Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Promocja wiosenna: Kindle Paperwhite, Oasis i Scribe do 90 EUR taniej!

Cyfrowe książki tematem grudniowego numeru PC Format

pcformat-okladka

Cyfrowe książki są tematem najnowszego numeru miesięcznika PC Format (12/2014). Jak to już jest w zwyczaju, przyjrzę się temu, co o e-bookach i czytnikach pisze prasa komputerowa.

W numerze znajdziemy dwa artykuły i dwa poradniki, łącznie zajmujące osiem stron, czyli sporo.

Najpierw mamy artykuł wprowadzający, który bardzo ładnie omawia tematykę książek elektronicznych – m.in. wskazuje na przyczyny dla których warto sięgnąć po e-booki. Najważniejsza jest oczywiście cena, następnie łatwość zakupu i to, że plik nie zajmuje tyle miejsca co książki papierowe. Dalej rady na temat kupna i czytania. Polecają m.in. naszą porównywarkę.

Jedyna uwaga, jaką tu mam dotyczy listy sklepów z e-książkami, gdzie przy Legimi widzimy w nawiasie „DRM” – oczywiście książki w abonamencie są zabezpieczone DRM, ale można też kupić zwykłe pliki epub/mobi, tak jak w innych księgarniach, podobnie ostatnio uruchomiony Book Box oferuje pliki ze znakiem wodnym.

Następnie są dwa poradniki – oba dość przydatne.

  • Jak czytać książki na urządzeniu z Androidem – na przykładzie Moon+ Readera.
  • Jak zarządzać kolekcją e-booków na PC przy pomocy Calibre. Jest o konfiguracji Calibre, łącznie z podaniem adresu Kindle i ustawieniami wysyłki, dodawaniu książek i edycji metadanych, wreszcie trochę o konwersji i przesyłaniu na urządzenia. Znajdziemy też ramkę na temat serwera plików Calibre i współdzieleniu e-booków przez sieć. To bardzo wartościowy materiał dla początkujących.

Ostatni artykuł poświęcony został samym czytnikom. Tym razem, zamiast testu kilku modeli porównano zaledwie dwa, określone na okładce jako „najlepsze”: Kindle Paperwhite II oraz PocketBook Touch Lux 2. To jest moim zdaniem dobre podejście, bo daje okazję do przyjrzenia się urządzeniom bliżej.

Choć tutaj niestety krytycznych uwag mam trochę więcej. Artykułowi towarzyszy tabelka porównawcza ze wszelkimi jej wadami i najważniejszą – czyli próbie nadania punktów tym cechom, które nie zawsze dadzą się w ten sposób ocenić.

Kindle Paperwhite dostał ocenę 4,66/6 i stracił na:

  • braku przycisków
  • braku polskiego interfejsu
  • braku „regulacji częstotliwości odświeżania” – w tekście autor dodaje, że w PocketBooku „można wymusić, aby strona była całkowicie odświeżana przy każdym przerzucaniu e-papierowej kartki”. Tyle, że Kindle ma również to samo ustawienie – opcja Page Refresh, którą omawiałem choćby przedstawiając ustawienia Paperwhite/Touch
  • funkcjach oszczędzania energii – wg tabelki Kindle ma tylko „automatyczną blokadę” – a PocketBook również „automatyczne wyłączanie” – choć jak wiemy, wyłączanie Kindle nie ma sensu, bo usypianie działa w zasadzie tak samo…

PocketBook Touch Lux został oceniony podobnie, bo na 4,57 – a stracił na:

  • ocenie kontrastu (kontrast dobry, odblaski widoczne), w porównaniu do Kindle (kontrast bardzo dobry, odblaski mało widoczne)
  • czasie otwarcia książki (do 3 sekund – PW – natychmiast)
  • reakcji na dotyk (z opóźnieniem), przy czym szybkość zmiany stron została oceniona podobnie.

Z tekstu dowiedziałem się, że oba czytniki czytają pliki Worda (i oba otrzymały dokładnie tę samą ocenę pod względem obsługiwanych formatów), autor zapewne nie zauważył, że w przypadku Kindle to te pliki trzeba przesłać przez chmurę Amazonu… W ogóle o chmurze tylko napomknął, choć wcześniej w poradniku nt. Calibre temat jest szerzej opisany. Brak też wzmianki o funkcji Send To Pocketbook, która – jak pokazują czeskie księgarnie – może być powoli konkurencją dla Send To Kindle.

