Tak (w obiektywie komórki Pawła Kendera) wygląda czytnik w formie analogowej. :)
Jak widać, nawet w tej wersji na Kindle zauważalny jest ghosting!
A teraz zdjęcie tylko dla tych, którzy ukończyli 18 lat.
Tak wygląda Kindle Keyboard rozebrany nie tylko do rosołu, ale do najmniejszej śrubki.
Ja tam widzę parę elementów na płycie drukowanej, które można by zdjąć. 8-]
A do odcinania kawałków e-Inku polecam skalpel. Działa, testowane :)
A jaka jest szybkość odświeżania? ;-)
Gdzie mogę taki dostać?:)
ghosting w kindle faktycznie jest dość widoczny – w Nooku nie ma tego problemu :-P
LPG – udowodnij, porównując urządzenia tej samej generacji. No chyba, że Nook zawsze w pełni odświeża ekran i porównujesz go z Kindle przy wyłączonym „page refresh”
kup sobie ;)
trochę półżartem to było w kontekście zamieszczonego zdjęcia – zapomniałem, że teraz jak się żartuje, to zawsze trzeba to powiedzieć głośno, żeby z roboty nie wyrzucili.
A tak serio, to na Nooku nigdy nie zwróciłem na ghosting uwagi – po prostu problemu nie ma. Na Kindlu ghosting mi czasem przeszkadza i tyle. Negatyw co strona mnie nie interesuje. Fotkę zamieszczę później, tylko jakie to ma znaczenie? Zmienisz sobie czytnik?
nie pisz no nooku bo dostaniesz bana!
a swoja droga ktos kiedys marudzil ze wolno sie strony przewija na kindle
na nooku leci to jak blyskawica :)
lemingi i tak kupia to co pop i hips
Dajcie spokój z fanbojowskimi wypowiedziami. Każdy kupił takie urządzenie na jakie miał ochotę lub na jakie go było stać. Ja wybrałem Kindla, bo zwyczajnie był o 100 PLN tańszy. Śmiało, wyzwij mnie od lemingów, bo mnie nie stać (jak widać w przeciwieństwie do Ciebie) na Nooka.
nook chyba od kilku miesiecy kosztuje 430zl jak pamietam – touch … touch kindle byl wtedy po 530 a po 411 classic
owszem mozna powiedziec ze kazdy kupuje co lubi itp. alu tu sytuacja jest troche jak z apple, reklama, religia, wszytsko kreci sie przy kindlu anie przy innych czytnikach …
Zupełnie się z Tobą nie zgodzę. Wybrałem Kindla po kilkutygodniowych przemyśleniach. W momencie jak ja kupowałem czytnik (początek stycznia tego roku) różnica wynosiła około 100 PLN. Dla mnie to jednak sporo. A jednym z argumentów było to, że K4 Classic NIE MA dotykowego ekranu. Bo nie lubię i już. Było jeszcze kilka innych może mnie ważnych argumentów. Niemniej mój wybór był w pełni świadomy, więc naprawdę wszelkie próby wciśnięcia mi na siłę kitu, że jestem lemingiem, mainstreamowcem itp są dość śmieszne i żałosne. Ludzie, przecież to nie jest żaden konkurs typu „nas jest najwięcej”. Czytnika w 99% używam w domu, przy żonie, więc do lansu nie jest mi potrzebny. Do pracy dojeżdzam samochodem, nie autobusem, więc nawet nie mam jak się lansować. Serio – dajcie sobie spokój z takimi wypowiedziami bo są zwyczajnie żałosne niczym flamewars między PC/PS3/XBOX.
Dowartościowałeś się? Żałosne…
niby po co mialbym
mam nadzieje ze jakkolwiek skutecznie rozszerzylem wiedze kolejnych ludzi ktorzy znaja tylko nazwe kindle a nie pozostale
ba nawet uwazam obecnie ze nook wcale nie jest potega i lepiej by bylo kupic czytnik Bookeen Odyssey to dopiero zacny sprzet
„Zacny sprzęt”.. no to sobie kup :) Ja od czytnika wymagam tylko żeby miał e-ink i żeby był jak najtańszy. Żadne bajery (nawet wysyłka mailem w Kindlu, tym bardziej dotykowy ekran, mp3 i inne takie) nie są mi kompletnie do niczego potrzebne. A zacny sprzęt widać jest potrzebny tylko gadżeciażom i lanserom (nie, nie twierdzę przy tym że nim jesteś).
no dobra, nie musisz już się tłumaczyć…
Zgadzam się z opinią, że nie ma znaczenia jaki masz czytnik Nooka czy Kindla, ważne żeby ebooków było coraz więcej i to w niskiach cenach. Mnie odpowiada Kindle Classic i gra muzyka.