wyprowadzenie z błędu.
—
Przy okazji bardzo się cieszę, że tak wielu czytelników (w tej chwili prawie ośmiuset) zainteresowało się moją powieścią i życzę wszystkim przyjemnej lektury. Według mnie to naprawdę dobra książka. Polecam serdecznie.
Kolega i być może zna się na pisaniu książek, ale z pewnością nie na prawie, a już szczególnie na prawie autorskim cyt z książki: „Jeśli czytasz tę książkę, a jej nie kupiłeś, oznacza to że popełniasz przestępstwo”. W żadnym razie autor nie robi wyjątku w zakresie sprzedaży czy wypożyczeniu innej osobie.
Nigdzie nie napisałem że pochwalam publikowanie na forum książek. Może autor ma „kumpli na forum” – ja nie. Prowadzenie przez autora dyskusji na tym poziomie, jest wystawieniem sobie przez niego oceny o jego poziomie kultury.
Osobiście wypraszam sobie, żeby np moją matkę nazywać przestępcą, tylko dlatego że autorowi tak się wydaje. Mnie osobiście wydaje się to obrzydliwe.
Jestem przeciw panoszącej się tendencji zawłaszczania prawa do swobodnego (zgodnego z prawem) dysponowania moja własnością.
Dlatego wykasowałem książkę bez czytania! Mam do tego prawo.
Zapraszam do zapoznania się z 23. artykułem ustawy Prawo Autorskie. Bardzo mi przykro, że jednak zrezygnowałeś z przeczytania mojej powieści, ale oczywiście (jak piszesz) masz do tego prawo i w pełni je szanuję. Widzę jednak, że treść noty jest niezrozumiała i w tej sytuacji należy ją zmienić. Postaram się to zrobić jak najszybciej, tymczasem bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi na tę sprawę.
Kupiłem tę książkę w Amazonie, wprawdzie za 0,00 USD, ale kupiłem.
I rzeczywiście, jak byk stoi, znaczy wyświetla się na czytniku, że wyłącznie itd…
Szanuję prawa autora, ale jako czytelnik też chciałbym być szanowany. Oznacza to między innymi i to, że nie chcę mieć poczucia, że popełniam przestępstwo, jak na przykład dam na chwilę do ręki czytnik córce i ona przez chwilę poczyta książkę pana Sowy.
Zawarta w niej formułka zakazuje przede wszystkim tego, co jeszcze zgodnie z polskim prawem robić można – dać do poczytania książkę komuś z rodziny, albo pożyczyć koledze.
Dobrze rozumiem, co znaczy słowo „wyłącznie”.
Tak samo dobrze rozumiem, co znaczy zdanie – jeśli czytasz (…) a jej nie kupiłeś… :O
Na wszelki wypadek użyję funkcji „delete”.
Żeby nie mieć problemów z prawem :O
Uffff.. już prawie myślałem że nie potrafię czytać i tylko ja odbieram skandaliczną notę edycyjną w książce Pana Sowy w taki sposób w jaki tam to stoi.
Do Pana Sowy: cytowany przez Pana art 23 prawa autorskiego potwierdza doskonale fakt naruszenia przez Pana tego przepisu. Możemy z książki korzystać tak jak to ustawa przewiduje, bez względu na bzdury które Pan w swojej książce napisał.
Kupiłem tę książkę w Amazonie, wprawdzie za $0,00, ale kupiłem.
I rzeczywiście, jak byk stoi, znaczy wyświetla się na czytniku, że wyłącznie itd…
Szanuję prawa autora, ale jako czytelnik też chciałbym być szanowany. Oznacza to między innymi i to, że nie chcę mieć poczucia, że popełniam przestępstwo, jak na przykład dam na chwilę do ręki czytnik córce i ona przez chwilę poczyta książkę pana Sowy.
Zawarta w niej formułka zakazuje przede wszystkim tego, co jeszcze zgodnie z polskim prawem robić można – dać do poczytania książkę komuś z rodziny, albo pożyczyć koledze.
Dobrze rozumiem, co znaczy słowo „wyłącznie”.
Tak samo dobrze rozumiem, co znaczy zdanie – jeśli czytasz (…) a jej nie kupiłeś… :O
Na wszelki wypadek użyję funkcji „delete”.
Żeby nie mieć problemów z prawem :O
Wspomniana formułka jak widzę jest sformułowana niefortunnie. Postaram się jak najszybciej napisać ją jaśniej. Wszelkie sugestie odbiorców są dla mnie bardzo cenne dlatego też bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi.