Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Czytnikowe Ustawy – nowy i potrzebny projekt

Kodeks cywilny w EPUB

Przepisy prawne są tekstami powszechnie dostępnymi w formie elektronicznej. Co więcej – od 1 stycznia 2012 Dziennik Ustaw i Monitor Polski wydawane są wyłącznie elektronicznie.

Każdy może wejść do Internetowego Systemu Aktów Prawnych i ściągnąć dowolną ustawę czy kodeks. Niestety – wyłącznie w formacie PDF i to nie zawsze w układzie, który jest wygodny na czytnikach.

Dlatego bardzo interesująca jest inicjatywa Czytnikowe Ustawy, która ma na celu przerobienie do formatów czytnikowych (EPUB i MOBI) najważniejszych ustaw. Wśród opracowanych już tekstów są m. in.

  • Konstytucja RP,
  • Kodeks cywilny,
  • Kodeks pracy
  • Ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Według podanego harmonogramu obrobienie każdego tekstu ma kilka etapów – najpierw klikalny spis treści, potem linki wewnętrzne oraz indeks.

Dodam, że jeśli byśmy chcieli takie ustawy kupić – to kilka kodeksów w formacie EPUB ma księgarnia profinfo.pl wydawnictwa Wolters Kluwer. Niestety są zabezpieczone DRM i niespecjalnie wykorzystują formę elektroniczną. Np. kodeks cywilny, który kiedyś kupiłem – owszem ma spis treści, ma także analityczne śródtytuły pokazujące o czym konkretnie jest dany fragment – ale np. w indeksie tematycznym linków już zabrakło… Trzeba samodzielnie znaleźć konkretny artykuł.

Twórcą Czytnikowych Ustaw jest Rafał Kotyrba, którego znamy z artykułów na Świecie Czytników. Projekt ma mieć charakter społecznościowy – więc każda pomoc się przyda. Trzymam kciuki.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

27 odpowiedzi na „Czytnikowe Ustawy – nowy i potrzebny projekt

  1. Elch pisze:

    Moim zdaniem projekt o tyleż potrzebny, co będący robotą „głupiego” z uwagi na permanentną biegunkę legislacyjną. Zanim coś się ukażę, to już nastąpi zmiana. Lepiej by było wymóc, by teksty powstawały w jakimś formacie ułatwiającym prostą i wygodną konwersję na czytniki.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Bez przesady, jasne, jak jesteś prawnikiem i potrzebujesz być na bieżąco, to pozostaje PDF (ewentualnie pakiety typu inforlex.pl, gdzie np. można sprawdzić różnice między „wersjami”). Ale dla kogoś kto chce po prostu poznać przepis, albo studenta, większość zmian nie jest aż taka ważna.

      0
      • Sebastian pisze:

        Też mam niskie mniemanie o naszych legislatorach :)
        Ale co by nie sądzić o ich pracy to w ustawach nawet przecinek może być ważny dla osób, które danym przepisom podlegają. Jeśli w projekcie będą uwzględnione najważniejsze ustawy to i tak będzie to przydatne a z aktualizowaniem można będzie sobie poradzić. Póki ustawy nie będą publikowane oficjalnie w PDF i EPUB to przydatna inicjatywa.

        0
        • redradek pisze:

          Od 1 stycznia 2012 r. ustawy są „oficjalnie” publikowane w pdf – http://dziennikustaw.gov.pl/. Oczywiście nie rozwiązuję to problemu z „bieżącymi” tekstami jednolitymi – ale ISAP (jak na opcję bezpłatną) nie jest zły.

          0
    • Praktycznie problem byłby rozwiązany, gdyby teksty były publikowane w prostym HTMLu z właściwymi nagłówkami. Wtedy konwersja to kilka chwil. Z tym, że problem z aktualnymi tekstami jednolitymi to był zawsze i pewnie będzie.

      Dlatego nie ma możliwości, żeby (zwłaszcza niekomercyjnie) trzymać takie teksty na czasie. Czytnikowe Ustawy służą do zapoznania się z treścią, a nie byciu na bieżąco.

      0
  2. slawek pisze:

    Jak sami piszą na przytoczonej stronie ISAP NIE jest źródłem prawa (tak na marginesie ISAP funkcjonuje już AFAIR od ponad 10 lat) . Obowiązujące akty prawne są publikowane przez http://www.rcl.gov.pl/.

    0
    • redradek pisze:

      Zaiste – ale teksty ustaw publikowane przez RCL znajdują się tu: http://dziennikustaw.gov.pl/.
      Niezależnie od pół-żartu o tym, że powszechnie obowiązującym źródłem RP jest LEX :)

      0
      • redradek pisze:

        edit: „powinno być oczywiście „źródłem prawa”

        0
      • slawek pisze:

        Zapomniało Ci się, że ustawy to nie wszystko.

        0
        • redradek pisze:

          Nie bardzo rozumiem Twoją uwagę – we wskazanym serwisie publikowany jest w formie elektronicznej Dziennik Ustaw, a publikacji w nim siłą rzeczy podlegają wszystkie powszechnie obowiązujące źródła prawa.

          0
          • slawek pisze:

            Nie wszystkie: część obowiązujących aktów prawnych publikowana jest w Monitorze Polskim. Kiedyś były jeszcze jakieś tam dzienniki urzędowe i biuletyny, ale może w końcu zrobili z tym porządek.