Zacytuję też ciekawą uwagę na temat obsługi formatu PDF:

PocketBook ma więcej trybów wyświetlania tych ostatnich plików (np. cały dokument lub tekst podzielony na kolumny). Jednak lepsze wrażenie robi Kindle, który pozwala na dowolne (i co ważne płynne) powiększanie zawartości pliku gestem szczypania ekranu. Tak powiększony dokument możesz następnie przewijać, wodząc palcem po ekranie – zupełnie jak w tablecie.

Jest to chyba pierwsza opinia, według której obsługa PDF na Kindle wypada lepiej niż na PocketBooku. :-) Autor nie zauważył swoją drogą, że Kindle Paperwhite ma tryb kolumnowy w PDF – wystarczy podwójnie stuknąć kolumnę, a rozszerzy się na cały ekran – o czym pisałem choćby w moim teście tego czytnika. Nie wspomniał też o podstawowej przewadze PocketBooka nad Kindle w obsłudze PDF czyli funkcji reflow.

Wniosek będzie podobny jak przy omawianiu poprzednich testów czytników z czasopism. Najważniejsze jest Twoje doświadczenie z czytnikiem, jeśli wahasz się w wyborze, to najlepiej spróbuj taki czytnik gdzieś obejrzeć, albo od kogoś pożyczyć. Lektura porównań w prasie może sporo pomóc, ale czasami też sprawić, że zwracamy uwagę nie na te cechy, które rzeczywiście wpłyną na to jak korzystamy z urządzenia.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rynek czytników i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

9 odpowiedzi na „Cyfrowe książki tematem grudniowego numeru PC Format

  1. Ziemniak pisze:

    Fajnie, że PC Format zachęca do e-czytelnictwa, a nie jak niektóre „poważne” redakcje wieszczy upadek ebooków ;)

    0
  2. erkag pisze:

    A okładka pisma przez tyle lat bez liftingu. Wciąż wygląda jak gazety z ogłoszeniami z lat 90. ;)

    0
  3. Monika pisze:

    Moda na vintage :)

    0
  4. Big Lebowski pisze:

    Mam wrażenie, że te wszystkie sprawy techniczne zabierają czas, który można przeznaczyć na czytanie :(

    0
  5. WujekMarcel pisze:

    Wczoraj w pewnym wieczornym serialu TVP też było o ebookach. Pewnej starszej Pani znajomy ściągnął PDFa i sobie czyta…

    0
    • Cyber Killer pisze:

      Patologia z tymi pdf’ami. Ludzie nie kumają że ten format nie jest i nigdy nie będzie dobrze wyświetlany na czytnikach, chyba że weźmie się taki wielgachnych rozmiarów, ale i wtedy problemem może być procek i ilość dostępnej pamięci. Za mało mamy narzędzi do produkowania (i wygodnego czytania na desktopach) epub’ów, żeby ludzie w końcu widzieli ten format jako coś konkretnego. Niestety pdf’a dzisiaj można zrobić z absolutnie wszystkiego, a pamiętam czasy jak 15 lat temu w szkole patrzyli na mnie jak na ufo kiedy przynosiłem stuff do drukowania w pdfach. Heh, taka karma, ogół nie nadąża za postępem :-P.

      0
  6. JR pisze:

    Drobna literówka :
    „Nie wspomniał też o podstawowej przewagi …”

    0
  7. Mateusz pisze:

    I właśnie dlatego cieszy mnie to, że znalazłem i czytam prawdziwych pasjonatów takich jak Robert który posiada ogromną wiedzę w temacie i jest świetnym expertem. Redaktor niby poważnego i mającego tradycje pisma ślizga się po temacie poruszając niby to ważniejsze aspekty ale jak widzę nie do końca mu to wychodzi. Dlatego blogi wygryzają prasę papierową i portale… Gdy Robert wyda książkę to każdemu kto będzie chciał zacząć przygodę z ebookami lub czytnikami rzucę hasło kto i gdzie. Dzisiaj tak robię ze światem czytników.

    0

Skomentuj Mateusz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.