Wpis gościnny by KHRoN
Osobiście jestem fanem nietypowego wykorzystania urządzeń przenośnych.
Dlaczego? Dla zabawy oczywiście.
Bardzo lubię mojego Kindle i nie zamieniłbym go na żaden inny czytnik. Jednakże wielu osobom – z przyzwyczajenia do książek – brakuje w Kindle pewnej rzeczy. Brakuje patrzenia na dwie strony naraz.
Co prawda Amazon posiada już patent na „dwuwyświetlaczowy” czytnik, jednakże szybciej doczekamy się Kindle z podświetleniem… jeśli w ogóle kiedykolwiek doczekamy się podwójnego wyświetlacza w Kindle czy też jakimś innym czytniku z wyświetlaczem e-ink (a to z uwagi na patent Amazonu).
Czy to oznacza że jesteśmy skazani na czytanie e-booków po jednej stronie naraz?
Nie.
Wystarczy pogrzebać w szufladzie i znaleźć zapomniane Nintendo DS. Jeśli mamy dodatkowo kart pozwalający na uruchamianie homebrew jak R4 czy Acekard 2 możemy zainstalować sobie DSLibris.
Instalacja jest prosta – wystarczy rozpakować na kartę microSD plik ZIP dostępny na stronie DSLibris, a następnie skopiować pliki ePub do katalogu /book.
Czytnik wyświetla tekst z podstawowym formatowaniem, ale nietypowe jest to, w jaki sposób go wyświetla – dzięki dwóm wyświetlaczom, ebooka czytamy jak książkę.
(na zdjęciu fragment ebooka Complete Works of H.P. Lovecraft)
DSLibris to chyba jedyny czytnik plików ePub dla Nintendo DS – pozostałe, jakie widziałem, pozwalają jedynie na czytanie plików TXT lub (X)HTML. Ciekawostką jest, iż one również pozwalają na wyświetlanie tekstu w układzie „jak książka”.
Możemy nawet ustawić własne fonty (wystarczy skopiować wersję normal, italic oraz bold do katalogu /font) oraz podstawowe parametry tekstu (rozmiar oraz odstępy między akapitami).
Co prawda używając DSLibris napotkamy czasem problem z wczytaniem jakiegoś pliku ePub (najlepiej jeśli plik ePub został przygotowany „dla czytnika Stanza” – nie wiem co to w praktyce oznacza, wiem że to działa) i nie wyświetlają się obrazki, ale czego oczekiwać od programu tworzonego w wolnym czasie i uruchomionego na urządzeniu z procesorem 66MHz i 4MB RAM-u (a mimo to potrafiącego wyświetlić nawet pełną treść Wikipedii offline).
Ot ciekawostka.
Czytaj dalej:
- Jak działa tłumaczenie e-booków w dużych czytnikach Onyx Boox?
- Test PocketBook InkPad 4 – osiem cali w nowej odsłonie! Czytanie plików EPUB i PDF, porównanie z PocketBook Era
- Onyx Boox Note Air 3 C – test dziesięciocalowego czytnika z kolorowym ekranem! Czytanie PDF, komiksy, podkreślenia, aplikacje
- Woxter Scriba 195 S – test najmniejszego dostępnego dziś czytnika e-booków: niecałe pięć cali, 100 gramów i niewiele ponad 300 zł
- PocketBook InkPad 4 też ma już tryb nocny!
- Iga Świątek zachęca do czytania książek. A na zdjęciu… czytnik!
To może już lepiej tablet Sony S2… nie mam więc nie wiem czy jest podobny soft, ale z pewnością możliwości ma nieporównywalnie lepsze od starego poczciwego DSa ;)
Podobny soft? Przecież Sony S2 działa na androidzie.
ech… przecież napisałem „podobny”, a nie „ten sam”.
W erze przed Kindle przeczytałem w taki sposób na NDS wszystkie części Stalowego Szczura Harrisona :-)
Oj, aż się łezka w oku kręci – jak kogoś nie stać na Kindle i ma gdzieś zbierającego kurz DSa, to naprawdę – podpisuje się pod artykułem wszystkimi kopytami.
Przeczytałem tak z… 30 książek w ten sposób, komfort czytania nieporównywalnie większy niż z ekranu komórki chociażby.
Na symbol koszyka z zakupami w sklepie internetowym Amazon też posiada patent.
Amerykanie są bardzo innowacyjni w patentowaniu coraz to nowych zastosowań rzeczy oczywistych.
Mi jako użytkownikowi kindle a zarazem miłośnikiem książek drukowanych przeszkadza mi to że fajnie książki wyglądają na półce :p
Kiedy przeszkadza mi, że coś wygląda fajnie na półce, to ściągam to z półki. Ale na szczęście Kindla ten problem nie dotyczy (ani nie ma w nim półki na książki, ani sam nie wygląda fajnie na półce).
A ja ostatnio się natknąłem na coś takiego : http://nt.interia.pl/news/ebooki-z-dzwiekiem-nowy-sposob-czytania-ksiazek,1689667 i myślę, że za jakiś czas będzie to nowość coś jak w rodzaju kina 3d ale z większą dostępnością.
Od czasu jak zacząłem pracować w trzech miejscach (cóż, zaleta bycia ojcem trójki dzieci ;) ) doceniłem mojego kundelka w kwestii maksymalnego upakowania książek na jak najmniejszej przestrzeni :)
Dla mnie fakt, że czytnik ma tylko 1 stronę a nie 2 jak normalna książka to jedna z większych zalet akurat, nie wiem jak komuś może to przeszkadzać :) Leżąc i czytając na boku mogę cały czas czytać – w przypadku książki lub czytnika „dwustronicowego” mógłbym czytać tak tylko co drugą stronę… Ale co kto lubi :)
Ja też tak czytałem. Fajne jest też to, że jak sie konsolę zamyka to przechodzi w stan uśpienia i w tej bezpiecznej formie mieści się w prawie każdej kieszeni.
A ja dzisiaj znalazłem ten (nie nowy, bo z września 2010 roku) projekt francuskiego projektanta: http://www.karimzaouai.com/project/livre-numerique/
Aż się dziwię, że nikt o nim tutaj nie wspomniał :)