            0
            • redradek pisze:

              O.k., rozumiem o co chodzi – ale „dla porządku”: akty publikowane w Monitorze nie są powszechnie obowiązującymi źródłami prawa.
              Po drugie – od 1 stycznia 2012 r. MP również jest „oficjalnie” publikowany w postaci elektronicznej: http://monitorpolski.gov.pl/
              Dzienniki „resortowe” – są co do zasady w BIP

              0
    • Marek pisze:

      Niestety, w kilku przypadkach spotkałem się tam z nieaktualnymi tekstami jednolitymi, więc ISAP odpada…

      Co do publikacji w PDF, to problemem są starsze numery, które są zeskanowane – i nie ma jak zastosować szukania. OCR się kłania, albo drukowanie do PDF (w końcu i tak je musieli opracować na komputerach??) a nie skanowanie wydruków. Ale to tyle roboty że możemy zapomnieć :)

      LEX itp. są dobre dla prawników, a nie dla kogoś kto potrzebuje sprawdzić przepisy od czasu do czasu (nawet, jeżeli potrzebuje tego w pracy).

      0
      • redradek pisze:

        W opcji bezpłatnej wiarygodnego na 100 % źródła nie znam. W przypadku doraźnej potrzeby (przy braku dostępu do „normalnej” wersji komercyjnego systemu informacji prawnej) można wziąć pod uwagę dwóch największych konkurentów: Lex-a oraz Lex Polonicę w wersji płatności sms. Wydają mi się to całkiem sensowne (niedrogie i wiarygodne) rozwiązania.

        0
  3. Ze względu na specyfikę strony projektu, informacje o postępach prac będą publikowane tylko tutaj. Zachęcam do śledzenia.

    0
  4. Mateusz 'Koovert' Wołczyk pisze:

    Wiele ustaw jest na stronach internetowych jako HTML z formatowaniem. Skopiować, za pomocą znajdź i zamień pozamieniać śródtytuły na odpowiednie nagłówki, zapisać, skonwertować: 15 minut roboty z dowolną ustawą. Pomysł dobry, ale zbyt wielkie halo jak na to zagadnienie.

    0
    • HerC pisze:

      Ja mam mieszne uczucia.
      Fajnie jest mieć treść w formacie, ktory da się łatwo przekonwertować do dowolnego innego. Ale z drugiej strony mamy możliwość ingerencji w samą treść dokumentu co chyba nie jest zbyt dobre.

      0
    • Robert Drózd pisze:

      No właśnie to jest najprostsze rozwiązanie – np. KC ze strony http://www.infor.pl/dziennik-ustaw,rok,1964,nr,16,poz,93,ujednolicony,ustawa-kodeks-cywilny.html da się dość łatwo skonwertować zamieniając klasy na nagłówki. Ale oczywiście nie jest to konwersja z „oryginału”.

      Zabawne, że dziesiątki ludzi w całej Polsce zajmują się rutynową robotą – próbują z tych PDF-ów zrobić HTML.

      0
      • slawek pisze:

        To nie zabawa, to konieczność.
        Teraz przynajmniej nośnikiem jest dosyć elastyczne i tanie medium pozwalające (i nie zabierające miejsca). Te 10 czy 15 lat temu każda gazeta prowadząca dział prawno-ekonomiczny dołączała dodatki z ujednoliconymi przepisami. Tej makulatury zbierały potworne ilości. Oczywiście przepisywane to było z papierowych dzienników ustaw.

        0
  5. Kaszanka pisze:

    Projekt pewnie ciekawy dla jakiejś wąskiej grupy osób. Korzystanie z ustaw, kodeksów ma to do siebie, że często lata się po całym dokumencie i nie czyta się go po kolei. Czytanie ustaw na czytniku nie jest moim zdaniem wygodne

    0
    • Po to właśnie spis treści :) Bez niego czytanie ustaw to już kompletna tragedia (no chyba, że od deski do deski, ale mało to praktyczne).

      0
      • Kaszanka pisze:

        Rozumiem, ale nie wyobrażam sobie np. przygotowań do egzaminu z kilku aktów prawnych na czytniku. W takim zastosowaniu czytnik to tylko utrudnienie. Czasami unowocześnianie na siłę pewnych rzeczy nie przynosi nic dobrego a wręcz utrudnia i lepsze są tradycyjne metody

        0
        • Tu się z Tobą zgodzę, że czasami lepsze są tradycyjne metody. Wszystko zależy od tego w jaki sposób korzystasz z tekstów. Projekt jest skierowany przede wszystkim do osób, które na co dzień styczności z prawem nie mają. Co prawda prawnicy i studenci prawa (zakładam, że jesteś jednym z nich) też mogą ich używać, ale czasami lepszy będzie papier.

          0
        • Mateusz 'Koovert' Wołczyk pisze:

          Oj, człowieku o małej wyobraźni. Ja na egzamin z prawa handlowego uczyłem się z własnoręcznie zrobionego KSH

          0
  6. Jasiu pisze:

    Wybrałem ten artykuł, bo traktuje o prawie, a artykuł który przed chwilą znalazłem z pewnością dotyczy prawnych aspektów czytania.
    Widzieliście? http://wyborcza.pl/1,99317,12073458,Permanentna_inwigilacja__Twoj_e_book_czyta_ciebie.html?utm_source=HP&utm_medium=AutopromoHP&utm_content=cukierek1&utm_campaign=wyborcza
    Może warto by poświęcić temu zagadnieniu odrębny wpis?

    0

Skomentuj Jasiu Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.